|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Kryzys?
Jestem ze swoim chlopakiem 18 miesiecy. Przechodzilismy rozne wzloty i upadki jednak mam wrazenie, ze teraz jakby bylo inaczej. Ja i chlopak, boje mamy po 20 lat i oboje uczymy sie na tym samym wydziale
Moj TZ zawsze byl osoba nerwowa jednak z czasem zglupialam i nie wiem czy on przesadza czy to ja robie bledy? Przytocze Wam pare sytuacji:1. Od kiedy studiujemy na tym samym wydziale czesto sprzeczamy sie o to czy i kiedy sie spotkamy. Wiadomo ze na uczelni sa okienka i niekiedy mamy te okienka w tym samym czasie-jednak moj TZ dosc czesto mowil mi ze woli isc gdzies z kolega... (nie mowie ze teraz tak robi bo troszke sie to zmienilo). Inna sytuacja to jak mamy zajecia obok siebie a moj TZ nie przyjdzie do mnie i nie powie mi glupiego "czesc" bo przeciez spotkamy sie po zajeciach... Moze mam za duze wymagania-jednak juz parokrotnie mowilam mu ze kobiety lubia niespodzianki i jakby przyszedl do mnie choc na chwile na przerwie to byloby mi bardzo milo-do tej pory nie zrobil tego ani razu. Kiedy dzien wczesniej probuje sie go podpytac czy np sie spotkamy na okienku to wtedy zaczyna sie awantura bo... "chce go kontrolowac, ukladam mu spotkania z soba jak do dentysty itd itd" -kiedy ja po prostu chce wiedziec czy sie spotkamy bo jak nie to zorganizuje sobie czas inaczej-moj TZ odbiera to jako kontrole nad soba. I nie jest to sprzeczka tylko rzucanie telefonem, mowienie ze jestem egoistka bo mysle tylko o sobie. raz mi nawet powiedzial "jak mozna byc tak glupim". Nie powiem ze wielka przykrosc mi sprawia fakt ze moj TZ nie ma potrzeby spotykania sie ze mna (chocby na chwile) w szkole. A bywa tak ze spotkac sie nie mozemy i jest to nasza jedyna alternatywa 2. Moj TZ krzyczy na mnie za to ze cos zle zrobilam. Mowilam mu juz ze to ze na mnie krzyczy mnie jeszcze bardziej dobija i moj instynkt kaze mi sie bronic a nie go przepraszac za to co zle zrobilam. A TZ zlosci sie np o: o to ze popryskalam u niego w domu lazienke woda z prysznica bo nie ma zaslonki! ( posprzatalam jednak nie wszystko da sie wytrzec do sucha). Ze zle panieruje kurczaki, ze zle zmywam (choc ja odwalam ta czarna robote bo wiem ze on tego nienawidzi). Dzis np wlozylam zamrozone pierogi do wody aby szybciej sie rozmrozily-uslyszalam tylko ze ja nic nie umiem zrobic, zebym sie najlepiej do niczego nei dotykala bo wszystko psuje i ze zepsulam mu pierogi. 3. Gdy przesune mu jakies okienko na komputerze-tez konczy sie awantura bo ja zawsze to ruszam a nie powinnam... ALbo dzis cos zle kliknelam na kompie i nie uruchomilo sie to co powinno... Generalnie moj TZ reaguje na wszystko baaardzo nerwowo, przy tym bluzni i mowi rzeczy ktore sprawiaja mi przykrosc. Dzis po klutni z pierogami chcial odprowadzic mnie na przystanek na co ja od[parlam ze nie ma mowy bo nie bede psula sobie dnia taka *******a. Moj TZ powiedzial "co mam powiedziec zebys wyszla i czy mam cie szturchnac?"... Generalnie to lubie z nim przebywac gdy jest wszystko okey, jednak gdy poklucimy sie tak jak dzis to zastanawiam sie czy aby napewno do siebie pasujemy-a moze to ja jestem ta zla? Moze naprawde jestem beznadziejna bo nie potrafie zrobic niektorych rzeczy? Jest to moj pierwszy powazny zwiazek i niestety nie mam porownania, dlatego nie wiem czy takie relacje sa normalne czy tez nie... Prosze o rady Edytowane przez mimimka Czas edycji: 2009-03-19 o 17:24 |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Kryzys?
Cytat:
Hah no na pewno, awantury i wkurzanie się o pierdoły są normalne Facet ma problem jakiś ze sobą że wyżywa się na tobie przez byle co? Furiat nieokazujący szacunku. I jeśli ktoś w waszym związku jest egoistą, to on, bo nie liczy się z tobą i nie panuje nad swoimi emocjami.
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Kryzys?
Nie rob z siebie ofiary i rzuc tego furiata.
p.s zamrozone pierogi wrzucam na wrzatek i gotuje ,nie rozmrazam ich wczesniej
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 97
|
Dot.: Kryzys?
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Kryzys?
Wiecie, moze ja to wiem podswiadomie jednak potrzebowalam opinii kogos z zewnatrz... Bardzo chcialabym to zmienic w moim TZcie ale watpie czy to mozliwe... Jednak czy takie jego zachowanie swiadczy o tym ze mnie kocha? Pomimo tego ze tak mowi...
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: Kryzys?
on Cie nie szanuje, nie umie sie opanowac, wkurza sie o byle co. Coś tu jest nie tak, nie widzisz tego?Rozmawialas z nim?Mowilas ze nie odpowiada Ci takie zwracanie sie do Ciebie?
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 402
|
Dot.: Kryzys?
PALANT, FRAJER!
nie wyobrażam sobie jak można tak w ogóle potraktować swoją malutką, piękną, delikatną Kobietkę. Pewnie żyjesz w ciągłym stresie, współczuję
__________________
...Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni
-- ...nocnym pociągiem aż do końca świata. |
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Kryzys?
szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie, ze moj facet mógłby mnie traktowac w taki sposób. moim zdaniem powinnaś to skończyc, skoro po praktycznie 1,5 roku razem dzieja sie takie akcje to nie warto sie w to "pogłębiać" bo tylko tracisz tylko czas. Skoro cokolwiek byś nie zrobiła zostaje w jakiś sposób skrytykowane najwyraźniej nie pasujecie do siebie albo wasz związek go już męczy i szuka dziury w całym
__________________
15.08.2007r --> dziękuje za miłość, którą obdarzasz mnie każdego dnia...♥ "...I keep dreaming you'll be with me and you'll never go.."
![]() |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Kryzys?
no no to musi być ciekawy związek... ![]() może niech chłopak pije jakieś syropki na tle nerwicowym albo melise pije wiaderkami... ![]() Jak dla mnie to kategoryczne NIE do Twojego TŻ. Jak Ci na nim zależy pogadaj na spokojnie jak się zmieni będzie ok... a jak nie to cóż.... trzeba będzie chyba odejśc niż być z nim ?
__________________
I will always love you. You, my darling you.... |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Kryzys?
Cytat:
Po kolei. Poznaliście się w liceum było super fajnie... Dlaczego skoro razem studiujecie nie mieszkacie razem? Co też mnie zastanawia czy on zawsze na uczelni traktuje Cię jak powietrze? No ja rozumie, że każdy potrzebuje odrobiny wolności, ale jak już jesteście obok siebie to on nie podejdzie? Nie da całusa nie powie cześć? UDAJE ŻE CIĘ NIE ZNA. To samo jeśli chodzi o wyjścia, jesteś pewna że z kolegą? Bo mi jak to czytałam przyszło do głowy, że on zasmakował studenckiego życia i ma na oku jakąś dziewczynę, dlatego woli uczelnie i życie uczelniane odgrodzić od ciebie. Poza tym psychologicznie próbuje wpędzić cię w kompleksy, wmówić, że jesteś beznadziejną nic nie potrafiącą idiotką. Chce Cię sterroryzować i sobie ulepić jak mu pasuje. A już na pewno masz zrozumieć, że on jest ideałem i nic lepszego Ci się w życiu nie trafi. Mówisz, że lubisz z nim przebywac jak jest dobrze. Ja ci mówię, że z biegiem czas dobrze bedzie coraz rzadziej, a nawet złe chwile w normalnym związku nie polegają na uświadamianiu drugiej osobie jak beznadziejną kretynką czy kretynem jest. Jest to Twój 1 związek i nie myślisz rozsądnie. Ja Ci mówię wprost NIE TY NIE PRZESADZASZ I NIE ROBISZ BŁEDÓW ZA TO FACET MA TENDENCJE NA DYKTATORA TYRANA, JA BYM OD NIEGO ZWIEWAŁA. NIE WIESZ WIĘC UWIERZ NA SŁOWO NORMALNY ZWIĄZEK WYGLĄDA ZUPEŁNIE INACZEJ. SZKODA TWOJEGO ŻYCIA PRZY NIM. P.s i osoba zakochana, naprawdę wykorzytuje każdą chwilę by się ze swoją połówką spotkać, szczególnie w tych momentach jak widują się rzadko... Wniosek z całego jego zachowania tego jak cię traktuje taki, że on Cię po prostu nie kocha ---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ---------- Nie on Cię nie kocha. To w jaki sposób się zachowuje co mówi co robi jak Cię traktuje, to wszystko świadczy o tym, że Cię nie kocha. A mówić... mówić to można różne rzeczy. Nie słowa się liczą a czyny. I nie zmienisz go, bo żeby się zmienić trzeba chcieć a jemu to pasuje. A poza tym to nie ten typ co się zmienia bo jak go złość poniesie to znowu cię zbluzga i sprowadzi do parteru. Jedyne co możesz zrobić dla siebie to go zostawić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-03-19 o 19:13 Powód: dopisek |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Kryzys?
Moze to zle ujelam.
Nie, nie jest tak ze jak mnie widzi to olewa. Jak mnie widzi to podejdzie.. Jednak czasem mamy zajecia niedaleko siebie i on np o tym wie ale nie przyjdzie ![]() Robi mi awantury ze chce sie z nim umowic dzien wczesniej na spota\kanie na uczelni-o inne spotkania sie nie awanturuje |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Kryzys?
Cytat:
Co i tak nie zmienia całokształtu. Zrób sobie przysługę dziewczyno i zostaw go. Poboli poboli i przestanie. Znajdziesz innego będziesz szczęśliwa. Nie warto całego życia marnować.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 307
|
Dot.: Kryzys?
Należy zadać sobie pytanie gdzie tkwi przyczyna jego zachowania? Mówisz, że on Cię kocha i pewnie tak jest ale ja myślę również , że on wyniósł z domu takie traktowanie, taki wzorzec postępowania z kobietą i teraz przelewa to na wasz związek bo inaczej nie umie. Powinnaj bliżej przyjżeć się jeżeli jest to możliwe relacjom jego rodziców a będziesz chociaż wiedziec czy przyczyna tkwi w jego rodzinnym domu, a jeżeli go kochasz i chcesz z nim być to nie pozostaje Ci nic ineego jak małymi kroczkami to zmienić, choć będzie to bardzo trudne.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Kryzys?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 98
|
Dot.: Kryzys?
pewnie gdybyscie razem zamieszkali to doczepialby sie jeszcze bardziej do wszystkiego..
moze sprobuj zrobic kontre i traktuj Go tak jak on Ciebie.. przez krotki okres czasu.. nie nalegaj na spotkania.. zateskni to zrozumie.. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Kryzys?
Moim zdaniem ten TŻ jest niedojrzały. zachowuje się jak w podstawówce, kiedy koledzy wyśmiewali jak się miało dziewczynę i trzeba ją było ukrywać tak długo jak się da.
z drugiej strony bez przesady. jak mam okienko mogę czasem się spotkać z tż, czasem poplotkować z koleżankami. takie odmiany są potrzebne. przecież nie chcesz chyba mieć wpisane w kalendarzu: środa 15.00-16.35 - MIŚ |
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Kryzys?
Akurat mielismy kazje ze soba miweszkac juz pare razy... Na krotki okres czasu-np 2 tygodnie... Mieszkalismy wtedy u niego i pare razy sie poklucilismy-np wlasnie o przelana wode w kwiatkach-mial pretensje ze nawet tego nie potrafie zrobic
![]() Postanowilam dzis z nim o tym pogadac... Tylko niebardzo wiem jak sie do tego zabrac zeby nie pomyslal ze to atak na niego i zeby znowu nie doszlo do klutni... Moj TZ nalezy do osob BARDZO pewnych siebie-stoi na ziemii bardzo twardo i tak samo broni swoich racji... Zawsze prowadzi klutnie tak ze wszystko jest moja wina i to ja go musze przepraszac-eh, ciezki z niego czlowiek... Tylko jak argumentami wytlumaczyc mu ze gniewanie sie o przelanie wody w kwiatkach czy wlozenie pierogow do wody, jest zle? |
|
|
|
|
#18 | |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: Kryzys?
Cytat:
Jeśli powodem do awantury są takie bzdury, to wyobraz sobie co on może Ci zrobić , kiedy będzie miał ku temu powód.
__________________
|
|
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 160
|
Dot.: Kryzys?
Kiedy następnym razem na Ciebie nakrzyczy, że (przykładowo) pierogi gotujesz nie tak jak on to sobie wymyślił wówczas naskocz na niego ze zdwojoną siłą. Nie daj po sobie poznac ze zrobil Ci tym przykrosc, nie lamentuj, nie placz, nie tlumacz sie tylko nakrzycz na niego, a kiedy kaze Ci opuscic mieszkanie wyjdz ot co. Chce Cie stlamic swoim zachowaniem, nie pozwol mu na to.
__________________
Najwięcej powiedzą o mnie Ci, którzy mnie nie znają |
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Kryzys?
A jesteś pewna,że następnym razem jak przelejesz kwiatka to Ci oka nie podbije?
Przecież to jakiś furiat. Jakby na mnie zaczął krzyczeć o taką błahostkę to chyba bym się śmiać zaczęła i zapytałabym czy dobrze się czuje. A następnie odwróciłabym się na pięcie i wyszła ![]() Jak tak można w ogóle funkcjonować? Pewnie boisz się cokolwiek zrobić,żeby znowu na Ciebie nie krzyczał i nie poniżał? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:32.



Przytocze Wam pare sytuacji:















