![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4
|
Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Witam! Szczerze przyznam,że tak zbulwersowałam się dzisiejszą sytuacją,że specjalnie założyłam tutaj konto, aby się z Wami tą sprawą podzielić.Zostałam oskarżona przez kierowniczkę rossmana o kradzież, bez jakiejkolwiek podstawy. Zastanawiam się co mogę w tej sytuacji zrobić, aby kierowniczka poniosła konsekwencje. Zacznę od początku. Po raz pierwszy pracowałam na promocji w Rossmanie jako hostessa. Przychodzę na czas, miła pani kierowniczka pokazuje pomieszczenie socjalne, w którym mogę wypić herbatę, przebrać się. Pomaga wypełnić raport, po czym pyta się : "Czy ma pani coś do podpisania ?" Jako,że wszystkie formalności załatwiała za mnie pani z firmy, która wysłała mnie do drogerii odpowiedziałam,że najprawdopodobniej nie, ale za chwilę się dowiem. Napisałam sms'a do kobiety, która ową pracę mi załatwiła i potwierdziła,że żadnych podpisów nie potrzebuję. Zatem poszłam do kierowniczki, powiedziałam,że nie mam nic do podpisania, ta stwierdziła ,że w porządku i moge iść już na promocję.
Przez sześć godzin pracowałam, następnie podeszła do mnie kierowniczka z informacją,że moge już kończyć, udać się do pokoju socjalnego , następnie zgłosić się do niej do "biura". Tak więc zrobiłam. Poprosiła mnie o okazanie torby, a że nie mam problemu z "lepkimi rączkami" to bardzo chętnie i pewnie okazałam swoją torbę. Kierowniczka drogerii ROSSMAN otworzyła ją , wyjęła z niej perfum-Cerruti pytając się z chamskim tonem "Co to ma być?!" ( ZAZNACZĘ,ŻE MOJA TORBA PRZED ROZPOCZECIEM PRACY NIE BYŁA SPRAWDZANA! ) Na co odpowiedziałam spokojnie : " Perfum, przecież widzi pani " K- kierowniczka drogerii ROSSMAN J- ja K: Przecież pytałam się Pani czy ma pani do podpisania jakieś produkty, które znajdują się na sklepie, a nabyła je pani wcześniej ( cedząc przez zęby) J: Nie mogła Pani tak od razu powiedzieć? Pytała się pani czy mam "COŚ" do podpisania. Przy wypełnianiu raportu mówiłam pani,ze jestem na takiej akcji pierwszy raz i nie za bardzo wiem co i jak. Poza tym może pani otworzyć opakowanie, perfum jest do połowy pusty. K: ( wyciągając perfum z opakowania ) może faktycznie... zaraz sprawdzimy co jeszcze tu pani ma J: ok, nie ma problemu, proszę szukać dalej K: (wyciąga tusz do rzęs, którego wyglad wskazywał na dość długie użytowanie) a to ? co to ma być? Chociaż w sumie... ( zwątpienie w głosie, z powodu "zajechania" produktu chyba stwierdziła,że nie warto sie szastac) Dalej przegląda.. przegląda, znajduje drugi tusz, w nieco lepszym stanie, ale nadal widać ,że używany. Następnie znajduje podkład rimmela, opakowanie w idealnym stanie ( podkład match perfection (?) w słoiczku ( ten żelowy) krzycząc coś w stylu " HA! " i patrząc się na mnie wyczekująco J: Może Pani otworzyć, już mi się kończy i szczerze mówiąc to zastanawiałam się nawet czy zdaże sobie dziś go tutaj kupić po pracy. K: (otwiera, patrzy,że podkładu zostało na maks 3-4 użycia, po czym "wrzuca" go w bardzo niemiły sposób z powrotem do torebki ) Przeszukuje dalej i nagle ku jej radości znajduje niezniszczony, wyglądający na całkiem nowy , a przede wszystki NIEUŻYWANY produkt. Był to błyszczyk Rimmela. CO TO MA BYĆ ?! I SKĄD TO MASZ? ( drze się w niebogłosy, widzę przez szybkę,że klienci dziwnie się patrzą na "biuro" z którego wydobywają sie takie dźwięki, jednak przez szybki, któe sie tam znajduja gapie nie mogą zajrzec do środka J: Jest to błyszczyk, zakupiłam go w pepco . K: W ******* NIE MA PEPCO (miasto) NIECH NIE ROBI PANI ZE MNIE IDIOTKI BŁYSZCZYK RIMMELA NIBY W PEPCO PANI KUPIŁA? J: Tak, za całe 5 zł . Z resztą mogę poszukać paragonu, najprawdopodobniej mam go ze sobą, a poza tym kilka dni po zakupach w pepco chciałam sprawdzic ile u was kosztuje ten błyszczyk to nawet w sprzedaży tego koloru nie mieliscie, ale cenę sprawdziłam. K: Chyba chodzi Pani o textil market. J: nie, chodzi mi o pepco. znajduję się przy biedronce przy ul **** (wchodzi jakaś zmieszana pracownica mówiąc,że coś tam potrzebuje, wzięła co miała , chciała juz wychodzic, ale kierowniczka ją zatrzymała) K : anka, w ******* jest pepco? A: no pewnie,że jest ( anka - dla potzreby mojej historii, bo nie pamietam jej imienia, wychodzi) K : ja chodzę do pepco i nigdy się nie spotkałam z tym,zeby były tam kosmetyki i to na dodatek rimmela J: oczywiscie,że są. K: prosze stąd wyjsc i mi sie na oczy nie pokazywać zanim wezwę policję. W tym momencie zdębiałam. Kierowniczka była baaardzo nieprzyjemna, miałam łzy w oczach i wyszłam. Nie chciałam robic sceny. Wracając do domu przypomniało mi się,że mam przecież internet w telefonie, gdzie moge jej udowodnić,że sprzedają tam takie kosmetyki. No nic, raz kozie śmierć. Wróciłam się. Pukam w drzwi ( było juz po godzinach otwarcia) pukam, pukam. PRzychodzi kierowniczka i lekko uchyla drzwi K: Czego pani tutaj szuka ? Zaraz wezwę policję ! J: Proszę bardzo, nie przeszkadza mi to. Prosze ,zeby mi pani otworzyła, chciałabym na spokojnie porozmawiac . Kierowniczka otwiera drzwi naskakując na mnie K: po co pani tutaj w ogóle przyszła?! J: Widzi pani, bardzo często robię tutaj zakupy, praktycznie codziennie. Nie chcę,żeby wynikła sytuacja, w której przyjdę do sklepu,a ekspedientki będą się krzywo na mnie patrzeć i mowić za plecami " to jest ta co przyszła na promocji, co coś zawinęła" K: Taka sytuacja z pewnością nie bedzie miała miejsca, proszę wyjść J: Proszę, markowe kosmetyki w niskich cenach w pepco. Rimmel, manhaann, miss sporty.. Proszę przeczytać chwile zarzekała sie ze nie będzie robic dochodzenia,że ją to nie interesuje i że nie ma zamiaru niczego czytać, w koncu przeczytała. K: no faktcyznie tak mogło być J: potraktowała mnie pani jak złodziejkę! K ( zmieniając ton na dziwnie miły ) niee, w żadnym wypadku, ale zrozumie mnie pani, tutaj różne dziewczyny przychodzą na promocję... itp itd.Ma zamiar Pani jeszcze pracować w drogeriach rossmann na promocji ? J: oczywiście, jutro idę na ul. ***** w celu promowania tej samej akcji K: to będzie juz Pani pamiętała,że najlepiej nie zabierać ze sobą żadnych rzeczy , a jak już pani musi to dac je do podpisania. Dla mnie sprawa jest już załatwiona, do widzenia. J: do widzenia. Jak myslicie? Co mam w tej sytuacji zrobić? Watpię,żeby sprostowała wśród personelu swoje oskarżenia, a mieszkam praktycznie 8 min drogi od tego sklepu i kupuję tam często. Nie chcę,żeby ludzie myśleli,że jestem złodziejką, poza tym i tak czy siak nie usłyszłam nawet głupiego PRZEPRASZAM. Mogła na zapleczu np zaproponować,że sprawdzi na sklepie czy jest taki kolor a wiem,ze nei sprowadzają, albo np ISC DO KASY I "SKASOWAĆ" TEN BŁYSZCZYK, RPZECIEŻ KODY BY SIE NIE ZGADZAŁY, ale niestety o tym pomyslałam dopiero już będąc w domu . Nadal czuję się,że potraktowała mnie przepraszam, za wyrażenie, ale jak jakąś ostatnią szmatę i chciałabym, aby poniosła konswekwencje swoich czynów. CO MOGĘ W TEJ SPRAWIE ZROBIĆ ?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Wydaje mi się że nic, jedynie napisać skargę do zarządu rossmanna czy jakiegoś jej przełożonego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Nic. co jej udowodnisz? jej pracownica, ktora byla pytana o pepco nie zezna przeciwko wlasnemu kierownikowi.
Naucza na przyszlosć, zgłaszać kosmetyki, ktore się ma -jesli jest taki obowiązek lub nie dać przeszukiwać- miala do tego prawo ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Sytuacja - masakra. A co najlepsze to kierowniczka najprawdopodobniej bezprawnie przeszukała Ci torebkę - nie powinnaś się na to godzić. Mleko jednak się rozlało... Nie wiem, czy jest sens rozmawiać z Twoją przełożoną z agencji (czy nie stracisz pracy), ale jednak warto pociągnąć tę chamską kierowniczkę do odpowiedzialności - może właśnie skarga do kierownictwa sieci? Ja na pewno nie pozostawiłabym tej historii bez echa - tym bardziej, że ta kierowniczka nie przeprosiła Cię!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 610
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Możesz ( a nawet powinnaś) zgłosić to do firmy, dla której pracowałaś. Po pierwsze dlatego, że skoro kierowniczka jest nawiedzona może będzie chciała poinformować ich o tym co "podejrzewa" a po drugie, żeby Twoja szefowa wiedziała, żeby uprzedzić o tym inne dziewczyny. Możesz napisać skargę do Rossmanna, ale to słowo przeciwko słowu, więc pewnie skończy się na jakimś pouczeniu...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Jestem w szoku, jak można się tak zachowywać?
![]()
__________________
Wining and dining, drinking and driving Excessive buying, overdose and dying |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Jeżeli nie zależy Ci za bardzo na staniu tam na promocji, to możesz napisać list do jakiegoś działu skarg i zażaleń, czy czegoś w tym rodzaju z opisem zaistniałej sytuacji (oczywiście urzędowym językiem, nie tak, jak w poście). Imię i nazwisko tej kierowniczki, data, godzina sprawy, swoje dane etc. O co prosisz? O przeprosiny za takie potraktowanie, które naraziło Cię na stres. Przemyśl czy naprawdę chcesz ruszać tą sprawę, ewentualnie się z kimś skonsultuj.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
ta kierowniczka ma jakiegoś przelozonego-tam zlozylabym skarge na piśmie.
A dziewczynue ktora ci zlecila prace-tez bym opisala sytuacje-niech wie jak jej pracownice sa traktowane w miejscu pracy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Oj... Ja bym się mocno zdenerwowała na taką sytuację. Przede wszystkim w ogóle nie dałabym jej swojej torebki do przeszukiwania. Jakim niby prawem ona może sobie grzebać w Twojej torebce? Takiego prawa nie ma nawet ochroniarz, a co dopiero pani kierownik... :/ Poza tym ta kobieta jest ostro stuknięta, nie w taki sposób załatwia się tego typu sprawy. Rzeczywiście mogłaś nie wiedzieć o co chodzi z "podpisywaniem" i ta popieprzona kobieta mogła Ci nieco jaśniej wytłumaczyć.
Co Ci pozostało? Napisać skargę do przełożonego tej pani, że tak Cię potraktowała. Dokładnie opisz całą sytuację. MOŻE coś z tym zrobią. A nawet jeśli nie, to przynajmniej będziesz miała "czyste sumienie" wobec siebie, że nie zostawiłaś od tak tej sprawy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Zadzwoń sobie do inspekcji pracy. Telefonicznie udzielają darmowych porad. Opisz sytuację i zapytaj co możesz zrobić.
Podrzucam linka : http://www.bip.pip.gov.pl/pl/bip/porady_wszystkie Swoją drogą jestem zszokowana, że dałaś się tak potraktować. Urządziłabym tam dym na cały sklep. I niech by sobie wzywała policje. Ja bym tej sytuacji nie odpuściła.
__________________
Pani inżynier ![]() ![]() [*] B. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
![]() Inna sprawa, że w Rossmannie są po prostu takie zasady pracy. Wielokrotnie na wątku była o tym mowa, że pracownicy przed pracą i po pracy mają sprawdzane torebki. A kosmetyki prywatne są jakoś spisywane, żeby właśnie nie było takich sytuacji. Nie mniej, jako pracownik zewnętrzny miałaś prawo nie wiedzieć i nie powinnaś zostać tak potraktowana. Współczuję sytuacji.
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
![]() Bella Beauty |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Na prywatne kosmetyki w Rossmannie nakleja się naklejki, nawet, jeżeli są to kosmetyki niedostępne w sklepach tej sieci.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Przede wszystkim, tylko policjant ma prawo przeszukać ci torebkę. Ale na to już za późno. Teraz będziesz wiedzieć. Ja bym zgłosiła, bo inną dziewczyną też może spotkać taka sytuacja.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
W sumie chyba w większości sklepów tak jest, np w E.Leclerc nawet jeśli jesteś klientką i coś ze sobą wnosisz to powinnaś pójść po naklejkę do punktu obsługi.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
To twoja wina niestety, pracowałam wiele razy na promocji i wszystkie produkty np w carrefourze jak pracowałam, wszystkie produkty które znajdują się na ich sklepie np butelka wody którą miałam w torbie jest moja ale jest do nabycia u nich, musiały zostać oklejone. Zawaliłaś dziewczyno bo nie zrozumiałaś o co tej pani chodziło.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
Przed rozpoczęciem pracy też nikt mnie nie sprawdzał, dopiero pod koniec zmiany, każda pracująca dziewczyna musiała być przeszukana. Co ja bym zrobiła? Pewnie nic bo szkoda mi byłoby nerwów. Zresztą kierownicza będzie mogła wykręcić się tym, że miałaś dużą ilość kosmetyków których nie zgłosiłaś ( o procedurach powinna poinformować Cię agencja nie kierownicza sklepu. Jesteś osobą z zewnątrz i nie jej zadaniem jest Cię doszkalać) i dlatego nabrała co do Ciebie podejrzeń. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
moim zdaniem zgłaszając cokolwiek tracisz czas... i tak nic z tym nie zrobią :/
__________________
![]() Kornelka ![]() Groszek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Też myślę że stracisz czas bo wina leży po obu stronach - dałaś ciała bo nie dałaś do oklejenia rzeczy, bo jej nie zrozumiałaś, ona dała ciała bo na ciebie naskoczyła.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
czyli obie dałyście ciała
![]() a tak poważnie serio myśle że życie jest zbyt krótkie żeby psuc sobie dzień taką i....ą ![]() ![]()
__________________
![]() Kornelka ![]() Groszek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
Ja rozumiem, że może w ich sklepie zdarzały się tego typu incydenty - że przychodził ktoś z zewnątrz i miał tzw. "lepkie rączki", ale dlaczego zaraz z góry zakładać, że każdy nowy to złodziej i zachowywać się jak burak i doszukiwać czy w Pepco są produkty Rimmela czy też nie? Dla mnie takie zachowanie to jakaś kpina i totalny brak taktu. Żałosne jest, że takich ludzi wybierają na kierownicze stanowiska... :/ Tego typu nieporozumienia można załatwiać inaczej, bez awantur i upokarzania innych. Jeśli chodzi o podejrzewanie o złodziejstwo, jestem na to szczególnie wyczulona. Jestem osobą, która nigdy w życiu niczego by nie ukradła, a dwa razy już podejrzewali mnie o taki występek. Raz w Media Markt, kilka lat temu, gdy poszłam kupić film do aparatu i bramka cały czas za mną piszczała... Ochroniarz kazał sprawdzać czy to przypadkiem nie telefon albo inny sprzęt. Gdy bramka cały czas piszczała, przy wszystkich ludziach w sklepie, w galerii handlowej, poprosił mnie do kantorku. Większość oczywiście myślała, że na pewno coś ukradłam... Matko... Jaki wstyd. W kantorku ochroniarz kazał mi wszystko wyjąć z torebki i okazało się, że piszczał mój odtwarzacz mp3, wokół którego widocznie utworzyło się jakieś pole elektromagnetyczne. Gdy wyszłam stamtąd nie usłyszałam nawet "do widzenia". Druga sytuacja była w Żabce, gdy ochroniarz nie odstępował mnie na krok (dosłownie), aż w końcu znacząco na niego spojrzałam, a on zaraz zapytał "Dlaczego pani tak się na mnie patrzy"... Nie wytrzymałam i powiedziałam, co na ten temat myślę. Ja rozumiem, że ludzie są wyczuleni na kradzież, że każdy chroni własnego mienia, albo mienia, za które jest odpowiedzialny, ale z drugiej strony nie można traktować każdego jak potencjalnego złodzieja, nawet jeśli dojdzie do jakichś nieporozumień, bo to naprawdę jest dla tej "obwinianej" strony okropne upokorzenie. Kradzież to poważny zarzut. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 840
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Potwierdzam, że w rossmannie trzeba oklejać prodkuty, które są dostępne u nich w sprzedaży i wpisywać do zeszytu. To, że nie zgłosiłas tego to owszem Twoja wina. Nie musiałaś znać zasad, to chyba logiczne, że skoro "wnosisz" coś, co można tam nabyć to zawsze jest jakaś możliwość, że zostaniesz posądzona o to, że to własnie z tego sklepu pochodzi, tymbardziej że WESZŁAS NA ZAPLECZE. Dla mnie byłoby oczywistoscią, że trzeba chociażby powiedzieć "ja mam tu takie chusteczki i taka wodę" np. i wtedy zostaje Ci to oklejone lub podpisane.
Nie zmienia to jednak faktu, że kierowniczka zachowała się niegrzecznie, arogancko i chamsko. Z drugiej jednak strony pytała Cię przecież czy coś masz do podpisania. Wystarczyło rozwiązać tę sytuację sprawdzając po prostu ilość takich produktów jak miałaś na stanie. Powinna się zgadzać, bo przecież nie ukradłaś. Wtedy pani Cię przeprasza za posądzenie i koniec sprawy wg mnie. A na drugi raz jednak trochę pomyśleć trzeba, to nie boli... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
Oczywiście, że szkody psychiczne to zbyt słaby zarzut (przynajmniej w naszym państwie), ale po prostu denerwuje mnie postępowanie ludzi, że nie potrafią się zachować w takich sytuacjach i przyznać, że coś mogło być nieporozumieniem. Ech... Aż sama się zdenerwowałam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Bez przesady. Albo agencja, która zleciła jej tę pracę, albo kierowniczka powinna ją poinformować, że oklejanie produktów jest konieczne. Na pewno nie miała tego napisanego w umowie, więc o co chodzi?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
No bo takich rzeczy się nie pisze w umowie o pracę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Pewnie, że się nie pisze...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Niemiła sytuacja w ROSSMANIE.
Cytat:
![]() Dziewczyna powinna zosatc poinformowana przed rozpoczęciem pracy o konieczności zgłoszenia własnych kosmetyków. W każdej swojej pracy otrzymywałam najpierw regulamin z moimi obowiązkami i zadaniami. Dziewczyny pracujące w drogeriach czy to tych tańszych czy też tych z droższymi produktami wiedza ze oklejanie to standart i na przykład pracownicy S okleją błyszczyk z Wibo, bo takie są zasady. Jednak o tym nowa osoba powinna byc poinformowana. O całej sprawie poinformowałabym pisemnie( i na maila) kierownictwo Rossmana, nawet jak nic z tym nie zrobią a pewnie nie zrobią, wpis zostanie. Również poinformowałabym pośrednika. Osobiście w tym R juz bym nic nie kupiła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.