którego wybrac

[Anulka20202]

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kkiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

[ilustrowana inaczej]

Napisane przez Anulka20202

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kkiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

ja sie dziwie ze jeszcze nie zerwalas ze swoim chlopakiem. przeciez go nie kochas zi jestes z nim tylko dla laski z tego co wyczytalam chlopak cierpi.
a potem sie rozwiaze samo

[wiewioora83]

Rzuć monetą

[Madaleinee]

Napisane przez Anulka20202

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kkiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

Od roku robisz swojego chłopaka w bambuko i pytasz na którego się zdecydować??? W tym wypadku chyba faktycznie rzuc monetą

[awia]

Wstaw zdjecia
I dodaj ankiete. Juz Ci wizazanki pomogą wybrac

[renatkaa24]

Byłam w bardzo podobnej sytuacji.. Z tym że miałam to szczęście, że trafiłam na bardzo cierpliwego człowieka,który czekał na mnie tak długo aż moja sytuacja z eks została zakończona. Wierz mi, to trwało bardzo długo, ale ani razu nie powiedział mi żebym w końcu się zdecydowała, po prostu był przy mnie i mnie wspierał. Sprawę tak naprawdę ułatwił mój eks który po prostu mnie wyprzedził i pierwszy mnie zostawił (to już materiał na inny post ;P).
Teraz jestem z R. i w końcu jestem szczęśliwa i sama sie zastanawiam dlaczego tak długo zwlekałam z decyzją odejścia. Tobie radzę pokonać samą siebie i odejść od swojego Tżta. Jeśli spotkałaś na swojej drodze faceta, z którym możesz pogadać o wszystkim, to jesteś szczęściarą i myślę że powinnaś docenić to, że los postawił na Twojej drodze kogoś takiego. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Trzymam za Ciebie kciuki abyś znalazła w sobie odwagę na zmiany

[Myszunia19]

ja bym na Toim miejscu sie porzadnie zastanowila na ktorym Ci bardziej zalezy. skoro to trwa już rok to odpowiedź jest prosta....

[Antii89]

Napisane przez awia

Wstaw zdjecia
I dodaj ankiete. Juz Ci wizazanki pomogą wybrac

hahahha

Autorko: Naprawdę nie wiesz co zrobić?? Od roku oszukujesz swojego TŻ, z którym jesteś 4 lata...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Niech każda tu wpisze numerek. Po 30 postach koleżanka obliczy sobie stosunek nr 1 do nr 2, wygra ten, któremu prędzej się oczka otworzą.

[Wroclovianka]

Żebym chociaż moje lustereczko powiedziało, który z nich ładniejszy jest...A tak to tylko rzut monetą pozostaje

A tak serio: z pierwszym jesteś z łaski, tak to wyglada, Ty go rzucasz - on błaga i dalej w tym tkwicie. Chcesz tkwić tak dalej, skoro już od roku spotykasz się z innym?

[Oxymoron]

Jeśli chcesz być w związku z przyzwyczajenie i żalu o tą drugą osobe bo owa osoba bez Ciebie żyć nie może... uwierz może i to czasem nawet lepiej niż z Tobą (ale mu lepiej o tym nie wspominaj bo po pewnym czasie przyjdzie i Ci podziekuje, że z nim zerwałaś) heh.

Lepiej być z kimś z kim można rozmawiać o wszytskim, kto Cie wspiera i rozumie.

Czyż nie?

[ZAQOCHANA]

Ciagniesz dwie sroki za ogon Ja proponuje zebys olala tych dwoch bo widocznie na zadnym naprawde Ci nie zalezy skoro tkwisz w tak perfidnym ukladzie... i zebys poszukala sobie trzeciego ktosia moze...

[m@rtynka]

Napisane przez Anulka20202

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kkiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

To prawie jak teleturniej;D Przepraszam za moje ironiczne zachowanie ale Ty powinnaś wiedzieć z którym facetem jak jest a na to składa się wiele istotnych cech...Myślę ze odpowiedziałaś sobie sama na pytanie pisząc tego posta.Litośc nie jest najlepszym roziwązaniem na miłość...

Pozdrawiam.

[koteczek255]

najlepiej powinnaś spróbować z tym nowym.... oni tak mają obiecują a g*wno robią .... cos o tym wiem

[marta1210]

Znów będe wredna ....ALE CZY TY WIESZ CO TO ZNACZY SZACUNEK DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA?

Ludzie.....

Wyobraź sobie, że to TY jesteś na miejscu swojego Tż-ta?! Chciałabyś się po DŁUUUGGGIIMMM czasie dowiedzieć, że byłaś obiektem wyboru?? Po tak długim okresie, ze zostawił Cie dla innej??
Wtedy pewnie byś mówiła jaki on jest #%$^$^.... ale Ty jesteś wporządku?........
4 lata razem i ze względu na ten okres, na który jednak się nie poskarżyłaś, bo mówiłaś że dopiero po jego wyjeździe do pracy Wasze stosunki się zmieniły, to mimo wszystko za te wspólne chwile powinnaś pamiętać o szacunku dla niego..Nie jesteś małą dziewczynką, podejmij dorosłą decyzję i nie rób z kogoś głupka...Kieruj się hasłem "nie rób drugiemu co Tobie niemiłe"....

[paulina150528]

Entliczek petliczek..wybierz kandydata numer 3

Albo wiem niech sie z soba siłuja na reke,ten który wygra zostanie z Toba

A tak na serio proponuje zastanowic sie nad swoim zachowaniem,bo jak narazie bawisz sie i jednym i drugim

[m@rtynka]

Naprzykład według Mnie juz rozpatrywanie czegoś takiego jak KTÓREGO WYBRAĆ jest troche infantylne,bo ludzie nie są rzeczami.Ale autorka postu pisze że przy jednym z panów czuje się swobodnie i niestety musi okazac się w tym wyborze egoistką niestety ludzie tacy są ze wolą być tam gdzie jest im lepiej,dajmy też dziewczynie prawo do szczęścia a nie budowania związku z facetem którego np.nie kocha(bo po co?) Ja uwzam ze Anulka20202 wiesz co powinnas zrobic tylko sie boisz.

[Biedronka1989]

Też byłam w takiej sytuacji. Wiem, że jest Ci ciężko, bo jednak byliście (jesteście) ze sobą bardzo długo, ale naprawdę radzę Ci , jako, że miałam tak samo. Wybierz tego, z którym jest Ci lepiej. Ja też tak postąpiłam. Mimo, że tamten błagał mnie żebym nie odchodziła, prawie się zabił na moich oczach to jakoś dzięki pomocy tego drugiego sobie poradziłam i przeszłam te złe chwile. A potem pozostaje tylko szczęście

[Anulka20202]

dziekuje wszystkim za opinie

[Costynuuna]

załosne po prostu.

[uparta Marti]

Napisane przez wiewioora83

Rzuć monetą

Napisane przez awia

Wstaw zdjecia
I dodaj ankiete. Juz Ci wizazanki pomogą wybrac

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;11708998]Niech każda tu wpisze numerek. Po 30 postach koleżanka obliczy sobie stosunek nr 1 do nr 2, wygra ten, któremu prędzej się oczka otworzą.[/quote]

ja bym tak zrobiła

[fikusia87]

Napisane przez Anulka20202

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kkiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

miłośc z litości czy oby to miłośc czy politowanie ??? jeśli masz tak cierpiec i zastanawiac sie kiedy twój facet zadecyduje ze bedzie ok ?? Czekac w nieskonczoność ?? Wytrzymasz masz tyle sił ?
Moim zdaniem posłuchaj serca i wybierz z którym jest ci lepiej. Powodzenia

[zwyczajna121]

wiesz byłam w podobnerj sytuacji nie ukladało mi sie z facetem pojawił sie ten 3 który jeszcze pogorszył sytuacje.... potem metlik w mojej głowie i kogo tu wybrac ?? dodam ze tamtego znałam dłuzej niz mojego TŻ....

w wyniku tego wszystkiego zaczełam jechac na dwa fronty.. przez pewien okres... myslałam ze z mojim TŻ jestem z litosci i przyzwyczajenia.... a tamtego kocham naprawde....

jednak czas jest brutalny i okazało sie ze tak naprawde chciałam czegos innego... co mój TŻ nie miał ciagło mnie do tamtego bo był inny dawał mi cos innego... tylko czy to wystarczy ?? u mnie naszczescie zakonczyło sie dobrze dla mnie bo zrezygnowałam z tamtego 3 i nadal jestem z TŻ próbuje jakos wynagradzac mu to jaka byłam przez ten czas...

warto sie zastanowic co czujesz tak naprawde do tego 3 faceta... czy ze swoim terazniejszym jestes tylko z litosci i przyzwyczajenia ...

[koKOro]

litość jest zła w takim wypadku

[iza251]

Napisane przez wiewioora83

Rzuć monetą

sorry...

[Malaika85]

Napisane przez Anulka20202

mam mały problem z moim aktualnym chłopakiem jestem juz 4 lata i przez długi czas nam sie juz nie układa za bardzo.(odkad zaczoł pracowac za granica czyli jakies 2 lata) problem polega w tym ze rok temu poznałam chłopaka który sie we nmie zakochał i ja tez do niego cos czuje, moge z nim o wszystkim pogadac, moge mu wszystko powiedziec.a z moim aktualnym własnie nie moge o wszystkim pogadac i własnie teraz nie wiem co mam zrobic zerwac z moim aktualnym dla tego nowego???? tylko mój problem polega na tym ze nie umiem z nim zerwac bo kiedy próbuje to robic on błaga mnie zebym z nim zostala ze sie zmieni i ze wszystko miedzy nami bedzie tak jak kiedys. nawet ostatnio pokłuciłam sie z tym nowym,no bo ilez mmozna czekac az sie ktos zdecyduje doradzcie mi co mam zrobic

to sa chyba odpowiedzi na twoje pytanie...
raz ze nie mozesz z nim o wszystkim pogadac,
dwa ze jest za granica od 2 lat,
trzy, ze sama chcesz z nim zerwac, ale on cie wtedy blaga(!!!!), zebys tego nie robila,
cztery, ze obiecuje, ze sie zmieni i bedzie jak dawniej, ale jak widac sie nie zmienia i nie jest jak dawniej...

= nad czym sie jeszcze zastanawiasz?

[Dociakowa]

Napisane przez marta1210

Znów będe wredna ....ALE CZY TY WIESZ CO TO ZNACZY SZACUNEK DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA?

Ludzie.....

Wyobraź sobie, że to TY jesteś na miejscu swojego Tż-ta?! Chciałabyś się po DŁUUUGGGIIMMM czasie dowiedzieć, że byłaś obiektem wyboru?? Po tak długim okresie, ze zostawił Cie dla innej??
Wtedy pewnie byś mówiła jaki on jest #%$^$^.... ale Ty jesteś wporządku?........
4 lata razem i ze względu na ten okres, na który jednak się nie poskarżyłaś, bo mówiłaś że dopiero po jego wyjeździe do pracy Wasze stosunki się zmieniły, to mimo wszystko za te wspólne chwile powinnaś pamiętać o szacunku dla niego..Nie jesteś małą dziewczynką, podejmij dorosłą decyzję i nie rób z kogoś głupka...Kieruj się hasłem "nie rób drugiemu co Tobie niemiłe"....

szacunek jest najwazniejszy..szczególni e że tyle lat spędziło się z tą osobą.. jednak w chwilach kiedy nasze serce przestaje słuchać rozumu rodzi się problem.. :/

[marta1210]

Napisane przez Dociakowa

szacunek jest najwazniejszy..szczególni e że tyle lat spędziło się z tą osobą.. jednak w chwilach kiedy nasze serce przestaje słuchać rozumu rodzi się problem.. :/

Rozumiem, że można nagle przestać słuchać rozumu bo uczucia wzieły górę. Ale to nie jest świeża sytuacja, Autorka poznała tego drugiego chłopaka już rok temu..... wybacz ale jak dla mnie to jest wystarczający czas by podjąć jakąś decyzję, na spokojnie wszystko przemyślec. Na pewno by tego tyle nie ciągnęła jeśli Autorki Tż by był na miejscu w kraju a nie za granicą bo by nie miała jak tego ukrywać albo usprawiedliwiać ciągłe spotkania z kimś innym. Jednak na chwilę obecną skoro Autorki Tz jest za granicą to niestety ale mam wrażenie, że mimo iż targają nią rozterki co zrobić, to tylko tyle i nie "spręża" się by podjąć ostateczną decyzję.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Dociakowa

szacunek jest najwazniejszy..szczególni e że tyle lat spędziło się z tą osobą.. jednak w chwilach kiedy nasze serce przestaje słuchać rozumu rodzi się problem.. :/

Rozumiem, że jest to powód, by robić w jajo i jednego, i drugiego?

Serce nie kocha - w takiej sytuacji człowiek na poziomie rozstaje się. Koniec, kropka. Ciągnięcie czegoś, do czego nie ma się przekonania, jest szczeniackie.

[diamentowa]

"jarzębino czerwooooona..."

tego którego kochasz