Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-28, 09:15   #1
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260

Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.


Dziewczyny,

często czytam wątki na tym forum i tyle w nich smutku, prawdziwych problemów. To przykre ile musimy się natrudzić, nacierpieć...

Często jednak problemy się kończą i wychodzimy na prostą, jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Zakładam ten wątek trochę ku pokrzepieniu serc wszystkich na życiowych zakrętach. Szczęśliwie zakończone historie podbudowują, dają odwagę i nadzieję: "skoro innym się udaje to mnie także się uda".

Tak więc zapraszam szczęśliwe wizażanki, które przeszły przez trudne historie, aby napisały o tym.

Zacznę od siebie. Jestem w tej chwili w szczęsliwym związku ze wspaniałym mężczyzną, ale aby dojść do obecnego stanu przeszłam przez cierpienie, tęsknotę, czasem brak nadziei. Mój wybranek nie był wolny, gdy się poznaliśmy i gdy stało się jasne, że przyjaźń NAM nie wytarczy postanowiliśmy zerwać kontakty do czaswu, gdy on będzie wolny. Tak by nie było zdrady, nieuczciwości, żebyśmy mogli do siebie zachować szacunek i zaufanie, żeby nikogo nie ranić. Żeby mógł uczciwie rozwiązać swoje sprawy. I tak się stało... Zrobił dla mnie wszystko. Trwało to trochę. Tęskniłam, nie rozumiałam dlaczego nie możemy być "już teraz, dziś, zaraz", traciłam wiarę i nadzieję. Ale w końcu udało się... I jestem wdzięczna mojemu ukochanemu, że tak to rozegrał. Jesteśmy bardzo szczęsliwi razem, chcemy spędzić resztę życia razem i coraz bardziej jesteśmy sobie bliscy.

Nasza historia była naprawdę trudna, szanse na to, ze będziemy razem nie były wielkie (patrząc racjonalnie), ale teraz już wiem, że prawdziwe uczucie pokona wszelkie trudności i wszelkie przeszkody.
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:13   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

"Zrobił dla mnie wszystko."- w tym "wszystko jest inna dziewczyna, czy etż żona + dzieci- bo to zupełnie inne "wszystko".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:19   #3
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

i się zaczyna....
Ma być wesoły wątek o historiach z happy end'em.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:25   #4
kiniulkaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 880
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Trochę dziwna sytuacja bo skoro On już na początku zakładał, że z jego związku nic nie będzie to dlaczego od razu nie mogliście być razem, tylko tyle czasu cierpieliście? Czy On był niezdecydowany czy też były inne przeszkody?
kiniulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:26   #5
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Dziewczyny,

często czytam wątki na tym forum i tyle w nich smutku, prawdziwych problemów. To przykre ile musimy się natrudzić, nacierpieć...

Często jednak problemy się kończą i wychodzimy na prostą, jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Zakładam ten wątek trochę ku pokrzepieniu serc wszystkich na życiowych zakrętach. Szczęśliwie zakończone historie podbudowują, dają odwagę i nadzieję: "skoro innym się udaje to mnie także się uda".

Tak więc zapraszam szczęśliwe wizażanki, które przeszły przez trudne historie, aby napisały o tym.

Zacznę od siebie. Jestem w tej chwili w szczęsliwym związku ze wspaniałym mężczyzną, ale aby dojść do obecnego stanu przeszłam przez cierpienie, tęsknotę, czasem brak nadziei. Mój wybranek nie był wolny, gdy się poznaliśmy i gdy stało się jasne, że przyjaźń NAM nie wytarczy postanowiliśmy zerwać kontakty do czaswu, gdy on będzie wolny. Tak by nie było zdrady, nieuczciwości, żebyśmy mogli do siebie zachować szacunek i zaufanie, żeby nikogo nie ranić. Żeby mógł uczciwie rozwiązać swoje sprawy. I tak się stało... Zrobił dla mnie wszystko. Trwało to trochę. Tęskniłam, nie rozumiałam dlaczego nie możemy być "już teraz, dziś, zaraz", traciłam wiarę i nadzieję. Ale w końcu udało się... I jestem wdzięczna mojemu ukochanemu, że tak to rozegrał. Jesteśmy bardzo szczęsliwi razem, chcemy spędzić resztę życia razem i coraz bardziej jesteśmy sobie bliscy.

Nasza historia była naprawdę trudna, szanse na to, ze będziemy razem nie były wielkie (patrząc racjonalnie), ale teraz już wiem, że prawdziwe uczucie pokona wszelkie trudności i wszelkie przeszkody.
Może i happy end, ale zależy dla kogo. Dla jego żony/dziewczyny z pewnością nie.
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:45   #6
marmutita
Rozeznanie
 
Avatar marmutita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

super wątek, ja co prawda takiej historii nie opiszę, ale z chęcią poczytam i natchnę się nadzieją
marmutita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 10:56   #7
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

O jaaaaa
Czy chociaż jeden wątek nie może być HAPPY????
"dlaczego ? po co ? a czemu ?"
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 11:02   #8
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
O jaaaaa
Czy chociaż jeden wątek nie może być HAPPY????
"dlaczego ? po co ? a czemu ?"
Oczywiście, że nie może. Bo zawsze trzeba kogoś zjechać, ocenić, sprowadzić do parteru i pokazać, że to, co pisze wcale nie jest tak fajne, jak mu się wydaje
Poza tym - na intymnym to powinny być same wątki pt - on mnie zdradza ; mam depresję ; on mnie nie kocha etc.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 11:26   #9
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

hmm czy ja mam jakiś happy end?

chyba tylko taki, że po tym jak kiedyś chłopak ostro kopnął mnie w pupsko, zdałam sobie sprawę że nie jestem taka wyjątkowa i przestałam zadzierać nosa :P zgasiło mnie to, stłumiło, wyryczałam się no ale potem wyszło mi to tylko na lepsze.
takie se, nie mam żadnych historii
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 11:55   #10
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
"Zrobił dla mnie wszystko."- w tym "wszystko jest inna dziewczyna, czy etż żona + dzieci- bo to zupełnie inne "wszystko".
Tym wszystkim jest inna dziewczyna. Nie był żonaty, nie mieli dzieci. To wszystko to także zostawienie tej kobiecie domu o baaardzo dużej wartości, zerwanie z ich wspólnymi znajomymi...

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Może i happy end, ale zależy dla kogo. Dla jego żony/dziewczyny z pewnością nie.
Teoretycznie, mogę sie z Tobą zgodzić. Ale uważam, że zakończenie związku, który nie jest SPEŁNIENIEM także może być happy endem dla osoby, od której się odchodzi. Paradoks? Może... Każdy ma prawo do szczęścia, a szczęsciem jest tylko ODWZAJEMNIONA miłość. Odchodząc od kogoś, kogo nie kochamy dajemy mu szanse na dobry, prawdziwy związek z kimś innym. Czego tamtej kobiecie życzę z całego serca.
Oszczędził jej zdrady. A mnie bycia kochanką. I to naprawdę świadczy o jego dojrzałości emocjonalnej i szacunku dla mnie i dla niej. Jeśli czytacie to forum wiecie ile na nim hisotrii o zdradach, "tych trzecich" i innych dramatach.
Każdy ma prawo do szczęścia i tkwiąc w związku, gdzie nie kochamy i pragniemy być z kimś innym, wyrządzamy wielką krzywdę takiemu partnerowi, zamykając mu drogę do prawdziwej miłości i szczęścia.

Cytat:
Napisane przez kiniulkaaa Pokaż wiadomość
Trochę dziwna sytuacja bo skoro On już na początku zakładał, że z jego związku nic nie będzie to dlaczego od razu nie mogliście być razem, tylko tyle czasu cierpieliście? Czy On był niezdecydowany czy też były inne przeszkody?
Dlaczego? Dlatego, że nie jesteśmy nastolatkami, tamta kobieta jest duuuużo starsza ode mnie, ok. 20 lat. Mój ukochany i ona byli razem ok. 10 lat. Takich związków nie kończy się w jeden wieczór. Naprawdę... W praktyce tak to wygląda. Żeby rozstać się w zgodzie potrzeba rozmów, przedstawienia swojego punktu widzenia, tłumaczenia. Poza tym dogranie spraw majątkowych, wspólnej firmy i tak dalej. Wytłumaczenie wszystkiego starym Rodzicom, którzy tamtą partnerkę traktowali jak córkę i to ona głównie się nimi opiekowała. I tak dalej i dalej...

Dostojewski kiedyś napisał, że w teorii wszystko jest czarno-białe, a wybory proste i oczywiste. W praktyce wszystko jest szare, a żaden wybór nie jest prosty...

Uważam, że nasza historia jest szczęśliwa dla WSZYSTKICH. Oszczędzone nam zostało piekło trójkąta emocjonalnego - ja nie byłam kochanką, jego poprzednia partnerka nie była zdradzana i została potraktowana z szacunkiem i uczciwością oraz zabezpieczona majątkowo na przyszłość.
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276

Edytowane przez sicily
Czas edycji: 2009-11-28 o 11:58 Powód: literówki
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 12:44   #11
kiniulkaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 880
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Sorry może źle sformułowałam pytanie... Ale dziękuję za odpowiedź To dużo zmienia...
kiniulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-28, 13:20   #12
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez kiniulkaaa Pokaż wiadomość
Sorry może źle sformułowałam pytanie... Ale dziękuję za odpowiedź To dużo zmienia...
Gdybyś jeszcze chciała o coś zapytać - nie krępuj się Do pewnych granic intymoności oczywiście

Myślę, że warto pisać o swoich przeżyciach, historiach.Może ktoś skorzysta z naszych doświadczeń, może zapobiegnie to dramatowi. A może zwyczajnie da nadzieję.
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 13:42   #13
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Chetnie poczytam, jak sie wypowie jakas 50 tka, czy szesdziesiątka. Bo w wieku 20- 30 lat chyba ciezko mowic o szczesliwych zakonczeniach, ewentualnie o szczesliwych poczatkach.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 13:45   #14
emer
Rozeznanie
 
Avatar emer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Gdyby wszyscy byli na tyle dojrzali i szczerzy wobec siebie i innych jak Sicily i jej TŻ, o ile świat byłby lepszy Gratuluję odwagi i silnych charakterów
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.'
'Under the Tuscan Sun'
emer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 13:50   #15
Majlensshit
Raczkowanie
 
Avatar Majlensshit
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 81
GG do Majlensshit
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Ja założyłam tu swój pierwszy wątek mniej więcej rok temu - nieszczęśliwa, zagubiona, wściekła na TŻa, siebie i cały świat (stąd mój nick). Odeszłam, ale wróciłam. Zacisnęłam zęby, wzięłam się za siebie, przeprowadziłam z mężem tysiące rozmów, zaliczyliśmy psychologa, kilka spotkań z AA. Zrobiłam listę plusów i minusów i stwierdziłam, że właśnie z tym człowiekiem chcę spędzić życie. Latem wzięliśmy ślub kościelny i czasem myślę sobie, że po całej tej mojej szamotaninie i walce wreszcie Ktoś z góry spojrzał na nas życzliwym okiem Wszystko powoli poukładało się. Czekamy na kredyt, kupujemy swoje własne malutkie mieszkanko Jestem szczęśliwa, a teraz już wiem, że ludzie się zmieniają - jeśli chcą. To był dobry rok, wierzę, że kolejne będą tylko lepsze
Majlensshit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-11-28, 14:30   #16
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Chetnie poczytam, jak sie wypowie jakas 50 tka, czy szesdziesiątka. Bo w wieku 20- 30 lat chyba ciezko mowic o szczesliwych zakonczeniach, ewentualnie o szczesliwych poczatkach.
Masz rację ;-)

Ale to na pewno zakończenie trudności.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Majlensshit Pokaż wiadomość
Ja założyłam tu swój pierwszy wątek mniej więcej rok temu - nieszczęśliwa, zagubiona, wściekła na TŻa, siebie i cały świat (stąd mój nick). Odeszłam, ale wróciłam. Zacisnęłam zęby, wzięłam się za siebie, przeprowadziłam z mężem tysiące rozmów, zaliczyliśmy psychologa, kilka spotkań z AA. Zrobiłam listę plusów i minusów i stwierdziłam, że właśnie z tym człowiekiem chcę spędzić życie. Latem wzięliśmy ślub kościelny i czasem myślę sobie, że po całej tej mojej szamotaninie i walce wreszcie Ktoś z góry spojrzał na nas życzliwym okiem Wszystko powoli poukładało się. Czekamy na kredyt, kupujemy swoje własne malutkie mieszkanko Jestem szczęśliwa, a teraz już wiem, że ludzie się zmieniają - jeśli chcą. To był dobry rok, wierzę, że kolejne będą tylko lepsze
Będą lepsze Ja wierzę, że każdy ma swój limit bólu i gdy go wyboli jest juz tylko lepiej...

Gratuluję determinacji i cieszę się ogromnie, że udało Ci się

Twoja historia pokazuje, że warto walczyć, że nigdy nie jest tak, że NIC nie da się zrobić.
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 22:38   #17
Sif
Raczkowanie
 
Avatar Sif
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Aż się miło czyta takie historie, naprawdę pokrzepiają


Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Będą lepsze Ja wierzę, że każdy ma swój limit bólu i gdy go wyboli jest juz tylko lepiej...
Ciekawe kiedy ja swój "wyboleję"... Wydawało mi się, że przeszłam w życiu już tak wiele ciężkich chwil i doznałam już tylu cierpień że już wystarczy, że wreszcie spotkałam szczęście i będzie już wszystko dobrze. Teraz już sama nie wiem Mam ogromną nadzieję, że to wprawdzie poważny, ale tylko chwilowy kryzys...
Sif jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 22:43   #18
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Sicili - a ile lat czekałaś na swoje szczęście tak ryzykując?
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 23:11   #19
susan20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 28
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez Newday5 Pokaż wiadomość
Sicili - a ile lat czekałaś na swoje szczęście tak ryzykując?
też jestem ciekawa
susan20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 16:29   #20
Sif
Raczkowanie
 
Avatar Sif
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

I ja też jestem ciekawa
Sif jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 12:20   #21
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

W listopadzie minęły dokładnie dwa lata od kiedy się znamy.

Nie było mnie przez weekend na sieci, więc dopiero teraz odpowiadam.

Dodam tylko, że nawet w raju zdarzają isę kłopoty Borykamy się z brakiem czasu, zmęczeniem, stresami zawodowymi mojego TŻ. Ja czasem wypominam mu przeszłość (tak, tak... Bywa ze mnie niezły i dziwię się co tak cudowny facet robi ze mną).

We wtorek wylatujemy na wakacje, na Kubę. Mam nadzieję, że odpoczniemy od stresów, pracy i całej codzienności
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 12:31   #22
bbabol
Raczkowanie
 
Avatar bbabol
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Środkowa Polska
Wiadomości: 345
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

ja jestem 25+ i mam "szczęśliwy środek", hehehe
Pracuję nad sobą, dzięki czemu zauważam, że mój mężczyzna kocha mnie z każdą chwilą bardziej, staram się to doeniac i nie stwarzać sobie problemów, ani szukać ich tam, gdzie ich nie ma. Wyszliśmy oboje z dużego kryzysu-tak więc mogę opowiedzieć o szczęśliwym koncu moich problemów trwających 2 lata :p
bbabol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 13:35   #23
anieska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Witam wszystkie wizażanki

Chciałabym 'doczepić' pewne pytanie pod ten wątek jeśli autorka się nie obrazi..
A mianowicie, czy są pośród Was dziewczyny, które wybaczyły zdradę swojemu ukochanemu i dzisiaj z perspektywy czasu nie żałują swojej decyzji, są spełnione i szczęśliwe, że dały 'tę ostatnią szansę', a ich ukochany dotrzymał słowa i nigdy więcej nie spojrzał na inną.. Czy to jest w ogóle możliwe? A może zależy tylko i wyłącznie od indywidualnej pary i nie ma co schematyzować? Wciąż jeszcze mam nadzieję, że jak komuś zależy to potrafi napawdę zawalczyć i zmienić się.

Może ten wątek miał coś innego na celu i powinnam założyć odrębny temat.. jeśli tak to przepraszam, ale jestem ciekawa Waszych opinii.
anieska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-12-02, 14:13   #24
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez anieska Pokaż wiadomość
Witam wszystkie wizażanki

Chciałabym 'doczepić' pewne pytanie pod ten wątek jeśli autorka się nie obrazi..
A mianowicie, czy są pośród Was dziewczyny, które wybaczyły zdradę swojemu ukochanemu i dzisiaj z perspektywy czasu nie żałują swojej decyzji, są spełnione i szczęśliwe, że dały 'tę ostatnią szansę', a ich ukochany dotrzymał słowa i nigdy więcej nie spojrzał na inną.. Czy to jest w ogóle możliwe? A może zależy tylko i wyłącznie od indywidualnej pary i nie ma co schematyzować? Wciąż jeszcze mam nadzieję, że jak komuś zależy to potrafi napawdę zawalczyć i zmienić się.

Może ten wątek miał coś innego na celu i powinnam założyć odrębny temat.. jeśli tak to przepraszam, ale jestem ciekawa Waszych opinii.
Tak, powinnas załozyc osobny temat, ale odpowiem.
Kazda sytuacja jest odrebna i nie mozna powiedziec, czy akurat w Twoim przypadku warto dac szanse, czy nie, za mało napisałas.. Ale generalnie nie warto. Gdybys załozyła watek i dziewczyny napisałaby swoje zdanie na podstwie swoich doswiadczen, zobaczyłabys, ze najczesciej nie warto.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 18:05   #25
ViOLcIa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 104
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Ja obecnie jesten na etapie bliższej znajomości z chłopakiem, którego kiedyś paskudnie potraktowałam wyobraźcie sobie, że chłopak rok sie starał a ja za każdym razem go okrutnie zlewałam.... nie wiem dlaczego skreśliłam go od razu bez możliwości poznania go... pisał, dzwonił...a ja nieugięta.... miesiąc temu postanowiłąm się z nim spotkać, raz, drugi... i co się okazało? że prawdopodobnie jest to najfajniejszy facet jakiego poznałam w życiu!! czasem ma się coś blisko siebie a zupełnie się tego nie zauważa.... jeżeli nam się ułoży to bede musiałą jakoś ładnie mu podziękować za swój upór i nieugiętość w dążeniu do celu jakim byłam ja.... bo teraz jest mi wstyd że mogłam być taka paskudna...
__________________
Coś, co od początku jest wadliwe, nie może zostać uzdrowione przez sam upływ czasu...




ViOLcIa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 20:01   #26
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Taki wątek jest bardzo potrzebny, będę zaglądać!

Cytat:
Napisane przez emer Pokaż wiadomość
Gdyby wszyscy byli na tyle dojrzali i szczerzy wobec siebie i innych jak Sicily i jej TŻ, o ile świat byłby lepszy Gratuluję odwagi i silnych charakterów
Dokładnie.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-02, 20:20   #27
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez kiniulkaaa Pokaż wiadomość
Trochę dziwna sytuacja bo skoro On już na początku zakładał, że z jego związku nic nie będzie to dlaczego od razu nie mogliście być razem, tylko tyle czasu cierpieliście? Czy On był niezdecydowany czy też były inne przeszkody?
bo to jest zycie! nigdy nie masz wszystkiego na zasadzie "mowisz i masz", czasem cos nagle sie dzieje. Nigdy tak nie mialas?
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 09:36   #28
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez ViOLcIa Pokaż wiadomość
Ja obecnie jesten na etapie bliższej znajomości z chłopakiem, którego kiedyś paskudnie potraktowałam wyobraźcie sobie, że chłopak rok sie starał a ja za każdym razem go okrutnie zlewałam.... nie wiem dlaczego skreśliłam go od razu bez możliwości poznania go... pisał, dzwonił...a ja nieugięta.... miesiąc temu postanowiłąm się z nim spotkać, raz, drugi... i co się okazało? że prawdopodobnie jest to najfajniejszy facet jakiego poznałam w życiu!! czasem ma się coś blisko siebie a zupełnie się tego nie zauważa.... jeżeli nam się ułoży to bede musiałą jakoś ładnie mu podziękować za swój upór i nieugiętość w dążeniu do celu jakim byłam ja.... bo teraz jest mi wstyd że mogłam być taka paskudna...

Wyobrażam sobie jaki ten chłopak musi być teraz szczęśliwy I dumny, że jego wytrwałość została nagrodzona. Życzę Wam wszystkiego dobrego!
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-03, 14:36   #29
ewka1987
Rozeznanie
 
Avatar ewka1987
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

hmm, ja jeszcze niestety nie mogę pochwalic się zadnym happy endem a jedynie szczesliwym zakończeniem pewnego rozdziału, który mam nadzieje doprowadzi mnie do "i żyli razem długo i szczęśliwie"
pomimo dość młodego wieku musiałam w imię miłości przewartościować swój świat, swoj światopogląd, zmienić plany na przyszłość związane ze studiami i niestety rozstac się z paroma "przyjaciólmi", którzy nie zaakceptowali pewnych moich wyborów. Kosztowało mnie to strasznie dużo- wiele nieprzespanych nocy, wylanych łez i zwątpienia we wszystko zaczynając od siebie, Jego i naszej miłości ale po 1,5 roku stwierdzam że było warto. Nie będę też ukrywać, że po części udało się to dzięki mojej mamie, która w pełni zaakceptowała mojego chłopaka, który nie dość że jest Amerykaninem to jeszcze muzułmaninemi i przyjęła go do rodziny bez żadnych zastrzeżeń (dopiero po pewnym czasie przyznała się, że zastrzeżeń było mnóstwo ale ufała mi i stwierdziła że skoro go kocham to ona nie ma prawa mi tego zabraniać).
Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że pomimo wielu komplikacji jest happy end- jesteśmy dalej razem, kochamy się, mam wspaniałych przyjaciół, którzy zawsze są i będą ze mną a w tym roku robię nareszcie licencjata
jednak myślę, że o prawdziwym szczęśliwym zakończeniu będę mogła powiedzieć za parę lat gdyż czeka nas jeszcze jego powrót do Stanów aby ukończyć studia (jest na medycynie i niestety aby móc leczyć musi ostatnie 2 lata zdać u siebie w kraju) i roczna rozłąka w czasie, której będę musiała się zastanowić czy jestem gotowa poświecić się i jechać oraz zamieszkać z nim tam (co wiadomo nawet ze względu na wizę nie jest takie łatwe) zostawiając rodzinę, przyjaciół, mając niepewną przyszłośc.
Póki co jednak staram sie o tym nie myślec i cieszyc się tym co na razie udalo nam sie osiągnąc
ewka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 07:37   #30
ameliataka
Rozeznanie
 
Avatar ameliataka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 521
GG do ameliataka
Dot.: Happy end, czyli o szczęśliwych zakończeniach trudnych historii.

Cytat:
Napisane przez bbabol Pokaż wiadomość
ja jestem 25+ i mam "szczęśliwy środek", hehehe
Pracuję nad sobą, dzięki czemu zauważam, że mój mężczyzna kocha mnie z każdą chwilą bardziej, staram się to doeniac i nie stwarzać sobie problemów, ani szukać ich tam, gdzie ich nie ma. Wyszliśmy oboje z dużego kryzysu-tak więc mogę opowiedzieć o szczęśliwym koncu moich problemów trwających 2 lata :p
moge sie pod tym podpisac...power love!!!
kobiety przed 30stką....
jestesmy razem 2,5 roku i nasza milosc z kazdym dniem kwitnie coraz bardziej i jestesmy bliscy dla siebie.tworzymy silna wiez,-bardzo spoko fajne uczeucie.....niebawem swieta i nastroj sie udiela swieta choineczki
zaczęłam uczyc sie jezyka obcego ...nauka do przodu,cele osiagniete i wizja nowej pracy na hozyzoncie!!! a szukałam pracy od kilku miesiecy,wiec cieszy mnie to bardzoooo
__________________
gdy jest mi dobrze moja dusza mruczy
ameliataka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.