Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-12, 11:40   #1
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Post

Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?


Na wstępie pragnę powitać wszystkich użytkowników portalu Wizaz.

Bardzo się ciesze, że mogę dołączyć do tak licznej społeczności i służyć swoją wiedza w zakresie nie tylko zdrowego i skutecznego odchudzania, ale przede wszystkim w zakresie profilaktyki zdrowotnej.
Zanim zrozumiałem, że nasze zdrowie przede wszystkim zależne jest od nas samych, borykałem się z wieloma dolegliwościami, nadwagą i ogólna kiepską kondycja zdrowotną.
Nie mogłem pojąć, co jest ze mną nie tak, skoro w tak młodym wieku biorę lekarstwa, mam spora nadwagę, a moje zdrowie jest w opłakanym stanie.
Postanowiłem, że zrobię wszystko, aby zmienić ten stan rzeczy.

Szukając przyczyn mojego stanu psychofizycznego, zacząłem czytać wiele książek i artykułów, a także uczęszczałem na wszelkiego rodzaju kursy poświęcone zdrowiu i edukacji prozdrowotnej.
To wszystko sprawiło, że zrozumiałem gdzie leży przyczyna mojego stanu zdrowia. Leżała we mnie samym, w moim stylu życia, sposobie odżywiania, ślepej wierze w medycynę i jej metodom leczenia.
Dotarł do mojej świadomości fakt, że najlepszym i najskuteczniejszym lekarzem jest mój organizm, który ciągle czekał abym pozwolił mu w naturalny sposób działać.

Jednak, aby organizm mógł funkcjonować poprawnie, musiałem stworzyć mu ku temu warunki, czyli wyeliminować wszystko, co było dla niego nienaturalne, nieznane i przeciwne jego poprawnym funkcjonowaniu.
Zacząłem wsłuchiwać się w jego potrzeby, zmieniłem mój styl życia i sposób odżywiania.

Już pierwsze dni współpracy z moim organizmem, przyniosły oszałamiające rezultaty. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że mój własny organizm jest tak wdzięcznym pacjentem i partnerem.
Już po kilku miesiącach odstawiłem całkowicie tabletki na nadciśnienie (lekarz stwierdził, że raczej będę je brał do końca życia), w trzy miesiące zrzuciłem 18kg nadwagi i pozbyłem się problemów żołądkowych, zaparć, wzdęć i zgagi.
Od ponad 16 miesięcy utrzymuję swoją wagę. Od tego czasu nie wziąłem także żadnej chemicznej tabletki do ust. Nie chodzę i nie zamierzam chodzić do lekarza (nie mam nawet swojej karty w przychodni).

Swoją wiedzę na temat przemysłu chorobowego (cały przemysł medyczny i farmaceutyczny) ciągle poszerzam i ciągle aktualizuję. Odkryłem niesamowite fakty, którymi mam nadzieję zainteresuję również Was.
To niesamowite, w jaki sposób jesteśmy manipulowani, zwodzeni i wykorzystywani. Nie chcę i nie jest moim celem krytyka lekarzy (oni sa bardzo potrzebni), ani kogokolwiek, kto ma inne poglądy na ten temat, aczkolwiek z miłą chęcią będę dzielił się swoja wiedzą z osobami poszukującymi prawdy i skutecznych, naturalnych rozwiązań.
Dziś świat ma dla nas dużo propozycji, zalewani jesteśmy po prostu całą masą cudownych tabletek na wszystko, niepowtarzalnymi okazjami i niezwykle skutecznymi sposobami na życie długie i przyjemne.

To od nas zależy, czy bezkrytycznie będziemy ufać wszelkim koncernom, dla których nie liczy się osoba, jej zdrowie, ale wypchany portfel, czy też zaufamy naturze, swojemu organizmowi, który nie interesuje się stanem naszego portfela, ale ciągle czeka na zaufanie mu, sympatię i uczciwą współpracę.

Zapraszam do dyskusji. Jest to temat naprawdę bardzo ciekawy, ale przede wszystkim niezwykle istotny dla wszystkich osób, które pragną żyć długo, zdrowo i szczęśliwie.
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 14:37   #2
agusia814
Zadomowienie
 
Avatar agusia814
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 484
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

No dobrze... tak się chwalisz tym, że udało Ci się schudnąć, ale nie wspomniałeś w jaki sposób?
Jaką stosowałeś dietę, jakie ćwiczenia..? Bo nie wierzę, że nie robiłeś nic. Albo nie jadłeś po 18
__________________

Non seulement belle, mais encore sage!

___________________
Nie rezygnuj z czegoś, tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak minie.


zapuszczam i dbam o włosy
odchudzam się
uczę się cienko obierać ziemniaki
agusia814 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 15:24   #3
m13081987
Raczkowanie
 
Avatar m13081987
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 402
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Ostatnio dostałam podobny tekst od przedstawiciela HerbaLife :P

Abstrachując od tego, co napisałam: jak Ci się to udało schudnąć?

Odpowiadając na Twoje pytanie z tematu: odchudzanie nie musi być katorgą ani złem koniecznym moja dieta jest przyjemna, nie chodzę głodna ani rozdrażniona, szybko się chudnie i jem prawie wszystko, co lubię
__________________
=> NOWA WYMIANKA <=

ODPISUJ W MOIM WĄTKU

Edytowane przez m13081987
Czas edycji: 2010-06-12 o 15:29
m13081987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 18:16   #4
samira84
Raczkowanie
 
Avatar samira84
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 74
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

witam.od jakiegos czasu mysle podobnie i jestem bardzo zainteresowana tym co napisales. a mozesz napisac na czym polegalo dokladnie to wspolpracowanie oczywiscie rozumiem ze na dostarczaniu optymalnych skladnikow ale moze cos dokladniejze udalo ci sie tyle zrzucic w takim czasie. pozdrawiam
samira84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 22:44   #5
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Witam Was ponownie drogie Wizażanki

Niestety w jednym poście nie jestem opisać czegoś, co zajęło mi dość sporo czasu, ale na bieżąco i w miarę zadawanych pytań, będę starał się odpowiadać.
Pierwsza istotna sprawa to woda. Po wstaniu z łóżka, po krótkiej medytacji (modlitwa) lecę do łazienki wypłukać usta, zrobić siku i wypić swoją codzienną, poranną dawkę wody mineralnej.
Niestety nie potrafię pić małymi łyczkami (cały czas się uczę), więc duszkiem wypijam dwie szklanki. Podczas porannej toalety, woda pobudza żołądek do pracy, oczyszcza jelita. Śniadanie jem zawsze o 8 i zawsze bardzo porządne. Zainteresowanym z przyjemnością podeślę moje ulubione zestawy śniadaniowe. Staram się aby śniadanie stanowiło ok 40 procent całodziennej dawki kalorii. To jest najważniejszy posiłek.

Nigdy nie jem białego pieczywa. Mało kto wie, ale pszenny chleb zawiera więcej cukru niż sam cukier. Poza tym, w chlebie ze sklepu, pełno jest wszelkiego rodzaju polepszaczy i innej chemii. Brrrr. Chleb od ponad 7 miesięcy piekę sam.
Bez żadnych drożdży, bez żadnej chemii, bez mąki pszennej.
Chleb na zakwasie z mąki żytniej, mnóstwo ziaren itp.
Po prostu rewelacja, a zakwas rozdałem od tego czasu dziesiątkom osób, tamte osoby następnym itp itd. Pewnie z pół Zamościa piecze już taki chleb. Ale naprawdę jest rewelacyjny. Mnóstwo białka, błonnika, niski IG, czyli nie ma wyrzutów insuliny, jak to ma miejsce przy sklepowym chlebku czy bułeczkach.
Chętnym służę przepisem, a także zakwasem.

Jem zawsze drugie śniadanie. Nie batonik (chociaż jeśli zdrowy, wysokobiałkowy, to czemu nie), czy ciastko, ale coś zdrowego, czyli owoce, często serek wiejski i wiele innych. Staram się aby moje drugie śniadanie było zjedzone przed godziną 12. Nigdy nie dopuszczam do uczucia głodu, a już przenigdy do ssania w żołądku.
Jest to bardzo niekorzystne, ponieważ mózg wychwytuje taką sytuacje i traktuje ją jako zagrożenie, a tym samym skłonny jest z następnych posiłków poczynić jakieś rezerwy. Oczywiście, jeśli raz czy dwa zdarzy się ssanie, to nic jeszcze się nie powinno dziać. Gorzej, gdy będzie to tendencyjne.

Obiad zawsze 15-30, czasem 16, ale nie później.
Staram się nie łączyć węglowodanów z białkami (ale nie wpadam w skrajności) i zawsze do obiadu zjadam wielką misę sałatki, surówki itp. Nigdy nie popijam w czasie jedzenia. Jest to bardzo zły nawyk. Piję dopiero godzinę po posiłku, jak już mam pewność, że główny etap trawienia organizm ma już za sobą. Nie rozrzedzam enzymów trawiennych. Moim złym nawykiem i tak jest zbyt szybkie jedzenie, ale pracuję nad tym.

Po obiedzie, często serwuję sobie jakieś ciastko, czasem lody w ramach deseru. O wiele korzystniej zjeść teraz coś niekoniecznie zdrowego, aniżeli zamiast śniadania, pierwszego lub drugiego, albo jeszcze gorzej, kolacji. Szanuję swoją trzustkę.

W czasie całego dnia wypijam ok 3 litrów czystej wody (oczywiście w obecne upały podwajam dawkę), oprócz tego piję herbatki ziołowe i czasem jedną kawę (ale tylko po śniadaniu, jeżeli w ogóle piję). Oprócz tego piję świeże soki wyprodukowane za pomocą sokowirówki. Ale zawsze wieczorem, przed kolacją.
Nie piję żadnych słodkich napojów, coli, ani soków z kartonu. Zastanawiam się w jaki sposób producentom pozwolono używać nazwy: sok 100%, skoro uwierzcie mi, taki sok z prawdziwym nie ma nic wspólnego. Podejrzewam, że więcej szkody sobie uczynimy pijąc takie pseudosoki, aniżeli pożytku. O coli (tym bardziej light), ani o słodzonych oranżadach nawet nie wspominam. Sama chemia, z aspartamem na czele. Z tego samego powodu nie żuję gum.

Kiedyś byłem zdania, że przecież chemia jest wszędzie i od niej nie uciekniemy, ale nie jest to prawda. Kwestia świadomości, a później tylko rozważne, mądre zakupy. Na pewno dawka aspartamu (największa wg mnie trucizna) w jednej gumie nas nie zabije, ale systematycznie ją dozując organizmowi, na pewno wyrządzimy sobie sporą krzywdę. Po co nasz organizm ma marnować energię na metabolizowanie toksyn?

Staram się codziennie chodzić piechotą co najmniej 2 km. Ostatnio chodzę również na basen. Przepływam 1000m, następnie sauna i jackuzzi. Ważne, aby aktywność fizyczna dawała nam satysfakcję, a nie była przymusem.
Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Swój ostatni posiłek staram się zjadać ok 2 godziny przed pójściem spać. Czasem jest to 22, a czasem później. Nigdy nie zasypiam głodny. Warto przed snem zjeść jednak coś wysokobiałkowego albo warzywnego, aby nie doprowadzić do nadmiernych wyrzutów insuliny, w konsekwencji zamienianej w tłuszcz.
Generalnie, jem przynajmniej 5 posiłków, czasami nawet 6.
Oczywiście chętnie będę dzielił się z Wami przepisami na zdrowe obiady, kolacje, śniadania, a także przekąski. Jestem bardzo otwarty także na Wasze propozycje. Myślę, że wiele ciekawych rzeczy będę mógł Wam podpowiedzieć, ale przecież nie wszystko na raz.

Z góry przepraszam za nieregularne odpowiedzi (choć będę się starał jak najczęściej zaglądać), ale prowadzę normalne życie, pracę itp, a więc staram się rozsądnie dysponować czasem.
Pozdrawiam Was serdecznie .
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 07:54   #6
tess27
Zakorzenienie
 
Avatar tess27
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: prawie tychy
Wiadomości: 3 320
GG do tess27
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Witaj
Podsumowujac twoje wypowiedzi----masz zdrowe nawyki zywieniowe...


Mozesz napisac jakies fajne menu?

Ja rowniez schudlam duzo ale w dluzszym czasie na 1200kcal ale mialam tak opracowane menu ze mialam wszystko w nim-owoce,warzywa,chleb,mieso ,szynke itd.

Duzo daje organizmowi regularne picie wody --a teraz w takich upalach to wcale nie jest trudne.
__________________
Forum Polskiego Stowarzyszenia "Endometrioza" www.endometrioza.aid.pl
Forum chorych na endometriozę, porady, grupy wsparcia, spotkania kobiet chorych na endometriozę - wszystko o: endometrioza, laparoskopia, torbiel czekoladowa, zrosty, ca-125, płodność.
tess27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 11:09   #7
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Witaj Tess27

Podaję Tobie, a w zasadzie wszystkim zainteresowanym kilka zestawów śniadaniowych. Ja osobiście najczęściej z nich korzystam. Smacznie i według mnie bardzo zdrowo. W każdym razie odkąd jem takie śniadania, czuję się świetnie, nie mam ochoty na niekontrolowane podjadanie niezdrowych przekąsek itp.
Chleb występujący w moich zestawach jest chlebem mojego wypieku. Oto wartości mojego chlebka (sam wyliczałem bardzo skrupulatnie):
W 100 gramach mojego chleba: kalorie-232kcl, białko-7,9g, tłuszcz-6,0g, węglowodany-35,6g, błonnik-18,7g.

A oto kilka zestawów śniadaniowych:
Zestaw I:
-jajecznica z 2 jajek z koperkiem, twarożek ze szczypiorkiem i cebulką, kromka chleba żytniego, szklanka kefiru

Zestaw II:
-tuńczyk z wody, z cebulką, ogórkiem kiszonym i odrobiną oliwy z oliwek, kromka żytniego chleba, szklanka zielonej herbaty

Zestaw III:
-omlet z 2 jajek z konfiturami, pestki dyni, rodzynki i ziarna słonecznika, kakao

Zestaw IV:
-2 kromki chleba żytniego posmarowane serkiem wiejskim, z 2 jajkami na twardo, pomidorem, szczypiorkiem i rzodkiewką, szklanka kawy inki.

Zestaw V:
-naturalny jogurt z rodzynkami, otrębami, dynią, słonecznikiem, odrobiną miodu z 2 kromkami chrupkiego pieczywa, kakao

Zestaw VI:
-wędzony łosoś, dorsz lub pstrąg z 2 kromkami żytniego chleba posmarowanego serkiem wiejskim, pomidorem i rzodkiewką, zielona herbata.
Mam jeszcze wersję nieco zmodyfikowaną, ale w zasadzie śniadania przyrządzam sobie, żonie i dziecku, bez potrzeby sięgania do notatnika. Mam to już w głowie i ciągle wprowadzam coś nowego:
ZESTAW I
  • Jajecznica z 2 jajek
  • Kanapka: najlepiej pokropiona oliwą z oliwek
    - kromka chleba
    - serek do smarowania;
    - sałata;
    - pomidor;
    - ogórek;
    - koperek (natka pietruszki, szczypior, bazylia itp.)
  • Szklanka soku z sokowirówki lub szklanka mleka
ZESTAW II
  • Musli z otrębami w mleku (około 1 szklanki) na ciepło;
  • Kanapka: najlepiej pokropiona oliwą z oliwek
    - kromka chleba
    - masło roślinne lub masło;
    - sałata;
    - jajko na kanapkę;
    - pomidor;
    - koperek (natka pietruszki, szczypior, bazylia itp.)
  • Herbata (najlepiej zielona bez cukru)
ZESTAW III
  • Ser twarogowy w jogurcie naturalnym, z jajkiem i cebulką lub szczypiorkiem (rzodkiewka)
  • Kanapka:
    - kromka chleba;
    - masło lub serek do smarowania;
    - polana odrobiną miodu lub konfitur;
    - koperek (natka pietruszki, szczypior, bazylia itp.)
  • Kawa inka lub słabe kakao na gorąco


ZESTAW IV
  • Tatar z łososia w jajku z cebulką
  • 2 kromki chleba
  • Sałatka w oliwie z oliwek lub oleju rzepakowym z sałaty (mix sałatek), z pomidorem, ogórkiem, ser pokrojony w kostkę, z ziołami (koperek, pietruszka, bazylia itp.)
  • Szklanka soku z sokowirówki i/lub gorąca herbata (najlepiej zielona)


ZESTAW V
  • ¼ woreczka ryżu na gorąco (najlepiej brązowy lub dziki)
  • Jajko sadzone
  • Pomidor pokrojony w ćwiartki
  • Maślanka (kefir, jogurt naturalny)
    z odrobiną otrąb



ZESTAW VI
  • Musli (płatki kukurydziane, otręby,) na mleku na ciepło;
  • 2 kanapki; pokropione…
    - serek do smarowania;
    - sałata;
    - plasterek żółtego sera;
    - pomidor;
    - koperek (natka pietruszki, szczypior, bazylia itp.)
  • Herbata (najlepiej zielona)
Oczywiście zachęcam do takich śniadań. To nieprawda, że brakuje nam czasu aby takie śniadanie przygotować. To tylko kolejna wymówka. Też tak miałem.
Wystarczy wstać 15 minut wcześniej i adekwatnie 15 wcześniej położyć się spać. TV oglądać nie warto-bez niej da się żyć, lepiej poczytać książkę.
Następna sprawa, to przyzwyczajenie organizmu do jedzenia śniadań. Mnie też zajęło to trochę czasu. Jadłem dopiero 11-12 i przeważnie jakieś pieczywo (pączek, drożdżówka, placek itp), później obiad (również nieregularnie i najczęściej bardzo tłusto), a mój trzeci posiłek, czyli kolacja to było jedno wielkie obżarstwo.
Czy organizm miał ochotę na śniadanie, skoro trawił jeszcze wieczorne jedzenie , bardzo często nie najlepszej jakości pod względem przyswajalności i wartości odżywczych??
My śpimy, a nasz organizm, nasze narządy, ciężko pracują. Rano, po ciężkiej pracy musimy dać organizmowi niezbędną dawkę wszelkich witamin, mikro, makroelementów-najlepiej w formie jak najbardziej wchłanialnej. Niestety, pokarm z nocy jest jeszcze dotrawiany, a więc błędnie odczytujemy sygnał płynący z mózgu o pełnym brzuchu. Nie czujemy głodu bo nasz żołądek jest pełny, ale nie ma to nic wspólnego z dożywieniem organizmu.
Nasz organizm to miliardy komórek i one krzyczą aby dać im jeść. Poprzez wspomniany proces trawienia późnej i ciężkowchłanialnej kolacji, nie mamy ani apetytu, ani chęci na cokolwiek. Wstajemy z łóżka, bo musimy.
Od samego początku mamy zepsuty dzień.
Potrzeba trochę zmian, sporo wody i jestem pewien, że bez problemu każdy może uzyskać zamierzony cel w postaci nawyku zdrowego śniadania i braku konieczności opychania się byle czym w nocy.

Proszę o pytania. Może następnym razem podeślę kilka moich ulubionych obiadów?
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wypoczynku (najlepiej aktywnego) w to niedzielne popołudnie.
Wojtek
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 11:31   #8
tess27
Zakorzenienie
 
Avatar tess27
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: prawie tychy
Wiadomości: 3 320
GG do tess27
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Witaj Wojtku

Zgadzam sie z Toba --sniadanie to podstawa.Zreszta kazdy posilek powinien miec swoja godzine i my musimy bezwzgledu na wszystko jakos znalesc ciutke czasu zeby zjesc spokojnie.4-5 posilkow to podstawa.

Dzieki propozycje sniadan
__________________
Forum Polskiego Stowarzyszenia "Endometrioza" www.endometrioza.aid.pl
Forum chorych na endometriozę, porady, grupy wsparcia, spotkania kobiet chorych na endometriozę - wszystko o: endometrioza, laparoskopia, torbiel czekoladowa, zrosty, ca-125, płodność.
tess27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 12:00   #9
sorellla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Chmury
Wiadomości: 241
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Wszystkie te zasady wbiła mi do głowy dietetyczka, do której udałam się 4. stycznia tego roku i z pomocą której udało mi się zrzucić zbędny balast kilogramów. To, do czego aktualnie dążę, to tylko moje fanaberie, bo waga się już ustabilizowała.

Jedyną rozbieżność, którą dostrzegam między swoim a Twoim stylem odżywiania, to picie wody po posiłku. Nauczono mnie, że pijemy najpóźniej pół godziny przed posiłkiem aby nie rozrzedzać soków trawiennych oraz że dopuszczalne jest picie bezpośrednio po posiłku bądź w końcowej jego fazie. Oczywiście woda mineralna, świeże soki, nic gazowanego, COLA LIGHT, soki kupne nie wchodzą w grę.

Nie napisałeś nic o otrębach - nie wiem, być może nie doczytałam, ale ja wierzę w otręby. I w sok z kapusty kiszonej. Borykam się z problemem zaparć i te dwa specyfiki to dla mnie wybawienie.

Kawa - tylko z mlekiem, mleko wiąże kofeinę, która w stanie wolnym również powoduje wyrzuty insuliny do krwi.


I żadnych durnych zasad w stylu owoce tylko do 16. Ja jadłam codziennie jedno lub dwa jabłka - w zależności od wielkości - o godz. 18.30 i naprawdę nic złego mi się nie działo. Chudłam w oczach.

Także jak najbardziej zgadzam się i popieram Twój styl odżywiania Gratuluję Tobie, że doszedłeś do tego sam - ja nie umiałam, musiałam skorzystać z pomocy dietetyka.

p.s. ciekawe zestawy śniadaniowe, na pewno wykorzystam no, może bez chleba, bo ten całkowicie wyeliminowałam z diety.
__________________



sorellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 12:15   #10
tess27
Zakorzenienie
 
Avatar tess27
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: prawie tychy
Wiadomości: 3 320
GG do tess27
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

sorella --o tej wodzie rowniez wiem o tym w ten sposob jak twoj.
no i oterby musowo dziennie gdzies tam wkomponowane w menu--dzialaja rewelacyjnie

Ja rowniez nauczylam sie tego od dietetyczki
__________________
Forum Polskiego Stowarzyszenia "Endometrioza" www.endometrioza.aid.pl
Forum chorych na endometriozę, porady, grupy wsparcia, spotkania kobiet chorych na endometriozę - wszystko o: endometrioza, laparoskopia, torbiel czekoladowa, zrosty, ca-125, płodność.
tess27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 13:17   #11
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Sorello, nie twierdzę, że mój sposób z piciem wody godzinę po posiłku jest lepszy od Twojego, aczkolwiek w związku z tym, że ja raczej jadam szybko, a tym samym utrudniam trawienie, to dodatkowo, nie chcę pogarszać swojej sytuacji faktem rozrzedzania enzymów trawiennych. W związku z tym, piję ok. godzinkę po posiłku i jest mi z tym dobrze.

Odnośnie otrębów, to oczywiście używam ich, bardzo je cenię zresztą, ponieważ świetnie komponują z moim ulubionym podwieczorkiem w skład którego wchodzą: kefir lub jogurt naturalny, otręby żytnie właśnie, ziarna dyni, słonecznika, rodzynek i łyżki dobrej jakości białka. Wszystko mieszam i wychodzi mi wspaniałe, zdrowe musli.
Ja również miałem kiedyś spore problemy z zaparciami, a jest to bardzo, bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Ścianki jelita grubego mają minimalną grubość, a poprzez to, wszelkie złogi mogą być wtórnie wchłaniane do krwiobiegu. Jednym słowem następuje wchłanianie toksyn, bo jak inaczej nazwać masy kałowe zalegające w jelitach, poddane procesom gnilnym, wspomaganym przez temperaturę naszego ciała.
Czystość naszych jelit jest gwarancją naszego zdrowia. To jelito grube jest, moim zdaniem, najważniejszym narządem naszego ciała.
Brudne i oblepione jelita, mają również zaburzone wchłanianie substancji odżywczych, a więc dostarczając organizmowi nawet najlepszej jakości pożywienie, nie możemy być pewni, że zostanie ono w 100 % przyswojone.
Piszesz, że całkowicie wyeliminowałaś chleb. Nie tęskni Ci się za pysznym i zdrowym chlebkiem? Chleb, który piekę sam jest wręcz zbawienny dla moich jelit, a także dostarcza mi wszelkich potrzebnych mikro, makro elementów, a także sporo białka i błonnika. Pozwolę sobie podać przepis na ten chleb i sama osądzisz, czy jest w nim coś, co mogłoby zaburzyć proces odchudzania, czy też przysporzyć jakichkolwiek trudności. Oto on:

Zakwas wymieszać z 2 litrami bardzo ciepłej wody.

DODAĆ:

· 2kg mąki żytniej razowej
· 1 kubek (146g) otrębów żytnich
· 1 kubek (173g) płatków żytnich lub owsianych (drobnych)
· 115g siemienia lnianego i sezamu (105g)
· 110g słonecznika i dyni 103g
· 6 płaskich łyżeczek soli (39g)

Wszystko dokładnie wymieszać, zagniatając ok. 10 minut. Odłożyć do małego słoiczka zakwas i przechowywać w lodówce (pół słoiczka, gdyż zakwas wyrośnie), resztę wyłożyć do trzech blaszek wysmarowanych tłuszczem (najlepiej masłem- sporą ilością). Pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 8-10 godzin (najlepiej w nie nagrzanym piekarniku). Dobrze jest posmarować ciasto wyłożone do blaszek wodą.
Piec 1 godzinę 10 minut w temperaturze 180- 190° C (bez termo obiegu). Można wstawić miseczkę żaroodporną z wodą, aby chleb po upieczeniu był bardziej wilgotny, a nie był zbyt suchy.

Z odłożonego zakwasu kolejny wypiek może być robiony dopiero po 4 dniach. Maksymalny czas przechowywania zakwasu to 3 tygodnie.

Piszesz, że nie wspomniałem o soku z kapusty. Otóż pisałem o tym, że przyrządzam sam świeże soki, nie napisałem natomiast z jakich owoców lub warzyw. Po prostu eksperymentuje, czasem wykorzystuje sprawdzone przepisy, ale wiem jedno, że takimi sokami nie zrobię sobie krzywdy, a moje samopoczucie pozwala mi sądzić, że odżywiam się bardzo dobrze.
Przyznam, że z kapusty jeszcze nie próbowałem, ale dzięki za podpowiedź. Na pewno spróbuję, tym bardziej, że już gdzieś czytałem o wspaniałych właściwościach właśnie kapusty.
Mam również sprawdzoną metodę na zaparcia i całkowite oczyszczenie jelit. Właściwie znam kilka metod, aczkolwiek ja skorzystałem z według mnie najlepszej.
Powiem Ci tylko, że odkąd oczyszczam swoje jelita na bieżąco, czuję się jakbym unosił się w powietrzu. Po prostu lekko, przyjemnie. Czuję się rewelacyjnie.
Mam prawie 33 lata i wiem (patrząc chociażby na moich rówieśników), że w tym wieku wielu ludzi ma już jakieś stałe dolegliwości (zgaga, wzdęcia, zaparcia, nadciśnienie, cukrzyca, arytmia, bóle kręgosłupa i wiele innych), a mnie nic z tych rzeczy nie dotyczy.
Większość osób myśli, że tak musi być i wraz z upływem czasu jest nieuniknione na coś nie cierpieć. To wielka bzdura. Sami jesteśmy odpowiedzialni za większość chorób i dolegliwości.
Najczęściej wtedy ludzie sięgają po chemiczną tabletkę-cud i od tej pory zaczyna się błędne koło. Im więcej toksyn, tym większe obciążenie wątroby, jelit czy nerek. Zabijamy niepotrzebnie mnóstwo komórek, a z nich przecież się składamy. Reasumując, zabijamy siebie.
Myślę, że w kolejnych postach będziemy mogli szerzej omawiać dany temat. Bardzo chętnie będę dzielił się z Wami swoją wiedzą. Ja również jestem otwarty na Wasze rady, doświadczenia i propozycje w zakresie zdrowego odżywiania oraz wspomagania organizmu w drodze do coraz doskonalszej kondycji.

Pozdrawiam serdecznie.
Wojtek
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 15:49   #12
sorellla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Chmury
Wiadomości: 241
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość

Odnośnie otrębów, to oczywiście używam ich, bardzo je cenię zresztą, ponieważ świetnie komponują z moim ulubionym podwieczorkiem w skład którego wchodzą: kefir lub jogurt naturalny, otręby żytnie właśnie, ziarna dyni, słonecznika, rodzynek i łyżki dobrej jakości białka.
Rozumiem, że Twoim celem nie jest komponowanie posiłków przez unikanie pewnych połączeń? Jogurt to słabe źródło białka, raczej moc węglowodanów, a pestki to tłuszcze, nie powinno się tak tego łączyć zgodnie z informacjami, które znalazłam na TYM forum. Jednakże dieta, którą ułożyła dla mnie dietetyczka zakładała spożywanie codziennie jogurtu naturalnego z otrębami i łyżką nasion słonecznika właśnie. Dlatego trochę się gubię w niektórych kwestiach.


Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość

Zakwas wymieszać z 2 litrami bardzo ciepłej wody.

DODAĆ:

· 2kg mąki żytniej razowej
· 1 kubek (146g) otrębów żytnich
· 1 kubek (173g) płatków żytnich lub owsianych (drobnych)
· 115g siemienia lnianego i sezamu (105g)
· 110g słonecznika i dyni 103g
· 6 płaskich łyżeczek soli (39g)
czy ten zakwas powstaje właśnie z wyżej wymienionych składników? Dobrze zrozumiałam, że później do zakwasu dodajemy znowu te składniki? Hm, chyba muszę prześledzić ten wątek jeszcze raz

Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość
Przyznam, że z kapusty jeszcze nie próbowałem, ale dzięki za podpowiedź. Na pewno spróbuję, tym bardziej, że już gdzieś czytałem o wspaniałych właściwościach właśnie kapusty.
sok z kapusty jest bardzo bardzo kwaśny, ja mam wrażenie wypalania przełyku, jeżeli Ty lub ktokolwiek, kto to czyta, jest nadwrażliwy na kwas, warto wypić szklankę soku z marchewki. Też doskonale pomaga na zaparcia.

Ja mogę od siebie dodać, że odkąd rozstałam się ze słodyczami, które wcześniej jadałam praktycznie każdego dnia, ustały u mnie migreny. Stą też uwolniłam się od przyjmowania tabletek, które wcześniej musiałam brać w dużych ilościach. W czasie migren puchło mi prawe oko, miałam zaburzenia widzenia. Ketonal forte przestał pomagać, dostałam inne tabletki, niestety ich działanie było jeszcze mniej skuteczne. Dziś, dzięki zdrowej diecie, nie pamiętam co to jest ból głowy.
__________________



sorellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 16:23   #13
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Pampalini, gratuluje osiągniętej wagi i zmiany nawyków żywieniowych.
Czy mogłbys podać przepis na swój zakwas?? Raz robiłam, ale nie wyszedł wiec sie zniecheciłam.
Wszystkim, którzy mieszkają w Warszawie polecam Piekarnie Grzybki - mają kilka sklepów firmowych, ale tez w innych punktach na terenie miasta są przedawane ich pieczywa. Mają przepyszne chleby razowe na zakwasie, z różnymi ziarnami. Wyjechałam do Anglii i to co tutaj nazywa sie pieczywem nie wymaga komentarza, kto tu był to wie, dlatego teraz chce znowu spróbować upiec swój chlebek.
http://www.piekarniagrzybki.pl/sklepy.php - tu dla zainteresowanych można poczytać o ich wypiekach. Szczególnie polecam razowiec na zakwasie z siemieniem lnianym oraz dobrodziej.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:12   #14
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

[QUOTE=sorellla;19959642]Rozumiem, że Twoim celem nie jest komponowanie posiłków przez unikanie pewnych połączeń? Jogurt to słabe źródło białka, raczej moc węglowodanów, a pestki to tłuszcze, nie powinno się tak tego łączyć zgodnie z informacjami, które znalazłam na TYM forum. Jednakże dieta, którą ułożyła dla mnie dietetyczka zakładała spożywanie codziennie jogurtu naturalnego z otrębami i łyżką nasion słonecznika właśnie. Dlatego trochę się gubię w niektórych kwestiach.


Sorello,
Wspomniane ziarna są źródłem tłuszczu, ale akurat tego dobrego, więc nie widzę w tym problemu. Jogurtu nie traktuję jako źródła białka, bo faktycznie przyswajamy z niego praktycznie zero. Jogurt to bardziej jako nośnik, na którym przyrządzam musli, a przy okazji dbam o uzupełnianie bakterii w jelitach. Białko dostarczam sobie dodając łyżkę lub dwie, odżywki białkowej.

Odnośnie zakwasu, nie mam pojęcia jak można zrobić go samemu. Ja dostałem pierwszy od znajomego i ciągle opieram się na tym pierwszym.
Z wyrobionego ciasta odkładam zakwas do kilku słoiczków (zawsze są chętni) i odkładam do lodówki. Po 3 dniach jest gotowy do użytku. I tak w kółko.
Gdyby ktoś chciał, taki słoiczek mogę wysłać, oczywiście bezpłatnie. Wysyłałem już wiele razy i nie było problemu. Można też znaleźć jakiś przepis na wykonanie najpierw zakwasu, a dopiero później można zabrać się za pieczenie chleba. Wybór pozostawiam Wam, ale gwarantuję, że tak dobrego chleba nie kupicie w żadnej, nawet najbardziej renomowanej piekarni.
Odnośnie Twoich dolegliwości związanych ze słodyczami, to dość typowy objaw. Ja kiedyś wręcz nie wyobrażałem sobie dnia, a raczej wieczora, bez litra lodów. Przeważnie Manhattan. Wszystkiego mogło zabraknąć w lodówce, ale te lody zawsze musiały być w zamrażalniku.
Wpisz sobie hasło aspartam w google, albo lepiej w Youtube, to porównasz sobie Twoje objawy, z tymi występującymi po zatruciu aspartamem. Nie twierdzę, że u Ciebie spowodowane było to właśnie aspartamem, ale wiele słodkości zawiera aspartam.
Obecnie, po zmianie nawyków żywieniowych, pozbyłem się całkowicie napadów głodu i ciągotek do słodyczy. Owszem, zjem czasami coś słodkiego (lody również), ale teraz bardziej dla przyjemności, a nie, jak kiedyś-jak się dorwałem, to nie było końca.
Jest to efekt dożywienia organizmu, wyeliminowania wszelkich braków i deficytów. Wcześniej mój organizm upominał się, dając mi znać właśnie poprzez napady głodu i nieodpartą pokusę na słodycze, a ja nie umiejąc właściwie odczytać prawdziwych potrzeb organizmu, dawałem mu to, co dla mnie było dobre i smaczne, ale nie dla niego.

SSS7,
Jak będę w stolicy, postaram się odwiedzić ten sklep i zakupić kilka polecanych chlebków, aby sprawdzić ich jakość. Zakładam, że na pewno są dobre, bo coraz więcej zakładów idzie teraz w kierunku jakości i naturalnych receptur. Społeczeństwo szuka teraz odskoczni od zalewającej rynek chemii. Zakłady, które dostrzegą tę tendencję, zarobią krocie.
Pracowałem kiedyś w branży mięsnej, więc wiem o czym mówię.
Dojrzewam do decyzji, aby całkowicie zrezygnować z mięsa. Nie robiłbym tego gdybym mieszkał na wsi i miałbym możliwość hodowli kilku kur, parki świnek itp.
Mięso z farm to niestety sztuczny twór nafaszerowany padliną, hormonami i całą masą chemii. Jeśli jest ktoś zainteresowany, z chęcią wkleję materiał o mięsie. Uprzedzam, że najlepiej nie czytać tego przed lub w trakcie jedzenia.

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do dalszej dyskusji. Coraz bardziej mam ochotę na ten sok z kapusty.
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:48   #15
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Pampalini, Jak zdecydujesz sie zajsc do piekarni Grzybki, zwróc uwage na nalepki ze składem lub zapytaj obsługę, bo nie wszystkie chleby sa na zakwasie, ale znakomita większość.

Jeszcze kiedys trafiłam na strone internetową takiej maniaczki pieczenia chleba. Kobieta była poprostu niesamowita i jej strona też, mnustwo przepisów i zdjęc. Nie moge juz terj strony znalezc, ale jak sie do niej dokopie, podesle Wam link.

Chętnie skatuje sie wspomnianym przez Ciebie artykułe o mięsie.

Mięsem sie nie opycham, bo nie ma takiej potrzeby. Jest ciężkostrawne, poza tym jak to prof. Tombak powiedział "czasy kiedy krówki pasły sie na zielonych łąkach już dawno mineły" staram sie kupowac organic kurzy cycek i raz na tydzien lub dwa kawałek wołowiny lub chudej wieprzowiny. Zaopatrujemy sie u zapryzjaznionego rolnika. Nie dam sobie ręki za to mięso uciąc, ale jego gospodarstwo wygląda naprawde przyzwoicie.
Sklepowe podroby i wędliny nie wymagaja komentarza...
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 18:16   #16
patussia
Raczkowanie
 
Avatar patussia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 253
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Ile trzeba zrobić przerwy po wypiciu wody przed kolejnym posiłkiem?
__________________
"Twój stosunek do samej siebie decyduje o tym jak widzi Cię mężczyzna."
-'Dlaczego mężczyźni kochają zołzy'


http://suwaczki.slub-wesele.pl/201205192337.html
patussia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:42   #17
sorellla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Chmury
Wiadomości: 241
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez patussia Pokaż wiadomość
Ile trzeba zrobić przerwy po wypiciu wody przed kolejnym posiłkiem?
minimum 30 minut, w zasadzie tyle wystarczy
__________________



sorellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:03   #18
Emila3000
Zakorzenienie
 
Avatar Emila3000
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 10 140
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

pampalini77 slyszales o diecie strukturalnej?
http://www.drbardadyn.com/dieta/
ja wlasnie zaczynam ją stosowac
tez jestem wegetarianka

moglbys napisac swoj caly jadlospis? musze mezowi troche modernizacji wprowadzic w jedzeniu
Emila3000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:06   #19
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez patussia Pokaż wiadomość
Ile trzeba zrobić przerwy po wypiciu wody przed kolejnym posiłkiem?
Cytat:
Napisane przez sorellla Pokaż wiadomość
minimum 30 minut, w zasadzie tyle wystarczy
Czytałam, że to mit. Ja piję przed, w trakcie i po posiłku i nic się nie dzieje złego.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 22:04   #20
sorellla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Chmury
Wiadomości: 241
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
Czytałam, że to mit. Ja piję przed, w trakcie i po posiłku i nic się nie dzieje złego.

hm, ten mit przekazała mi dietetyczka
__________________



sorellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 22:12   #21
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Ja ten mit wprowadziłam w życie i poczułam sie duzo lepiej.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 22:27   #22
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez sorellla Pokaż wiadomość
hm, ten mit przekazała mi dietetyczka
Kochana, jakie ja diety od dietetyków już widziałam w swoim życiu (nie ułożone mi, bo w życiu bym do dietetyka nie poszła). Ho ho, dżem na kolację na przykład. Albo jabłko jako posiłek. Także ja się od tych ich rewelacji trzymam z daleka

Cytat:
Napisane przez sss7 Pokaż wiadomość
Ja ten mit wprowadziłam w życie i poczułam sie duzo lepiej.
Mi bez różnicy, a próbowałam tak i tak. Chociaż nawet lepiej mi popijać kiedy chcę, bez patrzenia na zegarek.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 23:05   #23
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Jasne, że słyszałem o diecie strukturalnej i szczerze mówiąc, coś na jej kształt staram się stosować, aczkolwiek aby była ona w 100% strukturalna muszę całkowicie wyeliminować mięso.
W zasadzie żywiąc się w ten sposób, nie tylko nie musimy obawiać się o nadwagę, ale również, a może przede wszystkim, chronimy się przed wszelkimi chorobami.
Dać organizmowi to czego potrzebuje-to cała tajemnica zdrowia, smukłej sylwetki i rewelacyjnego samopoczucia.

SSS7 dla Ciebie podsyłam link do artykułu o mięsie:
http://znakiczasu.pl/szlachetne-zdro...o-ktore-truje-
Bardzo rozsądnie robisz kupując mięso u zaprzyjaźnionego rolnika. Jest szansa, że jest ono dobrej jakości, w innym przypadku znacznie ryzykujemy swoim zdrowiem. Zresztą poczytaj, a w zasadzie zachęcam wszystkich do lektury. Warto wiedzieć, co trafia na nasz stół.
Mam mnóstwo innych równie ciekawych materiałów. Jestem zdania, że im więcej wiemy, tym łatwiej jest nam unikać błędów żywieniowych i tym łatwiej możemy przeciwstawić się manipulacji i fałszywej reklamie (kierowanej do nas poprzez środki masowego przekazu) koncernów spożywczych i farmaceutycznych.
Mając wiedzę, nie jesteśmy już szarą masą podatną na ich próby wepchania nam całej masy śmieci, ale potrafimy dokonywać mądrych i zdrowych wyborów.
Bardzo się cieszę, że temat Was zainteresował oraz serdecznie Wam gratuluję, że macie decyzję na pozytywne zmiany w swoim życiu.

SSS7 wracając do chleba, słuszna uwaga aby sprawdzić czy jest na zakwasie. Drożdże to niestety nic dobrego dla naszego organizmu.

Emila3000 postaram się w najbliższym czasie wrzucić kilka moich prze pisów na obiady, na śniadania podałem wcześniej. Świetny pomysł, aby zaproponować mężowi zmianę przyzwyczajeń żywieniowych.
Z autopsji wiem, że organizm do wszystkiego przyzwyczaja się nie dłużej niż 2 tygodnie. Przestałem używać soli z dnia na dzień kilkanaście miesięcy temu i po dwóch tygodniach nie czułem już różnicy, gdy jadłem potrawy bez soli, a w zamian niej, używałem ziół. Teraz nie dałbym rady zjeść potrawy doprawionej solą. Brrrrr.
Kiedyś nie wyobrażałem sobie jak można pić wodę niegazowaną. Całe życie piłem tylko gazowaną. Niespełna 2 tygodnie picia wody niegazowanej wystarczyło, abym całkowicie i skutecznie się przestawił, bez żadnego dyskomfortu.
Tak samo jest ze wszelkimi zmianami żywieniowymi. Najważniejsza zawsze jest decyzja. Jeśli już jest, to mamy z górki. Najgorzej gdy jej nie mamy. Wtedy ciągle będziemy na etapie wyszukiwania sobie pretekstów i powodów, aby odciągnąć w czasie jakąkolwiek zmianę.

Pozdrawiam serdecznie. Miłej nocki.
Wojtek

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:49 ----------

Odnośnie picia wody, przed, po, lub w trakcie posiłku, są różne szkoły, ale ja obstawiam przy piciu wody co najmniej 15 minut przed i minimum pół godziny (optymalnie byłoby ok. godzinę) po posiłku.
W trakcie posiłku picie odpada w ogóle. Jak już wspominałem, trawienie jest bardzo istotnym procesem. Jeśli enzymy trawienne będziemy rozcieńczać wodą, fundujemy sobie więcej nie strawionego, zalegającego (w konsekwencji gnijącego) w jelitach pokarmu. Jeśli zjadamy na obiad kotleta, to i tak zmuszamy organizm do niesamowitej pracy, aby go strawić. Jeśli ten proces utrudnimy dodatkowo pijąc wodę, nie wpłynie to pozytywnie na nasze zdrowie. Ja zawsze jadłem szybko i zawsze popijałem, ale moje problemy zdrowotne (wzdęcia chociażby, zgaga czy zaparcia) nie pojawiły się natychmiast, ale po wielu latach. Też myślałem kiedyś, że bardzo dobrze robię popijając każdy posiłek.
Warto się nad tym zastanowić, aczkolwiek nie odbierzcie moich słów jako wyroczni lub próby przekonania Was do mojej opinii.
Każdy decyduje sam, a to forum służy jedynie do wymiany doświadczeń i luźnej pogawędki.
Jeszcze raz pozdrawiam.
Wojtek
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 23:09   #24
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość


Odnośnie picia wody, przed, po, lub w trakcie posiłku, są różne szkoły, ale ja obstawiam przy piciu wody co najmniej 15 minut przed i minimum pół godziny (optymalnie byłoby ok. godzinę) po posiłku.
W trakcie posiłku picie odpada w ogóle. Jak już wspominałem, trawienie jest bardzo istotnym procesem. Jeśli enzymy trawienne będziemy rozcieńczać wodą, fundujemy sobie więcej nie strawionego, zalegającego (w konsekwencji gnijącego) w jelitach pokarmu. Jeśli zjadamy na obiad kotleta, to i tak zmuszamy organizm do niesamowitej pracy, aby go strawić. Jeśli ten proces utrudnimy dodatkowo pijąc wodę, nie wpłynie to pozytywnie na nasze zdrowie. Ja zawsze jadłem szybko i zawsze popijałem, ale moje problemy zdrowotne (wzdęcia chociażby, zgaga czy zaparcia) nie pojawiły się natychmiast, ale po wielu latach. Też myślałem kiedyś, że bardzo dobrze robię popijając każdy posiłek.
Warto się nad tym zastanowić, aczkolwiek nie odbierzcie moich słów jako wyroczni lub próby przekonania Was do mojej opinii.
Każdy decyduje sam, a to forum służy jedynie do wymiany doświadczeń i luźnej pogawędki.
Jeszcze raz pozdrawiam.
Wojtek
bla bla bla no a jeśli mam tabletki, na których jest napisane "Brać w trakcie posiłku", to przecież nie będę czekać x minut na ich wzięcie, czy brać wcześniej, bo mogą działać mniej efektywnie.

Więc jeśli nie widzę różnicy, nie będę ograniczała picia, kiedy mam na nie ochotę, bo "jakiś dietetyk tak powiedział".
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 23:16   #25
pampalini77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 23
GG do pampalini77
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Nad tabletkami się nie zastanawiałem, bo nie stosuję żadnych. Jedynie suplementy, ale do ich popicia wystarczy mały łyczek wody. W pożywieniu i tak jest mnóstwo wody, a tabletki bez problemu powinny się wchłonąć.
Tak jak wspomniałem cervezo
nie traktuj mojej opinii na ten temat jako porady. Zrobisz jak uważasz i masz do tego prawo. Nie sugeruję się tu żadnymi wypowiedziami dietetyków, a jedynie własną wiedzą i doświadczeniem.
Pozdrawiam.
__________________
Nie ma nierealnych celów, są tylko nierealne terminy.....
pampalini77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 23:32   #26
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Pampalini, ale po co Ci te suplementy? Co bierzesz? Przecież wszystko dostarczysz w zbilansowanej diecie!
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 00:07   #27
kotka_andaluzyjska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 129
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość
Odnośnie picia wody, przed, po, lub w trakcie posiłku, są różne szkoły, ale ja obstawiam przy piciu wody co najmniej 15 minut przed i minimum pół godziny (optymalnie byłoby ok. godzinę) po posiłku.
W trakcie posiłku picie odpada w ogóle. Jak już wspominałem, trawienie jest bardzo istotnym procesem. Jeśli enzymy trawienne będziemy rozcieńczać wodą, fundujemy sobie więcej nie strawionego, zalegającego (w konsekwencji gnijącego) w jelitach pokarmu. Jeśli zjadamy na obiad kotleta, to i tak zmuszamy organizm do niesamowitej pracy, aby go strawić. Jeśli ten proces utrudnimy dodatkowo pijąc wodę, nie wpłynie to pozytywnie na nasze zdrowie. Ja zawsze jadłem szybko i zawsze popijałem, ale moje problemy zdrowotne (wzdęcia chociażby, zgaga czy zaparcia) nie pojawiły się natychmiast, ale po wielu latach. Też myślałem kiedyś, że bardzo dobrze robię popijając każdy posiłek.
Wojtek
Ciekawa dyskusja. Też stosuję na sobie większość z tego, co tutaj opisujecie i dotychczas wszyscy patrzyli na mnie jak na dziwaka.

Odnośnie wody mam ciekawą obserwację: przeczytałam gdzieś, ze nie należy pić w trakcie posiłku i po, więc postanowiłam to wprowadzić. Argument o nierozcieńczaniu kwasów wydał mi się całkiem rozsądny. Od rana się stosowałam do tego, chociaż po kazdym posiłku miałam piekielną ochotę sie napić. Ale dla wyższego dobra zwalczałam dzielnie i czekałam. Następny posiłek - to samo. A po trzecim takim posiłku dostałam zgagi. Pierwszy raz w życiu. A przecież to nic innego, tylko nadmiar kwasów! Czyli jednak popijanie było mi potrzebne! Morał z tego taki, że trzeba obserwować organizm bo nic nie jest dobre dla każdego.

I jeszcze chciałam poruszyć jeden temat, mianowicie, kiedy człowiek już zacznie się zdrowo odżywiać to ze zdziwieniem odkrywa, ze 90% tego, co można kupić w sklepach czy jadłodajniach (w jadłodajniach to praktycznie 100%) nie nadaje się do zjedzenia i nie ma praktycznie rzadnej wartości odżywczej. I zaczyna sie zastanawiać po co ludzie to w ogólę jedzą... Potem przychodzi refleksja dotycząca tego, w jaki sposób producenci by utrzymać sprzedaż swoich produktów uzalezniają od nich konsumentów, dosypując chociazby gigantyczne ilości cukru, który jak wiadomo uzależnia... Co o tym sądzicie?

I jeszcze mam pytanie do autora wątku: a ten chleb to pieczesz w piecu, piekarniku czy wypiekaczu do chleba? Pytam, bo myślę o kupnie tego ostatniego...

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------

Cytat:
Napisane przez pampalini77 Pokaż wiadomość
Mam mnóstwo innych równie ciekawych materiałów. Jestem zdania, że im więcej wiemy, tym łatwiej jest nam unikać błędów żywieniowych i tym łatwiej możemy przeciwstawić się manipulacji i fałszywej reklamie (kierowanej do nas poprzez środki masowego przekazu) koncernów spożywczych i farmaceutycznych.
To ja poproszę linki do tych artykułów. Tematyka zdrowego odżywiania mnie fascynuje.

Ale uważąm, że pierwszą lekturą niezbędną, żeby zacząć się zdrowo odżywiać jest lektura etykiet na produktach. Prosta sprawa (w miarę ) i ciekawa, bo czasem aż trudno uwierzyć co tam można znaleźć.
__________________
Moje włosy: tleniony miodowy blond do ramion, suche, sztywne, gęste, porowate, rozdwajające się końcówki.

"Speak up, make up your mind, be brave, follow your dreams, listen to your heart, close your eyes, make a wish."

http://www.skrzydlataglowa.blogspot.com/
kotka_andaluzyjska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-14, 08:32   #28
Rudzix
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 404
GG do Rudzix
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

BARDZO mi się podoba to co tutaj czytam. Ja jestem na diecie rozdzielnej. Dopiero 2 tygodnie się tak odżywiam ale czuję się O NIEBO LEPIEJ. I nawet pare kilogramów już uciekło.

Pampalini77 napisz proszę jakie masz sprawdzone metody na oczyszczanie jelit. Ja też mam problemy z zaparciami więc chętnie bym się zastosowała.

I jeszcze jedno pytanie pozostawiam pod dyskusję: mój jadłospis
śniadanie: jogurt lub kefir lub np 2 kabanosy
obiad: mięso lub ryba z surówkami
kolacja: 2 kromki chleba (też sama piekę podobny do tutaj podanego) z dżemem lub masłem orzechowym

Dobry czy nie za dobry? Pomijając kwestię kalorii bo jem wystarczająco (zwłaszcza że jeszcze w międzyczasie jem przekąski). Pamiętajcie również że mam dietę rozdzielną. Głownie chodzi mi o kolacje. Jem ją 19-21 (zależy jak jestem głodna i o której obiad zjadłam i oczywiście jak mam czas) Spać ide ok 23-24. Dobra taka jest? Czy ciężkostrawna? A może przez to, że ten chleb taki dobry to będzie miało dobre właściwości przeciwzaparciowe?
Z góry dziękuję
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!!


cel I: 67kg
cel II: 62kg
Rudzix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 09:32   #29
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez kotka_andaluzyjska Pokaż wiadomość
Odnośnie wody mam ciekawą obserwację: przeczytałam gdzieś, ze nie należy pić w trakcie posiłku i po, więc postanowiłam to wprowadzić. Argument o nierozcieńczaniu kwasów wydał mi się całkiem rozsądny. Od rana się stosowałam do tego, chociaż po kazdym posiłku miałam piekielną ochotę sie napić. Ale dla wyższego dobra zwalczałam dzielnie i czekałam. Następny posiłek - to samo. A po trzecim takim posiłku dostałam zgagi. Pierwszy raz w życiu. A przecież to nic innego, tylko nadmiar kwasów! Czyli jednak popijanie było mi potrzebne! Morał z tego taki, że trzeba obserwować organizm bo nic nie jest dobre dla każdego.
Tu się zgodzę. W moim przypadku podobnie jak u Ciebie - z popijaniem lepiej

Cytat:
Napisane przez Rudzix Pokaż wiadomość
BARDZO mi się podoba to co tutaj czytam. Ja jestem na diecie rozdzielnej. Dopiero 2 tygodnie się tak odżywiam ale czuję się O NIEBO LEPIEJ. I nawet pare kilogramów już uciekło.

Pampalini77 napisz proszę jakie masz sprawdzone metody na oczyszczanie jelit. Ja też mam problemy z zaparciami więc chętnie bym się zastosowała.

I jeszcze jedno pytanie pozostawiam pod dyskusję: mój jadłospis
śniadanie: jogurt lub kefir lub np 2 kabanosy
obiad: mięso lub ryba z surówkami
kolacja: 2 kromki chleba (też sama piekę podobny do tutaj podanego) z dżemem lub masłem orzechowym

Dobry czy nie za dobry? Pomijając kwestię kalorii bo jem wystarczająco (zwłaszcza że jeszcze w międzyczasie jem przekąski). Pamiętajcie również że mam dietę rozdzielną. Głownie chodzi mi o kolacje. Jem ją 19-21 (zależy jak jestem głodna i o której obiad zjadłam i oczywiście jak mam czas) Spać ide ok 23-24. Dobra taka jest? Czy ciężkostrawna? A może przez to, że ten chleb taki dobry to będzie miało dobre właściwości przeciwzaparciowe?
Z góry dziękuję
Chyba sobie żartujesz z tym jadłospisem?
Poczytaj podwieszone i zobacz ile posiłków i o jakiej kaloryczności powinno się jeść, nie wspominając o obecności NNKT w diecie. Zapraszam też na wątek "Nasze codzienne jadłospisy".
Aha - dieta rozdzielna to bzdura, jak każda inna tego typu dieta. No i nie wiem jaki masz trening, a bez treningu nie ma odchudzania.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-14, 09:36   #30
Rudzix
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 404
GG do Rudzix
Dot.: Czy odchudzanie musi być katorgą i złem koniecznym?

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość

Chyba sobie żartujesz z tym jadłospisem?
Poczytaj podwieszone i zobacz ile posiłków i o jakiej kaloryczności powinno się jeść, nie wspominając o obecności NNKT w diecie. Zapraszam też na wątek "Nasze codzienne jadłospisy".
Aha - dieta rozdzielna to bzdura, jak każda inna tego typu dieta. No i nie wiem jaki masz trening, a bez treningu nie ma odchudzania.
Nie napisałam całego jadłospisu tylko główne posiłki bo nie chciało mi się wszystkiego pisać. Chciałam się tylko dowiedzieć o wpływ kolacji przy mniej więcej czymś takim.
Konstruktywna krytyka jest dobra ale taka...
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!!


cel I: 67kg
cel II: 62kg
Rudzix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.