Psychologiczne pytanie przedświąteczne :)

[nice_]

Cześć
Na zajęcia na specjalizacji psychologii zdrowia i jakości życia mam za zadanie zebrać odpowiedzi na pytanie "Jakie czynności i zachowania wiążą się z okresem przedświątecznym?" - później będziemy analizować temat. Troszkę już wypowiedzi na ten temat zapisałam, ale jeśli chciałybyście się dołączyć i mnie wesprzeć w tym przedsięwzięciu to będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź tutaj lub w wiadomości prywatnej

[przylaszczka50]

Napisane przez nice_

Cześć
Na zajęcia na specjalizacji psychologii zdrowia i jakości życia mam za zadanie zebrać odpowiedzi na pytanie "Jakie czynności i zachowania wiążą się z okresem przedświątecznym?" - później będziemy analizować temat. Troszkę już wypowiedzi na ten temat zapisałam, ale jeśli chciałybyście się dołączyć i mnie wesprzeć w tym przedsięwzięciu to będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź tutaj lub w wiadomości prywatnej

Nostalgia, melancholia, depresja, przygnębienie.

[Midnight___]

Napisane przez przylaszczka50

Nostalgia, melancholia, depresja, przygnębienie.

u mnie to samo

ale chodzi o typowe czynności? jak ubieranie choinki?

[Sybil_]

żadne
dla mnie Święta to takie same dni jak inne z tą różnicą, że jest więcej wolnego , więc można wypocząć, spotkać się z rodziną, poczytać książki.W końcu to tylko dwa dni. Nie rozumiem jak można robić zapasy jedzenia jak na wojnę.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

ubieranie choinki, ozdabianie domu, słuchanie świątecznej muzyki, kupowanie prezentów, pakowanie prezentów

[jyyli]

Sprzątanie Pieczenie i ozdabianie pierniczków - w tym roku wszystkie moje koleżanki prześcigają się w ilości

[nice_]

Tak, postrzeganie świąt i przygotowań do nich jest bardzo różne, to niekoniecznie tylko magia i radość. Ale każdemu życzę, żeby niezależnie od podejścia, przeżyć, przekonań - spędził ten czas w dobrym nastroju

Napisane przez Midnight___

ale chodzi o typowe czynności? jak ubieranie choinki?

Chodzi o to, jakimi czynnościami czy zachowaniami Ty wypełniasz ten okres przedświąteczny, a więc pewne typowe czynności jak najbardziej mogą się w odpowiedzi znaleźć

Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi, dobrze, że piszecie też o swoich poglądach na temat świąt, warto zaznaczyć, że nie wszystko jest takie jednokolorowe.

[Cytruskowa6]

Masowa produkcja ciasteczek i gruntowne sprzątanie

[Laurelindorenan]

Zakupy w tłoku i kolejkach, przekonywanie mamy, że nie musimy kupować tyle jedzenia co dla pułku wojska , sprzątanie, ubieranie choinki, pieczenie ciasta.

[laisla]

Dekorowanie domu wraz z zadbaniem o odpowiednie zapachy (choinka, nabijanie pomarańczy goździkami, korzenne świeczki oraz kosmetyki o typowo "zimowym" klimacie ), gotowanie i przygotowywanie jedzenia, spacery do lasu obok w przypadku białej aury (nastraja świątecznie ), kiedyś z sankami i aparatem gdy dziecko było małe, teraz już tylko z aparatem, obserwowanie dekoracji domów, przygotowanie prezentów, oglądanie baśni, jakieś fantasy może być bo to jedyny czas kiedy nawet to lubię A już same święta to relaks w ogóle przede wszystkim z rodziną i naszymi kotami, które wreszcie także mogą się spokojnie na nas powykładać i namruczeć do woli.
Niczego negatywnego nie odnotowuję w związku ze świętami i okresem przed nimi.
Szaleństwo zakupowe staram się omijać gromadząc prezenty przez cały rok Po spożywkę jadę w późnych godzinach gdzie większość osób pędzących chaotycznie z dzikim wzrokiem już zdąży przetoczyć się przez sklep

[201604181004]

Pot korki tlok tlumy ludzi nerwy przeziebienie oblodzenia niebezpieczna sytuacja na drogach krzyki i dylematy...

[jetaime]

Pieczenie, gotowanie, sprzątanie, męczące zakupy, ogladanie TV, wizyty w kościele

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

- wysyłanie kartek świątecznych
- sprzątanie mieszkania, mycie okien, dekorowanie mieszkania (ale umiarkowane i mam nadzieję w miarę gustowne)
- pieczenie pierników
- kupowanie prezentów (większość już mam, kupione on-line) i produktów potrzebnych na kolację wigilijną i święta, przy czym w tym roku sądzę, że będzie to armagedon, bo są aż 4 dni wolne, a u nas ludzie wykupują całe półki sklepowe nawet jak jest jeden dzień przedłużonego weekendu, więc raczej na pewno zakupy załatwię wcześniej
- słuchanie Last Christmas do znudzenia :P innych piosenek świątecznych nie mogę, bo się za szybko wzruszam
- bezpośrednie przygotowania, gotowanie, pieczenie. Uwielbiam, ubóstwiam kompot z suszu, to moja ulubiona potrawa wigilijna, susz już zakupiony, więc kuchnia już pachnie tym cudownym wynalazkiem

Jeśli chodzi o psychologiczne podejście, to u mnie w domu rodzinnym zawsze była nerwówka, wszystko na ostatni moment i wynikające z tego kłótnie. U siebie staram się tego uniknąć, ale bywa, że bywa i tak. Jednak generalnie staram się, aby było normalnie, spokojnie. A święta to już w ogóle bardzo lubię, atmosferę, łażenie w piżamie do południa albo i lepiej, oglądanie bajek w TV, pyszne jedzenie itd. No i odkąd jest dziecko, to wszystko x2.

[poshh]

Mandarynki i wszystko co z nimi związane

[LadySith]

- sprzątanie
- pieczenie
- robienie zakupów większych [nie dlatego, ze "wojna się zbliża", ale będzie więcej gosci na święta - w związku z tym większe potrzeby]
- szukanie kupowanie i pakowanie prezentów
- strojenie choinki i domu
- w tym roku robienie kalendarza adwentowego dla synka
- no i wolne od pracy [w tym roku ponad 2 tygodnie ]

[bernikula]

- bieganie po sklepach oraz szukanie w internecie prezentów (stres z przesyłkami- czy dojdzie na czas)
- umawianie się z rodziną i znajomymi, co kiedy i u kogo
- myślenie o kreacjach świątecznych
- myślenie o potrawach świątecznych plus zakupy we wszechogarniającym dookoła szale
- słuchanie codziennie dzieci- co mi Mikołaj przyniesie i kiedy w końcu przychodzi, czy dzwoniłam do elfa po to i tamto
- zamawianie świeżej ryby z kutra z Ustki i czekanie, czy kuter wyjdzie na czas i nie będzie sztormu i jaki dorsz będzie
- strojenie domu, przynoszenie bombek z piwnicy, wnoszenie choinki, wieszanie bombek i latające dookoła dzieci

[201803290936]

- Robienie nieco większych zakupów (chodzi o produkty spożywcze), niż zwykle; kupujemy nieco "lepszych" rzeczy (chociaż generalnie na co dzień jemy całkiem dobrze), ale staramy się nie przesadzać, bo wiadomo, że się nie zje wiele więcej, niż zwykle, więc mamy dosyć konkretną listę i plan co będziemy przygotowywać.
- Planowanie i kupowanie prezentów - głównie dla TŻ; pierwsze prezenty kupuję czasami już koło października- to sprawia mi ogromną radość, bo uwielbiam robić prezenty.
- W tym roku również (i zamierzam w latach następnych) nieco "działalności charytatywnej" - nieco kasy przeznaczyłam na zwierzęta, zrobiłam również paczkę w ramach akcji "Jest Robótka" - również świetna sprawa, chociaż jestem ambitna w tym względzie i nieco się denerwowałam kupieniem fajnych rzeczy i tym, czy sprawią radość (oby).
- Z zakupami oczywiście wiąże się wzmożona "bieganina" po sklepach, co jest nieco męczące, ale też nie przyprawia nas o ból brzuchów; część rzeczy kupuję przez Internet i liczę na to, że kolejne markety (zależy mi na Auchanie) będą miały opcję zakupów online, bo wtedy będę głównie w taki sposób robiła większe zakupy.
- Sprzątanie domu, mycie okien (w tym roku kogoś wynajęłam) - okres przedświąteczny mobilizuje nas do zadbania o dom bardziej, zajrzenia w zakamarki, których się normalnie nie sprząta za często, do zrobienia porządków również z rzeczami już niepotrzebnymi, zepsutymi, zużytymi.
- Kupowanie rzeczy "do domu", w tym roku wymiana kilku sprzętów (stół i krzesła), nowa pościel, ręczniki - przyznaję, że w okresie świątecznym kasę wydaje się lżejszą ręką, niż w pozostałych miesiącach roku.

Dekorowanie domu: nieszczególnie. Będzie ledowe drzewko święcące na wiele kolorów, udające choinkę. Jakieś serwetki na stole, obrusik, żeby było nieco ładniej. Więcej ozdób nie przewiduję, bo i tak koty by to szybko rozpracowały. Generalnie w tym roku bardzo na luzie, bo ominęło mnie mycie okien, a na samą myśl o tym zawsze dostawałam mdłości (nie cierpię tego robić, TŻ również odmawiał w tym względzie współpracy). Mamy nieco lepiej, niż rok temu poukładane rzeczy, mamy w końcu kuchnię w pełni wyposażoną, więc już się nam nie walają po domu garnki, czy talerze. Jest lepiej i spokojniej, niż rok temu.

[Kfiatuszek1987]

Zależy z jakiej perspektywy. W tamtym roku byłam na święta u teściów, więc ominęło mnie bieganie po sklepach, stanie w kuchni, denerwowanie się czy się wszystko uda itd, oprócz udekorowania choinki w domu nie interesowało mnie nic, teściowa pomocy przy niczym nie chciała. Zakupów nie robiłam żadnych specjalnych a i tak dostałam "wałówkę" od teściowej że jedliśmy to prawie do sylwestra.
No ale gdy dwa lata temu święta były u mnie to oczywiście zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy i denerwowanie się na ogromne kolejki, korki i brak miejsc parkingowych, mega sprzątanie w domu (gdy święta nie były u mnie też sprzątałam ale miałam na to więcej czasu), dużo zamieszania, biegania

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Mi niestety święta kojarzą się z korkami, przepychankami, gigantycznymi kolejkami w sklepach, pyskówkami, taranowaniem w komunikacji miejskiej, dzieciakami pogubionymi w marketach, sprzątaniem domu, pieczeniem ciast (uwielbiam!), kłótniami oraz z niestety biegiem i pośpiechem.

[Mijanou]

- robienie mojej ukochanej sałatki z kurczaka z ananasem (tajny przepis, ale chętnym ujawnię^^)
- wkurzanie się w supermarketach
-brak miejsc postojowych przed blokiem (klnę wtedy jak krasnoludzki grabarz)
- wkurzam się na "niedzielnych" kierowców
- gromadzenie książek, których i tak w te dwa dni nie przeczytam, więc czekają do wakacji
- dbanie o siebie bardziej niż zwykle

Nie wiem, jakie będą te święta. Z pewnością bardzo smutne po odejściu kogoś bliskiego i zerwaniu z niewiernym eksem (te mieliśmy już razem...). Trochę smutnych spraw się nałozyło, więc chętnie odwołałabym w tym roku święta i mam zamiar spędzić je sama w domu śpiąc, jedząc (strasznie ostatnio zjechałam z wagi przez stres) i odmóżdżając się. Jeden dzień świąt z pewnością spędzę z dziećmi chorymi na nowotwory, na oddziale szpitalnym.

[kaja1981]

szczególnie religijna nie jestem, więc raczej nie mam takich odczuć typu radość, że się narodził Jezus czy coś
dla mnie to czas odpoczynku (duuużo wolnego), spotkań z rodziną, rewelacyjna motywacja do sprzątania, czas zimowych zapachów - także w kosmetykach i oczekiwanie, kiedy wreszcie ta wstrętna zima się skończy

[201605161006]

Napisane przez Sybil_

żadne
dla mnie Święta to takie same dni jak inne z tą różnicą, że jest więcej wolnego , więc można wypocząć, spotkać się z rodziną, poczytać książki.W końcu to tylko dwa dni. Nie rozumiem jak można robić zapasy jedzenia jak na wojnę.

To warto spróbować zrozumieć.

[paula78]

Stres i wkur.. w sklepach i robieniem ludziom wody z mógzu przez presję reklam na kupowanie, wszelakie listy prezentów dla niej i dla niego
Mam nawet tak, że zapominam, że sa święta i orientuję sie po tłoku w sklepach

[Ilsa Lund]

oglądanie vlogmas, picie grzańca, wizyty w IKEI w dzikim tłumie , ubieranie choinki, doroczne sprzeczki o czas pieczenia łososia oraz wybór formy do sernika , pytanie co kto chce na święta i dowiadywanie się że zdrowie

[frania]

Ludzi przed świetami łapie głupawka,wydają kupe kasy na niepotrzebne gadżety i dużo jedzenia które potem sie marnuje.Może nie wszyscy ale chyba wiekszość tak ma,nawet biorą kredyty chwilówki by bogato święta spędzić.

[bernikula]

Napisane przez frania

Ludzi przed świetami łapie głupawka,wydają kupe kasy na niepotrzebne gadżety i dużo jedzenia które potem sie marnuje.Nie mówi że wszyscy ale chyba wiekszość tak ma,nawet biorą kredyty chwilówki by bogato święta spędzić.

Tak, to jest dla mnie skrajna głupota. Czasami wręcz nie mogę powstrzymać się od komentarza jak widzę te przeładowane wózki w sklepach. Ileż to można za przeproszeniem żreć??? Toż to tylko 3 dni! Ja zawsze mam krótką listę, kilka rzeczy i nawet kasjerka w Realu kiedyś mi powiedziała, że jestem jedną z nielicznych osób, które tak mało kupują, bo właśnie poruszyłam temat przeładowanych żarciem koszyków. A jak wyraziłam do niej na głos swoją opinię na ten temat to ludzie w kolejce patrzyli na mnie jak na kosmitkę.

[GrumpyCat]

Napisane przez bernikula

Tak, to jest dla mnie skrajna głupota. Czasami wręcz nie mogę powstrzymać się od komentarza jak widzę te przeładowane wózki w sklepach. Ileż to można za przeproszeniem żreć??? Toż to tylko 3 dni! Ja zawsze mam krótką listę, kilka rzeczy i nawet kasjerka w Realu kiedyś mi powiedziała, że jestem jedną z nielicznych osób, które tak mało kupują, bo właśnie poruszyłam temat przeładowanych żarciem koszyków. A jak wyraziłam do niej na głos swoją opinię na ten temat to ludzie w kolejce patrzyli na mnie jak na kosmitkę.

Bo niektórzy mają duże rodziny... i w święta cała rodzina sie zjeżdża to co, też na 2 osoby szykować bo co ludzie powiedzą? każdy ma swój rozum i jego sprawa na co kasę wydaje. Ja wielkich zakupów nie robię bo święta spędzamy poza domem, ale nie ogarniam zagladania innym w koszyk i jeszcze glosnego komentowania... chore.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Sprzątanie i paniczne szukanie prezentów 20 grudnia- to jeszcze przede mną, zresztą jak co roku za późno to robię

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Bo niektórzy mają duże rodziny... i w święta cała rodzina sie zjeżdża to co, też na 2 osoby szykować bo co ludzie powiedzą? każdy ma swój rozum i jego sprawa na co kasę wydaje. Ja wielkich zakupów nie robię bo święta spędzamy poza domem, ale nie ogarniam zagladania innym w koszyk i jeszcze glosnego komentowania... chore.

Hahah, co prawda to prawda Rozumiem, mieć swoje przemyślenia, ale walić takimi poglądami przy tych ludziach? Ja też bym patrzyła jak na kosmitkę, w końcu to nie cudzy interes, czy kupuję jedzenia jak na czasy apokalipsy zombie czy tylko barszczyk i krokiecika. Poza tym niektórzy naprawdę lubią sobie DOBRZE zjeść, te przypadki płukania żołądka w szpitalu z przejedzenia to nie są legendy.

[GrumpyCat]

A co do prezentów... zaczęłam ogarniać temat na początku września i od ponad miesiąca wszystko leży pięknie popakowane Wszystko kupowane po trochu i bardzo przemyślane. Teraz portfel pełny a wydatków koniecznych brak, można odłożyć w skarpetę Nie ogarniam latania za prezentami w dniu wigilii ale nie komentuję głośno

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez frania

Ludzi przed świetami łapie głupawka,wydają kupe kasy na niepotrzebne gadżety i dużo jedzenia które potem sie marnuje.Może nie wszyscy ale chyba wiekszość tak ma,nawet biorą kredyty chwilówki by bogato święta spędzić.

Bo świat się na konsumpcji opiera :P Pieniądz sam w sobie nie ma absolutnie żadnej wartości, można zbierać ale i tak po to żeby wydać więc....

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez GrumpyCat

A co do prezentów... zaczęłam ogarniać temat na początku września i od ponad miesiąca wszystko leży pięknie popakowane Wszystko kupowane po trochu i bardzo przemyślane. Teraz portfel pełny a wydatków koniecznych brak, można odłożyć w skarpetę Nie ogarniam latania za prezentami w dniu wigilii ale nie komentuję głośno

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------



Bo świat się na konsumpcji opiera :P Pieniądz sam w sobie nie ma absolutnie żadnej wartości, można zbierać ale i tak po to żeby wydać więc....

Mi w dniu Wigilii nigdy nie zdarzyło się, żeby kupić prezent. Ale kilka dni przed jak najbardziej. Strasznie to frustrujące i co roku zła jestem na siebie za to Najgorzej, jak trzeba całą rodzinę obkupić. W tym roku tylko TŻ, więc nie ma problemu, ale i tak będę częścią tego wielkiego tłumu w galerii i mi słabo.