Wózek concord fusion

[kasiagora23]

Bardzo mnie ciekawią opinie na temat wózka concord fusion, z pełnym wyposażeniem kosztuje on 3500zł dla mnie jest to jakaś abstrakcja(cena oczywiście). Może sie wypowie ktoś kto go kupił i używa bo nie mam pojęcia co jest w nim lepszego od wózków za 1500 zł. A może jest to wózek dla tych którzy chcą sie pochwalić przed znajomymi ile wydali na wózek?

[anja00]

Posiadam wózek Concord Fusion. Kupiłam go po wielotygodniowym maratonie po sklepach. Jestem z niego w 100% zadowolona. Kilka zalet tego modelu:
1. Mocna aluminiowa konstrukcja, łatwo się składa, mieści się w małym aucie, niedużo waży.
2. Duże koła, doskonale dają sobie rade w trudnym terenie.
3. Nie trzeszczy, jedzie bardzo cichutko.
4. Gondola jedna z większych na rynku. Ma możliwość wpięcia w pasy, co za tym idzie- dziecko podróżuje wygodnie leżąc.
5. Bardzo zwrotny.
6. Duży kosz na zakupy.
7. Fotelik wpinany w stelaż, dzieci z wagą do 13kg.
8. Obicia z dobrych, solidnych materiałów - maż dzisiaj wyczyścił w 5 minut plamę spożywczą.
9. Spacerówka rozkłada się "na płasko" (jedyna wada, że się nie obraca "przodem do mamy").
10. Ładnie wygląda
Pozdrawiam i gorąco polecam.

[elsi]

A skąd akurat taka krytyka tego wózka i jego właścicieli? A sławne Bugaboo, Stokke Xplory czy Silver Cross będący 2x droższy od tego, który podałaś? A wózki Jane, Mutsy, Quinny, Bebeconfort? A niezwykle popularny na polskich ulicach X-lander, który z pełnym wyposażeniem też kosztuje grubo ponad 2 tys.?
A może ten wózek ma właśnie takie cechy, za które ktoś jest w stanie zapłacić? Może innych nie stać na rzeczy tanie, może za jakość warto płacić?A może kogoś po prostu stać na wózek w takiej cenie i już? A może 3,5 tys złotych to dla Ciebie drogo, a dla innych wcale nie?

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez kasiagora23

Bardzo mnie ciekawią opinie na temat wózka concord fusion, z pełnym wyposażeniem kosztuje on 3500zł dla mnie jest to jakaś abstrakcja(cena oczywiście). Może sie wypowie ktoś kto go kupił i używa bo nie mam pojęcia co jest w nim lepszego od wózków za 1500 zł. A może jest to wózek dla tych którzy chcą sie pochwalić przed znajomymi ile wydali na wózek?

Coz, zgadzam sie z Elsi, dziwny ton przybralas Nie wiadomo czy serio pytasz, czy od razu zarzucasz wlascicielom tego wozka szpanerstwo.

[kasiagora23]

Ja nie krytykuję tego wózka, wręcz przeciwnie bardzo mi się podoba tylko zastanawiam się dlaczego aż tyle kosztuje, bo miałam go u siebie na sklepie przez 3 miesiące, oglądnęłam go z każdej możliwej strony i nie dopatrzyłam się w nim lepszych funkcji niż w wózkach poniżej 2 tys. zł (poza pokrowcem na nogi chowanym do pałąka).

"Posiadam wózek Concord Fusion. Kupiłam go po wielotygodniowym maratonie po sklepach. Jestem z niego w 100% zadowolona. Kilka zalet tego modelu:
1. Mocna aluminiowa konstrukcja, łatwo się składa, mieści się w małym aucie, niedużo waży.
2. Duże koła, doskonale dają sobie rade w trudnym terenie.
3. Nie trzeszczy, jedzie bardzo cichutko.
4. Gondola jedna z większych na rynku. Ma możliwość wpięcia w pasy, co za tym idzie- dziecko podróżuje wygodnie leżąc.
5. Bardzo zwrotny.
6. Duży kosz na zakupy.
7. Fotelik wpinany w stelaż, dzieci z wagą do 13kg.
8. Obicia z dobrych, solidnych materiałów - maż dzisiaj wyczyścił w 5 minut plamę spożywczą.
9. Spacerówka rozkłada się "na płasko" (jedyna wada, że się nie obraca "przodem do mamy").
10. Ładnie wygląda
Pozdrawiam i gorąco polecam. "

Wszystkie te cechy ma np wózek Nurse Dakar a kosztuje ok 1750 zł czyli jest o połowę tańszy. Przy czym gondolę od nursa można montować w samochodzie na dwa sposoby albo w jak gondolę albo szybciutko przerobić na tradycyjny fotelik 0-13 kg i zamontować tyłem do kierunku jazdy co w sumie jest dużym plusem.

[elsi]

Kasiu, Concord Fusion, Nurse Dakar oraz Jane Nomad to praktycznie identyczne modele wózków. Nomad to "oryginał", Dakar to tańsza wersja Nomada, produkowana także pod szyldem Jane, tylko jako marka Nurse. Natomiast Fusion, to niemiecka wersja hiszpańskiego Nomada. Podobnież zdecydowanie lepsza jakościowo. Ja mam Nomada i po ponad roku używania mogę co nieco o nim powiedzieć (co zresztą zrobiłam już w innym wątku). Gdy go kupowałam, cena Fusion nie przekraczała 2 000 PLN. I tu pytanie do Ciebie, czy nie pomyliłaś Fusion z Concord Neo? Tego pierwszego nie widziałam w cenie powyżej 3 000.

Co do gondoli w Dakar. Jeśli jest ona odpowiednikiem Matrixa, Jane, to jej nie polecam. Mała, płytka, kiepska pod względem bezpieczeństwa. Zresztą w ogóle używanie gondoli jako fotelika samochodowego jest polecane tylko w wyjątkowych sytuacjach (np. b. długa podróż z noworodkiem, wcześniakiem). Bo w razie wypadku dziecko nie jest należycie zabezpieczone.

[kasiagora23]

Nic mi się nie pomyliło jeżeli chodzi co cenę wózka concord fusion, w wersji z gondolą Proton i fotelikiem ION kolekcja 2009 kosztuje ok 3500zł (cena sklepowa). O gondolach łamanych w fotelik samochodowy też mam zdanie że są płytkie ale... z gondoli i tak nie korzysta się długo poza tym gdy przerobi się go na fotelik jest on duzo większy od standardowych 0-13 kg no i jest to ten plus że nawet jeżeli dziecko na spacerze jest w wózku głębokim to do samochody chowa się tylko sam stelaż a dziecka się nie przekłada. Nie zawsze jest też możliwość przewożenia gondoli w samochodzie (nie da rady jej zamontować np z przodu lub z tyłu gdy mają tam siedzieć jeszcze dwie osoby).
A wracając do concorda to po ostatnim wózku który wypuściła na rynek ta firma już wiem że 3500 to nie jest dużo, najnowszy model kosztuje ok 12000 zł

[ilonkaczapela]

tylko wersja limitowana kosztuje 12000 bo chodzi ci pewnie o concord neo. Normalna wersja tego wózka kosztuje 3500zł. A przynajmniej na allegro. Mnie się ten neo okropnie podoba, ale jeszcze nie mam dziecka i do tej pory jak będę miała to pewnie kilka modeli nowych wyjdzie. Ale neo jest śliczny

[kasiagora23]

tak mam na mysli concord neo tyle że carbon- wykonany z włókna węglowego używanego do produkcji samolotów, z tapicerka pokrytą powłoka teflonową, ....można by o nim dłuuuugo pisać. Wózek jak jest zamawianu pod konkretnego klienta to jest dopiero skladany w niemczech, samemu wypiera sie elementy składowe np, rodzaj łożysk, graweruje sie na ramie imie dziecka, opakowany jest w elegancką walizkę itp, A jak przychodzi do jakiegoś sklepu to przychodzi w szklanej gablocie oświetlonej neonami - wrażenie nieprawdopodobne, ale w sumie za taka kasę to nic dziwnego. W polsce na dzień dzisiejszy są chyba tylko 3 szt sprzedane.