Jak go zdobyć,poradźcie :)

[Czarnulka19]

Witam

Dziewczyny , mam nadzieję ,że mi coś poradzicie.
Sprawa dotyczy faceta , który bardzo mi się podoba.(Ja mam 19 lat, on 22) Znam go jedynie z widzenia , wiem jak ma na imię , w jakim towarzystwie najczęściej przebywa , gdzie mieszka i na tym moja wiedza na jego temat się niestety kończy....... Widujemy się bardzo często ,gdyż mieszkamy niedaleko siebie.. można by powiedzieć ,że ''po sąsiedzku" :P Wieczorami często można go spotkać na ławce ze znajomymi. Kojarzę jego wszystkich kolegów z widzenia , alee osobiście nie znam niestety nikogo.Nie muszę chyba pisać ,że chciałabym go poznać troszkę lepiej... no i tu jak się zapewne domyślacie zaczyna się problem.. Nie mam pojęcia , co mogłabym w tym celu zrobić...
koleżanki nie potrafią mi nic za bardzo doradzić , także liczę na Waszą pomoc .. Mam nadzieje,że się nie zawiodę; )

pozdrawiam

[Dotka90]

Podejść i zagadać?
Albo chociaż się uśmiechnąć

[Syringa]

Ja po sobie wiem, że nie zdobyłabym się, na podejście i zagadanie, więc nie będę tego radzić. W sumie... cóż, całkiem nienajgorszym wyjściem by była próba sprowokowania go do tego, by to on podszedł, zagadał. Tak jak Dotka powiedziała - jakiś uśmiech, skinienie głowy... Żeby zauważył, że Ty zwróciłaś na niego uwagę

[oluskaaa922]

a moze nasza klasa i "ooo witam prawie sąsiada" czy cos takiego:P

[illuvies]

A po co dwa takie same tematy?

[Ewakuacja69]

poszukaj go na naszej klasie :P

[zagubiona_w_swoich_snach]

poprostu sie zaczac usmiechac do niego a jak juz bedziesz wiedziała ze to zauważył to kolejnym razem powiedziec poprostu czesc i odejsc Jesli bedzie zainteresowany to nastepnym razem on pierwszy sie przywita albo zagada Powodzenia

[krolowakiczu]

jak go widzisz to usmiechaj się ładnie do niego w końcu sam podejdzie i zagada, a jak nie to ty podejdź i zapytaj o byle co :P rozmowa powinna sama sie rozwinąc ;D

[Kiciaaaa]

No właśnie, jak Go mijasz to uśmiechaj się wyglądaj na pogodną, żeby wiedział że jesteś przystępna i sympatyczna, to może sam się zdecyduje Cie zaczepić?

[Czarnulka19]

Niestety , on nie ma konta na NK ani na innych tego rodzaju portalach, co dodatkowo utrudnia całą sytuację ; p
A temat założyłam po raz drugi tutaj bo trochę źle dobrałam kategorię , uznałam ,że tu lepiej pasuje ale z tego co się orientuję , został już on zamknięty Ktoś mi doradził ,żebym wychodziła w tym czasie na spacery z psem , tak też robię ;-) .. Najgorsze ,że mało kiedy można go spotkać samego ..

[oluskaaa922]

hehe ja Ci powiem ze mam podobny problem, tyle, ze on nie przesiaduje z kolegami na lawce na dworze i w ogole rzadko go widze.. latam z psem jak glupia i nic..;d to tez moj "sasiad", a ani na czesc nie jestesmy ani nic. tyle, ze ten "moj" raz mi powiedzial czesc, a ja nie odp (never mind....) i sie do mnie usmiechnal.. bylo to z 4 miesiace temu, od tamtej pory widzialam go z 5 razy (w tym 2 z mama, 1 z kolegami, raz z daleka, a raz jak ciemno bylo..:P) Sasiad rowniez nie ma nk.

[illuvies]

Pozostaje Ci tylko pożyczyć od niego cukier, bo jest taki słodki, że na pewno ma zapas.

[XxXGirLXxX]

powiedz mu cześć i się uśmiechnij tyle a potem się zobaczy

[Czarnulka19]

Napisane przez oluskaaa922

hehe ja Ci powiem ze mam podobny problem, tyle, ze on nie przesiaduje z kolegami na lawce na dworze i w ogole rzadko go widze.. latam z psem jak glupia i nic..;d to tez moj "sasiad", a ani na czesc nie jestesmy ani nic. tyle, ze ten "moj" raz mi powiedzial czesc, a ja nie odp (never mind....) i sie do mnie usmiechnal.. bylo to z 4 miesiace temu, od tamtej pory widzialam go z 5 razy (w tym 2 z mama, 1 z kolegami, raz z daleka, a raz jak ciemno bylo..:P) Sasiad rowniez nie ma nk.

ale co odpuściłaś sobie , czy nadal działasz? hehe ja to pierwszy raz jestem w takiej sytuacji dlatego nie wiem za bardzo jak powinnam się zachować ;p Nie chciałabym wyjść na idiotkę przed Nim i jego kolegami , z którymi zresztą także się widuję nacodzień ...
Co prawda mamy jednego wspólnego znajomego ,ale mój kontakt z nim nie jest najlepszy , jesteśmy tylko "na cześć" .. Wiem,że kiedyś mu się podobałam.. od czasu kiedy zaczęłam opowiadać mu o koledze ,w którym wtedy byłam zakochana ,zwyczajnie nie odzywa się do mnie , nasz kontakt znacznie się pogorszył.Żałuję,że tak wyszło ,bo teraz bardzo przydałaby mi się ta znajomość

[oluskaaa922]

hmm.. sama nie wiem czy sobie odpuscilam.. szczerze mowiac nawet nie ma co dzialac, bo nie ma jak.. Jak go nigdy nie ma;P nie no powiedzialam sobie, ze jak bedzie sam, to sie usmiechne i powiem czesc.. Tylko kiedy to bedzie, to nie mam bladego pojecia.. jak mu powiem i mi odpowie i sie odsmiechnie, to bede czekac na nast raz czy mi odpowie. Bo w koncu raz powiedzial, ale mialam sluchawki w uszach, a on to czesc powiedzial jak byl obok mnie a nie przede mna, takze bylam tak zaskoczona, ze nie odpowiedzialam..:P Potem go widywalam w parku czasami, bo chodzil na treningi, a ja tam z psem chodzilam. i sie wlasnie usmiechnal raz a ja sie odsmiechnelam. potem z kolega zmierzyl mnie wzrokiem i w sumie tyle. intensywnie sie patrzyl, jak byl te 2 razy z mama, a ja na miescie niedaleko;p ale dziwi mnie jego zachowanie, nie wiem co myslec. ale podoba mi sie, on jest w sumie niesmialy, nigdy go z laska nie widzialam, takze raz kozie smierc. ja tez wlasnie nie chce wyjsc na idiotke, dlatego czekam na okazje jak bedzie sam. Oczywiscie nie wiem czy sie przemoge zeby cos zagadac, baa, to jest nawet pewne ze nie zagadam, ale czesc moze wydukam;p
tez mysle, ze powinnas sie usmiechnac, powiedziecc to czesc.. Jak nie odpowie raz czy dwa, nie odsmiechnie sie, to sobie mozesz dac spokoj. jak reakcja bedzie odwrotna, wtedy mozesz dzialac cos z tym "dawnym znajomym".

[Czarnulka19]

Napisane przez oluskaaa922

hmm.. sama nie wiem czy sobie odpuscilam.. szczerze mowiac nawet nie ma co dzialac, bo nie ma jak.. Jak go nigdy nie ma;P nie no powiedzialam sobie, ze jak bedzie sam, to sie usmiechne i powiem czesc.. Tylko kiedy to bedzie, to nie mam bladego pojecia.. jak mu powiem i mi odpowie i sie odsmiechnie, to bede czekac na nast raz czy mi odpowie. Bo w koncu raz powiedzial, ale mialam sluchawki w uszach, a on to czesc powiedzial jak byl obok mnie a nie przede mna, takze bylam tak zaskoczona, ze nie odpowiedzialam..:P Potem go widywalam w parku czasami, bo chodzil na treningi, a ja tam z psem chodzilam. i sie wlasnie usmiechnal raz a ja sie odsmiechnelam. potem z kolega zmierzyl mnie wzrokiem i w sumie tyle. intensywnie sie patrzyl, jak byl te 2 razy z mama, a ja na miescie niedaleko;p ale dziwi mnie jego zachowanie, nie wiem co myslec. ale podoba mi sie, on jest w sumie niesmialy, nigdy go z laska nie widzialam, takze raz kozie smierc. ja tez wlasnie nie chce wyjsc na idiotke, dlatego czekam na okazje jak bedzie sam. Oczywiscie nie wiem czy sie przemoge zeby cos zagadac, baa, to jest nawet pewne ze nie zagadam, ale czesc moze wydukam;p
tez mysle, ze powinnas sie usmiechnac, powiedziecc to czesc.. Jak nie odpowie raz czy dwa, nie odsmiechnie sie, to sobie mozesz dac spokoj. jak reakcja bedzie odwrotna, wtedy mozesz dzialac cos z tym "dawnym znajomym".

Tylko Ty masz o tyle dobrze ,że wiesz ,że mu się spodobasz ; P więc na idiotkę raczej nie wyjdziesz Ja gdybym tylko wiedziała ,że jestem w jego typie , to napewno dodałoby mi to odwagi i miałabym większą chęc do działania , a tak sama nie wiem co mam o jego zachowaniu myśleć ....
Wiesz , często z koleżanką wieczorami spotykamy się o podobnych porach co oni i siedzimy naprzeciwko siebie..Oni nas już bardzo dobrze kojarzą ,zawsze ,gdy nas widzą patrzą się iii widać wyraźnie ,że obgadują
ale nie mam pewności ,że poztywnie ; p
Przy najbliższej okazji , mam zamiar skorzystać z rady , i poprzez uśmiechy i spojrzenia ,potaram dać mu do zrozumienia ,że jestem nim zainteresowana ... A Tobie radziłabym się przełamać , on już próbował zagadać -teraz Twoja kolei.. nie ma co się dziwić ,że teraz się nie odzywa , zwłaszcza jak jest nieśmiały.... Zapewne zraziło go trochę ,że go w pewnym sensie ''olałaś'' ; ) Daj znać , jak się sytuacja rozwinie ;-) Mam nadzieje,że u mnie też zacznie się coś dziać i będę z nim chociaż "na cześć"

[oluskaaa922]

Napisane przez Czarnulka19

Tylko Ty masz o tyle dobrze ,że wiesz ,że mu się spodobasz ; P więc na idiotkę raczej nie wyjdziesz Ja gdybym tylko wiedziała ,że jestem w jego typie , to napewno dodałoby mi to odwagi i miałabym większą chęc do działania , a tak sama nie wiem co mam o jego zachowaniu myśleć ....
Wiesz , często z koleżanką wieczorami spotykamy się o podobnych porach co oni i siedzimy naprzeciwko siebie..Oni nas już bardzo dobrze kojarzą ,zawsze ,gdy nas widzą patrzą się iii widać wyraźnie ,że obgadują
ale nie mam pewności ,że poztywnie ; p
Przy najbliższej okazji , mam zamiar skorzystać z rady , i poprzez uśmiechy i spojrzenia ,potaram dać mu do zrozumienia ,że jestem nim zainteresowana ... A Tobie radziłabym się przełamać , on już próbował zagadać -teraz Twoja kolei.. nie ma co się dziwić ,że teraz się nie odzywa , zwłaszcza jak jest nieśmiały.... Zapewne zraziło go trochę ,że go w pewnym sensie ''olałaś'' ; ) Daj znać , jak się sytuacja rozwinie ;-) Mam nadzieje,że u mnie też zacznie się coś dziać i będę z nim chociaż "na cześć"

po pierwsze to nie wiem, czy mu sie podobam, bo on sie tylko patrzy, a jak jest z kolegami to odgrywa cwaniaka i olewa.;] poza tym on jest 4 lata starszy ode mnie, wiec byc moze ma mnie za gowniare...
a moze go zrazilo, moze nie, ale potym czesc, nastepnym razem sie usmiechnal i ja rowniez sie do niego usmiechnelam. do cholery starszy jest, a na dodatek pilkarz, wiec moglby sie przelamac;p
noo ja trzymam i za Ciebie i za mnie kciuki Moze nie dzis, nie jutro, ale w najblizszym czasie beda jakies postepy. Powodzenia!

[Czarnulka19]

Piłkarz mówisz .. Już sobie wyobrażam jakie musi mieć ciało
No skoro Ci powiedział 'cześć' , to zapewne chce nawiązać z Tobą znajomość :P Napewno mu się podobasz , jestem tego pewna ..
Gdybyś nie była w jego typie , to by nawet na Ciebie nie spojrzał , zaręczam Ci ;-) Dla tego zaryzykuj , ii przy najbliższej okazji , spróbuj Ty zagadać , najlepiej zacząć właśnie od tego głupiego "cześć" .. Naciskać nie będę , bo wiem ,że łatwo gadać , trudniej zrobić .. zdobyć się chociażby na najmniejszy gest Ja to przyznam szczerze ,że nie mam żadnego doświadczenia w 'podrywaniu ' Jak dotąd to zawsze ja byłam podrywana , aaaaa teraz samemu trzeba się natrudzić ... i tak troszkę ciężko ;-)

[oluskaaa922]

haha, taki w moim typieee;d ciemne wlosyy, wysportowany, troche umiesniony, dosyc wysoki.. mrrrr
wiesz, mnie odesłali do wątku wyraka- o nadinterpretacji. ;p cos tam jest, ze jak sasiad sie usmiechnie-to nie znaczy, ze mu sie podobasz... no taa...;d
i tak, zrobie to! usmiechne sie i powiem czesc. Nic nie trace, a moge zyskac.

[Czarnulka19]

a mnie zastanawia pewna sytuacja .. Otóż jak wracałam pewnego wieczora od koleżanki , on wraz z kolegami siedział na ławce .. Ja musiałam tuż koło nich przejść. Zaraz po tym , wyszłam z psem na spacer (zresztą jak zawsze o tek porze ) i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam ,że stoi jakimś kolegą .Nie wydaję mi się ,żeby na coś czekali , albo na kogoś bo nikt do nich nie doszedł , a reszta znajomych była na tej ławce.. Cały czas patrzył na mnie, tak jakby się mi przyglądał .. Później musiałam niestety odejść troszkę dalej , i jak wrociłam to już ich nie było ... postanowiłam,że się jeszcze przejdę ..
hehe i moja decyzja okazała się słuszna , bo spotkałam go raz jeszcze ;-)
Wracał z kolegą ze sklepu.. Reakcja podobna , patrzył się na mnie , nawet odwrócił się za mną , wiem bo sama zrobiłam to samo ;-)
..Następnego dnia ,spotkałam go , gdy szłam z kolegą.. Jedyne co zrobił , to odwrócił się plecami , tak jakby mnie w ogóle nie widział .. Dla mnie osobiście to troszkę dziwne .. że jednego dnia wzbudzam u niego jakieś tam zainteresowanie , a drugiego dnia kompletna olewka ; /
i jak tu go rozgryźć ...... eh Ciężki przypadek mi się trafił ; )..



"Nic nie trace, a moge zyskac." i tak 3maj , prawidłowe podejście Wierzę ,że Ci się uda ;p

[Margot May]

Pewnie się powtórzę, ale ja w ogóle nie widzę innego wyjścia, jak zagadać prosto z mostu. Nie zdziałasz nic łażeniem wokól niego, bo naprawdę wówczas może Cię uznać za małolatę. Zagadaj o cokolwiek, zapytaj o głupią godzinę.

[m4dziar4]

najpierw uśmiech powinien wystarczyć
ja bym jednak popytała znajomych czy go nie znają, może jakoś dowiedz się w jakich clubach, pubach, dyskotekach bywa wtedy jest łatwiej, tańczysz blisko uśmiechasz się do niego i on bez krępacji może podejść i zatańczyć z Tobą bez zbędnych rozmów.
kiedyś długo czaiłam się na kumpla ze szkoły (wiem łatwiejsza sytuacja) on nie zwracał na mnie uwagi, więc zaczęłam go prowokować gdy przechodził patrzałam się mu w oczy, uśmiechałam po paru dniach zaczął mi mówić cześć. później przez przypadek mieliśmy razem wf i szłam blisko niego i zaczęliśmy rozmawiać. jednak nic z tego nie wyszło bo zaczęłam kręcić z kimś innym ze szkoły potem z nim chodziłam więc szansa przepadła a kto wie co by mogło z tego wyjść.. hehe od września zaczynam na nowo prowokacje choć teraz już bedzię łatwiej

[oluskaaa922]

Czarnulka to ja mam właśnie podobnie. Też nie wiem o co mu chodzi, nie potrafię go rozgryźć. Jak jest sam, uśmiecha się, powiedział to cześć, patrzy się. A jak był z kolegą, a ja byłam w mini, to perfidnie zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu. I wlasnie wtedy, jak ja bylam w tej mini, a dzialo sie to w parku, widzialam, ze on idzie i jakos niezbyt chcialam kolo nich przejsc, to przeszlam przez trawe na inna sciezke, a on, ku mojemu zaskoczeniu, przeszedl rowniez na nia, tak, ze sie minelismy. Tego perfidnego zmierzenia mnie wzrokiem jednak nie moge zapomniec..;p
Wiesz, moze oni przy kolegach sie troche popisywali, odgrywali cwaniaka, ze ooo spojrzal sie za Toba, albo mnie zmierzyl wzrokiem.
Tak samo jak Ty bylas z kolega, to nie wiedzial, myslal, ze moze dajecie cos ze soba, moze sie wstydzil przy tym chlopaku wlasnie sie usmiechnac czy cos, bo nie wiedzial na czym stoi...

[Czarnulka19]

Ja to nie wiem , czy coś z tego w ogóle będzie ... on jest taki ..nieprzystępny?To chyba właściwe określenie Pomimo swojego wieku nie sprawia wrażania zainteresowanego dziewczynami.To znaczy,owszem uwagę zwraca jak każdy facet.... ale tak ,żeby na poważnie się zainteresować, i zacząć dążyć do tego by ją poznać , to nie bardzo.Z tego co wywnioskowałyśmy z koleżanką, to on jest taki bardziej wstydliwy

[oluskaaa922]

nie no identyczna sytuacja! ;] Ten "moj" woli kolegow... I chociaz moglby wybierac w dziewczynach, nigdy chyba takiej nie mial i jakos go w ogole z dziewczynami nie widuje.

[Czarnulka19]

Ja też go nigdy nie widziałam sam na sam z dziewczyną.. Bo jak jest z kolegami, to czasami jakieś dziewczyny z nimi są .Także to nie jest takie łatwe jakby się wydawało .. że podejdę , zagadam i wszystko pójdzie ''gładko''' hehe ;P

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

skoro wiesz, w jakim towarzystwie przebywa, to zapewne wiesz też gdzie tzn. możesz się domyślać co do ulubionych knajp/klubów/itd. do odważnych świat należy! pójdź tam kiedyś, najlepiej z koleżanką czy znajomymi. poobserwuj go, spróbuj zwrócić na siebie jego uwagę.

jeśli będziesz na niego patrzeć, obserwować go, czasami się uśmiechniesz - zobaczysz, że zwróci na Ciebie uwagę. faceci przeważnie lubią odważne kobiety, które nie boją się zrobić pierwszego kroku - a takie powłóczyste spojrzenie, to już pierwszy krok;- )

ja poznałam mojego TŻ, z którym jestem od ponad 2 lat w klubie. siedziałam przy barze, obserwowałam parkiet - zobaczyłam go, zobaczyłam jak tańczy... spodobał mi się, więc zgasiłam papierosa, poprawiłam kieckę, podeszłam do niego, złapałam go za rękę i nazwałam "królem parkietu". chwilę potańczyliśmy razem, porozmawialiśmy, wymieniliśmy się numerami telefonu... i od tego momentu do tej pory jesteśmy razem;- )))) szczęśliwi:- ))))

[Czarnulka19]

Mieszkamy blisko siebie , także najczęściej można go spotkać na osiedlu
Jeżeli chodzi o puby , czy kluby to za bardzo nie orientuję się gdzie bywa ,niestety..
Szczęściara .. Oj chciałabym ,żeby też mi się udało .. Wydaję się fajny , do tego bardzo podoba mi się z wyglądu , gdybym poznała go bliżej ii moje przypuszczenia się potwierdziły too wydaję mi się,że mogłoby coś z tego być

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez Czarnulka19

Mieszkamy blisko siebie , także najczęściej można go spotkać na osiedlu
Jeżeli chodzi o puby , czy kluby to za bardzo nie orientuję się gdzie bywa ,niestety..
Szczęściara .. Oj chciałabym ,żeby też mi się udało .. Wydaję się fajny , do tego bardzo podoba mi się z wyglądu , gdybym poznała go bliżej ii moje przypuszczenia się potwierdziły too wydaję mi się,że mogłoby coś z tego być

życzę powodzenia;- ))

[Czarnulka19]

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;13687055]życzę powodzenia;- ))[/QUOTE]

Dzięki