|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Czy to już problem?
Mam już konto, ale założyłam nowe, żeby opisać problem, który jest dla mnie wstydliwy.
Do niedawna wydawało mi się, że zaburzenia odżywiania mnie nie dotyczą: nie straciłam okresu, nie wymiotuję, nie głodze się (rodzina b. mnie kontroluje, nie mam szans np. nie zjeść obiadu). Jednak nie dawno policzyłam sobie BMI i wyszło mi 19 (160cm, 48,7kg), co teoretycznie jest już granicą niedowagi, a przecież patrząc na siebie widzę osobę co najmniej pulchną. Zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że jestem gruba nosząc najmniejsze rozmiary ubrań (a ostatnio nawet one są czesto za duże)... Odchudzam się wg. zdrowych regół: 5 posiłków, bez słodyczy, białego pieczywa, bialkowa kolacja, dużo wodu, trenning 4-5 razy w tygodniu. Ważę się codziennie, jak mi się zdarzy dzień bez ważenia to zaczynam wariowac, bo wydaje mi się, że już przytyłam ze 20kilo. Jak pojechalam na dłuższe wakacje do rodziny i okazało się, ze na miejscu nie ma wagi to ją kupiłam. Ważenie jest jednym z najważniejszych momentow mojego dnia, przesądza o moim nastroju: jesli jest te o,1kg mnie czuję się dumna i szczęśliwa, ale jeśli 0,1kg więcej to nie daje mi spokoju aż do wieczora. Bardzo mnie stresuje jedzenie kalorycznych rzeczy, a nawet takich, których nie zaplanowałam. Ostatnio nie spalam pół nocy zamartwiajac się, że zjadłam jedną pomarańczę ponad plan. Zdarzyło mi się nie pójść na imprezę do koleżanki bo bałam sie, że zjem tam za dużo na kolację (czyli więcej niż 100g serka naturalnego/jogurt light). Cały czas myślę o tym co zjadłam i czy to nie za dużo, co mam zjeść i jak mam ćwiczyć, żeby schudnac, ewentualnie jakie śliczne są te wszystkie chudziutkie dziewczyny dookoła mnie. Męczy mnie to strasznie, boję się, ze przez to skoncentrowanie na ochudzaniu narobię sobie problemow na studiach albo stracę znajomych itp. Chciałabym kiedyś zjeść np. normalny jogurt (nie light) albo wafelka i nie zamartwiać się tym przez kolejne dwa tygodnie. Dodam jeszcze że w gimnazjum miałam już pewne problemy z odzywianiem, nie schudłam wtedy dużo (waga z górnej normy zeszła na dolną), ale potrafiłam marnować po 3-4 godziny dziennie siedząc na stronach pro ana albo oglądając zdjęcia modelek (teraz też mi się to zdarza, ale na mniejszą skalę), a jak była okazja (dwutygodniowa nieobecność rodziny) to zafundowałam sobie taką dietę, że straciłam okres. Podsumowując cała ta sytuacja zaczyna mnie niepokoić, wiec postanowiłam zapytać, co Wy o tym sądzicie? czy to jest normalne? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 637
|
Dot.: Czy to już problem?
Moim zdaniem to nie jest normalne
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy to już problem?
Typowe objawy dla anoreksji. Powinnaś udać się do psychologa ponieważ możesz sobie bardzo zaszkodzić. Cała choroba ma głębokie podłoże psychiczne więc jeśli nie chcesz za rok wygladać jak kościotrup i dalej się odchudzać powinnaś poprosić kogoś o pomoc bo samej będzie raczej trudno wyjść z takiego stanu.
Z twoją wagą należysz do szczupłych dziewczyn ale jeśli uważasz, że jesteś gruba i chcesz się za wszelką cenę odchudzać to stanowi już bardzo duży problem.
__________________
Bolsa de palabras |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy to już problem?
Cytat:
![]() Piszesz że chcesz kiedyś jeść normalnie. Moim zdaniem powinnaś zacząć już teraz. A przynajmniej próbować, bo w Twojej sytuacji najpewniej nie jest to możliwe (na obecnym etapie). Dlatego musisz zacząć terapię, z czasem powinno być lepiej - najważniejsze żebyś Ty tego chciała. Masz wiele szczęścia że zauważyłaś ten problem już teraz, czyli stosunkowo wcześnie - nie zdążyłaś wyrządzić wielkich szkód w swoim ciele. No i zrobiłaś pierwszy krok, czyli sama uznałaś że coś jest nie tak i chcesz to zmienić. To pierwszy i naprawdę spory krok. Powinnaś poważnie porozmawiać z rodzicami, może z mamą będzie Ci łatwiej. Masz kontakt z rodzicami? Powinni Ci pomóc, przede wszystkim poszukaj terapeuty, możesz doprowadzić swoje życie do normalności ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 444
|
Dot.: Czy to już problem?
wiesz ja mam tak samo z tym ze tylko babcia mi mowi ze zaczynam myslec jak anorektyczka tylko ze wiem ze to niemozliwe bo przy wzroscie 179 waze 70kg. ale mimo psychika dziala mi tak jak tobie i nawet jak czuje ze jest mi strasznie slabvo i otwieram lodowke i mowie sobie wybierz cokolwiek nawet ser zolty nie biore tylko siegam po suchara albo jablko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Czy to już problem?
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za Wasze opinie i rady, bardzo mi bylo potrzebne takie spojrzenie kogoś obiektywnego.
Jakoś wstydze się rozmawiac o tym z rodzicami, więc na początek porozmawiam z TŻem jak się spotkamy w ten weekend. Poniewać BMI 18,8 nie jest chyba zbyt niebezpieczne dla zdrowia, a wiem, że utycie byłoby dla mnie strasznym stresem póki co postaram się trzymać wagę (choć oczywiście mam myśli, żeby chociać dociagnać do 18,5 ![]() Nie jestem pewna czy sprawa jest aż tak poważna, żeby decydować się na terapię (byłoby to bardzo trudne do zorganizowania). Na razie ograniczę czas spędzony na stronach internetowych o dietach i ćwiczeniach i postaram się nie planować aż tak skrupulatnie co zjem, a w sobotę porozmawiam z TŻ. tibbidabo : to ponoć "choroba duszy, nie ciała", więc może zastanów się nad tym, czy Babcia nie ma racji... Jeszcze raz dziękuję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy to już problem?
Witam wszystkie dziewczyny
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Czy to już problem?
Niestety nie stać mnie na terapię. Przez kilka dni próbowałam myśleć pozytywnie, nie siedzieć na stronach związanych z proaną i odchudzaniem oraz jeść trochę więcej. Ale dziś uświadomiłam sobie, że jesli pozbędę się z mojego życia odchudzania to zostaną w nim tylko obowiązki.
Nie wiem, co mam dalej robić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.