Czy to już problem? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-26, 17:53   #1
em89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18

Czy to już problem?


Mam już konto, ale założyłam nowe, żeby opisać problem, który jest dla mnie wstydliwy.

Do niedawna wydawało mi się, że zaburzenia odżywiania mnie nie dotyczą: nie straciłam okresu, nie wymiotuję, nie głodze się (rodzina b. mnie kontroluje, nie mam szans np. nie zjeść obiadu). Jednak nie dawno policzyłam sobie BMI i wyszło mi 19 (160cm, 48,7kg), co teoretycznie jest już granicą niedowagi, a przecież patrząc na siebie widzę osobę co najmniej pulchną. Zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że jestem gruba nosząc najmniejsze rozmiary ubrań (a ostatnio nawet one są czesto za duże)...

Odchudzam się wg. zdrowych regół: 5 posiłków, bez słodyczy, białego pieczywa, bialkowa kolacja, dużo wodu, trenning 4-5 razy w tygodniu. Ważę się codziennie, jak mi się zdarzy dzień bez ważenia to zaczynam wariowac, bo wydaje mi się, że już przytyłam ze 20kilo. Jak pojechalam na dłuższe wakacje do rodziny i okazało się, ze na miejscu nie ma wagi to ją kupiłam. Ważenie jest jednym z najważniejszych momentow mojego dnia, przesądza o moim nastroju: jesli jest te o,1kg mnie czuję się dumna i szczęśliwa, ale jeśli 0,1kg więcej to nie daje mi spokoju aż do wieczora.

Bardzo mnie stresuje jedzenie kalorycznych rzeczy, a nawet takich, których nie zaplanowałam. Ostatnio nie spalam pół nocy zamartwiajac się, że zjadłam jedną pomarańczę ponad plan. Zdarzyło mi się nie pójść na imprezę do koleżanki bo bałam sie, że zjem tam za dużo na kolację (czyli więcej niż 100g serka naturalnego/jogurt light). Cały czas myślę o tym co zjadłam i czy to nie za dużo, co mam zjeść i jak mam ćwiczyć, żeby schudnac, ewentualnie jakie śliczne są te wszystkie chudziutkie dziewczyny dookoła mnie. Męczy mnie to strasznie, boję się, ze przez to skoncentrowanie na ochudzaniu narobię sobie problemow na studiach albo stracę znajomych itp. Chciałabym kiedyś zjeść np. normalny jogurt (nie light) albo wafelka i nie zamartwiać się tym przez kolejne dwa tygodnie.

Dodam jeszcze że w gimnazjum miałam już pewne problemy z odzywianiem, nie schudłam wtedy dużo (waga z górnej normy zeszła na dolną), ale potrafiłam marnować po 3-4 godziny dziennie siedząc na stronach pro ana albo oglądając zdjęcia modelek (teraz też mi się to zdarza, ale na mniejszą skalę), a jak była okazja (dwutygodniowa nieobecność rodziny) to zafundowałam sobie taką dietę, że straciłam okres.

Podsumowując cała ta sytuacja zaczyna mnie niepokoić, wiec postanowiłam zapytać, co Wy o tym sądzicie? czy to jest normalne?
em89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 19:52   #2
Papillon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 637
Dot.: Czy to już problem?

Moim zdaniem to nie jest normalne specjalistką nie jestem,ale może to jakiś powrót do starych zwyczajów? ;> nawrót choroby?Myślę,że powinnaś o tym porozmawiać z kimś bliskim...
Papillon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 19:53   #3
_nietoperek_
Raczkowanie
 
Avatar _nietoperek_
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 112
GG do _nietoperek_
Dot.: Czy to już problem?

Typowe objawy dla anoreksji. Powinnaś udać się do psychologa ponieważ możesz sobie bardzo zaszkodzić. Cała choroba ma głębokie podłoże psychiczne więc jeśli nie chcesz za rok wygladać jak kościotrup i dalej się odchudzać powinnaś poprosić kogoś o pomoc bo samej będzie raczej trudno wyjść z takiego stanu.

Z twoją wagą należysz do szczupłych dziewczyn ale jeśli uważasz, że jesteś gruba i chcesz się za wszelką cenę odchudzać to stanowi już bardzo duży problem.
__________________
Bolsa de palabras
_nietoperek_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 13:09   #4
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy to już problem?

Cytat:
Napisane przez em89 Pokaż wiadomość
Mam już konto, ale założyłam nowe, żeby opisać problem, który jest dla mnie wstydliwy.

Do niedawna wydawało mi się, że zaburzenia odżywiania mnie nie dotyczą: nie straciłam okresu, nie wymiotuję, nie głodze się (rodzina b. mnie kontroluje, nie mam szans np. nie zjeść obiadu). Jednak nie dawno policzyłam sobie BMI i wyszło mi 19 (160cm, 48,7kg), co teoretycznie jest już granicą niedowagi, a przecież patrząc na siebie widzę osobę co najmniej pulchną. Zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że jestem gruba nosząc najmniejsze rozmiary ubrań (a ostatnio nawet one są czesto za duże)...

Odchudzam się wg. zdrowych regół: 5 posiłków, bez słodyczy, białego pieczywa, bialkowa kolacja, dużo wodu, trenning 4-5 razy w tygodniu. Ważę się codziennie, jak mi się zdarzy dzień bez ważenia to zaczynam wariowac, bo wydaje mi się, że już przytyłam ze 20kilo. Jak pojechalam na dłuższe wakacje do rodziny i okazało się, ze na miejscu nie ma wagi to ją kupiłam. Ważenie jest jednym z najważniejszych momentow mojego dnia, przesądza o moim nastroju: jesli jest te o,1kg mnie czuję się dumna i szczęśliwa, ale jeśli 0,1kg więcej to nie daje mi spokoju aż do wieczora.

Bardzo mnie stresuje jedzenie kalorycznych rzeczy, a nawet takich, których nie zaplanowałam. Ostatnio nie spalam pół nocy zamartwiajac się, że zjadłam jedną pomarańczę ponad plan. Zdarzyło mi się nie pójść na imprezę do koleżanki bo bałam sie, że zjem tam za dużo na kolację (czyli więcej niż 100g serka naturalnego/jogurt light). Cały czas myślę o tym co zjadłam i czy to nie za dużo, co mam zjeść i jak mam ćwiczyć, żeby schudnac, ewentualnie jakie śliczne są te wszystkie chudziutkie dziewczyny dookoła mnie. Męczy mnie to strasznie, boję się, ze przez to skoncentrowanie na ochudzaniu narobię sobie problemow na studiach albo stracę znajomych itp. Chciałabym kiedyś zjeść np. normalny jogurt (nie light) albo wafelka i nie zamartwiać się tym przez kolejne dwa tygodnie.

Dodam jeszcze że w gimnazjum miałam już pewne problemy z odzywianiem, nie schudłam wtedy dużo (waga z górnej normy zeszła na dolną), ale potrafiłam marnować po 3-4 godziny dziennie siedząc na stronach pro ana albo oglądając zdjęcia modelek (teraz też mi się to zdarza, ale na mniejszą skalę), a jak była okazja (dwutygodniowa nieobecność rodziny) to zafundowałam sobie taką dietę, że straciłam okres.

Podsumowując cała ta sytuacja zaczyna mnie niepokoić, wiec postanowiłam zapytać, co Wy o tym sądzicie? czy to jest normalne?
Zaczęłam zaznaczać w Twojej wiadomości fragmenty oznaczające że coś jest nie tak, ale musiałabym zaznaczyć właściwie wszystko To co opisujesz to objawy zaburzeń odżywiania, najprawdopodobniej anoreksji. Zaburzone postrzeganie swojego ciała, obsesja na punkcie jedzenia, problemy z "utratą kontroli"... To wszystko jest bardzo typowe.

Piszesz że chcesz kiedyś jeść normalnie. Moim zdaniem powinnaś zacząć już teraz. A przynajmniej próbować, bo w Twojej sytuacji najpewniej nie jest to możliwe (na obecnym etapie). Dlatego musisz zacząć terapię, z czasem powinno być lepiej - najważniejsze żebyś Ty tego chciała.
Masz wiele szczęścia że zauważyłaś ten problem już teraz, czyli stosunkowo wcześnie - nie zdążyłaś wyrządzić wielkich szkód w swoim ciele. No i zrobiłaś pierwszy krok, czyli sama uznałaś że coś jest nie tak i chcesz to zmienić. To pierwszy i naprawdę spory krok. Powinnaś poważnie porozmawiać z rodzicami, może z mamą będzie Ci łatwiej. Masz kontakt z rodzicami? Powinni Ci pomóc, przede wszystkim poszukaj terapeuty, możesz doprowadzić swoje życie do normalności
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 16:10   #5
tibbidabo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 444
Dot.: Czy to już problem?

wiesz ja mam tak samo z tym ze tylko babcia mi mowi ze zaczynam myslec jak anorektyczka tylko ze wiem ze to niemozliwe bo przy wzroscie 179 waze 70kg. ale mimo psychika dziala mi tak jak tobie i nawet jak czuje ze jest mi strasznie slabvo i otwieram lodowke i mowie sobie wybierz cokolwiek nawet ser zolty nie biore tylko siegam po suchara albo jablko.
tibbidabo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 20:50   #6
em89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: Czy to już problem?

Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za Wasze opinie i rady, bardzo mi bylo potrzebne takie spojrzenie kogoś obiektywnego.

Jakoś wstydze się rozmawiac o tym z rodzicami, więc na początek porozmawiam z TŻem jak się spotkamy w ten weekend.

Poniewać BMI 18,8 nie jest chyba zbyt niebezpieczne dla zdrowia, a wiem, że utycie byłoby dla mnie strasznym stresem póki co postaram się trzymać wagę (choć oczywiście mam myśli, żeby chociać dociagnać do 18,5 , to wtedy na pewno zacznie mi się wszystko lepiej układać).

Nie jestem pewna czy sprawa jest aż tak poważna, żeby decydować się na terapię (byłoby to bardzo trudne do zorganizowania). Na razie ograniczę czas spędzony na stronach internetowych o dietach i ćwiczeniach i postaram się nie planować aż tak skrupulatnie co zjem, a w sobotę porozmawiam z TŻ.

tibbidabo : to ponoć "choroba duszy, nie ciała", więc może zastanów się nad tym, czy Babcia nie ma racji...

Jeszcze raz dziękuję
em89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-30, 11:51   #7
kukurydzianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 140
GG do kukurydzianka
Dot.: Czy to już problem?

Witam wszystkie dziewczynyJa mam w sumie podobne zmartwienie. W krąg "tych" myśli wciągnęła mnie moja mama. Ja od dziecka byłam taka pulchniutka, jako maluszek, poźniej, gdy dojrzewalam zeszczuplałam, jednak pucowata twarz mi została. W międzyczasie miałam (nadal mam) poważniejsze problemy z cerą i mój lekarz(?) rodzinny przepisał mi tabletki antykoncepcyjne, które stosowałam w celu leczenia trądziku. Wszytsko mi sie rozregulowało, przytyłam, bo miałam większy apetyt, tabletki ponadto zatrzymywały wodę w organizmie, odstawiłam jei schudłam. I tak moja waga wahala sie okolo 56 przy wzroscie 164cm. Ja sama dla siebie chcialam zawsze schudnąc, ale tak jak to sie mowi zdrowo. I w zeszłe wakacje przeszlam na diete 5 posiłków, w tym 1200 kcal, duzo wody, zero alkoholu slodyczy chleba ziemniaków i takie tam, Plus rowerek 1,5 godz dziennie bieganie, po jedzieniu jakas skakanka, brzuszki. Schudłam na wakacje, bo wyjezdzalam nad morze do senetaroium schudlam okolo 3-4 kg w 3 tygodnie wow, sobie mysle , a tam jeszcze bardziej dieta, bo jedzenia jak dla chorychjeszcze wiecej spacerow i ostatecznie schudlam do 50 kg. Bylam wniebowzieta. Zawsze moi rodzice "zartowali" patrz, jaki masz brzuszek, albo ciebie niedlugo latwiej bedzie przeskoczyc niz obejsc, albo jadlam, bo czesto ale malo, ale jadlam, a slysze tate z pokoju - znowu jesz?? Mierzylam sie, mowie 3 cm, a on to sie bardziej scisnj to bedzie mniej... Jak bylam na tej diecie, to non stop myslalam o tym, liczylam wszytsko, i to co spalilam i to co jadlam. Mi sie osobiscie wydaje, ze nic zlego nie robilam. Ja zawsze bylam taka dokladna. Najlepsze oceny, medycyna madra poukladana dziewczyna, ktora wszytsko zrobi... Moja mama zawsze duzo ode mnie chciala i ja sie tak nauczylam, ze jesli mam cos zrobic to albo zrobie to idealnie albo wcale. Mam taka mala manie, i np. gdy mama mowi choc na gofry co tam jeden gofer to nigdy tyego nie lamalam. I ostatnio, bo jestem w klasie maturalnej, mialam jakies stresy to sie napychalam....bardzo duzo jedzniea, bo ja tak reaguje na stres i poszlam do lazxienki i probowalam wymiotowac dluugo dlugo i nic, nic nie poszlo, Dobilo mnie to, bo tyle czasu ze czlowiek meczy, tyle czasu chodzi glodny , a tu jedna wpadka i u mnie to jest koniec, bo nie umiem wrocic do diety, musze ja na nowo zaczynac. Moja mama powiedziala, ze takie liczenie kalorii pilnowanie posilkow to pierwszy stopnien do anoreksji, tak przeczytala. Ja osobiscie nie uwazam, ze to ok, ze wszytsko podporzadkowuje(wałam) jedzeniu, ale zeby miec efekty usze tak robic. Teraz waze 56 kg, jem duuzo, ucze sie jak glupia , ale za tydzien matury i od razu po wracam do nawyków zywieniowych chce schudnac, zrobic prawko i isc nowa na studia
kukurydzianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-08, 20:00   #8
em89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: Czy to już problem?

Niestety nie stać mnie na terapię. Przez kilka dni próbowałam myśleć pozytywnie, nie siedzieć na stronach związanych z proaną i odchudzaniem oraz jeść trochę więcej. Ale dziś uświadomiłam sobie, że jesli pozbędę się z mojego życia odchudzania to zostaną w nim tylko obowiązki.

Nie wiem, co mam dalej robić.
em89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.