Kłopotliwy prezent.

[rapifen]

Mam problem... z rodziną :/
Od kilku lat rodzice mi powtarzają że dostane sofe. "Tak masz mały pokój kupimy ci sofe".
Powtarzali tak ale ciągle coś wypadało. To nowy samochód to remont łazienki to aparat na zęby to piekarnik. I się nie złożyło.
Ostatnio coś ochoczo stwierdzili że mi tą kanape kupią.
Jeździliśmy po meblowych, i widze kanapy za 1300, 1600 - no moim zdaniem to za drogo.
Wypatrzyłam sobię zwykłą sofe w ikei za 600 zł.
Ale warunek: musi być jasna.

No i wszystko fajnie. Chciałam ciemną, najlepiej czarną bo taka pasuje. No ale wymyślili sobie, nie zabije się z powodu koloru kanapy.

I w czym problem
Okazało się że kanapy nie kupują oni, tylko ja.
Za pieniądze z urodzin które dała im babcia w tajemnicy przedemną.
1500 złotych. Kiedy sprawa wyszła na jaw zaczęłam tłumaczyć że pieniądze wole przeznaczyć na kurs prawa jazdy, babcia wkroczyła do akcji i powiedziała: nie i koniec musisz kupić sobie wersalke.
:|

Rozmawiałam mówiłam rodzicą że postąpili nie fair - myślałam że to oni kupują mi obiecany prezent, podczas gdy kupowałam go sama sobie za pieniądze które chciałam przeznaczyć na coś zupełnie innego.

Do nikogo to nie trafia. W rodzinie moja "nowa biała wersalka" stała się czymś ważnym jak święty graal.

:| co ja mam zrobić?
Wiem że w pewnym momencie kupią mi coś do uznają za "fajne" według babci i wstawią do pokoju.
Jak ja im to mam normalnie wyjaśnić... Kiedy nikt mnie nie słucha :/

[Aggie125]

Zaraz, moment. To znaczy, że pieniądze na Twoje urodziny babcia dala Twoim rodzicom zamiast Tobie? I każe Ci kupić sofę, chociaz wyraźnie mówisz, że chcialabyś zamiast tego oplacic sobie kurs prawa jazdy?

[rapifen]

Zaraz, moment. To znaczy, że pieniądze na Twoje urodziny babcia dala Twoim rodzicom zamiast Tobie? I każe Ci kupić sofę, chociaz wyraźnie mówisz, że chcialabyś zamiast tego oplacic sobie kurs prawa jazdy?

tak dokładnie.
z tym że ona każe mi kupić WERSALKE gdy ja cały czas chciałam SOFĘ.
to też taki szczegół ale wg mnie istotny
(pokój mam wielkości psiej budy i torebka zajmuje pół pokoju;P więc wiadomo mała sofka a duża wersalka to dla mnie kolosalna różnica)

[Cocaine essence]

Jak dla mnie to babcia dala rodzicom pieniądze na sofe ,a nie prezent urodzinowy Tobie.

[Wroclovianka]

Napisane przez rapifen

Mam problem... z rodziną :/
Od kilku lat rodzice mi powtarzają że dostane sofe. "Tak masz mały pokój kupimy ci sofe".
Powtarzali tak ale ciągle coś wypadało. To nowy samochód to remont łazienki to aparat na zęby to piekarnik. I się nie złożyło.
Ostatnio coś ochoczo stwierdzili że mi tą kanape kupią.
Jeździliśmy po meblowych, i widze kanapy za 1300, 1600 - no moim zdaniem to za drogo.
Wypatrzyłam sobię zwykłą sofe w ikei za 600 zł.
Ale warunek: musi być jasna.

No i wszystko fajnie. Chciałam ciemną, najlepiej czarną bo taka pasuje. No ale wymyślili sobie, nie zabije się z powodu koloru kanapy.

I w czym problem
Okazało się że kanapy nie kupują oni, tylko ja.
Za pieniądze z urodzin które dała im babcia w tajemnicy przedemną.
1500 złotych. Kiedy sprawa wyszła na jaw zaczęłam tłumaczyć że pieniądze wole przeznaczyć na kurs prawa jazdy, babcia wkroczyła do akcji i powiedziała: nie i koniec musisz kupić sobie wersalke.
:|

Rozmawiałam mówiłam rodzicą że postąpili nie fair - myślałam że to oni kupują mi obiecany prezent, podczas gdy kupowałam go sama sobie za pieniądze które chciałam przeznaczyć na coś zupełnie innego.

Do nikogo to nie trafia. W rodzinie moja "nowa biała wersalka" stała się czymś ważnym jak święty graal.

:| co ja mam zrobić?
Wiem że w pewnym momencie kupią mi coś do uznają za "fajne" według babci i wstawią do pokoju.
Jak ja im to mam normalnie wyjaśnić... Kiedy nikt mnie nie słucha :/

Nie kupujesz kanapy to raz. Kupują ją rodzice za pieniądze babci. Bo jak rozumiem żadnych pieniędzy do ręki nie dostałaś? Dziwne, ze sama nie mozesz wybrać koloru - w końcu to Twój prezent. Ale jakby nie patrzeć to Oni wykładają pieniądze, wiec mogą mieć swoje wymagania. Chociaż nie popieram tego - bo to w końcu prezent, a tak wychodzi, ze kupują pod siebie.

Rada jest jedna: albo kupisz wcześniej od nich kanape albo się wyprowadzisz i bedziesz się rządzić już na swoim.

[Aggie125]

Ja bym chyba powiedziala, że za pieniądze ze swojego prezentu chcesz sama coś sobie kupić i nie życzysz sobie aby kupowac Ci coś, co Ci się nie podoba.

[rapifen]

No ostatecznie powiedziałam że dziękuje za prezent.
Jak już mówiłam najbardzie jchciałabym prawko.
Ale jak już musze wybrać coś do pokoju
to czarną sofke.
nie białą wersalke.
ale w ogóle nie ma o takowej mowy.

może to po prostu nie chcą mi nic dać i robią na złość żebym sama zrezygnowała :|



Nie kupujesz kanapy to raz. Kupują ją rodziece za pieniądze babci. Bo jak rozumiem żadnych pieniędzy do ręki nie dostałaś?

dokładnie, nie ddostałam do rąk. kupują rodzice za pieniądze babci która są na urodziny.
ale rodzice obiecywali mi tą kanape z własnej kasy. po prostu posłużą się moim prezentem żeby było im ekonomiczniej.

[Aggie125]

No, dziękuję za taki "prezent". Chyba lepiej już nic nie dostać niz coś, co nam się nie podoba.

Czyj to był w ogóle "świetny" pomysl, babci czy rodziców?

[Sandruś88]

Znając mój charakter, powiedziałabym im wszystkim, że jak im się tak bardzo podoba ta wersalka, to niech sobie ją wezmą i wstawią do swojego pokoju, i że moim zdaniem sprawili prezent sobie a nie mnie. Tyle.

[ToMi290]

Napisane przez rapifen

Za pieniądze z urodzin które dała im babcia w tajemnicy przedemną.
1500 złotych.

Wow! To babcia zaszalała.

[Wroclovianka]

Nie wiem ile masz lat, ale jak reagują na Twoje prawo jazdy? Może uważają, ze masz jeszcze czas?

A może rodzice doszli z babcią do porozumienia i chcą wspólnie kupic tą sofe/wersalke zamiast dawać i sofe i 1500 zł? Przeciez siłą jej tych pieniędzy nie wyrwali

[rapifen]

Napisane przez ToMi290

Wow! To babcia zaszalała.

no... i uważa że dobra wersalka tyle powinna kosztować.

o dokładnie to sobie wybrałam,
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10087106

nawet jest tańsze...
po prostu małe rozkładane i takie jak chce.

A może rodzice doszli z babcią do porozumienia i chcą w spólnie kupic tą sofe/wersalke zamiast dawać i sofe i 1500 zł?
nie to tak nie jest.
rodzice po prostu zgadali się z babcią że ona zapłaci za coś za co oni potencjalnie mieli zapłacić ale wiadomo, szkoda im pieniędzy skoro jest sponsor.
i nie liczy się tu fakt tego że ja sobie coś wybrałam/wymyśliłam.

[HulaGirl]

ja mam taki charakterek że jakby doszło już do kupna tej nieszczęsnej wersalki to bym ją chyba wypchnęła ze swojego pokoju na środek domu i niech się rodzice o nią potykają

wstawią mi spowrotem... to znowu bym wypchnęła

[rapifen]

Napisane przez HulaGirl

ja mam taki charakterek że jakby doszło już do kupna tej nieszczęsnej wersalki to bym ją chyba wypchnęła ze swojego pokoju na środek domu i niech się rodzice o nią potykają

wstawią mi spowrotem... to znowu bym wypchnęła

wolę do tego nie dopuścić.

bo wiadomo to nie jest tak że babcia hmmm ... po prostu ją rodzice namówili do tego prezentu.
sama z siebie by tak nie zrobiła. bo to babcia no. nie umiem tego wyjaśnic ;p

[HulaGirl]

to może zamiast z rodzicami spróbuj spokojnie porozmawiać babcią?
nie wiem jaka jest u Ciebie sytuacja, czy jesteś kochaną wnuczką czy raczej nie, ale może tak będzie łatwiej niż walczyć z rodzicami

[Sandruś88]

Napisane przez rapifen

wolę do tego nie dopuścić.

bo wiadomo to nie jest tak że babcia hmmm ... po prostu ją rodzice namówili do tego prezentu.
sama z siebie by tak nie zrobiła. bo to babcia no. nie umiem tego wyjaśnic ;p

to może lepiej spróbuj się dogadać potajemnie z babcią?

[rapifen]

to w ogóle jest zakręcone bo to jest matka pierwszego męża mojej matki z którą po prostu ma dobry kontakt i która jest babcią mojego brata

także wiecie, gorzej niż w klanie jest.

no a dodam że babcia traiktuje mnie jak normalną prawowitą wnuczke, z tym że kontakt z nią mam utrudniony

[LadyMakbet18]

Napisane przez rapifen

Mam problem... z rodziną :/
Od kilku lat rodzice mi powtarzają że dostane sofe. "Tak masz mały pokój kupimy ci sofe".
Powtarzali tak ale ciągle coś wypadało. To nowy samochód to remont łazienki to aparat na zęby to piekarnik. I się nie złożyło.
Ostatnio coś ochoczo stwierdzili że mi tą kanape kupią.
Jeździliśmy po meblowych, i widze kanapy za 1300, 1600 - no moim zdaniem to za drogo.
Wypatrzyłam sobię zwykłą sofe w ikei za 600 zł.
Ale warunek: musi być jasna.

No i wszystko fajnie. Chciałam ciemną, najlepiej czarną bo taka pasuje. No ale wymyślili sobie, nie zabije się z powodu koloru kanapy.

I w czym problem
Okazało się że kanapy nie kupują oni, tylko ja.
Za pieniądze z urodzin które dała im babcia w tajemnicy przedemną.
1500 złotych. Kiedy sprawa wyszła na jaw zaczęłam tłumaczyć że pieniądze wole przeznaczyć na kurs prawa jazdy, babcia wkroczyła do akcji i powiedziała: nie i koniec musisz kupić sobie wersalke.
:|

Rozmawiałam mówiłam rodzicą że postąpili nie fair - myślałam że to oni kupują mi obiecany prezent, podczas gdy kupowałam go sama sobie za pieniądze które chciałam przeznaczyć na coś zupełnie innego.

Do nikogo to nie trafia. W rodzinie moja "nowa biała wersalka" stała się czymś ważnym jak święty graal.

:| co ja mam zrobić?
Wiem że w pewnym momencie kupią mi coś do uznają za "fajne" według babci i wstawią do pokoju.
Jak ja im to mam normalnie wyjaśnić... Kiedy nikt mnie nie słucha :/

Kijowa sprawa, ale myślę, że mało zdziałasz, uparli sie i basta, mozesz co najwyzej pokazać swoje niezadowolenia, tymbardziej, że jesli dobrze dedukuje to Twoje 18 urodziny, wiec pieniądze jak najbardziej powinny dostać się w Twoje ręce. Reszte pieniędzy każ sobie oddać, dorób trochę i za to zrób prawko.

[mmmadzia88]

Ja bym na Twoim miejscu juz i tak nic nie robila.. znając siebie, to po prostu pogodziłabym się ze 'stratą' i przestała się tą sprawą interesować. Gdyby rodzice się zorientowali, że generalnie 'wisi' mi ta wersalka/sofa, powiedzialabym, ze i tak to oni wybierają... Nieciekawa sytuacja, rozumiem, ze się napalilaś, że dostaniesz kasę itd. No coż, ja tez bym nie miala zbyt wiele do powiedzenia jeśli chodzi nawet o wystrój mojego pokoju bo to jest mieszkanie ich.. czyli rodziców...
Cały czas sobie tłumaczę, że jak będe miala swoje 4 kąty to je urządze sobie po swojemu :P

[1141655]

Jeśli nic nie zdziałasz.. bo prawdopodobnie nie. Tą kasę trzymają w garści rodzice.. to kup sobie coś czarnego do narzucenia na łóżko jakies czarne poduchy i będzie trochę po Twojemu.
Jak będziesz na swoim , urządzisz po swojemu taka prawda

rodzice może i grają nie fair, ale niestety żyjesz jeszcze nadal pod ich dachem

[moooniaaaa]

A ja bym powiedziała,że albo czarna sofa/prawko albo nie chce nic i niech się wypchają tą kasą bo widzisz,że rządzą się jak swoją. I miej temat w tyłku. Może wymiękną

[mmmadzia88]

Napisane przez moooniaaaa

A ja bym powiedziała,że albo czarna sofa/prawko albo nie chce nic i niech się wypchają tą kasą bo widzisz,że rządzą się jak swoją. I miej temat w tyłku. Może wymiękną

Nie rozumiem zbytnio, jak można powiedzieć 'albo czarna sofa/prawko' albo maja się wypchać. To nie są jej pieniądzę tak naprawdę.. Ja bym się na miejscu autorki cieszyła, ze w ogóle chcą mi podarować jakiś prezent i to za takie pieniądze Bo niestety sama, skoro pracuję, nie mam na co liczyć.. Nie można przyjmować aż tak roszczeniowej postawy. Skoro nie odpowiada Ci wersalka to po prostu przestań rozmawiać z nimi na ten temat, i tak nic nie zdziałasz.....

[Dociakowa]

ja w ogóle nie rozumiem podejścia Twoich rodzicow
albo to jest prezent- i możesz sobie wybrać CHOCIAŻ kolor
albo po prostu kupują Ci wersalkę

mówią ze to prezent a tak na prawdę tak nie jest

Rodzice mojej znajomej za pieniądze z 18 KAZALI jej kupić zegarek i pierścionek (z jednej strony t odobrze bo ma coś na lata, ale z drugiej strony, ona w ogóle nie miała prawa głosu)

ja bym się strasznie wkurzyła... ale Ty chyba i tak juz ni masz wyjścia..

[Aggie125]

Napisane przez mmmadzia88

Nie rozumiem zbytnio, jak można powiedzieć 'albo czarna sofa/prawko' albo maja się wypchać. To nie są jej pieniądzę tak naprawdę.. Ja bym się na miejscu autorki cieszyła, ze w ogóle chcą mi podarować jakiś prezent i to za takie pieniądze Bo niestety sama, skoro pracuję, nie mam na co liczyć.. Nie można przyjmować aż tak roszczeniowej postawy. Skoro nie odpowiada Ci wersalka to po prostu przestań rozmawiać z nimi na ten temat, i tak nic nie zdziałasz.....

To nie jest roszczeniowa postawa.
To jest kwestia tego, że dziewczyna za pieniądze, które ma dostać na swoje urodziny chce wybrać sobie cos, co będzie przydatne własnie jej. Inwestycja w kurs prawa jazdy to moim zdaniem bardzo rozsądnie ulokowane pieniądze.

A taki "prezent" jaki chcą sprawić jej rodzice wcale nie cieszy, a wręcz sprawia przykrość.

[2018070520180950]

bezsensu ze nie mozesz wybrac sama co chcesz;/
to po 1

a po 2 to rodzice maja dziwne podejscie,
moi by dali te 1500zl mi z checia na prawko , cieszyli by sie ze sie odwazylam wreszcie.
(tak tez bylo po mojej 18stce)

[Ewakuacja69]

ja bym im powiedziala, ze albo kupuja to, co Ty chcesz, bo to Twoj prezent urodzinowy, albo dadza na prawo jazdy. jesli nie to zaznacz, ze nie zyczysz sobie, zeby kupowali Ci kanape.

[TmargoT]

mnie ciekawi inna sprawa.
mówisz,że masz malutki pokój i pewnie tam śpisz.
na czy bedziesz spać na sofie?
przecież jest tyle modnych i praktycznych kanap rozkładanych.bedziesz miała ładny mebel i praktyczny.

wiesz,trochę się nie dziwie twoim rodzicom.
pewnie im też jest ciężko finansowo.czasem tak jest,że nie zawsze się wszystko układa po naszej myśli.może mieli chęci,ale wiesz,że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.zycie płata figle i może nie mają kasy na nową kanapę.

http://www.sklep.meble.pl/p9759,vulc...antrazith.html
http://www.sklep.meble.pl/p8920,maxi...-ekoskora.html
http://www.sklep.meble.pl/p24277,yup...alka-sofa.html (taką miałam-jest super)

tu jest tego dość sporo-przejrzyj,może coś ci się spodoba
http://www.kanapa.pl/kanapy-pokojowe/

[e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8]

Napisane przez rapifen

no... i uważa że dobra wersalka tyle powinna kosztować.

o dokładnie to sobie wybrałam,
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10087106

nawet jest tańsze...
po prostu małe rozkładane i takie jak chce.

ja tylko wtrącę z innej beczki.
swego czasu chciałam kupić tę samą sofę. jest bardzo malutka- to chyba w Twoim przypadku plus. ale ta sofa nie nadaje się do spania stałego - rozkłada się na stelażu, więc śpisz jak na łózku polowym to jest tylko awaryjna opcja spania.

[201604200942]

Ale jak to może być prezent urodzinowy (pieniądze) skoro Ty ich nie dostałaś tylko Twoi rodzice?
Możesz tez powiedzieć, ze chcesz tę kanapę za 600 zł a reszta jakoś madrze rozporządzisz, ewentualnie oddasz im, bo czasem może zabraknąć pieniędzy.

Moja mamuśka tez lubi rządzić meblami w pokoju moim i moich sióstr. chciałam kupić sobie zwykłe, jednoosobowe łóżko, ale nie, ona uparła się na dwuosobową (na co mi łóżko na dwie osoby?!) kanapę.
Ale ja postanowiłam nie kłócić się z nią. Mi szczerze nie zalezy na czym śpię, wazne, by mi było ciepło
Nie wiem dlaczego jesteś uparta, czasem warto odpuścić dla świętego spokoju.

[rapifen]

swego czasu chciałam kupić tę samą sofę. jest bardzo malutka- to chyba w Twoim przypadku plus. ale ta sofa nie nadaje się do spania stałego - rozkłada się na stelażu, więc śpisz jak na łózku polowym to jest tylko awaryjna opcja spania.

no to jest maleńka skrzynia itp, ale naprawdę nie mam jak inaczej załatwić sprawy
pokój jest jak w hotelowcu, tragedia.
powiem że to... mnie zachwyciło :d

http://www.sklep.meble.pl/p9759,vulc...antrazith.html

(szkoda że nierozkładane...)

ale naprawdę miejsca brak, chyba że wyrzucę biureczko ;P przez dłuższy czas i tak spałam na rozkładanym fotelu.

no ja po prostu powiedziałam że dziękuje za taki prezent, to tylko kanapa na ziemi nie śpie, jest mi przykro że mnie oszukali i zakończyłam temat. nie sądze że są aż tacy niepoważni i zabiorą sobie te pieniądze dla siebie. no tak napewno nie będzie babcia się oburzy. a może się oburzy i po prostu mi kupi... nie wiem
ale jestem strasznie skołowana. skoro zegarek i kolczyki zostają na dłużej, to co z prawem jazdy ktore mam praktycznie na całe życie ;p

ze strony rodziców; nie mają kłopotów finansowych tylko szkoda im pieniędzy.
po prostu chciwość taka :P