trudny facet....:(

[triolka]

Poznałam faceta. Na początku traktowałam go jak zwykłego kumpla. On w pewnym momencie zaczął mieszac mi w głowie, tzn zaczepiał mnie, potrafił się do mnie przytulać i ciagle szukał mojego dotyku, ale nie tak jak u inych dziewczyn bo chłopak ogólnie ma małą granice intymnosci i lubi zartowac w taki sposób.Ze mną miałam wrażenie było innaczej np rozmawiamy na powazny temat a on nagle się uśmeicha i się do mnie mocno przytula i tak lezy do mnie przytulony No i stało się zakochałam się. I było by wsyzstko ok, gdyby nie to że chciałabym mu to jakoś dac do zrozumnienia a nie potarfie. Nie wiem czy to przez to ze on po prostu nei jest mną zainteresowany czy moze dlatego ze nie rozumnie? Facet nalezy do typu takiego, ze jak ja nic nei zrobie to on wogóle. Jest badzo uprzedzony do dziewczyn i cieżko ufa, i nie stara się znaleźć żadnej dziewczyny. I teraz mam do Was Wizażystki pytanie, czy mam się starać dlaej, tzn zapraszać go na spotkania, i w sumnie w jakiś sposób starać się utrzymywać naszą znajomość czy zdobycie takiego typa faceta jest nierealne. Zależy mi na nim bardzo , jest to pierwszy chłopak z którym sie tak dobrze dogaduje.....Gdybym jeszcze wiedziała co on myśli....z jednej storny mam wrażenie że mu się podobam i by coś chciał a zas innego dnia totalnie mnie olewa i nie wiem co

[the rock]

Spotkajcie się sam na sam, w 4 oczy. Zobaczysz wtedy jak się bedzie zachowywać w Twoim towarzystwie. Facet napewno inaczej będzie reagował gdy będziecie całą paczką a inaczej jak tylko z Tobą. Warto spróbować, żeby nigdy sobie nie wyrzucać 'co by było gdyby...' A może on jest Tobą zainteresowany ale nieśmiały ??

[emememsik]

On się tobą bawi, nawet jeśli sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Prawdopodobnie nie chce mu się po prostu o tym myśleć. Dla niego nie ma problemu.
Za to ty masz problem, bo tacy faceci to powszechne zagrożenie. I czasem ciężko jest uwierzyć, że on naprawdę nie, "bo przecież..." (i tu dziesiątki argumentów, jak się dobrze dogadujecie itp.).
Ja ci dobrze radzę, daj sobie spokój. I powodzenia, bo może być ciężko.

[rabid]

Prawdopodobne są trzy możliwości i kilka zblizonych do nich:

a) Poznałem dziewczynę. Na początku traktowała mnie jak zwykłego kumpla. Spodobała mi się, i kiedy miałem okazję, szukałem kontaktu fizycznego. Ot, tak, przytulałem się, udając, że to żart. Od niedawna ona inaczej na mnie patrzy, ale nie mam pojęcia o co jej chodzi. Nie daje żadnych wyraźnych sygnałów, a ja nie lubię się narzucać.

b) Poznałem dziewczynę. Fajną. Lubię dziewczyny. Ale nie lubię się angażować. Zresztą, nie wierzę w związki i nie mam zamiaru o nie walczyć.

c) Swędzi mnie pacha.

Ale jeżeli jest w waszej znajomości jakaś więź, zbudowaliście raport, to po prostu zapytaj go, czy mu się podobasz. Jeśli Ci na nim zależy, kopnij w tyłek konwenase, rusz swój i działaj. Dobra komunikacja, to od 60 do 80% dobrego związku, więc macie odpowiednią działkę, żeby coś na niej w końcu posadzić. Nic nie jest nierealne, ale będzie jeśli skończysz to zdobywanie go na etapie gdybania.

[emememsik]

Napisane przez rabid

a) Poznałem dziewczynę. Na początku traktowała mnie jak zwykłego kumpla. Spodobała mi się, i kiedy miałem okazję, szukałem kontaktu fizycznego. Ot, tak, przytulałem się, udając, że to żart. Od niedawna ona inaczej na mnie patrzy, ale nie mam pojęcia o co jej chodzi. Nie daje żadnych wyraźnych sygnałów, a ja nie lubię się narzucać.

b) Poznałem dziewczynę. Fajną. Lubię dziewczyny. Ale nie lubię się angażować. Zresztą, nie wierzę w związki i nie mam zamiaru o nie walczyć.

c) Swędzi mnie pacha.

Stawiam swoje dzisiejsze 5,5 na odpowiedź b). Jestem w 98% pewna, serio. Opis triolki jest krótki, treściwy i wszystko mówi.

[OneLoveOneHeart]

Też uważam, że on się Tobą bawi ...
Ma ochotę się poprzytulać, to robi to . Ale raczej nic z tego nie będzie.
Zresztą porozmawiaj z nim na ten temat, przecież nic nie tracisz

[hryzotemis]

Napisane przez rabid

Prawdopodobne są trzy możliwości i kilka zblizonych do nich:

a) Poznałem dziewczynę. Na początku traktowała mnie jak zwykłego kumpla. Spodobała mi się, i kiedy miałem okazję, szukałem kontaktu fizycznego. Ot, tak, przytulałem się, udając, że to żart. Od niedawna ona inaczej na mnie patrzy, ale nie mam pojęcia o co jej chodzi. Nie daje żadnych wyraźnych sygnałów, a ja nie lubię się narzucać.

b) Poznałem dziewczynę. Fajną. Lubię dziewczyny. Ale nie lubię się angażować. Zresztą, nie wierzę w związki i nie mam zamiaru o nie walczyć.

c) Swędzi mnie pacha.

Ale jeżeli jest w waszej znajomości jakaś więź, zbudowaliście raport, to po prostu zapytaj go, czy mu się podobasz. Jeśli Ci na nim zależy, kopnij w tyłek konwenase, rusz swój i działaj. Dobra komunikacja, to od 60 do 80% dobrego związku, więc macie odpowiednią działkę, żeby coś na niej w końcu posadzić. Nic nie jest nierealne, ale będzie jeśli skończysz to zdobywanie go na etapie gdybania.

Jesteś zabójcza

[emememsik]

Napisane przez hryzotemis

Jesteś zabójcza

Zabójczy.

[hryzotemis]

Napisane przez emememsik

Zabójczy.

Pardonsik

[triolka]

może rzeczywiscie macie rację mówiąc że się mną bawi a on nawet sobie z tego sprawy nie zdaje...Myśle czy go nie zaprosić na impreze, upić i wtedy się wszystko okaże, fakt drastyczny sposób, ale czasami skuteczny. Jedno wiem że jak się czegoś jasno nie dowiem nie dam sobie spokoju nawet bo bym nie umiała, taka już chyba jestem. Ech, keidyś myślałam ze faceci są prosci, ale ten bynajmniej nie jest

[hania811]

Napisane przez triolka

może rzeczywiscie macie rację mówiąc że się mną bawi a on nawet sobie z tego sprawy nie zdaje...Myśle czy go nie zaprosić na impreze, upić i wtedy się wszystko okaże, fakt drastyczny sposób, ale czasami skuteczny. Jedno wiem że jak się czegoś jasno nie dowiem nie dam sobie spokoju nawet bo bym nie umiała, taka już chyba jestem. Ech, keidyś myślałam ze faceci są prosci, ale ten bynajmniej nie jest

rewelacyjny pomysł...nie ma co.

Może się okazać że on sie upije, ty sie upijesz...on się do Ciebie przytuli za mocno i ups..stanie się jego penis wyląduje w twojej pochwie.
Ciekawe jaki wątek po tym zdarzeniu powstanie.

Nie łatwiej po prostu zapytać faceta o co biega..czy chce się z tobą spotykać czy nie.

EDIT.
LUDZIE najczęsciej nie są prości

[emememsik]

Napisane przez hania811

rewelacyjny pomysł...nie ma co.

Może się okazać że on sie upije, ty sie upijesz...on się do Ciebie przytuli za mocno i ups..stanie się jego penis wyląduje w twojej pochwie.
Ciekawe jaki wątek po tym zdarzeniu powstanie.

Nie łatwiej po prostu zapytać faceta o co biega..czy chce się z tobą spotykać czy nie.

Ee, ja rozumiem, niektórzy faceci dopiero po odpowiedniej dawce % (bez przesady) są w stanie się przełamać i powiedzieć o co im właściwie chodzi.

[przekora]

Napisane przez triolka

Myśle czy go nie zaprosić na impreze, upić i wtedy się wszystko okaże, fakt drastyczny sposób, ale czasami skuteczny.

Że Ty przepraszam ile masz lat ?

[triolka]

Napisane przez przekora

Że Ty przepraszam ile masz lat ?

kurde wiem, tylko tak napisałam bo nie wiem juz sama...a lat mam 21.


"b) Poznałem dziewczynę. Fajną. Lubię dziewczyny. Ale nie lubię się angażować. Zresztą, nie wierzę w związki i nie mam zamiaru o nie walczyć"

a nawet jesli tak jest, to jak walczyć o takiego typa, wiem ze moze być trudno, ale jak spróbować chociażby, bo nie wiem czy mogę walnąć prosto z mostu.....

[przekora]

Napisane przez triolka

kurde wiem, tylko tak napisałam bo nie wiem juz sama...a lat mam 21.

A nie 12 ?

Dziewczyno weź daj sobie spokój z jakimś zagraniami w stylu napalonych zboczeńców z wiejskiej potańcówki Wyjdź do ludzi i rozejrzyj się za innym.

[iz0lek]

Ja myślę, że tylko tobie się wydaje, że traktuje cię inaczej niz pozostałe dziewczyny, a prawdopodobnie do innych przytula się tak samo jak do ciebie.
Ale nie zgodziłabym się z innymi odnośnie tego ze powinnas dac sobie spokoj. Bo niby dlaczego? Zauroczenie nie jest uczuciem ktore pojawia sie co tydzien i mozna przebierac. Sproboj pogadac z kolega, odwaz sie na szczera rozmowe, tylko w ten sposob przekonasz sie co on o tobie mysli i czy cos z "tego" moze wyjsc.
I tak juz teraz cierpisz, wiec nawet jesli da ci kosza, wcale bardziej nie bedziesz cierpiala. Mysle ze gorsze jest takie odciaganie, wyobrazanie sobie roznych sytuacji, marzenie o nim, i tym sposobem nieustanne zadreczanie sie.
Po rozmowie przynajmniej bedzie wszystko klarowne i bedziesz mogla albo zaczac budowac jakis zwiazek, albo wymazywac go z pamieci.

[rabid]

Napisane przez triolka

"b) Poznałem dziewczynę. Fajną. Lubię dziewczyny. Ale nie lubię się angażować. Zresztą, nie wierzę w związki i nie mam zamiaru o nie walczyć"

a nawet jesli tak jest, to jak walczyć o takiego typa, wiem ze moze być trudno, ale jak spróbować chociażby, bo nie wiem czy mogę walnąć prosto z mostu.....

Na początku, to się dowiedz czy jest zainteresowany, czy nie. Wtedy będziesz mogła zastanawiać się jak działać. Możesz z mostu, możesz czekać na jego sygnały, które mogą się nigdy nie pojawić, bo on może myśleć, że nie jesteś zainteresowana. 'Nie szukam dziewczyny' może być tylko postawą obronną. Może, może, może, gdybanie. Zapytaj go, porozmawiajcie. Dogadujecie się, więc dogadajcie się. Jeśli nie wypali, nie rozpaczaj, tylko poszukaj w tym lekcji. Ale nie upijaj go. Alkohol u pewnych osób sprzyja wyznaniom, ale po pierwsze nie wiadomo, czy on do nich należy, a po drugie - w takich wyznaniach mogą się pojawić różne dziwne rzeczy plątające mu się po podświadomości, niekoniecznie prawdziwe, czasem bardziej szczere niż byś chciała i mogła zaakceptować. Jeśli oglądałaś Pokutę, wiesz co mam na myśli.

[triolka]

Napisane przez rabid

Na początku, to się dowiedz czy jest zainteresowany, czy nie. Wtedy będziesz mogła zastanawiać się jak działać. Możesz z mostu, możesz czekać na jego sygnały, które mogą się nigdy nie pojawić, bo on może myśleć, że nie jesteś zainteresowana. 'Nie szukam dziewczyny' może być tylko postawą obronną. Może, może, może, gdybanie. Zapytaj go, porozmawiajcie. Dogadujecie się, więc dogadajcie się. .

Tylko własnie, skad ja mam wiedzieć czy on jest zainteresowany
Rozumniem że sugerujesz że mam z nim pogadać. Mam mu powiedzieć np że chciałabym z nim spędzać więcej czasu? Bo nie mam innego pomysłu jak z nim o tym porozmawiać.

[Semele]

Czekać cierpliwie.? Jeżeli coś z tego miałoby się "rozwinąc" to prędzej czy później się rozwinie. Ja bym się za bardzo nie angażowała poki co.

[rabid]

Napisane przez triolka

Tylko własnie, skad ja mam wiedzieć czy on jest zainteresowany
Rozumniem że sugerujesz że mam z nim pogadać. Mam mu powiedzieć np że chciałabym z nim spędzać więcej czasu? Bo nie mam innego pomysłu jak z nim o tym porozmawiać.

Jeżeli macie dobry kontakt, a o ile dotąd nie rozmawiałaś tylko o pogodzie "jest to pierwszy chłopak z którym się tak dobrze dogaduję" na to wskazuje, to delikatna rozmowa o tym co was łączy nie powinna go przestraszyć. Niezależnie od tego czy jest oporny, czy w jakiś sposób nieśmiały, czekanie jak to się samo rozwinie to najgorszy pomysł. Masz tylko trzy wyjścia.
a) dowiesz się, że jest zainteresowany, będziecie mieli jasność sytuacji i na tym skorzystasz,
b) dowiesz się, że nie jest zainteresowany ale przestanie Cię męczyć niepewność i na tym skorzystasz
c) dowiesz się, że jest idiotą, skończysz to, wyciągniesz wnioski i na tym skorzystasz