Przespałam się z nim... I co teraz??

[Kaza86]

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

[Fresa]

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

Czas pokaże.

[czarny flamaster]

też uważam, że powinnaś poczekac. nie myślec o tym za bardzo, nie zadręczac się- poczekac

[angel001]

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

dokładnie, jak napisała poprzedniczka, czas pokaże, jeśli macie byc ze soba, to to czy wylądowaliście w łóźku w dniu pozniania, czy po pół roku, nie ma znaczenia
ale takiego smsa od niego nie chciałabym dostać

[Aggie125]

Mam nadzieję, że mimo procentów pomysleliście o zabezpieczeniu.

Wnioskując z smsa, facet raczej nie planuje powazniejszego związku, przykro mi to pisać, ale na zainteresowanego czyms poważniejszym nie wygląda

[TwojaNaZawsze]

Też uważam tak jak dziewczyny
Musisz poczekać

[strawberry daiquiri]

Tak, według mnie popełniłaś błąd, jeśli chciałaś od niego czegoś więcej, no ale trudno; stało się.

Umów się z nim i zobacz co będzie dalej Chociaż niestety wątpię, żeby był zainteresowany rozwijaniem znajomości.

[cyanide sun]

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

jesli bylo ci dobrze i sie dobrze zabezpieczylas to moim zdaniem nie popelnilas bledu

[Ash]

Napisane przez angel001

dokładnie, jak napisała poprzedniczka, czas pokaże, jeśli macie byc ze soba, to to czy wylądowaliście w łóźku w dniu pozniania, czy po pół roku, nie ma znaczenia

zgadzam się... jesli facet jest Tobą zainteresowany powazniej, to kwestia tego, kiedy wyladuje sie w lozku, nie ma znaczenia.
Jeśli Ci było fajnie, to nie żałuj

[n-nika]

Skoro Ci zależy to wydaje mi się, że nie powinnaś się z nim kochać. Chyba to był błąd. Facet jak tak szybko cię pozna, nie ma potem z jego strony zainteresowania. Nie ma co za dużo im dawać, bo oni jak za dużo mają, to tym mniej się starają.

[zawiedziona]

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

Kiedyś jedna w wizażanek napisała że nie powinno się żałować tego co się zrobiło, tylko najwyżej wyciągać wnioski w przyszłości.
Jeśli chodzi o wiadomość to nawet gdybyście w innych okolicznościach współżyli ze sobą to mógłby napisać taką wiadomość. Płeć przeciwna podchodzi inaczej do życia niż my kobiety, mniej emocjonalnie.

[kamila2006]

załować nie masz czego seks jest dla ludzi. jestescie chyba juz dorosli jesli bylo zabezpieczenie to po co sie dreczyc myslami? jednak sms chlopaka swiadczy (wg mnie ewidentwnie) ze raczej nie planuje z toba zwiazku. to byla przygoda i tak to potraktujcie. moze z czasem cos sie zmieni ale wtedy na pewno odpisalby ci inaczej

[201803290936]

Gdyby facet był zaangażowany w tą znajomość i myślał o czymś poważniejszym (o związku), to seks by niczego nie zmienił, a może nawet przyśpieszył to, co miałoby i tak nastąpić. Co innego seks na pierwszej randce, po kilku dniach znajomości, a co innego seks pod wpływem emocji, uniesienia osób, które już się spotykają, znają, chcą przebywać ze sobą. Niestety, całkiem możliwe, że w tym wypadku te emocje były chwilowe, podsycone alkoholem. Umów się z nim na rozmowę na żywo, powiedz że po tym co się stało między Wami wolałabyś wiedzieć na czym stoisz i czy on bierze pod uwagę związek, czy woli być singlem. Lepiej wiedzieć jak najszybciej, niż czekać i - możliwe że - dawać się wykorzystywać. Nie żałuj tego seksu - niczego tym nie zepsułaś, jeśli facet w ogóle nie chce się wiązać. Seks to nie ma być wabik na faceta pt. "zwiąż się ze mną, to Ci dam...". Seks to może być - ale nie musi - wyrażenie uczuć, pozytywnych emocji, pasji. Jasne, że - jeśli się chce spotkać kogoś sensownego - powinno się dawać obmacywać, czy obcałowywać każdemu facetowi, chodzić z byle kim do łóżka. Ale też nie traktujmy seksu jako czegoś aż tak OCH ACH - wszystko jest dla ludzi. Ja ze swoim mężem przespałam się po jakichś 2-3 tygodniach - byliśmy po prostu na siebie "napaleni". Ale od razu potem pogadaliśmy o tym jak wyobrażamy sobie ciąg dalszy znajomości. Tylko nie pytaj go przez esy - zaproś go na spotkanie/randkę. Jak zacznie zwlekać, odkładać, unikać Cię, to będziesz wiedziała na czym stoisz.

[Elsi81]

Napisane przez Doris1981

Gdyby facet był zaangażowany w tą znajomość i myślał o czymś poważniejszym (o związku), to seks by niczego nie zmienił, a może nawet przyśpieszył to, co miałoby i tak nastąpić. Co innego seks na pierwszej randce, po kilku dniach znajomości, a co innego seks pod wpływem emocji, uniesienia osób, które już się spotykają, znają, chcą przebywać ze sobą. Niestety, całkiem możliwe, że w tym wypadku te emocje były chwilowe, podsycone alkoholem. Umów się z nim na rozmowę na żywo, powiedz że po tym co się stało między Wami wolałabyś wiedzieć na czym stoisz i czy on bierze pod uwagę związek, czy woli być singlem. Lepiej wiedzieć jak najszybciej, niż czekać i - możliwe że - dawać się wykorzystywać. Nie żałuj tego seksu - niczego tym nie zepsułaś, jeśli facet w ogóle nie chce się wiązać. Seks to nie ma być wabik na faceta pt. "zwiąż się ze mną, to Ci dam...". Seks to może być - ale nie musi - wyrażenie uczuć, pozytywnych emocji, pasji. Jasne, że - jeśli się chce spotkać kogoś sensownego - powinno się dawać obmacywać, czy obcałowywać każdemu facetowi, chodzić z byle kim do łóżka. Ale też nie traktujmy seksu jako czegoś aż tak OCH ACH - wszystko jest dla ludzi. Ja ze swoim mężem przespałam się po jakichś 2-3 tygodniach - byliśmy po prostu na siebie "napaleni". Ale od razu potem pogadaliśmy o tym jak wyobrażamy sobie ciąg dalszy znajomości. Tylko nie pytaj go przez esy - zaproś go na spotkanie/randkę. Jak zacznie zwlekać, odkładać, unikać Cię, to będziesz wiedziała na czym stoisz.

Dokładnie nic dodać , nic ująć Doris 1981 jak zawsze świetną radą służy.

[LadyMakbet18]

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem. Zaczyna mi na nim zależeć... Wczoraj przyjechał na imprezę, na której się bawiłam i było super. Kurcze, sama nie wiem jak to wyszło, ale wylądowaliśmy w łóżku... Przesadziłam z alkoholem i wyszło jak wyszło. Trochę tego teraz żałuję, bo myślałam, że inaczej to będzie u nas wyglądało...

Między nami nic się nie zmieniło. No właśnie... Zapytałam go w smsie co teraz będzie, a on "Nie wiem Żyjemy dalej "

Liczyłam chyba na inną wiadomość. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać... Bardzo bym chciała, żeby coś z tego wyszło Myślicie, że kochając się z nim popełniłam błąd??

Masz odpowiedź.

[Lot_of_fun]

Jedyny błąd, jaki popełniłaś (sugeruję wyciągnąć naukę na przyszłość, teraz musztarda po obiedzie), to ten nieszczęsny sms. Idąc z gościem do łóżka dałaś mu ewidentnie do zrozumienia, że jesteś zainteresowana. Teraz był czas na jego ruch! Trudno, stało się, ale przynajmniej teraz nie przeginaj. Nie zapraszaj go na randkę, tylko CZEKAJ. A kiedy się odezwie, nie leć mu od razu w ramiona, tylko daj do zrozumienia, że jesteś zajęta, obiecaj, że oddzwonisz, po czym zadzwoń dopiero po dwóch -trzech dniach i przeproś, że nie zrobiłaś tego wcześniej, ale byłaś piekielnie zajęta (ani słowa więcej, żadnego tłumaczenia).
Jeżeli gość nie odezwie się pierwszy, ZAPOMNIJ. Facet nie był Ciebie wart.
Generalna zasada dotycząca facetów: to normalni ludzie i od zbyt dużej ilości słodyczy również im robi się niedobrze. Dlatego po każdorazowym ciastku trzeba im zafundować trochę pieprzu, dziegciu, jak zwał, tak zwał, a sami przyjdą po następne Wiem z bogatego doświadczenia

[Kaza86]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi Niektóre z was radzą, żebym go zapytała wprost czy chce związku itp. Zastanawiam się nad tym i chyba tak zrobię. Mam dość tej cholernej niepewności. Niech się facet określi. Jeśli powie, że nic nie chce, to mu podziękuje...

[Lot_of_fun]

Broń Cię Panie Boże! Chyba, ze Ci na nim nie zależy...

[Kaza86]

Napisane przez Lot_of_fun

Broń Cię Panie Boże! Chyba, ze Ci na nim nie zależy...

Tzn?? Dlaczego mam tego nie robić?

[Lot_of_fun]

Sorry, Kaza, ale przypominasz mi pewnego mojego byłego chłopaka. Pogoniłam go, a on dalej zawracał mi głowę. Dzwonił, zapraszał na imprezy, etc. Nie chciałam być nieuprzejma, więc grzecznie zbywałam jego awanse. Po miesiącu zadzwonił, żeby mnie poinformować, że więcej nie będzie do mnie dzwonił (!). Zdębiałam. Zero szacunku do siebie samego (choć był obłędnie przystojny). Nie popełniaj tych samych błędów!

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez Lot_of_fun

Jedyny błąd, jaki popełniłaś (sugeruję wyciągnąć naukę na przyszłość, teraz musztarda po obiedzie), to ten nieszczęsny sms. Idąc z gościem do łóżka dałaś mu ewidentnie do zrozumienia, że jesteś zainteresowana. Teraz był czas na jego ruch! Trudno, stało się, ale przynajmniej teraz nie przeginaj. Nie zapraszaj go na randkę, tylko CZEKAJ. A kiedy się odezwie, nie leć mu od razu w ramiona, tylko daj do zrozumienia, że jesteś zajęta, obiecaj, że oddzwonisz, po czym zadzwoń dopiero po dwóch -trzech dniach i przeproś, że nie zrobiłaś tego wcześniej, ale byłaś piekielnie zajęta (ani słowa więcej, żadnego tłumaczenia).
Jeżeli gość nie odezwie się pierwszy, ZAPOMNIJ. Facet nie był Ciebie wart.
Generalna zasada dotycząca facetów: to normalni ludzie i od zbyt dużej ilości słodyczy również im robi się niedobrze. Dlatego po każdorazowym ciastku trzeba im zafundować trochę pieprzu, dziegciu, jak zwał, tak zwał, a sami przyjdą po następne Wiem z bogatego doświadczenia

Przeczytaj raz jeszcze i zastanów się.

[Kaza86]

Napisane przez Lot_of_fun

Sorry, Kaza, ale przypominasz mi pewnego mojego byłego chłopaka. Pogoniłam go, a on dalej zawracał mi głowę. Dzwonił, zapraszał na imprezy, etc. Nie chciałam być nieuprzejma, więc grzecznie zbywałam jego awanse. Po miesiącu zadzwonił, żeby mnie poinformować, że więcej nie będzie do mnie dzwonił (!). Zdębiałam. Zero szacunku do siebie samego (choć był obłędnie przystojny). Nie popełniaj tych samych błędów!

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------



Przeczytaj raz jeszcze i zastanów się.

Przeczytałam jeszcze raz, zastanowiłam się i muszę przyznać Ci rację Jeśli mu zależy, to zrobi coś w tym kierunku.

[201803290936]

Napisane przez Kaza86

Tzn?? Dlaczego mam tego nie robić?

Są dwie szkoły w takich wypadkach:
1) czekaj na jego ruch, troszkę poudawaj, że się nie przejmujesz, niech facet sam zaprasza i dzwoni i robi pierwszy krok - nie płosz go
2) dowiedz się jak najszybciej na czym stoisz i co dalej, sama zrób ruch* - ja jestem właśnie za tą opcją (w tym przypadku, bo nie zawsze to doradzam).

* W sumie to trochę zrobiłaś, bo napisałaś SMSa.

Piszesz, że masz dosyć niepewności, więc naprawdę zrób tak, jak Ci serce podpowiada - zapytaj go co dalej z tą znajomością (przecież mu się nie oświadczasz, po prostu będziesz chciała się dowiedzieć, czy między Wami nadal OK i czy on bierze pod uwagę związek). Dlatego jestem za tym, abyś wybrała opcję drugą. Jak facet ma się spłoszyć, to już się spłoszył i niczego nie zepsujesz proszeniem o szczerość. Chociaż nie nastawiaj się na wiele, bo ten jego SMS był dosyć beznamiętny...

[Lot_of_fun]

Napisane przez Doris1981

Piszesz, że masz dosyć niepewności, więc naprawdę zrób tak, jak Ci serce podpowiada - zapytaj go co dalej z tą znajomością (przecież mu się nie oświadczasz, po prostu będziesz chciała się dowiedzieć, czy między Wami nadal OK i czy on bierze pod uwagę związek)

Błąd za błędem, sorry.
Po pierwsze: kiedy zapyta faceta, co dalej z tą znajomością , ODDA WŁADZĘ W JEGO RĘCE. A nic tak nie korumpuje, jak władza. Gośc tak się upije poczuciem, jaki jest wspaniały, że pomysli, iż może mieć każdą pannę, a skoro tak... po co się wiązac na stałe?
Po drugie: W początkowej fazie znajomości na dźwięk słowa "związek" faceci reaguja paniczną ucieczką.
Przykro mi, ale to fakty poparte latami doświadczeń, a także (niestety!) badaniami psychologów. Dla zainteresowanych, mogę polecić literaturę

[201803290936]

Napisane przez Lot_of_fun

Błąd za błędem, sorry.
Po pierwsze: kiedy zapyta faceta, co dalej z tą znajomością , ODDA WŁADZĘ W JEGO RĘCE. A nic tak nie korumpuje, jak władza. Gośc tak się upije poczuciem, jaki jest wspaniały, że pomysli, iż może mieć każdą pannę, a skoro tak... po co się wiązac na stałe?
Po drugie: W początkowej fazie znajomości na dźwięk słowa "związek" faceci reaguja paniczną ucieczką.
Przykro mi, ale to fakty poparte latami doświadczeń, a także (niestety!) badaniami psychologów. Dla zainteresowanych, mogę polecić literaturę

Więc lepiej żeby pół roku się z nim spotykała "bez zobowiązań" i sypiała z nim okazyjnie z nadzieją, że on nagle nabierze ochoty na związek? Nie wydaje mi się, żeby facet któremu kobieta się podoba, która coś do nie ma, panikował z powodu tego, że miałby się z nią spotykać jako ze swoją dziewczyną (nie trzeba tego nazywać od razu związkiem, ale np. znajomością na wyłączność - randkujemy ze sobą, poznajemy się lepiej i nie randkujemy w tym czasie z nikim innym). Ja swojego męża zapytałam po pierwszym razie, czy chce się spotykać tylko ze mną (w sensie "chodzenia ze sobą"), bo mam złe doświadczenia i wolę wiedzieć na czym stoję. Wtedy wspólnie ustaliliśmy, że ten dzień będzie oficjalnym początkiem naszego bycia ze sobą.

Przede wszystkim powinni się teraz spotkać sam na sam - na prawdziwej randce. Już sama jego chęć na spotkanie (lub jej brak) wiele jej powie. Jak facet zacznie przekładać, kombinować, unikać tematu, to jej dużooo powie i w sumie będzie już na takim etapie wiedziała o co chodzi. A jeśli się spotkają i on stwierdzi, że pocałunki i spotkania OK, ale związek - na razie nie, to też jej wiele powie. Albo się na takie coś zgodzi, albo nie.

Nie wydaje mi się, że po iluś tam spotkaniach normalny facet dostaje drgawek na hasło "związek". Po 1-3 spotkaniach - jasne, wtedy można się spłoszyć (chociaż każdy swój rozum ma i jak jest chemia i pociąg, to tak łatwo się ludzie nie płoszą i nie rezygnują ze znajomości), ale po jakimś czasie i w dodatku po seksie - właśnie teraz mu powinna powiedzieć jak ona to widzi. Tu nie chodzi o mówienie "zadecyduj co z nami. ja poczekam na Twoją decyzję (o Panie)", ale o wyjaśnienie "słuchaj, ja to widzę tak i tak. a jak Ty to widzisz?". Znam wielu facetów, którzy sami szybko dążyli do określenia się dziewczyny, czy chce być z nimi, więc tu nie ma reguły.

Jedno tylko martwi: po wspólnym, upojnym wieczorze ja - gdybym była facetem - pierwsza bym się odezwała do dziewczyny, która zaprząta moje myśli. On tego nie zrobił i w sumie ją zbył tym SMSem (chociaż może nie lubi tej formy kontaktu i nie chciał zaczynać dyskusji?).

[Lot_of_fun]

W idealnym , czysto teoretycznym świecie, wszystko wyglądałoby tak, jak piszesz. W realnym - człowiekiem rządzą emocje i generalnie wygrywa ten, kto lepiej potrafi nimi grać, a do tego potrzebna jest znajomość realiów.
A realia wyglądają następująco (w maksymalnym skrócie of course):
1. Faceci to myśliwi - nie znoszą być zwierzyną łowną, za to uwielbiają polować (kwestia testosteronu, nie da się z tym polemizować).
2. Nikt nie ceni tego, co przyszło mu łatwo. Im coś jest trudniej dostępne, tym jawi się jako bardziej pożądane - to akurat dotyczy obu płci.
1 + 2 = POZWÓLMY FACETOWI ZDOBYWAĆ, a będzie przeszczęśliwy

[awia]

Ja sie oczywiscie, tradycyjnie zgadzam z Dorris.

Najlepiej by bylo sie z nim spotkac, najpierw wyczuc na czym sie stoi po samym faceta zachowaniu, a w odpowiednim momencie zejsc na wlasciwy temat.

Nie ma co rwać włosów z głowy, jak facet jest fajny i normalny to raczej bedzie sie bardzo pozytywnie do tego wszystkiego odnosil i bedzie zainteresowany.
Jesli jest dupkiem to sie bedzie wywijał i kręcił, co znaczy ze nie warto dalej z nim sie spotykać.

W każdym razie tak czy inaczej trzeba sie spotkac i zobaczyc co dalej.
Tresc smsa dla mnie jest normalna, on sam pewnie nie wie na czym stoi i na ile jesteś zainteresowana.
Po raz kolejny - spotkaj sie z nim!

Swoją drogą, drażnią mie teksty typu:

Napisane przez n-nika

Skoro Ci zależy to wydaje mi się, że nie powinnaś się z nim kochać. Chyba to był błąd. Facet jak tak szybko cię pozna, nie ma potem z jego strony zainteresowania. Nie ma co za dużo im dawać, bo oni jak za dużo mają, to tym mniej się starają.

Bzdura. Typowe rozumowanie kobiet, które "wstrzymują sie z seksem" przez kilka lat bo ja za szybko mu sie oddadzą to nie będzie ich szanował. A to nieprawda. Kwestia znalezienia właściwego faceta.

[Lot_of_fun]

Sorry, ale powtórzę: czysta teoria. Miła i sympatyczna, ale teoria.

[awia]

Teoria, która sie własnie sprawdza w praktyce
Mam wrazenie, ze jesteś z jedną osob, które ksiażki typu "dlaczego mezczyzni kochaja zołzy" uważa zgoła za biblię.
Ja powiem tak: teoria teorią, praktyka praktyką, a życie - życiem.
Chcesz to tocz boje o dominacje, władzę czy co tam jeszcze.
Mało który facet jest podręcznikowym facetem, który można podciągnąc pod psychologiczny wzór.

[Dociakowa]

Napisane przez Lot_of_fun

W idealnym , czysto teoretycznym świecie, wszystko wyglądałoby tak, jak piszesz. W realnym - człowiekiem rządzą emocje i generalnie wygrywa ten, kto lepiej potrafi nimi grać, a do tego potrzebna jest znajomość realiów.
A realia wyglądają następująco (w maksymalnym skrócie of course):
1. Faceci to myśliwi - nie znoszą być zwierzyną łowną, za to uwielbiają polować (kwestia testosteronu, nie da się z tym polemizować).
2. Nikt nie ceni tego, co przyszło mu łatwo. Im coś jest trudniej dostępne, tym jawi się jako bardziej pożądane - to akurat dotyczy obu płci.
1 + 2 = POZWÓLMY FACETOWI ZDOBYWAĆ, a będzie przeszczęśliwy

Święta racja Kobieto święta racja!!

Nie pisz do niego, nie dzwoń. poczekaj na jego ruch.. Ty już swoje zrobiłas( w sensie napisałaś sms ) jesli mu zależy odezwie się bardzo szybko, jesli nie potraktował Cię poważnie - albo wcale sięnie odezwie albo przejdzie nad tym(seksem) do porządku dziennego.
Kiedyś spotykałam się z pewnym facetem i ZA BARDZO chciałam wiedzieć na czym stoję (jestem bardzo niecierpliwa) i facet się 'przestraszył??" i zwiał .. a mogło być tak miło... ehehe

Czasem mężczyźni szukają po prostu dobrej zabawy bez zobowiązań. Nie ma w tym oczywiście nic złego, jesli obie strony się na to godzą.

[201710120930]

Ja to właściwie zgadzam się z kazdym słowem Lot_of_fun.


Autorko duzo zależy od zależy

Napisane przez Kaza86

Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym kolesiem.

Przede wszystkim na jakiej stopie byliście przed TYM.
Szło w stronę związku? Czułaś to?
Przespałaś się z nim po pijaku.Bo ja wiem czy to na Twoją korzyść.
To czy w takiej sytuacji kobita wyjdzie z inicjatywą zależy od charakteru.
Nie jestem żadną pieprzoną księżniczką ale w życiu by mi przez gardło nie przeszło ''i co dalej?' (z błaganiem w oczach) po seksie.
No co Ci miał odpisać,tak szczerze?Napisał tak zeby nie bolało.
Faceci są prości jak budowa cepa (jedna dźwignia) nima co kombinować kotku