Coś się rozpada...? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-07, 13:10   #1
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059

Coś się rozpada...?


WItam. Mam pewien problem...JESTEM z moim TZ od 7 lat. ROznie miedzy nami bywaly, raz lepiej, raz gorzej. Mielismy powazne kryzysy, bylo rozstanie...ostatnio jednak ukladalo nam sie,bylo cudownie.Rozpoczelismy wspolzycie,co nas zblizylo.Jednak ostatnio pojawila sie w ogole beznadziejna i niezrozumiala dla mnie klotnia. O kompletna bzdure...jednak ta bzdura przerodzila sie w afere. Zawsze kiedy kladlismy sie spac przytulal mnie, dawal buzi, rano jak wychodzil na uczelnie zegnal sie, czesto mowil mi ze mnie bardzo kocha, wracal wital sie ze mna. A ostatnio...
polozyl sie obok i nic. Lezal jak kloda. Prosilam zeby mnie przytulil no i zrobil to ale z taka mina. Wychodzil rano na uczelnie i w ogle sie ze mna nie pozegnal, w ciagu dnia jak sie rozstawalismy bo on szedl do siebie do domu a ja do siebie tez zadnego calusa...bardzo mnie to zabolalo. Bylo mi przykro. Moze to bzdura ale jedna...no i przez kilka dni jest miedzy nami tak oschle...sucho, dretwo.Usunal moje zdjecie z NK,co mnie tak ukulo w serce. Mam wrazenie ze cos sie dzieje niedobrego, ze mu sie znudzilam?Ze te klotnie go mecza i cos miedzy nami wygasa...
co o tym sadzicie?
Panikuje?
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 13:15   #2
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
WItam. Mam pewien problem...JESTEM z moim TZ od 7 lat. ROznie miedzy nami bywaly, raz lepiej, raz gorzej. Mielismy powazne kryzysy, bylo rozstanie...ostatnio jednak ukladalo nam sie,bylo cudownie.Rozpoczelismy wspolzycie,co nas zblizylo.Jednak ostatnio pojawila sie w ogole beznadziejna i niezrozumiala dla mnie klotnia. O kompletna bzdure...jednak ta bzdura przerodzila sie w afere. Zawsze kiedy kladlismy sie spac przytulal mnie, dawal buzi, rano jak wychodzil na uczelnie zegnal sie, czesto mowil mi ze mnie bardzo kocha, wracal wital sie ze mna. A ostatnio...
polozyl sie obok i nic. Lezal jak kloda. Prosilam zeby mnie przytulil no i zrobil to ale z taka mina. Wychodzil rano na uczelnie i w ogle sie ze mna nie pozegnal, w ciagu dnia jak sie rozstawalismy bo on szedl do siebie do domu a ja do siebie tez zadnego calusa...bardzo mnie to zabolalo. Bylo mi przykro. Moze to bzdura ale jedna...no i przez kilka dni jest miedzy nami tak oschle...sucho, dretwo.Usunal moje zdjecie z NK,co mnie tak ukulo w serce. Mam wrazenie ze cos sie dzieje niedobrego, ze mu sie znudzilam?Ze te klotnie go mecza i cos miedzy nami wygasa...
co o tym sadzicie?
Panikuje?
Nie panikujesz. Ale powinnas z nim szczerze porozmawiac. Cos sie musialo stac, ze on tak sie zachowuje. Taka zmiana nie moze nastapic bez powodu. Zwlaszcza, ze do tego wszystkiego usunal Twoje zdjecie na NK.
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 13:21   #3
andzia12323
Raczkowanie
 
Avatar andzia12323
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Onet le Château
Wiadomości: 49
GG do andzia12323
Dot.: Coś się rozpada...?

Popieram moją przedmówczynię, na pewno nie panikujesz. siądź z Nim i porozmawiaj szczerze, może to po prostu kolejny kryzys i dzięki szczerej rozmowie może uda się to wyjaśnić i wszystko wróci do normy Trzymam za Ciebie kciuki
andzia12323 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 13:30   #4
OneLoveOneHeart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 147
Dot.: Coś się rozpada...?

Przyda się wam szczera rozmowa.
Z opisu widać,że bardzo odsunął się od Ciebie i to boli ;|

Także usiądźcie razem i porozmawiaj z nim o tym, tak od serca ;*
OneLoveOneHeart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 14:21   #5
Marwari
Zakorzenienie
 
Avatar Marwari
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 079
GG do Marwari
Dot.: Coś się rozpada...?

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer


[SIGPIC][/SIGPIC]
Marwari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 14:31   #6
szynszelina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 66
Dot.: Coś się rozpada...?

rozumiem cię w 100% jeżeli masz jakies obawy to porozmawiaj z nim..tylko nie z wyrzutami a na spokojnie napewno się dogadacie
__________________
szynszelina
szynszelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 15:00   #7
CynamonowaS
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 17
Dot.: Coś się rozpada...?

Ja też proponuję rozmowę. A może On ma jakiś problem z którym sobie nie może poradzić? I np. wstydzi się poprosić Cie o pomoc??
Albo ma jakiś żal/pretensje o coś? A Ty nawet nie wiesz o co?? Może o to chodzi?!
Napisz jak porozmawiasz
CynamonowaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-06-07, 16:50   #8
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: Coś się rozpada...?

Może mieć jakieś pretensje, ale na Boga dlaczego usunął zdjecie?
Tego nie rozumiem...
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 18:29   #9
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Coś się rozpada...?

Masz powodybyc na niego zła,pierwsze co mi przyszło na mysl to inna dziewczyna?
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 18:35   #10
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez studi Pokaż wiadomość
Masz powodybyc na niego zła,pierwsze co mi przyszło na mysl to inna dziewczyna?
Też to podejrzewam...
Tak nagle się pokłóciliście, tak nagle zaczął się tak zachowywać?
I najdziwniejsze jest to usunięte zdjęcie.
Bo przecież można się kłócić, nawet nie odzywać, ale od razu nikt zdjęć nie usuwa. Bynajmniej ja z Tż nie jedną kłótnie mamy za sobą, a on ani razu nie usunął zdjęć ze mną.To bardzo dziwne.
Pojawienie się kobiety jest więc jak najbardziej uzasadnione.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 18:45   #11
Madzia_123
Raczkowanie
 
Avatar Madzia_123
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 220
GG do Madzia_123
Dot.: Coś się rozpada...?

Dziewczyny mają rację, musicie porozmawiać. Ta nagła zmiana uczuć do Ciebie jest bardzo podejrzana...
Madzia_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-06-07, 20:20   #12
Malinka Wola
Rozeznanie
 
Avatar Malinka Wola
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
(...) ostatnio pojawila sie w ogole beznadziejna i niezrozumiala dla mnie klotnia. O kompletna bzdure...jednak ta bzdura przerodzila sie w afere. Zawsze kiedy kladlismy sie spac przytulal mnie, dawal buzi, rano jak wychodzil na uczelnie zegnal sie, czesto mowil mi ze mnie bardzo kocha, wracal wital sie ze mna. A ostatnio...
polozyl sie obok i nic. Lezal jak kloda. Prosilam zeby mnie przytulil no i zrobil to ale z taka mina. Wychodzil rano na uczelnie i w ogle sie ze mna nie pozegnal, w ciagu dnia jak sie rozstawalismy bo on szedl do siebie do domu a ja do siebie tez zadnego calusa...
A czemu wątek na Seksie?

Nie doszukujmy się tu od razu zdrady, może chodzi o tą kłótnię?
Autorko - może po prostu uraziłaś go czymś w tej kłótni? Może powiedziałaś o słowo za dużo? Piszesz, że takie zachowanie trwa kilka dni, właśnie od tego czasu, gdy się pokłóciliście, więc może mu po czasie przejdzie? Ale fakt, żeby od razu usuwać zdjęcie z NK... Trochę dziwne zachowanie, jak na 7 lat związku.

Edytowane przez Malinka Wola
Czas edycji: 2009-06-07 o 20:22
Malinka Wola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-07, 20:30   #13
Mrs.
Zakorzenienie
 
Avatar Mrs.
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 3 710
Dot.: Coś się rozpada...?

Zgadzam się z dziewczynami wyżej
Ale dziwi mnie tez to że cały czas Ty coś od niego oczekujesz czułośći itp. a nie widze nic żebyś napisała " przytulam się do niego a on jest oschły " tylko cały czas tak jakby Ty mu mówisz : - przytul mnie , - pocałuj mnie . Może mu się to znudziło ? Monotonia ? Może tez potrzebuje czulość z Twojej strony ? Może troche luzu też . Może Wam sie przesłodziło .

Ze zdjęciem też nie rozumiem . I z tego powodu też byłabym zła ( nawet bardzo ) ale porozmawiajcie to najważniejsze !

Edytowane przez Mrs.
Czas edycji: 2009-06-07 o 20:31
Mrs. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 07:37   #14
Paulima
Wtajemniczenie
 
Avatar Paulima
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 138
Dot.: Coś się rozpada...?

Ojej, zdjecia to nienajwazniejsza kwestia, wiec nie bierz tego tak bardzo do siebie.. wiem,ze boli, ale moze zrobil to pod wplywem impulsu, chwili.. zdenerwowania. Ludzie maja rozne temperamenty i roznie reaguja na sytuacje. Moze to usuniecie jest jego forma pokazania Tobie, ze cos jest nie tak.. moze chce,zebys zapytala. Wprost zapytaj, dlaczego usunal zdjecia i jestem pena,ze sie dowiesz.. domysly sa najgorsze - wiem sama po sobie i po innych kobietach,bo przeciez my lubimy wszystko tlumaczyc sobie po swojemu nieprawdaz?

Kazda z poprzedniczek podkresla,jak wazne jest rozmowa.. owszem moze i jest, ale ja (co prawda jestem krocej ze swoim tż) od kilku miesiecy wciaz rozmawiamy,rozmawiamy,roz mawiamy i nic. Nie wiem,jak dlugo to potrwa,nie wiem ile jeszcze ja wytrzymam,a ile on. Tylko u nas problem chyba tkwi w roznicy charakteru.. i tym,ze ciezko nam jest pojsc na kompromis.
Mam nadzieje,ze w Twoim przypadku rozmowa da wyjasnienie..
trzymaj sie cieplutko
Paulima jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 08:42   #15
anolipa
Raczkowanie
 
Avatar anolipa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
Dot.: Coś się rozpada...?

zgadzam sie z poprzedniczka. Skasowanie zdjecia to nic. Kiedy ja i moj chlopak poklocilismy sie o zapewnie rownie durna rzecz , to on wyrzucil moje zdjecie ze swojego portfela. Lezalo sobie gdzies w kacie, a ja ze zlosci, ze ono lezy nie tam gdzie bylo jego miejsce to je podarlam :P. nie odzywal sie. jak go chcialam przytulac - wygaial mnie. To byly ostre klotnie. Bardzo bolalo. Mieszkamy razem wiec to bylo ciagle widoczne jak on bvrdzo chce mnie uniknac. Pewnego dnia poszlam do sklepu po wodke i sie upilam w domu [ raczej nie pije alkoholu; to byl wyjatek :P ] . Lezalam na podlodze [ nie pamietam dlaczego, ale chyba wygladalo to dramatycznie, bo lezalo jeszcze na mnie krzeslo :P ], on na szczescie sie mna zajal, ale dalej mial mi za zle.
Wyrzucenie zdjecia, skasowanie, moze znaczyc ze chce zwrocic na siebie Twoja uwage. Moze czeka az Ty zrobisz pierwszy ruch. Niestety... faceci sa czasem zbyt dumni zeby przyznawac sie do bledu. Jesli chodzi o mnie , to dalej jestem z TZ choc myslalam ze to koniec. Teraz relacje miedzy nami sa nawet lepsze niz wczesniej. Tylko czy Twoj przypadek bedzie podobny? Mam nadzieje ze bedzie lagodniejszy, bo sie nacierpisz bidulko. Moja rada: albo idz po wodke tak jak ja i skoncz lezac pod krzeslem wygladajac jak ostatni zul :P [ to bylo wysoce ryzykowne, bo dalam wtedy wielki powod do rozstania, jakby nie bylo ] , albo przepros go za tamta klotnie. Bo nawet jesli on zaczal, to duzo winy lezy po Twojej stronie np taka jak: nieumiejetnosc pokierowania dyskusji. Moglas przeciez nie dawac sie ponosic emocjom [ tak moje drogie... tak sie niektorzy "mezczyzni" tlumacza, aby wybielic swoje winy :P ] Jezeli chlopak dumny to nie wpadnie na pomysl przeprosin po czyms takim. Moze po czyms wiekszym tak.. ale nie po klotni z byle powodu.
__________________
wzrost: 163 cm
start 2.08 - 56.1
aktualnie - 54.2
cel - 50

anolipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-06-08, 13:57   #16
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Coś się rozpada...?

No więc zapytałam co się stało, dlaczego usunął to zdjęcie,czy coś się między nami zmieniło i zy chce mi coś powiedzieć. Miałam wielki powód do niepokoju, bo osttanio kiedy się rozstawaliśmy to własnie zczęło się od usunięcia zdjęcia.Dlatego jak zobaczyłam że wyrzucił je od razu wpadłam w paranoje
Jestesmy razem 7 lat i roznie bywa.Sa klotnie mniej i bardziej ostre, ta nie nalezala do wielkich afer ale bolala. TZ twirdzi ze ja sie dziwnie zachowuje, jak ksiezniczka, ze wszystko musi byc wedle mnie. Przyznaje ze mi najlepiej sie spedza z nim sam na sam czas. I czesto wyciagam dziwne wnioski z klotni, panikuje. Tym usunieciem zdjecia chcial mnie sprawidz jak zareaguje...chcial zobaczyc czy mu ufam.A mi piwrwsza rzecz jaka przyszla na mysl to bylo to ze chce mnie zostaic - zalosne
On mi bardzo czesto mowi ze mnie kocha, przytula mnie, a ja...nie mowie ze tego nigdy nie robie, ale zadko pierwsa wyznaje mu co czuje. Moze brakuje mu rzeczywiscie czuloci z mojej strony
W kazdym razie juz jest miedzy nami dobrze. Troche mi przykro ze nie dodal z powrotem mojego zdjecia ale nie chce zaczynac na nowo...moze doda inne?
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 15:11   #17
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
No więc zapytałam co się stało, dlaczego usunął to zdjęcie,czy coś się między nami zmieniło i zy chce mi coś powiedzieć. Miałam wielki powód do niepokoju, bo osttanio kiedy się rozstawaliśmy to własnie zczęło się od usunięcia zdjęcia.Dlatego jak zobaczyłam że wyrzucił je od razu wpadłam w paranoje
Jestesmy razem 7 lat i roznie bywa.Sa klotnie mniej i bardziej ostre, ta nie nalezala do wielkich afer ale bolala. TZ twirdzi ze ja sie dziwnie zachowuje, jak ksiezniczka, ze wszystko musi byc wedle mnie. Przyznaje ze mi najlepiej sie spedza z nim sam na sam czas. I czesto wyciagam dziwne wnioski z klotni, panikuje. Tym usunieciem zdjecia chcial mnie sprawidz jak zareaguje...chcial zobaczyc czy mu ufam.A mi piwrwsza rzecz jaka przyszla na mysl to bylo to ze chce mnie zostaic - zalosne
On mi bardzo czesto mowi ze mnie kocha, przytula mnie, a ja...nie mowie ze tego nigdy nie robie, ale zadko pierwsa wyznaje mu co czuje. Moze brakuje mu rzeczywiscie czuloci z mojej strony
W kazdym razie juz jest miedzy nami dobrze. Troche mi przykro ze nie dodal z powrotem mojego zdjecia ale nie chce zaczynac na nowo...moze doda inne?
zabawne nim dodałas ta wypowiedz mialm napisac Ci abys wziela sie w garsc...i dala jemu troche uczucia. a przede wszystkim powinnas mu dac troche zaufania bo jak sama piszesz ciagle panikujesz. wyobrazasz sobie zwiazek z kims takim? kto ciagle nic tylko panikuje, doszukuje sie dziury w całym albo stwarza sobie wyimaginowane problemy. wez sie w garsc bo az szkoda czytac. zrob mu kolacje, przytul, przynies piwo czy co tam lubi i powoli zacznij naprawiac swoje zachowanie a wszystko bedzie dobrze. malymi kroczkami.
Choc mnie rozniez dziwi ze do tej pory mu Twoje zachowanie nie przeszkadzało a teraz nagle zaczelo. ale wiesz to mogl byc impuls. nie wiem zobaczyl swojego kumpla z dziewczyna ktora zachowywala sie tak ze pobudzilo to jego wyobraznie i pozalowal ze sam tak nie ma. mam dla Ciebie tylko jedna rade troche WIARY W SIEBIE.
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 15:56   #18
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Coś się rozpada...?

On to cały mój świat. Wiem, że panikuje może nawet często, ale nie potrafie tego w sobie zmienić. Nasz związek przeszedl kilka prób, z których jednej nie przetrwaliśmy, zostawił mnie dla innej, który jedynie chciała mu wskoczyc do łóżka...;/
Pożałował swojego kroku, zauważył co stracił no i starał się mnie odzyskać. Jednak z biegiem czasu te strania uległy widocznemu spłycieniu, gdyż wróciłam do niego bardzo szybko...może i źle zrobiłam, ale nie mogłam dłużej hamować się przed tym wszystkim. Chciałanbym żeby przyszedł z kwiatami, zaaranżaował czasami romantyczna kolację, jakis drobiazg od czasu do czasu. Chociaz tu w ogóle nie chodzi o prezenty, ale o zasade. Chciałabym czuc się adorowana...pożądana...ni e mówie że nie jestem. Chciałabym coś zrobić,żeby on poraz kolejny oszalał i starał się jak wcześniej...
Macie pomysł jak to zrobić ?
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 19:00   #19
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
On to cały mój świat. Wiem, że panikuje może nawet często, ale nie potrafie tego w sobie zmienić. Nasz związek przeszedl kilka prób, z których jednej nie przetrwaliśmy, zostawił mnie dla innej, który jedynie chciała mu wskoczyc do łóżka...;/
Pożałował swojego kroku, zauważył co stracił no i starał się mnie odzyskać. Jednak z biegiem czasu te strania uległy widocznemu spłycieniu, gdyż wróciłam do niego bardzo szybko...może i źle zrobiłam, ale nie mogłam dłużej hamować się przed tym wszystkim. Chciałanbym żeby przyszedł z kwiatami, zaaranżaował czasami romantyczna kolację, jakis drobiazg od czasu do czasu. Chociaz tu w ogóle nie chodzi o prezenty, ale o zasade. Chciałabym czuc się adorowana...pożądana...ni e mówie że nie jestem. Chciałabym coś zrobić,żeby on poraz kolejny oszalał i starał się jak wcześniej...
Macie pomysł jak to zrobić ?
O_O no ja w takiej sytuacji nie jestem w stanie Ci doradzic. nie wyobrazam sobie jak kochajcy partner moze zdradzic. Ty jak sama zauwazylas szybko mu wybaczylas bo on to cały Twój swiat. jesli liczysz na to on kolejny raz oszaleje na Twoim punkcie to raczej sie przeliczysz, i jak według Ciebie mogl sie przestraszyc ze Cie stracil skoro Cie nie stracił? wrocilas bardzo szybko jak sama podkreslilas. Zyj sobie z całym tym swoim światem i akceptuj takie zachowania. ps. powinnas panikowac w takim razie skoro stał sie oschły i usunal Twoje zdjecie z NK. Ja nigdy nie podejzewam zdrady w historiach opowiadanych na wizazu, bo tu panuje jakas paranoja czasami i kobiety czesto zwyczajnie nie ufaja swoim partnerom, panikuja. ale w Twojej sytuacji jak ktos juz tu napisał tu wczesniej bylabym w stanie uwiezyc ze chodzi o inna kobiete. a jesli moge zapytac to czemu On jest całym Twoim swiatem?
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-08, 22:35   #20
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
On to cały mój świat. Wiem, że panikuje może nawet często, ale nie potrafie tego w sobie zmienić. Nasz związek przeszedl kilka prób, z których jednej nie przetrwaliśmy, zostawił mnie dla innej, który jedynie chciała mu wskoczyc do łóżka...;/
Pożałował swojego kroku, zauważył co stracił no i starał się mnie odzyskać. Jednak z biegiem czasu te strania uległy widocznemu spłycieniu, gdyż wróciłam do niego bardzo szybko...może i źle zrobiłam, ale nie mogłam dłużej hamować się przed tym wszystkim. Chciałanbym żeby przyszedł z kwiatami, zaaranżaował czasami romantyczna kolację, jakis drobiazg od czasu do czasu. Chociaz tu w ogóle nie chodzi o prezenty, ale o zasade. Chciałabym czuc się adorowana...pożądana...ni e mówie że nie jestem. Chciałabym coś zrobić,żeby on poraz kolejny oszalał i starał się jak wcześniej...
Macie pomysł jak to zrobić ?
Może mu po prostu powiedz o swoich potrzebach. Facet jest takim stworzeniem, które samo się nie domyśli...
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 05:42   #21
anolipa
Raczkowanie
 
Avatar anolipa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
Dot.: Coś się rozpada...?

hm... odpowiem moim przykladem. Jezeli chce byc traktowana przez chlopaka wyjatkowo, gdy chce zeby byl dla mnie czuly, kochajacy , to sama najpierw musze mu to okazywac. Jezeli chcesz kwiatow, to i Ty mu spraw jakas niespodzianke. Nie gwarantuje ze sposob moj zadziala, ale u mnie wszystko dziala jak w zegarku kiedy ja jego traktuje tak jak chce zeby on mnie. Sam mi zreszta kiedys mowil.. jezeli ja jestem nieufna to i on mi nie ufa.. zasada lustrzanego odbicia.
__________________
wzrost: 163 cm
start 2.08 - 56.1
aktualnie - 54.2
cel - 50

anolipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 07:52   #22
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez n_omi Pokaż wiadomość
O_O no ja w takiej sytuacji nie jestem w stanie Ci doradzic. nie wyobrazam sobie jak kochajcy partner moze zdradzic. Ty jak sama zauwazylas szybko mu wybaczylas bo on to cały Twój swiat. jesli liczysz na to on kolejny raz oszaleje na Twoim punkcie to raczej sie przeliczysz, i jak według Ciebie mogl sie przestraszyc ze Cie stracil skoro Cie nie stracił? wrocilas bardzo szybko jak sama podkreslilas. Zyj sobie z całym tym swoim światem i akceptuj takie zachowania. ps. powinnas panikowac w takim razie skoro stał sie oschły i usunal Twoje zdjecie z NK. Ja nigdy nie podejzewam zdrady w historiach opowiadanych na wizazu, bo tu panuje jakas paranoja czasami i kobiety czesto zwyczajnie nie ufaja swoim partnerom, panikuja. ale w Twojej sytuacji jak ktos juz tu napisał tu wczesniej bylabym w stanie uwiezyc ze chodzi o inna kobiete. a jesli moge zapytac to czemu On jest całym Twoim swiatem?
uwazam,ze jesli sie kogos kocha to staje sie on dla nas najwazniejsza osoba. A ja go kocham. Stracil mnie, bo przeciez mnie zostawil. Nie bylam jego i chcac wrocic musial sila rzeczy starac sie o mnie. Poza tym chyba sie zle zrozumialysmy...moj TZ owszem zsoatwil mnie dla innej, bylo to dawno, ale nie przespal sie z nia. Kiedy ona wyszla z propozycja seksu po 2 tyg znajomosci on uciekl w poplochu. Nie zdradzil mnie, po prostu odszedl do innej. Jednak wrocilismy do siebie. I nie podejrzewam, ze teraz chodzi o inna kobiete, po prostu mielismy "kryzys". Ja rozpoczelam branie tabletek, co wiazalo sie z humorami no i klotnie byly murowane. Jednak to usuniete zdjecie nie daje mi spokoju. Na szczescie jedno nasze wspolne sie uchowalo
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-09, 11:34   #23
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
uwazam,ze jesli sie kogos kocha to staje sie on dla nas najwazniejsza osoba. A ja go kocham. Stracil mnie, bo przeciez mnie zostawil. Nie bylam jego i chcac wrocic musial sila rzeczy starac sie o mnie. Poza tym chyba sie zle zrozumialysmy...moj TZ owszem zsoatwil mnie dla innej, bylo to dawno, ale nie przespal sie z nia. Kiedy ona wyszla z propozycja seksu po 2 tyg znajomosci on uciekl w poplochu. Nie zdradzil mnie, po prostu odszedl do innej. Jednak wrocilismy do siebie. I nie podejrzewam, ze teraz chodzi o inna kobiete, po prostu mielismy "kryzys". Ja rozpoczelam branie tabletek, co wiazalo sie z humorami no i klotnie byly murowane. Jednak to usuniete zdjecie nie daje mi spokoju. Na szczescie jedno nasze wspolne sie uchowalo
koles odszedł od innej kobiety i z nia nie spał? a wrecz uciekł w popłochu gdy mu to zaporponowała? :-D straszny z niego romantyk :-P i nie chce mi sie w to wierzyc bo z reguły po to wlasnie odchodza faceci od swoich kobiet, no ale wiesz, Ty znasz go lepiej ja nie znam was obojga. Poprostu wydaje mi sie ze szkoda zycia na kogos kto zostawil Cie i nie traktuje tak jakbys chciala. masz spedzic z mezczyzna cale zycie, warto by było przejsc przez całe zycie z usmiechem tylko o to mi chodzilo. nie mysl ze Ciebie czy Jego oceniam, bo zawsze jestem od tego daleka. Jesli go kochasz to powinnas juz zrozumiec ze On powiedzial Ci wprost o co chodzi- uwaza ze Ty starasz sie za mało. Mieszkacie razem, jestescie para długo wiec umilanie wieczorow nie bedzie problemem, skoro wczesniej byl czuły i taki jakiego chciałas to z pewnoscia znow bedzie potrafił taki byc. Ale musisz dac cos od siebie. Jakas mila niespodzianke raz na jakis czas, sciagnij film jaki on lubi obejzyjcie razem, wyciagnij go gdzies, okazuj uczucie a wszystko samo wroci do normy. w sumie dawanie ciepła i bezpieczaenswa w kobiecie jest jakies podwiadome chyba, nie wiem czemu od tego nie zaczelas :-P :-D powodzenia
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 07:28   #24
anolipa
Raczkowanie
 
Avatar anolipa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez n_omi Pokaż wiadomość
Poprostu wydaje mi sie ze szkoda zycia na kogos kto zostawil Cie i nie traktuje tak jakbys chciala. masz spedzic z mezczyzna cale zycie, warto by było przejsc przez całe zycie z usmiechem tylko o to mi chodzilo.
chocby sie bylo w najlepszym zwiazku na swiecie, takie "gorsze dni" sa nieuniknione. Klotnie to podstawa dobrego zwiazku, o ile umie sie z nich wyciagac wnioski. Wazne jest tez zeby ciagle sie zmieniac na lepsze dla drugiej osoby , bo jezeli brak takiej checi , to milosc jest watpliwa - a co najgorsze takie klotnie beda sie sukcesywnie powtarzaly i ich powod bedzie niestety ten sam. I nie ma ze "mam PMS". Ja przez kawal czasu usprawiedliwialam sie napieciem przedmiesiaczkowym :P. po ostatniej wielkiej klotni jakos wypedzono ze mnie ta przypadlosc i zrozumialam ze w 99% to wymysl kobiecej proznosci ;/. Mezczyzna nawet najbardziej zakochany , majac obok siebie takiego wampira w koncu odejdzie, albo co gorsza bedzie sie zachowywal tak jak my w "te dni".
__________________
wzrost: 163 cm
start 2.08 - 56.1
aktualnie - 54.2
cel - 50

anolipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 07:48   #25
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Napisane przez anolipa Pokaż wiadomość
chocby sie bylo w najlepszym zwiazku na swiecie, takie "gorsze dni" sa nieuniknione. Klotnie to podstawa dobrego zwiazku, o ile umie sie z nich wyciagac wnioski. Wazne jest tez zeby ciagle sie zmieniac na lepsze dla drugiej osoby , bo jezeli brak takiej checi , to milosc jest watpliwa - a co najgorsze takie klotnie beda sie sukcesywnie powtarzaly i ich powod bedzie niestety ten sam. I nie ma ze "mam PMS". Ja przez kawal czasu usprawiedliwialam sie napieciem przedmiesiaczkowym :P. po ostatniej wielkiej klotni jakos wypedzono ze mnie ta przypadlosc i zrozumialam ze w 99% to wymysl kobiecej proznosci ;/. Mezczyzna nawet najbardziej zakochany , majac obok siebie takiego wampira w koncu odejdzie, albo co gorsza bedzie sie zachowywal tak jak my w "te dni".
WIadomo, kazdy ma gorsze dni, kazdy potrzebuje chwili samotnosci, zastanowienia, spokoju...ja ostatnio rzeczywiscie dalam mojemu popalic. Zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne no i niestety moje humory byly koszmarne. Teraz sie to ustabilizowalo.
Klotnia byla moze o bzdure, ale przykre to jest bynajmniej wedlug mnie jak sie wychodzi nie zegnajac, spi nie przytulajac.

Miedzy nami na szczescie jest juz wszystko w porzadku.Chociaz nie ma co ukrywac...wielka radosc sprawiloby mi to zdjecie
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 23:51   #26
anolipa
Raczkowanie
 
Avatar anolipa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
Dot.: Coś się rozpada...?

Cytat:
Klotnia byla moze o bzdure, ale przykre to jest bynajmniej wedlug mnie jak sie wychodzi nie zegnajac, spi nie przytulajac.
oczywiscie ze jest. mialam tak dopoki sie nie przelamalam i nie zaczelam sama sie wtulac w jego ramiona. On wtedy nie potrafil sie juz gniewac. Tylko raz bylo tak ze chcialam a on nie chcial. Wzial sobie spiwor, zaczal spac na podlodze - a nie obok mnie w lozku jak zwykle - , wiec poszlam do niego na ta podloge mimo wszystko. Zimno bylo jak skurczybyk bardzo pragnelam jego ciepla.. byl twardy i sucho do mnie przemawial ze "nie" i ze ma juz dosc, ale ciagle walczylam. Wiem ze warto czasem sie poklocic by sie potem doprowadzic do porzadku. Z perspektywy czasu ciesza mnie te "chmurne" dni , bo one mnie fajnie uksztaltowaly. Nawet przestalam miec kompleksy. Chociaz zazdrosna o niego jestem nadal i to bywa uciazliwe
__________________
wzrost: 163 cm
start 2.08 - 56.1
aktualnie - 54.2
cel - 50

anolipa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.