smakołyk, z którego nigdy nie zrezygnuję ;)

[yaponka]

oto wątek dla odchudzających się łakomczuchów. czy macie jakiś swój ulubiony smakołyk, którego nie możecie sobie odmówić?

[Annie1441]

kawa oprócz tego chyba mogłabym z większości zrezygnować, ale byłaby BARDZO nieszczęśliwa :P nie odmówię sobie lodów

[Feniksa]

Lody ! ! ! Uwielbiam i powinno być mi z tym źle ale w umiarkowanych ilościach wszystko dozwolone, co nie? Każde i w każdej ilości:P taki ze mnie prawie rodowity lodożerca

[nowa16]

Na pewno z kawy Ricore i jogurtów naturalnych Danone (które mogłabym pochłaniać "kilogramami"). Z niezbyt zdrowych rzeczy to na pewno z Latte Machiatto Nescafe cappucino "z proszku" .

[Mercy]

oj tak Lody

[rybkad]

Masa krówkowa

[Murron]

pałeczki z makiem i sezamem,
bułeczki maślane
serek Darek waniliowy

[plameczka]

Czekolada pod kazda postacia... Nawet budyn czekoladowy

[eweelinaa91]

Lody! Magnum Classic i rożki orzechowe w szczególności

[ewelciaa144]

Napisane przez plameczka

Czekolada pod kazda postacia... Nawet budyn czekoladowy

właaaaaśnie i lody

[Hypnotic Eyes]

Hmmm. Generalnie potrafię odmówić sobie wszystkiego (żyłam w Ascezie przez ponad pół roku) są jednak produkty, które powodują, że gdy nie mogę (z różnych przyczyn) ich zjeść to żal mi serce ściska, albo złość

- Truskawki
- Kinder Bueno White
- Świeża grahamka z masłem orzechowym
- Świeża drożdżówka
- Budyń waniliowy z masełkiem orzechowym
- Zimne mleko

[monochrome]

Podobnie jak Hypnotic mam doświadczenie w wyrzekaniu się wszelkich produktów. :P Ale teraz moim jedzeniowym życiem rządzą desery jogurtowe, ciasta (zwłaszcza sernik, szarlotka), lody, kaszka manna, budynie, pizza, spaghetti i różnego rodzaju zapiekanki (żeby było duuuużo sera żółtego, ciągnącego się ^^). Ach, no i %.

[layla_lbn]

"Dewolaje" z serem zoltym i czosnkiem
W ogole drobiowe mieso i sery.
Oprocz tego na pewno krowki.
Piwo

[rebel123456]

Napisane przez Mercy

oj tak Lody

Napisane przez Feniksa

Lody ! ! ! Uwielbiam i powinno być mi z tym źle ale w umiarkowanych ilościach wszystko dozwolone, co nie? Każde i w każdej ilości:P taki ze mnie prawie rodowity lodożerca

dołączam sie
LODOZERCY GÓRĄ!!!!! hehhe

i mam takie pytanie, czy osoby bedące na diecie mogą sobie czasem pozwolic na lody? jesli tak to jak czesto i w jakich ilosciach?
lepiej chyba jesc sorbety?

[iza_wiosenna]

hmmm kiedyś sporo sobie odmawiałam, teraz, cóż - niczego?

a żyć nie mogę bez:

- kbw,
- lodów (magnum zwłaszcza ),
- precelków,
- bułek
- jabłek i truskawek,
- słodyczy he he he

[funky87]

Owoce owoce i jeszcze raz owoce, obecnie truskawki bez względu na porę ilość

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

z niczego bym nie mogla zrezygnowac.;p a powinnam

[Koffee]

Tak naprawdę mało czego sobie odmawiam Dzień bez pyszności to dzień stracony. Moja zmora jest budyń, ale on bardzo szybko odkłada sie gdzie tylko może. Uwielbiam lody o potrafie je jeść nawet w zimie, w sumie lody są dość dietetyczne Raczej nie kuszą mnie kupne batoniki i wafelki, a to ze względu na to, że mi szkodzą. Czasem mam ochotę na jakies herbatniki lub inne ciastka, ale nie często. Kilka razy do roku idę do cukierni ze znajomymi albo kupuję sobie jakieś ciasto. Ale wolę je upiec - domowe ciasta kocham, tak samo jak ich pieczenie. Nie chcę się chwalić, ale piekę pyszne ciasta Na pewno nigdy nie zrezygnuję z jogurtów, kefiru i maślanki - i owsianki oczywiście. Kocham pierniczki alpejskie, ale wolę domowe staropolskie - ciasto leżakuje 2 miesiące, a potem jeszcze upieczone ciastka leżą przez miesiąc i miękną, pyszne są. Ptasie mleczko też uwielbiam, ale potrafie się nasycić "jedynie" 2-3 kostkami. W zasadzie niewiele rzeczy mniekusi, żeby kupić, ale jak już sa w domu to nie pogardzę. Ja jestem zwolenniczką home-made, bo niewiele sklepowych rzeczy jest smaczniejszych od domowych. Chyba tylko drożdżówki - jeszcze nie dotarłam do ideału sklepowej drożdżówki, chociaż wszyscy zachwalają moej drożdżowe ciasta i bułki. O takich zdropwych i pysznych rzeczach jak owoce i warzywa nie wspominam, bo z nich nie tylko nie zamierzam, ale i nie powinnam rezygnować. Czasem musze się zakleić krówką-mordoklejką, którą kupuję w sklepie (taką dużą, chyba 60 g), bo nie opłaca się i nie mam czasu ani ochoty robic jej sama, zwłaszcza, że nie da się zrobic jednej, a potem reszta kusi A już jakiś czas temu zauważyłam, że nie trzeba z niczego rezygnować, tylko trzeba zjeść niedużo - ale musi być pyszne i dobrej jakości. Kilka dni temu odkryłam masło - niby nie było prawdziwe, bo brakowało 7% tłuszczu mlecznego, ale było cudowne, nich się schowaja miksy margarynowe. Mam ochotę na pyszne ciasto na maślanym kruchym spodzie, masą budyniową i truskawkami

[iza_wiosenna]

Napisane przez Koffee

Tak naprawdę mało czego sobie odmawiam Dzień bez pyszności to dzień stracony. Moja zmora jest budyń, ale on bardzo szybko odkłada sie gdzie tylko może. Uwielbiam lody o potrafie je jeść nawet w zimie, w sumie lody są dość dietetyczne Raczej nie kuszą mnie kupne batoniki i wafelki, a to ze względu na to, że mi szkodzą. Czasem mam ochotę na jakies herbatniki lub inne ciastka, ale nie często. Kilka razy do roku idę do cukierni ze znajomymi albo kupuję sobie jakieś ciasto. Ale wolę je upiec - domowe ciasta kocham, tak samo jak ich pieczenie. Nie chcę się chwalić, ale piekę pyszne ciasta Na pewno nigdy nie zrezygnuję z jogurtów, kefiru i maślanki - i owsianki oczywiście. Kocham pierniczki alpejskie, ale wolę domowe staropolskie - ciasto leżakuje 2 miesiące, a potem jeszcze upieczone ciastka leżą przez miesiąc i miękną, pyszne są. Ptasie mleczko też uwielbiam, ale potrafie się nasycić "jedynie" 2-3 kostkami. W zasadzie niewiele rzeczy mniekusi, żeby kupić, ale jak już sa w domu to nie pogardzę. Ja jestem zwolenniczką home-made, bo niewiele sklepowych rzeczy jest smaczniejszych od domowych. Chyba tylko drożdżówki - jeszcze nie dotarłam do ideału sklepowej drożdżówki, chociaż wszyscy zachwalają moej drożdżowe ciasta i bułki. O takich zdropwych i pysznych rzeczach jak owoce i warzywa nie wspominam, bo z nich nie tylko nie zamierzam, ale i nie powinnam rezygnować. Czasem musze się zakleić krówką-mordoklejką, którą kupuję w sklepie (taką dużą, chyba 60 g), bo nie opłaca się i nie mam czasu ani ochoty robic jej sama, zwłaszcza, że nie da się zrobic jednej, a potem reszta kusi A już jakiś czas temu zauważyłam, że nie trzeba z niczego rezygnować, tylko trzeba zjeść niedużo - ale musi być pyszne i dobrej jakości. Kilka dni temu odkryłam masło - niby nie było prawdziwe, bo brakowało 7% tłuszczu mlecznego, ale było cudowne, nich się schowaja miksy margarynowe. Mam ochotę na pyszne ciasto na maślanym kruchym spodzie, masą budyniową i truskawkami

taaaaaaaak ciasta! choć jem je, można powiedzieć, od święta - bo u Babci, najwyżej 1-2 razy na miesiąc niestety , to gdy już się do nich dorwę...

aha, i bez kawy! a z kawą w parze kroczy KBW ofc

[Mercy]

Napisane przez rebel123456

dołączam sie
LODOZERCY GÓRĄ!!!!! hehhe

i mam takie pytanie, czy osoby bedące na diecie mogą sobie czasem pozwolic na lody? jesli tak to jak czesto i w jakich ilosciach?
lepiej chyba jesc sorbety?

Ja se pozwalam byle nie za częto-śmietankowe, włoskie ze sklepu na rogu...mniam

Koffe-jak to napisałas z pasją

[GOśka T.]

pestkii słonecznika !!o niee nie zrezygnuje!!rezygnacji z pestek mówie stanowcze NIEEEEEE!!!!! nigdy przenigdy <no chyba ze organy wewnętrzne odmówia posłuszeństwa - no cóż uzależnienie robi swoje

nienajzdrowsze chipsy

a reszta??? moze być ,moze nie być naprawdę!!choć lubie jeszcze pare innych rzeczy to z tego co wyzej nigdy!!!!!!

a z owoców to sezonowe truskawkiiiiii <choc czesto jak sie przejem to i one mogłyby dla mnie nie istnieć ale uwielbiam je i najlpeiej by rosły swieżutkie cały rok!!!!

[juliaaa161190]

Z owsianki mmmm i owoców nic więcej nie potrzebuję ...

[Maizy]

lody, zwłaszcza śmietankowo-bananowe
truskawki
sernik
serek homogenizowany Danio

[Cdz]

pralinki

[yaponka]

a ja kitkata dzisiaj chapnęłam, nie moglam się powstrzymać, te nowe opakowanie hihi

mmmmmmmmmmmmmm

[Douceurs]

truskawy, nawet po 18
woda smakowa

zle? chyba nie az taaaaak

[Nanusia76]

Wszelkiego rodzaju słodkości .
Pojadam do pierwszych mdłości - jak zmuli słodkość to ordynuję mineral water + CO2 i zaczynam od nowa .

[Nija_]

Po całym tygodniu na diecie SB (potem przerwa i znowu 5 dni pierwszej fazy) jestem w stanie odmówić sobie wszystkiego,
ALE jak tylko skończyłam pierwszą fazę, nie mogłam sobie odmówić czekoladowych kuleczek Nesquick z zimnym mlekiem łaciatym

Obok czekolady, budyniu, ciastek i ciasteczek wszelakich przechodziłam obojętnie, ale jak zobaczyłam moje kochane kuleczki Nesquik to nie mogłam się oprzeć


No i jak przechodzę obok stoiska Lodomanii w CH to ciężko, oj, ciężko

[sss7]

przede wszystkim baton Bajeczny, Rafaello i ferrero rocher... a generalnie to czekolady z drobnymi orzechami nigdy nie opuszcze

[Janine]

Gorzka czekolada - moglabym jesc ja bez przerwy