|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 384
|
uczestniczka wypadku
Witajcie,
nie wiem czemu wlasciwie zalozylam ten watek chyba bo to zeby sie wygadac...bo mi jakos zle ![]() Wczoraj jechalam autem z przyjacielem i mielismy wypadek. Przyjaciel (nazwijmy go Pawel) sie zagapil ![]() ![]() ![]() ![]() to sie wygadalam odrobine Edytowane przez Celinaa Czas edycji: 2009-06-12 o 19:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Przykro mi. Zawsze takie zdarzenia działają na ludzką psychikę. Cieszę się bardzo, że nic takeigo się Wam nie stało !
![]() ![]()
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Jeju, dobrze, że nic Wam się nie stało!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 147
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
Pasy są w każdym samochodzie, żeby właśnie nas chronić, więc po co gdybać "gdyby nie pasy,to...? " . Sama rok temu byłam uczestniczką stłuczki, tylko że jakiś inny samochód w nas wjechał. A już bardziej myślałam o tym,że jakaś głupia babka nie uważała na drodze, tylko odpuściliśmy sobie wszystko, bo to było w Portugalii . Zresztą samochód był tylko lekko zarysowany i ważne,że nikomu nic się nie stało . Także nie myśl już o tym , bo to nie ma sensu . |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
![]() Nie obwiniaj się, bo nie masz o co. To były sekundy, każdemu (nieważne czy dobremu czy gorszemu kierowcy) mogło się to zdarzyć. Trudno, tak bywa i już, ale w żadnym razie nie jest to Twoja wina. Nie gdybaj, nie myśl co by było gdybyś nie zapięła pasów. Zapięłaś i już, nie ma nad czym deliberować. Od tego są ![]() Bądź teraz przy swoim przyjacielu, bo zapewne tego potrzebuje, a i Tobie będzie łatwiej. Życzę powodzenia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
|
Dot.: uczestniczka wypadku
W grudniu 2005 roku jechałam na przegląd samochodu (seicento). Wjechała na mój pas ciężarówka z 8 tonową naczepą. Mój samochód był pierwszy jaki skasowała, Za mną jeszcze 2. "Nic" mi się nie stało. To był cud. Wiem co czujesz. Też miałam potrzebę opowiedzenia komuś o tym zdarzeniu. Trzymaj się
![]()
__________________
Emilka 3.10.2013 ![]() Kamil 9.03.2000 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 62
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Bardzo Ci współczuje
![]() Co się stało to już się nie odstanie. Teraz musisz również zadbać o siebie: do lekarza marsz, bo nawet lekki ból trzeba sprawdzić po takim zdarzeniu. Ty może tak tego wstrząsu nie odczułaś, ale organizm owszem i z tym naprawdę nie ma żartów. Druga kwestia to odszkodowanie z tytułu OC sprawcy. Należy Ci się, tym bardziej skoro masz takie dolegliwości. I nie martw się, bo nawet jeśli sprawcą (a tak pewnie będzie po tym co opisałaś) okażę się Twój kolega - to i tak odszkodowanie będzie nie z jego kieszeni, tylko z polisy OC - od tego są właśnie ubezpieczenia. W razie jakiś pytań pisz PW. I trzymaj się cieplutko! Wypadki niestety chodzą po ludziach, a nie po ziemi. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
A pasy wlasnie od tego sa by nas chronic.Niestety trzeba sie liczyc z tym ze siadajac do samochodu moze sie cos przytrafic. Bedzie dobrze ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Załoze sie, ze Twoj przyjaciel czuje sie jeszcze gorzej, zwlaszcza z poczucia winy, ze Cie wiózł i mieliscie wypadek. Mój przyjaciel do dzis ma wyrzuty sumienia, ze wpadlismy w poslizg i skasowalismy auto na drzewie, nikomu nic sie nie stalo, no poza mną, na szczescie poza złamanym nosem, rozerwaną wargą i potłuczoną twarzą nic wiecej sie nie stało. To bylo prawie dwa lata temu, ja z nim spokojnie do samochodu wsiadam i jeżdze, wiec ewentualnej traumy sie nie bój.
To normalne, ze dalej jesteś roztrzęsiona. Swietnie, ze nikt poważnie nie ucierpial i staraj sie nie myslec, co by bylo gdyby. Z czasem to jakos wszystko minie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
Celinaa - idź do lekarza ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Heh, źle napisałam, sama mialam porządnego stresa jezdząc z kims, a zwlaszcza po nocy, a w histerie wpadalam jak jezdzilam po nocy, jak bylo slisko i mokro.
Ale z biegiem czasu udalo mi sie zwalczyc ten irracjonalny strach, w ramach terapii "szokowej" zapisalam sie zimą na prawko, i prowadzilam sama jak bylo morko, ślisko i niebezpiecznie. Dalam rade, zdalam prawko, teraz juz jezdze sama. Bardzo sie stresuje w sytuacjach nerwowych, ale przez to jezdze ostrozniej, jestem lepszym kierowcą. Z tą traumą mi chodzilo raczej, o to, ze ja na poczatku nie wyobrazalam sobie wsiasc z moim przyjacielem do samochodu, ale to też minęło. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Dobrze, że nic Wam się nie stało...
Na pewno nie jesteś w najlepszej formie psychicznej, ale nie zadręczaj się tym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
![]() Ale rzeczywiście - w gruncie rzeczy, wszystko mija. Nie od razu, ale mija ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 390
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Dokładnie, dobrze że nic Wam nie jest
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: uczestniczka wypadku
rozumiem, że zdarzenie drogowe, w którym uczestniczyłaś zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa a nie jako wypadek?
szczerze Ci radze - idz na pogotowie - równo tydzień temu uczestniczyłam w identycznym zdarzeniu, tylko że ja siedziałam w samochodzie, w który uderzono również z tak dużą prędkością o jakiej piszesz - facet po prostu nie widział naszego samochodu i najecha na jego tył - nie widziałam tam nawet najmiejszego śladu hamowania początkowo nic mi nie dolegało - wiadomo działała adrenalina - zdarzenie zakwalifikowano jako zwykłą kolizję drogową po przyjezdzie do domu - przejechaniu 150 km - trafilam na pogotowie, stwierdzono u mnie między innymi skręcenie kręgów szyjnych kręgosłupa i coś czego nie potrafię rozczytać (łacińska nazwa), natomiast u mojej koleżanki - tak samo poszkodowanej doszły niedowłady ręki, albo paraliże - nie wiem jak to fachowo okreslić. oczywiście byłam już na Policji i czekam na przesłuchanie - tzn. mam nadzieje, że dojdzie do przesłuchania, bo to znaczyłoby że istnieje uzasadniona podstawa do tego by zmieniać kwalifikacje prawną zdarzenia z kolizji na wypadek drogowy Chciałam Ci jeszcze dopisać, że odczucia, które Ci teraz towarzyszą chyba są normalne ![]()
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Edytowane przez suzana Czas edycji: 2009-06-13 o 15:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: uczestniczka wypadku
ojj..wiem co czujesz...sama w lutym miałam wypadek ( z tym, że w nikogo nie wjechaliśmy-poślizg na drodze w lesie, auto dachowało, niewiele brakowało byśmy zatrzymali się na drzewie...) Byłaś na pogotowiu z tym karkiem? Mnie też bolał po, rodzice zawlekli mnie na pogotowie, skończyło się noszeniem kołnierza. Także dzięki pasom żyjemy (gdyby nie one, nie zawisnęlibyśmy w powietrzu podczas dachowania). Jeśli o mnie chodzi to mam traumę straszną. Pierwsze kilka dni było najgorsze, gdy zamykałam oczy widziałam to wszystko, śnilo mi się po nocach, do dziś te wspomnienia wracają, boję się jeździć autem, a podczas jazdy jako pasażer co chwilę mówię kierowcy (obojętnie, czy są nimi moi rodzice, Tż, koleżanka, czy kumpel)żeby uważał, bo coś tam.
I ten najgorszy moment gdy spojrzałam na tatę i psa siedzącego z tyłu w aucie podczas wjechania do rowu- myślałam, ba byłam pewna, że to koniec i tylko jedna myśl w głowie "moja mama zostanie sama" A potem gdy auto wylądowało na dachu spojrzałam na tatę- miał taki nieprzytomny wzrok, byłam przerażona...Do dzisiaj widzę te sceny jakby to było przed chwilą. Ale wiesz...gdy potem już któryś raz z kolei wracałam do tego przy moim Tżecie, powiedział mi on coś takiego (mogę trochę przekręcić bo słowo w słowo nie pamietam): "wiesz co? jesteś cholerną szczęściarą, że wyszłaś z tego wypadku bez draśnięcia! przestań do tego wracać jak do koszmaru, a potraktuj to jako kolejne doświadczenie, próbę, którą przeszłaś. Nie mów, że miałaś pecha, bo znalazłaś się w aucie, ale powiedz, że miałaś cholerne szczęście, że z tego auta wyszłaś na własnych nogach!I nie gdybaj co by było gdybyś nie zapięła pasów, zapięłaś je i to jest najważniejsze. I pamiętaj- żyjesz dalej!"
__________________
together we can do more
Edytowane przez electric blue Czas edycji: 2009-06-13 o 16:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
|
Dot.: uczestniczka wypadku
ja w poniedziałek zostałam potrącona przez autobus
przechodziłam z koleżanką na zielonym na pasach i ni stąd ni z owąd wyleciał autobus koleżankę nieźle potłukł połamana jest mnie trzasną, że zostałąm na szczęście w nieszczęściu z siniakiem na dupie kretyni kierowcy dzień później zutobus znowu przejechał mi przed oczami na pasach kierowcy powinni płacić większe składki i kary bezkarność panuje
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 384
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Tak, zakwalifikowali to jako kolizje. Pogotowie zabralo nas do szpitala, zbadali, przeswietlili. Jest w porzadku, bol miesni ma wkrotce minac.
Czuje sie fizycznie lepiej, bardziej podzialalo to na moja psychike. Nie wiem czy wsiade z nim jeszcze kiedykolwiek do samochodu, i jazdy obecnie sie bardzo obawiam. Pewnie minie z czasem, mam nadzieje. Dzieki za odpowiedzi ![]() Ja tez mam przed oczami ciagle ten moment tuz przed zderzeniem, widzialam juz tyl tego samochodu, krzyknelam do przyjaciela. Taka okropna panika, bezradnosc i ostatnia mysl: juz po nas. Edytowane przez Celinaa Czas edycji: 2009-06-13 o 16:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 906
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() Brian Tracy ![]() ![]() Walt Disney |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: uczestniczka wypadku
i często bywa tak ze sprawcy wypadkow drogowych prawa jazdy nie mają
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 147
|
Dot.: uczestniczka wypadku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 906
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
Jest sporo przemilych kierowcow autobusow, ktorzy spokojnie jezdza i poczekaja chwile na biegnacych pasazerow. ![]() Kierowca musi byc skupiony na drodze, a nie zajmowac sie pasazerem(ktory nie powinien zagadywac kierowcy). Predkosc musi byc dostosowana do warunkow na drodze. Samochod musi byc sprawny. Jest wiele czynnikow na ktore nalezy zwracac uwage, zeby nie spowodowac wypadku. Krew mnie zalewa jak slysze ze ktos sie zagapil(na prostej drodze), przez co komus mogl krzywde zrobic(pasazerom), albo wyprzedza na podwojnej ciaglej, czy spieszy mu sie. Bardzo czesto jezdze z TŻtem droga krajowa i 1/4 kierowcow bym zabrala prawko. Jeden ostatnio wepchnal sie wrecz przed nas(wyprzedzal na podwojnej ciaglej), bo ktos jechal z naprzeciwka. Nie zwrocil uwagi ze moglismy w niego wjechac. Do tego mial pretensje, byl agresywny, a ktos z tylu pukal sie w glowe. No ludzie... ![]() ![]() Ludzie sa strasznie bezmyslni, mysla ze zawsze znajdzie sie miejsce na pasie, a co jesli nie? Zepchnalby kogos do rowu i ten ktos by ucierpial. Zero wyobrazni. ![]() ---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Zapomnialabym dopisac ![]() Odnosnie Ciebie autorko. Przejdzie Ci uraz z czasem(a przynajmniej zapomnisz). Zapewne bedziesz sie bala wsiasc do samochodu z ta osoba, albo z kimkolwiek. Nie dziwie Ci sie. Jednak ciesz sie, ze wszystko sie dobrze skonczylo. Mialas pasy- bardzo dobrze, stluczka byla niewielka. Nie zamartwiaj sie co by bylo gdyby... Po co o tym myslec? Zyjesz, jestes sprawna, nikt nie ucierpial powaznie wiec nie jest zle. ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() Brian Tracy ![]() ![]() Walt Disney Edytowane przez Trinette Czas edycji: 2009-06-13 o 19:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: uczestniczka wypadku
Cytat:
wypadków może i dużo nie ma, ale statystycznie bardzo często ich sprawcami są "młodzi" kierowcy albo "przypadkowi" kierujący miałam niemiłą okazję studiować statystykę wypadków mojego rejonu
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.