![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
"Kobiety weszły do knajp"
Tytuł watku jest taki sam jak tytuł artykułu:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,66921,4141835.html Ja sama piję (alkoholu) bardzo mało, czasami wcale. To zależy od tego czy mam cheć napić się na imprezie czy nie. ![]() ![]() Ale jednoczesnie zgadzam sie z tym, że kobiety coraz więcej piją. Zauważam to niestety i wśród znajomych i nieznajomych. Pija w knajpie, bo lepiej się plotkuje. Piją, bo musza się rozluźnić po pracy. Piją, bo ... bo czasami mam wrażenie, ze chca pokazać, ze sa równe facetom, wypaczone pojęcie emancypacji. Nie ze wszytskim w tym artykule się zgadzam, ale skłonił mnie on przynajmniej do tego, że o problemie chwilę pomyslałam. Zapraszam do rozmowy. ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat z artykułu-strona 3 :
Cytat:
Uważam,że alkoholizmu nie powinno się usprawiedliwiać-w żaden sposób. Każdy z nas ma jakieś problemy ,ale czy alkohol jest kluczem do ich rozwiązania ? Nie sądzę,a nawet wątpię. Nie jestem ani psychologiem,ani nie mam tego problemu-więc pewnie dlatego nie rozumiem takich kobiet. Co nie znaczy,że nie mam swojego zdania na ten temat. A już najbardziej zaskoczyło mnie pierwsze zdanie zdanie (usprawiedliwiające picie) w cytacie -"Kobiety, które weszły do knajp, chcą pokazać, że im też wolno, demonstrują swoją 'emancypację'. Tak- emancypacja to rzeczywiście "dobry" powód ![]() Zresztą każdy tu wymieniony,to na zasadzie "każdy święty ma swoje wykręty". Moim zdaniem.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Zgadzam sie picie do pierwszego szumu w glowie i napicie sie odupadlego jest traktowane jako "nagroda" za tydzien harowy ,za klopoty w domu,itd,tylko dlaczego nikt nie dostrzega ze dni nastepnego te problemy nadal sa byc moze nawet wieksze?
sama pije bardzo malo i nie zawsze mam ochote na alkohol podczas imprez zawsze jest to lampka wina lub whisky,rum,nigdy wodka,piwo. nie potrzebuje alkoholu zeby sie dobrze bawic czy rozluznic. zreszta polacy to narod pijacy i zawsze byli i beda amatorzy taniego wina ale tez coraz wiecej osob pije dobre alkohole czy upijajacy sie whisky i upijajacy sie turem czyms sie rozni? a zreszta czlowiek nie wielbąd pic musi ;-) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Ja mam wrażenie, że kobiety bardziej niż męzczyźni, potrzebują dla swojego picia usprawiedliwienia.
Kobieta pijąca usprawiedliwia sie przede wszytskim przed sobą, nie przed innymi. A że powody naciągane.. Jak zawsze przy takich "usprawiedliwieniach" . Ale granica przesunęła się jesli chodzi własnie o "ilośc" wypitych trunków. Kobiety piją coraz więcej. I teraz "dwa, trzy kieliszki wina codziennie" czy też " pare piw w piątek" to juz nie jest - za duzo. To norma. A ja nie wiem, czy to jest naprawde taka "norma"... Moim zdaniem za dużo... edycja: paula poruszyła ważny problem: czy jesli ktos pije "dobry alkohol" to co, jest lepszy? a ja sie spotykam tez z takimi usprawiedliwieniami: bo ja pije tylko koniak i to taki ho, ho, nie kazdego na niego stać... I jak tak patrzę na tego "konesera" jak po tym dobrym koniaku ledwie zipie, to nie widzę róznicy między nim a panem z ławeczki pod sklepem...
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Nawet taki z pozoru niewinny żarcik jest potwierdzeniem,dla porzekadła,które już przytoczyłam-"każdy święty ma swoje wykręty"
![]() Cytat:
Bo i jak ją wyznaczyć? W ktorym dokładnie miejscu mialaby przebiegać? Nie wiem.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
tez czytalam ten artykul nawet dyskutowalam o nim z mezem-uwazam ze za duzo dziewczyn pije -niestety. Ja jestem praktycznie abstynentem i dobrze mi z tym- nie czuje sie wyobcowana
__________________
Jesienne mamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
![]() Użyłam słowa "norma", bo je słyszę/ czytam. Na wizażu także.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Ja się nie zgadzam z tą całą panią Ludmiłą, czy jak jej tam we wszystkich stwierdzeniach. Zresztą nie cierpię takiego uogólniania "dlaczego kobiety piją"? Różnie, każda ma inny powód, to tak jakby spytać, dlaczego kobiety robią jedzą desery- jedne dla smaku, inne żeby zaspokoić głód słodyczowy, inne , bo są zestresowane , a to im pomaga itd.
Sama w pubach spędzam sporo czasu, ostatnio jak jest ciepło, to pod chmurką. Oczywiście nie pije w towarzystwie dziecka, tylko wtedy, kiedy wiem, ze ma opiekę. Piwo piję, bo lubię smakuje mi, za portera zimnego z chlebem ze smalcem mogę tydzień myć naczynia ![]() ![]() Wina nie lubię, ewentualnie jakiś riesling, ale nie jest to moja estetyka smakowa. Wódki ani czystej, ani kolorowej nie tknę. Gdybym chciała się narąbać, kupiłabym szampana z lidla, przynajmniej to taniej, jakoś nikt z moich znajomych, którzy w knajpach siedzą codziennie, nie wpadł na tak genialny pomysł, mimo, że codziennie 2-3 piwa to dla nich norma. Wydaje mi się, że jeśli ktoś regularnie chodzi pić (obojętnie co) tylko żeby się narąbać, to jest już alkoholikiem- choćby pił 180 kefirów (jakiś procent alkoholu jest). W moim domu rodzinnym są 3 barki. Tata dostaje często od róznych delegacji drogie whisky, koniaki, gin, wina itd. Sam nie pije alkoholu, czasem tylko piwo (ale to tak z 6 razy w roku góra), mama lubi się delektować w święta, kiedy jest dużo osób, ale już po drugim kieliszku jest z lekka "dziabnięta"- czy to znaczy, że pije po to, żeby się upić? Nie, jest duszą towarzystwa bez tego, po prostu np. uwielbia koniak, ino ma słabą głowę i niewiele jej trzeba. Zresztą nasi goście nie upijają się nigdy, to nie ten rodzaj ludzi, który obojętnie co obali, żeby w głowie zaszumiało. Wyznajemy zasadę, że upić się drogą whisky, to profanacja, mimo, że naprawdę drogiej whisky ci u nas dostatek i ubycie jednej butelki jest prawie niezauważalne. Pić trzeba umieć i tyle- nie widzę nic złego nawet w tym lekkim szumie, co z tego, że jestem kobietą. Kobiecie nie może lekko zaszumieć w głowie? Nikt przecież nie mówi o tym, żeby urżnąć się jak świnia, leżeć w kałuży swoich wymiocin i zdychać- chociaż większości młodzieży się chociaż raz w życiu zdarzyło, mi również, nie jest to powód do chluby, ale może dlatego właśnie nigdy nie przeginam z alkoholem- bo uważam, że prawdziwa kobieta do takiego stanu nie powinna się doprowadzać, żeby nadal mieć do siebie szacunek i być szanowaną. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Impersono, alkoholizm ma różne oblicza.
Nikt nie mówi, ze kobieta nie może wypić piwa czy czegokolwiek... Ale codziennie... czy co weekend... No, ja bym sie zastanowiła. I o tym jest ten cały artykuł. Nie o tym, ze kobiecie nie wypada czy że kobieta nie może wypić alkoholu Ale o tym, że jednak moze nie za często? I nie za dużo? Tak jak męzczyzna zresztą. ![]() ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Picie piwa co weekend to za dużo?
![]() ![]() ![]() Mi się wydaje, że to nie chodzi o częstość, ale o ilość głównie i skutek. Nie widzę nic złego w piciu piwa, czy wina do obiadu, kiedy człowiek się nie upija ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Każdy i tak pozostanie przy swoim zdaniu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Luba- ale mnie właśnie to ciekawi, dlaczego tak uważasz (że to za często), interesujący temat i interesująca dyskusja. Nie trzymam się twardo swojego zdania, chcę wiedzieć jak inni na to patrzą. Mogę się mylić, jestem jeszcze młoda, regularnie piję od jakichś 2 lat, wcześniej to było mniej -więcej 2 razy w miesiącu, nie wiem do czego to prowadzi. Może ktoś np. podzieli się swoją historią
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Alkoholizm to choroba. Gdy człowiek jest chory, musi się leczyć. Owszem, różne są drogi do "zarażenia". Czy to zabawowe picie do nieprzytomności, "lampka" co wieczór na dobry sen, czy topienie smutku.
Kobiety szybciej i mocniej się uzależniają. Częściej niż mężczyźni sięgają po alkohol z pobudek emocjonalnych, co po jakimś czasie wręcz gwarantuje im poprawienie stanu psychicznego. Rzadziej piją do nieprzytomności - częściej do lekkiego upojenia, rozprężenia - alkohol rzadziej więc je odrzuca, łatwiej nałóg ukryć, nawet przed samą sobą myśląc "przecież alkoholicy tracą nad sobą kontrolę, a ja ciągle ją mam"...i przecież oczywiście "zawsze mogę przestać". Częściej piją w samotności i "po cichu", co z pozoru jest mniej groźne, a faktycznie bardziej niebezpieczne. Potrafię wyobrazić sobie taki stan mojej psychiki, że szybciej sięgnę po kieliszek dla utopienia smutku, chwilowego oszukania się, niż faktycznie wezmę się za prawdziwe rozwiązanie problemu. Dlatego nie mówiłabym, że artykuł (który jest punktem widzenia terapeutki, więc dotyczy głównie już chorych) usprawiedliwia w jakiś sposób doprowadzenie się do choroby (bierze pod uwagę przyczyny, a to różnica). Presja towarzyska. Nie zdarzyło mi się, żeby to kobiety namawiały mnie do picia. Mówię podczas spotkania "dziś nie piję" i jest ok, nic nie trzeba tłumaczyć. Natomiast w męskim gronie trzeba odmówić kilka razy słysząc kolejne już: "chociaż pół!", żeby doszło ![]() Przyznam, że lubię alkohol. Rozgrzewający, odprężający trunek od czasu do czasu. Z przyczyn emocjonalnych jednak nie zdarzyło mi się. Gdy mam ochotę piję na imprezie równo z panami (od natury łeb otrzymałam mocny). Czy chcę wtedy coś sobie/im udowodnić? raczej nie. Gdy nie mam ochoty-sączę kielich wina przez kilka godzin lub nie piję wcale, co w dobrej zabawie mi nie przeszkadza. Nawet jest lepiej, bo nogi mnie nie bolą (więcej % idzie mi w nogi, mniej w głowę ![]() Czy się opiłam? tak. Nie znałam swojego organizmu, a moja głupota doprowadziła mnie do tego, że szybciej niż go poznałam wlałam w niego co nie co. Obecnie nie lubię być pijana (poza znanymi wszystkim urokami bycia pijanym, reaguję fizycznie nieco inaczej niż większość), więc się nie opijam. Jeśli ktoś lubi i świadomie przekracza granicę- jego sprawa. Inna kwestia - że nie czuje, a mimo to pije na umór. Do tego przyczyny z jakich sięgamy po "napój", inne warunki - Ile osób tyle rodzajów picia, ile psychik - tyle różnych dróg alkohol potrafi dla nich obrać. Nie ma więc norm, bo nie ma prawa ich być. Nie traktuję się inaczej niż mężczyzn w kwestii picia. Budowa fizyczna-tak, mam to na uwadze. Pozycja społeczna-nie.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2007-05-25 o 07:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
To miało byc pod postem Impersony...
![]() Ponieważ uważam, ze czeste picie nawet małych ilości prowadzi do uzależnienia. Możesz (powiedzmy) przez tydzień nie wypić ani kropli piwa czy innego alkoholu? Jesli mozesz i wcale Cie to nie męczy, nie przychodzi Ci do głowy co chwilę mysl: ale bym się piwa napiła... To pól biedy. Ale jesli codziennie czujesz, że musisz to piwo wypić... to już jestes uzależniona. Alkoholizm to nie tylko picie na umór i do wyrzygania. To także codzienne picie małych ilości. Bez których nie możesz się obejśc. Od których jesteś uzależniona. Chcesz tego, sprawia Ci to przyjemność, rozluźniasz się... Bez tego piwa czujesz się źle. Czegos Ci brakuje. Jestes od niego uzależniona. Nie pisze tego personalnie do Ciebie Impersono. Tak łatwiej mi było przestawić swój punkt widzenia, kierując moje słowa do drugiej osoby lp. ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
Na koniec: Nie jestem wrogiem alkoholu. Tylko raczej nadmiaru i hmmm ...regularności picia... I tego momentu, kiedy myslisz przewaznie o tym, że : kiedy bedzie juz wieczór, bo chce mi się wina... kiedy będzie już ten weekend bo musze sie piwa napić.... Kiedy mysl o alkoholu zaczyna przebijać wszytsko inne.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
To ja potrafię nawet kilka miesięcy nie wypić alkoholu
![]() ![]() ![]() Czuję się np. nałogową palaczką, chociaż wcale nie palę. Takie rzeczy się czuje- kiedy jestem zdenerwowana, to pierwsze co myślę, to to, że zapaliłabym dla relaksu papierosa, potrzebuję tego dymu. Umiem to jednak przezwyciężyć i nie palę, nawet okazjonalnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
ale z drugiej strony codzienne jedzenie np. chipsow wieczorem to przyzwyczajenia a codziennie picie piwa np. 1 to uzaleznienie czy przywyczajenie? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
ja pije alkohol naprawde bardzo bardzo zadko poza tym mam slaba glowe wiec on mi tylko szkodzi
__________________
"I feel the need - the need for speed!" ![]() Majusia 19.01.2012r ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
No,gdy ktoś nie wyobraża sobie wieczornego seansu filmowego bez tych czipsów,czy słodkości popijanych ccoca-colą ,to moim zdaniem to jest uzależnienie. I też szkodliwe dla organizmu-nadwaga na przykład.
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
Tak samo jak od słodyczy Seksu Zakupów Wizażu ![]() Moim zdaniem kiedy to "przyzwyczajenie" jest już tak silne, ze koniecznie musze to zrobić, koniecznie, bo pękne zaraz i zwariuję...to już jest nałóg. Można się jeszcze pokłócić o to, że nałóg nałogowi nierówny... że alkoholizm szkodzi bardziej niz powiedzmy "czipsoholizm"... ale to tez zależy od tego jak na to popatrzymy. Z której strony. taszkin napisała, że kobiety szybciej i mocniej się uzalezniają. I ja się z tym zgadzam. A to, ze po alkohol sięgają coraz częściej to jest, moim zdaniem, niepokojące. Bo w żadnym nałogu nie znajdziemy rozwiązania swoich problemów. A w alkoholu już niejedna rodzina się "utopiła".
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Moim zdaniem autorka wypowiedzi w tym wywiadzie w wielu sprawach generalizuje, czego bardzo nie lubię.
A z tego, co tu czytam, Wy również macie dosyć ostre podejście do alkoholu. Ja piję praktycznie co weekend, w gronie znajomych. Oczywiście, pomaga mi się to odprężyć i mam lepszy humor. Nie znaczy to, że bez alkoholu nie potrafię się bawić, czy dogadać ze znajomymi, ani też tego, że oni nie tolerują osób niepijących, ponieważ takie też są w naszym gronie. Tylko dlaczego miałabym rezygnować z wypicia kilku drinków? Mniej więcej dwa razy w tygodniu wychodzę z koleżanką/kumplem na piwo, żeby posiedzieć, pogadać, przyjemnie spędzić czas. Zdarza się, że jak się bardzo zdenerwuję, to też się napije. Można powiedzieć, że piję alkohol regularnie. Mimo to, nie prześladują mnie myśli o piciu, nie czuję, że "muszę" się napić. Robię to dla przyjemności. Czasem, żeby szybciej i łatwiej rozładować stres. Nie powoduje to żadnych problemów w moim życiu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Hmm .
Nie wiem gdzie mam się wstawić ...Czy w grono kobiet alkoholiczek ,ktore piją bo mają problemy w zyciu, czy w grono kobiet ktore pija bo lubią sobie wypic, bo idą ze znajomkami by posiedziec przy butelce piwa. Kiedyś pilam. Za mlodu. Duzo. Spowodowane to bylo moimi relacjami z rodzicami, ze swiatem . Pilam ,bralam. itd. upijalam się codziennie by nie mieć dola, by być odwazniejszą. By na moment zapomniec o mysli-''co znow stanie się w domu gdy wroce''. alkohol spozywalam w ogromnych ilościach. Czy bylam alkoholiczką? uwazam,że tak . i nadal coś we mnie siedzi. Teraz ze względu na zdrowie , i poprzez zmianę poglądow na zycie, stosunek do siebie pijam malo . Przewaznie 2 razy w mcu ,ze dwa piwa i to wszystko. Zdarza się ,że w tygodniu gdy siedzimy sobie z Tz ,oglądamy film, kupujemy browara. I często po 1 browarze świdruje mnie smak. Ale juz po drugim padam prawie,boli mnie glowa i mam dość.
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
![]() Jeszcze nie wypowiedziała sie tu żadna abstynentka ![]() Nie mam nic przeciwko alkoholowi. Tylko przeciwko nadużywaniu i stosowaniu go jako poprawiacza nastroju/pocieszyciela/nagrodę za pracowity tydzień itd.... Jestem przeciwko temu: jak trwoga to do... flaszki.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Czasem się napiję, tylko ja nie lubię tego stanu nietrzeźwości. Po prostu nie lubię być pijana. Nie to, że palnę albo zrobię coś głupiego, tylko się wtedy niewygodnie czuję. Dlatego piję małymi łykami, czasem nawet jedno piwo cały wieczór...
edit: i zdarza mi się, że znajomi namawiają do jeszcze jednego piwa albo kieliszka. Zdecydowanie odmawiam, a oni sprawiają wrażenie obrażonych ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
|
![]()
Pewnie dla większości Wizażanek już jestem alkoholiczką.
Uwielbiam alkohol w postaci piwa, wina, ewentualnie drinku. Nie zatapiam w nim jednak swoich smutków. Lubię odpoczynek przy butelce piwa, dwóch, trzech, sześciu, ośmiu... Zależnie od potrzeby. Po całym ciężkim tygodniu chłodna butelka (zwłaszcza przy wysokiej temperaturze) to dla mnie nic nadzwyczajnego. Rozmowy przy piwie są bezcenne, po prostu ![]() Dla każdego coś dobrego- mówi stara zasada. Ja wybrałam ten sposób. Inni wyjadają słodycze, ja wolę wypić piwo. Kiedyś tam, zdarzały się momenty, gdy tego alkoholu było za dużo, a organizm już nie chciał przyjmować. Teraz nie mam z tym problemów. Jutro piątek, więc nie odstąpię od mojego zwyczaju. Nie mam żadnej wielkiej motywacji, jedynie tyle, że piję, bo lubię. Raz wystraszyłam się, że może popadam w alkoholizm (bo tyle się o tym słyszy), gdy wypiłam 10 piwo i dalej się bawiłam. Kiedyś taka ilość w jednym dniu nie do pomyślenia. Co z tego, że piję co weekend? Przyszła sesja, choroba i nie dotknęłam alkoholu przez dwa tygodnie. Całkowicie mi się go odechciało. Jedyne, co szkodliwe zauważyłam po % to to, że inaczej pracuje moja główka i czasami bardzo trudno zapamiętać jakieś ważne informacje. Cytat:
Odczuwam potrzebę, ale nie jest ona tak silna, żebym czuła się manipluowana.
__________________
znikam, ale... wiecie, gdzie mnie szukać
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Polemizowalabym z tym, ze kobiety obecnie pija wiecej. One po prostu nie ukrywaja sie juz z tym. Problem alkoholizmu dotyczy obojga plci po rowno, nie ma co sie tu moim zdaniem zastanawiac bezposrednio nad kobietami.
a poza tym, problem alkoholizmu nie jest taki prosty czasami jakby sie to wydawalo. Naduzywanie alkoholu jest czesto wspolobjawem, ze tak powiem chorob psychicznych np. CHAD. A spoleczenstwo nieuswiadomione patrzy: no tak pijaczka. Tyle, ze nie na tym problem polega.
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: "Kobiety weszły do knajp"
Cytat:
I, jak już pisałam, kazda z nas ma własne zdanie i sobie przy nim pozostanie. Ja nie chcę nikogo nawracać, ani sie wykłocać. Bo mam świadomość tego, że jesli ktos pije i sprawia mu to przyjemność, to moje zdanie ma całkowiecie w nosie... Nawet, jesli ktos tu wpadł/ wpada w nałóg, to raczej nie dopuści do siebie mysli, ze tak jest (i nie myslę tu o nikim konkretnym, wizażanek są tysiące ![]() Mimo tej mojej niewiary w to, że do kogos coś dotrze, piszę sobie, bo mam takie zdanie a nie inne. i lubię je (czasami) wyrazić
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.