|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
nie umiem tego zaakceptować.
Dla wielu z was to pewnie nic wielkiego. Wkońcu wasi mężczyźni mieszkają na sublokatorce z innymi osobami.
Ale jak się czujecie jeżeli wasz facet mieszka z kobietą. Nie znajomą ze swojej miejscowości, nie koleżanką ze studiów , nie siostrą , ale obcą kobietą po której niewiadomo czego można się spodziewać. Mój facet , od kąd z nim jestem mieszka z kolegami. Uważam że to normalny układ i zazwyczaj z takim się spotykałam, ewentualnie z siostrą albo koleżanką z dzieciństwa która jest bardziej jak kumpel niż jak kobieta ;D Co oczywiście teżmnie śmieszy bo wotoczeniu mojego faceta , takpowstały ze 2pary - niby nic ,mieszkają ze sobą 2 lata , przeważnie w związku i nagle okazuje się że przypadkowy sex, pozniej jakos tak wychodzi że są razem. Teraz poinformował mnie że prawdopodobnie zamieszka z nimi koleżanka właścicielki - i nie umiem z tym normalnie funkcjonować. Tym bardziej że mu nie ufam... a co dopiero jak będzie sobie mieszkał z jakąś nieznaną nam babą. I zamiast mieszkać ze mną będzie mieszkał sobie z inną , która może mieć nawyk lażenia po domu w gaciach , wychodzenia z łazienki w ręczniku , może lubi pokokietować sobie facetów ...Będzie sobie jadł z nią śniadanka i kolecja i bóg wie co jeszcze. Rozmawiałam z moimi koleżankami i one mówią że u nich by to nie przeszło, ja też nie wyobrażam sobie tego, szczegolnie ze nie ufam mu i niewiem jaki to rodzaj kobiety. Poza tym jak się jest z kimś pare godzin dziennie , duzo rozmawia, przebywa... Tak jak przyjaciele, nwet nie wiedzą kiedy sie cos między nimi rodzi. Czy wy byście to zupełnie tolerowały bez cienia zazdrości ? czy ja jestem jakaś nienormalna że nie umiem tego zaakceptować? Edytowane przez sswweett Czas edycji: 2009-06-20 o 13:19 |
|
|
|
|
#2 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
No to pozamiatane
Możesz spodziewać się najgorszego...
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Twoj facet mieszka z kolegami - dlaczego to akurat na niego ma zarzucic sidla ta "nieznana tobie baba"?
Moze troche zaufania do wlasnego tz co?
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. <--------Moja kreskówkowa idolka. |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Jedno to fakt, że mu nie ufasz.
Drugie....to ta nowa baba ;] Nawet przy jego najszczerszych intencjach bycia w porządku w stosunku do Ciebie, może przecież "coś" się zrodzić. Heh.. Oczywiście, może się okazać, że są zupełnie nie w swoim typie i nie masz sięczym martwić.. . Nie zazdroszczę. Nie zgodziłabym się coś takiego.. no ale właściwie to nie masz ruchu.. nie każesz mu się przecież wyprowadzić.. . A jak on zareagowałby na to, że Ty zamieszkasz z obcym facetem? edytuję;] Źle zrozumiałam, przeczytałam że ta kobieta zamieszka "z nim" zamiast "z nimi" ;].... .to zdecydowanie polepsza sytuację )
Edytowane przez jodame Czas edycji: 2009-06-20 o 13:40 |
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
![]() Mój TŻ mieszkał z koleżanką z roku, i z jednym facetem i co? I nic.. Na początku byłam zazdrosna, wiadomo. Dodatkowo śliczna, zgrabna dziewczyna. Bardzo dużo rozmawiali, czasem imprezowali, gotowali sobie razem, wiem, że ona czasem chodziła w ręczniku po domu itp. I co? I nic. Ufałam mu całkowicie, więc moja zazdrość o nią przeszła. Ale jak się komuś nie ufa, no to pozamiatane. Mogę się założyć, że będziecie się kłócić o nią.. ![]() Ale naprawdę nie pojmuję tego.. Po co być z kimś, komu nie ufam??
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Mieszka z jednym kolegą .
To nie chodzi o to że się ma na niego rzucić , ale jestem ciekawa co on by powiedzial gdybym ja miala wspolokatora ktorego nie zna i nei wie jak sie zachowa w danej sytuacji. Gdyby np paradował mi w gaciach i gdyby wieczorem sie zastanawiał co ja robie. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Przecież nie będą tam mieszkać sami we dwójkę, nieraz trzeba iść na taki układ bo wiadomo jak to jest z mieszkaniami- ciężko. Zresztą racja- nie wiesz czego się spodziewać po tamtej kobiecie, ale chyba po swoim mężczyźnie wiesz? Dlaczego z nim jesteś skoro mu nie ufasz? Myślisz, że jest taki "łatwy", że wystarczy, że ona będzie popylać w ręczniku a on od razu wskoczy jej do wyra?
|
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Chwilka, ale oprócz twojego mężczyzny w tym mieszkaniu będą jeszcze jego koledzy, tak?
No to nie rozumiem, czemu zakładasz, że ona będzie kokietować akurat twojego. W ogóle nie rozumiem, czemu zakładasz, że ona będzie kokietowac kogokolwiek. Przecież to tylko mieszkanie. Mnóstwo moich znajomych mieszka w koedukacyjnych mieszkaniach, czasem z całkiem obcymi osobami, ot tak, z ogłoszenia - i jakoś nie slyszałam jeszcze, żeby przez współlokatorkę/współlokatora rozpadł się jakiś związek. Jesteś zbyt zazdrosna. Musisz chyba to opanować, bo będzie ci to w życiu sprawiało wiele trudności. Jak długo jesteście razem z chłopakiem? Czy przez ten czas zdradził cię, dawał powody do niepokoju? Jesli nie - to czemu mu nie ufasz? Heh, jeśli to cię uspokoi, to możesz spróbowac zrobić wywiad środowiskowy na temat tej kobiety - a nuż ona jest w związku i twój facet obchodzi ją tyle, co zeszłoroczny śnieg. Inna kwestia to taka - może w takim razie czas, abyś ze swoim mężczyzną zamieszkała? Skoro tak bardzo jesteś zazdrosna o codzienne domowe czynności spędzane z inną osobą
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png Edytowane przez Aivilo Czas edycji: 2009-06-20 o 13:35 |
|
|
|
|
#9 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
Tak mieszka z kolegą który jest święty i popyla codziennie do kocioła i jakieś religijne spotkania . Sama ile razy jestem w jego domu to go poprostu nie ma. No a ja znam takich współlokatorów którzy byli znajomymi od dziecka i jakoś są teraz razem i byli jeszcze kiedy jej się powolirozpadał związek. A ta kobieta to taka która musi się wyprowadzić na troche od męża - więc możliwosci jest wiele. Ja gdybym rozstała się z facetem to bym szukała jednak potwierdzenia na to że nie jestem jeszczetaka do dupy - a calkiem fajnie gdybym miala topocieszenie pod ręką . A mój facet jest kolejną Matkką teresą i nie umie odmawiaćpomocy, wyjscia na striptiz , czy innych takich. Edytowane przez sswweett Czas edycji: 2009-06-20 o 13:40 |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Po co dumać? Nie lepiej go zapytać co robi, jaka jest nowa wspolokatorka, moze zaproponowac zeby was zapoznal ze soba?
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. <--------Moja kreskówkowa idolka. |
|
|
|
|
#11 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
Mimo że ja ufam swojemu facetowi!Cytat:
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
||
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
A czemu mu nie ufasz?
|
|
|
|
|
#13 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
A co jak kumple gdzieś pójdą na noc, a ona zostanie z nim sama
? Jak kolega jest skłonny, a współlokatorka będzie chciała to nawet zaufanie nie pomoże
|
|
|
|
|
#14 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
No nie ufasz mu i to jest większy powód niż fakt,że mieszkać będzie z kobietą.Może czas popracować nad tym zaufaniem ,którego nie ma...Z resztą mi osobiście byłoby cieżko być z kimś komu nie ufam,jakos nie widzę sensu takiego związku.
No coż, jeśli ja mam być szczera to nie podobałby mi sie taki fakt.Też byłabym zazdrosna...ale prędzej czy poźniej bym to zrozumiała.Ja też swojego czasu mieszkałam z 2 facetami I jakoś nie było zazdrości ze strony mojego bylego już tż.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Ja też podziwam. Ponieważ od samego początku zna mój stosunekto współlokatorek i od tego 1,5 roku to sie nie zmienilo .
Znam siebie i wiem że poprostu nie dam rady i zakoncze ten zwiazek. |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
dlaczego? Zrobił kiedyś coś takiego, że straciłaś do niego zaufanie?
Cytat:
![]() Nie. Całkiem normalna reakcja na wiadomość, że twój facet ma zamieszkać z obcą laską. |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
Może najpierw sobie obejrzyj tą pannę, może ma 40 lat, albo jest koszmarnie brzydka i nie ma się czego bać? a serio to powiedz TŻ, że w takim wypadku koniec z Wami, skoro uważasz, że nie będziesz w stanie tego zaakceptować. Niech ma możliwość świadomego wyboru. |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Moim zdaniem związek, gdzie nie ma zaufania nie ma sensu... Nie wyobrażam sobie być z kimś, komu nie ufam, to normalnie mi się w głowie nie mieści
![]() A co do tego, że ktoś tam napisał, że chyli czoła i podziwia: uważam, że nie ma czego podziwiać, bo to jest NORMALNE, zdrowe podejście do sytuacji, a nie jakieś dantejskie sceny zazdrości, kłótnie, pretensje i nie wiadomo, co jeszcze. Ja potrzebowałam troszkę czasu, żeby przekonać się, że ta sytuacja jest ok, ale jakoś dałam radę. Tylko muszę przyznać, że u mnie było o tyle to dobre, że dziewczyna była w porządku. Chociaż jak widziałam np. smsy, gdzie zwracała się do niego zdrobnionym imieniem, to czasem się wkurzałam... Ale ponieważ mu ufałam (i ufam nadal), to to przeszliśmy. |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 160
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Największym problemem jest chyba ten brak zaufania, przez to się tak nakręcasz. Powiem Ci, że w sumie jesteśmy podobne. Mó TŻ wprawdzie krótko, ale mieszkał z dwiema dziewczynami - w sumie widywali się tylko w kuchni, nie utrzymywał z nimi kontaktu. Byłam o tyle spokojna, że jedna mężatka nieatrakcyjna, druga zupełnie nie do przepatrzenia, ale lubiła latać na gaciach, chociaż jak zobaczyła mnie to przestała
nie zakładaj z góry, że laska jest chodzącą Kasią Figurą, w wykonaniu której nawet słowo "kalafior" brzmi szalenie wulgarnie i seksownie :P może laska wcale nie jest kusząca, nie ma idealnych wymiarów i żaden z panów się na nią nie zasadzi. Przydałby się casting coby ocenić, czy stanowi zagrożenie, czy nie :P jeżeli TŻ ma osobny pokój, nie musi wcale dużo z nią przebywać, kto powiedział, że musi jeść z nią obiadki czy oglądać filmy? Jeżeli masz podstawy, żeby mu nie ufać - powiedz "nie" i koniec, ale jeżeli brak zaufania nie ma większego uzasadnienia - nie nakręcaj się aż tak. Możesz przecież odwiedzać swojego absztyfikanta i kontrolować sytuację
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Nie ufam mu bo kłamał, zatajał,nie jest słowny i nie umie dotrzymać obietnicy. Tak więc nic mi z jego zapewnień i obietnic bo poprostu w nie nie wierze. Wiem że jest podatny na to co myślą inni i czesto bardzo wazne jest zdanie innych . Wiem też że to będzie - o ile będzie - najgorszy okres jaki tylko może być i nie mam zamiaryu się sama na to skazywać.
|
|
|
|
|
#21 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
No to powiedz mu otwarcie co i jak, wypomnij mu co Ci zrobił i postaw go w jasnej sytuacji na Twoich warunkach
Głupio męczyć się taką sytuacją
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 98
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Od zawsze mnie zadziwia nieograniczona fantazja kobiet...
To że ma się wprowadzić jakaś kobieta przecież niczego nie przesądza. Może się okazać nieatrakcyjną/głupią/lesbijką/konsekrowaną dziewicą/przyszłą zakonnicą. To że Ty nie masz zaufania do swojego TŻ to niestety ale wyłącznie Twój problem. Swoją drogą ciekawe na czym budujesz związek skoro zaufanie to bazowa podstawa każdego związku. Współczuję Twojemu TŻ |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Wiecie no...ufać a ufać to różnica..... są sytuacje gdzie facet sam sie zastrzega że nie bo to bo tamto.....a znajdzie sie okazja , odpowiednia sytuacja i........no własnie....[i nie mówcie mi ze skoro zdradził to i tak by to zrobił wczesniej czy później ]
droga autorko wątku - nie mówie ze Twój tż od razu sie posunie do takiego czegos - oj nie..... ja ufam swojemu tż-owi ale nie poradziłabym sobie gdybym znalazła sie w Twojej sytuacji.... bo ciagle bym myślała że przypadkiem zobaczy ją prawie nago [jak bedzie z łazienki wychodzić, na jej bielizne będzie natrafiał i tego typu rzeczy...nie łudźmy sie -faceci to wzrokowcy i mimo ze swoja kobietę kochają to nie oznacza ze widok innej ich nie moze podniecic czy tak dalej.....-ja bym z taką swiadomoscia zyc nie umiała bo bym sobie w głowie rózne rzeczy układała itd.... i mimo ze sie spodziewam ze częsc moze na mnie naskoczyc za ten post bo niby ufam a nie do konca to no....ja i tak sie swojego zdania trzymam
__________________
Jesteś mój zapuszczam i dbam o włoski ![]() MŻ i WR
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Ale..ona to "koleżanka właścicielki"? A w jakim wieku jest właścicielka? Może ma koło 40stki i koleżankę w tym samym wieku?
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 160
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
BTW, przypomniało mi się jak na jednych zajęciach facet pojechał nam trochę z psychologią. Ponoć chorobliwa zazdrość o partnera wynika z faktu, że nie ufamy sami sobie, tzn. wiemy, jak my zachowałybyśmy się w danej sytuacji i podejrzewamy partnera o to samo. Swoją drogą, coś w tym jest.
Dodam jeszcze, że osobiście uważam, IŻ :P zbyt szeroko pojęte zaufanie jest tak samo złe jak chorobliwa zazdrość. Umówmy się, facetom nie można ufać tak do końca, muszą czuć nad sobą rękę sprawiedliwości |
|
|
|
|
#26 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 76
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
Zaufanie zaufaniem, ale pozostaje jeszcze dobry smak i rozsądek
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 816
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Przecież wspólne wynajmowanie mieszkania razem z obcymi ludźmi różnej płci to na studiach normalna sprawa. I gdyby w rzeczywistości było tak, jak Ty myślisz, to w każdym studenckim mieszkaniu odbywałyby się orgie. Mój chłopak mieszka w jednym mieszkaniu z 3 osobami (w tym 2 dziewczynami), jak się tam wprowadzał jakieś 3 miesiące temu, to żadnej z tych osób nie znał. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że mogłoby do czegoś dojść, chociaż z jedną z nich ma bardzo dobry kumpelski kontakt, a w łazience nie ma zamka
Może trochę więcej zaufania? A jeśli z tym macie problem, to może z tego powodu czas zakończyć związek, bo na dłuższą metę tak się nie da
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 48
|
Dot.: nie umiem tNieego zaakceptować.
Nie , właścicielka to 25- letnia , może troche starsza 26 ? dziewczyna która studiuje w innym mieście i wynajmuje kolegom mieszkanie. ta jej koleżanka to jakaś mężatka w separacji - albo w trakcie rozwodu.
Mówcieco chcecie ,ale separacjato nie jest ciekawy okresi często wtedy kobiety robią wiele głupot - faceci zresztą też. Nie ukłąda się im- więc kto wie czy nie będzie się sprawdzała jako kobieta? |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: nie umiem tego zaakceptować.
Och, na litość, ciągle wspominacie, że ten facet zobaczy ją w ręczniku, półnagą, wszędzie będzie miec rozrzuconą bieliznę itd...
A jeśli tej kobiecie np. bardzo śmierdzą stopy i mężczyznę na progu jej pokoju będzie witał mały smrodek? Jeśli kobieta ma wzdęcia, albo lubi dłubać w zębach, białe staniki nosi bez prania tak długo, ze robią się szare, a potem wmawia ludziom, ze taki kolor miały od początku (nie śmiejcie się, mam taką koleżankę...). Może tak kobieta w obrzydliwy sposób obgryza paznokcie, a może nie płucze po sobie wanny, może rano zawsze brzydko pachnie jej z buzi, nie goli się pod pachami, ma wąsiki, może dłubie w nosie... Zaręczam, takie warunki nie sprzyjają flirtowi ![]() Często mieszkanie razem obdziera kobiety z atrakcyjności, bo nie muszą się starać, weź to pod uwagę, droga Autorko
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.





Możesz spodziewać się najgorszego...







Mimo że ja ufam swojemu facetowi!





