Problem z mamą. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-20, 14:34   #1
No_cry
Raczkowanie
 
Avatar No_cry
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 101

Problem z mamą.


Moja mama jest osobą głęboko wierzącą i zmusza mnie do chodzenia do Kościoła. Ja chciałabym chodzić wtedy kiedy czuję potrzebę, ale u mnie w domu tak sie nie da. Nie jestem pełnoletnia i mama uważa, że póki mnie utrzymuje to będę robić to co ona mi każe. Ale jestem w takim wieku, że w niektórych kwestiach mogę decydować za siebie. I z tym kościołem to nie jest tak, że tylko w niedziele każe mi chodzić tylko w tyg. teraz u mnie w parafii cały tydzień są misje i ja nie czuje potrzeby w nich uczestniczyć, ale niestety do mojej mamy to nie przemawia. Rozmawiałam z nią na ten temat, ale ona za każdym razem reaguje agresywnie mówi, że mnie coś opętało i że jeszcze częściej zacznę chodzić, żeby się nawrócić. Już nie wiem jak z nią rozmawiać, żeby mnie zrozumiała.
No_cry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:38   #2
winogrono
Raczkowanie
 
Avatar winogrono
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 98
Dot.: Problem z mamą.

teoretycznie - co by się stało gdybyś odmówiła i nie poszła do kościoła? miałabyś jakieś nieprzyjemności ze strony swejej mamy ?
winogrono jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:41   #3
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 726
Dot.: Problem z mamą.

Cytat:
Napisane przez No_cry Pokaż wiadomość
Moja mama jest osobą głęboko wierzącą i zmusza mnie do chodzenia do Kościoła. Ja chciałabym chodzić wtedy kiedy czuję potrzebę, ale u mnie w domu tak sie nie da. Nie jestem pełnoletnia i mama uważa, że póki mnie utrzymuje to będę robić to co ona mi każe. Ale jestem w takim wieku, że w niektórych kwestiach mogę decydować za siebie. I z tym kościołem to nie jest tak, że tylko w niedziele każe mi chodzić tylko w tyg. teraz u mnie w parafii cały tydzień są misje i ja nie czuje potrzeby w nich uczestniczyć, ale niestety do mojej mamy to nie przemawia. Rozmawiałam z nią na ten temat, ale ona za każdym razem reaguje agresywnie mówi, że mnie coś opętało i że jeszcze częściej zacznę chodzić, żeby się nawrócić. Już nie wiem jak z nią rozmawiać, żeby mnie zrozumiała.

Owszem. Od 16 roku życia sama możesz decydować o swojej religii- tj zmienić ją.
Nie chcesz- nie chodzisz, nikt cię na siłę nie zaciągnie.
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:41   #4
No_cry
Raczkowanie
 
Avatar No_cry
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 101
Dot.: Problem z mamą.

Nieprzyjemności jest wiele, awantura później jakiś szantaż. I zawsze postawi mama na swoim. I wtedy po stronie mamy staje tata.
No_cry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:50   #5
HollyG
Zadomowienie
 
Avatar HollyG
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
Dot.: Problem z mamą.

Cytat:
Napisane przez No_cry Pokaż wiadomość
Nieprzyjemności jest wiele, awantura później jakiś szantaż. I zawsze postawi mama na swoim. I wtedy po stronie mamy staje tata.
Współczuje Ci... To straszne, ze na świecie wciążutrzymuje się taki zacofanie i brak wolności poglądów... No ale awantura, jedna druga i moż w końca dadzą za wygraną? Tata też taki religijny? Moze pogadaj z nim?
__________________
Moher to siła.Moher to władza.
Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza.

Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr
Moherowy beret opanuje świat.

"Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek."
~Kłamczucha

HollyG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:53   #6
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
Dot.: Problem z mamą.

Mój tata kiedyś miał podobnie,w niedzielę miał pretensje,że nie zawsze idę do kościoła. A ja po prostu nie czułam potrzeby. Wolę pójść w tygodniu,kiedy nie ma mszy i sobie posiedzieć sama,pomodlić się,a nie iść z przymusu.
On tego nie rozumiał. Gadał,gadał,gadał ale po mnie to spływało i przestał. Raz mu powiedziałam co o tym myślę i więcej nie mówiłam,a jemu się znudziło.
Więc radzę raz,a porządnie powiedzieć mamie swoje zdanie na ten temat i koniec kropka,a ona niech się drze,Ty to wpuszczaj jednym uchem,a drugim wypuszczaj Może w końcu zrozumie.
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:55   #7
No_cry
Raczkowanie
 
Avatar No_cry
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 101
Dot.: Problem z mamą.

Nie jestem aż tak silna, żeby się postawić raz a dobrze bo mama znajdzie zawsze jakiś sposób żeby mnie zmusić. Tata nie jest aż tak religijny, ale zawsze staje po stronie mamy. I wtedy wszyscy przeciwko mnie. Wtedy zawsze mama wzbudza we mnie wyrzuty sumienia, że jak ja tak mogę itd.
No_cry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:55   #8
winogrono
Raczkowanie
 
Avatar winogrono
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 98
Dot.: Problem z mamą.

Pytałam o to bo nie wiem czy gra jest warta świeczki..

Masz 2 opcje - albo się zaprzeć i kategorycznie odmówić chodzenia do kościoła albo robić tak jak matka chce.

Wybierając pierwszą - będzie Ci bardzo ciężko, narazisz się na szykany, szantaże (boże jakie to niedojrzałe ze strony matki), i cały wachlarz sytacji nieprzyjemnych no ale za to aktywnie będziesz broniła własnego zdania i pokażesz że jesteś wierna swoim przekonaniom.

Wybierając drugą opcję - no cóż, zaciśniesz zęby i będziesz uczestniczką wszelkich nabożeństw do czasu aż się usamodzielnisz, sprawiając niezmierną radość matce.

Wybór należy do Ciebie.

Żebyś mnie też źle nie zrozumiała - ja do kościoła zaczęłam od niedawna chodzić (po wieeeeelu latach nieuczestniczenia), nijako czerpiąc siłę z modlitw, i muszę powiedzieć że lżej mi się żyje, ale istotnie zmuszanie się do chodzenia do kościoła mija się z celem bo zakrawa to na hipokryzję.
winogrono jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 14:59   #9
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Problem z mamą.

Ja myślę, że gdybyś się postawiła mamie, to moze na początku będzie ciężko, może będą jakieś szlabany etc. ale myślę, że w końcu ustąpi. Poza tym uświadom jej, że masz zagwarantowane w konstytucji prawo do wolnego wyboru religii, a poza tym: nieludzkie jest zmuszać kogoś do określonej religii, nie mówiąc już o tym, że jest niedojrzałe.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 15:02   #10
mart989
Wtajemniczenie
 
Avatar mart989
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 680
GG do mart989
Dot.: Problem z mamą.

dobrze Cię rozumiem.. u mnie wdomu jest to samo... z czym że to ojciec mi gada więcej.. mama tak samo choć sama raczej nie chodzi do kościoła:/
nieraz się juz twardo postawiłam ale jedynie co ulżyło to to że nie musze chodzić na różaniec, majowe itd.. tylko święta i niedziela.. i choc jestem pełnoletnia to gdybym sie jeszcze raz postawiła to byłoby baardzo ciężko..
dlatego myslę że możesz się postawić żeby chociaż na takich jak misje nie uczestniczyć-zawsze coś..
mart989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 15:03   #11
ghdds
Raczkowanie
 
Avatar ghdds
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 487
Dot.: Problem z mamą.

Bardzo nieprzyjemna sytuacja. Zastanów się czy chcesz rozpętać z nią większą wojnę i czy to jest tego warte. Matka nie ma prawa Cię szantażować w żadnej kwestii - tym bardziej w kwestii religii. Musisz pogadać, powiedzieć, że jesteś wierząca ale nie masz potrzeby udzielać się aż tak bardzo w życiu kościelnym. Zaznacz, że należy to do Twojego sumienia i ona za Ciebie w piekle siedzieć nie będzie. Łagodniejszym rozwiązaniem jest rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa do znudzenia.

W ekstremalnych sytuacjach powiedziałabym "Pozwól mi pomieszkać z wami jeszcze rok. Jak tylko skończę liceum wyprowadzę się, podejmę pracę i pójdę na studia zaoczne. Nie będę już dla Ciebie takim cieżarem i nie bedziesz musiała sie za mnie wstydzić w Kościele"
__________________

ghdds jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 15:09   #12
s4bin4
Rozeznanie
 
Avatar s4bin4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 704
Dot.: Problem z mamą.

Mam podobny problem moze nie az tak ekstremalny bo nie chodzi o mamę tylko o babcie...ale jest zbyt religijna i strasznie mnie to drazni...zamowila mi nawet msze na urodziny ( rodzinna miejscowosc wszyscy sie znaja) i kaze isc do spowiedzi a ja nie mam po co bo nie czuje potrzeby to jedno i niedostane rozgrzesznenia to drugie..a pozatym nie martw sie moze Przejdzie Twojej mamie...ja nalepszy teskt jaki od babci slyszalam odnosnie kosciola to : " modl sie a pieniadze same przyjda"
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200703083237.png

Maturzystka 2010

Jestem Kierowcą! od 3.09.09



Konsultantka Oriflame 6%
s4bin4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 15:51   #13
tegochcialam
Raczkowanie
 
Avatar tegochcialam
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
Dot.: Problem z mamą.

Po pierwsze nie rozumiem takiego podejścia twojej mamy. Każdy powinien sam decydować o swojej wierze.

Wiem jednak, że strasznie dużo rodziców postępuje w taki sam sposób. Ba! nawet do tej pory, moja babcia (mama mojej mamy) mówi jej, żeby częściej chodziła do kościoła itd. Moja mama wie, że to przegięcie, dlatego jasno za każdym razem odpowiada, że to jej sprawa i zdania nie zmieni.
tegochcialam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 15:52   #14
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Problem z mamą.

Cytat:
Napisane przez winogrono Pokaż wiadomość
Pytałam o to bo nie wiem czy gra jest warta świeczki..

Masz 2 opcje - albo się zaprzeć i kategorycznie odmówić chodzenia do kościoła albo robić tak jak matka chce.

Wybierając pierwszą - będzie Ci bardzo ciężko, narazisz się na szykany, szantaże (boże jakie to niedojrzałe ze strony matki), i cały wachlarz sytacji nieprzyjemnych no ale za to aktywnie będziesz broniła własnego zdania i pokażesz że jesteś wierna swoim przekonaniom.

Wybierając drugą opcję - no cóż, zaciśniesz zęby i będziesz uczestniczką wszelkich nabożeństw do czasu aż się usamodzielnisz, sprawiając niezmierną radość matce.

Wybór należy do Ciebie.
Też jestem za tymi dwoma możliwościami. Innych nie widzę.

Chociaż, może gdybyś porozmawiała z mamą i powiedziała jej na spokojnie (albo może napisz list -nie przerwie Ci..), że nie czujesz potrzeby chodzić w ciągu tygodnia (rozumiem, że w niedzielę nie będzie to problemem..) i że chciałabyś chodzić w niedzielę, bo takie zmuszanie Cię do uczestniczenia we mszy jedynie Cię zniechęca. Powiedz, że jeżeli nie pozostawia Ci wyboru, to będziesz chodziła tak często jak ona tego chce, ale że już teraz wiesz, że gdy się usamodzielnisz to nie będziesz w ogóle chodziła do kościoła. Może da jej to do myślenia.. .

A mama chodzi z Tobą na te msze?? Bo jeśli nie, to poproś żeby chodziła z Tobą. Może zobaczy, że takie pójście "z przymusu" nie jest fajne.. .
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 16:04   #15
No_cry
Raczkowanie
 
Avatar No_cry
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 101
Dot.: Problem z mamą.

Tak chodzi ze mną, ale nie siedzimy razem w ławce. Muszę znaleźć w sobie siłę na poważną rozmowę, tylko żeby nie zaczęła się awanturować i żeby wysłuchała mnie do końca.
No_cry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 16:18   #16
bananowy je
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 27
Dot.: Problem z mamą.

hmm.. może powiedz jej, że Bóg pewnie jest niezadowolony, że Cię szantażuje i zmusza do chodzenia do kościoła..?

najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem, a nie wiara, nawet ateiści mają szanse na zbawienie.
bananowy je jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 16:25   #17
Bachata
Raczkowanie
 
Avatar Bachata
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 177
Dot.: Problem z mamą.

Też miałam kiedyś taki problem. Z tym, że moja mama nie jest super wierząca, ale chodzi co niedzielę do kościoła "bo tak trzeba". Co tydzień były wojny z tego powodu, bo ja nie chciałam iść. Na mszy mi się nudziło, zawsze siedziałam wściekła, odliczałam sekundy do końca, wiele razy chciałam wyjść w czasie ogłoszeń parafialnych, ale nie "bo bez błogosławieństwa nie można". Jak siedziałam gdzieś z koleżankami, to potem musiałam opowiadać, co się działo na mszy, żeby miała pewność, że nie zwiałam. Skończyło się, gdy zmarła moja Babcia, bo wtedy matka nie miała już argumentów, żeby mnie zaciągać do kościoła. Wystarczyło, że powiedziałam coś w stylu "gdyby istniał Bóg taki, jakim go przedstawiają, nigdy by mi nie zabrał Babci". Miałam wtedy 17 lat. No i od tego momentu mam spokój.
Bachata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 16:33   #18
ghdds
Raczkowanie
 
Avatar ghdds
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 487
Dot.: Problem z mamą.

No to ładnie babcie wykorzystałaś ;p
__________________

ghdds jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 17:24   #19
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
Dot.: Problem z mamą.

Chyba każdy to troche przechodził...mi też rodzice kazali chodzic ,nie byłam wtedy pełnoletnia,ale ja jak nie miałam ochoty to nie szłam.Owszem nasłuchałam się później co ze mnie za dziecko itd.ale postanowiłam sobie ,że nie będe sie do niczego zmuszać.Nie byłam nawet bieżmowana z tego powodu.Wtedy to dopiero była "rodzinna"awantura!
Teraz rodzice rozumieją to w pełni i czasem ja sama ich proszę ,żeby ze mną poszliCzuję po prostu taką potrzebę.Myślę,że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 17:43   #20
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Problem z mamą.

Tak na mój gust mamę coś opętało... Już rozumiem, że ważna jest dla niej jako wierzącej niedzielna msza (chociaż to powinna być Twoja decyzja), ale w tygodniu? Ja nie miałabym często kiedy iść... no chyba, że kościół robiłby seanse poranne o 4 lub nocne o 22... Bez przesady.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 17:59   #21
Julie2611
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
Dot.: Problem z mamą.

Ja też mialam taki problem - rodzice (również babcia) zmuszali mnie do chodzenia do kościoła nawet, gdy byłam chora, gdy fatalnie się czułam lub gdy skrajnie nie miałam czasu. Szłam więc na tę mszę, nierzadko wycierając ukradkiem łzy wściekłości i bezsilności. Potem, gdy pod wieloma względami zaczęłam decydować sama o sobie, przestali mnie zmuszać, ale i tak stosowali emocjonalny szantaż - jak to nie pójdziesz do kościoła, przecież to grzech itd.
Miarka się przebrała, gdy w moją własną 18-tkę (był to poniedziałek) babcia zmusiła mnie, bym poszła na zamówioną w tej intencji mszę. Ze szkoły wróciłam późno, następnego dnia miałam ciężki sprawdzian, ale była awantura, jak mogę nie iśc do kościoła w taki dzień. Poszłam, wysiedziałam tę mszę niewiarygodnie wściekła, nie byłam w stanie ani się modlić, ani nawet skupić na mszy.
Teraz nie pozwoliłabym się już zmusić do chodzenia do koscioła, inna sprawa, że chodzę z własnej woli - ale jeśli postanowię, że nie pójdę, to nikt mnie nie zmusi.
Julie2611 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 18:08   #22
appelsinpiken
Raczkowanie
 
Avatar appelsinpiken
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 60
Dot.: Problem z mamą.

Większość z was się burzy, ale dziewczyna ma ten problem na co dzień - i jeśli się postawi, to codziennie będzie miała w domu piekło... A nie tym powinien on być, moim zdaniem! Pewnie, sprawa jest nieprzyjemna, postawa matki zbyt radykalna, ale to właśnie ona odpowiada za własną córkę i wierzmy, że chce dla niej jak najlepiej - szczególnie że wciąż ją utrzymuje. (Staram się do tej sprawy podejść z jej strony, co nie jest łatwe). Tym bardziej, że 16 lat to wiek buntu i przerośniętej mądrości, w którą nagle obrasta nastolatek... Sama miałam sajgon w domu (z różnych powodów) i dopiero jak wyprowadziłam się na studia, to trochę przeszło, kontakty z rodzicami są nawet w porządku; gorzej tylko jak przyjeżdżam...

Ale do rzeczy: jeśli Cię nie słucha, to może postaraj się napisać list? Moja mama jest typem gaduły i nawet jak dopuszczała Cię do słowa, to po dwóch zdaniach znów wpadała w słowotok. No inaczej kobieta nie potrafi do tej pory... I ojciec też często stawał w jej obronie, a ja nawet nie miałam jak wyjaśnić swojej postawy - dlatego czasem zostawiałam jej wieczorem list, który odczytywała rano przed pracą. Ja na spokojnie opisałam, co mnie trapi, a ona mi w tym nie przeszkadzała. I wiesz? Czasem pomagało. Potem były łzy, zgoda, obietnica tego, że postaramy się pracować nad naszą relacją... Potem była kolejna awantura i znów to samo! Wydawało mi się to bezsensowne, ale teraz myślę, że ważne jest, żeby się nie poddawać - a jak upadniemy, to się podnieść. I tak jest ciągle. Kłócę się z mamą o byle co, ale potem staramy się nad sobą panować - i tak w kółko...

Więc kartka i długopis w dłoń, spisz najpierw na brudno szczerze swoje argumenty czy bolączki, a potem do dzieła! Tylko bądź szczera. Buziaki
__________________
smile like a melon slice : )
appelsinpiken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 18:41   #23
n-nika
Zadomowienie
 
Avatar n-nika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 152
Dot.: Problem z mamą.

Ja czasem mam to samo.... kiedyś mama mi mówiła "Będziesz dorosła to bedziesz robić co chcesz, narazie bedziesz chodzić do kościola jak ja każe" teraz mam 20 lat i prawie nic sie nie zmieniło... ale teraz wie, że jak ja powiem i się upre to mnie nie przekona za cholere....
Też mam prawo czasem nie iść..... wierze w Boga, ale przecież Bog jest wszędzie.... nie tylko w kościele....
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk...
--
~ Dyplomowana kosmetyczka ~
-
Urządzamy Nasz dom
zaKochana
n-nika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 19:19   #24
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
Dot.: Problem z mamą.

Jedynie co mogę napisać- współczuję Ci. Szkoda, że są rodzice, którzy zamiast zachęcać zmuszają. Wątpię, że uda Ci się przekonać mamę, ale zawsze można spróbować porozmawiać.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 19:53   #25
rybenka_
Zadomowienie
 
Avatar rybenka_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 137
Dot.: Problem z mamą.

powiem ci miałam to samo co niedziele do kościoła żeby to odbębnić i wrócić do domu, pewnego dnia postawiłam się i powieziałam że nie porpostu awantura na całego matka sie drze wlaczył sie ojcic zaczał mnie ciagnąc ale ja dalej swoje ze nie no i kurde co> a nic bo co mieli zrobić zanieśc mnie czy wieżć na taczce? nieposzłam i od tamtej pory jesli nie czuje chęci uczestniczenia w tej szopce poraz enty to nie ide i juz sie przyzwyczaili. radze sie postawic i tyle innego wyjscia niestety nie masz
__________________
`Mój wymiankowy Zapraszam. ODPISUJCIE U MNIE !
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=287610


`Jeśli któraś z was ma ksiązke TORI SPELLING - "STORI TELLING" bardzo prosze wejdż w watek poniżej !


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=288532
rybenka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 21:28   #26
xMisery
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 239
Dot.: Problem z mamą.

żadne piekło nie jest nie do przeżycia wiem co mówie, bo ja byłam w takiej sytuacji mając jakieś 11 lat. powiedziałam, że nie będę chodzić. na początku bez argumentacji, a potem kiedy już robiło sie to nie-do-zniesienia rzekłam, ze rodzice nie dają mi przykładu, bo sami przecież nie chodzą poza tym nie wierze w Boga, bo... i tutaj cały wachlarz argumentow. tak. miałam 11 lat i nie wierzyłam w Boga, co więcej nadal nie wierzę. piekło przeszło. teraz czasami sie zgodze na pójscie na mszę za dziadków albo ślub, chrzciny,pogrzeb. ale bez spowiedzi oczywiscie. i tutaj czasami jest problem, ale mama sie podąsa i jej przejdzie. także POSTAW SIĘ i bądź konsekwentna. powodzenia,.
xMisery jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 21:30   #27
appelsinpiken
Raczkowanie
 
Avatar appelsinpiken
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 60
Dot.: Problem z mamą.

Cytat:
Napisane przez xMisery Pokaż wiadomość
kiedy już robiło sie to nie-do-zniesienia rzekłam, ze rodzice nie dają mi przykładu, bo sami przecież nie chodzą
I pod tym względem masz lepiej od Autorki, bo to jest silny argument! A ona chodzi z mamą... :/
__________________
smile like a melon slice : )
appelsinpiken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 21:54   #28
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 441
Dot.: Problem z mamą.

To jest beznadziejne, bo zamiast zachęcać to cię właśnie zniechęcają, a Kościół pewnie ci się kojarzy z przykrym obowiązkiem i zmuszaniem. Szkoda, że tylu ludzi nie rozumie na czym polega wychowanie w wierzę i wolność poglądów...

Ja bym jednak postawiła na poważną rozmowę z mamą, taką uderzającą w serce typu, że jesteś osobą błądzącą, nie czujesz się przekonana do wiary i chcesz sama zdecydować czy będziesz chodzić do kościoła, w końcu jesteś w odpowiednim do tego wieku.

Jak to nie podziała to chyba tylko załamać ręce... albo walczyć do upadłego.


Ja na szczęście nie miałam tego problemu. Oboje rodzice wychowani w zmuszaniu do klęczenia godzinami w Kościele, teraz w ogóle tam nie chodzą. I co ciekawe - ja sama, z własnej nieprzymuszonej woli, zaczęłam gdzieś w gimnazjum. Musiałam czasem nawet postawić na swoim.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 22:43   #29
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 759
Dot.: Problem z mamą.

postawić się raz a dobrze, awantury i ciche dni miną, może rodzice wtedy zauważą, że ich córka ma własne zdanie
mnie ostatnio zadziwiła moja mama, sama chodzi do kościoła od święta (śluby, pogrzeby itp.) a powiedziała mi, że jak kiedyś będę miała dziecko, to powinno ono być ochrzczone i chodzić do kościoła. zrobiła duże oczy, jak jej powiedziałam, że mam zamiar wystąpić z kościoła, tylko muszę to jeszcze przemyśleć. a to oznacza że żadnych ślubów kościelnych i chrzcin nie będzie. jak byłam mała mama z babcią zmuszały mnie do chodzenia do kościoła, jakoś rok po pierwszej komunii się postawiłam, przestałam chodzić na religię i już. nic wspólnego z tą instytucją mieć nie chcę
jak nie postawisz na swoim to nigdy w życiu nic nie zwojujesz, trzeba być silnym, na prawdę
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-21, 00:34   #30
halszka88
Raczkowanie
 
Avatar halszka88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 65
Dot.: Problem z mamą.

Na moją mamę podziałało gdy jej powiedziałam, że ja bardziej odczuwam obecność Boga siedząc sama w pustym kościele niż podczas mszy gdy czasem myśli ulatywały mi zupełnie gdzie indziej... Jetsem wierząca ale czasem naprawdę obecność Boga można poczuć w zupełnie innych miejscach niż kościół ( w tęczy nad miastem, w zachodzie słońca, ale się romantyczna robię)I może właśnie powiedz jej, że swoim zmuszanie bardziej zniechęca Cię do Boga niż przybliża i, że sama musisz dojść do tego jaka droga jest dla Ciebie najlepsza aby się z Nim komunikować.
__________________
Umarł mój anioł z urwanymi skrzydłami ale ja jeszcze wierzę w kismet.

No tengo lugar, no tengo paisaje
halszka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.