WIZA K-1

[bunny-pie]

Czesc dziewczyny

Staram sie o wize K-1 do USA. To jest wiza dla narzeczonej/narzeczonego i byloby na stale. Bede sie starala jako niemka w ambasadzie amer. we Frankfurcie. Potem bym sie na stale przeprowadzila do ameryki i starala o Greencard. Bardzo sie denerwuje, i mam pare pytan:

- Czy jest latwiej dla niemców niz dla polaków?
- Jakie pytania zadaja na rozmowach w ambasadzie?(chyba najwazniejsze pytanie)
- Powinnam zabrac ze soba jakies zdjecia i listy, które udowodnia ze jestem z narzeczonym juz dlugo( to znaczy ze go nie wykorzystuje)
- Co mozna zrobic zle na rozmowie i czego NIE robic i na co UWAZAC?

I jeszcze jedno, szkole zakonczylam i tez ukonczylam szkole projektowania, niestety tutaj nie ma zadnych mozliwosci na prace, mysle ze w Los Angeles bedzie latwiej ( dlatego sie nie staram o prace np w Monachium lub w Berlinie), ale czy to gra role ze jestem tutaj bezrobotna? Narzeczony ma prace i ukonczona szkole, czy to wystarczy?
Napewno bede musiala byc w USA najpierw bezrobotna bo przeciesz bede czekala na Greencard, prawda? Narzeczony bedzie zarabial wystarczajaco aby nas utrzymac, czy to sie liczy?

Prosze o Waszy pomoc bo sie strasznie denerwuje, zoladek mnie boli, spac nie moge. Boje sie, Tutaj nie mam przyszlosci bo sie licze z Wiza K-1! Boze ja sie naprawde denerwuje

Pozdrawiam i jeszcze raz prosze o pomoc Tinkerbell

[tao]

hej! niestety nie wiem jak to jest z tymi wizami,na wszelki wypadek weź zdjęcia listy,jakies pamiatki,będe trzymać kciuki daj znać jak było,myślałam ,że w niemczech łatwiej o prace designera,bo tu mimo,że więcej kobiet studiuje i tak ta profesja zdominowana jest przez mężczyzn, aha jeszcze jedno odnoszę wrażenie,że będzie Ci łatwiej o tą wizę tam niz tu,mam kolegę który wziął udział w programie camp america nie będac jeszcze studentem(a trzeba nim być!!!) obiecał w ambasadzie,że pójdzie na studia jak wróci,rok później było to samo,zapytałam jak to zrobił a on,jestem niemcem a ty niestety polką, i jest coś w tym...niestety.w tym roku zapytałam mu sie czy się spotkamy znowu w stanach,a on ,że do pracy to on juz nie chce ale przyleci nas odwiedzić,przy czym dodał,że wiza turystyczna dla nich to nie problem.i znowu wracam do punktu wyjścia.mam nadzieję,że dostaniesz tą wizę,nie nawidzę tego,że ktoś decyduje gdzie mogę być a gdzie nie.powodzenia ...tao

[bunny-pie]

Dziekuje Ci Tao

Jedyne co, to niemcy nie potrzebuja wize, jak chca odwiedzac USA na max. 90 dni. Chyba z turystycznymi tez nie tak trudno, martwi mnie to, ze to chodzi o wajazd na stale, moze to bedzie zkomplikowana i trudna sprawa Mam nadzieje ze bedzie latwo, ale duzo niemców jedzie do ameryki, bieze slub a potem biora rozwód i zostaja na stale w ameryce, dlatego ci w ambasadzie uwazaja (chyba) a na sama mysl, ze jakas babka czy facet decyduja o mojej przyszlosci az mnie zoladek ze strachu boli, co jak oni mieli zly dzien?

Nikt nic wiecej nie wie na ten temat

[CzarnyElf]

Hey
Ja wyjechalam na wize narzeczenskaMoj narzeczony byl Amerykaninem i on to wszystko zalawial,zalatwial to przez biuro prawnicze w Stanach(jezeli Cie to interesuje to moge Ci podac kontakt)Czekanie na wize trwalo okolo 3 miesiecy,rozmowa byla krotka.Moje rady to:

-Przyniescie ze soba duzo wspolnych zdjec listow rachynkow za telefon(wszystko w celu potwierdzenia ze sie znacie i ze naprawde jestescie ze soba)

-Najlepiej rozmawiac po angielsku i sie usmechac i nie bac sie i nie robic smutnych min

-Idzcie razem do Ambasady

-dobrze jest jak narzeczony bedzie mial dokumenty zwiazane z podatkami jego zatrudnieniem(w celu wykazania ze bedzie mogl Cie utrzymac na poczatku

-wynajmijcie prwnika(troche to kosztuje ale otrzymanie wizy jest wtedy pewne w 99% i krocej trwa),chociaz w Twoim przypadku moze bedzie latwiej bo to w Niemczech.

- to ze Ty jestes bezrobotna nie ma znaczenia liczy sie narzeczony ktory ma Ci zapewnic na poczatku utrzymanie,no i pamietaj musicie sie pobrac w ciagu 90 dni

-jezeli chodzi o pytania to mnie sie pytal konsul kiedy sie poznalismy(data) czy bylam wczesniej mezatka i narzeczonego sie spytal czy wczesniej byl zonaty i to tyle

Jak masz jeszce jakies pytania to pytaj

[bunny-pie]

Kochana jestes

Jak zobacza rachunki to sie zdziwia ile mozna telefonowac!
Razem niestety nie mozemy isc
Wiesz moze ile on powinien minimalnie zarabiac?

Nie bedzie moze latwiej jak pojade znowu na odwiedziny i slub wezniemy, potem wróce do niemiec i bede sie starala o inna wize ( dla zon)? Kiedys dzwonilam do ambasady i mi powiedzieli, ze najlepiej sie starac jako narzeczona i zeby sie brac slubu tak o sobie. Mówil ze bedzie wtedy trudniej, ale czemu? Myslalam ze to latwiej jak bede jego zona! Myslalam ze jako zona dostane AUTOMATYCZNIE wize. Widzialam kiedys w TV ( we "Viva la Bam" / az glupio mówic ze to ogladalam ) jak przyjechala dziewczyna z rosji i sie ozenila z jednym chlopakiem we Las Vegas. Potem zostala tam. Dlatego nie rozumiem dlaczego ja nie powinnam brac slubu zanim sie postaram o wize
Moze Ty wiesz?

Pozdrawiam

[bunny-pie]

Acha, najblisze takie biuro prawnicze to chyba w San Bernadino, ale moze daj kontakt, fajnie by bylo, tak na wszelki wypadek. Dziekuje

[CzarnyElf]

Tez nie polecam tego sposobu z braniem slubu poza Stanami czy w Stanach i pozniej czekanie na wize jako jego zona,jest trudniej moze ciagnac sie miesiacami, a nawet latami przepisy sa jakies pogmatwane jezeli chodzi o ten sposob,slyszalam takze historie ze rozlaczyli zone z mezem zona byla w Polsce a maz w Stanach i ona do ten pory czeka na wize i nie moze sie doczekac.Wydaje sie proste ale jest za proste zeby ryzykowac.....Nie chce Cie straszyc ale wiele osob nie poleca tego sposobu,no i Ambasadzie tez Ci to powiedzieli...

Naprawde polecam zebyscie poszli razem do Ambasady,oni inaczej patrza na "swojego",niech Twoj narzeczony wezmie urlop chociaz na kilka dni,naprawde lepiej to wyglada i Ty nie bedziesz sie stresowac sama.

Jezeli chodzi o zarobki to raczej nie musi byc milionerem zeby Cie utrzymacLiczy sie bardziej historia podatkowa.

A to link do biura przez ktore my wszystko zalatwialismy
http://www.arctec.com/

[bunny-pie]

Super, dziekuje

Qrcze, z ta wizyta bedzie problem, bo to dosc drogie, ale powiem mu, spróbójemy, mam nadzieje ze sie uda. Dzieki za rady, rozwiazanie ze slube to za proste, niestety, masz racje. Jakby jeszcze cos, to mam nadzieje ze moge Ci maila wyslac

Pozdrawiam serdecznie Tinkerbell

[bunny-pie]

A to biuro wogule zada jakies pieniadze oprócz tych które itak musialabym zaplacic w ambasadzie?

pozdrowienia

[CzarnyElf]

No pewnie,wysylaj tylko na ten adres
slowniki@go2.pl
bo ten w profilu nie dziala
Zycze Wam powodzenia Napewno wize dostaniesz w koncu najwzniejsze to udowodnic ze sie kochacie a z tym nie bedzie problemu jesli rzeczywiscie tak jest
Pozdrawiam

[CzarnyElf]

Tak niestety to biuro prawnicze jest drogie,nie pamietam juz ile my zaplacilismy tzn moj maz,zalezy tez od sprawy,musialabys wyslac im emaila i sie spytac,my wszystko z nimi zalatwilismy droga emailowa takze bylo bardzo prosto,oni przygotowywali tez nam wszytkie potrzebne dokumenty.

Koszty kosztami ale moim zdaniem lepiej zaplacic(jezeli oczywiscie jest taka mozliwosc) i miec wize pewna niz sie stresowac.
Ale wiesz ja pisze to z moich doswiadczen i z doswiadczen znanych mi Polek,takze w Twojej sytuacjii wszystko moze inaczej wygladac Bo jestes w Niemczech i tak jak tu juz ktoras dziewczyna zaznaczyla stamtad jest chyba latwiej zalatwiac wize.

[bunny-pie]

Boze, dziekuje Ci naprawde, nawet nie wiesz jak mi pomoglas I ta strona internetowa.. napewno pomoze. Oj dziekuje Ci nareszcie sie spokojnie wyspie

[CzarnyElf]

Nie ma za coSlodkich snow

[nineczka]

Chyba przeoczylam czy Twoj narzeczony jest obywatelem czy nie.
Chociaz z tego co ja wiem (bo tez chcialam sie kiedys starac o wize
narzeczenska) to tylko osoby ktore zwiazane sa z obywatelami
amerykanskimi moga sie o taka wize starac. Wlasciwie jezeli chcesz juz
wyjechac na stale to nie rozumiem po co chcesz sie starac o taka wize.
Mozesz przeciez leciec do Stanow jako Niemka bez wizy a potem po 30
albo 60dniach (nie pamietam ilu dokladnie choc ja wlasnie bylam w
takiej sytuacji,choc ja mialam wize turystyczna) mozesz legalnie zmienic
zdanie i wtedy wziac slub (prawnicy odradzaja branie slubu od razu po
przylocie tylko wlasnie jest ten okres, ktory trzeba przeczekac,) i
wystapic o wize dla zony czy tez jesli przyszly maz to obywatel o zielona
karte juz w Stanach. Ja musze sie pochwalic, ze dzisiaj z mezem
dostalismy zielone karty

[CzarnyElf]

Nineczka
Gratulacje

Wlasnie co do narzeczenskiej to petycje musi zlozyc narzeczony(obywatel USA)

Co do Niemek no to pewnie latwiej jest sie dostac na inny rodzaj wizy do Stanow,Tinkerbel najlepiej jakbys sprobowala znalesc osobe ktora bedac Niemka miala podobna sytuacje bo w Twoim przypadku moze to wygladac zupelnie inaczej

[bunny-pie]

Hej,
a wiecie moze co na tym "medical examination" wszystko sprawdzaja? I czy moge isc do mojego lekarza, czy oni mi wybieraja jakiegos?

Pozdrowienia

[CzarnyElf]

Tinkerbell
Ja mialam specjalnego lekarza poleceonego przez prawnika.Sprawdzaja wszystko i pytaja sie o rozne choroby jakie mialas w przeszlosci itp.

[bunny-pie]

A do ginekologa tez musze isc ( takiego przyz nich poleconego)?

[CzarnyElf]

Nie nie pamietam zebym musiala isc do ginekologa

[bunny-pie]

dzieki

[CzarnyElf]

[nineczka]

Ja mialam przeprowadzone w stanach .Wszyscy nas straszyli, ze zrobia
nam wszystkie szczepionki nawet gdy mamy papiery z Polski, ze zrobia
nam na pewno na gruzlice po ktorej wyskakuje wielka gula na rece, bo
przeciez mielismy juz ta szczepionke. A jak wygladalo w
rzeczywistosci... sami przetumaczylismy tzn. napisalismy na polskich
zaswiadczeniach o szczepionkach angielskie nazwy. Nie dawalismy do
tlumacza przysieglego bo stwierdzilismy,z e nie ma co wydawac kasy
skoro i tak maja tego nie uznac. Poszlismy do przychodni. I
pielegniarzowi powiedzielismy, ze mielismy juz szczepionke na gruzlice
i czy mozemy od razu miec tylko przeswietlenie (a wszyscy znajomi
mowili nam, ze oni nie robia od razu przeswietlenia tylko wlascie daja
szczepionke). On powiedzial, ze pewnie, nie ma sprawy. Wiec
przeswietlisli nas, potem pani doktor obejrzala nasze polski papiery
(amerykanka) a my powiedzielismy,ze sami to przetlumaczylismy. Ona
powiedziala, ze tak moze byc i tylko mezowi dali jedna na rozyczke, bo
konczyla mu sie data waznosci tej z Polski. Osluchala nas, postukala w
kolana, kazala stanac prosto i schylajac sie dotknac podlogi, obmacala
brzuchy i to na tyle.
Oczywiscie moze byc tak, ze to wszystko zalezy od lekarza ale my
bylismy w przychodni ktora wlasnie robi badania do zielonych kart.

[nineczka]

ze pobrali krew bo badaja czy nie ma sie HIV i czy nie ma sie jakies
choroby wenerycznej

[bunny-pie]

Acha no tak myslalam z tym pobieraniem krwi.
Mówisz o przeswietleniu, chodzi Ci o zwykle Xrays, prawda? Tak jeszcze zapytam czy droga jest taka wizyta u lekarza ( jak mozesz to podaj okolo ile Cie to kosztowalo)
I dziekuje za odpowiedz, fajnie ze to nie bedzie tak trudno, mam nadzieje ze mi tez pozwola w stanach sie zbadac

Nineczkas, gratuluje na otrzymanie greencard
Tak sie zastanawialam, ze jak wyjade do USA, po powiedzmy 4 tygodniach wezme slub ( do 90 dni wolno mi tam zostac bez wizy) to czy oni beda mnie wyzucac ze Stanów jak nie bede miala wizy? Jak sie o ta dla narzeczonej nie postaram tylko sie pobiore, bede musiala wracac i czekac w Niemczech na wize dla zon?? Qrcze, nie mam nikogo( zadnej niemki) zeby zapytac jak to jest

Pozdrowienia

[nineczka]

Jesli Twoj narzeczony jest w Stanach legalnie a zakladam, ze jest..to Ty
po wzieciu slubu tez bedziesz legalnie.
W Okres w ktorym czeka sie na decyzje o dostaniu zielonej karty czy tez
przedluzenia wizy czy zmiany wizy na inny, jest sie w Stanach legalnie
nawet jak obecna wiza sie juz skonczyla.
Ciagle nie doczytalam sie, czy Twoj narzeczony jest obywatelem?
Chociaz moj nie byl i wciaz nie jest.. i jak tutaj przylecialam na
turystycznej, to po wzieciu slubu po tym wymaganym okresie
oczywiscie, zmienilismy moja wize na wize dla zon mezow pracujacych
w stanach (nie pamietam symbolu). I nie musialam stad wyjezdzac, to
wszystko zalatwilo sie tutaj na miejscu.

My zaplacilsimy za dwie osoby ok. $1000. Tak to takie zwykle
przeswietlenie.

[bunny-pie]

Mój narzeczony jest "czystym" amerykanem
Hej, to super, to znaczy ze pojade tam bez wizy wezne slub i bede czekala na wize/greencard juz tam! Super!
A ty mialas problem ze znalezieniem pracy bez greencard? Dostalas razem z wiza ta social security number( )?

Dziekuje Ci serdecznie

[bunny-pie]

zampomnialam:
myslalam ze po 11 wrzesniu wszystko jest bardziej zkomplikowane z wiza, a tu chyba nic!?

[CzarnyElf]

Tinkerbell
tak jak mowi Nineczka bedziesz tam legalnie bo bedziesz zona obywatela,ja dostalam ssn od razu jak poszlam do biura w Denver i pozwolenie na prace tez dostalam szybko
A na green card to sie czeka dluzej ja teraz dostalam a jestem juz tu dwa lataWszystko tez zalezy od Stanu w jakim jestes i jak szybko sie te sprawy zalawia