straszny zapach w samochodzie

[_Novotna_]

Dziewczyny zostawiłam w samochodzie na tylnim siedzeniu niedojedzoną bułke z Macdonalda i zapomniałam o niej. (tzn miałam wyrzucić ale coś mnie rozproszyło)

Przypomniała się dziś sama o sobie strasznym smrodem w aucie, oczywiście wyrzuciłam całą torebkę z maca, ale smród pozostał

Pytanie: czym usunąć ten straszny zapachm, może sodą, kawą, praniem tapicerki? Narazie pootwierałam wszystkie okna i drzwi i wietrze na podwórku ale jest wciąż strasznie.

Wydaje mi się że jutro czeka mnie pranie chemiczne, chyba że ktoś zna jakiś sposób?

[Cassi]

Humm.... nieciekawa sprawa spróbuj dalej wietrzyć samochód, to potrwa zapewne długo, po zapach wsiąknął we wszystko, jeżeli masz zapach do samochodu, taki do wieszania na wylocie powietrza, to podkręć na gorące powietrze i dmuchaj, ale nie wiem co z tego może wyjść, u nas jak do tej pory pomagało na smrodki jeżeli to nie pomoże, to lepiej jedź na pranie. Sama się za to nie bierz, bo bardzo łatwo porobić zacieki, no chyba, że masz ciemna tapicerkę

[_Novotna_]

Do końca dnia auto może sobie stać na podwórku i się wietrzyć, mam nadzieje , że do jutra będzie lepiej, obym jakos dojechała do myjni. A jak przejechałam nim dziś 10 metrów to musiałam się cała przebierać, i cały czas mi się zdaję że przęsiąkłam tym zepsutym cheeseburgerem

[plastelina133]

Możesz skorzystać z usługi w zakładzie który zajmuje się klimatyzacją, to nazywa się ozonowanie czy jakoś tak. podobno na smrody wszelkie to bardzo dobre !

[Agniesia666]

Napisane przez plastelina133

Możesz skorzystać z usługi w zakładzie który zajmuje się klimatyzacją, to nazywa się ozonowanie czy jakoś tak. podobno na smrody wszelkie to bardzo dobre !

to raczej na smrody zwiazane z klimatyzacja, jak np jakies grzyby czy inne glony sie w niej zalegna, to capi niemilosiernie, i wtedy sie t stosuje. wydaje mi sie ze nie zadziala na brzydkie zapachy innej prowieniencji a moze jakis odswiezacz w sprayu, brise czy cos w ten desen?

[btw - dlatego ja wszystko klade na siedzeniu pasazera, bo jak rzuce do tylu cokolwiek - kurtke, torbe, papiery - to na ogol zapominam]

[_Novotna_]

Słuchajcie przeprowadziłam śledztwo i.... to nie cheeseburger tak śmierdział, tylko 'ktoś' życzliwy polał mi auto takim środkiem dla rolników, który ma odstraszać dzikie zwierzęta, auto wietrzyło się tydzień i dalej śmeirdzi troszke jeszcze ale wczoraj w srodku wyprałam i jest lepiej. Ale naprawde paskudna sprawa, no i mamy z mama podejrzenia co do sprawcy. ;/

[Agniesia666]

ale jak Ci oblal? w srodku tapicerke czy z zewnatrz? pierwsze slysze o czyms takim

[_Novotna_]

No od góry po dachu, a że auto stare i szyberdach nieszczelny to kapło i do środka.
Preparat ten rozpoznał po zapachu taty pracownik, co jest rolnikiem i takie rzeczy się ponoć właśnie używa. A że mieszkamy na wsi i auto stało poza ogrodzeniem to wszystko jasne. Niestety winny się nie znalazł.

[klara01]

Ja kiedys miałam podobnie.Tylko ze u mnei było ciezko z lokalizacja miejsca brzydkiego zapachu.Wkurzyłam sie i podjechałam na FV. Okazało sie ze trzeba szybko wymienic zagrzybiony filtr od klimy.

[KochamMichasia]

_Novotna_ mnie babcia nauczyła świetnego sposobu, kupujesz kilo jabłek, przecinasz je na połówki, ustawiasz po całym samochodzie, zostawiasz na tyle żeby nie zdążyły się popsuć, wciągną wszystko, naprawde polecam

[Agniesia666]

Napisane przez KochamMichasia

_Novotna_ mnie babcia nauczyła świetnego sposobu, kupujesz kilo jabłek, przecinasz je na połówki, ustawiasz po całym samochodzie, zostawiasz na tyle żeby nie zdążyły się popsuć, wciągną wszystko, naprawde polecam

zapamiętam, pewnie się przyda dzięki

[DJ Guciek]

Jak kupiliśmy mój samochód, to też jego zapaszek był delikatnie mówiąc nie do zniesienia i nie były to łatwe do pozbycia się zapachy, uwierzcie

Najpierw zrobiliśmy gruntowne mycie (czyli wyjęcie siedzeń, dywaników itd i wymycie tego dokładnie), a potem zaczęliśmy walkę z zapachem tapicerki Rozkręcanie można sobie darować, wymienię część, która u nas pomogła
- szorowanie całej tapicerki pianką (bodajże Max Cleen),
- wyjęte siedzenia i dywaniki szorowaliśmy płynem do dywanów (ale na włożonych też spokojnie można),
- odkurzacz piorący Karcher + kostki do mycia tej samej firmy (ale to nie było jedno pranie, tylko kilka),
- kiedy już wszystko wyschło rozsypałam sodę i zostawiłam do odkurzenia za jakiś czas.

Oprócz tego stał ciągle otwarty i się wietrzył, miał w środku odświeżacze, szorowaliśmy plakiem - ale raczej te poprzednie zabiegi dały o wiele lepsze efekty. Podejrzewam, że zapach tego środka przy tym, co było w moim to pryszcz

[_Novotna_]

Napisane przez Agniesia666

zapamiętam, pewnie się przyda dzięki

Ja również zapisuje w pamięci

DJ GUCIEK zrobiłam podobnie tzn. w niedziele , akurat było cipło i słonecznie wyszorowałam wszystko płynem do dywanów, trochę przeschło i jest lepiej