BESZCZELNE ODPOWIEDZI!!!!

[Mariti]

Dziewczyny nie wiem czy dobrze robię zaczynając ten wątek , ale jestem nieco oburzona..Wizaż to fajne miejsce,same fora sa super, można zadawac pytania, dzielić się przezyciami, watpliwościami i owe wątpliwości rozwiewać, a inne dzieczyny chętnie pomogą ...no właśnie. Od jakiegos czasu zauważyłam , że jedna z Wizażanek ( nie podam nicku bo ma to byc apel ogólny a nie nagonka, i nikogo nie mam zamiaru obrażać!) stosuje dość impertynenckie, beszczelne odpowiedzi na zadawane przez inne dziewczyny pytania. Odpowiedzi te są owszem , kompetentne, wielce pomocne, ale forma ich przedstawiania pozostawia wiele do życzenia. Przykład ( bardzo podobny , ale nie dokładnie taki sam!!) jakas dziewczyna pyta np o sposób sadzenia kwiatków, a otrzymuje odpowiedż :" no a co , tam a tam o tym nie napisali????"No i szczena mi opadła ( i to nie pierwszy raz) bo przecież skoro dziewczyna pyta to nie wie, ewentualnie chce poszerzyć swoje wiadomości. Niby dostaje odpowiedż ze wskazówka , ale w jaki sposób podaną!!!!!!!!!!!!Dodam , że osoba ta czasem daje bardzo kompetentne rady , ale stawia się w pozycji wszystkowiedzącego , tak jakby inni nic nie wiedzieli a trzeba im koniecznie( złośliwie) braki wykazać......Nie chcę tu nikogo piętnować, ale dziewczyny, czy nie można prosto i miło!!!Jesli razi nas czyjaś niewiedza to najlepeij kogoś doinformować, ale w sposób przyjazny a nie złośliwie!!W końcu wcale nie musimy odpowiadać.Jak już wspomniałam to nie ma byc nagonka, czy wytykanie czegos komuś, ale ogólny apel o trochę zrozumienia, ze czasami ludzie nie wiedza czegoś co dla nas jest oczywiste, ale to przecież działa w obie strony!!!...Gorąco pozdrawiam wszystkie Wizażanki

[sarenka]

Wiesz co Mariti? Ja któregoś dnia postanowiłam, że nie będę wdawać się w dyskusję z osobami, które psują mi krew. Pomaga [choć pewnie nie zawsze uda mi się trzymać język na wodzy..]

[Lexie]

Mariti zgadzam się, że powinno być przyjaźnie na forum
A co do tej osoby, to mam swoj typ, ale faktycznie moze lepiej nie zdradzac...

[Mariti]

Lexie,fajnie i prosto podsumowałaś moją wypowiedż- powinno byc przyjażnie na forum!ale właśnie może lepiej nie typowac i nie rzucać nikami , bo nie chciałabym , aby powstał jakis ferment , a to dopiero wtedy zrobi się bardzo nieprzyjażnie. Z tego powodu bałam się zaczynać taki wątek . Ale właśnie o to sformuowane przez Ciebie przesłanie mi chodzi - NIECH NA FORUM BĘDZIE PRZYJAŹNIE pozdrawiam

[stokrotka_to_ja]

Wydaje mi się,że sa osby,które maja taki styl wypowiedzi,czy to na forum czy w realu. Nie robią tego ze złej woli,z chęci wywyższenia się, tylko tak juz mają Znam kilka takich osób i przyzwyczaiłam się,bo poza takim "wymądrzaniem się" są naprawdę sympatyczne...i nie raz przyznają,że nie zawsze mówia dokladnie to co by chciały (takie panie Małgorzaty Linde z "Ani z Zielonego Wzgórza" ) a jak ktoś mi naprawdę psuje nerwy to staram się metoda Sarenki nie wdawać w dyskujsje...bo to do niczego nie prowadzi.Taki czlowiek zawsze znajdzie argumenty żeby być górą

[agabil1]

Mariti-mam podejrzenia co do tożsamości,chyba że mnie przeszkadza coś innego niż Tobie
Mnie też kiedyś irytowały takie wypowiedzi,traktujące rozmówców z góry,aroganckie...Ale przestałam się nimi przejmować i nie dyskutować z takimi osobami-tak jak radzi sarenka Pomogło

[201701051337]

Mariti myślę, że to dobrze, że ktoś w koncu napisał coś o sytuacji, którą też od pewnego czasu obserwuję. Co więcej, przez pewien czas postanowiłam się zdystansować do forum, gdyż nieprzyjemnych komentarzy było sporo i czasami wcale nie było miło.
Nie rozumiem po co te komentarze, co przez nie można osiągnąć ??? Czy mają na celu udowodnienie czyjejś wyższości, czy też są jakieś inne powody, których ja nie znajduję ???
Myślę, że Wizaż to miejsce, w którym nikt nie powinien się obawiać, że jeżeli coś napisze, to może się to obrócić przeciw niemu.
Większość z nas chce pomóc i zawsze znajdzie słowa otuchy i porady dla potrzebujących, jednak nadal można znaleźć teksty pełne zlośliwych uwag i komentarzy.

[Lexie]

[sarenka]

Aga BJ napisał(a):
> Ale przestałam się nimi przejmować i nie dyskutować z takimi osobami-tak jak radzi sarenka Pomogło
>

Wiecie co Laseczki... problem tkwi w tym, że:
1) wszystkie niewinne przejmą się tematem (ja już się zaczęłam zastanawiać czy abym to nie ja komuś coś mało subtelnie oznajmiła??)
2) osoba, która TAK się zachowuje nawet przez chwilę nie pomyśli, że chodzi o nią - a nawet jak się zorientuje to tylko zaśmieje się pod nosem..

Chociaż może się mylę [czasem mam nadzieję, że się mylę ] i może ten wątek do KOGOŚ przemówi

[Lexie]

Niestety tez mi sie zdaje, ze osoby ktore sa... powiedzmy nieprzyjazne raczej nie domysla sie ze mowa o nich. Albo nie zwrocą uwagi, no bo co my wiemy? prawda?

[Taverney]

ja też mam podejrzenia co do tożsamości tej wizażanki, ale jeśli dobrze się domyślam, to mimo to bardzo szanuję tą osobę za bardzo kompetentne i pomocne wypowiedzi.
Aga i dziewczyny mają rację, że nie należy się wdawać w dyskusję, no bo po co, to nie przyniesie żadnych efektów, a atmosfera siada No i nie warto się denerwować
Pozdrawiam aga

[PATIS_79]

Sarenka napisała:
> ...
1) wszystkie niewinne przejmą się tematem (ja już się zaczęłam zastanawiać czy abym to nie ja komuś coś mało subtelnie oznajmiła??)

jejuu ja miałam to samo czytając pierwszy post Mariti - szukałam w pamięci jakiś swoich docinek, czy niegrzecznych odpowiedzi (no i nie wiem czy takowe są, może też pewnie by się coś znalazło, bo niektórzy róznie interpretują pewne słowa, czy uśmieszki hmmm...)

ale jak Sarenka napisała 2 punkt:

> 2) osoba, która TAK się zachowuje nawet przez chwilę nie pomyśli, że chodzi o nią - a nawet jak się zorientuje to tylko zaśmieje się pod nosem..

- odetchnęłam troszku i pomyślałam, że faktycznie coś w tym jest, także to chyba jednak nie ja uffff

[Mariti]

Patis , to wielki własnie problem , jakby to napisać, żeby potem każda Wizażanka nie rozmyślała, czy to o nią chodzi , ale nie umiałam tego wyrazić w innych słowach. Nie chodzi mi jednak o uśmieszki, ikonki, choc faktycznie masz rację różne osoby mogą różnie interpretować pewne gest, słowa, znaki.Fakt faktem , ze byłam juz nieco zdenerwowana pisząc ten wątek, może akurat mnie to bardziej ukłuło niż inne dziewczyny...niemniej jednak mamnadzieję, że na forum tym czy innym przeważać będzie miła atmosfera.

[paula78]

właściwie to nie wiem co napisac i czy sie bać ?

uderz w stół a nozyce sie odezwą

byc może chodzi o jakies moje wypowiedzi czy odpowiedzi ,nie wiem.
fakt na niektóre pytania i osoby reaguje ciężką alergią chociaz od pewnego czasu próbuje nie zabierac głosu w pewnych wątkach zakładanych przez pewne osoby.


ale się tajemniczo zrobiło...

pzdr
paula

[nimfetka]

i teraz rozmyslania czy to ja czy nie ja ??

[nimfetka]

paula78 napisał(a):
>
> ale się tajemniczo zrobiło...
>
Paula tajemniczo się zrobiło i powiało grozą..

[sarenka]

Patis, ale sarenka jest chora i bredzi więc...

[Mariti]

Oj dziewczyny , chyba mimowolnie troszku fermentu narobiłam . Dla uspokojenia powiem, że nie chodziło mi o żadną z Was -tych dziewczyn które się wypowiadały.Ale może potraktumy moją wypowiedż nr 1 w sposób ogólny-dydaktyczny

[PATIS_79]

Mariti napisała:
> niemniej jednak mam nadzieję, że na forum tym czy innym przeważać będzie miła atmosfera

I oby tak dalej, bez tego to nie forum, a miła atmosfera musi być (bo i ta dobra jak i ta zła się udziela innym, a po co się komu denerwować

Sarenka napisała:
> Patis, ale sarenka jest chora i bredzi więc...

no to szybkiego powrotu do zdrowia

[sarenka]

PATIS_79 napisał(a):

>
> no to szybkiego powrotu do zdrowia

Dzięki

[kedesza]

cóż...

[201701051337]

NOOOO, przyznam szczerze Paula, że mi zaimponowałaś. Serio !!! Napiszę dosłownie to co czuję - ZYSKAŁAŚ w moich oczach !

paula78 napisał(a):
> właściwie to nie wiem co napisac i czy sie bać ?
>
> uderz w stół a nozyce sie odezwą
>
> byc może chodzi o jakies moje wypowiedzi czy odpowiedzi ,nie wiem.
> fakt na niektóre pytania i osoby reaguje ciężką alergią chociaz od pewnego czasu próbuje nie zabierac głosu w pewnych wątkach zakładanych przez pewne osoby.
>
>
> ale się tajemniczo zrobiło...
>
> pzdr
> paula

[Ines1985]

sarenka napisał(a):
> Patis, ale sarenka jest chora i bredzi więc...

Czyzbys jednak zarazila się od męża?
Rownież szybkiego powrotu do zdrowia zycze

Jesli chodzi o temat wątku... Cóż.
Mnie tez denerwuja niektore wypowiedzi . Chodzi mi glownie o wywyższanie się...
Nie raz poczulam sie wgnieciona w ziemie przez jakas Wizazanke (mimo ze jej wypowiedz nie byla skierowana do mnie, ale przykladowo obrazila jakiś ogól osob do ktorego ja sie zaliczam).
Staram sie tym wszystkim nie przejmowac, choc czasem nie jest latwo.

Sama dbam o to aby swoimi wypowiedziami nikogo nie urazić... Chyba że ktoś swoim "zachowaniem" na forum wręcz się o to doprasza... Czasami trudno trzymac język za zębami .

Tez przez chwile zastanawialam sie czy nie o mnie mowa... To chyba normalne ze sie zaniepokoilam bo święta nie jestem .
Ale chyba az tak zle nie jest

Trzymajcie sie dziewczyny i nie przejmujcie się niemilymi wypowiedziami

[paula78]

no ,prosze cie maljozmaz ,nie zawstydzaj mnie.

co do wypowiedzi to przyznacie same ,że wyrażanie własnego zdania może urazic i skrzywidzic ale kazdy z nas ma jakies własne tematy których podjecie przez kogos innego doprowadza was do szału.

fakt iż wazne tez jest sposób podania odpowiedzi ale trudne jest pisanie w spokoju i opanowaniu gdy temat jest drazliwy i trudny.

poza tym do pewnych osób nie można mówic delikatnie tylko walnąc między oczy -prawdą oczywiscie

ja sama jestem bardzo impulsywna i mówie to co mysle potem dopiero łapię sie na tym ,że mogłam to samo powiedziec ale w inny sposób.

pzdr
paula

[sarenka]

Ines1985 napisał(a):
> Czyzbys jednak zarazila się od męża?
> Rownież szybkiego powrotu do zdrowia zycze

Niestety... Ale już na finiszu. Dzięki

[agabil1]

Ineska ja w pierwszej chwili też przestraszyłam się ,czy to czasami nie o mnie chodzi

[Ines1985]

Aga BJ napisał(a):
> Ineska ja w pierwszej chwili też przestraszyłam się ,czy to czasami nie o mnie chodzi

To chyba normalna reakcja
Ale dobrze zrobić sobie taki rachunek sumienia