a przed maturą studniówka

[slonko88]

u mnie w klasie maturalnej zaczęły się juz ptzygotowania do studniówki. termin, zespół i te sprawy... i zaczęło się.
wybieraliśmy plakietki i już przy takiej sprawie doszło do kłótni. jedne dziewczyny poobrażały się na drugie, że wybrały inną niż one chciały. A przecież o gustach się nie dyskutuje. strach pomysleć co będzie dalej/
Piszcie prosze jak to u Was z tymi przygotowaniami. Pozdro

[Nektarynka]

Ja mam studniówkę za sobą, z tym że nawet na niej nie byłam. Do końca się zastanawiałam czy dobrze robię, ale teraz nie żałuję. Problemy były głównie z terminem, ponieważ wszyscy byli na tyle mądrzy, że wcześniej załatwiali sale i nie było miejsc. Ale jakoś udało sie klasie. Inny problem -z kim studniówka? z jaką klasą? Między niektórymi grupami były spięcia i rywalizacja stąd wynikały różne kłótnie. Chcieli żeby były tylko klasy z naszego liceum ( aż 2 ), ale z drugiej strony gdyby było jeszcze więcej osób to niższe koszty. Później sprawa muzyki ... mieli oferty różnych zespołów. Wspólnie z całą klasą ogladali kasety różnych studniówek sprzed roku a potem odbyło się głosowanie Później dekoracja sali - wszyscy brali w niej udział. Kuchareczki też były. Dziewczyny opowiadały, że jedzonko było pyszne, ale mało
Przygotowania trwały długo. Nerwów co nie miara, ale ogólnie klasa była zadowolona.
Udanej imprezy

[lilithin]

ja przygotowania do studniowki, a takze czas po niej, zwiazany z dystrybucja filmu i zdjec wspominam jako koszmar. najpierw problemy z sala, bo okazalo sie, ze termin, w ktorym jedna nauczycielka zamowila sale, to czas ferii i nauczyciele przeciez nie beda poswiecac swoich ferii zeby przyjsc na nasza studniowke. potem problemy z zespolem, programem artystycznyum, fotografem, klotnie, pretensje, straszenie sadem

najwazniejsze, to miec to wszystko gdzies i martwic sie tylko o swoja sukienke itp.
moja rada: NIE DAJ SIE WPAKOWAC W ORGANIZACJE CZEGOKOLWIEK

[Vanilla:)]

a moja studniówka była superbez problemu wszystko załatwiliśmy, nie było żadnych spięć a grał zespół crakers band(czy jakoś tak) z BAR-u-szkoła wygrała jakiś konkurs. Na szczęście grali tylko parę kawałków bo wszysy woleli się bawić przy starych przebojach naszych rodziców

[evangeline]

U nas organizacja tego typu była narzucona "odgórnie", co suma sumarum- wyszło na dobre, bo odbyło się bez kłótni i nieporozumień.

[agnieszka k]

jejku u mnie w klasie si ejuz zaczyna. Wyszycy myśleli ze bedziemy miec w kopalni soli, a tu nagle ktoś rzucił jakims iinym miejscem ( bo taniej) i sie porobilo. Obecnie czekam jak sie potocza dalsze losy

[jennuś]

a u nas cisza totalna jak na razie to ja robie wieksze przygotowania do studniowki niz moja szkola, a tak naprawde, to kupilam tylko karnet na solarkę na 1 godzinę, myślicie ze wystarczy żeby opalenizna byla ladna, natuarlan i nie przesadzona ?? Pytam bo bylam moze 2 razy w zyciu na solarium. U nas bardziej przejmują się maturą, a studniowka bedzie pewnie cokolwiek robionre w styczniu

[karolinaa]

Ja mam studniówke w przyszłym roku,jak na razie nie ma większych emocji.Jeśli na swoich mieliście dj-a to jak było??I czy bez pary to tak glupio iść?? Bo ja uważam że samemu mozna sie dobrze bawić ale większośc kolezanek uważa że jesli sie nie ma partnera to tak nijako??Moja studniówka jest 19-stycznia

[Scarlet_17]

Napisane przez lilithin

ja przygotowania do studniowki, a takze czas po niej, zwiazany z dystrybucja filmu i zdjec wspominam jako koszmar. najpierw problemy z sala, bo okazalo sie, ze termin, w ktorym jedna nauczycielka zamowila sale, to czas ferii i nauczyciele przeciez nie beda poswiecac swoich ferii zeby przyjsc na nasza studniowke. potem problemy z zespolem, programem artystycznyum, fotografem, klotnie, pretensje, straszenie sadem

najwazniejsze, to miec to wszystko gdzies i martwic sie tylko o swoja sukienke itp.
moja rada: NIE DAJ SIE WPAKOWAC W ORGANIZACJE CZEGOKOLWIEK

otóz to u nas tez sytuacja była koszmarna-kłutnie,wyzwiska itd,postanowiłam w nic już się nie wtrącać(zrezygnowałam nawet z poloneza),teraz myśle tylko o zakupie sukienki i znalezieniu partnera

[corka_rosy]

Napisane przez lilithin

j
moja rada: NIE DAJ SIE WPAKOWAC W ORGANIZACJE CZEGOKOLWIEK

hehe ja sie dałam wpakować w organizację studniówki - matko, ile krzyków było, złości i kłótni... a ile plotek i zawiści... Miałam się zajmować dekoracją sali i okazało się, że to akurat najbardziej sporny temat, wuęc byłam w samym środku tych kłótni... Teraz się z tego śmieję, ale dużo nerwów mi to zjadlo. Ogólnie dekoracje wyszły super
A co do samej imprezy, to byłam z chłopakiem z równoległej klasy, ale skonczyło się na tym, ze razem weszliśmy, a potem każdy bawił się ze swoimi przyjaciółmi. Równie dobrze mogłąm pójść sama.
jednak swoją studniówkę wspominam najlepiej ze wszystkich, a byłam łącznie na czterech

[slonko88]

dzięx za pomoc i dobre rady. ale z poloneza nie zrezygnuje >

[trawka]

Napisane przez slonko88

dzięx za pomoc i dobre rady. ale z poloneza nie zrezygnuje >

Kochana! W żadnym wypadku nie rezygnuj z poloneza, bo nie wybaczysz sobie tego do końca życia! Ja miałam studniówkę w tym roku i przyznam, że to było najwspanialsze przeżycie w moim życiu. Mniej więcej co dwa tygodnie muszę obejrzeć sobie płytkę ze studniówki, żeby się pośmiać, a naprawdę jest z czego Wiem co czujesz przy tych przygotowaniach, ale wierz mi, że to normalne. Niestety nie wszystkim da się dogodzić U mnie też był problem z tymi wszystkimi salami, kokardkami, ale największy był bój o chłopaków Odchodziły makabryczne sceny hehe Ale na szczęście jakoś wszyscy się podobierali Polonez to była inna przygoda, bo my tańczyliśmy schodząc ze schodów. To było bardzo ciekawe przeżycie, zwłaszcza że mieliśmy na tych schodach tylko jedną próbę (reszta była na sali w szkole) i to w noramalnych ubraniach. Jak wszystkie dziewczyny poprzychodziły w długich sukniach (zresztą ja też) to się dopiero zaczęło deptanie. Ale jakoś wyszło i na filmie też super oprócz tego, że kamerzysta zamieścił tam ujęcia z próby poloneza, na której koleżanka nadepnęła mnie od tyłu i ściągnęła prawie całkowicie buta Myślałam, że ją zabiję. W ogóle w dzień mojej studniówki było tak strasznie zimno, że szok, a my tylko w sukieneczkach Kurcze, studniówka to coś niesamowitego. Wszyscy zachowują się całkiem inaczej niż zwykle, nie wstydzą sie tańczyć, wyginać itp. Jak bym miała okazję poszłabym jeszcze raz Więc nie rezygnuj z niczego i jakby coś nie uciekaj przed kamerą, bo to i tak nic nie da. Ja próbowałam, a i tak jest mnie najwięcej ze wszystkich na filmie Życzę miłych przygotowań Buziaki

[biiibiii]

u mnie bylo lepiejjj ! w lasie sie nie klocilismy tylko mdzy kalsami ! cała szkoła była skocona..kto ma dawac zaproszenia, dziewczyna, które wysyłałą zamównienie na plakietki specjalnie inne pisała i przyszły inne i wogole kazdy chciał być pierwszy wszedzie...hehe durnie !! na szczescie 100dniówka była wspaniała i wszyscy bawiliśmy sie świetnie !

[Moonlight]

a ja w ogóle nie rozumiem tego całego zamieszania
dla mnie to zwykła impra... balety, chlanie, ładna kiecka, świetna zabawa i finał zero stresu

zupełnie nie kminie pytań (teraz, we wrześniu!) "jak się uczeszesz?" "jaką będziesz miała sukienkę?" "kogo ze sobą bierzesz?"... luuuudzie, litości jeszcze kupa czasu

moje wszystkie koleżanki latają i szukają na siłę jakichś partnerów... pytam po co? ja ide sama i przysięgam bawić się świetnie jak bym miałam TŻ to bym sobie go wzięła, ale po co mam iść z jakimś przypadkowym kolesiem? żeby sie pokazać z kimś? nie, nie - to nie dla mnie

olewam to całe zamieszanie. zamierzam kupić sobie ładną sukienkę i buty, dowiedzieć się kiedy jest ta cała studniówka, przyjść i się pobawić - ot i całe moje zaangażowanie

[sweetes_things]

Fakt dużo zamieszania z tym wszystkim. Plakietki to tylko znaczki..u nas to byo bez znaczenia..aby były.U nas problem polegał na tym,by zadne dziewczyny nie miały podobnych sukienek do siebie 100dniówka to fajna sprawa..zobaczysz..późnie j mnóstwo wspomnień

[HulaGirl]

Dziewczyny mam taki problemik. Mój TŻ ma studniówkę na poczatku stycznia, już o niej rozmawialiśmy no i oczywiście On nie wyobraża sobie innej wersji niż taka, że pójdę z Nim jako osoba towarzysząca. Oczywiście bardzo bym chciała!!!! I tu mam takie pytanie: skoro koszt tej imprezy wynosi 350 złotych od pary to On skoro mnie zaprasza ze sobą to pokrywa cały koszt???

[bemolka]

a ja na swojej nie byłam i nie żałuje, nie rozumiem czemu tak wielką wage przywiązujecie do tańczenia poloneza.

[tasiemiec]

wiesz co , tyle zamieszania było u nas wokół tej całej studniówki..heheh teraz mnie to śmieszy bo to taki hałas o nic w sumie juz prawie nic z niej nie pamiętam heheh a pijana wcale nie byłam:-P

[HulaGirl]

Napisane przez HulaGirl

Dziewczyny mam taki problemik. Mój TŻ ma studniówkę na poczatku stycznia, już o niej rozmawialiśmy no i oczywiście On nie wyobraża sobie innej wersji niż taka, że pójdę z Nim jako osoba towarzysząca. Oczywiście bardzo bym chciała!!!! I tu mam takie pytanie: skoro koszt tej imprezy wynosi 350 złotych od pary to On skoro mnie zaprasza ze sobą to pokrywa cały koszt???

dziewczyny podbijam pytanie!!!!

[Kasiek1987]

Napisane przez HulaGirl

Dziewczyny mam taki problemik. Mój TŻ ma studniówkę na poczatku stycznia, już o niej rozmawialiśmy no i oczywiście On nie wyobraża sobie innej wersji niż taka, że pójdę z Nim jako osoba towarzysząca. Oczywiście bardzo bym chciała!!!! I tu mam takie pytanie: skoro koszt tej imprezy wynosi 350 złotych od pary to On skoro mnie zaprasza ze sobą to pokrywa cały koszt???

To chyba zależy od tego, czy on również pójdzie na Twoją studniówkę. Kiedy mój TŻ miał studniówkę, płacił za mnie, a ja rok później za niego. Głupio bym się czuła, jakby to chłopak miał pokryć wszystkie koszty, chociaż z drugiej strony to on Ciebie zaprasza...
Heh miałam coś poradzić, a namieszałam

[martina@]

ja mam studniówkę w szkole, chociaż była wymiana zdańna temat tego, czy bawić się w szkole czy poza

razem z resztą, czyli w sumie 12 klas poprzez głosowanie wybralismy wystrój sali - hasło przewodnie "egipskie noce" . Staralismy sie klocic jak najmniej bo i tak wiedzielismy, ze wybierze wiekszość, czyli po prostu demokratycznie zaglosujemy


sukienki - rozgladam sie

partera jeszcze nie mam, zobacze co przyniesie los

[iza_]

Napisane przez HulaGirl

Dziewczyny mam taki problemik. Mój TŻ ma studniówkę na poczatku stycznia, już o niej rozmawialiśmy no i oczywiście On nie wyobraża sobie innej wersji niż taka, że pójdę z Nim jako osoba towarzysząca. Oczywiście bardzo bym chciała!!!! I tu mam takie pytanie: skoro koszt tej imprezy wynosi 350 złotych od pary to On skoro mnie zaprasza ze sobą to pokrywa cały koszt???

skoro to twoj TZ to ja nie widę problemu, porozmawiajcie,szczerze i otwarcie o tym problemie.spytaj czy masz placic za siebie czy on placi,a później(nie wiem kiedy) ty zaplacisz za niego jak bedzie szedl z tobą na twoją studniowkę.moze twoj TZ nie ma tyle kasy wiec sama zaproponuj mu ze za siebie zaplacisz.Jesli to twoj TZ to taka rozmowa nie powinna byc dla ciebie trudna.

[justyna_dt]

Napisane przez lilithin

NIE DAJ SIE WPAKOWAC W ORGANIZACJE CZEGOKOLWIEK

DOKŁADNIE.
Ja się wpakowałam w 3 klasie LO w bycie przewodniczącą, bo chciałam, żeby nasza studniówka była wyjątkowa, a wiedziałam, że poprzednia przewodnicząca o to nie zadba. Skończyło się na tym, że wszyscy super się bawili, a ja - średnio. Oczywiście wytańczyłam się, nogi bolały, ale cały czas musiałam trzymać rękę na pulsie, pilnować, obserwować, a jak tylko na chwilę spuściłam oczy, to coś się psuło. Przygotowania były KOSZMARNE z mojej strony. Męczyło mnie to wszystko, każdemu odpowiadało co innego, stałam się obiektem plotek i zawiści. No cóż... z czasem przeszło, choć niektóre osoby nadal żywią do mnie nieuzasadnioną urazę na dodatek musiałam dokładać ze swoich pieniędzy bodajże 400 zł: 100 zł bo zabrakło i 300 zł, bo mnie okradli. NIKT mi tych pieniędzy nie oddał.
Teraz mi TŻ mówi, żebym się czasem nie pchała w bycie starostą na studiach, bo oberwę od studentów i od profesorów. Korci mnie, ale "mądry Polak po szkodzie", więc wolę popatrzeć, a jak będę miała jakieś sugestie czy pomysły to wcielę je w życie z własnej inicjatywy, a nie z obowiązku zajmowanego 'stanowiska'.

Zobaczysz, pełno nerwów i kłótni, ale wieczór będzie niezapomniany

[Martek88]

a ja wcale nie mam ochoty isc na stodniowke niecierpie tanczyc przy piosebkach typu: jedzie pociag, czerwone korale itp, zawsze umieram z nudow na weselach. Denerwuje mnie ten cały krzyk, niektorzy bardziej przejmuja sie studniowka niz matura:?. U mnie koszt bedzie wynosic około 120 zł od osoby a dla towarzyszacej 80zł.

[sunrise]

Napisane przez Martek88

a ja wcale nie mam ochoty isc na stodniowke niecierpie tanczyc przy piosebkach typu: jedzie pociag, czerwone korale itp, zawsze umieram z nudow na weselach. Denerwuje mnie ten cały krzyk, niektorzy bardziej przejmuja sie studniowka niz matura:?. U mnie koszt bedzie wynosic około 120 zł od osoby a dla towarzyszacej 80zł.

zgadzam się z Tobą w 100% !! u mnie wstep kosztuje 200 zl, (jakis hotel), osoba towarzyszaca tyle samo :/ , do tego film dvd 40 zl, sukienka, fryzura, buty, makijaz , zdjecia i niewiadomo co jeszcze.. sciagaja z nas forse jak moga.. dlatego nie ide.. mam wydawac ok. 500 zl? (przepraszam, nie ja - moi rodzice)?? nie! poza tym moje przyjaciolki nie ida, wiec bawilabym sie tylko z TZ-em.. no i ma byc orkiestra-a jak bym chciala isc na wesele to bym poszla, no ale jakies weselne piosenki na studniowce? z drugiej strony dj - jak tu tanczyc przy takiej muzyce w sukniach?

uff.. ale sie rozpisalam

[martina@]

droga studniówka u was... u nas 200 zł za parę ze wszystkim

do tego nie wiem czemu jest problem z muzyką - można zawsze dja zamówić a nie orkiestrę ... my w tym roku mamy i to i to

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

U nas miejsce jest to samo co roku, także nie od nas to zależy, wszystko planuje szkoła

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

U nnie kosztuje 150zł za ososbę czyli razem będzie 300zł (+tż) oraz sukienka, buty, włosy...Około 700zł....

[Sheena_]

byłam na 3 studniówkach i niestety moja nie była tą najlepszą.. miejsce fatalne, nie było miejsca na poloneza - wyszła totalna porażka! muzyka dancingowa, Mandaryna była z tego wszystkiego najlepsza
fakt faktem że śmiechu i alkoholu było dużo ale to już zasługa dobrego towarzystwa

a w tym roku planuję załapać się na studniówkę mojego byłego LO studniówek nigdy za wiele

btw to dalej nie umiem tańczyć poloneza

[martina@]

drogo u was ... u nas studniówkę organizujemy sami tzn jest tam, gdzie chce wiekszość