iść czy nie iść i czy wypada??

[teleskop86]

drogie wizażanki
zostałam wczoraj zaproszona na wesele, przez kolege,jako osoba towarzyszaca. wypada isc??
dodam ze mam chlopaka(od 2 miesięcy), nie wiem co on na to, pewnie powinnam go zapytac o zdanie, co on o tym sądzi.z drugiej strony to dobry kolega i nie wiem czy wypada odmówić?? co o tym sadzicie??
dodam, ze chcialabym isc, bardzo lubie wesela,ale tak sobie mysle ze gdyby moj TZ mial isc na wesele z jakas kolezanka to nie bylabym zadowolona:cool :

P.S. moj kolega chyba nie wie ze ja mam chlopaka, pozatym on cos kiedys do mnie zarywał...to chyba tez ma znaczenie;/ ale ja go traktuje tylko i wyłącznie jako kumpla i nigdy nie dawalam mu nadziei na cos wiecej

[marta1210]

Napisane przez teleskop86

ale tak sobie mysle ze gdyby moj TZ mial isc na wesele z jakas kolezanka to nie bylabym zadowolona:cool :

No to proste, nie rób drugiemu co Tobie nie miłe...

Powinnaś poznać jego zdanie, ale jeśli by nie był zachwycony tym pomysłem, a to jest wesele obcych dla Ciebie ludzi, to moim zdaniem nie powinnas iść. Kumpel jakby był myślący też by zaprosił wolną koleżanke a nie zajętą.

Poza tym istnieje ryzyko, że kiedyś to Twój Tż będzie szedł na wesele i oczywiście normalnie zaprosi Ciebie, ale co jak z jakiegoś powodu nie będziesz mogła pójść? Ma iść do koleżanki?

[oshinek]

Napisane przez teleskop86

drogie wizażanki
zostałam wczoraj zaproszona na wesele, przez kolege,jako osoba towarzyszaca. wypada isc??
dodam ze mam chlopaka(od 2 miesięcy), nie wiem co on na to, pewnie powinnam go zapytac o zdanie, co on o tym sądzi.z drugiej strony to dobry kolega i nie wiem czy wypada odmówić?? co o tym sadzicie??
dodam, ze chcialabym isc, bardzo lubie wesela,ale tak sobie mysle ze gdyby moj TZ mial isc na wesele z jakas kolezanka to nie bylabym zadowolona:cool :

P.S. moj kolega chyba nie wie ze ja mam chlopaka, pozatym on cos kiedys do mnie zarywał...to chyba tez ma znaczenie;/ ale ja go traktuje tylko i wyłącznie jako kumpla i nigdy nie dawalam mu nadziei na cos wiecej

Dziwi mnie fakt, że się w ogóle zastanawiasz czy iść z kolegą mając chłopaka
I w ogóle co to znaczy czy wypada odmówić dobremu koledze
A twój chłopak to co? Ścierwo jakieś żeby go tak traktować

[arrabbiata]

Nie, nie wypada.

Naprawdę tego nie widzisz?

[Fresa]

Napisane przez teleskop86

drogie wizażanki
zostałam wczoraj zaproszona na wesele, przez kolege,jako osoba towarzyszaca. wypada isc??
dodam ze mam chlopaka(od 2 miesięcy), nie wiem co on na to, pewnie powinnam go zapytac o zdanie, co on o tym sądzi.z drugiej strony to dobry kolega i nie wiem czy wypada odmówić?? co o tym sadzicie??
dodam, ze chcialabym isc, bardzo lubie wesela,ale tak sobie mysle ze gdyby moj TZ mial isc na wesele z jakas kolezanka to nie bylabym zadowolona:cool :

P.S. moj kolega chyba nie wie ze ja mam chlopaka, pozatym on cos kiedys do mnie zarywał...to chyba tez ma znaczenie;/ ale ja go traktuje tylko i wyłącznie jako kumpla i nigdy nie dawalam mu nadziei na cos wiecej

Dobry kolega i nie wie, że masz chłopaka?

Skoro masz chłopaka to powinnaś odmówić i to jak najszybciej, żeby kolega znalazł sobie osobę towarzyszącą.

[201803290936]

Napisane przez teleskop86

drogie wizażanki
zostałam wczoraj zaproszona na wesele, przez kolege,jako osoba towarzyszaca. wypada isc??
dodam ze mam chlopaka(od 2 miesięcy), nie wiem co on na to, pewnie powinnam go zapytac o zdanie, co on o tym sądzi.z drugiej strony to dobry kolega i nie wiem czy wypada odmówić?? co o tym sadzicie??
dodam, ze chcialabym isc, bardzo lubie wesela,ale tak sobie mysle ze gdyby moj TZ mial isc na wesele z jakas kolezanka to nie bylabym zadowolona

P.S. moj kolega chyba nie wie ze ja mam chlopaka, pozatym on cos kiedys do mnie zarywał...to chyba tez ma znaczenie;/ ale ja go traktuje tylko i wyłącznie jako kumpla i nigdy nie dawalam mu nadziei na cos wiecej

Dla mnie takie "problemy" są dziwne, bo przecież będąc z kimś można chodzić z kumplami na imprezy, czy wesela - jeśli to nie jakiś zakochany w Tobie kolega (to, że kiedyś zarywał, co dokładnie znaczy - w piaskownicy, 5 lat temu, rok temu? na czym polegało owo "zarywanie"?), tylko naprawdę kolega, to ja nie widzę problemu.

Ale napisałaś, że jesteś jedną z tych osób, której takie rzeczy przeszkadzają, sama być chłopaka nie "puściła" (głupie to "puszczanie" i "nie puszczanie" dorosłej osoby, ale OK, niektórzy tak mają), więc stosuj się do tych samych zasad, które chciałabyś narzucać jemu. Ja takiego czegoś nie rozumiem, ale każdy związek jest inny.

Powinnaś przemyśleć sobie wszystko i zastanowić się, czy zaproszenie kolegi nie ma podtekstu (może tak poprowadź rozmowę, aby mu powiedzieć, że masz chłopaka; zobaczysz reakcję).

[teleskop86]

Napisane przez Fresa

Dobry kolega i nie wie, że masz chłopaka?

Skoro masz chłopaka to powinnaś odmówić i to jak najszybciej, żeby kolega znalazł sobie osobę towarzyszącą.

nie wie, ze mam chlopaka, poniewaz przebywa za granica

[marta1210]

Napisane przez teleskop86

bardzo lubie wesela

Tak sobie jeszcze raz Twój post przeczytałam... i wogóle co to za argument?:/.....

Napisane przez teleskop86

P.S. moj kolega chyba nie wie ze ja mam chlopaka, pozatym on cos kiedys do mnie zarywał...to chyba tez ma znaczenie;/ ale ja go traktuje tylko i wyłącznie jako kumpla i nigdy nie dawalam mu nadziei na cos wiecej

O! i Ty się jeszcze zastanawiasz?....
Dajcie ludzie spokój....
A co to ma za znaczenie jak Ty go traktujesz?
Skoro to taki "dobry kolega" KTÓRY NAWET NIE WIE ŻE KOGOŚ MASZ... to i pewnie Twój Tż go nie zna.....
A Ty się jeszcze zastanawiasz czy isć bo Ty "lubisz wesela"??...

Jeśli chcesz sobie pochrzanić związek, to tak idź.

[Anelll]

rowniez uwazam ze nie powinnas isc
hm zastanawiasz sie mimo ze wiesz ze Tobie nie byloby millo gdyby TŻ poszedl z jakas kolezanka.. on bedzie zapewne czul dokladnie to samo..
a co do kolegi i "zarywania to wlasnie zgoda bylaby wysylaniem sygnalu ze na cos tam byc moze szansa jest :P


edit:
chlopak za granica.. hmmm no to podwojnie byloby mu milo gdyby sie dowiedzial (nawet od Ciebie) ze jego nie ma a dziewczyna chodzi na wesela z innymi..
wesele to nie jakas tam impreza, wiec zdecydowanie bym sie nie zgodzila

[teleskop86]

Napisane przez arrabbiata

Nie, nie wypada.

Naprawdę tego nie widzisz?

a czy ty nie widzisz, ze istotnie mam wątpliwosci co do tej sytuacji

[ever-dream]

A mi się tam wydaje, że wypada. Nie popadajmy w paranoje. To już nigdzie nie można z nikim iść jak się ma chłopaka? Przecież jakby chciała go zdradzić to by to zrobiła, i nie ma tu znaczenia czy poszłaby na jakieś wesele czy nie. Jak tak będzie się od wszystkich izolować to potem gdyby nie daj Boże zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem to potem zostanie zupełnie sama

[marta1210]

Napisane przez ever-dream

A mi się tam wydaje, że wypada. Nie popadajmy w paranoje. To już nigdzie nie można z nikim iść jak się ma chłopaka? Przecież jakby chciała go zdradzić to by to zrobiła, i nie ma tu znaczenia czy poszłaby na jakieś wesele czy nie. Jak tak będzie się od wszystkich izolować to potem gdyby nie daj Boże zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem to potem zostanie zupełnie sama

Całkiem mylisz pojęcia.
Co innego jak Autorka by poszła z dobrym kumplem.. ale faktycznie by to był dobry kumpel! Takiego którego zna i ona i jej Tż, czy jakiś przyjaciel od małego, sąsiad którego zna od piaskownicy, kumpel z którym spędziła mase czasu w dzieciństwie czy jako nastolatka na pogaduchach itp...
A nie chłopak który ją podrywał.... który nie wie że ona ma kogoś.... co dziwniejsze Autorka jakoś jeszcze go o tym niepoinformowała...

więc mi powiedz czy on ją zaprasza jako kumpele?

[teleskop86]

Napisane przez ever-dream

A mi się tam wydaje, że wypada. Nie popadajmy w paranoje. To już nigdzie nie można z nikim iść jak się ma chłopaka? Przecież jakby chciała go zdradzić to by to zrobiła, i nie ma tu znaczenia czy poszłaby na jakieś wesele czy nie. Jak tak będzie się od wszystkich izolować to potem gdyby nie daj Boże zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem to potem zostanie zupełnie sama

no własnie, tez tak sobie pomyślałam, pozatym moj TZ powtarza mi ze nalezy sobie ufac, a mi na nim bardzo zalezy i nie mam zamiaru go zdradzacpozatym ten kolega nie jest w moim typie

[muuffinka]

ja bym nie szła.

[201803290936]

Napisane przez ever-dream

(...)Nie popadajmy w paranoje. (...)

Dokładnie.

Nigdzie bez chłopaka, najlepiej prosić o pozwolenie na wyjście z koleżankami, wszyscy koledzy podejrzani - a potem jest często płacz i krzyk, czemu facet zrobił się zbyt pewny związku, przestał się starać, czemu się czuję taka jakaś znudzona, czemu rutyna i brak zaufania...

Chcesz iść, to idź, tylko wybadaj kolegę - jak zareaguje na wieść o chłopaku i czy nie ma jakichś ukrytych intencji. Najlepiej wal kawę na ławę - idziemy jako kumple i tyle.

[marta1210]

Napisane przez teleskop86

no własnie, tez tak sobie pomyślałam, pozatym moj TZ powtarza mi ze nalezy sobie ufac, a mi na nim bardzo zalezy i nie mam zamiaru go zdradzacpozatym ten kolega nie jest w moim typie

..I co to ma do rzeczy, że on nie jest w Twoim typie?
Znaczenie ma czemu mu jeszcze nie powiedziałaś że kogoś masz?
W jakiej intencji on Ciebie zaprasza?...

Bo wybaczcie, ale chyba mam złe pojecie dobrego kumpla...
Bo coś mi się wydawało, że dobry kumpel to taki z którym moge sobie pogadać o wszystkim, nawet o problemach w moim związku, którego traktuje jak brata, który mnie taktuje jak siostre...

A tu jest całkiem inna sytuacja...
Jak narazie odnosze wrażenie, ze chłopak jeszcze nie został pinfromowany, że Autorka kogoś ma, bo to "tak fajnie czuć się waznym, i czuć że ktoś jest Tobą jeszcze zainteresowany".

[oshinek]

Napisane przez ever-dream

A mi się tam wydaje, że wypada. Nie popadajmy w paranoje. To już nigdzie nie można z nikim iść jak się ma chłopaka? Przecież jakby chciała go zdradzić to by to zrobiła, i nie ma tu znaczenia czy poszłaby na jakieś wesele czy nie. Jak tak będzie się od wszystkich izolować to potem gdyby nie daj Boże zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem to potem zostanie zupełnie sama

To zupełnie nie o to chodzi, że nie można nigdzie bez chłopaka wyjść
Może mam paranoję, ale nie wyobrażam sobie, żebym poszła na wesele z kolegą, a mój TŻ został w domu Wam naprawdę nie przeszkadzałoby gdyby wasz facet powiedział: "Słuchaj Skarbie, za tydzień mam wesele. Krysia mnie zaprosiła"

[cholernarejestracja]

Łoboziu, wychodzi na to, że zdradziłam mojego faceta bo poszłam z innym na wesele?

Ja zostałam przez mojego znajomego zaproszona w styczniu czy lutym, a z moim facetem zaczęłam być w maju. Wesele w październiku. I było dla mnie oczywiste, że pójdę, bo obiecałam (chociaż za weselami nie przepadam). I mój TŻ chociaż był lekko zazdrosny, to jeszcze mnie na to wesele zawiózł a potem z niego odebrał Wybadaj jak Twój facet do tego podchodzi, i jak nie ma nic przeciwko, to idź

[teleskop86]

Napisane przez Anelll

rowniez uwazam ze nie powinnas isc
hm zastanawiasz sie mimo ze wiesz ze Tobie nie byloby millo gdyby TŻ poszedl z jakas kolezanka.. on bedzie zapewne czul dokladnie to samo..
a co do kolegi i "zarywania to wlasnie zgoda bylaby wysylaniem sygnalu ze na cos tam byc moze szansa jest :P


edit:
chlopak za granica.. hmmm no to podwojnie byloby mu milo gdyby sie dowiedzial (nawet od Ciebie) ze jego nie ma a dziewczyna chodzi na wesela z innymi..
wesele to nie jakas tam impreza, wiec zdecydowanie bym sie nie zgodzila

to kolega jest za granica a nie moj TZ!!
prosze czytac ze zrozumieniem

[arrabbiata]

Napisane przez teleskop86

a czy ty nie widzisz, ze istotnie mam wątpliwosci co do tej sytuacji

istotnie widzę. Zapytaj swojego chłopaka to o tym myśli, to ci rozwieje wątpliwości

[marta1210]

Napisane przez oshinek

Wam naprawdę nie przeszkadzałoby gdyby wasz facet powiedział: "Słuchaj Skarbie, za tydzień mam wesele. Krysia mnie zaprosiła"

Pamiętając że nie znacie tej owej Krysi, tylko Tż Wam mówi "no to taka dobra kumpela"...


cholernarejestracjaAle Ty też masz całkiem INNĄ sytuację,
Po pierwsze zaproszenie otrzymałaś przed tym jak byłaś ze swoim Tż.
Po drugie Twój Tż nawet Was zawiózł, czyli Twój kumpel wiedział że kogoś masz.
A może i Twoj Tż miał go wczesniej okazje poznać.

A tu jest inaczej...
Autorka już z kimś jest od pewnego czasu.
Kolega nie wie, że Autorka kogoś ma a nawet była jego obiektem zainteresowania.
Tż Autorki widocznie go nie zna, ale nie wiem czy Autorka ma zamiar ich poznać.

[Marseille]

Jaki tam z niego dobry kolega, skoro nawet nie wie , że masz chłopaka? I dlaczego odrazu nie powiedziałaś mu, jak Cie zaprosił na wesele że masz kogos?

[Axunia]

Wiem jakby to u mnie wyglądało :
1 opcja) nie powiem chłopakowi, że ide na wesele z kolegą i wymyśle inne kłamstwo - po jakimś czasie, nie ma bata, dowie sie !
2 opcja) powiem chłopakowi, że ide na wesele z kolegą - nie pozwoli mi, albo conajmniej będzie mu przykro, a cała rozmowa będzie prowadzić do kłótni.
Do tego dodaj sobie fakt, że być może będzie Ci to wypominał ( że chciałaś iśc na wesele z kolegą ) . Do tego dodaj sobie również fakt, że potencjalny kolega dalej sie w Tobie kocha i tym bardziej nie wiedząc, że masz kogoś będzie chciał się jakoś zbliżyć.
Przemyśl lepiej 3 razy zanim coś zrobisz. Postaw się choćby przez chwilę w sytuacji Twojego TŻ-ta.

[Mocny Akcent]

Byłam w podobnej sytuacji. Z tym, że ja chodziłam z chłopakiem wtedy 4 miesiące, i zaprosił mnie kuzyn. Mój chłopak wtedy ZABRONIŁ, nieważne z kim, czy to brat, kuzyn, ktokolwiek, nie miałam prawa iść na wesele. Wtedy pamiętam sobotni wieczór spędziłam z nim w domu, po czym o 22 on poszedł spać.....

Żałuję, że nie poszłam, mój kuzyn wtedy poszedł sam, i wiem, że byśmy się wybawili.

Myślę, ze źle podeszłam do sprawy wtedy. Powinnam inaczej porozmawiać z chłopakiem, zwłaszcza, ze on i tak nie umiał spędzić ze mną weekendu jak tylko w domu. A skoro był zmęczony nic by mu się nie stało gdyby poszedł spać, a ja z bratem na wesele do kolegi. Z tym, że chyba w naszym związku brakowało ZAUFANIA.

[oshinek]

Napisane przez cholernarejestracja

Łoboziu, wychodzi na to, że zdradziłam mojego faceta bo poszłam z innym na wesele?

Ja zostałam przez mojego znajomego zaproszona w styczniu czy lutym, a z moim facetem zaczęłam być w maju. Wesele w październiku. I było dla mnie oczywiste, że pójdę, bo obiecałam (chociaż za weselami nie przepadam). I mój TŻ chociaż był lekko zazdrosny, to jeszcze mnie na to wesele zawiózł a potem z niego odebrał Wybadaj jak Twój facet do tego podchodzi, i jak nie ma nic przeciwko, to idź

A czy ktoś mówi o jakiejś zdradzie Ty akceptujesz pewne rzeczy, a inni nie i tyle - nikt nie mówi o żadnej zdradzie.

Sytauacja, którą opisujesz jest zupełnie inna, więc nijak się to ma do postu autorki.
PS. Ten Twój kolega zapobiegliwy - zapraszać w styczniu na wesele, które odbędzie się w październiku - niezłe Do tej pory Para Młoda mogła się jeszcze rozmyślić

[201803290936]

Napisane przez oshinek

To zupełnie nie o to chodzi, że nie można nigdzie bez chłopaka wyjść
Może mam paranoję, ale nie wyobrażam sobie, żebym poszła na wesele z kolegą, a mój TŻ został w domu Wam naprawdę nie przeszkadzałoby gdyby wasz facet powiedział: "Słuchaj Skarbie, za tydzień mam wesele. Krysia mnie zaprosiła"

Nie, absolutnie. Nawet byśmy pojechali na jakieś zakupy z tej okazji. Oczywiście chciałabym znać tą "Krysię", ale na ogół znamy swoich znajomych lub dążymy do przedstawienia ich sobie na wzajem. O informowanie na tydzień przed bym się wkurzyła - o takich rzeczach wie się na miesiąc przed. Na pewno bym żałowałam tego, że się też nie pobawię, nie pojem dobrych rzeczy. Poza tym prosiłabym o to, aby zapraszająca go osoba poinformowała pozostałe osoby, że idzie z dobrym kolegą, który ma śliczną żonę (dobra, marzenia ) i aby ludzie nie tworzyli jakichś dziwnych sytuacji. Mój facet swój rozum ma. Pewnie jakaś tam mała zazdrość by była, ale to jest mój problem, nie mojego faceta. No i musiałby się kilka razy "zameldować" na telefon, nie przesadzić z piciem, uważać na siebie.

Ostatnio był z koleżanką z pracy na kebabie i coli - posiedzieli sobie na rynku, pod parasolami i miło spędzili czas.

[teleskop86]

Napisane przez marta1210

..I co to ma do rzeczy, że on nie jest w Twoim typie?
Znaczenie ma czemu mu jeszcze nie powiedziałaś że kogoś masz?
W jakiej intencji on Ciebie zaprasza?...

Bo wybaczcie, ale chyba mam złe pojecie dobrego kumpla...
Bo coś mi się wydawało, że dobry kumpel to taki z którym moge sobie pogadać o wszystkim, nawet o problemach w moim związku, którego traktuje jak brata, który mnie taktuje jak siostre...

A tu jest całkiem inna sytuacja...
Jak narazie odnosze wrażenie, ze chłopak jeszcze nie został pinfromowany, że Autorka kogoś ma, bo to "tak fajnie czuć się waznym, i czuć że ktoś jest Tobą jeszcze zainteresowany".

ze co prosze!!!!!!!!!!:confused :to tylko kolega i nie interesuje mnie jako kandydat na partnera... co ja mam mu powiedziec ze sory adam, ale ja mam chlopaka, wiec wiesz, jesli zapraszasz mnie bo na cos liczysz to nie ludź sie bo nic z tego on sie popuka palcem w czolo i pomysli ze jestem wariatka lol i wyjde na glupią

[marta1210]

Napisane przez Mocny Akcent

Byłam w podobnej sytuacji. Z tym, że ja chodziłam z chłopakiem wtedy 4 miesiące, i zaprosił mnie kuzyn. Mój chłopak wtedy ZABRONIŁ, nieważne z kim, czy to brat, kuzyn, ktokolwiek, nie miałam prawa iść na wesele. Wtedy pamiętam sobotni wieczór spędziłam z nim w domu, po czym o 22 on poszedł spać.....

Ja nie wiem czemu każdy daje przykład, z dobrymi kumplami <faktycznie>, kuzynami, braćmi itp...
Bo w takich wypadkach zachowanie chłopaka jest chore... Nie może powiedzieć "masz siedzieć w domu"... bo przecież to kumpel którego zna, albo rodzony brat czy kuzyn.. CO W TYM ZŁEGO? Nic!

Ale nie znajomy, który jest Autorką zainteresowny a on nie wie o jej Tż-cie a i Tż gościa wogole nie zna

[Marseille]

Poszłabym na wesele tylko pod jednym wzgledem, gdyby moj luby przyjaznil sie z moim kumplem i ze mna wtedy ok, w twoim wypadku jednak odpada.

[marta1210]

Napisane przez teleskop86

ze co prosze!!!!!!!!!!:confused :to tylko kolega i nie interesuje mnie jako kandydat na partnera... co ja mam mu powiedziec ze sory adam, ale ja mam chlopaka, wiec wiesz, jesli zapraszasz mnie bo na cos liczysz to nie ludź sie bo nic z tego on sie popuka palcem w czolo i pomysli ze jestem wariatka lol i wyjde na glupią

Wariatka że powiesz, ze kogoś masz?
A co w tym dziwnego?
Możesz nawet w trakcie rozmowy o tym powiedzieć,
Np. jak będziecie sobie omawiać kwestie czy pójdziesz czy nie, to powiedzieć "Adam jak przyjedziesz do kraju to znajdź wczęśniej jeden dzień, pójdziemy na kawę poznasz mojego Tż-ta, pogadamy o starych czasach"..

Sprawa jasna i chłopak zostaje poinformowany, że wolna nie jesteś