do prawniczek! POMOCY :(

[asiorek1988]

Witam
nie wiedziałam gdzie umieścić ten wątek, jesli jest w złym miejscu, proszę o przekierowanie

Chciałabym aby ktoś udzielił mi porady prawnej.... byłam dziś na rozmowie kwalifikacyjnej w pewnej firmie telemarketingowej.. rekrutacja trwała 1,5 h z 11 os przyjęto 6, w tym mnie.. Wszystko wyglądało ładnie, pięknie, podpisałam umowę zlecenie, w ktorej zaznaczone było że dwudniowe szkolenie, ktore odbedzie sie w poniedziałek i wtorek jest bezpłatne jeśli przepracuję określoną liczbę godzin, konkretnie 500h. Jeśli zrezygnuję wcześniej będe musiała zaplacić 300zl - są to rzekome koszty szkolenia....
wróciłam do domu i w internecie przeczytalam wiele niepochlebnych opinii na temat tej firmy i szczerze powiedziawszy przeraziłam się!!

moje pytanie: Czy mogę tak po prostu zrezygnować z tej pracy? mimo podpisanej umowy? pieniądze są za szkolenie, więc narazie nie jestem im nic winna... POMOZCIE!

[SdC]

Napisane przez asiorek1988

Witam
nie wiedziałam gdzie umieścić ten wątek, jesli jest w złym miejscu, proszę o przekierowanie

Chciałabym aby ktoś udzielił mi porady prawnej.... byłam dziś na rozmowie kwalifikacyjnej w pewnej firmie telemarketingowej.. rekrutacja trwała 1,5 h z 11 os przyjęto 6, w tym mnie.. Wszystko wyglądało ładnie, pięknie, podpisałam umowę zlecenie, w ktorej zaznaczone było że dwudniowe szkolenie, ktore odbedzie sie w poniedziałek i wtorek jest bezpłatne jeśli przepracuję określoną liczbę godzin, konkretnie 500h. Jeśli zrezygnuję wcześniej będe musiała zaplacić 300zl - są to rzekome koszty szkolenia....
wróciłam do domu i w internecie przeczytalam wiele niepochlebnych opinii na temat tej firmy i szczerze powiedziawszy przeraziłam się!!

moje pytanie: Czy mogę tak po prostu zrezygnować z tej pracy? mimo podpisanej umowy? pieniądze są za szkolenie, więc narazie nie jestem im nic winna... POMOZCIE!

A czemu tego nie sprawdziłaś wcześniej? Zupełnie nie rozumiem :/.

W umowie powinno coś być na temat jej zerwania.

[red high heels]

Przeczytaj co sama umowa mówi na temat jej wypowiedzenia, terminów, formy itd.
Nie występujesz tu jako konsument ani jako pracownik, a to są 2 sytuacje, w których ta słabsza strona korzysta z większej i szerszej ochrony.
Teoretycznie, Ty i zleceniodawdca jesteście równorzędnymi podmiotami.

[asiorek1988]

"Kazda ze stron moze wypowiedziec umowę w formie pisemnej pod rygorem niewżności, z zachowaniem okresu wypowiedzenia 7 dni"

tyle w umowie na temat jej zerwania...
wiem ze glupio zrobilam nie sprawdzajac tego wczesniej ale nie mialam pojecia ze juz dzisiaj po rozmowie bede miec decyzje i ze juz dzisiaj bede podpisywac umowe...

[red high heels]

Na razie nie mam pomysłu na wyjście z tej sytuacji, ale przyszło mi jeszcze do głowy, że jeśli firma się uprze, żeby obciążcyć Cię kosztami szkolenia, to może wcale nie być konieczny Twój udział w nim. Mogą zawsze powiedzieć, że zapłacili wykładowcy/prowadzącemu za określoną liczbę uczestników, że przygotowali materiały, lokum itd. Miej tego świadomość.

[Kasiac89]

Musisz dokładnie wczytać się w umowę. Ale skoro nie pójdziesz na szkolenie to nie będziesz mogła wykonywać pracy, mimo podpisanej umowy.
Ja pracuję na umowę zlecenie i podpisuję umowę na miesiąc do przodu, ale jeśli w tym miesiącu nie przepracuje żadnych godzin to ta umowa jest anulowana. Myślę że w Twoim przypadku też tak będzie.

[asiorek1988]

Napisane przez red high heels

Na razie nie mam pomysłu na wyjście z tej sytuacji, ale przyszło mi jeszcze do głowy, że jeśli firma się uprze, żeby obciążcyć Cię kosztami szkolenia, to może wcale nie być konieczny Twój udział w nim. Mogą zawsze powiedzieć, że zapłacili wykładowcy/prowadzącemu za określoną liczbę uczestników, że przygotowali materiały, lokum itd. Miej tego świadomość.

Dziekuje ze starasz się mi pomoc..
Z tego co wyczytalam o tej firmie nie cieszy sie ona dobra opinią, ludzie co chwila rezygnuja albo sa zwalniani i musza placic za to szkolenie .. w co ja sie wpakowalam.... v mam nadzieje ze uda sie to jakos odkrecic

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Kasiac89

Musisz dokładnie wczytać się w umowę. Ale skoro nie pójdziesz na szkolenie to nie będziesz mogła wykonywać pracy, mimo podpisanej umowy.
Ja pracuję na umowę zlecenie i podpisuję umowę na miesiąc do przodu, ale jeśli w tym miesiącu nie przepracuje żadnych godzin to ta umowa jest anulowana. Myślę że w Twoim przypadku też tak będzie.

mam nadzieje......

[Gregorynka]

Edytuję swój post nie na temat (napisałam o umowie o pracę, nie doczytałam, że masz umowę zlecenie).

[red high heels]

Gregorynka, to jest umowa zlecenia, więc nie ma tu stosunku pracodawca-pracownik i regulamin pracy nie ma tu zastosowania (o ile firma w ogóle go ma, bo nie każda mieć musi).

[_vixen_]

Ja się dziwie, jak można podpisać taką umowę. Przecież to od razu pachnie naciągactwem. 500h do przepracowania, żeby nie płacić za szkolenie, podczas gdy na etacie pracuje się standardowo 160h miesięcznie.


Wynika z tego, że musisz napisać pismo wypowiadające umowę.

[asiorek1988]

Napisane przez _vixen_

Ja się dziwie, jak można podpisać taką umowę. Przecież to od razu pachnie naciągactwem. 500h do przepracowania, żeby nie płacić za szkolenie, podczas gdy na etacie pracuje się standardowo 160h miesięcznie.


Wynika z tego, że musisz napisać pismo wypowiadające umowę.

wiem o tym, że etat to ok 160 h. tu chodzi o to żeby ogólnie wyrobić te 500h i wtedy można zwolić się bez konsekwencji, wtedy też otrzymuje się certyfikat o przebytym szkoleniu
ale z tego co wyczytalam mało kto wyrabia te 500h- po prostu ludzie nie daja rady ;/ wiem ze to moj bląd, że od razu podpisałam ale sądziłam ze wytrzymam....dopiero po przeczytaniu opinii ludzi, którzy tam pracowali stwierdzam, że wpakowałam sie w niezłe bagno.... no i nie wiem co zrobić, zadzownić i powiedzieć, że nie przyjde na te szkolenia i rezygnuje.,..? nie wiem jakiej odpowiedzi moge się spodziewać......

[_vixen_]

Napisz pismo i idź osobiście do tej firmy.

Widać gołym okiem, że to oferta dla osób mocno poszukujących pracy. Można było się domyśleć po warunkach umowy, że wiele osób stamtąd by uciekło, gdyby nie straszak w postaci zwrotu 300 zł za szkolenie, więc robota musi być beznadziejna.

[asiorek1988]

Napisane przez _vixen_

Napisz pismo i idź osobiście do tej firmy.

Widać gołym okiem, że to oferta dla osób mocno poszukujących pracy. Można było się domyśleć po warunkach umowy, że wiele osób stamtąd by uciekło, gdyby nie straszak w postaci zwrotu 300 zł za szkolenie, więc robota musi być beznadziejna.

Mozesz mi napisac co takie pismo powinno zawierac? co napisac w uzasadnieniu?

[_vixen_]

A w ogóle konieczne jest uzasadnienie?

[asiorek1988]

Napisane przez _vixen_

A w ogóle konieczne jest uzasadnienie?

niby nic w umowie nie ma na ten temat...

[_vixen_]

Art. 746 kc

§2 Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę.

Żadnej szkody w Twoim przypadku nie widzę.

[asiorek1988]

Napisane przez _vixen_

Art. 746 kc

par.2 Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę.

Żadnej szkody w Twoim przypadku nie widzę.

ok, a co mz tym RYGOREM NIEWAŻNOSCI? co to w ogole oznacza.... no i okres wypowiedzenia wynosi 7 dni, a te szkolenia odbywaja sie w pn i wt. czyli za 5 dni..

[_vixen_]

Rygor nieważności w tym przypadku oznacza po prostu, że wypowiedzenie musi być w firmie pisemnej. Ustne powiedzenie, że rezygnujesz, będzie nieważne.

Nie weźmiesz też udziału w szkoleniach, jeśli zrezygnujesz z tego zlecenia.
Najlepiej idź i dowiedz się na miejscu, jak to wygląda.
Tylko bez paniki, bo jak wyczują, że panikujesz, to Cię czymś nastraszą i będziesz siedzieć tam 500h i pracowac za 4 zł za godzinę czy za inną bajońską stawkę w stylu telemarketingowym

[asiorek1988]

Napisane przez _vixen_

Rygor nieważności w tym przypadku oznacza po prostu, że wypowiedzenie musi być w firmie pisemnej. Ustne powiedzenie, że rezygnujesz, będzie nieważne.

Nie weźmiesz też udziału w szkoleniach, jeśli zrezygnujesz z tego zlecenia.
Najlepiej idź i dowiedz się na miejscu, jak to wygląda.
Tylko bez paniki, bo jak wyczują, że panikujesz, to Cię czymś nastraszą i będziesz siedzieć tam 500h i pracowac za 4 zł za godzinę czy za inną bajońską stawkę w stylu telemarketingowym

no wlasnie....tego sie obawiam.... ze jak tam pojde to wyczuja ze tak naprawde nie za bardzo wiem na czym stoje...