|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Pomożecie.... :(
Zacznę od samego początku. MIeszkaliśmy z mężem na kawalerce. Zaszłam w ciąże (z czego bardzo się cieszymy
). Wzięliśmy kredyt na mieszkanie, które kupilismy a teraz obecnie robimy remont. Teściowa zaproponowała nam, że na okres remontu możemy u niej zamieszkać. No i zamieszkalismy. Teściowa wyjechala do Niemiec do pracy a my w tym czasie zajmowalismy sie jej najmłodszym synkiem (dokładnie to ja się zajmowałam bo mąż w domu jest dopiero po 18.) Teściowej syn ma 14 lat. Jest niegrzeczny, pyskuje i źle się odnosi. Kiedy jego mama była w Niemczech to pisał do niej sms-y że juz dłużej ze mna nie wytrzyma bo gonię go do nauki, karze mu odrabiać lekcje itp. powiem mu żeby po sobie posprzatał czy złożyl tapczan ale on nie robi tego. Jest to osoba z którą nie mam zbyt dobrego kontaktu. Po miesiącu czasu pracy w niemczech teściowa wróciła do domu. Jej syn sie cieszy bo nie musi nic robic (nawet odrabiać lekcji). Tesciowa jest osoba bardzo rozrywkową i szuka obecnie pracy za granicą. I tu pojawia się problem!!!! Ja nie chcę dłużej zajmowac się jej dzieckiem kiedy wprowadze się po remoncie do swojego wymarzonego domu. Chcem być z mężem sam na sam. w koncu nacieszyć sie soba i naszym małżeństwem,. które trwa już 1 rok. Al eprzez ten czas albo mieszkalismy z kims albo ciagle był z nami jego mały brat. Nigdy z meżem nie mogliśmy poważnie pogadać czy spędzić troche czasu. Kiedy wynajmowalismy mieszkanie z jego siostrą to jego mały brat przyjeżdzał do nas i spał z nami w jedym pokoju. Kiedy jechalismy gdzies na zakupy on jechał z nami. Kiedy szliśmy na spacer on szedł z nami. Teraz prawdopodobnie wprowadzimy się do naszego wymarzonego gniazdka.... ale czy bedziemy w końcu sami, czy bedziemy mogli się soba nacieszyc? Otoż wątpię !!!! W marcu spodziewam sie przyjścia na swiat naszego malego syneczka.... ale czy będzimy mogli się nim nacieszyć. Wątpie już we wszystko. Otóż dzisiaj zakomunikowała mi moja teściowa że prawdopodobie wyjedzie za granicę do pracy. A wiecie co to znaczy, ze ja bede musiała sie wprowadzić z meżem do naszego nowego mieszkania ALE RAZEM Z JEGO BRATEM!!!!!! JA TEGO NIE CHCE BO NIE MAM ZAMIARU OPIEKOWAC SIĘ JEGO BRATEM PODCZAS GDY JEGO MAMA POJEDZIE DO PRACY ZA GRANICĄ. NIE MAM Z NIM DOBREGO KONTYAKTU. CHCĘ POSWIĘCIĆ SIĘ SWOJEMU DZIECKU I NASZEJ RODZINIE A NIE OIPIEKOWAC SIĘ JESZCZE JEGO BRATEM. TESCIOWA POWINNA ZANLEŹC SOBIE PRACE W POLSCE SKORO MA JESZCZE MAŁEGO SYNA. A ONA NIE SZUKA W POLSCE TYLKO SPECJALNIE ZA GRANICA. Pomóżcie co mam zrobić w takiej sytuacji. Jak rozwiazac ten problem, zeby nikogo nie urazić.... mam dosyc mieszkania z kimś!!!!! chce stworzyć swój dom i opiekowac się swoja rodzina a nie rodziną męża.... POMÓŻCIE |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Co na to twój mąż? Ja bym sprawę postawiła jasno, przecież nie wstawi wam tego dziecka do mieszkania ani nie zostawi go samego.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 589
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Cytat:
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Właśnie - co na to mąż. Bo tak naprawdę to on powinien sprawować opiekę nad bratem jak już
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
On wie, że nie chcę sie już nim opiekować. Ale nic na ten temat nie mówi tylko mówi: ,,A co on ci przeszkadza?"
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
|
Dot.: Pomożecie.... :(
ja bym te spróbowała porozmawiać z tym 14 latkiem.. jemu na pewno jest cięzko że mama ma go w d.. i sobie wyjechała za granicę on jest"skazany" na was.. myślę ze robi wszystk ona przekór,na złość.. sprobuj z nim pogadać, porpos go o pomoc przy czyms tak zeby poczuł sie ważny..
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Nie zgodziłabym się w życiu na taki układ. Czy matka nie moze go zabrać? Powinniście porozmawiać z kuratorem, jak ma dziecko i nie potrafi sie nim zająć, niech jej ktoś przypomni jakie ma obowiazki. W końcu gdyby coś się stało, odpowiada za wszystko i tak matka, nie wy.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach Zajrzyj TU i TU ----- Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij.......... |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 589
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Porozmawiaj z nim poważnie. Powiedz mu to wszytsko co tu napisałas, spokojnie, bez nerwów. To nie Ty powinnaś wychowywac jego brata, tylko jego matka.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Tesciowa nawet nie zapyała sie czy zaopiekujemy się jej synem jak jej nie bedzie....Poprostu wyjedzie i już.
Ja nie chce kłócic się z mężem. Ale chcę sobie w końcu ułozyc życie bez osób trzecich tym berdzież że przyjdzie na swiat nasze dziecko także ja bede chciała poswięcic czas dzidziusiowi a nie jej synowi. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Cytat:
Może naprawdę mu uświadom, że jakby co to ON się nim zajmuje, lata na wywiadówki itd itp.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Tylko czy wogóle ktos mnie zrozumie. Boję się że tesciowa bedzie mysleć no tak, pozwoliłam im mieszkac u siebie teraz sie wyprowadzą i nie zajma sie moim dzieckiem. Ja zgodzilam się tylko na opieke pod jej nieobecnośc podczas kiedy mieszkamy u niej. |Bo i tak siedzimy w domu to mimowolnie zajmiemy sie jej synem ale jak pójdziemy juz na swoje to chcem się zająć tylko i wyłącznie swoją rodziną. Nie mam juz siły nic mnie nie cieszy....
---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ---------- Tym berdziej ze mój mąż przyjeżdza z pracy dopiero po godzinie 18. A ja w marcu bedę miała dzidziusia i chcę poświęcic się jemu a nie jej synkowi. Tym bardziej że jej syn jest taki nieposluszny....i mam juz jego ,,dosyc" bo ciagle jest z nami a ja potrzebuje trochę spokoju i bycia tylko z mezem.... |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Cytat:
![]() Niech Twój mąż pomyśli o tym, że po porodzie nie dasz rady opiekować się maluszkiem i jego rozwydrzonym braciszkiem. Gdyby (tfu tfu oby nie) jakieś kolki czy coś to będziesz na maxa zmęczona. Wiem po sobie - na początku to miałam kłopoty nawet z czasem na prysznic a co dopiero na inne rzeczy.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada Edytowane przez tennyo4 Czas edycji: 2009-12-18 o 13:56 |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Żałuję że nie kupiliśmy tego mieszkania z daleka od rodziców.....
Tak się cieszylam że bedziemy mieć w koncu swoje M ale wiecie co juz sie chyba nie cieszę......!!!!!!!! ---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ---------- No tak masz rację , ale ona pewnie myśli, ze skoro mieszkamy berdzo blisko niej to nie będzie problemu żebyśmy zajecli sie jej synkiem. Tylko że ja poprostu nie chce bo wiem co to znaczy. Ja ma swoja rodzine I NIE UŚMIECHA MI SIE SIEDZIEC Z JEJ SYNKIEM POD JEDNYM DACHEM. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Cytat:
Ja wiem, że to jego brat, ale widzę, że on całość opieki zamierza zwalić na Ciebie
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
|
#15 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Przede wszystkim nie rozumiem podejścia twojego męża. Opieka jednej młodej kobiety nad noworodkiem często ją przemęcza, no ludzie, pierwszy miesiąc to jest szał ryku. Nie wiem jak masz być żoną matką i kochanką, z czego matką noworodka i rozwydrzonego cudzego nastolatka. Postaw sprawę jasno, zamknij drzwi powiedz NIE. Nie jesteś matką Teresą czy matką polką która ma za obowiązek przygarnąć wszystkie okoliczne sieroty. Myśl o sobie i dziecku które nosisz pod sercem a na końcu myśl o tym co chce teściowa i jej synek.
Cytat:
Czemu nie powiesz jej wprost że Cytat:
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
||
|
|
|
|
#16 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
!!
Wiecie co nawet nie mam kiedy porozmawiac o tym powaznie z mezem bo nigdy nie jesteśmy sami. A z resztą nie chce z nim teraz rozmawiać bo mieszkamy dalej u jejgo mamy a niec chcę żeby krzywa na mnie patrzyła. Nie wiem zupełnie co robic!
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Powiedz tesciowej wprost ze nie bedziesz zajmowala sie jej synem masz wlasne dziecko i swoje zycie. Nie mysl co ona sobie pomysli, albo ze nie chcesz sie klocic postaw sprawe jasno jej i swojemu mezowi.
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
|
Dot.: !!
Cytat:
Bez wahania byłabym już spakowana. Wyprowadź się i odetnij no proszę cie, te 600 zł miesięcznie za cenę spokoju i prywatności i cudzego dziecka to chyba mało.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Twoja teściowa nie radzi sobie z dzieckiem i ucieka od problemu za granicę.
Twój mąż tchórzowsko (wg mnie) unika problemu. Walcz dziewczyno o siebie i swoją rodzinę bo to może się skończyć rozwodem i twoją depresją.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
#20 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Pomożecie.... :(
A nie umiesz mu odpowiedzieć sensownie, że przeszkadza Ci bo...? Twój mąż nie chce spędzać z Tobą czasu? Nie rozumie, że teraz ma swoją rodzinę, którą tworzy z Tobą? Rozmawialiście o tym jakoś sensownie, rozwijając temat? Powiedziałaś mu coś czujesz i czego masz dosyć?
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 856
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Aż się zdenerwowałam
![]() Ja to bym się spytała męża czy woli mnie czy braciszka. To wszystko to jest jakieś przegięcie. Masz dziecko w drodze, potrzebujesz spokoju, a nie niańczyć rozwydrzonego bachora :/ Ja bym się nie przejowała tym, żemogę kogoś urazić. Powiedziałabym co myślę. Przecież Wam się małżeństwo rozleci jak nie będzie czasu dla siebie. |
|
|
|
|
#22 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Nie rozmawialismy o tym dogłebnie bo nie mam kiedy z nim porozmawiac.. Nie widzimy sie cały dzien tylko dopiero późnym wieczorem....kiedy jest już zmeczony..... Nie wiem juz jak zacząć rozmowę na ten temat. Nie chcę sie juz denerwować bo ta sytuacja mnie dobija.
Ale wiem że musze się odwazyć bo jak nie to nic z tego nie bedzie.... |Spróbuje z nim dzisiaj pogadać..... Tylko jak sie pokłócimy to jak zwykle bedę tą najgorszą. Mieszkam z tesciową i nie chcę żeby uważała mnie za swojego wroga, że przez to że nie chce zajac sie jej synem ona nie może wyjechać do pracy za granice..... Nie wiem jak powiedzieć jej to że ja nie chcę zająć sie jej synem...... boję się co mąż bedzie o mnie myślał....... |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 856
|
Dot.: Pomożecie.... :(
nie chce go obrazac ale jak wyjasnisz mu wszystko a po tym on pomysli o Tobie zle to jest debilem
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 589
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Porozmawiaj z męzem jak najszybciej, poki teścowa nie ma pracy i jeszcze nigdzie nie wyjechała. Niech sobie zacznie szukac pracy w Polsce skoro nie chce/nie może zabrac młodego ze soba.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pomożecie.... :(
No cóż, łatwo jest sobie tak radzić "na odległość", "na sucho", a na pewno trudniej jest Tobie- uwikłanej w tą sytuację.. Jednak jeśli mogę ci cokolwiek poradzić, to, żebyś stanowczo wyraziła swoje zdanie przy mężu,nawet niech to będzie w mieszkaniu z teściową za ścianą (może jak przypadkiem usłyszy, to jej to da do zrozumienia, a nie będziesz musiała jej tego mówić w twarz) i niech on coś zrobi- tzn. postawi się matce. Jesteś w ciąży, za kilka miesięcy w waszym domu pojawi się dziecko,którym ty musisz się zaopiekować i nie ma takiej możliwości, żebyś równocześnie brała odpowiedzialność za inne dziecko,nie swoje. Biorąc pod uwagę wagę tej sprawy, można by tu nawet sprawę postawić bardzo ostro: albo ty i wasze niemowlę, albo opieka nad bratem, niech mąż wybiera. Założył nową rodzinę, czas dorosnąć i wziąć za nią odpowiedzialność.
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Pomożecie.... :(
A mamusia nie może zabrać swojego syna ze sobą za granicę? Przecież tam też są szkoły,a dzieciak nie jest rok przed maturą.
Postaw sprawę jasno i to jak najszybciej. |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Kochana, 14latek to trudny wiek - moze wspomnij mezowi i tesciowej, ze jesli cos sie stanie, jesli dzieciak wpadnie w klopoty, zle towarzystwo, cokolwiek, to wszyscy bedziecie upupieni? Przeciez jesli nie masz nad nim kontroli i nie masz nawet prawa - teoretycznie - czegos mu kazac/ wymagac od niego, to jak bedziesz w stanie go - nazwijmy rzecz po imieniu - wychowywac?
Swoja droga, zal chlopaka. Mamuske bym miala chec porzadnie zelzyc i obrazic
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Nie znoszę słuchać o takich "mamusiach", które za wszelką cenę muszą pracować za granicą, zostawiając dzieci pod opieką dziadków, cioć, rodzeństwa. Decydując się na dziecko, bierze się za nie odpowiedzialność, póki samo się nie usamodzielni.
Z mężem musisz jak najszybciej pogadać, choćby na klatce shodowej. Wytłumacz mu, że potrzebujecie czasu dla siebie, jako rodzina. Mam pytanie, czy Twój mąż i jego brat mogą się zwrócić o pomoc do swojego ojca? |
|
|
|
|
#29 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pomożecie.... :(
Mój mąż nie potrafi sprzeciwić się mamie ale mnie chyba tak. Jego brat do ojca nie pójdzie bo miałby tam rygor.....
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
|
Dot.: Pomożecie.... :(
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:04.



). Wzięliśmy kredyt na mieszkanie, które kupilismy a teraz obecnie robimy remont. 



...65,5kg.. .60








