Problemy damsko-męskie, czy ja jestem dziwna?

[laura134]

Pisałam już kiedyś wątek o problemie ze swoim obyciem i charakterem. Co do obycia to wraz z treningiem(przebywaniem z nieznajomymi) coraz lepiej mi idzie. Radziłyście bym odizolowała się od swojej przyjaciółki, ale niestety gdyby nie ona wogóle nie wychodziłabym z domu, bo nie mam z kim.(od września przyjaciółka chyba wyjeżdża) Ostatnio było kilka imprez, na których powtarzała się ta sama historia(zresztą w tamtym roku i na każdej imprezie działo się to samo, ale dopiero teraz tak to zauważyłam ).
Miałam spać w namiocie z 2 koleżankami(tą przyjaciółką) i 3 kumplami. To miało być dopiero nasze 2 spotkanie, w wypadku koleżanki jednej pierwsze. Od dawna planowałyśmy z kumpelą te namioty, a w dodatku mieli przyjść chłopcy, którzy nam się podobali. Napoczątku było miło, potem wszyscy byli lekko wcięci. Ja specjalnie nic nie wypiłam, by sprawdzić czy to przez to wszystko psuję. Był jeden chłopak, który mi i kumpeli od jakiegoś czasu się podobał, ale jak sobie wczesniej rozmawiałyśmy o wieczorze miał być dla mnie 'przeznaczony'. Ona szczególnie nikogo nie szukała, bo 'kocha' paru innych, tylko oni ją olewają, a pozostali dwaj jej również sie podobali. Napoczątki ten chłopak kleił sie do każdej dziewczyny, więc jak któraś leżała obok niego przytulał sie i wogóle. To już było dla mnie dziwne. Niecelowo zosatwiliśmy moją przyjaciółkę i jego samych w namiocie. Jego kumple powiedzieli nam, że klei sie do wszystkich , ale myślę, że mówili tak z zazdrości i procentów. Później do nich wbiliśmy i oczytwiście się 'lizali' nawet przy nas beż żadnych skrupułów. Zaczęli pobijać rekord i chyba całowali sie całą noc. Przyjaciółka nawet nic do mnie nie powiedziała. Trochę się zastanawiałam czy jeśli to ja wtedy bym została sama z nim w namiocie byłabym na jej miejscu. Druga koleżanka zaczęła flirtować z innym.Wydaję mi się, że gdybym, gdy ona wyszła zajęła jej miejsce(na jego brzuchu, bo leżałam gdzieś w rogu) jak zaproponował mi ten przyszły 'jej' to też może byłabym w podobnej sytuacji jak ona. Ale oczywiście ja chciałam być dobrą kumpelą i odmówiłam, by nie zająć miejsca jak obiecywałam. Był jeszcze 3 chłopak, który ogólnie rozmawiał z wszystkimi, nabijał się z tych liżących chyba z zazdrości. Jako jedyny tej nocy sie nie 'lizał' się namiętnie. Ten, co mi sie do czasu podobał wśrodku nocy mi mówił, żebym się 'wzięła za niego'. To całkowicie nie w moim stylu, więc pominęłam te słowa, miałam wszystkiego dość, poszłam sobie porozmyślać- nie odzywajać się do reszty, mozna powiedzieć udawałam, że śpię. Miałam do nich wszystkich niesmak, że na pierwszym spotkaniu czy drugim tak się zachowują przy mnie. Chciałam się stamtąd urwać, czułam, że do nich nie pasuję, to nie moje towarzystwo, bo ja chciałabym romantyzmu, najpierw zaprzyjaźnić się z moim facetem, poczuć emocjonalną więź, pewność. Chciałabym przyjaciół, a nie niemogących nawet przy mnie zahamować swych popędów fizycznych ludzi, które rozumiem, ale nie w takim stopniu. Chciałabym usiąść na dworze w gwieździstą noc, porozmawiać szczerze od serca o życiu, uczuciach, muzyce, zainteresowaniach itd. troche o czymś poważniejszym niż ile kto wypił ostatnio, bez mających swój własny świat par(które reszte mają gdzieś, a nie znają znaczenia słowa przyjaciel).
Na wcześniejszej imprezie również wszyscy się całowali, a ja nie, miałam nadzieję, że to wina alkoholu, ale widać nie. Nie umiem wytworzyć tej chemi i zbliżyc się do chłopaka, usiąść mu na kolanach, flirtować nawet jak mi się podoba. Może jak mówicie gdybym trafiła na tego jedynego to inaczej bym się zachowywała.

Mam 14,5 lat. Nigdy się nie całowałam.. może takto nie miałabym takiej 'blokady' na imprezach?(nie wiem czy to blokady czy to, że poprostu nikt mnie nie chce) Nie wiem czy to jest tego wina, czy tego, że nie kleję się tak do tych chłopaków, nie wiem czy gdybym to zmieniła to reszta też by się zmieniła, czy to nie jest od tego uzależnione? Chciałam czekać na tego jedynego, przy którym sama bym się do niego tak trochę kleiła, byłaby chemia, on by trochę powalczył i mnie by do niego ciągło.

Wiem, że to starszane poplątane, ale musiałam się tu wygadać, bo czuję się okropnie, bo znowu miałąm głupią nadzieję, a tu nic, a moja przyjaciółka znów całowała się z moim wymarzonym do czasu (nie chodzi mi o całowanie, bo o tym nie było by mowy, tylko ogólnie o zbliżenie z chłopakiem, by potem się z nim poumawiać i może by coś z tego wyszło). Czy takie całowanie z innym na każdej imprezie na trzeźwo jak moja przyjaciółka jest według was normalne, bo młodośc, szaleństwo i 'żyj chwiłą'?

ps. tą moją przyjaciółkę tak nazywam, żeby łatwiej było się połapać, o co chodzi, bo ja już tracę wiarę, że ona jest prawdziwą przyjaciółką.

[Duszaniola]

Mam wrażenie, że chcesz się całować z facetami na imprezach, bo inni tak robią. A nie tędy droga. Rób to na co masz ochotę. Chcesz się całować, to się całuj, nie to nie. Nie patrz na to, co robią inni. To Twoja sprawa nie ich. Ja też całować się na imprezach nie lubię, bo mnie nie kręci takie 'przelizanie się'.
I jak to nikt Cię nie chce? Z tego co przeczytałam, to 'przelizać się' mogłaś na tej imprezie. Chociażby z tym kolesiem, który chciał żebyś się położyła na jego brzuchu. Możliwe, że nawet z tym który Ci się podobał. Bo oni raczej szukali jakiejkolwiek do 'przelizania się'.
A przyjaciółka zachowała się chamsko. Nie powinna się z nim całować, skoro wiedziała, że on Tobie się podoba.

[Lexie]

O Boże... Biwak 14-latków, bez opieki kogoś starszego i całe towarzystwo się grupowo "liże" w stanie "lekko wciętym"

Jeśli nie robisz takich rzeczy to znaczy tylko tyle, że jesteś NORMALNA.

Jak wspominam siebie w wieku 14 lat to naprawdę mam czasem wrażenie, że to jakaś inna epoka była

[laura134]

Właściwie to był biwak 16-latków, oprócz mnie i przyjaciółki. No napoczątku też mnie dziwiło, że wszyscy się liżą lekko wcięci, że tak wyglądają takie imprezy no ale przyzwyczaiłam się i myślałam, że to norma, że to jest ta szalona młodość, trochę mnie to przeraziło nie powiem...boję się, że nie znajdę towarzystwa, które by tak nie robiło

[lubie truskawki]

Jak byłam w Twoim wieku to też miałam takie przyjaciółki które również się tak zachowywały, ja nie. Uważam że nie powinnaś na siłę robić to co one, bo potem będziesz żałowała. Bądź sobą! takie zachowanie nie ma sensu! Potem Ci sami chłopcy nie będą chcieli tej Twojej "przyjaciółki" ponieważ na dłuższą metę i coś poważniejszego chłopcy takich łatwych dziewczyn nie chcą pozdrawiam

[Lakhi]

Nie nie, wiesz ja myślę Lexie, że to nie była żadna inna epoka, bo ja to mam 16,5 lat i bynajmniej nigdy nie byłam na takim biwaku, co to wszyscy są lekko wcięci i się, jak to Autorka pięknie ujęła "liżą"... W ogóle mnie wmurowało i zastanawiam się co ja robię na tym świecie?!

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Ja tam pierwsze słyszę o "takich" imprezach Autorko... Ale może ja po prostu nie widzę co się wokół mnie dzieje, bo się nie zajmuję takimi sprawami...

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ja tam pierwsze słyszę o "takich" imprezach Autorko... Ale może ja po prostu nie widzę co się wokół mnie dzieje, bo się nie zajmuję takimi sprawami...

[srebrnykot]

Napisane przez laura134

Właściwie to był biwak 16-latków, oprócz mnie i przyjaciółki. No napoczątku też mnie dziwiło, że wszyscy się liżą lekko wcięci, że tak wyglądają takie imprezy no ale przyzwyczaiłam się i myślałam, że to norma, że to jest ta szalona młodość, trochę mnie to przeraziło nie powiem...boję się, że nie znajdę towarzystwa, które by tak nie robiło

Znajdziesz na pewno.
To, co robią Twoi znajomi w tym wieku, jest żałosne i zdecydowanie nie jest normą. W wieku 16 lat pojechać pod namioty tylko po to, żeby najpierw się upić, a później "namiętnie lizać" w grupie? Koszmar.

[Mandarin]

Autorko wątku -to dobrze że jesteś inna, właściwie to jesteś normalna, różnisz się tym że się szanujesz pogratulować rozwagi w takim wieku. A swoją drogą- nie ma to jak gimnazjalne dupcyngparty.... pamiętam te czasy, i kilka koleżanek, które po takich imprezach w "dziwny" sposób zaciążyły.... :/

[eifersucht]

Napisane przez laura134

Właściwie to był biwak 16-latków, oprócz mnie i przyjaciółki. No napoczątku też mnie dziwiło, że wszyscy się liżą lekko wcięci, że tak wyglądają takie imprezy no ale przyzwyczaiłam się i myślałam, że to norma, że to jest ta szalona młodość, trochę mnie to przeraziło nie powiem...boję się, że nie znajdę towarzystwa, które by tak nie robiło

Takie zachowanie nie jest normalne. Miałaś nieszczęście trafić akurat na ten niewielki margines, który tak robi. Radzę szybko zakończyć te znajomości. Najpierw będziesz się pod presją lizać ( a z tego co zrozumiałam nie lizałaś się tylko dlatego, że nie miałaś z kim ), potem uprawiać seks, a potem wychowywać dzieci, ale to już pewnie sama

[Lexie]

Napisane przez laura134

Właściwie to był biwak 16-latków, oprócz mnie i przyjaciółki. No napoczątku też mnie dziwiło, że wszyscy się liżą lekko wcięci, że tak wyglądają takie imprezy no ale przyzwyczaiłam się i myślałam, że to norma, że to jest ta szalona młodość, trochę mnie to przeraziło nie powiem...boję się, że nie znajdę towarzystwa, które by tak nie robiło

Myślę, że spokojnie da się znaleźć towarzystwo, które tak nie robi... Przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie obracam się już wśród nastolatków Ale ludzie zawsze są różni, trafiłaś właśnie na taką dziwną grupę i sama czujesz, że nie pasujesz do nich... I ja Ci powiem, że całe szczęście, jakoś znacznie bardziej mi się podoba Twoje podejście niż ich

[magd00sinek]

Napisane przez lexie

O Boże... Biwak 14-latków, bez opieki kogoś starszego i całe towarzystwo się grupowo "liże" w stanie "lekko wciętym"

Jeśli nie robisz takich rzeczy to znaczy tylko tyle, że jesteś NORMALNA.

Jak wspominam siebie w wieku 14 lat to naprawdę mam czasem wrażenie, że to jakaś inna epoka była

Hm, a ja jestem 3 lata mlodsza od ciebie (sprawdzilam, a co! ) i z czasow, kiedy mialam nawet ok. 12-13 lat, pamietam wiele takich wlasnie sytuacji. Wiec nie wiem, czy taka inna epoka byla - pewnie kwestia srodowiska, a nie czasow [choc nie bylo to w zadnym wypadku jakies , ee, patologiczne srodowisko, ale pamietam, ze kiedy moj pierwszy pocalunek i 'powazny chlopak' przypadl na 13 rok zycia, to bylo to bardzo pozno w stosunku do niektorych kolezanek, ktora mialy juz po 5 chlopakow i kontakty fizyczne 'dawno' za soba, a jakies przypadkowe macanki na imprezach nie byly im obce - moze nie bylo takich bardzo duzo, ale jednak]

I czulam sie wtedy dokladnie tak, jak autorka watku- ze nie pasuje do otoczenia, ze chodzi mi w zyciu o cos zupelnie innego niz rowiesnikom, i ze nie wiem jak moga sie tak zachowywac... jak zwierzatka. (no, do dzis sie tak czuje, ale mniejsza o to )

Coz ci mozemy doradzic? Nie zmieniaj sie, bron Boze nie probuj sie im podporzadkowywac Postaraj sie w miare mozliwosci poszukac jakiegos innego, NORMALNEGO towarzystwa... choc rzeczywiscie moze byc ciezko.
I absolutnie nie probuj sama tak sie zaczynac 'lizac' po imprezach, bo naprawde nie tedy droga Z toba wszystko jest w porzadku, z nimi niekoniecznie.

[laura134]

Napisane przez eifersucht

Takie zachowanie nie jest normalne. Miałaś nieszczęście trafić akurat na ten niewielki margines, który tak robi. Radzę szybko zakończyć te znajomości. Najpierw będziesz się pod presją lizać ( a z tego co zrozumiałam nie lizałaś się tylko dlatego, że nie miałaś z kim ), potem uprawiać seks, a potem wychowywać dzieci, ale to już pewnie sama

Jakbym chciała to miałabym z kim, bo był jeszcze ten trzeci chłopak.. ale ja gdybym nie poczuła czegoś więcej do niego dzięki charakterowi (a o to trudno )nawet bym nie chciała. Chodziło mi tylko o to żeby np. stworzyć więź, pogadać w 2, max przytulić, by potem można było coś zrobić z tą znajomością, bo widzę, że najlepsze więzi i wogóle nawiązują się na imprezach bo normalnie trzeba by bylo dużo więcej się nastarać, co mało osób robi.( z mojego otoczenia)


Dziękuje wam, za słowa wsparcia i dodanie mi świadomości, że jestem normalna.

[KarolinaK]

Ja to pamietam ze jak niektore moje kolezanki sie chwalily ze calowaly sie w wieku 13 lat to szkole srednia zaczynaly juz z brzuchem
I jestem przekonana ze ci chlopcy sa bardziej zaintrygowani toba niz kolezankami ktore inaczej nie potrafia ich zainteresowac.

[Kwapis.]

Moim zdaniem to przede wszystkim jestes za mloda na takie biwaki. Ja mam 17 lat i nigdy jeszcze na takim nie bylam. A juz napewno nie jestes dziwna bo nie lizalas sie z zadnym z chlopakow na tych waszych imprezach.Jak najbardziej jestes normalna

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez laura134

Jakbym chciała to miałabym z kim, bo był jeszcze ten trzeci chłopak.. ale ja gdybym nie poczuła czegoś więcej do niego dzięki charakterowi (a o to trudno )nawet bym nie chciała. Chodziło mi tylko o to żeby np. stworzyć więź, pogadać w 2, max przytulić, by potem można było coś zrobić z tą znajomością, bo widzę, że najlepsze więzi i wogóle nawiązują się na imprezach bo normalnie trzeba by bylo dużo więcej się nastarać, co mało osób robi.( z mojego otoczenia)


Dziękuje wam, za słowa wsparcia i dodanie mi świadomości, że jestem normalna.

Dobrze myslisz. I mam nadzieje ze przy tym pozostaniesz.

[Ilena]

A twoje koleżanki za 3 lata nie będą mogły sobie darować jakimi szmatami były
Dobrze robisz .. lizanie się z pierwszym lepszym to nic innego jak nie szanowanie się .. za dużo filmów z USA .. nie rób niczego bez uczucia .. jak twoje koleżanki są takie to nie bierz z nich przykładu .. z sexem pewnie będą robić tak samo i co chcesz być wytykana za parę lat palcami że już każdy cię miał ? dla mnie takie zachowanie nastolatek jest żałosne .. ja do dziś żałuje że całowałam się z takim moim kolegą .. Szanuj siebie i nie dawaj się chłopakowi bo go poznałaś jest impreza i jest fajny

ja w twoim wieku zakochałam się w chłopaku co był podrywaczem i jak byłam mała to biłam go zawsze .. znaliśmy się od małego i chodziliśmy do jednej klasy .. nie zaczęło się od niczego takiego .. wychodziliśmy razem się przejść i tyle już jestem z nim parę lat na ciebie też przyjdzie pora jak pojawi się odpowiedni facet nic na siłę

[Lexie]

Napisane przez magd00sinek

Hm, a ja jestem 3 lata mlodsza od ciebie (sprawdzilam, a co! ) i z czasow, kiedy mialam nawet ok. 12-13 lat, pamietam wiele takich wlasnie sytuacji. Wiec nie wiem, czy taka inna epoka byla - pewnie kwestia srodowiska, a nie czasow [choc nie bylo to w zadnym wypadku jakies , ee, patologiczne srodowisko, ale pamietam, ze kiedy moj pierwszy pocalunek i 'powazny chlopak' przypadl na 13 rok zycia, to bylo to bardzo pozno w stosunku do niektorych kolezanek, ktora mialy juz po 5 chlopakow i kontakty fizyczne 'dawno' za soba, a jakies przypadkowe macanki na imprezach nie byly im obce - moze nie bylo takich bardzo duzo, ale jednak]

Hm, no może to kwestia grupy z którą się wtedy trzymałam, bo z tą "grzeczniejszą" A jak wysilę pamięć, to w czasach gimnazjalnych było w klasie kilka takich dziewcząt, które sobie nawzajem w szkole robiły malinki ( ) i pewnie po jakichś imprezach też biegały... Co się na tych imprezach działo to już nie wiem, bo z nimi nie chodziłam

Była tylko jedna taka koleżanka, co chyba mocno wcześnie dojrzała i zaczęła się chłopcami interesować, w wieku tych 14 lat to ona już chyba i pierwszy seks miała za sobą. Później chyba zaliczyła wpadkę i ma spore już dziecko, ale szczegółów nie znam bo urwał nam się kontakt po tym gimnazjum i najwyżej słyszałam coś tam o niej od koleżanek.

Napisane przez laura134

Jakbym chciała to miałabym z kim, bo był jeszcze ten trzeci chłopak.. ale ja gdybym nie poczuła czegoś więcej do niego dzięki charakterowi (a o to trudno )nawet bym nie chciała. Chodziło mi tylko o to żeby np. stworzyć więź, pogadać w 2, max przytulić, by potem można było coś zrobić z tą znajomością, bo widzę, że najlepsze więzi i wogóle nawiązują się na imprezach bo normalnie trzeba by bylo dużo więcej się nastarać, co mało osób robi.( z mojego otoczenia)


Dziękuje wam, za słowa wsparcia i dodanie mi świadomości, że jestem normalna.

Na imprezie to można najwyżej poznać kogoś, ale żeby powstała więź jakaś to się trzeba z tym osobnikiem umówić jeszcze chociaż kilka razy po tej imprezie, pogadać, poznać się bo taka znajomość z imprezy to tak naprawdę płyciutka jak kałuża jest.

A co do tych koleżanek i chłopaków... To oni zdecydowanie nie byli zainteresowani koleżankami jako osobami, a raczej tym "lizaniem się" z nimi. Nie mogli być zainteresowani nimi skoro zamiast otworzyć buzię i z nimi porozmawiać - otworzyli ją w zupełnie innym celu

[Mocny Akcent]

Ty jestes normalna- oni zachowują się na pokaz. Pamiętam te czasy, i ja zachowywałam się tak samo jak ty. A jak trafiła mi się "okazja" w postaci napalonego chłopaka, czułam obrzydzenie. Pomyśl, jak ci chłopcy ubarwią kolegom co się działo w tym namiocie.Nie zmieniaj się, bo tylko zrobisz sobie krzywdę.

[LaylaDamment]

Napisane przez KarolinaK

Ja to pamietam ze jak niektore moje kolezanki sie chwalily ze calowaly sie w wieku 13 lat to szkole srednia zaczynaly juz z brzuchem
I jestem przekonana ze ci chlopcy sa bardziej zaintrygowani toba niz kolezankami ktore inaczej nie potrafia ich zainteresowac.

Całowałam się w wieku 13 lat,całowałam się czasem na imprezach(koncerty) i co?Z brzuchem nie zostałam,bo swój rozum mam.Ot,taki okres miałam w życiu,że chciałam się wyszaleć,oczywiście do granic rozsądku.
Obecnie raczej uważam za prymitywne takie 'biwaki' z piciem i całowaniem się każdy z każdym.

[KarolinaK]

Napisane przez LaylaDamment

Całowałam się w wieku 13 lat,całowałam się czasem na imprezach(koncerty) i co?Z brzuchem nie zostałam,bo swój rozum mam.Ot,taki okres miałam w życiu,że chciałam się wyszaleć,oczywiście do granic rozsądku.
Obecnie raczej uważam za prymitywne takie 'biwaki' z piciem i całowaniem się każdy z każdym.

I nic, tylko pogratulowac ze nie masz jeszcze brzucha

Skoro ty nazywasz calowanie sie z chlopakiem w wieku 13 lat "wyszaleniem sie" to chyba nie dojdziemy do tych samych wnioskow

[Klarissa]

Ta opowieść jest przerażająca... Całowałam się, a jakże - jak miałam 14 lat to miałam swój pierwszy pocałunek z moim "chłopakiem", z którym chodziłam cały rok szkolny, czasem nawet trzymaliśmy się za ręce no i w okolicach wakacji pocałował mnie czule w policzek... Pamiętam jak dzisiaj, bo przeżywałam to jak mrówka okres

Autorko wątku ty masz jeszcze czas i to sporo masz tego czasu - na całowanie, na macanki, na noce pod namiotami... Zaczekaj trochę, nie przyspieszaj niczego na siłę bo niczego nie świadoma możesz sobie wyrządzić krzywdę. Koleżanki niech robią co chcą i z kim chcą - zobaczysz, jak za parę lat będą się tego strasznie wstydziły. Nie popijaj na imprezach, bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz i jeszcze ktoś może cię skrzywdzić, a po co ci złamane życie, które dopiero co zaczęłaś. Jesteś całkiem normalna i to dobrze, że chcesz poszukać przede wszystkim przyjaźni i więzi z drugą osobą - bo na pierwsze doświadczenia seksualne masz na prawdę sporo czasu.

[BJean]

laura, ja Ci powiem tak: jesteś bardzo NORMALNA
jak sama twierdzisz masz 14,5 lat. jesteś młodziutka, dopiero się uczysz życia i dodatkowo jeszcze "ćwiczysz" obycie, obserwujesz, noi wiadomo że widzisz coś co jednak Ci nie pasuje.

Chcesz być taka jak Twoja "przyjaciolka" ktora caluje kazdego ? Co o niej będą myśleć inni?... Nie powinnaś czuć się gorzej tylko dlatego, że nie potrafisz "stworzyc chemii" z takimi oszołomami.

Uwierz mi, że źle byś się czuła gdyby "wylizał" Cię jakiś pierwszy lepszy kolega...


Kwestia chłopaka na którego "czekasz", z którym chcesz poczuć prawdziwą chemię:
czekaj, czekaj bo warto!
Na prawde poczujesz coś dziwnego kiedy już na niego trafisz i Twoje upragnione całowanie i wogole kontakt pojawi się znienacka, nawet tego nie zauważysz, to się po prostu stanie : )

[LaylaDamment]

Napisane przez KarolinaK

I nic, tylko pogratulowac ze nie masz jeszcze brzucha

Skoro ty nazywasz calowanie sie z chlopakiem w wieku 13 lat "wyszaleniem sie" to chyba nie dojdziemy do tych samych wnioskow

A jak miałam mieć brzuch skoro nie chciałam iść do łóżka z żadnym,ze względu na wiek i możliwość ciąży? Mówię,całowanie to jeszcze nic złego,trzeba mieć rozum,żeby nie zaszło za daleko
Zreszta to nie było tak,że z pierwszym lepszym...Zwykle z tymi chłopakami się przyjaźniłam,bo z obcymi nigdy nie chciałam

[BJean]

ej ej, bez przesady, takie biwaki były jest i będą, powiedzmy że w wieku 15-16 lat to większość z nas trafia na taki biwak/impreze i styka się z podobnymi zachowaniami.

Ważne, żeby po prostu zobaczyć to i nie wpaść w to, tylko być sobą i robić wszystko z swoim czasie.

ja tam za laurę trzymam kciuki bo widać, że dziewczyna jest spoko