|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
nie wiem już sama...
dziewczyny, chciałabym, żebyście mnie otrzeźwiły... napisały, że to czym się przejmuje to błahe problemy... mam nadzieję, że tak jest, chociaż na dzień dzisiejszy jest mi kurka źle :/ chodzi mi oto, że ciężko mi się pogodzić z faktem, że mój TŻ w niektórych momentach ( ostatnio bardzo często) kompletnie mnie nie rozumie... podam kilka przykładów : zmieniam właśnie prace, jest to dla mnie ogromnie stresujące bo okropnie nie lubie zmian, przechodzenia w zupelnie nowe środowisko... wczoraj miałam ostatni dzien w starej pracy a jutro juz pierwszy dzien nowej, cały weekend emocjonowalam sie ze to ostatni dzien, ze to koniec jakiegos tam etapu w moim zyciu, ze to wazny moment itp... i gdzies tam delikatnie podsuwalam hasla ze chcialabym zebysmy sie spotkali po mojej pracy, ja zawsze koncze pozniej niz on, ale nie reagowal specjalnie, wczoraj jak bylam w pracy 2 razy do mnie dzwonil jak tam itd i podczas tych 2 rozmow opowiadal jak bardzo jest dzis zmeczony i ze jedyną rzeczą o jakiej marzy to powrot do domu i nic nie robienie, przyznam sie ze rano chcialam wprost zapytac go czy sie spotkamy, ale po tych rozmowach chęć mi opadla, myslalam ze moze to tak specjalnie, a po pracy go zobacze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: nie wiem już sama...
Czasami trzeba komuś powiedzieć WPROST czego oczekujemy. Nie każdy jest typem osoby, która podświadomie domyśla się, czego właśnie w tym momencie potrzebujemy i co powinni zrobić.
Co zrobić? Po prostu POROZMAWIAĆ i powiedzieć, że oczekujesz tego, czy tamtego, że czegoś Ci brakuje, że chciałabyś żeby było tak, czy inaczej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
rozmawiałam... już naprawde wiele razy, za każdym razem jest: postaram się... przepraszam... ale to tylko słowa, czemu nie potrafi tego w czyny wprowadzić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: nie wiem już sama...
Słowa to tylko słowa, ja bym powiedziała, że mi zależy na czynach i te czyny chcę widzieć. Ciężko coś tu doradzić, ale ja uważam, że w związku obie strony powinny się starać, niezależnie od tego, ile są ze sobą. Zwłaszcza, kiedy jedna czy durga strona przechodzi jakiś ciężki okres. Może po prostu musisz mu łopatologicznie powiedzieć, że chcesz czynów, a nie słów, że się nie stara itd?
Aczkolwiek z mojego ostatniego doświadczenia wynika, że ja mówiłam, że mi coś nie pasuje, żeby się postarał itd. ja sama się mocno starałam, a on olał to całkiem i związek się skończył. A miałam bardzo ciężki okres wtedy, byłam w szpitalu, on o tym wiedział (był to planowany pobyt w szpitalu), ale totalnie mnie nie wspierał, mimo, że wiedział jak bardzo się tego boję, od wyników zależało bardzo dużo rzeczy, moja, nasza przyszłość. Poważna sytuacja i jej nie sprostał. Nie wiem, jak Ty, ale ja nie mogłabym być z kimś, kto mnie nie wspiera, kiedy mam trudny czas. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
on uważa, że mnie wspiera po swojemu... ale ja tego nie widze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: nie wiem już sama...
Mój też uważał, że mnie wspiera, podczas gdy ja widziałam, że wspierają mnie dużo bardziej wszyscy inni - przyjaciele, rodzina, znajomi, niż on. Miałam o to ogromny żal i nie wiem, czy byłabym w stanie przejść nad tym do porządku dziennego, bo to jednak zostaje w sercu, że w takiej ważnej i trudnej chwili nie miałam wsparcia od tej osoby, na której wsparciu najbardziej mi zależało.
My też sporo przeszliśmy, praktycznie od samego początku, bo na początku związku spadła na nas pewna wiadomość, ale.. nie umiałabym być z kimś, kto mnie nie wspiera. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
Jedni faceci sami z siebie obdarowują kobiety prezentami, kwiatami, bez okazji i na okrągło, a inni tego nie robią i robić nie będą, bo tego... nie czuja, nie mają w naturze, nie mają takiej potrzeby i nawet prośby o prezenty i niespodzianki nie pomogą, bo pogada sie, pogada, kilka razy spróbuje, a później przejdzie, bo to nie jego sposób wyrażania uczuć. Jeden facet pokazuje kobiecie, że ją kocha poprzez namiętne, romantyczne wyznania, kwiatki, romantyczne prezenciki, a inny kupuje krem do rąk albo śniadanie do pracy jako wyraz troski i miłości - myslę, dbam, troszczę się, chce żeby miała ładne dłonie i nie była głodna. Kwestię spotykania się przy jakiejś okazji i "wspominanie i nakierowywanie" omawiałysmy tu na wizażu setki razy i... czasami jak się czegoś chce, to trzeba o tym po prostu powiedzieć w prostej i zrozumiałej formie, aby komunikat dotarł - słuchaj, to ważne dla mnie, żeby sie z Toba spotkac i spędzić czas, ponieważ kończy się w moim życiu pewien etap i potrzebuję Twojej obecności. A nie w formie, a słuchaj, wiesz, moze bysmy sie spotkali...? Może to, może tamto. Prosto, wyraźnie, żeby bylo wiadomo o co chodzi. Zmęczony? W piątek każdy ma prawo być zmęczony po pracy i... jeśli naprawdę był zmęczony to nie ma co stroic fochów, szczególnie, jeśli się wyraźnie nie powiedziało o co chodzi - sama miałam tego typu sytuację - chciałam gdzies jechac ktoregoś dnia i napomknełam mężowi, na co on odparł " jejku, Niunia, styrany jestem i naprawdę nie chce mi się nigdzie juz wychodzić". No to ja dałam na luz, a pozniej gdzies to w rozmowie wyszło i co się dowiedziałam? Że gdybym powiedziała, że to dla mnie WAŻNE, a nie tkaie moze byśmy, może byśmy, to pomimo zmeczenia by pojechał/poszedł, bo skoro to ważne to ma inną rangę niż "może możnaby". Podobnie z tym pójściem na piłkę (mój mąż też regularnie raz w tygodniu chodzi na piłkę i zwykle później z chłopakami zalicza piwko) - ma zwyczaj chodzenia na piłkę i jeśli nie ma od ciebie wyraźnego komunikatu, że chciałabyś, aby z tej piłki zrezygnował i się z Tobą spotkał, to skąd on ma wiedzieć, że Tobie tak bardzo zalezy? To tak jak kobiety po jakimś czasie wypominają facetowi, że one to by to, to to i to chciały, a on nigdy. I wtedy facet TAAAKIEEE OCZY ROBI ![]() I jesczze jedno - to, że nie czujesz, że on Cię wspiera wcale nie oznacza, że on tego nie robi, może po prostu nie robi tego w sposób jaki oczekujesz? Kiedyś moja mama powiedziała, że fakt, iż nie czujemy się kochane przez te druga stronę tak, jak bysmy chciały wcale nie oznacza, że druga strona nie kocha nas najmocniej jak tylko umie, po prostu czasami oczekiwnaia jednej strony i możliwosci drugiej się rozmijają ![]() A tak odnośnie problemu - to rzeczywiście obie strony powinny się starać o to, aby w związku było dobrze, próbować, pracowac nad relacjami, ale podstawą jest komunikacja i jasny przekaz informacji, oczekiwań, uwag. Jeśli masz takie wrażenie - że dajesz więcej, że zasługujesz na więcej, że on sie nie stara wystarczająco mocno i potrzebujesz zaskakiwania i prezentów, to mu to powiedz głośno i wyraźnie, bo on się tego nie domyśli tak o z sufitu, jeśli Tobie od jego jakiejś tam uwagi odechce się wysłać smsa z pytaniem o spotkanie... edit: alem walła elaborat ![]()
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
ja wiem, ja to wszystko rozumiem, co napisałas, ale czasem mam dośc mówienia mu wprost czego oczekuje i czego mi potrzeba... a zauwazylam ze jemu jest z tym dobrze, dobrze, powiem mu ze chcialabym to czy to, ale skąd mam wiedziec co w takim razie w tej chwili sobie mysli ? jesli sam wychodzi z jakąś inicjatywą to przynajmniej wiem ze naprawde tak czuje i mysli, a jesli ja poraz enty proszę go o coś na co sam nie wpadł to po prosu robi to od niechcenia, nie mam na to ochoty ale zrobie to bo znów bedzie gadanie... ja tak niechcę... dlatego jest tk ważne dla mnie żeby czasem sam z siebie coś pokazał... mówie mu uwierz mu bardzo czesto czego potrzebuje, ale czasem kobieta lubi inicjatywe faceta, a u niego takowej nie ma, i wcale tu nie móie o kwiatuszkach i prezentach,b o to akurat mnie mało obchodzi, skoro mówie mu jak wazny jest dla mnie ten czy ten dzien to przeciez oczywiste jest ze chcialabym wtedy zeby był przy mnie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: nie wiem już sama...
Może to po prostu taki typ faceta? Nie każdy facet nosi swoją kobietę na rękach i często ją zaskakuje kwiatami i miłymi niespodziankami. A inni mają to we krwi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ---------- No właśnie o to mi chodzi, że to może być ten typ faceta, który tak już ma i tyle. Są osoby, które po prostu są typami "do wewnątrz" i tu nie ma złej woli z ich winy.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
dobrze... jeśli to "taki typ" to podpowiedzcie mi jak mam się tym nie przejmować ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: nie wiem już sama...
Moim zdaniem ciężko pogodzić w związku typ faceta, który nie kupuje kwiatków, nie robi niespodzianek, nie stara się, z kobietą, która właśnie tego oczekuje i potrzebuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
Nie mówię, że masz chłopaka zostawić czy rzucić w diabły, bo Ci kwiatków nie przynosi i za mało inicjatywy wykazuje, po prostu jeśli rozmowy nic nie dadzą, jeśli on tego nie zmieni i rzeczywiście tak ma, to Twoje rozczarowanie i rozterki z czasem tylko się pogłębią, a nie znikną, bo obejmowac zaczną szerszy zakres spraw.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
tyle, że ja pragnę z nim dzielić życie... jest dla mnie szalenie ważny, nie chcę go zmieniać bo wiem, że człowiek reaguje na coś takiego od razu agresywnie... chciałabym, żeby dał z siebie więcej... bo przecież mówi, że kocha...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
To, że nie czujesz się kochana wystarczająco mocno, dobrze, tak jak byś chciała, wcale nie oznacza, że on Cię nie kocha bezgranicznie i najmocniej jak może. Każdy kocha inaczej, okazuje uczucia inaczej. No i czasami to się rozmija. Albo nie chcesz go zmieniać albo chcesz, żeby dawał z siebie więcej - najpierw z nim porozmawiaj poważnie, wykładając co i jak, rozmawiając o tym, co on może zrobić w tej kwestii, a dopiero później wyrokuj jak się zachowa. Nie zakładaj, że zareaguje agresją, bo w ten sposób od razu nastawiasz się źle do całej sprawy.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: nie wiem już sama...
Tez mysle, ze on moze nie jest poprostu taki wylewny. Przy takim facecie trzeba sie napracowac, ale mysle, ze warto. Moze poprostu badz cierpliwa, rob mu dalej takie mile niespodzianki i moze w koncu on sie przelamie i zrobi Tobie niespodzianke.
Nie warto skreslac chlopaka tylko dlatego, ze nie uzwenetrznia swoich uczuc, moim zdaniem satysfakcja, kiedy w koncu zacznie to robic jest bezcenna ![]() Moj TZ tez czasami mnie nie rozumie, ale raczej jest to brak zrozumienia innego typu. Czasami wydaje mi sie, ze on widzi we mnie kogos innego niz w rzeczywistosci jestem i moj brak rozmowy o problemach odczytuje jako beztroske. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
Jeśli ona ciągle i ciągle wychodzi z inicjatywą, to on się nauczy, że to ona jest ta aktywna, ta co wymyśla, co działa, a on tylko przytakuje i jeśli mu sie nie powie wyraźnie czego się oczekuje i jak sobie wyobraża, to raczej tak sam z siebie nie zmieni sie w wyniku nagłego olśnienia, skoro do tej pory owo olśnienie nie nastąpiło.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: nie wiem już sama...
To Waszym zdaniem co dziewczyna ma zrobic? Zostawic go?, sama pisala ze rozmowa nie pomaga
Jezeli naprawde kochasz tego chlopaka i jestes pewna , ze on kocha Ciebie bedziesz musiala pogodzic sie z tym , ze on "juz tak ma" lub probować to zmienic, zasugeruj mu co by Ci sprawilo przyjemnosc, moze on jest poprostu zielony w tych sprawach? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: nie wiem już sama...
Cytat:
![]()
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: nie wiem już sama...
To prawda, nie pisalyscie tak
![]() ![]() Organuizuj rozne przyjemne sytuacje dla niego, zabieraj go na jakies romantyczne wieczory etc, moze jezeli on zobaczy ile przyjemnosci sprawia mu to co robisz, bedzie chcial sie odwdzieczyc i w koncu zrozumie? Edytowane przez Lea_ Czas edycji: 2009-09-01 o 11:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: nie wiem już sama...
może tak spróbuje, chociaż teraz jest mi troszke trudno dawac cos z siebie, ale mimo ze chcialabym zeby z okazji mojej nowej pracy on cos wykombinowal, to ja go gdzies zaprosze czy cos...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: nie wiem już sama...
Jesli mu powiedzialas czego oczekujesz, a on mimo wszystko o tym zapomina to widocznie do siebie nie pasujecie. Kazdy zostal inaczej wychowany i dla jednego pokazywanie emocji i takie szczegoly, o ktorych piszesz to normalka, a dla innego moze byc to ciezka do zaakceptowania sprawa, ze te same rzeczy nalezy powtarzac i druga osoba ciagle sie domaga zapewnien o milosci. Mysle, ze na takie rzeczy najlepiej zwracac uwage juz na poczatku zwiazku. Jesli ci to nie odpowiada, a podjelas jedna lub kilka prob zmiany i nic, to ja nie widze innej opcji niz zmiana partnera.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie wiem już sama...
Wszystko zależy od tego, co ona mu w tej rozmowie powiedziała
![]() - słuchaj, nie czuję się kochana, mam wrażenie, że za mało o mnie zabiegasz - kochanie, kocham Cię, więc od teraz będę więcej o Ciebie zabiegał to nie ma co się dziwić, że nic się nie zmieniło. Jeżeli chłopak jest rzeczywiście z tych mniej wylewnych, to żadne gadki tego typu nic nie zmienią. Zamiast przeprowadzania kolejnej tego typu rozmowy, proponuję wprost komunikować, że w danym momencie czegoś chcemy. W przypadku spotkania, wystarczyło powiedzieć, że chcesz się z nim zobaczyć. Jakby nie patrzeć, dzwonił tego dnia dwa razy, więc chyba załapał, że jest potrzebny i chyba nie jest z nim aż tak źle ![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:07.