Przyjaciel czy TŻ?

[BrillanteAstro5]

Witam
Sama już nie daję rady, więc zwracam się do Was z prośbą o radę. Otóż mój problem wygląda tak:
Ponad trzy lata temu poznałam pewnego chłopaka. Zaczęliśmy się ze sobą spotykać, ale nie trwało to zbyt długo. Było nam ze sobą dobrze, ale przez mój trudny charakter się rozstaliśmy. Chodziło po prostu o to, że ja nie mogłam znieść jego zazdrości i nieustannego okazywania jego uczuć. Denerwowało, że co sms pisał jak mnie kocha, jak tęskni.. Takie coś nie dla mnie. Rozstaliśmy się, ale tradycyjnie postanowiliśmy zostać przyjaciółmi. Z początku kontakt się nam urwał kompletnie, jednak po pół roku spotkaliśmy się i okazało się, że w roli przyjaciół jesteśmy idealni. Tak więc przyjaźniliśmy się, a każde z nas miało swoje osobne związki. Przyjaźnimy się tak do teraz. Wszystko byłoby ok, gdyby nie narastające we mnie wątpliwości. Bo od jakiegoś czasu spotykamy się non stop. Piszemy ze sobą całymi dniami czy to esy czy na gadu. To jedyna osoba, z którą mogę widywać się codziennie i ciągle mieć o czym gadać. Przez niego rozpadło się kilka moich związków. Kolesie byli po prostu o niego strasznie zazdrości. Wszyscy nasi znajomi myślą, że ze sobą jesteśmy. Zwłaszcza po ostatniej imprezie, na którą poszliśmy razem i sprawialiśmy wrażenie pary - trzymaliśmy się za ręce, przytulialismy się. Zresztą ostatnio zdarza nam się to coraz częściej. Dla mnie to jakieś takie normalne, że wszędzie ze sobą chodzimy, że się przytulamy. Dotychczas myślałam, że to taka prawdziwa przyjaźń, jednak, gdy ostatnio kilka razy zdarzyło się nam całować i to na oczach wszystkich mam wielkie wątpliowości.
Wszystko byłoby okey, gdyby nie fakt, że on ma dziewczynę, ja też jestem od jakiegoś czasu w związku. Czy z Waszego punktu widzenia, takie zachowanie oznacza coś więcej niż przyjaźń? Ja już nie wiem co tak naprawdę czuję. Boję się, ze dla niego to tylko przyjaźń i że ja mogę to wszystko teraz zniszczyć. Dodam, ze on bardzo się zmienił od czasu, gdy ze sobą kiedyś byliśmy. Próbowałam z nim o tym jakoś pogadać, ale zawsze jakoś brakuje mi odwagi i zmieniam temat.. :/


A co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

[Maggie93]

Moim zdaniem go kochasz , ale najpierw powinnaś zastanowić się, czy byłabyś gotowa zostawić swojego aktualnego TŻ, później porozmawiać z tym "Chłopakiem-Przyjacielem", powiedzieć mu szczerze, co czujesz (możliwe, że on czuje to samo ), a potem zastanowić się, czy on byłby gotowy zostawić swoją dziewczynę...
Najważniejsze, żebyś sama sobie poukładała wszystkie swoje myśli, choć wiem, że to trudne

[studi]

całujecie się-wieć oszukujesz swojego aktualnego partnera, powinnas sie jasno okreslić,kt z kim jest, jesli Ci na nim zalezy-a na to wygląd to czemu by nie spróbowac raz jeszcze?

[Marwari]

Napisane przez BrillanteAstro5

Witam
Sama już nie daję rady, więc zwracam się do Was z prośbą o radę. Otóż mój problem wygląda tak:
Ponad trzy lata temu poznałam pewnego chłopaka. Zaczęliśmy się ze sobą spotykać, ale nie trwało to zbyt długo. Było nam ze sobą dobrze, ale przez mój trudny charakter się rozstaliśmy. Chodziło po prostu o to, że ja nie mogłam znieść jego zazdrości i nieustannego okazywania jego uczuć. Denerwowało, że co sms pisał jak mnie kocha, jak tęskni.. Takie coś nie dla mnie. Rozstaliśmy się, ale tradycyjnie postanowiliśmy zostać przyjaciółmi. Z początku kontakt się nam urwał kompletnie, jednak po pół roku spotkaliśmy się i okazało się, że w roli przyjaciół jesteśmy idealni. Tak więc przyjaźniliśmy się, a każde z nas miało swoje osobne związki. Przyjaźnimy się tak do teraz. Wszystko byłoby ok, gdyby nie narastające we mnie wątpliwości. Bo od jakiegoś czasu spotykamy się non stop. Piszemy ze sobą całymi dniami czy to esy czy na gadu. To jedyna osoba, z którą mogę widywać się codziennie i ciągle mieć o czym gadać. Przez niego rozpadło się kilka moich związków. Kolesie byli po prostu o niego strasznie zazdrości. Wszyscy nasi znajomi myślą, że ze sobą jesteśmy. Zwłaszcza po ostatniej imprezie, na którą poszliśmy razem i sprawialiśmy wrażenie pary - trzymaliśmy się za ręce, przytulialismy się. Zresztą ostatnio zdarza nam się to coraz częściej. Dla mnie to jakieś takie normalne, że wszędzie ze sobą chodzimy, że się przytulamy. Dotychczas myślałam, że to taka prawdziwa przyjaźń, jednak, gdy ostatnio kilka razy zdarzyło się nam całować i to na oczach wszystkich mam wielkie wątpliowości.
Wszystko byłoby okey, gdyby nie fakt, że on ma dziewczynę, ja też jestem od jakiegoś czasu w związku. Czy z Waszego punktu widzenia, takie zachowanie oznacza coś więcej niż przyjaźń? Ja już nie wiem co tak naprawdę czuję. Boję się, ze dla niego to tylko przyjaźń i że ja mogę to wszystko teraz zniszczyć. Dodam, ze on bardzo się zmienił od czasu, gdy ze sobą kiedyś byliśmy. Próbowałam z nim o tym jakoś pogadać, ale zawsze jakoś brakuje mi odwagi i zmieniam temat.. :/


A co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

Powinniscie sie oboje zakonczyc swoje zwiazki, bo tylko ich oszukujecie...
Pomyslalas jak poczułby sie Twoj facet gdyby sie dowiedzial ze sie calujesz z byłym?

[201710120930]

Napisane przez BrillanteAstro5

Witam
Sama już nie daję rady, więc zwracam się do Was z prośbą o radę. Otóż mój problem wygląda tak:
Ponad trzy lata temu poznałam pewnego chłopaka. Zaczęliśmy się ze sobą spotykać, ale nie trwało to zbyt długo. Było nam ze sobą dobrze, ale przez mój trudny charakter się rozstaliśmy. Chodziło po prostu o to, że ja nie mogłam znieść jego zazdrości i nieustannego okazywania jego uczuć. Denerwowało, że co sms pisał jak mnie kocha, jak tęskni.. Takie coś nie dla mnie. Rozstaliśmy się, ale tradycyjnie postanowiliśmy zostać przyjaciółmi. Z początku kontakt się nam urwał kompletnie, jednak po pół roku spotkaliśmy się i okazało się, że w roli przyjaciół jesteśmy idealni. Tak więc przyjaźniliśmy się, a każde z nas miało swoje osobne związki. Przyjaźnimy się tak do teraz. Wszystko byłoby ok, gdyby nie narastające we mnie wątpliwości. Bo od jakiegoś czasu spotykamy się non stop. Piszemy ze sobą całymi dniami czy to esy czy na gadu. To jedyna osoba, z którą mogę widywać się codziennie i ciągle mieć o czym gadać. Przez niego rozpadło się kilka moich związków. Kolesie byli po prostu o niego strasznie zazdrości. Wszyscy nasi znajomi myślą, że ze sobą jesteśmy. Zwłaszcza po ostatniej imprezie, na którą poszliśmy razem i sprawialiśmy wrażenie pary - trzymaliśmy się za ręce, przytulialismy się. Zresztą ostatnio zdarza nam się to coraz częściej. Dla mnie to jakieś takie normalne, że wszędzie ze sobą chodzimy, że się przytulamy. Dotychczas myślałam, że to taka prawdziwa przyjaźń, jednak, gdy ostatnio kilka razy zdarzyło się nam całować i to na oczach wszystkich mam wielkie wątpliowości.
Wszystko byłoby okey, gdyby nie fakt, że on ma dziewczynę, ja też jestem od jakiegoś czasu w związku. Czy z Waszego punktu widzenia, takie zachowanie oznacza coś więcej niż przyjaźń? Ja już nie wiem co tak naprawdę czuję. Boję się, ze dla niego to tylko przyjaźń i że ja mogę to wszystko teraz zniszczyć. Dodam, ze on bardzo się zmienił od czasu, gdy ze sobą kiedyś byliśmy. Próbowałam z nim o tym jakoś pogadać, ale zawsze jakoś brakuje mi odwagi i zmieniam temat.. :/


A co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

Wiesz jakoś trudno wyobrazić mi siebie na Twoim miejscu.
To co robisz/robicie jest po prostu ..żenujące.
Robicie w bambuko swoich partnerów i to żenujące zachowanie nazywacie przyjaźnią.
Napisałabym jeszcze jakies zdanie... ale znów musiałabym uzyć słowa żenujące

[hania811]

Rozmawiasz z nim codziennie, całujesz, przytulasz..to jest regularny związek...bo tylko przyjaźń na pewno nie.
Nie oszukuj swojego NIBY prawdziwego faceta i jak najszybciej się z nim rozstań.

[cherry in bloom]

Współczuję Twojemu chłopakowi Lepiej to zakończ, skoro nie jesteś w porządku. Tak nie ładnie

[granda16]

O tak to coś więcej niż przyjaźń... coś tu się odświeżyło i wcale nie zardzewiało zakończcie związki bo czytając to odnosi się wrażenie, że bliżej jesteś z tym chłopakiem niż z własnym TŻ
Porozmawiaj z nim jak nadarzy się okazja zobaczysz jak zareaguje bo widać, że ci na nim zależy.

[cherry in bloom]

A tak przy okazji sama miałam identyczną sytuację Zerwałam z chłopakiem, ale z "przyjacielem" też nie byłam (to taka zabawa z jego strony była...), ale i tak jestem bardzo zadowolona z rozwiązania

[BrillanteAstro5]

No tak, najwidoczniej macie rację. Muszę jak najszybciej rozstać się z moim obecnym chłopakiem. Ale wiecie to nie tak, że oszukuję mojego faceta. Bo po pierwsze powiedziałam mu o tym, a po drugie, on sam nie jest bez winy. Teraz pozostaje pytanie czy mój przyjciel zostawi swoją laskę...

[kamila2006]

Napisane przez BrillanteAstro5

No tak, najwidoczniej macie rację. Muszę jak najszybciej rozstać się z moim obecnym chłopakiem. Ale wiecie to nie tak, że oszukuję mojego faceta. Bo po pierwsze powiedziałam mu o tym, a po drugie, on sam nie jest bez winy. Teraz pozostaje pytanie czy mój przyjciel zostawi swoją laskę...

calujesz sie i chodzisz za rece z innym facetem a twoj facet o tym wie i to toleruje?jakas patologia. macie moze po 15 lat?

[Marti99]

Też uważam, że powinnaś zakończyć obecny związek i On także, bo po co kogoś oszukiwać, nikt nie byłby zadowolony, gdyby dowiedział się, że jego pratner/erka całują się czy obsciskują się ze swoim jak to nazywają Przyjacielem a jednoczesnie byłym partnerem. Jak już nie będziecie mieć "drugich połówek" to zobaczycie może przerodzi się to w fajny związek, albo i nie, ale Wasze obecne związki na pewno nie są fajne skoro macie dla siebie tyle czułości.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Sorki zaczęłam pisać kiedy nie widziałam, ze napisałaś, że Twój chłopak wie o tym obściskiwaniu, to dziwne, to tym lepiej, skoro go to nie ruszyło tzn, że też niewiele dla niego znaczysz, a co masz na myśli pisząc, że nie jest bez winy? Bo jak dla mnie to dość enigmatyczne tłumaczenie swojego postępowania wobec niego.

[kamila2006]

Napisane przez Marti99

Sorki zaczęłam pisać kiedy nie widziałam, ze napisałaś, że Twój chłopak wie o tym obściskiwaniu, to dziwne, to tym lepiej, skoro go to nie ruszyło tzn, że też niewiele dla niego znaczysz, a co masz na myśli pisząc, że nie jest bez winy? Bo jak dla mnie to dość enigmatyczne tłumaczenie swojego postępowania wobec niego.

to pewnie znaczy ze on tez pozwla asobie na wypady z przyjaciólka na imprezy na ktorych sie całuje i chodzi z nią za rączke

[BrillanteAstro5]

Nie, po prostu chodzi mi o to, że źle się z tym czułam, ze całowałam i powiedziałam o tym mojemu chłopakowi. Wkurzył się nieźle, ale przyznał, ze jemu kiedyś też się coś takiego zdarzyło, więc mi wybaczył. Obiecałam mu, ze to się nie powtórzy.
A to przyjaciela za rękę już nie można potrzymać? Wiem, ze dziwnie to tak wygląda, ale z mojej strony ma zupełnie inny kształt.
Postanowione i zaplanowane na dzisiaj - rozstać się z moim obecnym.

[nicegirl]

ja mając TŻ nie trzymalabym sie za rece i nie przytulala z nikim innym.a jak wyglada Twoj zwiazek z obecnym TŻtem?bo jesli czujesz że to nie to, to bez wzgledu na to czy Twoj przyjaciel zostawi swoja dziewczyne i bedziecie w koncu razem, czy nie ja bym odeszła. żeby nie oszukiwać samej siebie i nie krzywdzić obecnego TŻ.

[BrillanteAstro5]

Napisane przez nicegirl

ja mając TŻ nie trzymalabym sie za rece i nie przytulala z nikim innym.a jak wyglada Twoj zwiazek z obecnym TŻtem?bo jesli czujesz że to nie to, to bez wzgledu na to czy Twoj przyjaciel zostawi swoja dziewczyne i bedziecie w koncu razem, czy nie ja bym odeszła. żeby nie oszukiwać samej siebie i nie krzywdzić obecnego TŻ.

jak wygląda? hmm on jest we mnie zakochany strasznie, ale ja już od jakiegoś czasu czuję, że się z nim męczę..

[nicegirl]

Napisane przez BrillanteAstro5

jak wygląda? hmm on jest we mnie zakochany strasznie, ale ja już od jakiegoś czasu czuję, że się z nim męczę..

jesli sie meczysz, to chyba nie ma sensu tego ciagnac prawda?a rozmawialas ze swoim przyjacielem o tym, ze moglibyscie byc ze soba po raz drugi?

[BrillanteAstro5]

Nie rozmawiałam, ale chyba muszę to wreszcie zrobić

[nicegirl]

Napisane przez BrillanteAstro5

Nie rozmawiałam, ale chyba muszę to wreszcie zrobić

Zdecydowanie musisz to zrobić

[yaminishi]

Napisane przez BrillanteAstro5

A to przyjaciela za rękę już nie można potrzymać? Wiem, ze dziwnie to tak wygląda, ale z mojej strony ma zupełnie inny kształt.
Postanowione i zaplanowane na dzisiaj - rozstać się z moim obecnym.

No to jaki to w końcu u Ciebie ma kształt, skoro do tego się całujecie i masz zamiar zerwać ze swoim chłopakiem?
Przeczysz sama sobie.
Trochę to żenujące, że pod płaszczykiem przyjaźni zdradzasz swojego faceta i nie widzisz w tym nic złego.
Jak dobrze, że wreszcie coś cię oświeciło i postanowiłaś zakończyć ten związek

[natusia167]

Dziwnie to wyglada, masz racje powinnas zakonczyc zwiazek bo zachowanie Twoje i przyjaciela nie sa zwykla relacja miedzy kolegami, przyjaciolmi. Tak nie powinno byc, albo woz albo przewoz

[cherry in bloom]

I jak? Rozmawiałaś z którymś z nich?

[BrillanteAstro5]

Napisane przez cherry in bloom

I jak? Rozmawiałaś z którymś z nich?

Tak z TŻ wczoraj. Zerwaliśmy i razem uznaliśmy, ze to nie ma sensu. Ale wiem, że jest na mnie zły, że wybrałam tego drugiego.

Dzisiaj zamierzam pogadac z tym przyjacielem. Mam nadzieję, że mi się wszystko uda

[cherry in bloom]

Napisane przez BrillanteAstro5

Tak z TŻ wczoraj. Zerwaliśmy i razem uznaliśmy, ze to nie ma sensu. Ale wiem, że jest na mnie zły, że wybrałam tego drugiego.

Dzisiaj zamierzam pogadac z tym przyjacielem. Mam nadzieję, że mi się wszystko uda

To najtrudniejsze za Tobą Powodzenia!

[BrillanteAstro5]

Tak dla informacji, gdyby którąś zainteresowało Rozmawiałam z przyjacielem iii.. jesteśmy znów razem

[cherry in bloom]

Napisane przez BrillanteAstro5

Tak dla informacji, gdyby którąś zainteresowało Rozmawiałam z przyjacielem iii.. jesteśmy znów razem

Super! Gratuluję