Kastracja psa

[LadyBane]

Witam wszystkich,
mam psa, spaniela, ma 6 lat, podjęlismy decyzje ze trzeba go wykastrować. Nie miałabym pytań, bo przez zabieg przeszedł już nasz domowy kot, ale pies ma jedno jąderko, drugie jest gdzieś w brzuchu. Kiedy Leon był szczeniakiem i zorientowaliśmy sie ze jest tylko jedno, weterynarz powiedział ze to nie problem , nie trzeba go operować,bo moze ono jeszcze zejdzie na miejsce w najgorszym wypadku nie będzie płodny (Leon "tatą" został kilka razy).
Może ktoś z Was przeszedł przez taka sytuację, jak wygląda taki zabieg, czy lekarz bedzie szukał tego jednego zgubionego jąderka? czy to dla psa bezpieczne?

[incognitooo]

[LadyBane]

Rozmawiałam dzis z innym niz poprzednio weterynarzen. Ten radzi zeby usunąc jedno jądro, i poczekac na efekty, mówi ze to drugie moze byc w srodku ale wcale nie musi, albo moze byc malenkie jak ziarenko grochu, tak czy inaczej trzeba psa zupełnie uspic i pod zupełną narkozą otworzyc brzuch i szukac, niewiadomo gdzie....
Zadna z was nie miała takies sytuacji...? nikt nic nie wie?
mysle ze zdecydujemy sie na normalny zabieg i zobaczymy co sie bedzie działo...

[listopadowa80]

Napisane przez LadyBane

Rozmawiałam dzis z innym niz poprzednio weterynarzen. Ten radzi zeby usunąc jedno jądro, i poczekac na efekty, mówi ze to drugie moze byc w srodku ale wcale nie musi, albo moze byc malenkie jak ziarenko grochu, tak czy inaczej trzeba psa zupełnie uspic i pod zupełną narkozą otworzyc brzuch i szukac, niewiadomo gdzie....
Zadna z was nie miała takies sytuacji...? nikt nic nie wie?
mysle ze zdecydujemy sie na normalny zabieg i zobaczymy co sie bedzie działo...

Pies nawet do zwykłej kastracji (tzn. gdy oba jądra są w mosznie) jest wprowadzany w narkozę. U twojego psa trzeba będzie usunąć jądro z moszny i poszukać tego co, nie zstąpiło - może się ono znajdować w jamie brzusznej albo kanale pachwinowym (przy czym uważam, że najprawdopodobniej jest w jamie brzusznej, bo gdyby znajdowało się w kanale pachwinowym to lekarz mógłby je wyczuć omacując). Można przed zabiegiem zrobić psu USG i spróbować zlokalizować zagubione jądro. Na pewno trzeba je usunąć, gdyż jama brzuszna czy kanał pachwinowy nie są odpowiednim środowiskiem dla jądra (za ciepło!), jądro może ulec nowotworzeniu.

[Paola]

Wydaje mi się, że pies któremu jądro nie zeszło, powinien być wykastrowany w wieku ok. 1 roku. Jądra schodzą do ok. 9 mies. (ale mogę się mylić). Kastracja jest raczej obowiązkowa z powodu podanego przez listopadowa80.
Takie psy nie powinny być dopuszczone do hodowli (więc jest to chyba wada, którą się dziedziczy?).
Ja bym zdecydowanie zrobiła USG i usunęła wszystko.

[LadyBane]

dziekuje wam za odpowiedz. Bardzo załuje ze tak pozno sie za to zabieramy i faktycznie moj pies nie powinien byc ojcem, bo ma bardzo władczy charakter,( nie uznaje kobiet, tylko ojca w domu toleruje), tak do 1 roku ujawnił swój chgarakterek ale tez wtedy bardzo czesto chodziłam z nim do weterynarza i niestety nikt nie zwrócił mi na to szczególnej uwagi.

[retinolka]

i jak, doszło do kastracji tego pieska? chciałabym się dowiedzieć, ponieważ mam identyczny problem ze swoim- również chcę go wykastrować ale ma on 'na miejscu' tylko jedno jądro. Czy zabieg zmienił zachowanie psa? Czy były jakies powikłania?

[aferaa]

Napisane przez LadyBane

faktycznie moj pies nie powinien byc ojcem, bo ma bardzo władczy charakter,( nie uznaje kobiet, tylko ojca w domu toleruje), tak do 1 roku ujawnił swój chgarakterek

Bardzo odkrycze, że psów nie rozmnaża się bez sensu.
Kiedy miał te dzieci w takim razie?? Bo jak charakter ujawnił do roku, to albo kryłaś psem - szczeniakiem właściwie albo kryłaś psem, starszym kiedy już wiedziałaś o jego agresji.
Pogratulować tylko. Agresja i problem z jadrem, to dwie wysoko odziedziczalne wady.
Z drugiej strony cieszę się, że to napisałaś. Takich właśnie psów używa się do produkcji szczeniaków w psuedohodowlach tylko w ogłoszeniach jest zawsze, ze są po championie.

[esfira]

Napisane przez aferaa

Bardzo odkrycze, że psów nie rozmnaża się bez sensu.
Kiedy miał te dzieci w takim razie?? Bo jak charakter ujawnił do roku, to albo kryłaś psem - szczeniakiem właściwie albo kryłaś psem, starszym kiedy już wiedziałaś o jego agresji.
Pogratulować tylko. Agresja i problem z jadrem, to dwie wysoko odziedziczalne wady.
Z drugiej strony cieszę się, że to napisałaś. Takich właśnie psów używa się do produkcji szczeniaków w psuedohodowlach tylko w ogłoszeniach jest zawsze, ze są po championie.

podnoszę, bo aferaa napisała o ważnej rzeczy- wnętrostwo jest wadą genetyczną i u potomstwa może powodować poważniejsze komplikacje. Taka wada dyskwalifikuje psa z hodowli, ale taki psiak oczywiście może zostac ojcem szczeniąt 'po rodowodowych rodzicach'
Do znajomej wetki przyszedł facet z psem wnętrem, żeby usunąć mu tylko wnętrowskie jąderko, bo on będzie nim dalej kryć... Pani doktor oczywiście usunęła oba

[listopadowa80]

Napisane przez esfira

podnoszę, bo aferaa napisała o ważnej rzeczy- wnętrostwo jest wadą genetyczną i u potomstwa może powodować poważniejsze komplikacje. Taka wada dyskwalifikuje psa z hodowli, ale taki psiak oczywiście może zostac ojcem szczeniąt 'po rodowodowych rodzicach'
Do znajomej wetki przyszedł facet z psem wnętrem, żeby usunąć mu tylko wnętrowskie jąderko, bo on będzie nim dalej kryć... Pani doktor oczywiście usunęła oba

Co niektórzy mają nie po kolei w główkach (ach ta chęć zysku), a potem mnożą się pseudohodowle