|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
nadpobudliwość, agresja
nie wiem od czego powinnam zaczać. i nie wiem czego oczekuje..zrozumienia? wsparcia?mój problem jest dość złożony. jestem bardzo impulsywna osobą, ze skłonnosciami do wybuchó, agresji, ciągłhych zmian nastroju...Czasem samanie potrafie przewidziec swojego zachowania..mogę być szczęśliwa i uśmiechnięta a potem byle drobiazg wyporowadza mnie z równowagi i wpadam w doł i płacze, albo co gorsza staje sie agresywna i nie potrafie sie opanowac i wyładowuje sie na najbliższych. najmniejsze niepowodzenie, głupi komentarz potfrai zepsuć mi dzień, wszystkim straszliwie sie przejmuje. W zasadzie żyje w ciągłym napieciu. I zupełnie nie umiem sobie z tym poradzic. może któraś z Was ma podobnie? co robic?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Moi rodzice tak mają. Cholernie trudne dzieciństwo przez to miałam. Najchętniej wysłałabym ich do psychologa na jakąś terapię kontroli gniewu albo po leki na depresję.
Skoro tak łatwo wpadasz w gniew to znaczy, że ty cały czas jesteś rozgniewana i tylko chwilami przykrywasz to dobrym nastrojem. Tego nie załatwisz sama, tu potrzeba terapii, nauki, czasem tabletek. Jak nie dla siebie, to zrób to dla otoczenia. |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 56
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
hmm......
długo tak masz? może spróbuj relaksacji/medytacji albo może po prostu jakichś witamin, elementów Ci brakuje? może spróbuj wziąć jakiś krótki urlop (albo weekend i wyjechać gdzieś aby przemyśleć i się 'uspokoić' w najgorszym razie jakiś terapeuta jeśli problem jest długo z Tobą poza tym jesteś kobietą ,, masz wrodzone prawo do bycia emocjonalną ... jak żyje nie spotkałem jeszcze spokojnej zrównoważonej dziewczyny pozdro Veganka | w tym tygodniu fanka sałatki z tofu )
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 183
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: z kompa ;)
Wiadomości: 410
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
trzeba po prostu wrzucić na luz, nie przejmować się głupotami
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Podobno dobre kursy jogi potrafia wyciszyć i oponawoac agresję-niestety wiem to tylko od innych, ew psycholog,szkoda zebys sie tak spalala
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
mialam takiego chlopaka jak ty...boze ile miesiecy z zycia mi wyjal....
moze to sie wydawac przesadzone, ale taka nerwowosc i nadpobudliwosc sie leczy. pomijam fakt ziolowych lekow typu Calms (nie zaszkodza ci...), ale rowniez psycholog.. (latwo mi mowic ze psycholog, a sama nie chce do niego isc...) pewnie w twoim przypadku nikogo fizycznie nie skryzwdzisz (facet by mogl), ale psychicznie na pewno, wiec lepiej, zbys zaczela cos z tym robic. ile masz lat? kwestia ilosci hormonow, wieku, to wszystko ma wplyw.
__________________
pij mleko bedziesz wielki
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
Ja tak mam. Dokładnie wszystko to co piszesz + dużo jeszcze więcej... i mam stwierdzone borderline więc nie jest za ciekawie. A co do radzenia sobie- też bym chciała wiedzieć. Ja mam same chore sposoby, więc nie pomogę. |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ---------- ...objawów tarczycy, nie przyczyn - małe sprostowanie.
__________________
Only God can judge me.
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: tam gdzie jeszcze nie był nikt...
Wiadomości: 165
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
jak już ktoś napisał, mogą to być problemy z tarczycą. radziłabym jak najszybsze badania, nieleczona tarczyca potrafi nieźle uprzykszyć życie.
Jeśli jesnak bardania będą w porządku, to znaczy, że jesteś bardzo wrażliwą osobą i po prostu za bardzo bierzesz wszystko do siebię. Wtedy nie pomoże żadna "medytacja', "relaksacja" i inna "acja". Albo sama będziesz starała się zmienić podejście do wszytskich i do wszystkiego, albo może przydałaby się jakaś wizyta u psychologa. Może on potrafiłby dojść do źródła problemu. POWODZENIA!
__________________
Powyższa wypowiedz, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów i postawy bez ostrzeżenia i podawania przyczyn. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Budzów
Wiadomości: 431
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
Nie potrafię tego zmienić. A z hormonami u mnie chyba w porządku, ostatnio przechodziłam badania i nic nie znaleźli. Więc to z moją psychiką jest coś nie tak i nie wiem czy joga by pomogła
__________________
Zapomnij o przeszłości, a póki żyjesz.. nie żałuj
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
hm.. wiecie co, mam tak samo nawet z nerwów mdlałam i kończyło się to w szpitalu, ale w końcu skończyłam się wszystkim przejmować. I mówię od razu.. żadne ziółka tu nie pomogą. mnie wystarczyła rozmowa z psychologiem. Rozmawialiśmy o moich problemach i doradził mi w wielu sprawach i jak powinnam się wg niego zachowywać w danych sytuacjach. I wiecie co, na prawde pomogło. Poradził mi, że nie warto być w ciągłym zdenerwowaniu i żebym po prostu wyluzowała.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 71
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
kaileight - mam dosc podobny problem jak Ty, nie radze sobie z bardzo emocjonalnym podejsciem do swiata i ludzi, jestem bardzo wybuchowa, czesto moje reakcje nazwalabym nawet agresywnymi. nigdy nie zdarza mi sie rzucac przedmiotami, przeklinac czy wyklinac, ale nie ukrywam ze mam na to wielka ochote. powstrzymuje sie resztkami woli by nie znizac sie do takiego poziomu. nie umiem sama sobie z tym poradzic, probowalam kiedys poradzic sie psycholozki, polecana na forach. niestety pani zaczela bawic sie w tanie freudyzmy i wmawiac mi nieszczesliwe dziecinstwo. moim zdaniem poszla na latwizne i tyle ... a ja nie mialam do niej zaufania. naprawde chcialabym sobie jakos pomoc, moze byc i psycholog, zaczynam rujnowac malzenstwo, przyjazn, i coraz powazniej obawiam sie czy to aby nie jest rownia pochyla ... |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Łaa... to nie tylko ja tak mam?
Nie wiem... mi np pomaga wmawianie sobie codziennie że wszystko to czy jest dobrze czy źle zalezy ode mnie i tlyko na siebie mam sie prawo wkurzac...wtedy się nie wyżywam na innych ^^... A jak już mną strasznie targa to albo leże i rycze i użalam sie nad soba...(mnie to motywuje potem) ablo ide pobiegac ![]() ;* |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 231
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Oj, ja to narwana strasznie jestem,jeśli coś mnie wyprowadzi z równowagi,potrafie rzucać przedmiotami i przeważnie najgorzej cierpi na tym mój telefon
Teraz jednak i tak jest lepiej niż kiedyś,wątpie czy jest to uleczalne,to już raczej wada charakteru |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 98
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Takiej agresjii zawsze jest jakaś przyczyna w Twojej podświadomości. Nikt nie rodzi się agresywny i zły. Rozmowa z psychologiem na pewno pomoże. Myśli i uczucia nie wypowiedziane a bardzo przeżywane przez nas mogą narobić wielkich szkód dla organizmu.Szukaj drogi by zrozumieć siebie.
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
do psychologa chetnie bym poszła, ale niestety w tym momencie nie stać mnie na prywatnego, bo nie mam stałej pracy i dopiero co kończe studia. próbuje stosowac jakies techniki relaksacyjne ale działaja w jednym na dziesiec przypadków. czasem kiedy mam gorszy dzień nic nie jest mi w stanie pomóc. potrafie wtedy wyładowywac sie na najblizszych tak, jakbym wpadała w jakis trans i w ogole nie jestem w stanie kontrolowac tego co robie. tak jakby to działo sie po za mna. wiem ze to brzmi jak tania wymówka, ale naprawde tak jest. potem tego strasznie załuje i nauczyłam sie juz przepraszac, no ale przeciez to nie rozwiazuje sprawy. oczywiscie nigdy nikomu nie zrobiłam krzywdy fizycznej ale rzucanie szklankami jest na porzadku dziennym niestety:/nie wiem jak znalesc dobrego psychologa w ramach nfz..joga naprawde pomaga?co jeszcze mogłabym robic?edit: co do wyników moich badań. długo miałam problemy z tarczyca, ale zostały ponoc wyleczone Edytowane przez kaileight Czas edycji: 2009-04-16 o 10:05 |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 71
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 183
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
kaileight, ja odkryłam taką zalezność, że im jestem dalej od mamy, tym jest lepiej, a jak to jest u Ciebie? Jak jestem n.p.: na wakacjach, to mogę z nią normalnie pogadać nawet kwadrans i jest nawet miło i śmiesznie, ale z reguły jak wracam do domu, to w ciągu max 5 minut znowu jest coś nie tak. Poza tym ja w domu co najwyżej czasem warknę, żeby dała mi spokój, bo generalnie wyrażanie emocji lub mówienie o problemach nie jest przyjęte
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
w każdym bądź razie teraz jest dobrze. Hm.. pamiętam nawet, że miałam jednodniowe badanie jakieś na serce, chyba aparat Holtera czy jakoś tak to się nazywało.
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
JA założyłam osobny wątek o moim podobnym problemie-"obrażam sie za nic" czy cos takiego, już nie pamietam. Wiesz, powiem Ci coś, wiele wizażanek pisało mi, ze moja agresja bierze sie z tego, jak zachowuja sie moi rodzice. i rzeczywiscie, moj ojciec ciagle na mnie fuka, nigdy nie jest ze mnie zadowolony, wscieka sie chocby o to, ze nie czytam zadnej ksiazki tylko gram na kompie ;( ostatnio mialam atak złosci na mojego TŻ' ta i tak strasznie mu nagadalam, same klamstwa i bzdury, ktorych pozniej tylko zalowalam. Wrocilam do domu, poplakalam sie i powiedzialam rodzicom, ze to dzieki nim taka jestem, nerwowa, nadpobudliwa. Oni powiedzieli, ze nie dojrzalam jeszcze emocjonalnie. Że moze i wygladam powaznie, ale w srodku siedzi we mnie dzieciak. Zabolalo mnie to podwojnie, bo nie raz udowodnilam swoja doroslosc. Moze ty tez tak masz, ze twoi rodzice Cie nie traktuja poważnie, krzycza na ciebie i ty "biarąc z nich przykład" też sie taka robisz...?
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 53
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
mam to samo co ty! moge niewiem jak być zadowolna wysatrzy jeden głupi komenatrz gest i odrazu wypadam z rytmu, unikam spotkać rodzinnych bo zazwyczaj podnosi mi się cisnienie i niewiem na czym się wyładować, jestem starsznie agresywna a czasem mam ochote komus walnąć, niewiem co sie ze mna dzieje nie potrafie juz z tym zyc, babacia mi daje tebletki ziołowe wyciszające ale to nic nie daje, |
|
|
|
|
|
#25 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Sp:D
Wiadomości: 237
|
Dot.: nadpobudliwość, agresja
Wszystko co zostało napisane- na pewno poziom hormonów do zbadania, byc może brak witaminy, za duzo stresu. Tak poza tym ile masz lat? Ja mając 14-15 miałam podobnie, na pewno w dużo mniejszym stopniu ale to były wahania hormonalne, byłam strasznie pyskata. Moje siostry zresztą też, minął rok i mi minęło. A może spróbuj jakiegoś sportu? Czegoś żeby się wyżyć... Nie wiem karate albo siłownia, nawet zwykłe bieganie czy aerobic, relaksacja też ale nie każdemu pomaga-ja wolę się zmęczyć.Pozdrawiam
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:39.





)







Teraz jednak i tak jest lepiej niż kiedyś,wątpie czy jest to uleczalne,to już raczej wada charakteru
do psychologa chetnie bym poszła, ale niestety w tym momencie nie stać mnie na prywatnego, bo nie mam stałej pracy i dopiero co kończe studia. próbuje stosowac jakies techniki relaksacyjne ale działaja w jednym na dziesiec przypadków. czasem kiedy mam gorszy dzień nic nie jest mi w stanie pomóc. potrafie wtedy wyładowywac sie na najblizszych tak, jakbym wpadała w jakis trans i w ogole nie jestem w stanie kontrolowac tego co robie. tak jakby to działo sie po za mna. wiem ze to brzmi jak tania wymówka, ale naprawde tak jest. potem tego strasznie załuje i nauczyłam sie juz przepraszac, no ale przeciez to nie rozwiazuje sprawy. oczywiscie nigdy nikomu nie zrobiłam krzywdy fizycznej ale rzucanie szklankami jest na porzadku dziennym niestety:/nie wiem jak znalesc dobrego psychologa w ramach nfz..joga naprawde pomaga?co jeszcze mogłabym robic?

