Problem w sypialni

olusia141519 · 2012-11-09, 08:23

Witajcie, zdecydowałam się napisać na forum ponieważ brak mi pomysłu by zmienić swoje życie seksualne.

Ze swoim partnerem jestem juz półtora roku i szczerze mówiąc wogóle nie jestem zadowolona z naszego sexu.
Brak mi podekscytowania na samą myśl,ponieważ każde zbliżenie jest zazwyczaj planowane. Mam 20 lat ,mój partner jest o rok ode mnie starszy.Nie jesteśmy już parą głupich nastolatków którym jest psiu bziu w głowie.
Niestety ja jak i on mieszkamy w domach z rodzicami i niestety bardzo rzadko trafia się okazja do współżycia.Jeśli nawet ma taka nadejść wiemy o tym wcześniej przez co sex jest w jakimś stopniu planowany.
Czy to nie głupie wstać rano i myśleć sobie o za 3 dni będę uprawiać sex!
Chciałabym wspomnieć że każde zbliżenie wygląda tak samo... niczym się nie różni.Rzadko kiedy jest zmieniana pozycja, nigdy nie szaleliśmy tak by można było to wspominac przez dłuższy czas.
Pieszczoty wcale nie są lepsze, jestem pierwszą partnerką dla mojego chłopaka(w pewnym sensie to dobrze bo uczę go tego co mi sprawia przyjemność) ale mam wrażenie ze nic nie wynosi z tej nauki.Żebym osiągnęła orgazm łechtaczkowy musi nastać cud nie mówiąc już o orgazm poprzez stymulacje punktu G.Mogę pokazywać mu którym paluszkiem co gdzie i jak,w jaki sposób to i tak jest wielka DUPA. A współżyjemy ze sobą od ponad roku.
Jest to irytujące,a uwagi nic nie dają.
W poprzednim związku partner zaspokajał mnie bez problemu ,a tutaj trafi się raz na rok kiedy mogę powiedzieć -było wspaniale.
Jeśli w łóżku się nie układa to problemu zaczynają przechodzić do życia codziennego,częste kłótnie i nieporozumienia w każdej sprawie.
Próbowałam rożnych rzeczy ,żeby w sypialni było "ciekawiej",kajdanki ,przebieranki , jednak zawsze odnoszę wrażenie jakby on się tego wstydził przez co ja sama też zaczynam.Pochodzi on z religijnej rodziny,może to ma wpływ?
Próbowałam rozmawiać o tym z nim, ale słyszę tylko że marudzę ,że mam nie wymagać...

Nie wiem już co robić i liczę na waszą pomoc,a nie na bezmyślne ocenianie.

Pozdrawiam

Serenely · 2012-11-09, 09:21

Z Twojego faceta to jest jedna wielka DUPA WOŁOWA.

Przykro aż było czytać tę wypowiedź, bo z reguły to faceci piszą o tym, jaka to ich dziewczyna mało kreatywna jest czy aktywna.

Owszem, fakt pochodzenia z rodziny religijnej może mieć dużo do gadania. Umawiałam się kiedyś z takim kolesiem. Nigdy więcej! Nie żebym kogoś dyskryminowała, ale oni podchodzą do wielu rzeczy właśnie tak jak Twój - bez wymogów, inwencji twórczej i ze wstydem...

Powinnaś szczerze porozmawiać ze swoim TŻ i pokazać mu co się wyprawia w Waszym związku. Postaw na swoim, twardo, bo po dobroci to widzisz co się dzieje... Stanowczo mu powiedz, że Wasze życie seksualne jest wrakiem, że zaczynasz traktować to jako obowiązek, przymus i że nie odczuwasz z tego żadnej przyjemności. Powiedz mu, że się źle z tym czujesz i zdrowy związek = zdrowe pożycie. Wytłumacz mu, bo on chyba nie rozumie wagi sytuacji.

Od rozmowy powinnaś wyjść, bo zachęcając go w trakcie czy kupując "zabawki" wiele nie zdziałasz - co zresztą robiłaś i nie skutkowało.

olusia141519 · 2012-11-09, 09:37

Sypiamy ze sobą raz na miesiąc, a nawet rzadziej.Zawsze zwala na to ze nie ma jak.

Albo że jest w pracy jak nadarzy się okazja.

Chciałabym faceta który mnie przyciśnie do ściany ściągnie spodnie da dziki sex a nie parę pchnięć i koniec.

Zacznijmy od tego ze ma problem z opanowaniem ruchu i tępa podczas kochania się ,sadze ze ja bym to robiła lepiej.NO ALE JAK ZAWSZE PRZECIEŻ NIE MA BIEDNY KIEDY ĆWICZYĆ.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Joz pomijam to ze nie pamiętam kiedy ostatni raz dostałam smsa -mam na ciebie ochotę.

Nawet już mu o tym nie mowie bo usłyszę ze wymagam i się tylko upominam.

Nie ma to jak być kobietą która nie czuje się ani trochę pożądana.

Serenely · 2012-11-09, 09:42

To może sama przejmij kontrolę, jeśli on nie potrafi się ruszać? W tej chwili to mam wrażenie, że on nigdy w życiu się nawet nie masturbował, skoro ma takie problemy...

Mówię - szczera dosadna rozmowa. A jak zacznie tekst "wymagasz i się upominasz", to z liścia mu, bo facet myśli tylko i wyłącznie o sobie.

olusia141519 · 2012-11-09, 10:05

Jeśli ja się masturbuje to mowie mu to otwarcie a on się wstydzi przyznać za język go trzeba ciągnąc.

Staram sie dbac o siebie,dobrze wygladac racja slysze od niego ze jestem sliczna ze ladnie wygladam ale nie pamietam kiedy ostatni raz słyszałam -wygladasz sexownie.

Ostatnio zrobiłam sobie nawet kolczyk w miejscu intymnym o jak sie cieszył na ta myśl,nawet się nie upomina by go zobaczyć.

Chatul · 2012-11-09, 11:34

Cytat:

Napisane przez olusia141519

Czy to nie głupie wstać rano i myśleć sobie o za 3 dni będę uprawiać sex!

Dla mnie nie jest to głupie

Ale jeśli Tobie to przeszkadza, to spróbuj to zmienić. Choćby spontanicznie zaproś chłopaka do hotelu.
A jeśli nie macie możliwości na bardziej spontaniczny seks, to na razie nie skupiaj się na tym problemie. Albo też myśl o wyprowadzce z domu

Cytat:

Chciałabym wspomnieć że każde zbliżenie wygląda tak samo... niczym się nie różni.Rzadko kiedy jest zmieniana pozycja, nigdy nie szaleliśmy tak by można było to wspominac przez dłuższy czas.

Mówiłaś swojemu facetowi, że Ci to nie pasuje?

Cytat:

Pieszczoty wcale nie są lepsze, jestem pierwszą partnerką dla mojego chłopaka(w pewnym sensie to dobrze bo uczę go tego co mi sprawia przyjemność) ale mam wrażenie ze nic nie wynosi z tej nauki.Żebym osiągnęła orgazm łechtaczkowy musi nastać cud nie mówiąc już o orgazm poprzez stymulacje punktu G.Mogę pokazywać mu którym paluszkiem co gdzie i jak,w jaki sposób to i tak jest wielka DUPA. A współżyjemy ze sobą od ponad roku.
Jest to irytujące,a uwagi nic nie dają.

Czyli jak rozumiem, uwagi robione na bieżąco podczas pieszczot, niczego nie dają? Facet je olewa, tak?

Cytat:

Próbowałam rożnych rzeczy ,żeby w sypialni było "ciekawiej",kajdanki ,przebieranki , jednak zawsze odnoszę wrażenie jakby on się tego wstydził przez co ja sama też zaczynam.Pochodzi on z religijnej rodziny,może to ma wpływ?
Próbowałam rozmawiać o tym z nim, ale słyszę tylko że marudzę ,że mam nie wymagać...

A ogólnie jakie podejście do seksu on ma? Umiecie porozmawiać jakkolwiek na temat seksu? Umieliście przeprowadzić rozmowę na temat antykoncepcji i ewentualnej ciąży?
Czy seks uprawiacie z inicjatywy jednego z Was, czy oboje dążyliście do tego?
Czy Twój facet jest zadowolony z tego, jak teraz wygląda Wasze współżycie?

olusia141519 · 2012-11-09, 11:41

Rozmawialiśmy nie raz o antykoncepcji i ryzyku zajścia w ciąże.
Poważną rozmowę próbowałam zacząć nie raz i czasem odnoszę takie wrażenie jakby się on wstydził opowiadać o tym co go kreci.
Nie jest on zadowolony z tego jak to wszystko wyglada ale tez nic z tym nie robi,mowilam nie raz o pozycjach ,które chciałabym spróbować,raz zaproponowałam mu by kochać się od tylu na "pieska" to uważał ze jest to taka pozycja ,która jego zdaniem nie okazuje szacunku wobec kobiety.
Wyprowadzka z domu niestety nie jest na razie możliwa nie stać mnie na to,studiuję i nie posiadam czasu by pracować.

**d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc** · 2012-11-09, 11:47

zamiast poprawiać - chwal go. Na pewno chociaż troszkę on się stara, może na prawdę mu się podobasz, ale on się wstydzi? Z tego co piszesz, tak to rozumiem. A pochwała nie musi być sztuczna, zresztą na pewno by to wyczuł, ale możesz mu powiedzieć, że np świetnie całuje itp. No i nie przesadzaj z tymi pomysłami, bo chyba bardziej go krępujesz, jeśli jesteś jego pierwszą partnerką a on jest religijny... Może spróbuj trochę zwolnić, dostosować się do jego tempa?
Tylko chyba najgorsze, że on nie chce z Tobą pogadać (tak zrozumiałam)... i na to nie przychodzi mi nic innego, jak tylko: może jakaś kolacja, wino (trochę więcej wina :P ) i język mu się rozwinie, tudzież chęci będzie więcej?

olusia141519 · 2012-11-09, 11:52

Kochana juz probowalam wszystkiego i to nie jest tak ze go bombarduje pomyslami bo robie to raz na jakis czas.
A chwalic chwale,pamietam jak mu sie udalo doprowadzic mnie do orgazmu co za radosc. Szkoda ze wiecej nie próbował.Zawsze mowi ze on nie wie jak ma to robic.A usiadlam z nim pokazalam mu co i jak gdzie po co ,robilam to w sposob delikatny by go nie krepowac.

Serenely · 2012-11-09, 12:10

Chwalić?! To będzie jeszcze gorzej, bo się utwierdzi w przekonaniu, że nic nie jest źle!

Gdybym ja miała takiego faceta i rozmowy nic by nie przynosiły (a z racji tego, że jestem kobietą rezolutną), ja bym się poważnie zastanowiła nad zmianą partnera , bo to w końcu o moje przyszłe życie chodzi, a żyć do starości z takim wstydnisiem, to bym nie chciała za nic.

**201607040946** · 2012-11-09, 12:19

Zdaje się, że wasze podejście do seksu bardzo się różni, odpowiada ci to? Może to, że on był prawiczkiem, ma wpływ, ale jeśli mu mówisz i pokazujesz, co i jak sprawia ci przyjemność, a on nie reaguje, pasuje ci taki facet? Nie chcę straszyć, że nic z tego nie będzie, ale naprawdę, wyglądasz na otwartą, spontaniczną i mającą wysokie libido dziewczynę, więc nie sądzę, że długo tak pociągniesz...

olusia141519 · 2012-11-09, 12:29

Cytat:

Napisane przez kaguya

Zdaje się, że wasze podejście do seksu bardzo się różni, odpowiada ci to? Może to, że on był prawiczkiem, ma wpływ, ale jeśli mu mówisz i pokazujesz, co i jak sprawia ci przyjemność, a on nie reaguje, pasuje ci taki facet? Nie chcę straszyć, że nic z tego nie będzie, ale naprawdę, wyglądasz na otwartą, spontaniczną i mającą wysokie libido dziewczynę, więc nie sądzę, że długo tak pociągniesz...

Mi nie pasuje taki układ ,brzydko mówiąc chciałabym mocnego seksu czy tez rżnięcia.O matko ale to dziwnie brzmi ;D

Przestałam cokolwiek próbować i zwróciłam mu uwagę to kazał mi coś dać z siebie a nie gadać tylko.

Serenely · 2012-11-09, 12:38

Cytat:

Napisane przez kaguya

Zdaje się, że wasze podejście do seksu bardzo się różni, odpowiada ci to? Może to, że on był prawiczkiem, ma wpływ, ale jeśli mu mówisz i pokazujesz, co i jak sprawia ci przyjemność, a on nie reaguje, pasuje ci taki facet? Nie chcę straszyć, że nic z tego nie będzie, ale naprawdę, wyglądasz na otwartą, spontaniczną i mającą wysokie libido dziewczynę, więc nie sądzę, że długo tak pociągniesz...

Ja się z tym zgadzam. Religijność nie idzie w parze z dzikim seksem, niestety. ROZMOWA i jeśli on się nie zmieni, to Twoja decyzja czy chcesz tkwić w takim związku do końca życia czy nie. Jesteś młoda, na pewno poznasz jeszcze ogiera, ale Ty sama musisz podjąć decyzję na tej płaszczyźnie.

**201607040946** · 2012-11-09, 13:15

Cytat:

Napisane przez Serenely

Ja się z tym zgadzam. Religijność nie idzie w parze z dzikim seksem, niestety. ROZMOWA i jeśli on się nie zmieni, to Twoja decyzja czy chcesz tkwić w takim związku do końca życia czy nie. Jesteś młoda, na pewno poznasz jeszcze ogiera, ale Ty sama musisz podjąć decyzję na tej płaszczyźnie.

Zgadzam się całkowicie. Oczywiście, dziewczyny będą pisać, że to i tamto, ale sama zdecydujesz, co jest ci ważniejsze. Wbrew pozorom seks jest BARDZO ważny i jeśli się nie układa w tej dziedzinie, to wiadomo...
Może chłopak faktycznie nie umie, nie potrafi, nie wie jak, może się wstydzi czy oburza, gdy mu pokazujesz i "uczysz", ale jeśli to religijność ma wpływ na jego poglądy, to tego nie zmienisz. On znajdzie sobie kobietę tak samo religijną jak on, będą się kochać" po bożemu", a ty znajdziesz ogiera i wtedy będziesz mogła ocenić, co i jak.
Rozumiem, że on nie jest twoim pierwszym chłopakiem?

patiasym · 2012-11-09, 13:54

Cytat:

Napisane przez olusia141519

Mi nie pasuje taki układ ,brzydko mówiąc chciałabym mocnego seksu czy tez rżnięcia.O matko ale to dziwnie brzmi ;D

Przestałam cokolwiek próbować i zwróciłam mu uwagę to kazał mi coś dać z siebie a nie gadać tylko.

co za arogant.. kompletne niezrozumienie. Dla mnie to nie brzmi dziwnie, po prostu wreszcie napisałaś szczerze prawdę: Ty potrzebujesz tego, żeby Cię ktoś zerżnął. I nie ma się czego wstydzić, wiele dziewczyn ma takie potrzeby. Nie wydaje mi się żeby Twój obecny partner mógł Ciebie zaspokoić przy jego obecnym podejściu. Ty będziesz wiecznie niezaspokojona, "niezerżnięta" właśnie i nieszczęśliwa. Zastanów się czy ten związek jest wart takiego poświęcenia z Twojej strony.

olusia141519 · 2012-11-09, 13:55

Cytat:

Napisane przez kaguya

Zgadzam się całkowicie. Oczywiście, dziewczyny będą pisać, że to i tamto, ale sama zdecydujesz, co jest ci ważniejsze. Wbrew pozorom seks jest BARDZO ważny i jeśli się nie układa w tej dziedzinie, to wiadomo...
Może chłopak faktycznie nie umie, nie potrafi, nie wie jak, może się wstydzi czy oburza, gdy mu pokazujesz i "uczysz", ale jeśli to religijność ma wpływ na jego poglądy, to tego nie zmienisz. On znajdzie sobie kobietę tak samo religijną jak on, będą się kochać" po bożemu", a ty znajdziesz ogiera i wtedy będziesz mogła ocenić, co i jak.
Rozumiem, że on nie jest twoim pierwszym chłopakiem?

Nie nie jest moim pierwszym chłopakiem,źle zrozumieliście religijność.Chodzi do kościoła co tydzień lub co 2 tyg. jednak dziennie nie odmawia różańca.Jeśli jest post nie imprezuje ,przestrzega zasady moralno-kościelne.Ja rozumiem tez fakt ze jestem jego pierwsza dziewczyna ,przy tym jak mamy się kochać i on "usiłuje" mnie pieścić biorę jego rękę pokazuje jak jest dobrze jak źle ,proszę by wykazał choć trochę spontaniczności ,ale to tyle.Z dnia na dzień jest co raz gorzej ,mam wrażenie ze przestał mnie szanować.Kiedyś był sympatyczny ,miły a teraz byle powód rzuca przekleństwami( to aż się gryzie z ta religijnością ;D ) krzyczy.Oczywiście wina jest zwalana na mnie.

Serenely · 2012-11-09, 13:58

No ja jestem w szoku, że on popełnia taki grzech jak seks przed ślubem, jest hipokrytą w tym momencie, jeśli pości i chodzi do Kościoła. Jeszcze gorzej, że zaczął przeklinać... Jeśli nie czujesz się szanowana, to po co z kimś takim być?

patiasym · 2012-11-09, 14:13

Cytat:

Napisane przez Serenely

No ja jestem w szoku, że on popełnia taki grzech jak seks przed ślubem, jest hipokrytą w tym momencie, jeśli pości i chodzi do Kościoła. Jeszcze gorzej, że zaczął przeklinać... Jeśli nie czujesz się szanowana, to po co z kimś takim być?

No dokładnie tak: hipokryta, arogant, bufon.... nie wygląda to dobrze, nie rozumiem takich ludzi, ale nie staram się też ich zmieniać. Uciekam.

olusia141519 · 2012-11-09, 14:15

Cytat:

Napisane przez Serenely

No ja jestem w szoku, że on popełnia taki grzech jak seks przed ślubem, jest hipokrytą w tym momencie, jeśli pości i chodzi do Kościoła. Jeszcze gorzej, że zaczął przeklinać... Jeśli nie czujesz się szanowana, to po co z kimś takim być?

To już jest w jakis sposób przyzwyczajenie, nie tyle co boje sie zostac sama bo swietnie sie bawilam bedac singielka.

Ma wiele wad ale ma tez wiele zalet.

**201607040946** · 2012-11-09, 14:25

Ja już nie mam komentarzy

olusia141519 · 2012-11-09, 14:28

Cytat:

Napisane przez kaguya

Ja już nie mam komentarzy

Przy facetach opadają ręce.

**kalincia** · 2012-11-09, 18:00

Dla niego sfera seksualna jest grzeszna, brudna. Nie potrafi być inny. To, ze nie odmawia różańca co dzień, nic nie znaczy. Nie zrobisz z niego demona seksu, jak on o tym nawet rozmawiać nie potrafi. Twój wybór - albo inne względy przewazają i olewasz dobry seks, albo odchodzisz.
Albo...masz fajnego faceta do życia, a fajny seks załatwiasz sobie gdzie indziej i na własną rękę. Tak też można...

patiasym · 2012-11-09, 18:28

Cytat:

Napisane przez kalincia

Albo...masz fajnego faceta do życia, a fajny seks załatwiasz sobie gdzie indziej i na własną rękę. Tak też można...

Apage kusicielko, grzesznico.... coraz bardziej Cię lubię.

olusia141519 · 2012-11-09, 18:33

To sie tak łatwo mówi.Ten facet przestal byc fajny do zycia bo co chwile sie klocimy.

**kalincia** · 2012-11-09, 18:55

Cytat:

Napisane przez olusia141519

To sie tak łatwo mówi.Ten facet przestal byc fajny do zycia bo co chwile sie klocimy.

Aaaa, jak tak, to poco z nim nadal siedzisz? Z przyzwyczajenia i żeby na fejsie mieć status "w związku"? Bo innych powodów nie widzę?
Myślałam, że skoro w seksie nie wychodzi, to musi być wspaniałym przyjacielem i rozmówcą, żeby tak duży brak jakoś zrekompensować. Że świetnie się dogadujecie, macie "komunię dusz", więc seks można albo olać, albo załatwić osobno. Teraz już nie wiem, czemu się go trzymasz?
Aaaa, pewnie "nie wyobrażasz sobie życia bez niego". I jeszcze te problemy - znajomym mówić, odzwyczajać się, szukać innego...no ból, ból...lepiej już się męczyć, ale przynajmniej wiesz, na czym stoisz, czy tak?

olusia141519 · 2012-11-09, 20:09

Bron boze nie boje sie znajomych i bycia samotnym bo bylam prawie rok sama i bylo super.Ciezko zruzmiec to osobie ktora nie ejst w takiej sytuacji

**kalincia** · 2012-11-09, 20:15

Cytat:

Napisane przez olusia141519

Bron boze nie boje sie znajomych i bycia samotnym bo bylam prawie rok sama i bylo super.Ciezko zruzmiec to osobie ktora nie ejst w takiej sytuacji

To wyjaśnij. Co cię trzyma przy facecie, z którym się kłocisz, nie dogadujesz, nie spełna twoich oczekiwań w życiu i w sypialni.
Co cię, oprócz przyzwyczajenia trzyma?

Oj! Prawie rok sama!!! Jak to wytrzymałaś, biedaczko???

Odeszłam po 9 latach, ale fakt, że umiałam sobie to wyobrazić dopiero jak spotkałam tego, który spełniał wszelkie oczekiwania, bez próśb i rozmów.

olusia141519 · 2012-11-09, 20:28

Nie pisalam tu po ty by mnie krytykowac.Oczekiwalam pomocy.

Mam 20 lat wiec wybujanego zycia z facetami nie posiadam.

Co mnie trzyma przy nim?Jego zalety.

MychaMysia · 2012-11-09, 20:29

Klasyczny przykład niedopasowanie... Uciekaj, znajdz kogoś kto Ci będzie odpowiadał a i on znajdzie pewnie podobną sobie istotę. Ja rozumiem, sex nie jest najwazniejszy, ale ważny a słowa ze nie będzie umiał dać Ci przyjemności to już szczyt z jego strony. A może jest homo?

olusia141519 · 2012-11-09, 20:34

Cytat:

Napisane przez MychaMysia

Klasyczny przykład niedopasowanie... Uciekaj, znajdz kogoś kto Ci będzie odpowiadał a i on znajdzie pewnie podobną sobie istotę. Ja rozumiem, sex nie jest najwazniejszy, ale ważny a słowa ze nie będzie umiał dać Ci przyjemności to już szczyt z jego strony. A może jest homo?

Nie nie nie to odpada

dam sobie jeszcze troszke czasu zobaczymy.

Jestem mloda wiec poradze sobie w zyciu

2012-11-09, 08:23	#1
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Problem w sypialni Witajcie, zdecydowałam się napisać na forum ponieważ brak mi pomysłu by zmienić swoje życie seksualne. Ze swoim partnerem jestem juz półtora roku i szczerze mówiąc wogóle nie jestem zadowolona z naszego sexu. Brak mi podekscytowania na samą myśl,ponieważ każde zbliżenie jest zazwyczaj planowane. Mam 20 lat ,mój partner jest o rok ode mnie starszy.Nie jesteśmy już parą głupich nastolatków którym jest psiu bziu w głowie. Niestety ja jak i on mieszkamy w domach z rodzicami i niestety bardzo rzadko trafia się okazja do współżycia.Jeśli nawet ma taka nadejść wiemy o tym wcześniej przez co sex jest w jakimś stopniu planowany. Czy to nie głupie wstać rano i myśleć sobie o za 3 dni będę uprawiać sex! Chciałabym wspomnieć że każde zbliżenie wygląda tak samo... niczym się nie różni.Rzadko kiedy jest zmieniana pozycja, nigdy nie szaleliśmy tak by można było to wspominac przez dłuższy czas. Pieszczoty wcale nie są lepsze, jestem pierwszą partnerką dla mojego chłopaka(w pewnym sensie to dobrze bo uczę go tego co mi sprawia przyjemność) ale mam wrażenie ze nic nie wynosi z tej nauki.Żebym osiągnęła orgazm łechtaczkowy musi nastać cud nie mówiąc już o orgazm poprzez stymulacje punktu G.Mogę pokazywać mu którym paluszkiem co gdzie i jak,w jaki sposób to i tak jest wielka DUPA. A współżyjemy ze sobą od ponad roku. Jest to irytujące,a uwagi nic nie dają. W poprzednim związku partner zaspokajał mnie bez problemu ,a tutaj trafi się raz na rok kiedy mogę powiedzieć -było wspaniale. Jeśli w łóżku się nie układa to problemu zaczynają przechodzić do życia codziennego,częste kłótnie i nieporozumienia w każdej sprawie. Próbowałam rożnych rzeczy ,żeby w sypialni było "ciekawiej",kajdanki ,przebieranki , jednak zawsze odnoszę wrażenie jakby on się tego wstydził przez co ja sama też zaczynam.Pochodzi on z religijnej rodziny,może to ma wpływ? Próbowałam rozmawiać o tym z nim, ale słyszę tylko że marudzę ,że mam nie wymagać... Nie wiem już co robić i liczę na waszą pomoc,a nie na bezmyślne ocenianie. Pozdrawiam

2012-11-09, 09:21	#2
Serenely Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 4 798	Dot.: Problem w sypialni Z Twojego faceta to jest jedna wielka DUPA WOŁOWA. Przykro aż było czytać tę wypowiedź, bo z reguły to faceci piszą o tym, jaka to ich dziewczyna mało kreatywna jest czy aktywna. Owszem, fakt pochodzenia z rodziny religijnej może mieć dużo do gadania. Umawiałam się kiedyś z takim kolesiem. Nigdy więcej! Nie żebym kogoś dyskryminowała, ale oni podchodzą do wielu rzeczy właśnie tak jak Twój - bez wymogów, inwencji twórczej i ze wstydem... Powinnaś szczerze porozmawiać ze swoim TŻ i pokazać mu co się wyprawia w Waszym związku. Postaw na swoim, twardo, bo po dobroci to widzisz co się dzieje... Stanowczo mu powiedz, że Wasze życie seksualne jest wrakiem, że zaczynasz traktować to jako obowiązek, przymus i że nie odczuwasz z tego żadnej przyjemności. Powiedz mu, że się źle z tym czujesz i zdrowy związek = zdrowe pożycie. Wytłumacz mu, bo on chyba nie rozumie wagi sytuacji. Od rozmowy powinnaś wyjść, bo zachęcając go w trakcie czy kupując "zabawki" wiele nie zdziałasz - co zresztą robiłaś i nie skutkowało.

2012-11-09, 09:37	#3
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Sypiamy ze sobą raz na miesiąc, a nawet rzadziej.Zawsze zwala na to ze nie ma jak. Albo że jest w pracy jak nadarzy się okazja. Chciałabym faceta który mnie przyciśnie do ściany ściągnie spodnie da dziki sex a nie parę pchnięć i koniec. Zacznijmy od tego ze ma problem z opanowaniem ruchu i tępa podczas kochania się ,sadze ze ja bym to robiła lepiej.NO ALE JAK ZAWSZE PRZECIEŻ NIE MA BIEDNY KIEDY ĆWICZYĆ. ---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ---------- Joz pomijam to ze nie pamiętam kiedy ostatni raz dostałam smsa -mam na ciebie ochotę. Nawet już mu o tym nie mowie bo usłyszę ze wymagam i się tylko upominam. Nie ma to jak być kobietą która nie czuje się ani trochę pożądana.

2012-11-09, 09:42	#4
Serenely Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 4 798	Dot.: Problem w sypialni To może sama przejmij kontrolę, jeśli on nie potrafi się ruszać? W tej chwili to mam wrażenie, że on nigdy w życiu się nawet nie masturbował, skoro ma takie problemy... Mówię - szczera dosadna rozmowa. A jak zacznie tekst "wymagasz i się upominasz", to z liścia mu, bo facet myśli tylko i wyłącznie o sobie.

2012-11-09, 10:05	#5
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Jeśli ja się masturbuje to mowie mu to otwarcie a on się wstydzi przyznać za język go trzeba ciągnąc. Staram sie dbac o siebie,dobrze wygladac racja slysze od niego ze jestem sliczna ze ladnie wygladam ale nie pamietam kiedy ostatni raz słyszałam -wygladasz sexownie. Ostatnio zrobiłam sobie nawet kolczyk w miejscu intymnym o jak sie cieszył na ta myśl,nawet się nie upomina by go zobaczyć.

2012-11-09, 11:41	#7
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Rozmawialiśmy nie raz o antykoncepcji i ryzyku zajścia w ciąże. Poważną rozmowę próbowałam zacząć nie raz i czasem odnoszę takie wrażenie jakby się on wstydził opowiadać o tym co go kreci. Nie jest on zadowolony z tego jak to wszystko wyglada ale tez nic z tym nie robi,mowilam nie raz o pozycjach ,które chciałabym spróbować,raz zaproponowałam mu by kochać się od tylu na "pieska" to uważał ze jest to taka pozycja ,która jego zdaniem nie okazuje szacunku wobec kobiety. Wyprowadzka z domu niestety nie jest na razie możliwa nie stać mnie na to,studiuję i nie posiadam czasu by pracować.

2012-11-09, 11:47	#8
d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 169	Dot.: Problem w sypialni zamiast poprawiać - chwal go. Na pewno chociaż troszkę on się stara, może na prawdę mu się podobasz, ale on się wstydzi? Z tego co piszesz, tak to rozumiem. A pochwała nie musi być sztuczna, zresztą na pewno by to wyczuł, ale możesz mu powiedzieć, że np świetnie całuje itp. No i nie przesadzaj z tymi pomysłami, bo chyba bardziej go krępujesz, jeśli jesteś jego pierwszą partnerką a on jest religijny... Może spróbuj trochę zwolnić, dostosować się do jego tempa? Tylko chyba najgorsze, że on nie chce z Tobą pogadać (tak zrozumiałam)... i na to nie przychodzi mi nic innego, jak tylko: może jakaś kolacja, wino (trochę więcej wina :P ) i język mu się rozwinie, tudzież chęci będzie więcej?

2012-11-09, 11:52	#9
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Kochana juz probowalam wszystkiego i to nie jest tak ze go bombarduje pomyslami bo robie to raz na jakis czas. A chwalic chwale,pamietam jak mu sie udalo doprowadzic mnie do orgazmu co za radosc. Szkoda ze wiecej nie próbował.Zawsze mowi ze on nie wie jak ma to robic.A usiadlam z nim pokazalam mu co i jak gdzie po co ,robilam to w sposob delikatny by go nie krepowac.

2012-11-09, 12:10	#10
Serenely Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 4 798	Dot.: Problem w sypialni Chwalić?! To będzie jeszcze gorzej, bo się utwierdzi w przekonaniu, że nic nie jest źle! Gdybym ja miała takiego faceta i rozmowy nic by nie przynosiły (a z racji tego, że jestem kobietą rezolutną), ja bym się poważnie zastanowiła nad zmianą partnera , bo to w końcu o moje przyszłe życie chodzi, a żyć do starości z takim wstydnisiem, to bym nie chciała za nic.

2012-11-09, 12:19	#11
201607040946 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 20 500	Dot.: Problem w sypialni Zdaje się, że wasze podejście do seksu bardzo się różni, odpowiada ci to? Może to, że on był prawiczkiem, ma wpływ, ale jeśli mu mówisz i pokazujesz, co i jak sprawia ci przyjemność, a on nie reaguje, pasuje ci taki facet? Nie chcę straszyć, że nic z tego nie będzie, ale naprawdę, wyglądasz na otwartą, spontaniczną i mającą wysokie libido dziewczynę, więc nie sądzę, że długo tak pociągniesz...

2012-11-09, 13:58	#17
Serenely Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 4 798	Dot.: Problem w sypialni No ja jestem w szoku, że on popełnia taki grzech jak seks przed ślubem, jest hipokrytą w tym momencie, jeśli pości i chodzi do Kościoła. Jeszcze gorzej, że zaczął przeklinać... Jeśli nie czujesz się szanowana, to po co z kimś takim być?

2012-11-09, 14:25	#20
201607040946 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 20 500	Dot.: Problem w sypialni Ja już nie mam komentarzy

2012-11-09, 18:00	#22
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Problem w sypialni Dla niego sfera seksualna jest grzeszna, brudna. Nie potrafi być inny. To, ze nie odmawia różańca co dzień, nic nie znaczy. Nie zrobisz z niego demona seksu, jak on o tym nawet rozmawiać nie potrafi. Twój wybór - albo inne względy przewazają i olewasz dobry seks, albo odchodzisz. Albo...masz fajnego faceta do życia, a fajny seks załatwiasz sobie gdzie indziej i na własną rękę. Tak też można...

2012-11-09, 18:33	#24
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni To sie tak łatwo mówi.Ten facet przestal byc fajny do zycia bo co chwile sie klocimy.

2012-11-09, 20:09	#26
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Bron boze nie boje sie znajomych i bycia samotnym bo bylam prawie rok sama i bylo super.Ciezko zruzmiec to osobie ktora nie ejst w takiej sytuacji

2012-11-09, 20:28	#28
olusia141519 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 44	Dot.: Problem w sypialni Nie pisalam tu po ty by mnie krytykowac.Oczekiwalam pomocy. Mam 20 lat wiec wybujanego zycia z facetami nie posiadam. Co mnie trzyma przy nim?Jego zalety.

2012-11-09, 20:29	#29
MychaMysia Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 271	Dot.: Problem w sypialni Klasyczny przykład niedopasowanie... Uciekaj, znajdz kogoś kto Ci będzie odpowiadał a i on znajdzie pewnie podobną sobie istotę. Ja rozumiem, sex nie jest najwazniejszy, ale ważny a słowa ze nie będzie umiał dać Ci przyjemności to już szczyt z jego strony. A może jest homo?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)