prosze doradzcie mi co zdecydowac... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-09, 11:49   #1
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333

prosze doradzcie mi co zdecydowac...


Jestem w ciazy (3 miesiac), termin mam na 11 lutego. Dzis zareczam sie z moim chlopakiem. Rodzice nasi nalegaja na slub jeszcze w pazdzierniku lub listopadzie(tego roku). Nam sie to nie podoba z wielu wzgledow. Boje sie troche tej ciazy bo nie czuje sie super, czesto mam omdlenia i takie "zacmienia" przed oczami... Do tego slubu nie planowalismy wczesniej wiec nie mamy zadnych przemyslen, na co tez potrzeba czasu...2-3 miesiace to wg nas za malo... Rodzice sa zli ze podjelismy decyzje zeby wziac slub po porodzie... Na poczatku chcielismy w czerwcu/lipcu ale zeby juz ich troche uspokoic to zdecydowalismy sie na koniec kwietnia. Tylko teraz pytanie czy ja w ogole dojde do siebie po tym porodzie w jakies 8 tygodni? Co my z dzieckiem mamy zrobic na ten czas? Rodzice tez nie chca sie zgodzic na wspolne mieszkanie przed slubem nawet jak sie urodzi dziecko...wiec czy ja sobie w ogole sama poradze? niestety musze ich sluchac jeszcze bo nie zarabiam, mam ostatni rok studiow dziennych. Moj chlopak zarabia ale nie tyle zeby moc nas utrzymac jak przeciwstawimy sie rodzicom... Wszystko mi sie wydaje takie beznadziejne... Chce mi sie tylko plakac... Oni chodza obrazeni na mnie i na mojego chlopaka o to wszystko... Ja wiem ze nie jest po kolei...ze to nasza wina...ale dlaczego oni chca nas wciaz karac za to co sie stalo...dlaczego nie moze byc w koncu fajnie...?? Przez to wszystko tylko sie bez sensu denerwuje i placze wciaz....a to na pewno nie jest dobre dla dziecka.... Doradzcie mi co mam robic, jak rozmawiac...mam wrazenie ze wszyscy sa przeciwko mnie i do tego gadaja mi ze widocznie moj facet mnie nie kocha skoro odkladac chce slub w nieskonczonosc...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:06   #2
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Moim zdaniem pośpiech, żeby zdążyć ze ślubem zanim urodzi się dziecko jest bez sensu. Nie wiadomo jak będziesz się czuła, nie da się tego przewidzieć ani zaplanować. Jeśli rodzice się boją, że "ludzie będą gadali", to niestety mleko się wylało, bo brzuszek i tak będzie widać, a do tego sąsiadki-plotkarki na pewno umieją liczyć.
Nie stawiałabym sprawy na ostrzu noża, nie wszczynałabym awantury, tylko spróbowała spokojnie porozmawiać. Bo spokój jest dla Ciebie teraz najważniejszy.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:11   #3
s4bin4
Rozeznanie
 
Avatar s4bin4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 704
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Nie bede krzyczec za to ze zdecydowałaś sie na dziecko nie majac za co go utrzymac bo juz po fakcie...z jednej strony jestes na utrzymaniu rodzicow wiec powinnas ich sluchac...z drugiej branie slubu tylko i ze wzgledu na to ze jestes w ciazy uwazam za glupote...moim zdaniem powinniscie porozmawiac z rodzicami i wytulmaczyc im w czym rzecz ( ze zle sie czujesz i nie wiesz czy dasz rade w czasie ciazy) no i o tym, ze zamieszkanie razem przed slubem to dobry pomysl wlasnie ze wzgledu na dziecko...jak rozumiem rodzice sa wiezacy i slub ma byc koscielny tak? co na to rodzice TZ? dlugo jestescie razem?
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200703083237.png

Maturzystka 2010

Jestem Kierowcą! od 3.09.09



Konsultantka Oriflame 6%
s4bin4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:13   #4
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

współczuję trochę podejścia rodziców
stało się trudno - powinni zrozumieć
ale powiem ci że takie sytuacje czyli nieplanowaną ciążę miały moja kuzynka i kuzynka TŻ-ta
obu rodzice "kazali" wziąć ślub przed narodzinami dziecka
pośpiech, stres, do tego akurat żadna z nich nie czuła się najlepiej, nie miały ochoty tańczyć, jedna z nich była na prochach, masakra

dlatego ja bym poczekała aż dziecko się urodzi przynajmniej do następnych wakacji

jeśli tak bardzo nalegają to zawsze można wziąć pod uwagę cywilny - tylko kilku gości (rodziców, rodzeństwo i świadków) żebyście mogli razem zamieszkać
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:22   #5
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Dwa tygodnie temu byłam u rodziny na weselu organizowanym w ciągu 2miesięcy (wpadka, a rodzice koniecznie chcieli robić wesele przed rozwiązaniem) Powiem szczerze, że było najgorsze na jakim byłam. Zespół był totalnie do niczego nie bawili się ani młodzi ani starsi... Na prawdę było bardzo kiepskie, bo sale też wzięli w pośpiechu (jedzenie marne, ciasta stare, kelnerów prawie wcale nie widziałam i nie docierały do nas wszystkie posiłki).
Uważam, że tylko utopili kasę.

Koleżanka miała podobna sytuację do Ciebie rodzice nie zgadzali się na mieszkanie razem przed ślubem. Wzięli ślub cywilny zamieszkali razem córka urodziła się w maju a wesele i kościelny mieli pierwszy weekend października Mama czuła się już dobrze, schudła po ciąży a dzidziusia oddała na jeden dzień opiekunce.
W niedzielę były poprawiny i chrzest
Uważam,że takie rozwiązanie jest najlepsze. Nie pozwól się zmanipulować rodzicom, skoro już czujesz się kiepsko pomyśl jak będziesz się czuła na weselu. Ani nie wypijesz, ani za bardzo się nie pobawisz jeśli ciężko znosisz ciążę.
Skoro rodzice nie chcą byście mieszkali bez ślubu weźcie cywilny +skromy obiad, a za rok wesele i kościelny.

Edytowane przez takaya
Czas edycji: 2010-08-09 o 12:30
takaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:29   #6
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Tak...rodzice sa chyba az za bardzo wierzacy...;/ dla nich nawet cywilny to nie jest pozwolenie do mieszkania wspolnego...ale mysle ze jak juz sie urodzi dziecko to zmienia nastawienie... Nie musze przeciez z nim spac a jak nie bedziemy mieszkac razem to i tak mozna cos wykombinowac i uprawiac seks bo chyba o to im chodzi jakos teraz nie mieszkalismy razem a zaszlam w ciaze... Na razie z nimi nie da sie spokojnie rozmawiac...zawsze maja jakis argument... Mowia ze skoro wpadka, to trudno...nie moge chciec miec super wsela bo juz mi sie to nie nalezy... Rodzice sa kochani ale jesli chodzi o Boga to doslownie chyba jakis szatan w nich wstepuje ;/ tylko ze wg nich to moj TŻ mnie nie chce i liczy na to zeby jednak to dziecko sie nie urodzilo i wtedy slubu nie bedzie musial ze mna brac...ja nie uwazam ze by tak postapil... Maja do niego wielki zal bo ma 26 lat a sie zachowuje troche jak dziecko...;/ no i jego reakcja na moja ciaze to bylo "musisz usnac" nie dalam sie mu no i teraz chce zaakceptowac to dziecko...i jak mu czasem wypomne te slowa to widze ze jest mu strasznie przykro...wiec ja wiem ze on zaluje i dojrzewa....a ten czas przed slubem to jedyny okres zeby sie jeszcze zmienil i dojrzal...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:50   #7
tweetek86
Raczkowanie
 
Avatar tweetek86
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Lbrt
Wiadomości: 185
GG do tweetek86
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Tak...rodzice sa chyba az za bardzo wierzacy...;/ dla nich nawet cywilny to nie jest pozwolenie do mieszkania wspolnego...ale mysle ze jak juz sie urodzi dziecko to zmienia nastawienie... Nie musze przeciez z nim spac a jak nie bedziemy mieszkac razem to i tak mozna cos wykombinowac i uprawiac seks bo chyba o to im chodzi jakos teraz nie mieszkalismy razem a zaszlam w ciaze... Na razie z nimi nie da sie spokojnie rozmawiac...zawsze maja jakis argument... Mowia ze skoro wpadka, to trudno...nie moge chciec miec super wsela bo juz mi sie to nie nalezy... Rodzice sa kochani ale jesli chodzi o Boga to doslownie chyba jakis szatan w nich wstepuje ;/ tylko ze wg nich to moj TŻ mnie nie chce i liczy na to zeby jednak to dziecko sie nie urodzilo i wtedy slubu nie bedzie musial ze mna brac...ja nie uwazam ze by tak postapil... Maja do niego wielki zal bo ma 26 lat a sie zachowuje troche jak dziecko...;/ no i jego reakcja na moja ciaze to bylo "musisz usnac" nie dalam sie mu no i teraz chce zaakceptowac to dziecko...i jak mu czasem wypomne te slowa to widze ze jest mu strasznie przykro...wiec ja wiem ze on zaluje i dojrzewa....a ten czas przed slubem to jedyny okres zeby sie jeszcze zmienil i dojrzal...
hmmm...ale zazwyczaj rodzice nie zgadzają się na wspólne mieszkanie przed ślubem żeby własnie nie było wpadki a tutaj już jest po fakcie więc ich argument jest bez sensu.
pisalaś że jesteś na ostatnim roku studiów więc chyba nie jesteś gówniarą,a rodzice właśnie tak cię traktują...
a co do głównego pytania to wydaje mi się że właśnie skoro Ty źle czujesz się w ciąży, twoi rodzice nie akceptują TŻta, on wydaje się mało odpowiedzialny to najlepszym rozwiązaniem jest przełożenie ślubu. po pierwsze ty w spokoju przejdziesz ciążę, rodzice może się opanują, przemyślą wszystko. okaże się też czy TŻ potrafi być odpowiedzialny, bo jeśli nie, to (może to będzie brutalne) może lepiej samej wychowywać dziecko niż z mężem-dzieciakiem... a jeśli dojrzeje do bycia ojcem to tylko się cieszyć z tego powodu i zwieńczyć to ślubem.
__________________
tweetek86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-09, 13:08   #8
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

I właśnie dlatego z seksem trzeba ostrożnie. Co do slubu, to też uważam, że dziecko nie jest powodem, żeby się spieszyć. Teraz nie brakuje małżeństw, które pobrały się tylko dlatego, że dziecko w drodze. Tzn, źle sie wyraziłam. Bo tych małżenstw generalnie już nie ma.
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 13:17   #9
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

To, że TŻ miał pomysł, żebyś usunęła ciążę trochę zmienia postać rzeczy... Tym bardziej nie warto się spieszyć. Daj rodzicom, a przede wszystkim sobie czas na zastanowienie czy chcesz z nim byc tak na dobre i na złe.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 13:27   #10
bluemooon
Raczkowanie
 
Avatar bluemooon
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 415
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Po pierwsze sie nei martw... nie przejmuj.. wiem,,ze to ciezko, ze sie tak nie da... w ajkis sposob sporoboj sie zdystansowac do sprawy, myslac,ze brak nerwow i klotni bedzie lepsze dla bobasa... to teraz najwazniejsze.
Przed Toba najwazniejsze miesiace ciazy, niebawem zle dolegliwosci mina, a Ty powinnas cieszyc sie z tego blogoslawionego stanu i dobrze by bylo,zeby rodzice tez to zrozumieli. ze mozna teraz tylko bardziej zaszkodzic. ja tez bym brala ewentualnie wczesniej tylko cywilny i tu rodzice powinni juz uszanowac, ze slub to slub, malzenstwo w pelni wazne,wiec mozecie mieszkac razem! nie wiem czemu tego nie rozumieja... ciezkie to,ale wiem,ze z rodzicami ciezko bywa
i po tym cywilnym slubie Twoj maz by sie wprowadzil do was? czy ta opcja wogole by nie przeszla? i byloby wogole zle? rodzice zobaczyliby,ze sie opiekuje dzieckiem, ze troszczy sie o Ciebie jeszcze w trakcie ciazy. a potem jak juz nie bedziecie zmeczeni porodem, wezmiecie slub koscielny z weselichem- ku uciesze rodzicow i Waszej i moze juz bedizecie na tyle samodzielni finansowo, ze bez problemu uda sie Wam zamieszkac juz tylko we TROJKE...
a do rodzicow, to spokoj polecam, neistety klotnia goni klotnie, podniesiony glos prowouje jeszcze bradziej. moze odczekaj z tydzien, bez poruszania sprawy wogole, niech ochlona, przemysla, zobacza,ze Ci zle... trzymaj sie cieplo!!!!!
bluemooon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 13:29   #11
mafda
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

współczucia, bo sama przez to przeszłam tyle tylko że już pracowałam i byłam po studiach, tż pracy nie miał znaliśmy sie 6 lat. Rodzice pierwsze co usłyszeli no to ROBIMY WESELE i się zdziwili lekko jak usłyszeli NIE
Dla nas ważniejsze było żeby tz znalazł szybko pracę i żebyśmy szybko znaleźli jakieś mieszkanie, bo nie wyobrażałam sobie mieszkania z rodzicami. Chociaz jedni i drudzy mają wielkie mieszkania i mieszkają sami.
Tato wściekł się strasznie, ale wróci po 5 minutach i stwierdził że dobrze myślimy, bo bez sensu wywalić kasę na wesele i nie mieć swojej chatki. Mama też się szybko pogodziła z ta decyzją. Wytłumaczyłam jej że nie mamy po 19 lat i nie znamy sie pół roku. Chcemy byc razem, mieszkać, wychowywać to dziecko a ślub się dla nas teraz nie liczy, bo i tak niczego nie zmieni. Rodzice tż to szybciutko sie z tym pogodzili
Tż zanalazł pracę w moim 5 miesiącu ciąży udało nam się zaciągnąć kredyt na mieszkanie. Teraz nasze dziecko ma 2 lata, i decyzja o nie braniu wtedy ślubu była najlepszą na świecie W trakcie ciąży i po porodzie wiele przeszliśmy, raz było super, raz tragicznie, ale kochamy się jesteśmy razem a wesele za 6 tygodni

Tak że nie martw się postaw na swoim, zrób to przede wszystkim dla dobra dziecka i swojego. Ślub niczego nie zmieni, jak macie być razem to będziecie. Po 8 tygodniach myślę że napewno dojdziesz do siebie. Możecie też wziąść ślub jak mała będzie miała gdzieś około 3 miesięcy i połączyć chrzest ze ślubem, my tak planowaliśmy ale ja nie miałam na to czasu. Pracowałam całą ciąże plus na głowie remont mieszkania wolałam poczekać. Ostatecznie jak dziecko miało około 6 miesięcy, mieszkaliśmy już na swoim, tż rzucił hasłem szukamy sali? no i znaleźliśmy
__________________
Laura my love
mafda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 13:39   #12
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

No woczrajsza rozmowo-klotnia skonczyla sie tak ze skoro ja nie jestem pewna czy chce z nim byc to rozumieja ze nie chce slubu... I od teraz jest taka glupia atmosfera w domu ze ja wciaz placze...
Co do zamieszkania u mnie to jest taka opcja, rodzice tez zaakceptowali (ALE PO SLUBIE) i tak sie pewnie skonczy ze w koncu po tym slubie zamieszkamy tu. Ja po porodzie tez nie chce mieszkac u TŻ'a bo wole byc u siebie podczas pologu...bo roznie wtedy z kobieta bywa a nie chce u niego robic scen bo mnie np.szwy ciagna... Poza tym wszyscy jednoglosnie twierdzimy ze lepiej na poczatku pomieszkac u rodzicow zeby sie troche dorobic i lepiej placic im za mieszkanie niz jakims obcym ludziom.
A co do naszego zwiazku bylo u nas bardzo zle, jestesmy 4 lata razem, mielismy straszny kryzys i tak naprawde dopiero sie podnosimy z tego wszystkiego...i to dziecko jest chyba tego wynikiem...bo pierwszy raz sobie pozwolilismy na tak 'niebezpieczny' seks...(swoja droga to ten moj facet ma niezlego cela skoro odrazu sie "udalo" kiedys pewnie sie bedziemy z tego cieszyc...).
Zaczynam powaznie sie zastanawiac nad tym cywilnym...duze koszty to nie sa a jesli juz to i tak beda te same podczas koscielnego (np obraczki, garnitur). A przynajmniej nie bedzie glupich sytuacji zwiazanych z nazwiskiem dziecka albo ze bede musiala rodzic sama bo to nie moj mąż a tylko mężów wpuszczaja na porodowke (nie wiem jak to jest i nie wiem na kogo trafie...)
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 13:41   #13
moniczka_2010
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka_2010
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 982
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Wisz ja przeszłam to co Ty i uwierz mi nie było warto ulegać.... Teraz mam z nim 2 dzieci, rozwód i jestem w trakcie unieważniania ślubu kościelnego... Nie bierz tego ślubu, nie ulegaj im. Powiedz, że nie jesteś gotowa na taką decyzję i że musisz przemyśleć wszystko i najlepiej pomieszkać z nim jakiś czas... Jak ulegniesz tak jak ja i później będziesz żałować to nie tylko siebie będziesz obwiniała ale i ich... Zrób to dla spokoju swojego i dzidziusia i nie spiesz się- chyba, że weźmiecie ślub cywilny a kościelny wtedy kiedy będzie już dzidziuś a Ty będziesz miała pewność, że to Ten jedyny i nigdy Cię nie zawiedzie...
__________________
moniczka_2010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 14:20   #14
mafda
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

nie martw się niczym, do szpitala wpuszcza tz bez niczego my rodziliśmy razem
w ostatnim okresie ciąży (musiałabyś spytać w USC dokładnie po którym tygodniu, bo ja nie pamiętam) załatwiliśmy uznanie dziecka nienarodzonego w USC. Załatwia sie szybko i bez problemu, potrzebne jedynie zaświadczenie od lekarza, że jestes w ciązy i w którym tygodniu. Kierownik urzędu zapyta Was czy jesteście pewni, że tz jest ojcem i już. Dostaniecie taki świstek, z którym jedziesz na porodówkę i dziecko zaraz po porodzie ma nazwisko tatusia.
Ostatnio załatwiałam w USC sprawy związane ze ślubem i siedziała sobie właśnie parka z brzuszkiem po takie zaświadczenie. Ponoć duzo ludzi po to się zgłasza, tylko mało kto o tym wie. Ja wyczytałam w jakiejś gazecie dla kobiet w ciąży.
__________________
Laura my love
mafda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 14:21   #15
s4bin4
Rozeznanie
 
Avatar s4bin4
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 704
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

poczkaj az cala atmosfera ochlonie bo sytuacja dla Was wszytskich jest nowa...skoro rodzice sa bardzo wiezacacy zaproponuj im ze slub mozecie wziasc kiedy bedziecie chrzcic dziecko ( wtedy ono podrosnie i nie bedziecie miec problemu z kim je zostawic bo bedzie to tez jego swieto) a oprocz tego bedziecie miec czas zeby sobie to przemyslec oboje a teraz poprosilabym rodzicow o mozliwosc wspolnego zamieszkania tłumacząc to tym, ze chcialbys przed slubem zeby sie przekonac czy naprawde chcesz tego slubu
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200703083237.png

Maturzystka 2010

Jestem Kierowcą! od 3.09.09



Konsultantka Oriflame 6%
s4bin4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 17:53   #16
Chatka
Wtajemniczenie
 
Avatar Chatka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Też uważam, że powinniście poczekać. I przede wszystkim spokojnie pogadać z Rodzicami (wiem, jak to jest mieć religijnych, ale wierz mi, nawet takich da się wychować). Musicie przedstawić Im jak najszerszy obraz tego wszytkiego. Może najpierw spiszcie sobie na kartce, żeby niczego nie pominąć. No i przede wszystkim, to Ty teraz potrzebujesz jednego - SPOKOJU. Żadnych wesel, żadnych zabaw, tym bardziej, jeśli nie znosisz ciąży śpiewająco. Nie wiem, ale wydaje mi się, że każdy kto kiedykolwiek był rodzicem powinien to wiedzieć. A skoro Twoi rodzice tego nie rozumieją, to najlepiej przeczytaj Im, co tutaj Dziewczyny popisały, bo mają rację. Nie możesz się poddać w takiej sprawie, to zbyt ważne i dla Ciebie i dla Twojego dziecka.
__________________

"Starych szanuj, młodych ucz, mądrych słuchaj, a głupich znoś cierpliwie."

Chatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 21:41   #17
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

ja bym się poważnie zastanowiła czy chcę ślub z kimś kto w przypadku wpadki widzi rozwiązanie "musisz usunąć" :/ z naciskiem na "musisz" :/ co innego gdy dwoje ludzi decyduje o czymś o co innego gdy ktoś myśli tylko o sobie :/
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2010-08-09 o 21:42
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 22:40   #18
evoonia86
Zakorzenienie
 
Avatar evoonia86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 589
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

witaj

zgadzam się z dziewczynami, że nie potrzebne Ci teraz żadne wesela, a tylko i wyłacznie spokój. niestety przeświadczenie ludzi jest takie dziecko= ślub. a to niestety często idzie w trójeczce z rozwodami :/
moja znajoma brała ślub w 5 miesiącu i żałuje tego jak jasna pogoda. nie dlatego, że cos jest nie tak z Tż- po prostu tak źle przechodziła ciążę, że niewiele pamięta ze swojego wesela, bo skupiała się na tym jak źle się czuje

w ubiegłym roku mój kolega zaplanował sobie własne wesele a po 2 miesiącach od zorganizowania wszystkiego okazało się, że dziewczyna jest w ciąży. jej rodzice też naciskali na "szybki ślub" ale oni doszli do wniosku ze spokojnie przeczekają ciążę, powitają dziecko na świecie, urządza się jakoś, ona dojdzie do siebie i wezma ślub później niz pierwotnie planowali. awantura była na całego, rodzice nie chcieli słuchac ich argumentów a teraz.... nie moga się napatrzeć na ślicznego dzidziusia, rozpieszczają jak nie wiem co i za 2 miesiące szczęsliwy tatuś poprowadzi swoją córke do ołtarza.

nie martw się, myślę, że Twoi rodzice po prostu potrzebują troszkę czasu, żeby sobie to poukładać, bo w tej chwili są jeszcze na etapie "szoku".

wydaje mi się, że dla dziecka i dla Ciebie byłoby najlepiej, gdybyście zamieszkali razem po porodzie (jesli jesteś w 100% przekonana do Tż). będzie CI dużo łatwiej, nawet jeśli nie będzie potrafił zajmować się dzieckiem, ale będzie Cie wspierał. poza tym Ty będziesz spokojniejsza i dziecko też będzie czuło się bezpieczniej przy Was.

Trzymam mocno kciuki za Waszą Trójeczkę
__________________
Jako mąż i żona
evoonia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 06:47   #19
smolarex
Przyczajenie
 
Avatar smolarex
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 5
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

witajcie,
tez uważam, że powinniście poczekac z weselem az maleństwo się wykluje i troszke podrosnie. i zobaczysz, że jak urodzisz to Twoi rodzice-juz dziadkowie będa zakochani we wnuku/wnuczce i wszystko sie ułozy. Życze powodzenia a Tobie zdrówka
smolarex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 10:09   #20
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Właśnie, najważniejszy teraz dla Ciebie jest spokój. Nie powinniście teraz brać ślubu, tym bardziej, że nie jesteś pewna, czy tż będzie dobrym ojcem i mężem. Poczekajcie, do rozwiązania, będziesz mogła się przekonać, czy tż umie się Wami zaopiekować no i czy sam tak naprawde chce tego ślubu.
A rodzice zmiękną jak tylko brzuszek będzie bardziej widoczny, a po narodzinach to już w ogóle oszaleją na punkcie maleństwa
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 14:16   #21
Niunia2011
Zakorzenienie
 
Avatar Niunia2011
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 4 219
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Ja również podzielam większość zdań..
Znam takie małżeństwa, które się pobrały ze względu na ciąże, jedne żyją dobrze (zrobili to specjalnie), inne (wpadka), nie mają zbyt kolorowego życia.
Jeśli nie jesteście pewni, że chcecie być razem, bez względu na wszystko i na CAŁE życie to lepiej, przynajmniej moim zdaniem, ze ślubem dać sobie spokój.
Moja siostra wyszła za mąż jak jej synek miał 2,5 roku. Dopiero wtedy byli pewni czego chcą, a wcześniej nawet cywilnego nie mieli. Rodzice, wiadomo, nic im nie pasowało, kazali brać ślub, ale oni nie chcieli (bardzo wiele było kłótni z tego powodu), ale w końcu i jedna i druga rodzina zrozumiała, że nic na siłę i nie warto psuć życia swoim dzieciom i wnukowi przy okazji. Historia się tak skóńczyła, że po wielu staraniach zamieszkali razem, szwagier był bez pracy, ledwo wiązali koniec z końcem, ale w końcu się wszystko ułożyło, nawet rodzice pomogli. Teraz obydwoje pracują i bardzo dobrze im się wiedzie...
Wydaje mi się, że Twoi rodzice powinni podjąć rozsądną decyzję i pewnie to przyjdzie z czasem, że skoro to dziecko Twojego chłopaka to on tez powinien za nie wziąć odpowiedzialność i razem z Tobą przechodzić przez te ciężkie dni. Samej będzie Ci bardzo ciężko po porodzie, a nawet jeśli rodzice by Ci pomagali to nie jest to samo...
__________________
Niunia2011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 22:05   #22
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Dziekuje za dobre slowa
Juz u mnie troche lepiej...postawilismy jednak na swoim. Przekonal moich rodzicow argument ze ja tez potrzebuje czasu zeby sie przekonac ze to jest ten mezczyzna z ktorym chce spedzic reszte zycia. Jutro idziemy zapytac w kosciele czy wolny jest termin w kwietniu-mam nadzieje ze juz dojde do siebie Rodzice wciaz podkreslaja ze to zla decyzja, ale juz przynajmniej sie nie czepiaja i nie robia klotni... Mam nadzieje ze czas tu wiele pomoze. W miedzy czasie rozmawialam z wieloma znajomymi, co oni o tym wszystkim sadza to powiedzieli ze to jest dobra decyzja, nawet taki chlopak, bardzo wierzacy, co chcial zostac kiedys ksiedzem, ale zakochal sie i niedawno bral slub powiedzial mi ze lepiej poczekac, najwazniejsze ze w ogole chcemy byc ze soba i wziac jak najszybciej po urodzeniu slub, a dziecko nieslubne czy slubne to jedno i to samo dziecko i kocha sie je tak samo a z czasem to nawet wszyscy zapomna o tym ze bralismy slub po narodzinach. Ja w koncu tez odetchnelam z ulga ze ktos jednak nas wspiera i moge sie teraz skupic na naszym dzieciatku i na planowaniu naszego slubu. A co do mojego narzeczonego, to weim ze strasznie zareagowal...ale widze zde dopiero teraz zaczyna tego zalowac i juz kocha to malenstwo... Miedzy nami tez sie powoli uklada wiec mam nadzieje ze wszystko idzie w dobrym kierunku
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 05:26   #23
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Cieszę się bardzo, że wszystko się układa powolutku w kościele na pewno będzie jakiś kwietniowy termin wolny, lepiej zacząć poszukiwania od sali jeżeli planujecie wesele buziaki dla Ciebie i Maleństwa
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 09:03   #24
marronelle
Wtajemniczenie
 
Avatar marronelle
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Dziekuje za dobre slowa
Juz u mnie troche lepiej...postawilismy jednak na swoim. Przekonal moich rodzicow argument ze ja tez potrzebuje czasu zeby sie przekonac ze to jest ten mezczyzna z ktorym chce spedzic reszte zycia. Jutro idziemy zapytac w kosciele czy wolny jest termin w kwietniu-mam nadzieje ze juz dojde do siebie Rodzice wciaz podkreslaja ze to zla decyzja, ale juz przynajmniej sie nie czepiaja i nie robia klotni... Mam nadzieje ze czas tu wiele pomoze. W miedzy czasie rozmawialam z wieloma znajomymi, co oni o tym wszystkim sadza to powiedzieli ze to jest dobra decyzja, nawet taki chlopak, bardzo wierzacy, co chcial zostac kiedys ksiedzem, ale zakochal sie i niedawno bral slub powiedzial mi ze lepiej poczekac, najwazniejsze ze w ogole chcemy byc ze soba i wziac jak najszybciej po urodzeniu slub, a dziecko nieslubne czy slubne to jedno i to samo dziecko i kocha sie je tak samo a z czasem to nawet wszyscy zapomna o tym ze bralismy slub po narodzinach. Ja w koncu tez odetchnelam z ulga ze ktos jednak nas wspiera i moge sie teraz skupic na naszym dzieciatku i na planowaniu naszego slubu. A co do mojego narzeczonego, to weim ze strasznie zareagowal...ale widze zde dopiero teraz zaczyna tego zalowac i juz kocha to malenstwo... Miedzy nami tez sie powoli uklada wiec mam nadzieje ze wszystko idzie w dobrym kierunku
Myślisz, że w przeciągu kilku miesięcy będziesz wiedziała, czy to ten, skoro nie wiesz tego do tej pory?
Wybacz, ale ja na Twoim miejscu teraz w ogóle nie myślałabym o ślubie kościelnym, skoro nie jestem pewna drugiej osoby.

Co do dziecka to nieważne, czy ślubne czy nie, ważne żeby było zdrowe i kochane. A jak się już urodzi to rodzicom zmiękną serducha, gdy zobaczą takie maleństwo. I Ty sama przekonasz się, jak Twój chłopak sprawdza się w roli ojca, czy warto brać ślub ze względu na dziecko, jakie uczucia są między wami obojga i wtedy podejmij słuszną, racjonalną decyzję.
__________________


"Nie płacz w liście

nie pisz że los ciebie kopnął

nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia

kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno."



Przeszczęśliwa!
marronelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 15:21   #25
Niunia2011
Zakorzenienie
 
Avatar Niunia2011
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 4 219
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Dziekuje za dobre slowa
Juz u mnie troche lepiej...postawilismy jednak na swoim. Przekonal moich rodzicow argument ze ja tez potrzebuje czasu zeby sie przekonac ze to jest ten mezczyzna z ktorym chce spedzic reszte zycia. Jutro idziemy zapytac w kosciele czy wolny jest termin w kwietniu-mam nadzieje ze juz dojde do siebie Rodzice wciaz podkreslaja ze to zla decyzja, ale juz przynajmniej sie nie czepiaja i nie robia klotni... Mam nadzieje ze czas tu wiele pomoze. W miedzy czasie rozmawialam z wieloma znajomymi, co oni o tym wszystkim sadza to powiedzieli ze to jest dobra decyzja, nawet taki chlopak, bardzo wierzacy, co chcial zostac kiedys ksiedzem, ale zakochal sie i niedawno bral slub powiedzial mi ze lepiej poczekac, najwazniejsze ze w ogole chcemy byc ze soba i wziac jak najszybciej po urodzeniu slub, a dziecko nieslubne czy slubne to jedno i to samo dziecko i kocha sie je tak samo a z czasem to nawet wszyscy zapomna o tym ze bralismy slub po narodzinach. Ja w koncu tez odetchnelam z ulga ze ktos jednak nas wspiera i moge sie teraz skupic na naszym dzieciatku i na planowaniu naszego slubu. A co do mojego narzeczonego, to weim ze strasznie zareagowal...ale widze zde dopiero teraz zaczyna tego zalowac i juz kocha to malenstwo... Miedzy nami tez sie powoli uklada wiec mam nadzieje ze wszystko idzie w dobrym kierunku
Więc myślę, że już teraz może być tylko lepiej...
Powodzenia z Maleństwem
__________________
Niunia2011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 18:44   #26
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Juz sama nie wiem czy dobrze robie...dzis znowu byla klotnia miedzy nami bylismy u ksiedza...okazalo sie z zajelismy jako pierwsi na 2011r termin slubu...i on mowi ze ogolnie kazdy dzien jest jeszcze wolny... I wtedy moj TŻ mowi do mnie tak pocichu "to moze wezmiemy jednak w czerwcu??"...i ja sie doslownie wkurzylam...bo ustalamy razem ze kwiecien (co wyszlo z jego inicjatywy), powiedzial to rowniez sam na sam moim rodzicom....a teraz nagle chce przelozyc date slubu gdzie oczywiscie zapomnial ze w czerwcu to ja mam na glowie egzaminy i obrone pracy... Ok...mogl zapomniec-czesto mu sie to zdarza... Ale niech nie robi nagle takich zmian... I musialam mu nagadac ze nie ma sie tak zachowywac, jakby go ktos do czegos zmuszal... Podsumowal to tak ze on sie czuje popedzany i wg niego (NAGLE) bysmy nie powinni brac tego slubu "tak na szybko" tylko na spokojnie... A wg mnie to albo sie kochamy i bierzemy slub, albo stwierdzamy ze sie nie kochamy i nie beirzemy slubu...a wg niego istnieje cos jeszcze pomiedzy?? Powiedzcie mi czy on ma racje a ja jestem przewrazliwiona czy to ten czlowiek jest jakis nienormalny?
Oczywiscie wrocilam do domu z placzem bo wg mnie ten czlowiek mnie nie kocha...a gada mi ze nie mam racji, kocha mnie ale go popedzam...to po co zrobil mi dziecko?! juz normalnie w glowe dostaje...i nie zdziwie sie chyba jak w koncu to ja go przestane kochac...tylko najbardziej zal mi tu teraz tego dziecka...
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-12, 06:55   #27
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Juz sama nie wiem czy dobrze robie...dzis znowu byla klotnia miedzy nami bylismy u ksiedza...okazalo sie z zajelismy jako pierwsi na 2011r termin slubu...i on mowi ze ogolnie kazdy dzien jest jeszcze wolny... I wtedy moj TŻ mowi do mnie tak pocichu "to moze wezmiemy jednak w czerwcu??"...i ja sie doslownie wkurzylam...bo ustalamy razem ze kwiecien (co wyszlo z jego inicjatywy), powiedzial to rowniez sam na sam moim rodzicom....a teraz nagle chce przelozyc date slubu gdzie oczywiscie zapomnial ze w czerwcu to ja mam na glowie egzaminy i obrone pracy... Ok...mogl zapomniec-czesto mu sie to zdarza... Ale niech nie robi nagle takich zmian... I musialam mu nagadac ze nie ma sie tak zachowywac, jakby go ktos do czegos zmuszal... Podsumowal to tak ze on sie czuje popedzany i wg niego (NAGLE) bysmy nie powinni brac tego slubu "tak na szybko" tylko na spokojnie... A wg mnie to albo sie kochamy i bierzemy slub, albo stwierdzamy ze sie nie kochamy i nie beirzemy slubu...a wg niego istnieje cos jeszcze pomiedzy?? Powiedzcie mi czy on ma racje a ja jestem przewrazliwiona czy to ten czlowiek jest jakis nienormalny?
Oczywiscie wrocilam do domu z placzem bo wg mnie ten czlowiek mnie nie kocha...a gada mi ze nie mam racji, kocha mnie ale go popedzam...to po co zrobil mi dziecko?! juz normalnie w glowe dostaje...i nie zdziwie sie chyba jak w koncu to ja go przestane kochac...tylko najbardziej zal mi tu teraz tego dziecka...
rzeczywiście może tak być, że czuje się popędzany i naciskany ze strony rodziców głównie. Może chciał czerwiec, zebyś miała więcej czasu na dojście do siebie i z powodu ładniejszej pogody? Myślę, że tutaj kłótnia nie miała sensu, powinniście spokojnie porozmawiać, ale rozumiem, że teraz szarpią Wami silne emocje.
Twój tż ma racje, że powinniście porządnie przemyśleć tą decyzje. Myśle, że Cie kocha bo gdyby nie kochał to w ogóle nie dążyłby do ślubu, ustalania daty itd. Grunt to teraz u Was: SPOKOJNA rozmowa
Nie on Ci zrobił dziecko, tylko razem je zrobiliście. Teraz razem jakoś musicie sobie z tym poradzić.
Pomiędzy kochaniem sie a byciem razem jest taka różnica, ze decyzja o małzenstwie jest na całe życie. A poza tym mężczyźni odbierają to jako obowiązek utrzymania rodziny i opiekowania sie nią, moze się boi ze nie da rady zapewnic Wam tego, co bedziecie ptorzebować z Maleństwem.
Moja koleżanka miała taką sytuacje ze też właśnie zaszła w ciąze jej związek był w niciekawym etpie i gdy się dowiedziałą o ciązy, nawet nie chciała widzieć na oczy ojca dziecka i mówiła, ze nie chce go znać. Jednak potem wszystko się ułożylo on zamieszkał u nich, po roku od narodzin wzięli śl.ub i był razem z roczkiem wszystko idzie poukładać, jeśli się tylko chce
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-12, 20:21   #28
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Dziecko w drodze, kasy na wspólne życie nie ma, za to jest największy "problem" - ślub. Może byście zebrali dupy w troki i wzieli się do roboty, żeby zarobić pieniądze na godne utrzymanie rodziny, zamiast latać do kościoła i wypytywać księdza o wolne terminy? A potem co, nadal będziecie wesołą rodzinką na utrzymaniu rodziców? I będziesz prosiła mamę o kasę na pampersy?
TO JEST WASZ REALNY PROBLEM, a nie żaden ślub.

Kolejna sprawa to taka, że facet wcale do ślubu się nie kwapi. Owszem, pewnie pociśniesz i da się wkręcić, zwłaszcza, że jest presja ze strony rodziców, ale jakoś średnio widzę wasze małżeńskie szczeście w takim przypadku.

Jest XXI wiek, to, że rodzice mają przekonania rodem ze średniowiecza, to jest tylko i wyłącznie ich problem. Ty i Twój TŻ za wszelką cenę musicie być niezależni finansowo, wtedy możecie wynając coś własnego i żyć po swojemu. Tego jeszcze brakuje, żeby dorosłym ludziom rodzice mówili jak mają życ i kiedy ślub brać. Wiem, ze to dość powszechne w naszym kraju, ale moim zdaniem chore, bo efekt jest taki, że potem mają ludzie po 50 lat i nadal samodzielnie myśleć nie potrafią.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 14:34   #29
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Heh.. nie może być fajnie, bo sytuacja jest niefajna. Proste.
Jednak trzeba myśleć perspektywicznie. Skoro wcześniej nie myśleliście o ślubie, to faktycznie najlepiej poczekać do porodu i dłużej, aż wsyztsko się unormuje. Póki co, autorko, kończ te studia, rób wszystko żeby nie zawalić roku, inaczej usamodzielnienie się jeszcze wam się przedłuży.
Na razie skup się na sobie, na swoim dziecku, to jest najważniejsze i obserwuj chłopaka, czy się sprawdzi, czy podoła, cz chcesz za niego wyjść. Rodzice są obrażeni i nie wchodź im w drogę, nie skupiaj się na nich, tylko na was.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Juz sama nie wiem czy dobrze robie...dzis znowu byla klotnia miedzy nami bylismy u ksiedza...okazalo sie z zajelismy jako pierwsi na 2011r termin slubu...i on mowi ze ogolnie kazdy dzien jest jeszcze wolny... I wtedy moj TŻ mowi do mnie tak pocichu "to moze wezmiemy jednak w czerwcu??"...i ja sie doslownie wkurzylam...bo ustalamy razem ze kwiecien (co wyszlo z jego inicjatywy), powiedzial to rowniez sam na sam moim rodzicom....a teraz nagle chce przelozyc date slubu gdzie oczywiscie zapomnial ze w czerwcu to ja mam na glowie egzaminy i obrone pracy... Ok...mogl zapomniec-czesto mu sie to zdarza... Ale niech nie robi nagle takich zmian... I musialam mu nagadac ze nie ma sie tak zachowywac, jakby go ktos do czegos zmuszal... Podsumowal to tak ze on sie czuje popedzany i wg niego (NAGLE) bysmy nie powinni brac tego slubu "tak na szybko" tylko na spokojnie... A wg mnie to albo sie kochamy i bierzemy slub, albo stwierdzamy ze sie nie kochamy i nie beirzemy slubu...a wg niego istnieje cos jeszcze pomiedzy?? Powiedzcie mi czy on ma racje a ja jestem przewrazliwiona czy to ten czlowiek jest jakis nienormalny?
Oczywiscie wrocilam do domu z placzem bo wg mnie ten czlowiek mnie nie kocha...a gada mi ze nie mam racji, kocha mnie ale go popedzam...to po co zrobil mi dziecko?! juz normalnie w glowe dostaje...i nie zdziwie sie chyba jak w koncu to ja go przestane kochac...tylko najbardziej zal mi tu teraz tego dziecka...
Żal mi Cię było, ale przestało. :P
Piszesz, jakbys była głupią gęsią i nie wiedziała, jakie są konsekwencje współżycia. "Zrobił mi dziecko", siłą Cię brał? Zmuszał?
Szkoda słów.. tylko dziecka żal.

Edytowane przez wika82
Czas edycji: 2010-08-13 o 14:39 Powód: dopisek
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 15:07   #30
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: prosze doradzcie mi co zdecydowac...

Daj spokój wika82, przecież widać, że to jakaś kompletna dzieciarnia, której się na nieszczęście przydarzyła wpadka. A rodzice niestety niewiele madrzejsi, bo tylko na ślubie im zależy, jakby to gwarantowało cokolwiek..
Teraz najważniejszą kwestią zamiast kasy na życie jest wydawnie pewnie kupy pieniędzy na wesele i zmuszenia faceta do jak najszybszego ożenku, żeby uratować godnośc i honor rodziny.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.