Biżuteryjni 'przeszkadzacze'

[Sol89]

Mam nadzieję, że takiego wątku jeszcze nie było

No właśnie, czy jest ktoś, kto wybitnie Wam utrudnia pracę z biżuterią?

U mnie taką wredotą jest czteromiesięczna kicia - na widok nitki dostaje szału, a woreczki z koralikami uwielbia brać w pyszczek i wiać (wie, że jak zostanie z nimi koło mnie i zacznie się bawić, to zaraz je zabiorę ).
Na początku miałam nadzieję, że jakoś ją nauczę nie ruszać biżuteryjnych akcesoriów - że jeśli będę ją uparcie od nich odganiać, to w końcu się nauczy, że nie wolno. A gdzie tam, próżne nadzieje

W załącznikach kilka zdjęć szczurka Słabo ją widać, bo pozować wybitnie nie lubi, a poza tym nie mam obecnie dostępu do laptopa, gdzie było więcej zdjęć. Na ostatnim widać też trzyletniego Horusa, który na szczęście problemu z biżuterią nie ma

[kulkam]

Ja mam tylko 2 córy, z których jedna (4 l.) jest "motywatorem"/"dowartościowywaczem" , bo dla niej wszystko jest "przepiękne", "śliczne" itp., za to druga (2 l.) tylko czyha, żeby porwać coś z biurka

[kassia27]

mam takiego urwisa w domu. bynajmniej nie jest to kot ale 15-miesięczny malec o imieniu Oliwier
mój synek, jak każde dziecko uwilebia by zajmować się tylko nim. mogę siedzieć koło niego i nic nie robić ale ważne, że niczym innym się nie zajmuję
kiedy robię moje wrapki i owijam akurat to podchodzi i ciągnie drugą część drutu z takim impetem i z taką miną jakby to Jego było hihihihi no mam jaja z nim ale kocham go za to

oto on

[kassia27]

kulkam dawaj tu fotki swoich pociech!!!

ja mam siostrzeńca, który jest dowartościowywaczem kiedy siedzę smutna, że żadna galeria ani mru mru On przychodzi i mówi: "ciociu Ty robisz najpiękniejszą biżuterię ze wszystkich!!! chciałbym kiedyś robić tak jak Ty!". i rozbraja mnie jak granata

P.S

Przepraszam za post pod postem :/!

[kulkam]

No dobra, pochwalę się - oto mój duecik (od razu widać, która ma charakterek )

Niestety większego zdjęcia mi nie puścił, a nie bardzo mam jak pomniejszyć.

[kassia27]

ale słodkie dziewczynki!!!! zdecydowanie widać, która charakterna bardziej ta malutka ... tak mi się wydaje

[Reverie1]

ja mam małego "dowartościowywacza"- moją 4 letnią córke ...dla niej też wszystko jest piękneeee i cudooooowne Gdy pracuje ona siada niedaleko mnie i na karteczkach rysuje kolczyki jakie mam dla niej i jej koleżanek z przedszkola zrobić

[Sol89]

kassia27, ależ wielkooki ten Twój synek
kulkam, zdjęcie co prawda maleńkie, ale też stawiam na młodszą. Ma w sobie coś z chochlika
Reverie1, zdjęcia prosimy

[kassia27]

Sol89 dziękuję ano wielkie ma oczy. potrafi nimi czarować maleńkie panie i mamusię od urodzenia każdy zachwyca się Jego oczami.

ciekawe po kim je ma

[saadia]

Ja niestety 'przeszkadzacza' nie mam - piszę niestety bo ja kociara jestem.
Za to mam 7 letniego "dowartościowywacza" Mateusza, którego zdaniem robię najpiękniejszą biżuterię. Lubi ze mną siadać i projektowac swoje wzory... .

[kulkam]

Brawo, zgadłyście! Chociaż obie są przesłodkie i kochane, Marta wie, czego chce i umie uparcie dążyć do celu. A jak potrafi uśmiechać się z premedytacją i robić słodkie oczka (to spojrzenie kątem oka spod rzęs - tatuś się nie oprze )!
Z ostatnich "perełek" (osoby nie posiadające dzieci proszę o przerwanie konsumpcji ) - sadzam Martę na ubikację, a ona z promiennym uśmiechem: "ku!" (tzn., że zamierza robić kupę - a już nie raz mówiłam jej, że kupę ma robić na nocnik, bo niewygodnie mi się ją trzyma, jak tak długo siedzi na ubikacji ). Więc się jej pytam: "Naprawdę chcesz robić kupę, czy się ze mną droczysz?". A ona z najbardziej promiennym uśmiechem: "Dro!"
Za to Gosia (starsza) ilekroć ogląda moje koraliki, ma 1000 pomysłów, co mam jej i Marcie z tego zrobić I szczegół drobny, że mają już chyba ze 4 naszyjniki, 3 bransoletki i zegarek
A ostatnio robiła (z moją niewielką pomocą) dla Marty komplet - najpierw dałam jej trochę moich nadmiarowych szklanych koralików, ale zaczęło ich zbyt szybko ubywać... Na szczęście przypomniałam sobie o zapomnianym zestawie dużych plastikowych koralików i szczęśliwie one też jej spasowały, choć były dużo mniej kolorowe Chyba św. Mikołaj będzie musiał zrobić małe zakupy w Qunszcie
A na 5 urodziny obiecałam Gosi, że pójdziemy przekłuć jej uszy (na szczęście to jeszcze prawie rok, ale raczej się nie rozmyśli ) Wtedy dopiero będę miała co robić

[kassia27]

kulkam rozbroiłaś mnie tym "ku" i "dro" hihihihi

ja mojemu ściągam pieluszkę i puszczam tak po domu latając za nim z nocnikiem (dopiero go uczę). Olik jeszcze nie bardzo wie do czego to służy mimo, że jak był młodszy to już się do niego załatwiał ale mu przeszło. więc tak się czaję na niego z tym nocnikiem i najczęściej jak tylko spuszczę go z oczu to siku ląduje gdzieś pod szafką a mały zaczyna krzyczeć "Eeeeee!" lub "Ychychychych!"
jak ja go oduczę sikania i robienia innej fascynującej rzeczy do pieluchy to pojęcia nie mam

no więc tym się zajmuję gdy nie owijam drutu

[Reverie1]

No tak nie dałam zdjęć mojej przeszkadzajki

[kassia27]

śliczna dziewczynka ma takie pulchne i mięciutkie policzki uwielbiam te policzki dziecięce! Olika policzki całuję jak opętana

[kulkam]

Kasiu, u mnie Marta chyba chciała naśladować Gosię A poza tym to moja opiekunka jest cudotwórczynią, dzięki której mam prawie Wersal w domu i która obie moje dziewczyny nauczyła korzystać z nocnika

Reverie, przeurocza mała projektantka

[Reverie1]

kasia27 nie dziwie sie-nic tylko calowac takiego slodkiego malca A z pieluchami dosc dlugo walczylam z Ala-zalapala do czego sluzy nocnik dopiero jak miala dwa latka. A teraz ciezka nauka jak sie poslugiwac papierem toaletowym....naogol drze sie na caly dom: "mamoooooo wytrzyj mi puuuuupeeeeee!!!!!" Mam nadzieje ze sie wreszcie nauczy jak to robic bo w przyszlym roku do szkoly idzie :/

[Darkling]

łeee, ja po pierwszym poscie spodziewalam sie watku o futrzakach a tu sie tak dzieciato zrobilo. szkoda

[kassia27]

Darkling futrzaka też mam ale spróbowałby przeszkodzić

a nasze maluchy nie fajne??!!!

eeeee tam .... cudne wszystkie .... i dzieciaki i futrzaki

[Molly Malone]

Mi przeszkadza mała siostrzyczka. 2 latka. Taka sroczka - po prostu kocha wszelkiego rodzaju świecidełka Gdy tylko coś ciekawego zauważy od razu podbiega, łapie i ucieka.

[clementinne]

Mnie taki jeden mały futrzak dzielnie pomaga pakować paczuszki A konkretnie, pilnuje kopert, coby nikt niepowołany nie zabrał

[Reverie1]

clementine słodki ten kociak...ja prócz małej pochlebczyni mam czarnego diabła kociaka którego czsem drucik niesamowicie interesuje

[kassia27]

clementinne ale czadersko w tym pudełku wygląda a jakie oczka wystraszone. jak kociak ze Shreka hihihi

[hanka2501]

No to i ja moją przeszkadzajkę przedstawię: Liwia - lat 3

[EveBizuteria]

Mój przeszkadzacz (zdjęcie obok) to skrzyżowanie kota mangusty i barana Ogólnie super kocisko tylko czasem jego trasa szybkiego ruchu wypada przez moje pudełka z koralikami a hamulce ma słabiutkie.Clementinne-dobrze by się z Twoją(bo to chyba ona )komponował.

[viktorej]

A oto moi przeszkadzacze.
Wiktor ma 1,5 roku i przy nim nie ma możliwości coś zrobić. Jest szybki jak błyskawica, jakby miał 3 pary rąk . Dlatego zazwyczaj tworzę po nocach. Jak wstaję rano nie pytajcie .
Rej ma 5 lat i jest potulny i spokojny i w zasadzie to wcale nie interesuje go moja biżuteria. Lubi za to kłaść się dokładnie po środku mojego bałaganu, który zazwyczaj rozkładam na podłodze .
Spróbuję im zrobić zdjęcie w akcji, chociaż wtedy to myślę tylko o tym, jak ocalić moje świecidełka .

[M0N1K4]

viktorej - wybacz,że nie na temat, ale Twój Maluch na pierwszym zdjęciu ma genialną minę Słodziak


Ja nie mam przeszkadzaczy..... hm... chyba że lenistwo tu zaliczymy

[viktorej]

Napisane przez M0N1K4

viktorej - wybacz,że nie na temat, ale Twój Maluch na pierwszym zdjęciu ma genialną minę Słodziak

Hehe, rzeczywiście trochę głupkowato wygląda .

[kassia27]

viktorej no obłędny jest Twój synek!!!! jest tylko troszkę starszy od mojego malca.
minkę ma słodziutką w ogóle jest słodki. taki do wyściskania
i oczka ma takie cudnie ciemne!!!

MON1K4 nie martw się dorobisz się przeszkadzacza oczywiście wszystko z czasem

[heurek]

Cudne te Wasze przeszkadzajki Tak jak i Kasia- wszystkie bym wyściskała bo moje to już częściowo starsze i się nie dają, ale za to młodszym nie popuszczam. Mnie aż tak w tworzeniu nie przeszkadzają bo już rozumieją, że mogę pogryźć jak bez mojej wiedzy się dobiorą do świecidełek, a najmłodsza jeszcze za mała choć ostatnio chwyciła druciki ze stolika. Pewnie dlatego, że tata pilnował

[naila]

Napisane przez M0N1K4

Ja nie mam przeszkadzaczy..... hm... chyba że lenistwo tu zaliczymy

O to! to! właśnie mnie dotyczy... Ciebie M0N1Ko to raczej nie wystarczy zobaczyć na częstotliwość wrzutów.
Dla mnie największym przeszkadzaczem jest zegarek. kiedy na niego nie spojrzę, pokazuje mi godzinę o której wszyscy normalni ludzie już śpią... ...