nauka pływania-pomocy

[Amer]

Macie moze kilka rad dla osoby która od pewnego czasu próbuje bezskutecznie nauczyc sie pływać. Specjalnie wody sie nie boje, ale zeby włozyc głowe pod wode to musialabym sie dlugo namyślac. Dla uproszczenia mam dwie nogi, dwie rece, no standart, i nie wychodzi jakos. Błagam pomózcie!!!!!!!!

[kizia mizia]

Ja też nie umiem pływać. Już zwątpiłam w to że się nauczę , chyba ze w morzu martwym

[_Roxi]

też nie umiem pływać - próbowałam już wiele razy,ale mam jakąś awersję do głębokiej wody
na codzień nie przeszkadza mi to, ale jak byłam na wakacjach w Turcji to mnie aż skręcało na widok tej błękitnej wody
chyba w poprzednim wcieleniu byłam pasażerem na Titanicu

[olka_222]

jesli czujesz paniczny lek przed glebokoscia lub otwieraniem oczu pod woda a nie potrafisz go przelamac to twoje proby ogranicza sie do nauczenia plywania na wodzie w ktorej masz grunt lub nawet nie. ppodpowiada mi tu ratownik i instruktor plywania. najpierw musisz poradzic sobie z psychika pozniej z cialem.

[Boz]

A nie próbowałaś się uczyć z instruktorem?

W mojej rodzinie wszyscy pływali od zawsze, nawet nie wiem kiedy się uczyłam, ale moja siostra, która w dzieciństwie się podtopiła miała uraz, i jakoś nie mogła się nauczyć. W wieku 16 lat (u nas w rodzinie to bardzo późno) poszła na indywidualne lekcje z instruktorem. Pierwsze lekcje to przede wszystkim oswojenie z wodą, powolutku bez zmuszania. Teraz lubi i umie pływać.

[PaNNa^aNNa]

zdecydowanie łatwiej będzie Ci sie nauczyć jesli ktos Ci w tym pomoze nie koniecznie instruktor moze to byc poprostu ktos kto potrafi pływac.Mnie nauczył mój tatko ale to było daaaawno temu trzymał mnie pod brzuchem ja sie kładłam na wode i machałam czym sie da i nawet nie zauwazyłam kiedy mnie puscił i sama płynęłam....o losie jak se przypomne to smiac mi sie chce...oczywiscie kiedy sie zorientowałam ze płyne sama momentalnie poszłam pod wodeehhhhh....POWODZ ENIA ZYCZE !!!

[cattt]

ja sama nauczyłam sie pływać w wieku 18 lat.
W wakacje mi sie nudziło i stwierdziłam,że wykupie karnet na basen.A,że szkoda mi było go zmarnować to codziennie chodziłam "pływac".Na początku starałam sie pływać na basenie w którym miałam grunt.
Na początku pływanie strzałką-ręce wysuniete do przodu na kształt strzałki właśnie -odbijasz sie nogami od sciany-machasz nimi na ile sił Ci starczy.Ręce w bezruchu.

Potem stopniowo dołaczałam machanie rękami.Następnie zaczęłam machac nogami jak w żabce.
I tyle ...tak sie nauczyłam.Potem poszłam na głeboka wodę na basen dla sportowców voila!!! teraz uwielbiam pływać

[Boz]

Gratuluję samokształcenia

Ja jednak radzę instruktora, samemu nie nauczymy się dobrze pływać . Pływanie to nie utrzymanie się na wodzie. No chyba że zależy nam na takim " moczeniu się" . Jednak pływanie poprawnym stylem jest mniej męczący ( dobrze dobrany system oddychania). A co za tym idzie bardziej efektywne dla naszej sylwetki i kondycji.

[cattt]

Napisane przez Boz

Gratuluję samokształcenia
.

Ja jednak radzę instruktora, samemu nie nauczymy się dobrze pływać . Pływanie to nie utrzymanie się na wodzie. No chyba że zależy nam na takim " moczeniu się" . Jednak pływanie poprawnym stylem jest mniej męczący ( dobrze dobrany system oddychania). A co za tym idzie bardziej efektywne dla naszej sylwetki i kondycji

Na wodzie umiem sie utrzymać (na szczęście),nie męczę sie też szybko.

Wiadomo instruktor zawsze dobrze doradzi,podpowie.
Ja w wieku 18 lat to taka "Zosia samosia" byłam i na siłę wszystkim próbowałam udowodnić,że sama potrafię (na szczęście nic mi sie nie stało podczas tej nauki).
Jednak teraz jakbym nadal nie umiała plywać to bez zastanowienia poprosiłabym o instruktora

ahhh coś mi sie przypomniało.Któregoś roku wybrałam się do Zakopanego pochodzić po górach,a że pogoda totalnie nie dopisała (lało non stop) to zapisałam się na basen w tamtejszym ośrodku sportowym.Suma sumarum "górskie wakacje" spędziłam na basenie ( co za ironia ).Miło sie wspomina no i popływałam troche tym moim własnym stylem

[Melvina]

Też polecam wykupienie lekcji u instruktora, gdy nie umie się dobrze pływać technicznie człowiek bardzo się męczy. Czasami robi się źle jedną rzecz, np. złe ułorzenie rąk, instruktor wyłapie to i od razu będzie lepiej bo to, że ktoś potrafi sam pływać wcale nie znaczy, że będzie potrafił nauczyć innych

[Gonia1]

Ja chodziłam na naukę pływania w wieku 11 lat, ale panicznie się bałam. Po ok. 2 latach mój tata wykopał na działce basen, wyłożony folią. I stopniowo dolewaliśmy do niego coraz więcej wody. I to tam nauczyłam się sama pływać, najpierw na płytkiej wodzie, potem na głębokiej. Ta najgłębsza sięgała mi do biustu. No i potem normalnie mogłam pływać na basenie, na glębokości 2,5 metra.

Jeśli chodzi o pływanie, to zawsze miałam inny problem: nigdy nie odważyłam się zeskoczyć do wody na basenie ze słupka, tylko z murka.

[Amer]

Dziekuje wszystkim za rady ! Dodaliście mi troche otuchy a i chęc do nauki jakaś taka większa, pomyśle nad instruktorem bo mój dotychczasowy nauczyciel-mąż chyba powoli traci cierpliwośc do mnie dzieki pozdrawiam.

Gdyby ktoś miał jeszcze jakies chytre sposoby na takiego antypływaka jak ja to prosze niech mi je zdradzi.

[bemolka]

ja bardzo chciałabym sie nauczyc pływać, ale słyszałam ze z wiekiem jest coraz trudniej sie przełamać. moj problem tkwi w tym, że boje sie położyc na wodzie, nawet jesli ktos mnie trzyma. no po prostu panika i koniec
a bardzo bym chciała isc do wody i śmigac jak przysłowiowa rybka, a nei wiecznie leżec na plazy.
chociaz zrobiłam pewne postępy i rok temu pływałam na materacu wyczyn nie wielki, ale zawsze to juz coś

[Dalenka]

jak tam Twoje plywanie? dawno te dyskusje rozpoczelyscie
ja mam prawie 28 lat i nauczylam sie plywac niedawno, od lutego i marzec kwiecien juz umialam
2lata temu w morzu srodziemnym poszlo mi po raz pierwszy pieskiem pare razy machnac
a na basenie bawilam sie woda jak dzieciak i eksperymentowalam gdy mialam wody po szyje
nie umiem plywac jak dzieciaki z glowa pod woda choc bardzo bym chciala. podobno od takiego stylu trzeba bylo zaczac, od strzalki, ale kiedys tak sie uczylam i nie nauczylam a teraz..kolejnosc odwrotna i... kupilam dzis okularki male do plywania, moze to cos pomoze.
najbardziej boje sie bezdechu, bo nie wiem czy to powietrze wydychac pod woda czy lykac..na krotko mi go starcza, powietrze ucieka, najczesciej do pluc gardlem ;-/
ma ktos jakies podpowiedzi?