Szukam dziewczyn podobnych do mnie :) kto ze mną zaczyna od dzisiaj!? ( 28.07.2009)

[fitnesswoman]

Witam,
jestem stałą czytelniczką wizażu, ale teraz dopiero się odzywam.
Moja największa waga to 73 kg w podstawówce! Najniższa 57 kg w liceum. W tej chwili coś około 62 - 63 kg ( nawet już się nie ważę). Lat mam 25, wzrostu 165 cm. Zamierzam schudnąć do około 55 kg. Brakuje mi silnej woli i chciałabym żebyśmy pomogły sobie nawzajem wytrwać w tej walce o piękne ciałko
Niech każda napiszę jak wygląda jej dzień. Ja pierwsza. Liczę na wskazówki co należy zmienić

Pobutka: 5.30 - nic nie jem ( nie mam ochoty), wsadzam psa do samochodu i jadę na plażę biegać. Od miesiąca tylko maszerowałam z nim z 2 godziny. Od kilku dni zaczynam na zmianę biegać i maszerować. W wyniku tego ten sam dystans przerabiamy w 1 h.
7.00 - 7.30 - śniadanie: granola orzechowa z jogurtem naturalnym lub dwa kromki chleba witalnego ( 80% ziaren) z szynką, serkiem light i warzywami lub jajecznica z 2 jajek i jedna kromka pieczywa witalnego, kawa z mlekiem
11.00 - drugie śniadanie: gruszka + kilka orzechów ( jakie są najzdrowsze orzechy)

14.00-15.00 - kasza gryczana z gulaszem ( polędwiczki wieprzowe, marchew, papryka, cebula, cukinia). Uwielbiam to, ale pewnie to się nie nadaje na odchudzanie. A może jeśli to mała porcja to nie zaszkodzi co?

Z reguły do 20.30 nie ma mnie w domu ( praca). Jak wrócę to jem jakąś kanapkę ( najlepiej z makrelą wędzoną )

Planuje jeszcze zacząć chodzić na basen ( kiedyś nałogowo chodziłam). Muszę tylko się zorientować jakie są najlepsze w pobliżu. Czy myślicie, że te ranne spacery biegowo- marszowe coś zadziałają?
Jak wygląda Wasz dzień jeżeli chodzi o dietę i ćwiczenia?

[supermanka]

Przyłączam się
Ja mam 167 i obecnie ważę około 59. Chce schudnąć do 55 kg, bo wtedy lepiej bym się czuła. Najgorszej to brzuch .. ehh

Jeśli chodzi o te poranne spacery czy tez biegi, to na pewno Ci dużo dadzą. A jak jeszcze robisz do systematycznie to tym bardziej. Pamiętam, że jak w zeszłym roku biegałam codzinnie rano, to naprawdę efekty były rewelacyjnie. Teraz nie mam gdzie biegać, dlatego zostaje mi siłownia i rolki .

Mój dzień:
10.00 - sok ze świeżych owoców, cała szklana
12.00 - drugie śniadanie, najcześciej na chlebie waza, albo na ciemny, szynka, pomidor, czasami jajka
14.00 - obiad - brokuł, fasolka szparagowa... (nie mam pomysłów jak to urozmaicić) ...
Kolacja różnie to bywa, czasami w ogóle nic nie jem od obiadu (chociaż wiem że to źle), czasami zdarzają się grzeszki w postaci bomb kalorycznych. Ogólnie jak już jem kolacje, to wygląda tak jak II śniadanie .

Basen jest świetną sprawą, też bym musiała zacząć gdzieś jeździć, moim znajomi jakoś nie reflektują w systematycznym chodzeniu na basen, więc muszę sie chyba sama zmobilizować .

Ja planuje do końca sierpnia właśnie osiągnąć taką wagę, mam mało czasu.. bo przecież jeszcze miesiąc ... ale dam rade, jak każda z nas !!

fitnesswoman, życzę powodzenia w utracie wagi i zazdroszczę psa, bo gdybym miała to bym śmiało biegała nawet i po ulicy, a tak to się trochę boję :P
Na inny wątkach dziewczyny ustalają sobie dzień ważenie i mierzenia, więc i może my ??

Pozdrawiam

[fitnesswoman]

supermanka to dzięki mojemu psu się tak zmobilizowałam. Te spacery i biegi są głównie dla niego, a ja z czasem odkryłam, że jestem od tego uzależniona. No i fakt...pies jest duży i wygląda groźnie i przy porannym joggingu nawet podejrzane towarzystwo milknie
Najśmieszniejsze jest to, że te spacery to nałóg. Jak się zdarzy, że nie wstanę tak wcześnie to cały dzień gryzą mnie wyrzuty sumienia. Na przykład dzisiaj budzik mnie obudził i sobie chciałam odpuścić, ale o 6.00 wstałam, bo zasnąć nie mogłam z powrotem. Pies się ucieszył a ja mam znowu zakwasy Dałam sobie w kość

A co myślicie o naleśnikach z twarogiem? Dzisiaj mój mąż sobie zażyczył i teraz nie wiem czy mam sobie inny obiad zrobić czy nie. Zazwyczaj do twarogu dodawałam cukier ale tym razem nie dam i posmaruje naleśniki samym wieśniakiem. Chyba nie zgrzesze za bardzo co?

Aha co myślicie o fruktozie? Można nią całkowicie zastąpic tradycyjny cukier? Bo mało wiem w tym temacie.

[supermanka]

naleśniki chyba są złe. Bo co? jest mąka, robi się je oleju.. a co do twarogu to jest okej, ja czami go jem na śniadanie
ale jak raz na jakiś czas zjesz, to się nic nie stanie

[xxolushiaxx]

hej
hm... mam 175cm i waze 62kg, generalnie tylko brzuszek mnie denerwuje nie chce mi sie opisywac calego dnia bo u mnie kzady posilek zazwyczaj wychodzi spontanicznie jem co 3-4h.... sniadanie jest NAJWAZNIEJSZYM posilkiem i powinno sie jesc nawet ok 500kcal na sniadanie(jest udowodnione ze kobiety ktore jedza duze sniadania nawet po 600kcal chudna szybciej) jesli chodzi o bieganie...dobrze jest przed tym zjesc jakies weglowodany bo podobno na czczo spala sie tez troche miesni, np. mozesz pol pomarancza, jablko czy kromke wasy... ale ogolnie chleb chrupki zastapilabym pelnoziarnistym, zytnim np bulki gracham z maki z pelnego przemialu co do na lesnikow...jesli masz nie przywierajaca patelke to smaz bez oleju tez wyjda i sa zdrowsze....ale ogolnie nie sa zle jak sie nie je ich codziennie wiadomo wiec nie zaszkodzi... ja jestem maniaczka lodow i to wlasciwie najwieksze moje grzechy chociaz lody bez polew itp skurczaja zoladek i pomagaja w odchudzaniu...w rozsadnych ilosciach dobrze jest tez czasami zjesc kawalek gorzkiej czekolady i nie ograniczac za bardzo produktow tylko te gorsze(maka pszenna itp) jesc rzadziej i myske ze to wystarczy....
zycze powodzenia

[notissa]

Ja bym się chciała przyłączyć
162 cm i niestety 58 kg cel - 50 kg
Co robię?
Codziennie 1 h porannej jazdy na rowerku stacjonarnym.
Jedzenie to przeważnie:
Śniadanie - płatki z jogurtem lub wodą
II Śniadanie - 2-3 kanapki (pieczywo wieloziarniste)
Obiad - normalny obiad, ale dużo surówki i staram się ograniczyć ziemniaki - jeżeli już je jem to 2 sztuki max
Podwieczorek - jem albo nie jem różnie
Kolacja - najczęściej twarożek

Co do naleśników, to tak jak xxolushiaxx napisała - smaż bez tłuszczu, jak masz mozliwość i wybieraj chudy twarożek.

A i jeszcze kolację bym zmieniłam na jakąś białkową - twarożek lub tuńczyka

[taka_sobie_ja]

to ja Was chyba zastrzelę z tym grafikiem pobudka 4:20 śniadanie koło 4:40 (naprawdę) - zwykle kromka lub dwie razowca z czymś. w pracy np. koło 9 jakaś kanapka z tegoż razowca z czymś, potem koło 11 banan. Obiad koło 14:30... róznie, często jakieś ryżowo-warzywno-mięsne coś... a potem zaczyna się balanga zwykle słodyczowa (wiem, samobójstwo).
myślałam o diecie owocowo-warzywnej...
wykonuję pracę fizyczną, a w domu robię 8 minutes ABS (raz dziennie). myślałam o basenie, muszę się zorientować co i jak
ogólnie to:173 cm, tabletki anty po których rzucam się na żarcie, zwłaszcza słodkie, no i wielkie brzuszysko (resztę nawet zniosę)... nie mam w domu wagi więc ne wiem ile ważę

[supermanka]

taka_sobie_ja, a ta dieta warzywno - owocowa, to na czym mniej więcej polega? Same warzywa i owoce w dowolnych ilościach?
W sumie wszyscy mówią, że przy odchudzaniu ważne jest białko, a w owocach i warzywach jego nie ma.. wiec czy rzeczywiście jest dobra?

No i właśnie jak się pozbyć skutecznie i szybko tego brzucha...? oto jest pytanie

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

notissa, witamy witamy

[asvr]

Ja przepraszam, ale jak Wy o tej porze wstajecie ja wstaje o 6 i leeeedwo zyje a w pracy kolo 9 to juz przysypiam :P

taka_sobie_ja - lepiej warzywno owocowa niz slodyczowa to na pewno
xxolushiaxx - ja jem duze sniadanie, mam nadzieje ze to co piszesz to faktycznie tak jest

[cholernarejestracja]

Za wszystkie odchudzające się dziewczyny trzymam kciuki

Autorko, podziwiam Twoje samozaparcie i to, że potrafisz wstać o tej nieludzkiej porze, ale mam jedno zastrzeżenie - śniadanie powinno się jeść do godziny po obudzeniu śniadanie, najważniejszy posiłek dnia, to taki kop dla metabolizmu. Organizm wie, że ma te 400 kalorii na start i poranny rozruch, i że będzie co spalać. Więc sruu, spala. Po dwóch, dwóch i pół godzinach organizm przestawia Ci się już na tryb oszczędnościowy, i dużo gorzej przerabia późniejsze posiłki. Jeżeli, tak jak piszesz, popołudniowo już nie masz jak zbyt zdrowo jeść, i jesz późno, to powinnaś zadbać o to poranne śniadanie. Bo inaczej wszystko, co po południu w siebie wrzucisz, łatwiej zamieni się w tłuszcz.

[fitnesswoman]

Dzień dobry
Jak Wam idzie? Ja dzisiaj wstałam jak zwykle 5.30 i pojechałam biegać. Powiem Wam, że coraz więcej potrafię przebiec i strasznie mi się to podoba, tylko pies z językiem na wierzchu już sapie za mną
Właśnie jem śniadanie: jajecznica z 2 jajek bez tłuszczu z plasterkiem szynki, kromka pieczywa witalnego ( 80% ziaren) i 1/2 grejpfruta Chyba ładnie co?
Co do tych śniadań porannych to ja naprawdę o tej porze nic nie wcisnę

[xxolushiaxx]

Napisane przez fitnesswoman

Dzień dobry
Jak Wam idzie? Ja dzisiaj wstałam jak zwykle 5.30 i pojechałam biegać. Powiem Wam, że coraz więcej potrafię przebiec i strasznie mi się to podoba, tylko pies z językiem na wierzchu już sapie za mną
Właśnie jem śniadanie: jajecznica z 2 jajek bez tłuszczu z plasterkiem szynki, kromka pieczywa witalnego ( 80% ziaren) i 1/2 grejpfruta Chyba ładnie co?
Co do tych śniadań porannych to ja naprawdę o tej porze nic nie wcisnę

hm... moim zdaniem nadal za malo jajecznica ma ok 200kcal, kromka takiego pieczywa ile? 50? i pol grejfruta ok 30kcal...wiec nie cale 300.... ja zjadlam owsianke z 50-60g platkow z jagodami, chyba 2 ziemniaki i troszke burakow a teraz spadam z mama do pracy i biore mleko(moze jakas kawa na IIsniadanie do arbuza) i mam 2omlety z 2jaj bez tluszczu... i moze jeszcze cos kupie ale nie mam pojecia co
milego dnia

[supermanka]

Cześć dziewczyny
Ja właśnie oczyszczam swój organizm, pijąc soczek z marchwi i jabłek pycha... mmm... Nie mam pomysłu co na II śniadanie, ale chyba skuszę się na jejecznicę... i tu moje pytanie: Czy mogę na zwykłej patelni ją zrobić, beż żadnego tłuszczu, czy się będzie strasznie przypalać?

[Placebo Rain]

Witam
Kolejna chętna, mam nadzieje że mi się uda. Od dzis zaczynam diete SB, więc zaraz zobacze co mogę wszamać na śniadanko ćwiczenia jak niżej

[notissa]

taka_sobie_ja wybacz, ale muszę zapytać... Tak rano wstajesz bo masz do pracy na 6:00 czy 7:00? W sumie jak byłam za granicą to też musiałam wstawać wcześnie, ale to była 5:30 na oko.

asvr jak to Ty na zdjęciu jesteś, to Ci żadne śniadanie nie zaszkodzi

Co do śniadań... Ja nie polecałabym takiego wielkiego jak 600 kcal, lepiej już rozdzielić to np 400 kcal śniadanie i 200 kcal drugie śniadanie. Jestem zwolenniczką częstszych posiłków, a mniejszych. Oczywiście to tylko moje zdanie...

[taka_sobie_ja]

Napisane przez supermanka

taka_sobie_ja, a ta dieta warzywno - owocowa, to na czym mniej więcej polega? Same warzywa i owoce w dowolnych ilościach?
W sumie wszyscy mówią, że przy odchudzaniu ważne jest białko, a w owocach i warzywach jego nie ma.. wiec czy rzeczywiście jest dobra?

No i właśnie jak się pozbyć skutecznie i szybko tego brzucha...? oto jest pytanie

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

notissa, witamy witamy

czy jest dobra to Ci nie powiem bo nie probowałam Wygląda tak:
"Dieta owocowa stosowana jest często przez aktorki, piosenkarki i modelki. Pozwala oczyścić organizm i stracić na wadze do 4 kg. Jest to dieta dwudniowa, choć czasami można stosować ją przez kilka kolejnych dni.

Dieta ta może być stosowana systematycznie, np. w weekend przez wiele lat.

Polega na tym, że wybranego dnia tygodnia jemy tylko owoce. Można jeść jeden rodzaj owoców (np. winogrona) lub kilka rodzai owoców. Ilość jest w zasadzie dowolna, a sposób przygotowania owoców nie jest nakazany. Możemy więc jeść owoce surowe, gotowane, pieczone, duszone. "
(cytat z jakiejś strony internetowej, w sumie na wielu sę ten tekst powtarza)
tu jest napisane, że pozwala oczyścić organizm... a ja na początek właśnie chciałabym oczyścić organizm ze złogów (bo sądzę, że się nieco zakorkował ), a może potem zrzucić tłuszczyku, dlatego myślę, że dla mnie taka dietka byłaby w sam raz no i owoce mogę ze sobą wziąć do pracy.
notissa, mam do pracy na 6:00.

[xxolushiaxx]

jesli chodzi o diete oczyszczajaca to jest fajna 3dniowa...jesli ktos ma naprawde duzo pozapychane to mysle ze pomoze

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=282402

[taka_sobie_ja]

dzięki za link, zaczęłabym już dawno (tak myślę ) ale tam jest dzień w którym pije się wyciśnięty sok z jabłek - a ja nie mam jak go wyciskać. Na temat jedzenia jabłek zdania są podzielone, ponoć można się "nieźle"poczuć po takiej modyfikacji diety, zresztą z jakiejś przyczyny zalecono pić sok,a nie jeść całe jabłka -dlatego nie jestem pewna, czy to pomoże. Ciągle się waham.
To jest ponoć dieta z książki Tombaka, ale pisze onteż o innej metodzie oczyszczania - zalewania śliwek wrzątkiem rano i wieczorem a potem picia wywaru i zjadaniu śliwek (te z rana jemy wieczorem, te zalane wieczorem - rano). Od piątku wieczór zacznę to (żeby w pracy nie dostać jakichś nieprzewidzianych sensacji )

[fitnesswoman]

Zbliża się koniec dnia. Wytrzymałam z dietą, nawet głodna nie chodzę :P

2 śniadanie to był serek homogenizowany waniliowy ( naturalny nie przechodzi mi przez gardło )
Obiad: dwa kotleciki mielone i góra surówki
Kolacja ( przed chwilką): 2 kromki chleba witalnego z szynką i warzywami i 1/2 grejpfruta.

Kiedyś jadłam dużo grejpfrutów podczas diety i szybko i fajnie schudłam. Słyszałam, że one podkręcają metabolizm

[xxolushiaxx]

pyszne sa grejfruty nie wiem czemu sama sobie nia kupilam

[fitnesswoman]

Ja już po joggingu, prysznicu i śniadaniu A jak u Was ?
Napiszcie czy wielkim grzechem jest serek homogenizowany waniliowy na drugie śniadanie? Serek naturalny mi przez gardło nie przejdzie.

[xxolushiaxx]

nie jest bez przesady znowu... ja mam tez jogurt z musli Zott.... i nie uwazam tego za grzech zreszta... w 10przykazaniach odchudzania mamy 10% odstepstwa od diety...wiec bez przesady

[supermanka]

Dzień dobry
ja przed chwilą wypiłam sok i o 12 zjem sobie znowu ryby, jakoś mnie strasznie na nie naszło...
fitnesswoman , ale ci zazdroszczę tych porannych joggingów... ale przyjechała do mnie siostra i powiedziała, że ona będzie chętnie biegała ale wieczorem , więc się ciesze! bo bieganie jest rewelacyjna sprawą...
Przymierzałam ostatnio kostium kąpielowy, i powiem wam, że nie jest tak tragicznie... stwierdziłam że jeszcze 3 kg i będę mogła śmiało jechać nad wodę i się opalać. A jak wiadomo, opalenizna wyszczupla więc będzie już zupełna rewelacja! .
Na obiad dzisiaj zaplanowałam pieczone (bo innego nie zjem) udko z kurczaka i fasolkę szparagową - eliminuje kompletnie ziemniaki. Mama mnie dzisiaj chciała zaprosić na prażonki, ale podziękowałam. Rozumie, że jestem na diecie, więc we mnie nie wpycha, nawet jak u niej jestem
o 16 idę na siłkę ... dodatkowo muszę umyć samochód, więc przy okazji trochę kalorii się spali.

Miłego dnia

[fitnesswoman]

supermanka, ja właśnie porządki w szafie robiłam i znalazłam moje wspaniałe jeansy espirt! oczywiście za małe znalazłam jeszcze moją ulubioną kurteczkę sportową i też za mała. Więc teraz mam cel...zmieszczę się w to niedługo!

[supermanka]

Napisane przez fitnesswoman

supermanka, ja właśnie porządki w szafie robiłam i znalazłam moje wspaniałe jeansy espirt! oczywiście za małe znalazłam jeszcze moją ulubioną kurteczkę sportową i też za mała. Więc teraz mam cel...zmieszczę się w to niedługo!

Hehe, na pewno się zmieścisz ja też mam takie fajne spodenki, w które się nie mieszczę, ale to kwestia paru tygodni

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

I samochód umyty.. a ja padam. Strasznie jest gorącą...
każdy wysiłek jest dobry !!
od dzisiaj będę jadła codziennie grejpfruta... albo co dwa dni, bo zabardzo nie przepadam za tym owocem

[ryba_22]

[1x2x3]

Hej z chęcią się przyłącze jeśli można
Mam 180cm wzrostu, w ciągu ostatnich 3 lat przytyłam z 65kg do 77. :"( Na szczęście wzięłam się ostatnio za siebie i waże już "tylko" 74 ale już mi brakuje samozaparcia: opuściłam siłownie, zjadłam ciastko z budyniem;/ ech a za tydzien wymazone wakacje. Mam nadzieje ze dzieki wam wytrzymam i szczerze życzę wszystkim sukcesów
pozdrawiam

[supermanka]

Napisane przez 1x2x3

Hej z chęcią się przyłącze jeśli można
Mam 180cm wzrostu, w ciągu ostatnich 3 lat przytyłam z 65kg do 77. :"( Na szczęście wzięłam się ostatnio za siebie i waże już "tylko" 74 ale już mi brakuje samozaparcia: opuściłam siłownie, zjadłam ciastko z budyniem;/ ech a za tydzien wymazone wakacje. Mam nadzieje ze dzieki wam wytrzymam i szczerze życzę wszystkim sukcesów
pozdrawiam

Hej Tydzień? to trochę mało czasu, ale w sumie lepiej zacząć wcześniej niż odwlekać.. a na pewno przez ten tydzień też się uda coś zgubić ale wydaje mi się, że i tak jak na swój wzrost to Twoja waga jest odpowiednia
Więc odpowiednia dietka i ćwiczenia i na pewno osiągniesz swój cel !!

[szinaSE]

Hej dziewczyny.
Czy moge sie przylaczyc??

Chcialabym zrzucic 2-3kg, aby osiagnac wage w jakiej najlepiej sie czuje. Tylko jakos mi nie idzie.. Moze wy mi pomozecie, moze dostrzezecie w moim jadlospisie jakies niedociagniecia, bledy. Odrazu mowcie.Mam 163/52kg - daze do 50

A wiec dziesiaj:
9.00 kanapka(chleb graham) z pasta z tunczyka (puszka tunczyka z oleju + plaster sera bialego)
11-12.30 silownia / po 1/2 banana
13.30 kanapka z feta (10%) z salata i pomidorem + jablko + pare orzechow
16.00 rybka zapiekana w piekarniku z pomidorkami + kalafior
kostka czekolady + kawa na mleku (0,5%)

Puzniej byl spacerek
i o 20 reszta pasty z tunczyka, grajfrut, kiwi

Na silownie chodze jakies 3-4 razy w tyg, pozatym spacery(bez nich nie umiem zyc )

[ojalika]

no to teraz ja :
cześć dziewczyny
ja wzrost: 174cm
waga:59kg
cel:55/56(w takiej sie najlepiej czuje, jednak trudno mi ją utrzymać)
do niedzieli mam zamiar być na dukanie,a potem chyba wskocze na 1000/1200 kalorii
do tego robie:
8 minut legs
i od dzisiaj 8 minut abs
czasami zdarza mi się cwiczyć z płytą z gazetki :P