Moża jakoś to uratować...? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-02, 19:20   #1
AyumuM
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3

Moża jakoś to uratować...?


...

Edytowane przez AyumuM
Czas edycji: 2011-09-16 o 19:46
AyumuM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 19:28   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

Ale co Ty dokładnie chcesz ratować? Znajomość z wakacji z rówieśnikiem? Na jego miejscu, jakby usłyszała tekst o "bo moi rodzice się poznali w wieku 16 lat", to bym zwiała na Alaskę (wiem, wiem, pewnie mu tego nie powiedziałaś, ale pokazuje to Twój sposób myślenia i patrzenia na tą znajomość). Co rozumiesz po pojęciem ratowania związku? Sorry, większość wakacyjnych znajomości tak się kończy; większość znajomości nastolatków szybko się kończy - więc masz podwójnie pod górkę. Sama stwierdzasz, że rozmowa się Wam nie kleiła - guzik pewnie do siebie pasujecie, ale jak facet zaczął zwijać żagle, to Ci się tryb psa ogrodnika włączył (sama nie chciałam, ale niech inne nie biorą) i żal za czymś, co sobie w wyobraźni wykreowałaś. Tego nigdy nie było - większość tej Twojej "miłości" rozegrało się w Twojej głowie. Żyj dalej, poznawaj ludzi i nie wieszaj się na pierwszym lepszym facecie. A kiedyś to były nieco inne czasy...

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-11-02 o 19:30
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 19:34   #3
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

Porozmawiaj z nim, powiedz, że go kochasz i zależy ci bardzo na nim i jak to wszystko wygląda z jego strony. Zrób jakiś krok w stronę naprawienia wszystkiego. Może on też chce naprawić wasze relacje, jeśli nie to trudno, zapomnij i żyj dalej
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 20:55   #4
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 330
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

Cytat:
Napisane przez AyumuM Pokaż wiadomość
Witam ; ))
Sądzę że jestem tu jedną z młodszych wizażystek, więc chciałabym poprosić o pomoc b. doświadczone koleżanki..

W wakacje na wyjeździe spotkałam chłopaka. Okazało się że jesteśmy w tym samym wieku, mieszkamy dość blisko siebie, tj jakieś 4 przystanki autobusu. Traktowałam go jak kolegę do pogrania w kosza czy siatkę. Jednak on czuł do mnie coś więcej. Często siedzieliśmy po b. późnej nocy etc. Na tym samym wyjeździe była inna dziewczyna, która prosiła ww chłopaka o tzw. szansę. Cóż tu ukrywać, ona była ode mnie ładniejsza, długie blond włosy, niebieskie oczy, szczupła, długie nogi... Ja wyglądałam jak typowa chłopczyca. Jednak on jej powiedział że nie będzie z nią bo mu zależy bardzo na mnie. Po powrocie do domu często się spotykaliśmy, powiedział mi kocham, ja mu też powiedziałam... Potem mówił to częściej, a ja tylko coś w stylu 'ja ciebie też'. Planowaliśmy wspólną przyszłość, zawsze pisaliśmy do siebie na gg, on powiedział że b. mnie kocha ale nie jest pewny co do mnie. Potem przyszedł rok szkolny. Jeszcze w wakacje mi mówił że chodzi do niepublicznej szkoły i teraz będzie b. rzadko na gg, że będziemy się rzadko widywać... Na początku jednak przychodził po mnie na spacery etc. Po jakimś czasie on nie miał dostępu do komputera, potem nawet jak był to rozmowa się nam nie kleiła... Zauważyłam (prawdopodobnie zbyt późno) że to on zawsze pierwszy pisze, nawet był kiedyś na mnie troszkę za to zły. Że to on zawsze mówi że mnie kocha... Obecnie już jakiś miesiąc się nie widzieliśmy, ale nadal do siebie piszemy, niestety już nie tak jak kiedyś, nawet w nocy kiedyś napisał że b. za mną tęskni... (był na wyjeździe) Jak ostatni raz pisaliśmy to znowu on próbował mnie zagadać, żeby pisać troszkę dłużej, potem jednak temat się urwał...
Wracając do sedna: od jakiegoś miesiąca on już mi nie mówi że kocha, nie dzwoni, od 3 tygodni nie zapewnia mnie że tęskni. Ale zauważyłam że ja nigdy go o tym nie zapewniałam. A b. mi na nim zależy. Czy mogę coś zrobić, żeby spróbować jakoś odratować ten związek.? (o ile tę znajomość można nazwać związkiem...) Dodam, że mamy po 15 lat, ale prosze nie mówcie mi że jestem młoda i powinnam sobie odpuścić. Moi rodzice poznali się w wieku 16 lat, moja siostra z mężem w wieku 13 lat... I wszyscy nadal są razem. Wiem, że to nie znaczy że i ze mną tak będzie, ale wierzę że jeżeli ktoś się kocha to wiek nie ma tu aż takiego znaczenia. Chciałąbym po prostu spróbować, żeby było tak jak kiedyś, tylko żebym ja się zaczęła w to troszkę angarzować... A nie wiem jak... I czy jest sens.

[przepraszam że się rozpisałam, namarudziłam, ale chciałąm przybliżyć jakoś sprawę i zależy mi na Waszych opiniach.]
Spróbować zawsze możesz... pogadać, jakoś uratowac to, co sie uratowac jeszcze da, ale czy jest sens?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 21:33   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

Naprawdę Ci na nim zależy...? Bo jakoś nie rozumiem, przez cały Twój post miałam wrażenie, że jemu owszem, zależało, ale Ty podchodziłaś do tego jakoś lekko i ta znajomość od początku dla Ciebie niewiele znaczyła. Nie odzywałaś się do niego pierwsza, nie jeździłaś do niego tylko on do Ciebie, on wyznawał uczucia a Ty nie za bardzo. Nie jest czasem tak, że po prostu chcesz być z kimś?

Jeśli nie macie ze sobą o czym gadać, nie widzieliście się od miesiąca mimo że mieszkacie koło siebie. Co tu ratować? Wydaje mi się, że to taka typowo wakacyjna znajomość - jej koniec zaczyna się wraz z końcem wakacji.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2009-11-02 o 21:34
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 21:58   #6
Aiiiiiii
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 304
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

No wlasnie...zalezy ci? Najpierw sie nad tym zastanow, bo to wazne. Jakos brak w twoim opisie motyli w brzuchu, ochow i achow nad jego osoba.
Po co chcesz to ratowac?
Ale jesli doszlas do wniosku ze jednak zaczelo ci zalezec na tym chlopcu to porozmawiaj z nim. Powiedz ze wiesz ze do tej pory nie dawalas mu tego odczuc ale zalezy ci...i tak dalej...i tak dalej...

ALe moim zdaniem( opartym na twoim poscie) to ty go nie kochasz, moze troche lubisz, ale i to nie za bardzo skoro nie przeszkadza ci ze od miesiaca sie nie widzieliscie
Aiiiiiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 22:11   #7
fresia
Rozeznanie
 
Avatar fresia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: lublin
Wiadomości: 662
Dot.: Moża jakoś to uratować...?

cały czas go olewałaś, więc dlaczego masz pretensje że on się nie odzywa?
Zobaczył że Ci nie zależy więc przestał zabiegać o kontakt. Czego Ty właściwie chcesz, nie kochasz go nie zależało Ci na nim od początku znajomości... Nie rozumiem za bardzo co do niego czujesz???
fresia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.