Jak napisać skargę do producenta na niedobry napój

[malenstfo24]

Jak w tytule, zakupiłam jak zwykle zbyszka gazowanego 3cytryny i normalnie nie można go wypić, naładowany jakimś stęchłym gazem, śmierdzi i obrzydliwie smakuje. Zdarza mi się to po raz pierwszy, data ważności jest dobra, chciałabym coś z tym zrobić w końcu tak nie może być. Myślałam o napisaniu do producenta, ale nie bardzo wiem jak taka skarga miałaby wyglądać, macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

[cerveza]

Opisz po prostu sytuację, spisz kod kreskowy, datę przydatności do spożycia, numer partii i ew. inne dane, jakie znajdziesz na opakowaniu. Ich obowiązkiem jest sprawdzić resztę partii towaru, aby uniknąć większej ilości reklamacji czy też np. czyjegoś zatrucia. Być może też otrzymasz jakąś rekompensatę.

[bzyczka1]

dokładnie tak jak napisało malenstfo24. Napisz w czym problem i ze ci się to nie podoba. Ja dwa razy pisałam reklamację. Raz gdy z czekoladowego brązu w opakowaniu wyszedł mi na głowie czerwony, a drugi raz gdy ketchup okazał się być nie do zjedzenia. W pierwszym przypadku wystarczyło opisanie problemu, odpisali mi ze gdybym mogła to zebym wysłała im tubkę farbą ale dajcie spokój średnio opłacalne, mimo wszystko dostałam od producenta odżywkę do włosów farbowanych, wosk do włosów i maskę chyba, dawno to było Za drugim razem tak samo mi odpisali, ale ketchup kosztuje 2,50 a przesyłka tego ketchupu kosztowałaby 3 razy tyle. Za taką kwotę mogę sobie kupić 3 opakowania ketchupu. Wiec na przeprosinach się skończyło.

[smv]

moja kolezanka znow napisala akrge kiedys do firmy produkującej KUBUSIA bo cos plywalo jej na dnie i to NIE byl miąższ...w ramach przeprosin dostala zgrzewke 12 malych Kubusiów

[srubka]

Napisane przez malenstfo24

Jak w tytule, zakupiłam jak zwykle zbyszka gazowanego 3cytryny i normalnie nie można go wypić, naładowany jakimś stęchłym gazem, śmierdzi i obrzydliwie smakuje. Zdarza mi się to po raz pierwszy, data ważności jest dobra, chciałabym coś z tym zrobić w końcu tak nie może być. Myślałam o napisaniu do producenta, ale nie bardzo wiem jak taka skarga miałaby wyglądać, macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

no niestety sie zdarza. Kupilam kiedys sok pomaranczowy, data i opakowanie wszystko ok, a tu niespodzianka, prawie zepsuty

spisz nr partii, date produkcji, kod kreskowy, nazwe produktu, gdzie kupowalas, co jest nie tak z nim i powinno wystarczyc.

[magda s.]

jesli jest infolinia, to proponuje tam zadzwonic i powiedziec o co chodzi...ja tak zrobilam z calgonitem...przyslali kuriera po produkt, reklamacje uznali i kurierem przyslali inne produkty...

poza tym, jesli producent uznaje reklamacje to chyba powinien zwroic koszty dostarczenia wadliwego towaru... tak mi swita, ale jesli sie myle, to mnie poprawcie

[iguanaiguana]

nie uwierzycie co mi się przytrafiło.Właśnie teraz.Otwieram paczkę tamponów ob a jeden z nich na samym czubku pod folią ma zafoliowane coś brązowego.Jakby jakieś włókno.Wygląda to okronie.
Ruszać tą sprawę czy nie ? W sumie aż mi się odechciało używać tamponów

[srubka]

Napisane przez iguanaiguana

nie uwierzycie co mi się przytrafiło.Właśnie teraz.Otwieram paczkę tamponów ob a jeden z nich na samym czubku pod folią ma zafoliowane coś brązowego.Jakby jakieś włókno.Wygląda to okronie.
Ruszać tą sprawę czy nie ? W sumie aż mi się odechciało używać tamponów

a co to dokladnie jest to brazowe?
wyrzuc i wez inny.

[morelka1987]

A ja wczoraj otworzyłam kefir , dodam że to nie bylo w domu tylko w miejscu gdzie było dużo ludzi i przy otwieraniu uslyszalam huk no ale stwierdzilam ze to nic takiego ale po chwili jogurt zaczał nagle wyplywać jak wulkan ! Troche glupia sytuacja bo nagle całą ręka w kefirze ktory nie mial zamiaru przestac wyplywac wyglądał jakby byl gazowany :/ zapach był ok, termin ważności też. Nie wiem o co chodzilo.

[emememsik]

Ja zgłaszałam dwie reklamacje - jak miałam robaki w płatkach śniadaniowych i pleśń w soku. Za każdym razem dostałam wylewne przeprosiny i paczki z produktami firmy. Ale płatków już więcej nie kupiłam.

[vikuniaa]

Macie rację-producent ma obowiązek zwrócić koszty transportu. Niedawno na przedsiębiorczości dowiedziałam się też, że np. jeżeli kupujemy buty w innym mieście i chcemy złożyć reklamację, bo np. towar jest wadliwy albo niezgodny z opisem, to sprzedawca powinien zwrócić koszty transportu, np. za autobus (jak przyjdziesz z biletem).
Oraz że na każdy produkt masz 2 lata 'gwarancji' z tytulu odpowiedzialnosci sprzedawcy za niezgodnosc towaru z umowa. Oczywiscie mowa o produktach 'dlugoterminowych' jak ubrania, czy różne sprzęty .

[bzyczka1]

mi nikt nie zaproponował wysyłki za pobraniem albo innej gdzie płaciłby producent za złożenie reklamacji, a prowadziłam z nimi korespondencje. A firma jakby nie patrzeć z pozycją na rynku.

[emememsik]

Trzeba było samemu wyjść z takim pomysłem.

[malenstfo24]

Dzięki za odpowiedzi, nie wiedziałam jak mam się zabrać do sprawy, napisałam do jakiegoś dyrektora sprzedaży i koordynacji w moim województwie, bo w sekretariacie chyba takich rzeczy nie załatwiają, a na stronie innego kontaktu nie ma mam nadzieję, że nie każą mi wysyłać 2litrowej butelki, w dodatku pełnej. Kiedyś miałam z laysami przygodę, kupiłam małą paczkę, a w środku były ze3 chipsy i 2kartoniki czegoś, jakaś promocja była, już nie pamiętam co to było, ale na pewno nie wygrana paczka, ale tego w życiu bym nie udowodniła wyszłoby pewnie, że zjadłam, ale szok był

[bzyczka1]

emememsik poinformowałam ich o sytuacji i o to mi chodziło, nie chciałam od nich żadnego zadośćuczynienia

[emememsik]

Rozumiem, ale skoro zależało im na otrzymaniu wadliwego produktu, mogłaś im to zaproponować.