Prezenty dla biednych dzieci

[Nusia87]

Witam, jeśli wątek był to z góry przepraszam. I serdecznie proszę o połączenie. Otóż u nas w kościele jest taka serduszkowa akcja - gdzie losuje się serduszko z imieniem i wiekiem biednego dzieciaka i robi mu się prezent pod choinkę. Z TŻ postanowiliśmy zrobić taką paczkę. Tylko nie bardzo wiemy co kupic. Wylosowaliśmy chłopca w wieku 11 lat. Myślimy nad plecakiem Nike, wypchanym słodyczami. Wartość prezentu nie powinna przekraczać 50 zł.

Jak myślicie co najlepiej takiemu dzieciakowi się przyda?

[Dagunia]

Mi się wydaje,że taki prezent będzie w sam raz. Plecak mu się przyda do szkoły, a słodycze to wiadomo -tego nigdy za wiele

[Lucy1111]

bardzo fajny pomysł z tym plecakiem
Chłopczyk bardzo się ucieszy. Ale chyba nie uda Wam się zamknąć w kwocie 50zł?

Świetna inicjatywa z pomaganiem biednym dzieciom. Jestem pod wrażeniem Oby takich ludzi jak Ty było więcej!

[Nusia87]

No właśnie trochę przymkniemy oko z tą kwota i myślę,że zrobimy taki prezent na ok 130 zł. Tylko gorzej jak pozostałym dzieciom będzie smutno. My akurat postanowiliśmy zrezygnować z prezentów dla siebie z okazji mikołajek i zrobić prezent dzieciakowi

[kirkewrozka]

Nie wiem, czy nie za późno się wtrącam...
Dwa lata jeżdżę do domu dziecka i dwa lata przygotowywałam paczki dla dzieciaków. Z tego co wiem, to takim biednym dzieciaczkom przede wszystkim są potrzebne wszelkie rzeczy higieniczne, np. szampony, żele do mycia, może szczoteczka, dezodorant. Także zamiast kupy słodyczy zdecydowanie lepiej kupić właśnie chemię i ewentualnie czekoladę i paczkę ciastek.
Plecak to bardzo fajny pomysł, ale wg mnie niekoniecznie musi być firmowy. Żadne z naszych dzieci z dd nigdy nie dostało firmowego, a zawsze było rozpromienione. Zdecydowanie lepiej kupić tańszy, a resztę pieniędzy przeznaczyć na coś innego. Jeśli chcecie wydać ponad 100 zł, to możecie podarować dzieciakowi naprawdę mnóstwo potrzebnych rzeczy.
Gdybym ja przygotowywała taką paczkę, to do plecaka spakowałabym szampon, żel, dezodorant, kilka słodyczy, gruby zeszyt duży i mały, długopisy, pisaki. Może także ręcznik.

[Yoostii]

Napisane przez kirkewrozka

Nie wiem, czy nie za późno się wtrącam...
Dwa lata jeżdżę do domu dziecka i dwa lata przygotowywałam paczki dla dzieciaków. Z tego co wiem, to takim biednym dzieciaczkom przede wszystkim są potrzebne wszelkie rzeczy higieniczne, np. szampony, żele do mycia, może szczoteczka, dezodorant. Także zamiast kupy słodyczy zdecydowanie lepiej kupić właśnie chemię i ewentualnie czekoladę i paczkę ciastek.
Plecak to bardzo fajny pomysł, ale wg mnie niekoniecznie musi być firmowy. Żadne z naszych dzieci z dd nigdy nie dostało firmowego, a zawsze było rozpromienione. Zdecydowanie lepiej kupić tańszy, a resztę pieniędzy przeznaczyć na coś innego. Jeśli chcecie wydać ponad 100 zł, to możecie podarować dzieciakowi naprawdę mnóstwo potrzebnych rzeczy.
Gdybym ja przygotowywała taką paczkę, to do plecaka spakowałabym szampon, żel, dezodorant, kilka słodyczy, gruby zeszyt duży i mały, długopisy, pisaki. Może także ręcznik.

zgadzam sie. plecakiem firmowym pocieszy sie, ale bedzie malo uzyteczny. lepiej zrobicie, gdy dacie mu w/w rzeczy przez kirkewrózke

[wilcza jagoda]

Napisane przez kirkewrozka

Nie wiem, czy nie za późno się wtrącam...
Dwa lata jeżdżę do domu dziecka i dwa lata przygotowywałam paczki dla dzieciaków. Z tego co wiem, to takim biednym dzieciaczkom przede wszystkim są potrzebne wszelkie rzeczy higieniczne, np. szampony, żele do mycia, może szczoteczka, dezodorant. Także zamiast kupy słodyczy zdecydowanie lepiej kupić właśnie chemię i ewentualnie czekoladę i paczkę ciastek.
Plecak to bardzo fajny pomysł, ale wg mnie niekoniecznie musi być firmowy. Żadne z naszych dzieci z dd nigdy nie dostało firmowego, a zawsze było rozpromienione. Zdecydowanie lepiej kupić tańszy, a resztę pieniędzy przeznaczyć na coś innego. Jeśli chcecie wydać ponad 100 zł, to możecie podarować dzieciakowi naprawdę mnóstwo potrzebnych rzeczy.
Gdybym ja przygotowywała taką paczkę, to do plecaka spakowałabym szampon, żel, dezodorant, kilka słodyczy, gruby zeszyt duży i mały, długopisy, pisaki. Może także ręcznik.

Pytam bez złośliwości - a raczej ze sporym zaciekawieniem... Mówisz o naszych czasach?? Przecież to podstawowe przedmioty codziennego użytku i nie chce mi się wierzyć, że nie są zagwarantowane przez placówkę...

A co do prezentu... Listy do Mikołaja "biednych dzieci", z którymi ja miałam do czynienia zawierały głównie odtwarzacze mp3...

[Nusia87]

To nie są dzieci z domów dziecka - tylko z biednych rodzin. Kupilismy plecak Nike, słodycze i zestaw akcesoriów do szkoły. Myślę, że będzie zadowolony

[kirkewrozka]

Napisane przez wilcza jagoda

Pytam bez złośliwości - a raczej ze sporym zaciekawieniem... Mówisz o naszych czasach?? Przecież to podstawowe przedmioty codziennego użytku i nie chce mi się wierzyć, że nie są zagwarantowane przez placówkę...

Podstawowe środki higieniczne są oczywiście zagwarantowane, ale jak już są to bardzo marnej jakości. No i nie jest tego dużo niestety. Wiadomo, że chłopak w wieku 15 lat chciałby już coś lepszego, nie samo mydło, ale np. żel pod prysznic. Niby nic, a jednak to właśnie sprawia im radość. No są placówki i placówki - jedne mają sponsorów, innym przychodzi to trudniej.
Nie mówiąc o jedzeniu w domu dziecka... Trzeba być naprawdę dzielnym, aby jeść te produkty przez cały rok.
No ale jedzenie jedzeniem - kiedy się je razem to wszystko lepiej smakuje

Nusia, a czym się różnią dzieci z dd od biednych dzieci? Wszystkie łączy to samo - potrzeba im rzeczy, które dla nas wydają się oczywistością, bo jak można nie mieć ręcznika czy dezodorantu. A jednak można.