co o tym sądzicie? chłopak, czy kumpel?

[ewelincia1592]

witam. mam problem... otóż spotykam sie z pewnym chlopakiem. a ze nie mielismy mozliwosci sie spotykac czesto to nie widzielismy sie dlugo ale za to duzo pisalismy..... i on ciagle w smsach pisal do mnie ''moja''.. raz jak mi pomógl w czyms i pytalam sie jak moge mu sie odwdzieczyc i czy buziak wystarczy to powiedzial ze ''moge mu dac siebie w prezencie''. spotkalismy sie pare dni temu. na powitanie sam mnie pocalowal w usta. jak szlismy to zlapal mnie za reke i szlismy jak para.... nie wiem kim dla niego jestem... czy cos do mnie czuje.... on tak gleboko patrzyl mi w oczy... czulam sie jak jego ksiezniczka... chlopak ma 21 lat a ja 17.... on jeszcze mówił,że miec taka dziewczyne jak ja to coś pięknego.. i jeszcze mówił ze nigdy nie chciałby mnie skrzywdzic... co o tym wszystkim myslicie?

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

witam. mam problem... otóż spotykam sie z pewnym chlopakiem. a ze nie mielismy mozliwosci sie spotykac czesto to nie widzielismy sie dlugo ale za to duzo pisalismy..... i on ciagle w smsach pisal do mnie ''moja''.. raz jak mi pomógl w czyms i pytalam sie jak moge mu sie odwdzieczyc i czy buziak wystarczy to powiedzial ze ''moge mu dac siebie w prezencie''. spotkalismy sie pare dni temu. na powitanie sam mnie pocalowal w usta. jak szlismy to zlapal mnie za reke i szlismy jak para.... nie wiem kim dla niego jestem... czy cos do mnie czuje.... on tak gleboko patrzyl mi w oczy... czulam sie jak jego ksiezniczka... co o tym wszystkim myslicie? chlopak ma 21 lat a ja 17.... on jeszcze mówił,że miec taka dziewczyne jak ja to coś pięknego.. i jeszcze mówił ze nigdy nie chciałby mnie skrzywdzic... co o tym wszystkim myslicie?

Nie jesteś mu obojętna, pytanie czego chce?

Spotykaj się z nim, poznawaj go itd. ale póki nie będziecie razem i póki nie będziesz mu ufała i wiedziała co on do Ciebie czuje bądź ostrożna jeśli chodzi o seks i temu pochodne.

Dlaczego to pisze? Bo jakoś "odzywki" tego faceta mi podpadają, i brzmią tak jakby chciał Ci zawrócić w głowie, uśpić Twoją czujność i wykorzystać.

Nie mówię, że na 100% tak jest. Spotykaj się z nim, ale bądź czujna.

[ewelincia1592]

zdążyłam go już trochę poznac i wiem że złych zamiarów nie ma.... zanim zaczął zawracac mi w głowie to zastanawiał się czy mnie nie skrzywdzi i czy naprawde tego chce.... a po ostatnim spotkaniu można wywnioskowac chyba ze mu zależy jednak...

[d0tkaaa]

to chyba nawet nie wiesz jacy kolesie moga byc zeby zdobyc laske ...

a czemu go poprostu nie zapytasz na czym stoisz..?

[ewelincia1592]

ale ja wiem ze on NIE jest taki zeby mnie wykorzystac itp...wiem.... boje sie go spytac na czym stoje....zalezy mi....on wie ze mi zalezy

[kolezankaa]

na razie traktowałabym to wszystko z małym dystansem, potrzeba czasu byś go dobrze poznała, traktuje Cię jak dziewczyne a czy "formalnie" to również tak jest?

jednak zapytaj go jakie ma wobec Ciebie zamiary, nie ufaj tak łatwo, nie masz pewności że on nie chce Cie zbałamucić, pobawić się, wykorzystać i zostawić - oczywiście to najgorsze wyjście ale może tak być

może byc również tak, że chłopak się po prostu zakochał pogadaj z nim.

[Natek89]

Nie poznasz nie będziesz wiedzieć.
Jedyne co mogę poradzić to podobnie jak dziewczyny żebyś poznawała i mimo wszystko uważała. Nie chodzi o to żebyś kontrolowała swoje i jego gesty na każdym kroku ale odrobina dystansu jeszcze w żadnych początkach związków nie zaszkodziła.
Pozdrawiam.

[memorize]

Bez przesady to ze ma 21 lat to znaczy ze jakis zboczeniec od razu?? Moim zdaniem stara sie i juz!
Spotykaj sie z nim i sama ocenisz Czy chcesz z nim byc czy nie
Ja mam tez 17 lat a moj chlopak prawie 22 lata i nie wyobrazam sobie zebym mogla miec mlodszego bo tacy mnie dobijaja... To wlasnie oni chca pokazac jacy sa super bo ''przelecieli'' dziewczyne...
No ale kazdy ma swoje zdanie

[gramwzielone]

Napisane przez ewelincia1592

witam. mam problem... otóż spotykam sie z pewnym chlopakiem. a ze nie mielismy mozliwosci sie spotykac czesto to nie widzielismy sie dlugo ale za to duzo pisalismy..... i on ciagle w smsach pisal do mnie ''moja''.. raz jak mi pomógl w czyms i pytalam sie jak moge mu sie odwdzieczyc i czy buziak wystarczy to powiedzial ze ''moge mu dac siebie w prezencie''. spotkalismy sie pare dni temu. na powitanie sam mnie pocalowal w usta. jak szlismy to zlapal mnie za reke i szlismy jak para.... nie wiem kim dla niego jestem... czy cos do mnie czuje.... on tak gleboko patrzyl mi w oczy... czulam sie jak jego ksiezniczka... chlopak ma 21 lat a ja 17.... on jeszcze mówił,że miec taka dziewczyne jak ja to coś pięknego.. i jeszcze mówił ze nigdy nie chciałby mnie skrzywdzic... co o tym wszystkim myslicie?

Nie wiesz kim dla niego jesteś, zapytać się o to jak człowiek jest Ci trudno, ale już całować się z nim nie. Nigdy nie rozumiałam takich ludzi.

Musisz z nim porozmawiać na ten temat, bo nikt tu w głowie tego chłopaka nie siedzi. Moze chce być z Toba i zalezy mu na Tobie, a moze nie chce i traktuje Cie jak latwodostepna rozrywke. Ale to wie tylko i wylacznie on.

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

zdążyłam go już trochę poznac i wiem że złych zamiarów nie ma.... zanim zaczął zawracac mi w głowie to zastanawiał się czy mnie nie skrzywdzi i czy naprawde tego chce.... a po ostatnim spotkaniu można wywnioskowac chyba ze mu zależy jednak...

Właśnie przez takie zastanawianie się i stwierdzenia jak to on nie chce Cię skrzywdzić nabrałabym podejrzeń.

Nie mówię, że na 100% mu nie zależy i chce Cię przelecieć, ale warto być ostrożną.

Napisane przez ewelincia1592

ale ja wiem ze on NIE jest taki zeby mnie wykorzystac itp...wiem.... boje sie go spytac na czym stoje....zalezy mi....on wie ze mi zalezy

Tak wiesz jaki on jest po iluś tam spotkaniach? Dziewczyno faceci potrafią się dobrze maskować... Mam nadzieję, że gość jest w porządku i to początek fajnego związku, ale trochę rozsądku i wzięcia na wstrzymanie z pewnymi sprawami nie zaszkodzi.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez memorize

Bez przesady to ze ma 21 lat to znaczy ze jakis zboczeniec od razu?? Moim zdaniem stara sie i juz!
Spotykaj sie z nim i sama ocenisz Czy chcesz z nim byc czy nie
Ja mam tez 17 lat a moj chlopak prawie 22 lata i nie wyobrazam sobie zebym mogla miec mlodszego bo tacy mnie dobijaja... To wlasnie oni chca pokazac jacy sa super bo ''przelecieli'' dziewczyne...
No ale kazdy ma swoje zdanie

Ale ja nie mówię przecież, że gość jest zbok i tylko zaliczyć chce... Możliwe, że to porządny chłopak i mu zależy. Po prostu póki nie będzie wiedzieć na czym stoi, czuć się pewnie bezpiecznie itd. niech weźmie tą znajomość na dystans a nie od razu big love, buziaczki itd. tip.

[Natek89]

Napisane przez memorize

Bez przesady to ze ma 21 lat to znaczy ze jakis zboczeniec od razu?? Moim zdaniem stara sie i juz!
Spotykaj sie z nim i sama ocenisz Czy chcesz z nim byc czy nie
Ja mam tez 17 lat a moj chlopak prawie 22 lata i nie wyobrazam sobie zebym mogla miec mlodszego bo tacy mnie dobijaja... To wlasnie oni chca pokazac jacy sa super bo ''przelecieli'' dziewczyne...
No ale kazdy ma swoje zdanie

Przeciętny 21 latek to bardziej męsko wyglądający 18 latek
Takie głupie zagrania *przeleciałem jestem super* wykazuje mnóstwo facetów na uczelni i to do 24 roku życia -chodzą i opowiadają jak to zaliczają małolaty... dlatego trzeba uważać nie nastawiać się negatywnie bo wtedy po co się spotykać...skoro i tak wiem że jest zły. Szukać dystansować i może znajdzie się fajnego jak Ty.
Pozdrawiam serdecznie

[ewelincia1592]

zdążyłam go juz poznac i uwierzcie wiem ze on nie jest taki jak wszyscy inni.. on jest poprostu inny. pomimo swoich 17lat troche juz przeszłam w milosci i wiem jacy chlopacy potrafia byc a on akurat taki nie jest... jest poważny rozsądny... wskazuje o tym tez jego zawód... jest policjantem....pozatym ja nie mam zamiaru mu wskawiac odrazu do lozka.... mi chodzi tylko o to czy jest mozliwe ze on chce ze mna byc i czy jemu zalezy.... on nie jest taki wcale łatwy powiedzialabym nawet ze bardzo trudny do zdobycia....

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

zdążyłam go juz poznac i uwierzcie wiem ze on nie jest taki jak wszyscy inni.. on jest poprostu inny. pomimo swoich 17lat troche juz przeszłam w milosci i wiem jacy chlopacy potrafia byc a on akurat taki nie jest... jest poważny rozsądny... wskazuje o tym tez jego zawód... jest policjantem....

yyy... ja się nie znam, ale ile trwa szkoła policyjna? Bo mature się pisze jak się ma 19 lat(albo 20 jak to technikum), a on ma 21 i już zawód? (Pytam z ciekawości, nie wiem ile się szkoli policjant)

A co do Twojego znam go znam go... Czego od nas oczekujesz, że Ci powiemy jaki to on nie jest w Tobie zakochany i, że to już na pewno ten do grobowej deski?

Odpowiedziałyśmy Ci, że obojętna mu nie jesteś. Natomiast dopóki sytuacja się nie wyklaruje to bądź ostrożna. Wydaje mi się, że logiczna rada i warto byłoby się do niej zastosować, nie rozumiem co się tak oburzasz.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ewelincia1592

zdążyłam go juz poznac i uwierzcie wiem ze on nie jest taki jak wszyscy inni.. on jest poprostu inny. pomimo swoich 17lat troche juz przeszłam w milosci i wiem jacy chlopacy potrafia byc a on akurat taki nie jest... jest poważny rozsądny... wskazuje o tym tez jego zawód... jest policjantem....

Długo sie znacie, ze tak duzo o nim wiesz?
Dziewczyny dobrze radza. Jak nie chcesz plakac w poduszke, to wchodz w znajomosc, ale na swoich zasadach.
Btw Który nie jest wyjątkowy i inny dla swojej kobiety, zwłaszcza na poczatku A po tym tekscie o prezencie, to mozna sobie roznie pomyslec.

[ewelincia1592]

przepraszam, nie oburzam sie tylko od poczatku naszej znajomosci on ani razu nie wspomnial o sexie, nie dobierał sie do mnie wogóle i jesli chodzi o sprawy łóżkowe to oczywiscie zaczekam i to sporo czasu. a moze wg niego juz jestesmy razem?

[szugarbejb]

Napisane przez ewelincia1592

jest poważny rozsądny... wskazuje o tym tez jego zawód... jest policjantem...

No tak, bo policjanci to chodzące dobro. Nie zdradzają, nie myślą o seksie, no anioły na ziemi.

Napisane przez ewelincia1592

a moze wg niego juz jestesmy razem?

No ale my Ci to mamy powiedzieć, no dziewczyno, czy my siedzimy w jego głowie ? Zapytaj go po prostu, całować się z nim całujesz, ale pogadać nie umiesz ?

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

przepraszam, nie oburzam sie tylko od poczatku naszej znajomosci on ani razu nie wspomnial o sexie, nie dobierał sie do mnie wogóle i jesli chodzi o sprawy łóżkowe to oczywiscie zaczekam i to sporo czasu. a moze wg niego juz jestesmy razem?

Po prostu go zapytaj o to może : wiesz ostatnio koleżanka wyciągała mnie na podwójną randkę z jakimiś jej kolegami, ale nie poszłam bo zależy mi na Tobie. Jednak chciałabym wiedzieć czy Ty traktujesz mnie równie poważnie i czy mogę uznać, że jesteśmy razem?

Ja osobiście zapytałam swojego Tż (spotykaliśmy się miesiąc) przed wyjazdem na wakacje do Grecji czy wg. niego jesteśmy razem. Odpowiedział, że tak. No może trochę inaczej: jak możesz mieć jakiekolwiek wątpliwości, jasne, że jesteśmy

Skoro nie masz oporów, żeby się z nim całować to miej odwagę zapytać na czym stoisz.

[ewelincia1592]

Napisane przez zagubiona89r

Skoro nie masz oporów, żeby się z nim całować to miej odwagę zapytać na czym stoisz.

oczywiscie spytam..najlepiej na zywo w 4oczy..... a mozliwosc spotkania bedziemy miec dopiero za 2tygodnie wiec jeszcze tyle czasu w niepewnosci bede...

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

oczywiscie spytam..najlepiej na zywo w 4oczy..... a mozliwosc spotkania bedziemy miec dopiero za 2tygodnie wiec jeszcze tyle czasu w niepewnosci bede...

A dlaczego tak rzadko się widujecie? To na przyszłość wróży dużo tęsknoty jak to jest standard. (nie piszę tego złośliwie, po prostu takie związki z widywaniem się raz na 2/3 tygodnie są dużo trudniejsze niż wtedy gdy można spotykać się częściej).

[ewelincia1592]

za 2tygodnie on juz bedzie blisko mnie. tylko niecale 20km nas bedzie dzielic bo on do tej pory byl na szkoleniu policyjnym i byl daleko bo az 90km ode mnie.... i wykorzystujac kazda chwile wolna, spotykal sie ze mna....

[zagubiona89r]

Napisane przez ewelincia1592

za 2tygodnie on juz bedzie blisko mnie. tylko niecale 20km nas bedzie dzielic bo on do tej pory byl na szkoleniu policyjnym i byl daleko bo az 90km ode mnie.... i wykorzystujac kazda chwile wolna, spotykal sie ze mna....

Acha. No to luzik. 20 km to blisko jest. Mam nadzieję, że gość okaże się w porządku. Bądź sobą, ciesz się znajomością i miej oczy szeroko otwarte

[kasiunia920]

ja na twoim miejscu postawiłabym pytanie tak najlepiej prosto z mostu ) bez zadnych wątpliwości

[d0tkaaa]

Napisane przez ewelincia1592

jest poważny rozsądny... wskazuje o tym tez jego zawód... jest policjantem....

hahhahahahahahhaha przepraszam,ale nie moglam.. policjanci to najgorsze **** bo wiedza co robic by nic im nie bylo bo i tak zawsze uchodza za dobrych ... ****ia*ze i szmaci*aze i wiem co mowie.

ponadto kolesie za Idealni tez sa podejzani...

z kad my mamy wiedziec jaki on jest,ty Powinnas go spytac poprostu w jakis delikatny sposob i sie nie bac skoro go TAK ZNASZ ZE ON JEST INNY.. IDEALNY ..

[Marzeniatko]

Napisane przez ewelincia1592

witam. mam problem... otóż spotykam sie z pewnym chlopakiem. a ze nie mielismy mozliwosci sie spotykac czesto to nie widzielismy sie dlugo ale za to duzo pisalismy..... i on ciagle w smsach pisal do mnie ''moja''.. raz jak mi pomógl w czyms i pytalam sie jak moge mu sie odwdzieczyc i czy buziak wystarczy to powiedzial ze ''moge mu dac siebie w prezencie''. spotkalismy sie pare dni temu. na powitanie sam mnie pocalowal w usta. jak szlismy to zlapal mnie za reke i szlismy jak para.... nie wiem kim dla niego jestem... czy cos do mnie czuje.... on tak gleboko patrzyl mi w oczy... czulam sie jak jego ksiezniczka... chlopak ma 21 lat a ja 17.... on jeszcze mówił,że miec taka dziewczyne jak ja to coś pięknego.. i jeszcze mówił ze nigdy nie chciałby mnie skrzywdzic... co o tym wszystkim myslicie?

O mamo, prawie się uśmiechnęłam do ekranu jak to przeczytałam. Jakiś czas temu sama mogłabym taki wątek założyć.

Pocałunki, chodzenie za rączkę, czułe słówka - ahh i to nic nie znaczyło.
Dlatego jak najszybciej radzę Ci po prostu zapytać "kim dla Ciebie jestem?". Ja po takim pytaniu usłyszałam, że hmm jest fajnie, miło, lubi ze mną spędzać czas, ale się nie chce angażować, nieźle nie?

Oczywiście, nie chce wszystkich wrzucać do jednego worka i tego nie robię, ale radzę zapytać.
Albo szybko zejdziesz na ziemię, albo jeszcze bardziej wpadniesz po uszy, bo to będzie znaczący krok do przodu w relacjach Ty - on.

[agusia_04]

ojej. jakbym słyszała swoją historię.
również mam 17 lat, ale "mój" ma 22...
zaczęło się równie niewinnie..
pierwszy spacer- jako dobrzy znajomi, którzy się dość długo nie widzieli...później przytulanie pocałunki.. czy byliśmy razem.?
tak i nie.. w sumie to było coś jak "razem a jednak osobno"
nigdy nie wspominał wprost, że chodzi mu o seks. wręcz przeciwnie! mówił jak bardzo mu zależy na stałym związku, że nie chce, żeby to był kolejny romans tylko coś poważnego.
coś pięknego..że jestem taka wyjątkowa, inna niż wszystkie
owszem gdy rozmawialiśmy jakieś dwuznaczne teksty się pojawiały, albo aluzje.. ale to tyle.. żadnych konkretów..
kilka razy podczas naszych spotkań (ale to dopiero po jakimś czasie!) próbował się do mnie dobierać ale gdy mówiłam nie, zawsze stopował. nigdy nie naciskał.
och jaki cudowny- INNY NIŻ WSZYSCY- bo przecież nie wszyscy 22 latkowie myślą tylko o jednym..prawda?
spotykałam się z nim przez jakiś czas i to zawsze ja ustalałam granice.. on jak twierdził może poczekać, bo warto.. bo nie musimy się spieszyć..
bajerował strasznie.. prawie uległam.. ale ja.. pomimo tego, że przy nim nie potrafiłam racjonalnie myśleć.. to jednak nigdy nie zagalopowaliśmy się do tego stopnia, bym później tego żałowała..
nie przespałam się z nim.. i wycofałam z tego związku nim na dobre się wplątałam.. i wiesz co.? myślałam, że gdy się rozstaniemy będzie bardziej bolało... i przykro mi było, ale musiałam być twarda.. (rozsądek? a może przeczucie.. ale coś mi mówiło, że to nie jest facet dla mnie..)
nie żałuję że tak to się skończyło.. jak się okazało, zależało mu tylko na seksie.. i to były bajeczki że się zmienił, że chce poważnego związku, że..że..że..
typowe sztuczki facetów.

mam nadzieję, że w Twoim przypadku to naprawdę równy koleś.. ja nie mówię, że wszyscy są źli.. tylko proszę, uważaj.. i nie daj się nabrać. jak chcą potrafią nieźle nam namieszać w głowach-wpoić że oni są inni..- i sprytnie to wykorzystują..
trzymam kciuki;*

[ewelincia1592]

musze jeszcze cos dodac..otóż jeszcze niedawno nie wiedzialam kiedy on ma urodziny bo go o to nie pytalam... az 28wrzesnia przyszlo mi do glowy zeby mu sie spytac..i nie dawalo spokoju.... i spytalam... okazalo sie ze wlasnie 28wrzesnia ma urodziny... czyli trafilam w sam dzien urodzin! a pozniej kiedy wiedzialam kiedy obchodzi imieniny to szykowalam dla niego niespodzianke a mianowicie swoje zdjecia..specjalnie robilam sobie sesje... a ze jestem fotomodelką to jemu w ten dzien w który robilam dla niego sesje, przyszlo mu do glowy zeby mi sie spytac kiedy teraz mnie zaprosza z agencji fotomodelek na sesje... nie wiem co to moze byc..przypadek? i jeszcze mam przeczucia kiedy on ma napisac, domyslam sie kiedy jest na slużbie itp..przypadek?

[Sondrina]

Może jest zakochany, a może w ogóle zna się trochę na manipulowaniu ludźmi? Żadaj wytyczania jasnych granic. Czułe słówka nic nie znaczą, każdy wie, że jak wprost zaproponuje seks, to go nie dostanie, ale jak się trochę zakręci, pobajeruje, to dziewczyna jest bardziej skłonna zgodzić się na seks. Dlatego uwazaj i życzę Ci szczęścia Może się zakochał i nie ma jeszcze odwagi, albo nie wie jak pogadać o tym, czy jesteście w związku czy nie

[ewelincia1592]

Napisane przez ewelincia1592

musze jeszcze cos dodac..otóż jeszcze niedawno nie wiedzialam kiedy on ma urodziny bo go o to nie pytalam... az 28wrzesnia przyszlo mi do glowy zeby mu sie spytac..i nie dawalo spokoju.... i spytalam... okazalo sie ze wlasnie 28wrzesnia ma urodziny... czyli trafilam w sam dzien urodzin! a pozniej kiedy wiedzialam kiedy obchodzi imieniny to szykowalam dla niego niespodzianke a mianowicie swoje zdjecia..specjalnie robilam sobie sesje... a ze jestem fotomodelką to jemu w ten dzien w który robilam dla niego sesje, przyszlo mu do glowy zeby mi sie spytac kiedy teraz mnie zaprosza z agencji fotomodelek na sesje... nie wiem co to moze byc..przypadek? i jeszcze mam przeczucia kiedy on ma napisac, domyslam sie kiedy jest na slużbie itp..przypadek?

moze to jakis znak?

[gramwzielone]

Napisane przez ewelincia1592

moze to jakis znak?

Znak czego?
Fakt, to może jest znak z niebios ze jesteście sobie pisani, spędzicie razem resztę życia i będzie mieli 5 dzieci i 30 wnuków Zamiast snuć metafizyczne rozważania porozmawiaj z tym gościem, bo jak pisałam wcześniej - tego nie masz odwagi robić, a całować się nie krepujesz.

[ewelincia1592]

poprostu nie wiem czy to moze jakis przypadek czy cos innego..