łuszczące się swarowskie

[lysonka]

Czy mieliście kiedyś problem z łuszczącymi się powłoczkami od swarków ? Te serduszko oddała mi klientka po tygodniu od zakupu. Pod światło widać kropki poschodzonej fabki i przechodzące światło. Oczywiście teraz jestem tą która sprzedaje badziewie i podróby i mimo że oddałam pieniądze za to i kolczyki i jeszcze jeden mniejszy wisiorek to czuję duży niesmak, bo wiem że straciłam wiarygodność.. i jestem z tego powodu wsciekła bo kupuję swarki w wydawałoby się sprawdzonym punkcie, gdzie nie maja podrób. Widziałam opakowania , zresztą zaopatuje się tam większość jubilerów z trójmiasta. panienki ze sklepu oczywiście reklamacji nie przyjmują bo klienka mogła przecież : używać ostrych perfumów, iść na solarium lub na saunę.... itd. Klientka jednak nie chodziła na solarium i saunę i podobno nie perfumuje się - jest pielęgniarką. cholera nakupiłam tego trochę i teraz boję się puszczać do ludzi. .

[LadyArgerich]

Paskudnie to wygląda, natomiast ciężko mi uwierzyć, że żadna substancja ich nie drażniła. Tymbardziej, że jak piszesz, kobieta jest pielęgniarką...

Osobiście ze swarkami nie miałam jeszcze nic do czynienia, ale moja siostra nosi tego typu biżuterię i bardzo na nią uważa (gdzie kładzie itp).

A reszta swarków, która pozostała u Ciebie w mieszkaniu jest ok?

Zwróć uwagę na srerbną zaiweszke, czy ty ją oksydowałaś? Bo wygląda na lekko zoskydowaną jak dla mnie. Jeśli nie, oznaczałoby to, że jednak jakaś substancja miała na nie wpływ.

[lysonka]

Nie oksydowałam zawieszki , tak wyszła na zdjęciu, pot tej pani też nie spowodował jej sciemnienia- bo wyglądała ok - po prostu jak po tygoniu noszenia. Biżuteria nie jest porysowana, nie są to odpryski od upadku itd..

te które są w domu są ok, spokojnie sobie leżą w folijkach. Natoniast kolczyki które oddała ta pani i mniejsza zawieszka, którą oddała koleżanka tej pani też nie wyglądają dobrze tzn widać delikatne pościerania- co nie powinno mieć miejsca po tak krótkim czasie używania. A srebro z nich jest ok- nie pociemniałe. W kazdym razie na pewno nie nadają sie do sprzedaży.
Kolczyki po zmianie bigli podarowalam bratanicy, a serduszko dałam mojej pięcioletniej córeczce- będziemy testować jak się zachowa po intensywnym noszeniu...

[Nefya Ameth]

Szczerze mówiąc, nie wierzę, że coś się tym serduszkom stało "tak samo z siebie". Jeśli pozostałe, które masz u siebie są w porządku, to niby co miało się stać tym na zdjęciu?
Rozumując logicznie: nawet jeśli serduszka są podróbą, to niby co miałoby na nie taki efekt? (Promienie UV?) Przecież to by szybko wyszło, w sklepie o którym wspominasz na pewno zaczęliby mieć więcej reklamacji i zauważyliby, że coś jest nie tak. A wspomniałaś, że sklep jest porządny.
Mam takie serduszka (tylko inny kolor) i nic im się nie dzieje. Przechowuję w szkatułce, były już noszone na słońcu, żadnych problemów.

[Edit]
Jak dla mnie to na drugim zdjęciu wyraźnie widać coś jakby obtłuczenie, tak jakby serduszko porządnie łupnęło o ziemię i powstało uszkodzenie jednej z krawędzi. Jeśli tej pani zdarzyło się je upuścić i otym nie wspomniała, to może zwyczajnie kłamała w sprawie nie używania perfum? Swoją drogą ja używam i serduszka całe :p.

[Edit 2]
W międzyczasie napisałaś, że to napewno nie od upadku. Skoro tak twierdzisz ... . Widocznie na zdjęciu dziwnie wyszło.

[merle3]

hmmm a moze jednak to dzialnie jakiegos srodka odkazajacego?
ja czasem nosze swarki i sie przy tym spokojnie perfumuje - i nic mi sie na nich nie luszczy
z kolei moja mama robi w nich wszystko, nawet sie w nich kapie - tez sa cale

[LadyArgerich]

Może dezynfekcja, coś spryskiwała i poleciało też na dekolt?

Ja bym na Twoim miejscu spokojnie sprzedawała biżuterię ze swarkami innym klientkom i po tygodniu-dwóch kontrolnie zapytała, jak się biżuteria nosi?

[Pacynka]

wiesz myślę, że nie ma obaw abyś resztę swarków sprzedawała dalej
wg mnie to działanie środków odkażających
wystarczy że coś odkażała a następnie dotknęła rękawiczką do biżuterii (np. przy zdejmowaniu) i taki efekt- wiem coś o tym bo też w medycynie pracuję
najgorsi są właśnie tacy klienci, sami nabroją a ty im kasę oddawaj...

[lysonka]

wiesz z tą kasą to nie jest taki problem (chociaż wolę mieć niż nie mieć), bardziej mnie wkurza utrata wiarygodności. A z tym środkiem odkażającym na rękawiczce to może coś być na rzeczy bo innego wytłumaczenia nie widzę. I ona sama mogła na to nie zwrócić uwagi, zrobić to zupełnie machinalnie i nieświadomie- teraz jej nie wmówię że to jej wina. Tym bardziej że potem ( po zrobieniu zdjęć) wkładałam to serduszko do wrzątku i nic się z nim nie działo..

[LadyArgerich]

Przy okazji możesz jej przedstawić te hipotezy; plus wrażenia innych osób po tygodniu noszenia Twojej biżuterii ze swarkami.

Nie wydaje mi się, żeby pielęgniarka była całkowicie nieświadoma co mogło jej zniszczyć biżuterię... To takie naiwne, a w tym zawodzie zwraca się uwagę na substancje z którymi ma się kontakt. Myślę, że po prostu niechcący zniszczyła, zorientowąła się zbyt późno, że coś szkodzi biżuterii i chciała zwrotu kasy.

Przy sprzedaży kolejnych swarków możesz załączać info, co wpływa na ich niszczenie i że nie bierzesz za to odpowiedzialności, bo produkty są z wiarygodnego źródła.

[clementinne]

Napisane przez lysonka

Czy mieliście kiedyś problem z łuszczącymi się powłoczkami od swarków ? Te serduszko oddała mi klientka po tygodniu od zakupu. Pod światło widać kropki poschodzonej fabki i przechodzące światło. Oczywiście teraz jestem tą która sprzedaje badziewie i podróby i mimo że oddałam pieniądze za to i kolczyki i jeszcze jeden mniejszy wisiorek to czuję duży niesmak, bo wiem że straciłam wiarygodność.. i jestem z tego powodu wsciekła bo kupuję swarki w wydawałoby się sprawdzonym punkcie, gdzie nie maja podrób. Widziałam opakowania , zresztą zaopatuje się tam większość jubilerów z trójmiasta. panienki ze sklepu oczywiście reklamacji nie przyjmują bo klienka mogła przecież : używać ostrych perfumów, iść na solarium lub na saunę.... itd. Klientka jednak nie chodziła na solarium i saunę i podobno nie perfumuje się - jest pielęgniarką. cholera nakupiłam tego trochę i teraz boję się puszczać do ludzi. .

Hmm....mnie też kiedys klientka napisała, że serduszko z wisiorka zaczęło się łuszczyć. Nie przesłała zdjęcia, więc nie wiem jak to wyglądało. No i oczywiście ona nie zrobiła nic, co mogłoby je uszkodzić...

Faktem jest jednak, że Swarovski nie ma jakiejś genialnej jakości: kryształy mają odpryski, maleńkie uszkodzenia, źle nałożoną powłokę, odpadającą powłokę, źle wyszlifowane brzegi, czasem coś takiego jakby jeszcze płynne szkło coś odkształcilo etc. To się widzi dopiero, jak ma się całe factory packi, kilkaset kryształow, i jakiś procent trzeba wyrzucić do kosza niestety.

[Darkling]

podejrzewam, ze mowic o duzej gdańskiej hutrowni mówisz o Granicie. no więc granit ma na pewno oryginały

a serce jest po prostu przeżarte jakąs substancją, co widac na fotkach. btw, ja te krawatki zlakładam w drugą strone

[clementinne]

Napisane przez Darkling

btw, ja te krawatki zlakładam w drugą strone

Próbą do przodu? Ja się staram za bardzo nie epatować cyferkami ;P

[Darkling]

Napisane przez clementinne

Próbą do przodu? Ja się staram za bardzo nie epatować cyferkami ;P

no, bo mi sie podobają te podwójne "ramiona", ładnie wygląda

[lysonka]

zgadza się wiem że granit ma oryginały i tam kupowałam-
właśnie tak wyglądają jak przeżarte, ale szczególnie na krawędziach szlifu,
mam nadziej że nie cała seria. No a klientce nie wmówię że to przecież jej wina.

[merle3]

moze nie musisz jej nic wmawiac i ona sama dobrze wie co moglo to spowodowac... no ale, ze tak powiem teraz to po "ptokach"

[Candi]

eh, bardzo bym chciała wiedzieć, co tak wpłynęło na tą powłokę.. myślisz, że mogłabyś jakoś ustalić?

[___Dominika___]

w szpitalach jest cała masa srodków dezynfekujących wsytarzczy ze przebywałą na odziale z kimś chorym i mogła jakiś substancji dezynfekujących użyć chemikiem nie jestem ale napewno są tam jakieś zwiążki chemiczne a serduszko widać jest ok powłoka nie obita, pojedyncze przypadki się zadażają nie zrarzaj się każdej znas się trafi czasem taka klijentka i to zazwyczaj taka która kupi jedną rzecz te masowo biorące zazwyczaj nie nażekają przynajmniej mi się nie zdażą

[cayen1]

Ja co prawda nie znam się tak jak niektóre z was na jakości i oryginalności swarków, ale kupowałam ostatnio parę sztuk tych z powłokami, i co zauważyłam, to faktycznie na niektórych są mikro ubytki tej powłoki. Zresztą jak otrzymałam przesyłkę (kupowowałam u sprawdzonego sprzedawcy) to wszystkie bez powłok był sparowane w 1 woreczek (jedna para w jeden woreczek) a te z powłokami każdy osobno. Czy to nie zastanawiające, że sam sprzedający ma świadomość że może się wytrzeć. Sama nie wiem, czy tak powinno być, czy to jakieś podrabiane kryształki.

[agnieszkamundra]

Napisane przez merle3

hmmm a moze jednak to dzialnie jakiegos srodka odkazajacego?
ja czasem nosze swarki i sie przy tym spokojnie perfumuje - i nic mi sie na nich nie luszczy
z kolei moja mama robi w nich wszystko, nawet sie w nich kapie - tez sa cale

Ja też i moje również sa wporzo.. podejrzana sprawa.. jak dla mnie to coś jest na rzeczy, jestem tez za płynem dezynfekującym.. czasami wystarcza opary jakiegos świństwa i gotowe

[mes-bijoux]

na Swarki z efektami trzeba bardzo uważać. Ja też kupowałam ze sprawdzonego źródła i raz w paczuszce trafił mi się egzemplarz, którego zdjęcie daję w załączniku.

Zawsze trzeba uczulać klientki, żeby z tym uważały.

Moja mama jest pielęgniarką i ciągle chodzi do pracy w kolcach ze swarkami AB albo bermuda blue. Kolczyczki są małe i raczej daleko od źródeł różnych substancji, ale wisiorek łatwo narazić, chociażby pochylając się nad czymś - przecież łańcuszek czy nawet najsztywniejsza linka wtedy odrywają się od ciała i zaczynają swobodnie... hmmm.... "zwisać i powiewać"

[aniielica]

noszę takie serduszko od ok 3 lat. Nie zdejmuję go praktycznie z szyi. Używam perfum, kąpię się w nim, jedynie jak smaruję się balsamem do ciała to ściągam łańcuszek bo nie lubię jak jest potem wyciapany. I serduszko wygląda jak nowe. Żadnych otarć, przeżartych boków. Wszystko jest ok.

Albo trafiłaś na jakąś lipną partię swarovskich albo babka faktycznie miała styczność z jakimiś substancjami żrącymi, ale w to szczerze wątpię...

[lysonka]

niestety masz rację, to wyjątkowo lipna partia, córeczka nosiła to serduszko przez dwa dni i wygląda jeszcze gorzej..........

[pikwa]

a ja powiem Wam co moze byc przyczyna- wiekszosc swarovskich na naszym rynku to niestety podrobki- na oko niemozliwe do odroznienia od oryginalnych.
sa do tego i certyfikaty i opakowania.
niestety.
przy okazji-mam sklepik i jesli macie jakies wyroby wlasnie ze swarowskim i innymi fajnymi kamieniami, tylko moze bardziej skomplikowane, niz to serduszko, inne niz wyroby zalegajace na allegro, to bylabym zainteresowana, wlsanie szukajac czegos ciekawego trafilam na ten watek.

[joanna_k]

Napisane przez pikwa

przy okazji-mam sklepik i jesli macie jakies wyroby wlasnie ze swarowskim i innymi fajnymi kamieniami, tylko moze bardziej skomplikowane, niz to serduszko, inne niz wyroby zalegajace na allegro, to bylabym zainteresowana, wlsanie szukajac czegos ciekawego trafilam na ten watek.

proszę wykupić mikroreklamę,a dopiero potem oferować współpracę

[pikwa]

ojej, przepraszam.