Stany zapalne dróg rodnych w ciąży: bakteryjne i grzybicze; leczenie

[kropka75]

Zakładam wątek, bo mnie ten temat nurtuje od niedawna.

Jak wiadomo spadek odporności u kobiet w ciąży wywołuje różne problemy ginekologiczne, w tym zwykle grzybice, a czasem i zakażenia bakteryjne.

Czym się leczyłyście i czy w ogóle? Na większości leków, zwłaszcza tych przeciwgrzybiczych, nawet dopochwowych napisane jest, że nie stosować w ciąży. A jak już wolno to i tak krzyczą, że nie w I trymestrze. Doustnych to już w ogóle w większości przypadków nie wolno wcale.

Antybiotyki już niektóre podawane są w ciąży bez oporu, w razie zakażeń bakteryjnych. Ale za to ciężej wyleczyć, a potem łatwo o grzyby...

Jak to było z Wami? I jak przebiegało leczenie? Czy były nawroty? I jak maluch? Zdrowy?

Leczenie nie do końca bezpieczne, ale stan zapalny jeszcze gorszy... Odwieczny dylemat, co robić?

[shoshanna]

Witam. Ja już dwa razy dostałam Pimafucin na infekcję grzybiczą. To są globulki dopochwowe. Moja pani ginekolog powiedziała mi że powinni się zastanowić z tym wypisywaniem " nie brać w czasie ciąży".
Na Pimafucin też pisze coś takiego a są one przeznaczone właśnie dla kobiet w ciąży.
Teraz jestem w 18 tc i póki co wszystko z maluszkiem w porządku.

Co do nawrotów to niestety się zdarzają ale tak to już jest w ciązy. Szczególnie przy dłuższym stosowaniu leków dopochwowych typu luteina. Obecnie doustnie biorę duphaston i jak na razie infekcji nie mam

[addicted to wizaz]

W pierwszym trymestrze dostałam Clotrimazolum - zarówno globulki jak i maść. Podobno jest najbezpieczniejszy w tym okresie, chociaz o ile się nie mylę to i tak była jakaś uwaga w ulotce o nie stosowaniu w I trymestrze albo o stosowaniu po konsultacji z lekarzem (nie mam już ulotki, więc nie pamiętam jak było dokładnie).
Miałam pecha i prawie co każdą wizytę miałam przepisywane jakieś leki (ostatni który pamiętam to Macmiror). Odpukać w niemalowane od 2 miesięcy nic złego się nie dzieje (obecnie jestem w 32 tc).

Myślę, że przy nawracających infekcjach warto zainwestować w Lactovaginal albo inne globulki z kwasem mlekowym. Choć przyznaję się bez bicia, że nie zawsze pamiętałam o ich stosowaniu.
Raz po zakończonej kuracji przeciwgrzybicznej zastosowałam też doustnie Lacibios Femina, ale niestety nie pomógł mi, bo na następnej wizycie znowu miałam stan zapalny (może to przypadek, ale już więcej go nie kupiłam)

[Marta1122]

kropko mam ten sam problem niestety...na poczatku ciaży nie pobrano mi cytologi bo-grzybica,leczylam ja 3 tygodnie i pobrano mi cytologie.po kolejnych 3 tygodniach co?grzybica.wynik cytologii wyszedl ok.biore teraz clotrimazol dopochwowo.meczy mnie to okrutnie!!!!!ale co zrobic tak lapie infekcje.i to nietylko teraz w ciazy.powiedzial mi gin ze przyczyna moze byc w partnerze ale u niego nic nie widac(bynamniej zewnetrznie).mozna kupic masc clotrimazol i zmusic tż do stosowania...mi sie narazie nie udalo.
na ulotce jest napiane ze od II trymestru mozna stosowac clotrimazol wiec jestem spokojna.ale stresuje sie ze wiecznie cos mi jest.gin mowi z eprzyczyna moze byc tez w noszonej bieliznie-musi byc bawelna i prasowana.i to z czym walcze..slodycze..powoduj a stany zapalne i grzybice.
ja niestety uwielbiam slodkie..

[Seona]

Ja całą ciążę praktycznie coś miałam Stosowałam Natamycynę oraz Macmiror i globulkbez recepty Feminella Vagi C. Chwilę po leczeniu z miesiąc, dwa był spokój a później znowu świństwo wracało

Na tych wszystkich globulkach jest napisane, że można spokojnie stosować w ciąży i w czasie karmienia piersią

Moja gin. mówi, że lepiej leczyć nawet na miesiąc, niż chodzić z jakimś zapaleniem czy grzybem.

[kropka75]

Z jednej strony mnie pocieszyłyście (stosowane leczenie), z drugiej załamałyście (nawroty).

Ja dostałam GynoFemidazol, mocne cholerstwo, oczywiście od II trymestru, ale tylko to wyszło mi wrażliwe z mykogramu. Inne rzeczy, na które moja candida glabrata jest wrażliwa, nie są w ogóle dopuszczalne w ciąży. Zaczynam 15 tydzień, więc ledwie w ten II trymestr weszłam.

Słodyczy jem teraz mało, szamam dużo magnezu i nie chce mi się tak słodkiego - na szczęście.
Mam lactovaginal i floragyn ale nie stosowałam ostatnio, bo w ogóle nie czułam problemu, pierwszy raz w życiu, nie mam żadnych objawów. Pewnie dlatego, że jem dużo wit. B.

Na szczęście nie jest to problem męża, nie kochamy się od czasu zapylenia. Ja mam kłucia przy szyjce, a mąż się boi. A z miziania toto nie jest, bo tak się nie zaraża.

Osobiście obstawiam Luteinę - brałam to cholerstwo dopochwowo i przez jakiś czas czułam dyskomfort. :/ Potem minęły mi mdłości i zaczełam brac pod język. A teraz proszę - dodatni posiew. :/
Ale może to zbieg okoliczności.

[Marta1122]

Kropko zależy o jakim mizianiu mowa)

[kropka75]

Napisane przez Marta1122

Kropko zależy o jakim mizianiu mowa)

O takim, co nie zaraża.

[Marta1122]

szkoda że mój gin to facet bo zapytałabym napewno jakie przytulanie może zarazić a jakie nie

[kropka75]

Napisane przez Marta1122

szkoda że mój gin to facet bo zapytałabym napewno jakie przytulanie może zarazić a jakie nie

Przy zakażeniu grzybiczym pochwy, mężczyzna może sobie zrobić hodowlę na siuraku, ale na ręce raczej nie.

[Marta1122]

Kropko ty to jesteś za to cie lubie

[kropka75]

Ehem ehem...

Czyżbym zbyt dosłowna była?

[Marta1122]

Napisane przez kropka75

Ehem ehem...

Czyżbym zbyt dosłowna była?

ależ skąd ..po to jest m.in. forum

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

w drugiej ciązy łapałam co trochę, a wtedy było:
własna wanna, własne wc, własny facet ( rzadko), laktovaginal, laktacyd, bez basenu i trzeci rok bez antybiotyków
już myślałam, że sie zarażam od spodni w sklepie

a teraz czyściutko:
basen co tydzień, facet regularnie i woda do mycia
a dwa kolejne cykle przed poczęciem leczyłam się clotrimazolem

[kolanosia]

Hej!
A może któras wie co zrobić z pałeczka ropy błękitnej podczas ciązy?
Jestem w 36 tc, byłam juz leczona w szpitalu antybiotykiem dożylnym przez 10 dób po antybiogramie i nic. oporne jest to cholerstwo. Słyszałam, że dobry jest np cipronex, ale niby jest przeciwskazany w ciązy. Czy na pewno jest taki szkodliwy w ciąży czy jak zwykle to takie standardowe zdanie na ulotce. Może miał ktoś podobne doświadczenia, bo ja się zamęczę!

[kropka75]

Napisane przez kolanosia

Hej!
A może któras wie co zrobić z pałeczka ropy błękitnej podczas ciązy?
Jestem w 36 tc, byłam juz leczona w szpitalu antybiotykiem dożylnym przez 10 dób po antybiogramie i nic. oporne jest to cholerstwo. Słyszałam, że dobry jest np cipronex, ale niby jest przeciwskazany w ciązy. Czy na pewno jest taki szkodliwy w ciąży czy jak zwykle to takie standardowe zdanie na ulotce. Może miał ktoś podobne doświadczenia, bo ja się zamęczę!

Bakterii nie zabije nic innego, tylko antybiotyk. Trzeba szukać innego.

[SugarbabyLove]

Ja jestem obecnie w 27 tc. powiem CI kropeczko że jakiś miesiąc temu wykryła u mnie ginka niewielki stan zapalny pochwy i bezproblemowo bralam globulki. A teraz przyszła mi okropna grypa gdzie lekarz przepisał mi antybiotyk bezpieczny w ciąży i pomaga musze przyznać dobrze sie juz czuje. Także tyle na ten temat z doświadczenia moge powiedzieć. lepiej wziąć lek i się wyleczyć niż się męczyć i wylądować niedaj boże w szpitalu... tylko w 1 trymestrze nie wiem jak to wygląda z lekami trzeba najlepiej spytać lekarza.
pozdrawiam

[Darusiaaaa]

Osobiście obstawiam Luteinę - brałam to cholerstwo dopochwowo i przez jakiś czas czułam dyskomfort. :/ Potem minęły mi mdłości i zaczełam brac pod język. A teraz proszę - dodatni posiew. :/
Ale może to zbieg okoliczności. [/QUOTE]

Ja biore Luteine od 6 tyg a jestem w 22 i poki co jest ok, jak bedzie dalej sie okaze, chociaz wykryto mi bialo w moczu

[Aper]

Najgorsze, że cholerstwa trudno się pozbyć... Wystarczy kuracja antybiotykiem przy jakiejkolwiek infekcji i już za chwilę jest wesoło. A już totalnie pocieszona czuję się faktem, że ciąża sprzyja takim atrakcjom
Kropka napisz, proszę, coś więcej o diecie bezdrożdżowej w praktyce! Pamiętam, że w innym wątku wspominasz coś o unikaniu słodkiego i pieczywa? Pełnoziarnistego też?
Tylko się zastanawiam jak to zrobić - słodkie pal licho (poza miodkiem), ale chlebek to podstawa...
Pamiętam, że witaminę B też mi kiedyś gin przepisał. Zainteresował mnie ten mykogram... Co, gdzie, i jak? Lekarz sam to zlecił, czy sama takie cuś sprytne wykombinowałaś?
Pamiętajcie, że faceta też trzeba przeleczyć, ginekolog sam powinien to zaproponować. Nawet jeśli pinga-pinga nie było od dawna, to mógł podłapać wcześniej. I trzyma dla nas prezent na zapas... Niech będzie sterylny, a co! Niekoniecznie trzeba smarować siuraka, są też leki antygrzybiczne doustne.