Kocham, ale pragne szcescia

[NieidealnaDoskonala]

Witam.
Od jakiegos czasu wszystko sie wali... jest mi zle, czesto placze i nie moge znalesc oparcia w mim chlopaku..
Jestesmy razem od ponad roku, rozstawalismy sie 2 razy, oststni raz wrocilismy do so siebie w lipcu.
na poczatku bylo cudownie,a teraz coraz gorzej. czesto sie klocimy, powodem klotni sa niedomowienia...
Dawid jest strasznie uparty, a ja bym chciala zeby liczyl sie z moim zdaniem.
Z jednej strony wiem ze mnie kocha, ale z drugiej to juz sama nie wiem czuje sie niedoceniana, niepotrzebnaa..
Rozstawalismy sie przeze mnie, poniewaz poszlam na szkolana dyskoteke, a drugim razem na koncert z kolezankami i ehh.. skonczylo sie. ale kiedys bylo inaczej, Dawid bardziej pokazywal, ze mu zalezy, a teraz to ja sie bardzije staram..
Tesknie za nim takim jaki byl, gdy powiedzialm mu tak to odpowiedzial "zaakceptuj, albo odejdz" Kocham Go, ale przez te klotnie czesto placze i jest mi zle. nie chce zeby tak wygladalo moje przyszle zycie.. chce byc szcesliwa, ale z Dawidem
nie wiem jak soebie radzic..
Co o Tym myslicie? Prosze o pomoc. nie mam do kogo sie z tym zwrocic. ;( z gory dziekuję.

[nagini7]

chyba nie jestem najlepszą osobą zeby ci pomóc, ale chyba próbowałam bym pogadac z nim o tym, dlaczego to robi, dlaczego sie nie staram, co jest powodem, że sie zmienił

[Amitri]

Napisane przez NieidealnaDoskonala

Tesknie za nim takim jaki byl, gdy powiedzialm mu tak to odpowiedzial "zaakceptuj, albo odejdz"

Skoro on sam Ci powiedział, że się nie zmieni to chyba już nie masz innego wyboru. Zresztą co to za bycie z chłopakiem, któremu nawet nie zależy?

[NieidealnaDoskonala]

NAGINI7 : On jest strasznie uparty, jak zaczynamy rozmawiac o tym to czesto konczy sie to klotnią... nie wiem jak rozmawiac, Dawid mowi ze nie wiem czemu sie zmianil

AMITRI: Nie chce odchodzic, strasznie go kocham...
Ale chce byc tez szcesliwa,,, czasem boje siem,z e nie wytrzymam tego wszystkiego i odejde, ale nie chce tego

[Nutelka001]

A po ile macie lat? wiesz jezeli ktoś kocha to stara sie byc najlepszym dla drugiej osoby, czasami są chwile 'zwatpienia' zastanawiamy sie czy to ten facet lub ta kobieta czy na pewno kocha albo czy ja go kocham, są klotnie. ale potem wszytsko przechodzi wyjaśniamy sobieto co zaszło tzw kryzys ktory moze sie zdazyc wszystkim. godzimy sie przepraszamy ale to jest wtedy gdy jest miłosc, gdy oboje strony tego chcą, gdy jestesmy dojrzali psychicznie. proponuje szczerą rozmowe taką prosto w oczy z zapytaniem czy mnie kocha, co oczekujesz ode mnie, co chciałbys bym w sobie zmienila, co Ci przeszkadza, co mogłabym zrobić abysmy kochali sie jak dawniej by było lepiej. a potem Ty mowisz co Ci przeszkadza w jego zachowaniu. A jeszcze jedno jezeli on nie chodzi bez Ciebie na dyskoteki, wtedy moze sie wkurzac ze Ty chodzisz bez niego. wiec na dyskoteki chodzcie razem, bo moze martwi sie o Ciebie. teraz wszedzie jest niebezpiecznie. ale oczywiscie nie daj sie ograniczać. pozdro

[NieidealnaDoskonala]

ja mam 16 a Dawid 17.. wiem pewnie pomyslicie, ze to dziecinne itd... ale nie jest tak.. na poczatku bylam ostrozna, balam sie zaufac, nie chcialam obietnic tyou 'nigdy cie nie opuszce' a teraz wszystko sie zmianilo, jestem pewna, ze chce z nim byc do konca zycia... ale nie chce cierpiec. jestem strasznie slaba psychiczne..

czesto sie klocimy... niby pozniej gadamy o tym i wszystko ok, ale za kilka dni zow to samo... i w kolko..
jak mowie ze mi jest zle to Dawid tak to obraca ze to wychodzi ze ja jego pocieszam, anie on mnie.. a ja potrzebuje tego, bardzo..

[Nutelka001]

sorry teraz przeczytałam ze byląs na szkolnej dyskotece, wydaje mi sie ze szkolne to są ok, i nie powinien odrazu zrywać a Tobą. skoro on Mowi zaakceptuj albo odejdz to zapytaj ' a zależy Ci bym została'. kiedys byłam taka sama, moj narzeczony wtedy bardzo przytulał mnie do siebie i mowil jak bardzo mnie kocha, jak jest ze mną szczęsliwy potem starał mnie sie rozbawić. i szybko mi przeszly wątpliwości teraz chąc czasem są kłotnie to wiem ze kochamy sie. a przede wszystkim mowimy sobie przepraszam

[NieidealnaDoskonala]

A u nas z tym 'przepraszam' jest ciezko.
dla Dawid awazny jest honor, to ja zazwyczaj sie po klotni odzywam.
Ale powiedzial mi ze nie pozwolilby mi odejsc.. mam mieszane uczucia..
Chialabym zeby byl szcesliwy ze mna... ale kompletnie nie wiem co mam robic

[Nutelka001]

jezeli mowisz ze jest zle, podaj argumenty. jezeli sie kłocisz musisz wiedziec za co, co Ci konkretnie nie odpowiada w nim. pamietaj masz dobre argumenty wygrywasz! tego nauczy mnie psorka gdy studiowałam administracje

[Amitri]

Dlaczego chcesz być do końca życia z kimś z kim nie jesteś szczęśliwa?
Bo go kochasz? To nie jest uzasadnienie. Kocha się kogoś za coś... Za to, że zawsze jest wtedy gdy go potrzebujemy, że daje nam radość i szczęście....

A Ty nie chcesz odejść bo kochasz... a za co kochasz? Za to jaki jest niedobry i że Cię unieszczęśliwia?

[NieidealnaDoskonala]

Dawid dba o mnie... tylko czasem nie wychodzi...
nie wiem jak to mozliwe ale z jednej strony wiem ze mnie kocha, tylko moze prez to ze wtedy go skrzywdzilam wybierajac dyskoteke a nie jego to dlatego sie zminil.. kurcze boje sie ze zaczne myslec tak jak Ty Amitri i odejde, ale nie chce tego..

[Nutelka001]

wiesz jezeli Wy sie nie dogadujecie, on Cie nie slucha itd to nam ciezko jest cos powiedziec. jezeli sie kochacie musicie rozmawiać, jezeli on nie umie powiedziec przepraszam, nie slucha Cie, zamiast pocieszyc woli odwrocic role i Ty masz go pocieszac, przepraszac. to powiedz sobie 'to nie facet dla mnie stać mnie na lepszego. gdy mialam 19,20 lat to chodziłam z takim krzysiem, i wydawalo mnie sie ze to facet do konca zycia, ale niestety po 9mc chodzenia ze mną, zaczal pokazywac swoje prawdziwe ja , chodzil beze mnie na dyskoteki, na piwo do pubu, (mnie oczywiscie nie wolno bylo bo jestem kobieta) pracował ja uczyląm sie ale to ja musiałam dawac mu na bilety aby przyjezzdal do mnie bo on po 5 dniach od wyplaty nie miał juz kasy. wtedy powiedziałam sobie stop, stac mnie na lepszego. i zerwałam. bylo ciezko, ale przezyłam. potem mialam innego i krzysiu odezwał sie po kilku mc, zdobyl moj numer lecz ja olałam go. teraz go czasem spotykam i chlopak nawet czesc nie powie, a kol. pyta sie co u mnie slychac? zenada. nigdy nie zalowałam ze zakonczyłam ten chory związek. a co Ty zrobisz, tego nie wiem ale jezeli facet nie jest wart Ciebie, to zostaw go

[NieidealnaDoskonala]

kurcze.. ale Dawid chce ze mna wszedzi chodzic, chce mnie wszedzie ze soba zabiarac... jest taki szcery, tak wiele mi mowi. sam powiedzial z emusimy wiecej rozmawiac, wiem ze chce zeby bylo dobrze...
moze to ja przesadzam.. nie wiem juz sama,,

[Nutelka001]

nie wiem juz sama, piszesz ze jest zle potem bronisz go. dziewczyno zdecyduj sie! albo jest mi z nim dobrze,a lbo nie i wtedy a) romzawiamy razem, wspolnie układamy plan co dalej co robimy by lepirj bylo, albo koniec. nie wiem, dla mnie to proste. zreszta raz piszesz ze on cie nie slucha a raz ze przesadzasz.. niestety potwierdza sie regula masz 16 lat sama nie wiesz czego chcesz, czy jednak jest Ci dobrze czy zle.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

chcialasby aby on byl z Tobą szczesliwy, a wazne jest dla Ciebie bys Ty była szczesliwa. niestety jezeli sama o siebie nie bedziesz dbała to on juz na pewno tego nie zroni

[NieidealnaDoskonala]

to nie tak... po prostu nie chcialabym z nims ie rozstawac, ale tez cierpiec nie chce;/
jak odejde tez bd cierpiala... to nie tak ze jest gowniara, ktora nie wie czego chce, tylko z jednej strony czuje ze mu na mnie zalezy i kocha, a zdrugiej nie..
Dawid tez ma problemy, ja staram sie pocieszac, chociaz on woli z kims innym o klopotach pogadan niz ze mna... ja wtedy nie czuje sie potzrebna

[basienka666]

Hej!

Jeśli mogę wtrącić swoje zdanie. Słyszałam niedawno od jednego z moich wykładowców bardzo mądre zdanie: "jeśli chcesz kogoś zmieniać, zacznij zmieniać najpierw siebie". Po co Twój Dawid ma się zmieniać, jeśli jemu w tej sytuacji co jest teraz jest dobrze...jeśli ty zaczniesz się zmieniać wtedy jemu coś zacznie "przeszkadzać" w Tobie......Jeśli będzie mu zależeć na Tobie i związku, to zrobi wszystko (czyt. zacznie siebie zmieniać i dostosowywać) abyście byli razem.

Jeśli nie pasujecie do siebie, to szkoda się męczyć, a poza tym: tego kwiatu jest pół światu

Pozdrawiam

[Honcia]

A moim zdaniem powinniście jak najszybciej zakończyć ten "związek". Owszem, będziesz cierpiała, ale za jakiś czas Ci przejdzie, a jeśli nadal będziecie tkwić w takich ja do tej pory relacjach, to jeszcze długo będziesz nieszczęśliwa.
Tyle w temacie.

[201803290936]

Napisane przez Honcia

A moim zdaniem powinniście jak najszybciej zakończyć ten "związek". Owszem, będziesz cierpiała, ale za jakiś czas Ci przejdzie, a jeśli nadal będziecie tkwić w takich ja do tej pory relacjach, to jeszcze długo będziesz nieszczęśliwa.
Tyle w temacie.

Jak wyżej.

Zapewne niejedna miłość jeszcze przed Tobą. Kiedyś się będziesz śmiała z tej "big love" w wieku 16 lat (chociaż teraz w to nie wierzysz).

[Nutelka001]

Napisane przez basienka666

Hej!

Jeśli mogę wtrącić swoje zdanie. Słyszałam niedawno od jednego z moich wykładowców bardzo mądre zdanie: "jeśli chcesz kogoś zmieniać, zacznij zmieniać najpierw siebie". Po co Twój Dawid ma się zmieniać, jeśli jemu w tej sytuacji co jest teraz jest dobrze...jeśli ty zaczniesz się zmieniać wtedy jemu coś zacznie "przeszkadzać" w Tobie......Jeśli będzie mu zależeć na Tobie i związku, to zrobi wszystko (czyt. zacznie siebie zmieniać i dostosowywać) abyście byli razem.

Jeśli nie pasujecie do siebie, to szkoda się męczyć, a poza tym: tego kwiatu jest pół światu

Pozdrawiam

Nie rozumiem, ale jak ona ma sie zmienić?? by bylo dobrze? no własnie zacznie mu cos przeszkadzać w niej i w ogole będe nieporozumienia!!! najpierw chyba jest potrzebna rozmowa, muszą powiedziec sobie co sie w 'nich' nie podoba i wtedy ewentualnie sie zminiać. jedno musi wiedzieć o co drugiej stronie chodzi i co chce zmienic

[little.b.blue]

czekaj, czekaj zerwał z Tobą bo poszłaś bez niego na dyskotekę czy tam na koncert?

toż to paranoja!

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Zgadzam się z wypowiedziami. Związek nie polega na zmienianiu partnera na siłę. Nie kocha się za coś, ale pomimo czegoś. Kocha się wady, akceptuje zalety. Jeśli uporacie się z tym co jest 'wadliwe' w związku wtedy znów zaświeci słońce. Ważne jest uświadomienie sobie gdzie leży problem i wtedy ewentualne zmiany, ale chciane z obu stron. Na siłę sama niczego nie zmienisz. Jeśli on nie będzie chciał zmiany to choćbyś stanęła na rzęsach to nic nie da. Musicie rozmawiać, to podstawa wszystkich podstaw w związku. Gdy on nie będzie chętny do naprawiania sytuacji w związku sama tego nie przeskoczysz. Masz dopiero 16 lat. Pamiętam siebie w tym wieku, robiłam wszystko by było dobrze między mną a chłopakiem, niestety kosztem siebie. Doszłam do wniosku, że to bez sensu jest 'reanimowanie trupa' i zakończyłam znajomość. Jeśli on nie wykaże woli naprawy tej sytuacji, dla swojego dobra podziękuj mu za współpracę i ciesz się życiem.

[NieidealnaDoskonala]

Gadlaismy... na razie jest dobrze, mam nadziej, ze to nie jest chwilowe. Dziekuje

[Nutelka001]

to super. teraz uwaznie przygladaj mu sie i wyciągaj wnioski. Powodzenia