Koniec diety??? Pomocy !!!

[izusiek1988]

Czesc Dziewczyny
Założylam ten wątek poniewaz potrzebuje waszej pomocy.
Od lipca tego roku zaczelam sie odchudzac, przeszlam na najzdrowszy sposob czyli 4 posilki dziennie zakupilam parowar wszyskie posilki przygotowywalam niskokalorycznie ale z umiarem kolacje jadlam 3 godziny przed snem.Zakupilam równiez rowerek stacjonarny i jezdzilam na nim po 30 minut dziennie,przez 5 miesiecy schudłam 25 kilogramow wazyłam.Tylko od pewnego czasu mam z tym wszystkim problemy zaczynam sie obrzerac nie codziennie ale np dzisiaj pochlanialam wszystko jak odkurzacz I w wielu przypadkach to sa głównie słodycze za ktorymi nigdy nie przepadalam, a pozniej mam wyrzuty sumienia,od swiat przytylam 5 kilogramow niewiem jak sobie mam poradzic z tym boje sie efektu jojo ale nie umiem sie'opanowac,zwlaszcza teraz jak jestem u rodziny na wsi i pelno pysznego jedzonka,moze jak wroce do domu to bedzie inaczej bo mieszkam sama z córka,to jak to sie mowi "czego oczy nie widza temu sercu nie zal" nie chce aby mnie dopadlo to cholerne jojo bo tyle pracy poszlo by na marne.

[HeeOoO]

Wiem o czym mówisz, chyba każdy kto się odchudza to ma a moc zależy może od ilości utraconych kilogramów. Jeśli chcesz to powstrzymać to możesz to bez większego problemu zrobić dzięki wspomagającym tabletką. Chrom, błonnik, ocet jabłkowy bezpieczne suplementy diety. Pytanie tylko czy to jest normalne. Tzn. czy nie przesadziłaś? Zdrowy spadek wagi wynosi 0,5-1kg na tydzień i nawet przy takim tempie występują napady niepochamowanego jedzenia bo organizm nie jeszt do tego przyzwyczajony. Choć dzięki parowarowi na pewno jadłaś zdrowo to ilość kalorii mogłą być za małą i organizm zwyczajnie się buntuję bo czuję zagrozenie.
Chcesz dalej chudnąć czy utrzymać wage?
Uważam że powinnaś sie zaopatrzyc w w.w przeze mnie suplementy i one Ci pomoga a poza tym stopniowo zwiększaj ilość kcal (jakieś 100 na tydzien) powinno sie wszystko ustatkowac.

[izusiek1988]

Własnie skonczylam sie obrzerac
Ale od jutra postaram sie trzymac zdrowych nawykow,
chciala bym schudnac jeszcze 7 kg bo mam jeszcze sporo tluszczyku na brzychu i te okropne boczki ehhh
waze 58 kg chciala bym 51 ale co mam zrobic zeby zawsze utrzymywac ta wage nie dam rady cale zycie zyc na takich posilkach a czasem jak zjem kawalek pizzy to bede miala wyzuty jak niewiem ;(

[viline1988]

Hey Izusiek Wiem co przechodzisz Właśnie wychodzę z diety Odchudzałam się od 7 września. Schudłam 10kg do momentu zakończenia diety. Od świąt wychodzę z diety schudłam dodatkowy kilogram. Nie chciałam zakładać nowego tematu ale skoro już założyłaś go to się podłączę. Nie wiem ile jadłaś kalorii ale dodawaj po 100kcal co tydzień aż dojdziesz do swojego zapotrzebowania a wtedy nie utyjesz unikniesz jojo. Ja jadłam według 10PZ ale jak podliczyłam potem kaloryczność wyszło mi że jadłam 1000-1100 kcal. Stopniowo dodaje do tej liczby co tydzień dodatkową setkę kalorii. Jestem na pułapie 1400kcal. Dwa razy w miesiącu czyli raz na dwa tygodnie robię sobie luźny dzień hehe ( już jutro będzie taki dzień) gdzie pozwalam sobie na co mam ochote nie myśląc o kaloriach. Dodając po 100kcal/tydzien wprowadzam co rusz nowe produkty do diety których na redukcji unikałam. Rozkręcam metabolizm zeby w koncu zaczac jesc normalnie. Cwiczyłam codziennie teraz chce co 2 dzien bo za duzo czasu mi to zajmuje dodatkowo codziennie 10-15 min skakanki. Jak zaczniesz stopniowo dodawac kalorie to bedziesz stopniowo przyzwyczajac organizm do jedzonka i w koncu zaczniesz jesc normalnie wiadomo ze nie mozesz wtedy wrocic do pizzy i piwka codziennie ale raz na jakis czas ci nie zaszkodzi. Chcesz mozemy sie wspierac razem w codziennych potyczkach w wychodzeniu z diety. Chcesz pozbyc sie boczków ruszaj się wiecej. Jak wrócisz do swojego zapotrzebowania to kawałek pizzy nie bedzie ci grozny raz na jakiś czas, a trzeba tez zmienic myslenie o jedzeniu to przyjemnosc a nie kara nie mozna miec wyrzutów sumienia. Możemy trwac w tym razem i poszukac bratnich dusz i wspierac sie na tym watku

[izusiek1988]

Witaj Viline1988 dziekuje ze sie podłaczyłas pod moj watek wlasnie potrzebuje takiej bratniej duszyczki abym mogla z kims pogadac o moich codziennych klopotach w diecie itd,oczywiscie inne dziewczyny tez zapraszam.
Ja od dzisiaj bede stosowala znow diete 1000 aby zrzycic ta reszte kilogramow a troche jeszczemi zostalo.A do ilu kalorii chcesz podniesc swoja codzienna ilosc zjadanych kalorii tak na stale juz? ja po diecie sprobuje sie dostosowac do twoich rad aby zwiekszac o 100 tygodniowo.Napisz cos wiecej o sobie Pozdrawiam

[viline1988]

Na początku myślę o 1800kcal potem się zatrzymam na jakiś czas na tym pułapie i będę obserwować czy się trzymam czy chudnę. Jak będę chudła to dodam więcej kalorii Wogle dojdę do tych 1800 i mam zacząć zamiar skończyć z chorym liczeniem kalorii Coś o mnie mam 158cm wzrostu, nigdy nie byłam szczupła ale gruba też nie aż poszłam na studia i tu piwko tam piwko zamiast obiadu parówki i 10kg przybyło w ciągu 2.5 roku momentalnie Aż postanowiłam się wziąść za siebie i zrzuciłam to 10kg. Obecnie ważę 49kg i staram się tak jak pisałam dodawać Jestem już zmęczona trochę tym wszystkim bo trwa już to 4 miesiące ale wiem że dam radę. Tak jak pisałam co 2 tygodnie robiłam sobie dzień dziecka żeby nie zwariować No i ćwiczyłam codziennie na początku sama 6 Weidera od jakichś 3 tygodni z pomocą właśnie dobrej duszyczki na forum układam nowy trening. Ćwiczę uda i pośladki ( wreszcie pojawił mi się spowrotem tyłek ) robię ćwiczenia na biust i ramiona do tego różnorodne ćwiczenia na brzuch i talie i wprowadziłam skakankę ( nie jest to oszałamiająca ilość bo gdzieś 10-15 min z kilkoma przerwami ale skaczę) ale chce zmniejszyć ilość treningów do co drugi dzień. Niestety studiuje zbliża się sesja, a ja mam jeszcze licencjat na głowie więc nie mam zbytnio czasu ćwiczyć codziennie, zresztą odradzam robić brzuch codziennie bo są strasznie słabe efekty brzuch faktycznie jest płaski ale nie umięśniony bo nie ma wtedy czasu na regeneracje. Co jeszcze o mnie hmmm mam na imię Sandra studiuje w Krakowie socjologię :P A dzisiaj mam dzień dziecka ajjjjjjjjj będzie picie ;d trzeba się odstresować przed sesją :P Właśnie wszamałam owsiankę i będę pisać referat Polecam poczytać wątki na forum o zdrowym jedzonku popodglądać jadłospisy. Ja bym radziła Ci jeść chociaż 1200-1300kcal bo potem będziesz się bała zacząć jeść jak ja A o dziwo nie utyłam a nawet schudłam kilogram dodając kalorie Jakbyś chciała jakieś ćwiczenia czy miała jakies pytania to wal śmiało Mi się wątek napewno przyda bo zawsze to raźniej jak sie wie że nie jest się samym i że ktoś inny przychodzi podobne katusze. Ja mam zamiar w końcu normalnie zacząć jeść bo trudno całe życie być na diecie :P

[izusiek1988]

Napisane przez viline1988

Na początku myślę o 1800kcal potem się zatrzymam na jakiś czas na tym pułapie i będę obserwować czy się trzymam czy chudnę. Jak będę chudła to dodam więcej kalorii Wogle dojdę do tych 1800 i mam zacząć zamiar skończyć z chorym liczeniem kalorii Coś o mnie mam 158cm wzrostu, nigdy nie byłam szczupła ale gruba też nie aż poszłam na studia i tu piwko tam piwko zamiast obiadu parówki i 10kg przybyło w ciągu 2.5 roku momentalnie Aż postanowiłam się wziąść za siebie i zrzuciłam to 10kg. Obecnie ważę 49kg i staram się tak jak pisałam dodawać Jestem już zmęczona trochę tym wszystkim bo trwa już to 4 miesiące ale wiem że dam radę. Tak jak pisałam co 2 tygodnie robiłam sobie dzień dziecka żeby nie zwariować No i ćwiczyłam codziennie na początku sama 6 Weidera od jakichś 3 tygodni z pomocą właśnie dobrej duszyczki na forum układam nowy trening. Ćwiczę uda i pośladki ( wreszcie pojawił mi się spowrotem tyłek ) robię ćwiczenia na biust i ramiona do tego różnorodne ćwiczenia na brzuch i talie i wprowadziłam skakankę ( nie jest to oszałamiająca ilość bo gdzieś 10-15 min z kilkoma przerwami ale skaczę) ale chce zmniejszyć ilość treningów do co drugi dzień. Niestety studiuje zbliża się sesja, a ja mam jeszcze licencjat na głowie więc nie mam zbytnio czasu ćwiczyć codziennie, zresztą odradzam robić brzuch codziennie bo są strasznie słabe efekty brzuch faktycznie jest płaski ale nie umięśniony bo nie ma wtedy czasu na regeneracje. Co jeszcze o mnie hmmm mam na imię Sandra studiuje w Krakowie socjologię :P A dzisiaj mam dzień dziecka ajjjjjjjjj będzie picie ;d trzeba się odstresować przed sesją :P Właśnie wszamałam owsiankę i będę pisać referat Polecam poczytać wątki na forum o zdrowym jedzonku popodglądać jadłospisy. Ja bym radziła Ci jeść chociaż 1200-1300kcal bo potem będziesz się bała zacząć jeść jak ja A o dziwo nie utyłam a nawet schudłam kilogram dodając kalorie Jakbyś chciała jakieś ćwiczenia czy miała jakies pytania to wal śmiało Mi się wątek napewno przyda bo zawsze to raźniej jak sie wie że nie jest się samym i że ktoś inny przychodzi podobne katusze. Ja mam zamiar w końcu normalnie zacząć jeść bo trudno całe życie być na diecie :P

Ja zaczelam tyc w ciazy, zaczelam sie oobrzerac słodyczami po ciazy zostalo mi 10 kiloramow potem podobnie jak u Ciebie piwko pizza itd pozne kolacje i potem znow 10 kilogramow wiecej i doszlam do wagi 82 kilogramy to powiedzialam dosyc i sie wzielam za siebie,jeszcze teraz przytylam 5 i lacznie do zrzucenia prawie dyszka ;(
Ale mysle ze dam rade tyle dalam to i 10 dam
narazie przez tydzien chce stosowac 1000 kalorii a od przyszlego tygodnia 1200 i tego bede sie trzymala dopoku nie schudne do wymazonej wagi.
A pozniej bede stosowala twoja rade ze o 100 kcl zwiekszac tygodiowo
ale o tym bede myslala juz jak schudne
A jak Ci na imie? Ja jestem Izabela
moj jadlospis dzisiejszy to
o 9:00- serek wiejski
12:00- jablko i banan
15:00-trochę kaszy z gulaszem
o 18 bede chyba jesc 2 jajka
co ty na to ?

[viline1988]

Ja mam na imię Sandra Mojego dzisiejszego jadła nie będę pisać bo będzie mega grzeszne Juz wpadł mcflurry z karmelem A imprezka dopiero przede mna :P

[izusiek1988]

uuu to niezle ale troszke czasem mozna zgrzeszyc
ale oby nie za duzo
milej imprezki a gdzie sie wybierasz?