chłopak na obiedzie z rodzicami

[anabella88]

Jestem ze swoim facetem 4 lata, wpadał do mnie ale jakoś nigdy nie gadał z moim tatą, z mamą trochę. Moi rodzice zaprosili go na świąteczny obiad...boję się tego spotkania. Boję się ciszy, nie wiem o czym będą ze sobą rozmawiać. Jestem tym bardzo zestresowana:/ Fakt że jesteśmy ze sobą kilka lat nie ułatwia sprawy..wiem że powinnam znacznie wcześniej go zaprosić. U jego rodziców byłam obiedzie w zeszłym roku w święta, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić obiadu jego z moimi rodzicami. Pochodzę z przeciętnej rodziny , jego rodzice są po studiach, są bogatsi. Jego nie chodzą do kościoła. Boję się, że wstydu się najem przy Nim. Wiem, że to cholernie głupie, ale czuję się fatalnie. Jak będzie to będzie najgorszy dzień w moim życiu?:/ Może pomożecie mi z tym się jakoś uporać?

[zagubiona89r]

Napisane przez anabella88

Jestem ze swoim facetem 4 lata, wpadał do mnie ale jakoś nigdy nie gadał z moim tatą, z mamą trochę. Moi rodzice zaprosili go na świąteczny obiad...boję się tego spotkania. Boję się ciszy, nie wiem o czym będą ze sobą rozmawiać. Jestem tym bardzo zestresowana:/ Fakt że jesteśmy ze sobą kilka lat nie ułatwia sprawy..wiem że powinnam znacznie wcześniej go zaprosić. U jego rodziców byłam obiedzie w zeszłym roku w święta, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić obiadu jego z moimi rodzicami. Pochodzę z przeciętnej rodziny , jego rodzice są po studiach, są bogatsi. Jego nie chodzą do kościoła. Boję się, że wstydu się najem przy Nim. Wiem, że to cholernie głupie, ale czuję się fatalnie. Jak będzie to będzie najgorszy dzień w moim życiu?:/ Może pomożecie mi z tym się jakoś uporać?

Kilka lat jesteście razem a Ty masz takie problemy???

Co do ciszy podczas obiadu to to chyba naturalne. Jak się je to się nie mówi.

Mój Tż był po niecałym roku u mnie na obiedzie. Tylko, że on ma dość dobry kontakt z moimi rodzicami. Nie martw się, jakoś to będzie

[strawberka]

Napisane przez anabella88

Jestem ze swoim facetem 4 lata, wpadał do mnie ale jakoś nigdy nie gadał z moim tatą, z mamą trochę. Moi rodzice zaprosili go na świąteczny obiad...boję się tego spotkania. Boję się ciszy, nie wiem o czym będą ze sobą rozmawiać. Jestem tym bardzo zestresowana:/ Fakt że jesteśmy ze sobą kilka lat nie ułatwia sprawy..wiem że powinnam znacznie wcześniej go zaprosić. U jego rodziców byłam obiedzie w zeszłym roku w święta, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić obiadu jego z moimi rodzicami. Pochodzę z przeciętnej rodziny , jego rodzice są po studiach, są bogatsi. Jego nie chodzą do kościoła. Boję się, że wstydu się najem przy Nim. Wiem, że to cholernie głupie, ale czuję się fatalnie. Jak będzie to będzie najgorszy dzień w moim życiu?:/ Może pomożecie mi z tym się jakoś uporać?

nie przesadzaj... napewno nie będzie tak źle.. i to chyba nie Ty powinnaś być zdenerwowana tylko TŻ przecież nie przygotujesz im listy tematów do rozmów wszystko samo jakoś się potoczy mój TŻ również do rozmownych nie zależy, ale ja jakoś nie załamuję rąk, jak ma coś do powiedzenia, to mówi.. a jak nie to ja sobie gadam z rodzicami i ewentualnie czasem podpytam go o opinię na jakiś temat

[zelkowa_krolewna]

Spokojnie, rozmowa na pewno sama się potoczy Piszesz, że rodzice już znają chłopaka, on zna ich, bywał wcześniej w waszym domu, więc nie masz się czego bać! Niepotrzebnie się denerwujesz.
A to, że wstydzisz się swoich rodziców to już inna sprawa... Trochę to dziwne, bo samo skończenie studiów czy większe zarobki lub poglądy, nie czynią ludzi lepszych od tych, którzy mają inaczej.
A chłopak skoro był u Ciebie już nie raz, to widzi jak mieszkasz i kim są Twoi rodzice i nie przeszkadza mu to skoro jest z Tobą. Zachowuj się tak jak zwykle i będzie dobrze.

[pumas]

Ojjjj, nie powinnas sie az tak przejmowac ! W koncu jestescie ze soba tyle lat, kochacie sie, wiec na pewno nie bedzie niezrecznie. Nawet, jesli on i Twoi rodzice nie beda mieli o czym ze soba rozmawiac, to wlasciwie normalne, skoro sie w ogole nie znaja - Ty na pewno uratujesz sytuacje. Grunt to sie rozluznic i nie myslec o podzialach - rzadko zdarzaja sie dwie rodziny o identycznych pogladach i mentalnosci.
Dziwi mnie tylko fakt, ze nigdy nie byl u Ciebie na obiedzie... Moze w dzisiejszych czasach tego sie nie praktykuje, ale ja chyba jednak jestem z innej epoki, bo ja raz na tydzien chodze do tesciow na obiad, a moj facet do moich rodzicow co miesiac i to jest calkiem normalna sprawa. nikt sie nie krepuje, kazdy ma o czym ze soba rozmawiac itd. Mysle, ze powinniscie zaczac to praktykowac

[madana]

"Boję się, że wstydu się najem przy Nim."- rozumiem, gdybś pochodziła z patologii, ale gdy wstydzisz się rodziców, bo w porównaniu z rodzicami TŻ nie maja studiów , są gorzej sytauwani i są wierzący to nie jest to normalne. Wyrzekniesz się ich z TEGO powodu?
Bo serio- wstyd rozumiałabym , gdyś miała awanturującego się, chlejącego ojca, toksyczną matkę, wtedy obawy byłby uzasadnione, a tak?

[anabella88]

Mój ojciec ma trudny charakter, jest prostym człowiekiem. Sam mi mówił kiedyś, że popełniłam "mezalians" wiążąc się ze swoim facetem. Wiem, że to głupie. Wiem, że przesadzam, ale nie umiem sobie z tym poradzić.

[szatanica1989]

Napisane przez anabella88

Jestem ze swoim facetem 4 lata, wpadał do mnie ale jakoś nigdy nie gadał z moim tatą, z mamą trochę. Moi rodzice zaprosili go na świąteczny obiad...boję się tego spotkania. Boję się ciszy, nie wiem o czym będą ze sobą rozmawiać. Jestem tym bardzo zestresowana:/ Fakt że jesteśmy ze sobą kilka lat nie ułatwia sprawy..wiem że powinnam znacznie wcześniej go zaprosić. U jego rodziców byłam obiedzie w zeszłym roku w święta, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić obiadu jego z moimi rodzicami. Pochodzę z przeciętnej rodziny , jego rodzice są po studiach, są bogatsi. Jego nie chodzą do kościoła. Boję się, że wstydu się najem przy Nim. Wiem, że to cholernie głupie, ale czuję się fatalnie. Jak będzie to będzie najgorszy dzień w moim życiu?:/ Może pomożecie mi z tym się jakoś uporać?

Mamy sporo wspólnego Kochana, ja wprawdzie z Tżtem jestem od trzech lat, ale nasi rodzice też są zupełnie różni jego bardziej zamożni, nie chodzą do kościoła, generalnie nie są tacy... rodzinni, generalnie jak u niech jestem czuję się trochę dziwnie, no ale co poradzić mój Tż z moimi rodzicami widuje się często, od początku tak było, że dużo więcej czasu on spędzał u mnie, mieli okazję się poznać, pogadać, nie ma z tym problemu. Myślę, że nie powinnaś się martwić na zapas, pewnie na początku będzie trochę sztywno i dziwnie, ale chyba nie aż tak dramatycznie, co? uprzedź chłopaka, że Twoja rodzina jest inna niż jego, chyba nie sądzisz, że palnie jakąś gafę albo sprawi im przykrość? Trochę zaufania, jeżeli chłopak jest bystry i kulturalny to powinno pójść gładko, nawet jeśli jest nieśmiały, jakoś to będzie Pozdrawiam

[bluebluesky]

To jeszcze nie tragedia. Zdecydowanie nie powinnas się wstydzić swoich rodziców, bo to oni ukształtowali osobę, w której zakochał się Twój chlopak. Na pewno wszystko będzie dobrze!

[kermitowa]

Pozno to spotkanie chlopak- rodzice, wczesniej nigdy nie bylo takiej sytuacji ze rozmawiali ze soba dluzej? chodzi mi o Twojego chlopaka i rodzicow.

[anabella88]

Wcześniej kilka zdań ze sobą zamienili...z moją mamą trochę więcej rozmawiał...to wszystko.

[kermitowa]

Napisane przez anabella88

Wcześniej kilka zdań ze sobą zamienili...z moją mamą trochę więcej rozmawiał...to wszystko.

No to teraz beda mieli okazje wszyscy sie poznac, wiec powinnas traktowac to jako duzy plus ze w koncu beda mieli okazje do rozmowy a nie wymiany zdan

Stresujesz sie tym ze chlopak palnie jakas glupote czy bardziej boisz sie co wyniknie ze strony rodzicow? Jakby nie bylo mysle ze dwie strony beda zestresowane i kazdy bedzie chcial dobrze wypasc takze nie stresuj sie az tak bardzo bo to nie koniec swiata.

[wsiowy_gupek]

To czy będzie cisza zależy tylko od tego czy chłopak jest wygadaną osobą czy nie. Jesli jest wygadany to nie ma problemu jakos pojdzie
A jeśli jest nieśmiały/mało wyadany itp to wszytsko zależy od stopnia zainteresowania rozmową z nim twoich rodziców.


Np jak do mnie przychodził facet to moi rodzice zawsze zaczynali rozmowe, pytali go o prace, zainteresowania itp, bo rozumieli że może czuć sie skręcpowany i "nie wiedzieć o czym gadać".

Jak ja poszłam na obiad do rodziców TŻa zdwali sie w ogóle mnąnie interesować.
Gadali sobie o swoich znajomych(których nie znam), żartowali na temat roznych zdarzen o których nie wiedziałam nic(Np "a pamietasz jak X poszedl na imieniny do Y? hahaha")...

Jak wychodziłam zapytali czy zawsze jestem taka milcząca

Także pogadaj z rodzicami powiedz żeby pomogli mu troszke się odnaleźć w towarzystwie, wtedy myślę nie będzie porblemu..

A różnicami finansowymi/religijnymi się nie przejmuj. Przeciez nie muszą rozmawiać o zarobkach i kościele...Jesli nie jestes tego pewna możesz powiedzieć rodzicom by nie zaczynali tych tematów, ale chyba skoro jestes z nim 4 lata wiedzą o tym, że nie chodzi do kościoła, pozatym raczej na pierwych spotkaniach nie rozmawia się o religii?

Między moją rodziną a TŻa też jest pewna różnica finansowa, a jakoś nigdy nie czułam zeby jego rodzice kompromitowali sie przedemną...

[Niezmienna]

Wstydzisz sie rodziców??Dlaczego?Troszk e mi szczęka opadła jak to przeczytałam.Wybacz , to co napiszę, ale ja na miejscu Twoich rodziców wstydziłabym się , że mam taką córkę jak TY!!
To, że ktoś ma cięzki charakter nie znaczy , że źle potraktuje Twojego chlopaka ..tym bardziej skoro Twoi rodzice go zaprosili. Raczej mają dobre intencje.

[lilypad]

Napisane przez anabella88

Mój ojciec ma trudny charakter, jest prostym człowiekiem. Sam mi mówił kiedyś, że popełniłam "mezalians" wiążąc się ze swoim facetem. Wiem, że to głupie. Wiem, że przesadzam, ale nie umiem sobie z tym poradzić.

Nie Ty popełniasz mezalians, jeśli już, a Twój facet. No ale nie o tym miało być.

Trochę więcej wiary w rodziców. Skoro zaprosili go na obiad to chcą go poznać i daj im tę szansę, nie nastawiaj się pesymistycznie od samego początku, bo nie taki diabeł straszny jak go malują. Rozmowa potoczy się sama, pytania będą pewnie padały z jednej i drugiej strony, ale chyba nic w tym dziwnego... Wydaje mi się, że skoro Twój chłopak z Tobą jest i sie dogadujecie, jakby nie było, to i z rodzicami się dogada.

[000kwiatuszek000]

Ciesz się, że Twoi rodzice chcą Go poznać. W wielu domach taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Powodzenia

[bravee]

nie spinaj się, wszystko będzie dobrze, a skoro jesteście ze sobą cztery lata to chyba nie sądzisz, że Twój Tż zostawi Cię z powodu iż Twoi rodzice nie ukończyli studiów? ja nie widzę powodu, abyś mogła wstydzić się za swoich rodziców, przecież to normalni ludzie, którzy zasługują na taki sam szacunek jak bogaci, wykształceni itd.