|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6
|
odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Drogie Wizazanki
![]() Czytam was od dawna, ale dopiero kiedy mnie dotknal problem zarejestrowalam sie ![]() ![]() Przyjechalam na studia i poznalam chlopaka, po pol roku kolezenstwa zostalismy para. I bylismy nia dwa lata. W miedzyczasie on skonczyl studia, ale zostal w tym miescie dla mnie, znalazl prace. Widywalismy sie codziennie, mnostwo rzeczy robilismy razem. Zawsze wspolne weekendy, gotowanie, imprezy itp. Ale tez kazde z Nas mialo swoje pasje, ja babskie spotkania, on mecze z kumplami. Raz bylo zle, raz dobrze - jak to zwykle bywa ![]() I tutaj pojawia sie moj problem. Czekam juz kilka dni na jego znak... i nic. Myslicie, ze powinnam odezwac sie do Niego znow? Gdyby chcial to sam by to zrobil, prawda? Czekac? Czy najlepiej zamknac ten rozdzial i zapomniec? Albo spotkac sie i ostatecznie rozstac? Bo nikt nigdy nie pow, ze odchodzi choc dla mnie to bylo jasne samo z siebie, ze to koniec. Pomozcie, bo ja opadlam z sil. Kompletnie nie wiem co robic... P.S. Zawsze uwazalam, ze nie wchodzi sie dwa razy do samej rzeki. Ale w koncu mielismy czas na przemyslenie... nie wiem co On czuje. Zapomniec czy odezwac sie raz jeszcze? Edytowane przez cyytrynka Czas edycji: 2009-05-13 o 20:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Poprzednie spotkanie zainicjowalaś Ty, prawda? Więc nie rozumiem, dlaczego to Ty masz się do niego znowu odzywać. Rozumiem, gdybyś miała wracać z jakiejś podrózy, to odezwałabyś się pierwsza na znak, że już jesteś. Ale jesli on na koniec spotkania prosi, abyś sie pierwsza odezwała...
![]() Bez przesady. Biedaczek nie wie jak posługiwac sie telefonem? Jesli będzie chciał, to niech sam zainicjuje spotkanie. Wygląda jednak na to, że nie ma spechalnej ochoty spotykać się z Tobą nawet na stopie koleżeńskiej.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Jeżeli tak łatwo wam przyszło rozstanie, to nie wiem czy powrót do siebie ma sens. Poza tym jakby mu zależało na Tobie to myślę, że sam zainicjowałby kolejne spotkanie. Poza tym to Ty musisz sie zastanowić, czy chciałabyś do niego wrócić czy nie, nie znamy Twoich uczuć do niego.
Edytowane przez carmen20 Czas edycji: 2009-05-13 o 20:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Rozstanie troche trwalo jednak, najpierw klotnie, co raz to wieksze, pozniej ta przerwa... cierpialam, skasowalam wszystkie zdjecia itd, w koncu sie pozbieralam no i odezwalam.
Kiedy ja sama nie wiem do konca co czuje. Chcialabym sie spotkac po to, zeby do konca wyjasnic co miedzy Nami jest... Tyle tylko, ze mysle ze przez kolejne odzywanie sie bede mu sie narzucac, a tego nie chce. Wiec chyba lepiej jak przestane robic sobie nadzieje i zapomne. Mysle tez, ze gdzies w srodku robie sobie nadzieje na powrot. Ale to chyba dlatego, ze byl to moj pierwszy chlopak no i jednak te dwa lata to troszke jest. Edytowane przez cyytrynka Czas edycji: 2009-05-13 o 20:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Ja myślę, że nie ma to sensu. Tym bardziej widać, że on nie kwapi się do spotkania z Tobą, pierwszego też nie zainicjował. Najlepszym wyjściem będzie zapomnieć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Ja bym się spotkała, żeby kiedyś nie wypominać sobie, że nie zrobiłam wszystkiego, że może gdybym...., ale to juz zalezy od tego czy chcesz do niego wrócić czy nie.
Bo, żeby sie rozstać to bym się nie spotykała, ale jeżeli bym cos chciała z nim odbudowywać to dałabym nam szanse.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
a ja bym nie dawala juz wiekszych szans
![]()
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
może jednak warto? zadzwoń, co Ci szkodzi, ale spytaj go jakie ma zamiary. przez ten czas rozstania oboje się zmieniliście, może dojrzeliście do poważnego związku, o który warto powalczyć?
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi ![]() Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania. Julia Hartwig, Kot Maurycy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Napisz, zadzwoń, powiedz, że emocje ochłonęły czas dokończyć ten związek chcesz zabrać swoje rzeczy od niego i oddać mu jego rzeczy. Terapia szokowa. Jak pozwoli Ci się spakować i wyjść to znaczy, ze to koniec. Jeśli mu zależy to się obudzi i zawalczy.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 190
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Cytat:
![]()
__________________
Dam radę ![]() W byciu wyjątkowym nie chodzi żeby być lepszym od innych tylko żeby żyć w zgodzie ze sobą. http://www.suwaczek.pl/cache/ce3df95e49.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
A ja bym napisała, spotkała się i wtedy pomyślałabym co dalej. Dlaczego mówicie, że on nie chce się więcej spotkać jeżeli sam to zaproponował? Z grzeczności? No raczej nie bardzo... Tyle że pewnie jest tak samo niepewny całej sytuacji jak autorka, woli wybadać o co chodzi, w końcu kupę czasu nie mieli kontaktu. Pospotykajcie się trochę i zobaczcie jak się dogadujecie, zamiast od razu wyskakiwać z powrotem.
__________________
Ashish: I'm going to do yoga every evening... Amy: Yoga my ass!! The only yoga you are doing is what we call the beer position and that involves stretching ones arm in order to lift the beer can to mouth... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 118
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Ja też bym napisała. Byliście ze sobą dosyć długo, dużo spędzaliście ze sobą czasu, więc nie powinnaś się unosić honorem. Zadzwoń, zaproponuj spotkanie, jeżeli odmówi, to więcej się nie narzucaj - ja bym tak zrobiła. Na koniec spotkania(bo jestem pewna, że jeżeli zadzwonisz to do niego dojdzie) możesz rzucić na dowidzenia, żeby tym razem on się odezwał w przyszłym tygodniu, albo najbliższym czasie. Też jestem zdania, że nie należy wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, ale jak już kiedyś w innym wątku pisałam...dla idei nie można rezygnować z ewentualnego szczęścia. Pisząc do niego tak naprawdę nic nie stracisz, a wręcz przeciwnie. Możesz zyskać.
Trzymam kciuki i mam nadzieje, że Wam wyjdzie, bo jeżeli byliście fajną zgraną parą to może kilka miesięcy rozłąki wbrew pozorom umocni wasz związek. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
skoro poprosił Ciebie żebyś się odezwała to to zrób. Widocznie czeka po raz kolejny na Twój ruch.
jak tego nie zrobisz, to będziesz się zastanawiała "co by było gdyby" od wysłania chociażby sms ręce nie odpadają. od dzwonienia też nie zostaje się głuchoniemym ![]() do dzieła. po tym spotkaniu daj mu sygnał że to on ma zainicjować następne spotkanie ---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- dokładnie. ja przynajmniej bym tak myslała, będąc na jego miejscu
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
IMO powinnaś zakończyć ten rozdział w swoim życiu. A ten cytat z rzeką to źle interpretujesz
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Cytat:
A facet niech sobie czeka na Twój telefon. Jego "odezwij sie do mnie"nie wygląda zachęcająco i niech się biedak nie zdziwi, że nie gnasz w podskokach do telefonu. Ostatecznie możesz się do niego odezwać i powiedziec, że odzywasz się tak jak prosił, czy miał Ci może coś do powiedzenia, że prosił o kontakt? Po czym dodaj, żę zna Twoj numer telefonu i jesli chce utrzymywać kontakt to chyba będzie potrafił się z Toba skontaktować.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Ja bym zadzwoniła, umówiła i ustaliła kiedy masz wziąźć rzeczy od Niego a kiedy On od Ciebie - no chyba, że macie robić oboje do końca życia za przechowalnie swoich gratów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Skoro obiecałaś, że się odezwiesz, to się odezwij. A jak chciałaś, żeby on się odezwał, to mogłaś mu odpowiedzieć "teraz Twoja kolej". Po co zastanawiać się, snuć domysły... najlepiej umówić się na spotkanie i wyjaśnić sobie wszystko ostatecznie - czy chcecie być razem, czy się rozstajecie i oddajecie sobie swoje rzeczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 148
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Tak, odezwałabym się, ale tylko po to, żeby mu powiedzieć, kiedy przyjadę po moje rzeczy.
W innym wypadku to już chyba nie ma sensu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 505
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Skoro mówiłaś że się odezwiesz to to zrób. A jeśli chciałaś aby on do Ciebie zadzwonił to trzeba było powiedzieć, a nie teraz sie zastanawiać czemu on nie dzwoni.
Spotkajcie się drugi raz i zdecydujecie razem albo jesteście razem albo nie i oddajecie swoje rzeczy. Lepiej sprawe postawić jasno i szczerze pogadać co dalej. Skoro powiedział że z nikim się nie spotyka i spytał Ciebie czy masz kogoś to może jest szansa na powrót ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Z tego co zrozumiala moja zmęczona głowa, to wynika z tego że to On powiedział, żebyś Ty się odezwała
![]() Zastanów się po prostu na spokojnie co do Niego czujesz, bo z tego co wyczytałam to nie jesteś pewna swoich uczuć i w zasadzie to może jedynie ciągnie Cię do niego do właśnie, że byliście ze sobą dwa lata i to, że jest On Twoim pierwszym chłopakiem. Wyjdź na spacer w tę piękną wiosenną pogodę i przemyśl czy chcesz z Nim być czy ciągną Cię do niego stare wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Dziewczyny!
Znow sie stawiam tutaj, bo czytalam Wasze zdania, rady i chce sie podzielic tym jak to sie rozwiazalo... ![]() A wiec przeszlam sie na spacer, pomyslalam i doszlam do wniosku, ze ja nie chce do tego wracac. Tak naprawde tesknilam za kims kto ze mna porozmawia, przytuli, pocieszy, wypelni czas itd, ale to moglby byc kazdy inny facet, niekoniecznie On. A poza tym zaczelam sobie przypominac dlaczego sie klocilismy, dlaczego pozniej milczelismy i powrot po takim czasie nie mialby sensu... bo po tylu miesiacach nie pamieta sie tego co zle i zyje sie tylko tymi wspanialymi wspomnieniami. A wiem, ze po powrocie wszystkie problemy by wrocily i znow zaczeloby sie to samo... przeciez wciaz jestesmy tymi samymi ludzmi. A ja juz przeszlam przez to jak przez rozstanie i nie chce przechodzic przez cos takiego raz jeszcze. Wiec zadzwonilam do Niego, chcial sie spotkac ale ja juz nie... powiedzialam, ze mial juz swoj czas i zeby przywiozl mi moje rzeczy i przy okazji zabral swoje... ma to zrobic dzisiaj wieczorem. Reasumujac zylam w jakims inym swiecie otoczona wspomnieniami, a teraz wiem ze osiagne pelnie szczescia sama a kiedys spotkam milosc swojego zycia o ktora warto bedzie wlczyc do samego konca! Pozdrawiam Was i dziekuje bardzo za wszystkie napisane tutaj slowa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Też mam problem czy się odezwać jako pierwsza ... chociaż zawsze to robiłam :/ od niedawna zauważyłam, że mój facet mnie okłamuje wychodzi wieczorami do kolegów a mi mówi że jest w domu. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nigdy sie mnie nie zapytał czy może wyjsc , pierwsza kłotnia zaczelismy rozmawiac, powiedzialam mu ze moze wychodzic tylko zeby mnie poiformował, myslalam ze zrozumial... po dwuch dniach znowu to samo i znowu nerwy i klotnia znowu myslalam ze zrozumial i znowu to samo okolo 4 rayzy byla taka sytuacja . 3 dni temu znowu go przylapalam to stwierdzil ze zrobil to specjalnie zeby mi udowodnic ze go sprawdzam tak sprawdzam bo brak zaufania mam w jego strone i dobrze to wie, powiedzialam mu zeby zbudowac zaufanie musze miec jakies podstawy do tego a że on mi nie daje podstaw ... :| to on stwierdził że to wszystko moja wina ( zawsze ja jestem wszystkiemu winna) i ze dopoki nie zrozumiem , ze zachowuje się chorobiliwie to nie bedziemy się widziec ...! jestesmy już trzy lata razem i nigdy nie widzielismy się wiecej niz jeden dzien .. on nie odzywa się juz 2 dni a ja dostaję szajby . zawsze odzywalam sie pierwsza a teraz nie wiem co mam robic .... kocham go
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Cytat:
![]()
__________________
I już ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Dziwnie zrobił że powiedział żebyś się sama odezwała..szkoda że wtedy nie powiedziałaś żeby to on się odezwał. No ale stało się. Nie wiem dlaczego tak zrobił, ale skoro "umówiliście się" że to Ty się odezwiesz to powinnaś to zrobić (jeśli oczywiście chcesz), w końcu to on zaproponował żebyś się odezwała (może mu zależy i sprawdza w ten sposób czy Tobie też). Jeżeli faktycznie mu zależy, to jeśli się nie odezwiesz dasz mu wyraźny znak, że Tobie już nie zależy -sama oceń. Ale myślę że śmiało możesz się odezwać, tylko na przyszłość postaraj się unikać takich sytuacji
![]() Jednak odnośnie Waszego bycia razem.. dziwne że się tyle nie odzywał.. gdyby mu zależało to by się odezwał...po takim czasie.. . Z drugiej strony wiem, że jak facetowi zależy to tym bardziej potrafi zacisnąć zęby i brać na przetrzymanie.. - to z Twojej inicjatywy była ta przerwa w związku?? Może nie wie na czym stoi...całe to wasze rozstanie takie rozmyte..teraz to odnowienie znajomości też takie mętne.. . Jeśli Ci na nim dalej zależy to spróbuj. Nic nie tracisz, nie zbłaźnisz się, a może się Wam ułoży. Tylko podejdź do tego z dystansem.. ![]() Trzymam kciuki!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: odezwac sie czy nie? wracac czy nie?
Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
I już ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2
|
Dot.: odezwac sie czy nie?
.
Edytowane przez Kakuska Czas edycji: 2009-12-21 o 17:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: odezwac sie czy nie?
No cóż - rozwiązałaś mu problem.
Chciał wrócić do byłej ale bał się Twoich szlochów. Po tym co powiedziałaś poczuł się w 100% rozgrzeszony i pognał do byłej. Sama mu to podałaś na tacy ![]() A kontaktów z Tobą może zwyczajnie nie utrzymywać ze względu na byłą (żeby jej "nie ranić" lub na jej wyraźną prośbę). Tak ja to widzę ![]()
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada Edytowane przez tennyo4 Czas edycji: 2009-12-21 o 18:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2
|
Dot.: odezwac sie czy nie?
.
Edytowane przez Kakuska Czas edycji: 2009-12-21 o 17:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:57.