potrzebuje rady:)

[patrycja22]

witam wszystkie mamy od niedawna jestem tutaj gosciem ale potrzebuje waszej rady. chodzi mianowicie o podrózowanie z dziecmi wiem ze ciezko sie spakowac z dzidzia do auta,autobusu czy pociagu utrapienie a jak sie juz spakuja wszyscy to nie ma miejsca na wózio okazuje sie na koncu. a tu moje pytanko jak myslicie czy wypozyczalnie wózków dla dzieci nad morzem byłyby dobrym pomysłem?? prosze o rade?? bo mysle o takiej wypozyczalni i niewiem czy to pociagnie??

[paula78]

Po pierwsze to biznes na 2-3 miesiace po drugie musialabys miec mega reklame aby dotrzec do turystów,kilka rodzajów wózków ,co z ich higieną ?
dla maluchów wozek to czesto takze fotelik samochodowy wiec stelaz i tak rodzice musza zbarac.

Wdg. mnie przy dobrej organizacji wozek sie zmieści ,tym bardziej ,że obecne wózki skladaja sie mocno.

Nie znam nikogo kto jezdzi z dzieckiem wózkowym nad morze pociągiem lub autobusem.

Pomysł dobry ale nie w naszym kimacie.
No chyba ,że nie jest to główna praca a jedynie dodatek (do np. wynajmowania pokoi czy mieszkan nad morzem.)

[pszczolkowa mama]

My pojechaliśmy nad morze pociągiem, z wózkiem - Olka miała 14 mcy.
Było ciężko, ale przeżyliśmy. Wózek też
Na pewno taki pomysł jest dobry dla rodziców nie posiadających auta. Gdybyśmy mieli możliwość wypożyczenia wózka, na bank byśmy z niej skorzystali. Zawsze to jeden toboł mniej
Pytanie tylko do ilu osób bys dotarła ze swoją ofertą? Muszą wiedzieć o tej możliwości przed wyjazdem, inaczej przecież wezmą swój wózeczek
Na pewno musiałabyś mieć reklamę na tych wszystkich stronach, gdzie są oferty noclegów. (np.: http://www.fajnewczasy.pl/ albo inne takie, tego jest dużo)
Druga sprawa że wypożyczalnia powinna się znajdować tuż obok stacji kolejowej/PKS. Jak już rodzinka wysiądzie z bagażami, to raczej nie będą z tym lecieć na drugi koniec miasta, i z dzieciakiem pod pachą, po wózek.
Szczerze mówiąc nie wiem jak z rentownością - z tego co pamiętam, z naszego pociągu wysiadło w sumie nie więcej niż 10 rodzin z wózkami.
Cena też musiałaby nie powalać na kolana - nie więcej niż 5-10 zł za dobę moim zdaniem, za większą kwotę to ja bym juz wolała targać ten nasz wózek w pociągu...

[paula78]

Dziecko 14 miesiecznie juz mozna posadzic w pociągu samo postoi itp a co z mlodszym ?
wozek rozkladasz sadzasz dziecko i jest ono bezpieczniejsze niz siedzace na kanapie pociagu czy stojace ,trzymanie na rekach iles godzin chyba tez srednio wygodne .
dwa wózek to tez fajny transport dla innych toreb i bagaży.

Rodzina wysiada z pociągu a wózek juz musiałby byc podstawiony pod PKP jak limuzyna

[pszczolkowa mama]

Napisane przez paula78

Dziecko 14 miesiecznie juz mozna posadzic w pociągu samo postoi itp a co z mlodszym ?
wozek rozkladasz sadzasz dziecko i jest ono bezpieczniejsze niz siedzace na kanapie pociagu czy stojace ,trzymanie na rekach iles godzin chyba tez srednio wygodne .
dwa wózek to tez fajny transport dla innych toreb i bagaży.

Rodzina wysiada z pociągu a wózek juz musiałby byc podstawiony pod PKP jak limuzyna

Też jeździliśmy - pierwsza podróż była jak miała 7 mcy
Prawie 6 godzin - no ale połowę tego czasu przespała. Resztę spędziłyśmy na książeczkach i takich tam zabawach.
Cała podróż na kolanach - ta tegoroczna też.
Zresztą pociąg był tak nabity że nie było innej opcji - i tak wymusiłam miejsce w przedziale. Jechaliśmy w nocy, więc spała całą drogę. Miałam przechlapane bo nawet nie mogłam się ruszyć, wstałam tak odrętwiała i obolała że masakra...
Nie wyobrażam sobie wstawienia rozłożonego wózka do przedziału w pociągu (chyba że wykupię cały przedział tylko dla nas....) - albo zatarasowania nim przejścia w wagonie bezprzedziałowym.
Już widzę te szczęśliwe miny współpasażerów

A z tym transportem dla toreb to się zgadza - jak dotarliśmy do celu, małą wziełam w chustę, a do wózka wpakowaliśmy torby, i tak doczłapaliśmy do naszej kwatery

[patrycja22]

no własnie byłoby to do pokoi równiez to oczywiste ze blisko stacji. nie tylko turysci by z tego korzystali ale tak szukam w tym jakiegos plusika bo reklama naprawde jest wazna na razie musze sie nad tym dobrze zastanowic gdybym miała pare osób które by z tego skorzystały i by mnie komus tez polecały to jakas reklama bedzie trzeba to rozkrecic dziekuje za odpowiedzi moze jakies jeszcze macie pomysły co dla dzieci mozna jeszcze wyporzyczyc?? rowerki chodziki a moze co innego??moze mi pomozecie podjac decyzje???

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

jak byscie miały jakies pomysły to dawajcie skorzystam napewno wiecej osób musi mi odpowiedziec

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

no racja zawsze wózio moge dowiesc na pks taka tez moze byc mozliwosc

[Luthienna]

Co raz więcej osób transportuje swoje dzieciątka w chustach lub nosidłach, które po złożeniu mieszczą się w bagażu podręcznym. Pierwsze wakacje Cytruska to głównie wędrówki w nosidle, jak również wszelkie inne wyjazdy rodzinne.

sam pomysł jest intrygujący. Najbardziej przemawia do mnie pomysł z taka wypożyczalnią przy dworcu kolejowym i myślę że dobrze abyś miała wózki funkcyjne - przyjdzie mama z dzieckiem siedzącym zdejmujesz gondolę a przyczepiasz siedzisko. Lub odwrotnie. A dla rodziców, którzy przywieźli bobasa w foteliku/nosidle dobrze mieć jakiś uniwersalny adapter do wózka

[pszczolkowa mama]

Ja Ci podpowiem co mnie natchęło jak byłam nad morzem właśnie.
Przechowalnia dla wózków przed plażą.
Akurat byłam w Jastrzębiej, tam klif, zejść z wózkiem cholernie ciężko. Bałam się w chuście, bo mam kolano trochę popsute i gdybym poleciała z dzieckiem.....
I tak mi tam brakowało, żeby gdzieś za opłatą wózek zostawić przed plażą...

My tez chustujemy, ale na 2 tygodniowy wyjazd wózek jednak się przydaje - mieliśmy w planie dużo chodzenia po okolicy, a dla mnie jednak kilkugodzinne targanie małej na sobie jest męczące (kolano...). No i jak szliśmy coś zjeść na mieście, a Olka zasypiała, zdecydowanie wygodniej było z wózkiem.

[paula78]

Wypozyczac mozna np. rowerki dla dzieciakow ,kojce,krzeselka do jedzenia,wanny,przewijaki .do tego może dojsc sprzet plazowy np. parasolki lub takie namioty chroniace od wiatru i slonca wktórym dziecko może sie zdrzemnąć.
Foteliki do rowerów,kaski
Fajne są też takie drewniane wózki ktore ciągnie się z siedzącym dzieciakiem w środku.
takie cos :

http://allegro.pl/item893441261_drew...wane_kola.html

[pszczolkowa mama]

Jak nad morzem to zdecydowanie też te dmuchane duperelki do wody, dla dzieciaków - te duże pływające wieloryby, czy tam kaczuchy
Jak ktoś przyjeżdza pociągiem, to nawet nie chodzi o kasę, żeby to kupić - tylko przeraża myśl o dodatkowych rzeczach do zabrania przy wyjeździe

W samych pokojach łóżeczka turystyczne. Myśmy mieli, płaciliśmy 5 zł za dobę. I nocnik, ale to już był gratis
I generalnie cały osprzęt "ciężki" do dziecka. Wszystko co jest potrzebne przy maluchu, a zajmuje dużo miejsca w bagażach

I powiem Ci jeszcze że super sprawa - nagrać jakieś sensowne dziewczyny i proponować "nianiowanie" turystom.
Wiadomo, rodzic też człowiek i chce poszaleć trochę na wakacjach. A jak tu iść na dyskotekę...myśmy sobie tak dziewczynę sami zorganizowali, ona tylko pilnowała małej, myśmy ją wcześniej położyli spać - wyszliśmy pierwszy raz SAMI od kiedy się urodziła.
Bardzo odżyliśmy dzieki tym kilku godzinkom Na pewno zawsze będziemy tak sobie przynajmniej jeden wieczór organizować na wyjazdach.

[patrycja22]

no własnie o to mi chodziło no wiem jak to jest wyjechac na wczasy i nie skorzystac na wieczór we dwoje tylko niewiem jak duzo osób wyjezdza na wakacje do kołobrzegu bo głównie tu bym sie tym zajeła. uwielbiam dzieci a ze jeszcze nie mam swoich to chciałam pomóc innym mamą ułatwienie dla wszystkich no niania na wieczór to wiem ze nieraz sa potrzebne bo latem tym sie zajmuje u siebie

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

no własnie mi tu chodzi o ułatwienie rodzica tułania

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

[paula78]

Co do niani to ja osobiscie nie zostawilabym swojego dziecka z dopiero co poznana osobą :raz ja jej nie znam ,dwa dziecko jej nie zna.

Trzy jade na urlop z rodzną aby z nią spędzać czas .

Jeśli chce sie "pozbyc "dziecka to zostawiam u kogos znanego mi ,dziecku i w otoczeniu znajomym
czyli nie biorę dziecka.

[patrycja22]

tez prawda.ale jak decyzja zapadnie tak z nie nacka to wtedy nie szukasz znajomych tylko nianie. a jak znajomi tez maja plany to przeciez wakacje

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

i to tylko takie pomysły co mozna z tym wszystkim połaczyc

[pszczolkowa mama]

Napisane przez paula78

Co do niani to ja osobiscie nie zostawilabym swojego dziecka z dopiero co poznana osobą :raz ja jej nie znam ,dwa dziecko jej nie zna.

Trzy jade na urlop z rodzną aby z nią spędzać czas .

Jeśli chce sie "pozbyc "dziecka to zostawiam u kogos znanego mi ,dziecku i w otoczeniu znajomym
czyli nie biorę dziecka.

W dzień w życiu bym nie zostawiła - ale jak mała szła spać o 20stej, to myśmy się cały wieczór kisili w pokoiku - no bo co można, nie chciałam jej rytmu dnia przestawiać.
Ola nawet nie zauważyła że ktoś obcy z nią jest - spała sobie. My byliśmy w okolicy, pod telefonem w razie czego.
Dziewczyna pracowała tam gdzie mieszkaliśmy, jak przyszedł nam ten pomysł do głowy, spytaliśmy właścicielkę pensjonatu czy się zgadza na wynajęcie jeden z pracownic, i czy którąś może polecic - wskazała nam dwie, wybraliśmy tą sympatyczniejszą.

[patrycja22]

zawsze trzeba jakies rozwiazanie odszukac no ja po mału dojde do tego pomysłu zobaczymy czy mi sie to uda to takie moje rozmyslenia na dodatkowa kaske

[paula78]

Napisane przez patrycja22

tez prawda.ale jak decyzja zapadnie tak z nie nacka to wtedy nie szukasz znajomych tylko nianie. a jak znajomi tez maja plany to przeciez wakacje

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

i to tylko takie pomysły co mozna z tym wszystkim połaczyc

wiesz jak ma sie dziecko ,male dziecko to nie podejmuje sie decyzji o pojsciu na impreze z dnia na dzien a jelsi nawet to najwazniejsze jest aby dziecko mialo sprawdzona opiekę i jesli nie ma nikogo do dziecka to sie na impreze nie idzie.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez pszczolkowa mama

W dzień w życiu bym nie zostawiła - ale jak mała szła spać o 20stej, to myśmy się cały wieczór kisili w pokoiku - no bo co można, nie chciałam jej rytmu dnia przestawiać.
Ola nawet nie zauważyła że ktoś obcy z nią jest - spała sobie. My byliśmy w okolicy, pod telefonem w razie czego.
Dziewczyna pracowała tam gdzie mieszkaliśmy, jak przyszedł nam ten pomysł do głowy, spytaliśmy właścicielkę pensjonatu czy się zgadza na wynajęcie jeden z pracownic, i czy którąś może polecic - wskazała nam dwie, wybraliśmy tą sympatyczniejszą.

tez jezdzilamz malym dzieckiem na urlop i nie nudziłam sie wieczorami z TŻ a i nie raz dziecko balowało do póznej nocy z nami.

nie wyobrazam sobie sytuacji kiedy dziecko sie budzi i pochyla sie nad nia obca osoba ,że o innych zagrozeniach nie wspomnę.

No ale moja wyobrażnia jest jakas dziwna.

[patrycja22]

moze jestes uprzedzona do niani ok kazdy ma swoje zdanie moze ja mysle inaczej bo nie mam dzidzi ale tak teraz rozmowa zeszła na inny temat to jak polecacie mi taki interes czy dac sobie spokój piszcie szczerze jak wy o tym myslicie.

[paula78]

Nie jestem uprzedzona do niań tylko drazni mnie brak odpowiedzialności i zostawianie dziecka z przypadkowymi ludzmi bo mam ochote na imprezę.

Jesli szukasz niani (bo musisz isc do pracy a nie na impreze) do dziecka to nie bierzesz 1 lepszej z ulicy tylko szukasz ,sprawdzasz je na wszelkie sposoby a potem i tak drżysz z niepokoju czy zadba o twoje dziecko.

Skoro wynajmujesz pokoje to nic nie stoi na przeszkodzie aby zainwestować w sprzet dla dzieci (kupic sprzęt uzywany)i włączysz to do reklamy pokoi ,że sa przyjazne dla rodzin z dziećmi.

[pszczolkowa mama]

Napisane przez paula78

Nie jestem uprzedzona do niań tylko drazni mnie brak odpowiedzialności i zostawianie dziecka z przypadkowymi ludzmi bo mam ochote na imprezę.

Jesli szukasz niani (bo musisz isc do pracy a nie na impreze) do dziecka to nie bierzesz 1 lepszej z ulicy tylko szukasz ,sprawdzasz je na wszelkie sposoby a potem i tak drżysz z niepokoju czy zadba o twoje dziecko.

Skoro wynajmujesz pokoje to nic nie stoi na przeszkodzie aby zainwestować w sprzet dla dzieci (kupic sprzęt uzywany)i włączysz to do reklamy pokoi ,że sa przyjazne dla rodzin z dziećmi.

Jak sprawdzasz? Sama pracuję teraz jako niania, póki Olka nie pójdzie do przedszkola, i zapewniam że ludzie przychodzą, nawet dowodu nie oglądają, gadamy sobie, ustalamy szczegóły, spędzamy jeden dzień razem, a potem jestem w 100% odpowiedzialna za czyjeś dziecko i to nie kiedy śpi - a przez większość dnia! jestem dla nich obca a powierzają mi wychowanie dziecka, wierzą że dobrze zadbam o jego zdrowie, rozwój...do tego pracuję u siebie, czyli nawet nie mają możliwości kontroli poprzez jakąś dyskretną kamerkę czy dyktafon..wyobrażasz sobie?
strasznie nieodpowiedzialni prawda?????
tak dodam na marginesie że Mama mojej podopiecznej jest pedagogiem, pracuje z dziećmi i jest BARDZO wyczulona na punkcie właściwego podejścia do dzieci.

po prostu trzeba wierzyć w ludzi i w swoje odczucia co do drugiego człowieka
Gdybym nie wzbudzała ufności w rodzicach, na pewno by nie decydowali się na współpracę ze mną, tak samo, gdyby ta dziewczyna nie wzbudziła mojej sympatii i zaufania przez poprzednie 10 dni pobytu, bym jej dziecka nie powierzyła.
Tak mi się przypomniał wątek, na forum portalu nianiowego.
Dziewczyna pisała, że szukała pracy, miała jakieś rozmowy z ludźmi, poprosili o referencje, podała nr do poprzednich pracodawców. Zadzwonili do niej następnego dnia, uprzedzić z kim może mieć do czynienia..potencjalna nowa pracodawczyni głównie interesowała się czy kradła, czy kłamała...słyszała w odpowiedzi same pochwały...w końcu się wkurzyła i spytała cytuję "..no dobrze, ale co ZŁEGO może Pani o niej powiedzieć?" ( z naciskiem na "złego")
Poza tym zależy jakie kto ma dziecko.
Ja mam cygańskie
Można ja sprzedać każdemu, wszystkich lubi, nie ma z tym problemu. Jest samowystarczalna zazwyczaj (no ostatnio zaczęły się bunty i problemy, więc jest gorzej), podejrzewam że jak pójdzie do przedszkola to będzie się rano wyrywać do wyjścia i - jak mój chrześniak - udawać że nie zna Mamy, jak przyjdę po nią po południu

[paula78]

Napisane przez pszczolkowa mama

Jak sprawdzasz? Sama pracuję teraz jako niania, póki Olka nie pójdzie do przedszkola, i zapewniam że ludzie przychodzą, nawet dowodu nie oglądają, gadamy sobie, ustalamy szczegóły, spędzamy jeden dzień razem, a potem jestem w 100% odpowiedzialna za czyjeś dziecko i to nie kiedy śpi - a przez większość dnia! jestem dla nich obca a powierzają mi wychowanie dziecka, wierzą że dobrze zadbam o jego zdrowie, rozwój...do tego pracuję u siebie, czyli nawet nie mają możliwości kontroli poprzez jakąś dyskretną kamerkę czy dyktafon..wyobrażasz sobie?
strasznie nieodpowiedzialni prawda?????

A uważasz ,że nie sprawdzanie niani jest odpowiedzialne ?
ja nie.
a sprawdzac mozna na rozne sposoby od cv przez kurs 1 pomocy po zaswiadczenie lekarskie.

Wiem ,że sprawdzanie nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa ale w razie czego wiesz ,że zrobiłas wszytsko aby twoje dziecko bylo bezpieczne.

Napisane przez pszczolkowa mama

po prostu trzeba wierzyć w ludzi i w swoje odczucia co do drugiego człowieka
Gdybym nie wzbudzała ufności w rodzicach, na pewno by nie decydowali się na współpracę ze mną, tak samo, gdyby ta dziewczyna nie wzbudziła mojej sympatii i zaufania przez poprzednie 10 dni pobytu, bym jej dziecka nie powierzyła.

wierzyc to ja moge w to ,że wygram samochod w radiu zet a nie w obcego czlowieka.
nawet na drodze obowiazuje zasada ograniczonego zaufania a tu ludzie oddaja swoje dziecko ot tak ,jakby mieli zapasowe.

Napisane przez pszczolkowa mama

Poza tym zależy jakie kto ma dziecko.
Ja mam cygańskie
Można ja sprzedać każdemu, wszystkich lubi, nie ma z tym problemu. Jest samowystarczalna zazwyczaj (no ostatnio zaczęły się bunty i problemy, więc jest gorzej), podejrzewam że jak pójdzie do przedszkola to będzie się rano wyrywać do wyjścia i - jak mój chrześniak - udawać że nie zna Mamy, jak przyjdę po nią po południu

twoje dziecko jest jeszcze male i w pewnym wieku jest to normalne ale tez jest wiek kiedy dziecko nie chce sie rozstawac z mamą a za chwile bedziesz musiała nauczyć dziecko ograniczonego zaufania i wyczulenia na pewne zachowania które moga spotkać dziecko.

I nie bierz tego do siebie .

Pomyśl jak ty wybrałabys nianie dla dziecka pol rocznego ktore musisz zostawić i wrocic do pracy.