cały czas muszę 'coś' mieć w rękach :(

[wioolusiaaa]

mam nadzieje, że temat nie brzmi bardzo głupio, ale nie wiem jak nazwać ten temat i nie mam pojęcia do jakiego forum go podpiąć. Mam mały problem, już od kilku lat muszę coś trzymać w ręce, najczęściej jest to zwykła zakrętka z długopisu i tak sobie ją 'drapię' cały czas. Nie ważne gdzie, nie ważne co robię i czy jestem zdenerwowana. Nie mam pojęcia czy to może mieć związek z tym, że się denerwuję? Ma tak ktoś? Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi...

[guess17]

Ja tak mam....

Ciągle cos musze robic z rękoma... gdy jestem w szkole jest to długopis(ostatnio nawet jak byłam do odpowiedzi tak wbijałam "zakrętke" od markera że na rękach zostały mi piekne dwa czerwone slady) a w domu przy stole bawie sie cukiernica, a raczej cukrem....

Także mamy chyba podobny problem...

[Asienka187]

Mój Tż też tak ma. Cały czas coś trzyma i ugniata, skręca, dłubie, a jak nic nie ma to skubie sobie skórki (bo paznokci nie obgryza na szczeście). Do szału mnie doprowadza to jego skubanie, na poczatku go upominałam, a teraz podaje mu rękę i gniecie sobie moje palce

[lisnov]

Kup sobie antystresowego cycusia żelowego

[rapifen]

Ja na imprezie muszę mieć coś w rękach. Papieros, szklanka, torebka, telefon. Wśród nowych ludzi, w nowym środowisku. Może to nerwy?

[wioolusiaaa]

no właśnie nie wiem... to jest o tyle martwiące, że jak jej nie mam w ręce to wpadam w szał. Nie wiem przez co to... ?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

nie wiem czy przez nerwy, bo cały czas muszę ją 'mieć'

[201604200942]

ja tak mam. To znaczy miałam. Obrywałam skórki przy paznokciach, czasem nawet do krwi. Moje dłonie przez to wyglądały okropnie, pełne w strupkach i drobnych rankach- bardzo się ich wstydziłam.

I to nie było na tle nerwowym, bo niczym się nie denerwowałam.
W moim przypadku było to raczej genetycznie uwarunkowane, bo moja babcia też ma taki nawyk

[wioolusiaaa]

jak myślicie powinnam się z tym udać to lekarza? bo jest mi czasem wstyd tak, gdzieś iść...

[iza_wiosenna]

może coś na uspokojenie sobie sprawisz? melisska? mówię poważnie, bo często tego typu ...natręctwa, nerwowe ruchy czy przymus poruszania się/poruszania czymś ma podłoże psychiczne, służy rozładowaniu emocji czy nadmiaru energii.
a uprawiasz jakiś sport?

dla mnie niepokojące wydaje się trochę to, że w przypadku braku możliwości bawienia się"" czymś wpadasz w szał... może rzeczywiście masz problem z nerwami, jesteś wrażliwa, podatna na stres, przejmujesz się, kolokwialnie rzecz ujmując, "byle czym" ?

[ghana]

Napisane przez SamaraMorganx

ja tak mam. To znaczy miałam. Obrywałam skórki przy paznokciach, czasem nawet do krwi. Moje dłonie przez to wyglądały okropnie, pełne w strupkach i drobnych rankach- bardzo się ich wstydziłam.

I to nie było na tle nerwowym, bo niczym się nie denerwowałam.
W moim przypadku było to raczej genetycznie uwarunkowane, bo moja babcia też ma taki nawyk

jak z tym skończyłaś? ja ciąglę obgryzam lub wydrapuję skórki przy paznokciach przez co moje palce wyglądają dość nieestetycznie mam coś takiego, że jak wpadnę w wir obgryzania nie czuję bólu i nie zwracam uwagi na krew, ot tak po prostu, gdy jestem już 'zaspokojona' przestaje na kilka godzin. najdluzej wytrzymalam max 6-7h, wiecej nie potrafie.

[Kasza Manna]

Też tak mam, myślę, że to taka nadpobudliwość, jak ADHD.
No i taka wewnętrzna nuda, niemożliwość usiedzenia w spokoju (w tym wypadku - usiedzenia rąk ).
To tak, jak z nawykiem czytania, kiedy mi się nudzi, a jest coś pod ręką - przeczytam, choćby to było opakowanie po proszku do prania (w wiadomej sytuacji )

[wioolusiaaa]

Napisane przez iza_wiosenna

może coś na uspokojenie sobie sprawisz? melisska? mówię poważnie, bo często tego typu ...natręctwa, nerwowe ruchy czy przymus poruszania się/poruszania czymś ma podłoże psychiczne, służy rozładowaniu emocji czy nadmiaru energii.
a uprawiasz jakiś sport?

dla mnie niepokojące wydaje się trochę to, że w przypadku braku możliwości bawienia się"" czymś wpadasz w szał... może rzeczywiście masz problem z nerwami, jesteś wrażliwa, podatna na stres, przejmujesz się, kolokwialnie rzecz ujmując, "byle czym" ?

dokładnie, taka jestem. Nie wiem czy mam to zostawiać czy coś z tym zrobić

[Hortencja]

Moje pierwsze skojarzenie- nerwica natręctw ? Masz oprócz tego jakieś inne zwyczaje, których czujesz, że musisz przestrzegać ? A co się dzieje jeśli na przekór sobie nie będziesz nic trzymać w dłoniach ?

[wioolusiaaa]

inne, hmm.. raczej nie. Nie wiem co się dzieje, bo praktycznie cały czas ją trzymam...

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

teraz sobie przypomniałam, muszę kilka razy sprawdzić czy zamknęłam drzwi, i jak gdzieś idę to potrafię po kilka naście razy sprawdzić czy mam w torbie tel,dokumenty itd

[heroin]

Mam to samo, jak nie skubie to obgryzam, jak nie obryzam to zrywam etykietki, jak nie zrywam etykietek to zajmuje rece innymi przedmiotami.

W moim przypadku jest to spowodowane stresem, tego jestem pewna i wydaje mi sie ze u Ciebie moze byc podobnie. Chociaz przeszlabym sie do psychologa jak ktos wczesniej wspomnial to moze byc nerwica natrectw.

[wioolusiaaa]

dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, nie wiedziałam, że to może być coś takiego...

[SamSzef]

Napisane przez wioolusiaaa

inne, hmm.. raczej nie. Nie wiem co się dzieje, bo praktycznie cały czas ją trzymam...

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

teraz sobie przypomniałam, muszę kilka razy sprawdzić czy zamknęłam drzwi, i jak gdzieś idę to potrafię po kilka naście razy sprawdzić czy mam w torbie tel,dokumenty itd

faktycznie to może być nerwica natręctw. Kuzyn mojego TŻta miał obsesję na punkcie czystych rąk. I nie, że je często mył, on po prostu je szorował kilkanascie razy dziennie, aż pozdzierał skórę, do krwi. ALe wyszedł z tego, dzięki pomocy lekarza, jakieś leki też brał.

A co do Twojej przypadłości - wiem, że istnieje takie coś jak zespół niespokojnych nóg, ale nie wiem czy w przypadku rąk, też jest taka dolegliwość. stawiałabym raczej na stres, nerwy, albo nerwicę.

[wioolusiaaa]

ma to też wpływ na mniejszą efektywność w nauce, bo 'bawiąc' się nią nie mogę się skupić, nie trzymając jej myślę o niej... :/

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zespół niespokojnych rąk
Nie zdajecie sobie sprawy z tego, ale 3/4 ludzi musi mieć czymś ręce zajęte.
Ja też Nie rób problemu na siłę, ja ciągle bawię się długopisem, zatyczką, gumką, kredą... Zarówno jak odpowiadałam w szkole, ja i teraz, gdy zajęcia prowadzę. Jeśli czegoś nie mam, kręcę palcami młynki albo stukam palcami o palce
Może spróbuj dziergania na drutach? To skutecznie zajmuje dłonie Albo szydełko.

[wioolusiaaa]

....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez wioolusiaaa

....

Nie wiesz, że kasowanie postów jest niezgodne z regulaminem?

[SamSzef]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16055101]Nie wiesz, że kasowanie postów jest niezgodne z regulaminem? [/QUOTE]
a co było w tym poście?

[ejMala]

Napisane przez wioolusiaaa

jak myślicie powinnam się z tym udać to lekarza? bo jest mi czasem wstyd tak, gdzieś iść...

może to jest nerwica natręctw? idź do lekarza

[wioolusiaaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16055101]Nie wiesz, że kasowanie postów jest niezgodne z regulaminem? [/QUOTE]

nie ja napisałam tego posta, tylko moja siostra, dlatego go skasowałam.

[justi699]

Napisane przez wioolusiaaa

ma to też wpływ na mniejszą efektywność w nauce, bo 'bawiąc' się nią nie mogę się skupić, nie trzymając jej myślę o niej... :/

ja wręcz odwrotnie
ucząc się, siedząc na wykładach musze się czymś "bawić" pomaga się mi to skupić, najczęsciej jest to długopis, marker, zakreślacz itp, naszczęscie paznokcie oszczędzam


moją koleżankę bardzo to denerwuje jak tak pstrykam tym długopisem,zawsze mnie upomina ale to silniejsze ode mnie też nie wiem co z tym zrobić ale lubię to

[wioolusiaaa]

no to jest też to, że denerwuje to ludzi na około wiecie jak to jest z lekarzami? nie wiem gdzie jest jakiś psycholog i czy w długo się czeka jeśli już się idzie do takiego na nfz...

[angela0033]

ja też muszę często coś trzymać w ręcach długopis,ołówek itp. ale ja najczęściej biorę to wszystko do buzi np. spinkę,skuwkę,ten dzyndzelek od ekspresu przy bluzie itp. ale nigdy się o to nie martwiłam. Często mam też tak,że jak przechodzę koło grupki ludzi to mam takie wrażenie gumowych nóg.Też przejmuję się byle czym więc może to coś na tle nerwowym.(moja babcia ma nerwicę).

[201604200942]

Napisane przez ghana

jak z tym skończyłaś? ja ciąglę obgryzam lub wydrapuję skórki przy paznokciach przez co moje palce wyglądają dość nieestetycznie mam coś takiego, że jak wpadnę w wir obgryzania nie czuję bólu i nie zwracam uwagi na krew, ot tak po prostu, gdy jestem już 'zaspokojona' przestaje na kilka godzin. najdluzej wytrzymalam max 6-7h, wiecej nie potrafie.

Ja miałam podobnie. W podstawówce obgryzałam tak, że wewnętrzną stronę palców miałam zakrwawione. Okropny widok. I też nie zwracałam uwagi na ból- przyzwyczaiłam się do niego.
Z czasem przestałam to robić ale ciężko mi było przestać obgryzać paznokcie i zrywać skórki przy paznokciach.
Wiele razy obiecywałam sobie, że już nigdy tego nie zrobię. Teraz chyba się po prostu odzwyczaiłam. Jeśli zaczynam drapać skórki, mój chłopak mnie upomina

[iza_wiosenna]

Na Twoim miejscu zainwestowałabym w coś na uspokojenie, serio. Chociażby tę głupią melissę. Może jak się wyciszysz i wewnętrznie uspokoisz, to potrzeba wykonywania tych różnych dziwnych (nie martw się, też mam z podobnymi problem:P) czynności zminimalizuje się lub zniknie.
rozmowa z psychologiem tez jest dobrym pomysłem. Myślę, że pomógłby Ci znalezc dobry sposob na rozładowanie emocji, radzenie sobie ze stresem itd. Chociaż melissa na pewno nie zaszkodzi!

[wioolusiaaa]

no chyba będzie trzeba czegoś spróbować