Święta a rodzina Wasza i TŻ

[rybkad]

Dziewczyny mam pytanie następujące:przychodzą Święta i jak to wygląda u Was?Spędzacie je osobno każde ze swoja rodziną czy zapraszacie TŻ np na Wigilię albo któryś dzień Świąt?Albo czy idziecie do niego?
Ja jestem z moim TŻ prawie 2 lata ale jeszcze nie doczekałam się zaproszenia w Święta.Zawsze on wyjeżdża do domu i każde Święta do tej pory spędzaliśmy osobno.A jak to wygląda u Was?

[zizou]

Napisane przez rybkad

Dziewczyny mam pytanie następujące:przychodzą Święta i jak to wygląda u Was?Spędzacie je osobno każde ze swoja rodziną czy zapraszacie TŻ np na Wigilię albo któryś dzień Świąt?Albo czy idziecie do niego?
Ja jestem z moim TŻ prawie 2 lata ale jeszcze nie doczekałam się zaproszenia w Święta.Zawsze on wyjeżdża do domu i każde Święta do tej pory spędzaliśmy osobno.A jak to wygląda u Was?

u mnie to wyglada tak: wigilia osobno, pierwszy dzien swiat u mnie, drugi u niego. on pochodzi z miasta oddalonego od mojego o 90 km. w zeszym roku bylo tak samo

[Cannabis84]

Jesli chodzi o Wigilie czy Wielka NIedziele, to spedzamy je osobno. TŻ przyjezdza do mnie w drugi dzien swiat, czasem dzien po swietach, to zalezy. Jestesmy ze soba juz 6 lat i jeszcze nam sie nie zdarzylo spedzic swiat razem. Uwazam, ze to czas dla rodziny.

Natomist nastepna Wigilia bedzie dla mnie wyzwaniem, poniewaz bedziemy juz malzenstwem. Jak narazie nie moge sobie tego wyobrazic...

[rybkad]

Napisane przez zizou

u mnie to wyglada tak: wigilia osobno, pierwszy dzien swiat u mnie, drugi u niego. on pochodzi z miasta oddalonego od mojego o 90 km. w zeszym roku bylo tak samo

Mój pochodzi ze wsi połozonej dokładnie 100 km od wawy ale calutkie święta spędza w rodzinnym domu.W tym roku mało tego,że będziemy osobno to moja rodzina wyjeżdża i będę sama jak palec.
No,nie licząc psa..

[wersta]

od kilku lat (chyba 5) zawsze u moich rodziców. wigilia i całe święta

[izia17]

Niestety jak dotąd zawsze całe święta osobno...

[201607291951]

Napisane przez rybkad

Mój pochodzi ze wsi połozonej dokładnie 100 km od wawy ale calutkie święta spędza w rodzinnym domu.W tym roku mało tego,że będziemy osobno to moja rodzina wyjeżdża i będę sama jak palec.
No,nie licząc psa..

Ja w te święta też będe sama, niestety mam taką sytuacje rodzinną
Tz chce ze mną spędzić święta tz u mnie, ale nie jestem do tego przekonana, jego rodzina zawsze spędzała święta razem i czułabym się jak czarna owca.
Wiecie, nagle kochany synek/wnuczek wybywa z domu a zawsze był z nimi

[Aggie125]

Rybko, Twój facet jedzie do rodziny, a Ty zostajesz sama? On o tym wie i mimo wszystko nie zaprosił Cię do swojej rodziny?

My z mężem spędzamy Boże Narodzenie raz u nas, raz u jego taty (ok. 4 godzin jazdy od Warszawy), nawet, jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem i nie byliśmy jeszcze formalnie zaręczeni. W tym roku zostajemy tutaj.

[biiibiii]

wigilia zawsze osobno.
czasami w 1wszy dzien swiat on mnie odwiedza, w 2gi tez on do mnie przyjezdza albo ja do niego. łatwiej bylo jak mieszkalismy w tym samym miescie, teraz kiedy ja sie przeprowadziłam, nie mam swojego auta wiec ciezko mi dojechac do niego, szczegolnie w swieta. dlatego zapewne on przyjedzie do mnie

[rybkad]

Napisane przez Aggie125

Rybko, Twój facet jedzie do rodziny, a Ty zostajesz sama? On o tym wie i mimo wszystko nie zaprosił Cię do swojej rodziny?

Dokładnie tak
Nie zaprosił i nie sądzę,żeby o tym pomyślał.Nawet się zastanawiam czy t o nie jest powód do rozstania.
Ale z drugiej strony gdyby nawet zaprosił to i tak bym nie mogła jechać bo mam pod opieką psa,którego nie mam u kogo zostawić.

[syntagma]

Napisane przez rybkad

Mój pochodzi ze wsi połozonej dokładnie 100 km od wawy ale calutkie święta spędza w rodzinnym domu.W tym roku mało tego,że będziemy osobno to moja rodzina wyjeżdża i będę sama jak palec.
No,nie licząc psa..

no to Cie powinien zaprosic. Co innego jak kazdy ze swoja rodzina, ale jak tak sama Cie zostawia?

[nati360]

Jestem z TŻtem ponad 3 lata, pierwsze święta spedzlismy osobno, tylko w 2 dzień u wspólnych znjaomych
od 2 lat jest tak, że wigilie osobno, chyba,że póxbniej razem idziemy na pasterkę (mieszkamy w jednej miejscowości), 1 dzień świat osobno, zawsze wtedy mamy gości, bo tata robi imieniny (Adam), a w 2 dzień TŻ przychodzi do mnie i spedzamy dzień razem

[Aggie125]

Napisane przez rybkad

Dokładnie tak
Nie zaprosił i nie sądzę,żeby o tym pomyślał.Nawet się zastanawiam czy t o nie jest powód do rozstania.
Ale z drugiej strony gdyby nawet zaprosił to i tak bym nie mogła jechać bo mam pod opieką psa,którego nie mam u kogo zostawić.

Dziwne to jakieś. Szczerze mówiąc ja bym wolała zostać w domu sama z miśkiem i urządzić sobie wigilijną kolację we dwoje, niż zostawić go samego w takim dniu. A psa też można zabrać na parę dni.

A długo już razem jesteście?

[rybkad]

Napisane przez Aggie125

Dziwne to jakieś. Szczerze mówiąc ja bym wolała zostać w domu sama z miśkiem i urządzić sobie wigilijną kolację we dwoje, niż zostawić go samego w takim dniu. A psa też można zabrać na parę dni.

A długo już razem jesteście?

Psa akurat zabrać nie mogę bo jest po operacji no ale w Święta będzie nas dzieliło tylko 100 km więc przy odbrobinie chęci dało by się to jakoś zorganizować..A będzie to jak znam życie tak,że w niedzielę on wyjedzie do domu i wróci w czwartek po Świętach.jesteśmy razem prawie 2 lata a jeszcze nigdy nie spędzilimy razem ani jednego świątecznego dnia.
Czasem czuję się jak ktoś obcy.

[suzana]

Napisane przez rybkad

Czasem czuję się jak ktoś obcy.

nie dziwię się
a rozmawialiście na temat Twojej samotności w święta?

[rybkad]

Napisane przez suzana

nie dziwię się
a rozmawialiście na temat Twojej samotności w święta?

Czy rozmawialiśmy?Poinformowa łam go,że w tym roku moja rodzina wyjeżdża a ja zostaję sama.I tyle,nie zapytam się przecież czy czasem nie zostanie ze mną albo nie zaprosi mnie na Wigilię do siebie.
Gdyby zaprosił to nawet nie wiem czy bym pojechała ze względu na psa i na to,że jeszcze nigdy w jego rodzinnym domu nie byłam.
No ale miło by było usłyszeć zaproszenie nawet gdybym musiała zostać w domu.

[Aggie125]

To może powiedz mu, że właśnie dostałaś zaproszenie na Wigilię do znajomych i że je przyjęłaś, bo rozumiesz, że na zaproszenie z jego strony nie ma co liczyć, a w Wigilię sama siedzieć nie będziesz? Zobaczysz, jak zareaguje...

[suzana]

Napisane przez rybkad

Czy rozmawialiśmy?Poinformowa łam go,że w tym roku moja rodzina wyjeżdża a ja zostaję sama.I tyle,nie zapytam się przecież czy czasem nie zostanie ze mną albo nie zaprosi mnie na Wigilię do siebie.
Gdyby zaprosił to nawet nie wiem czy bym pojechała ze względu na psa i na to,że jeszcze nigdy w jego rodzinnym domu nie byłam.
No ale miło by było usłyszeć zaproszenie nawet gdybym musiała zostać w domu.

Rybkad ciężka sprawa. Dla mnie ta cała sytuacja jest trochę niepojęta, bo wiem, jestem pewna, że mój narzeczony zostałby ze mną w swieta a jego rodzina przyjechalaby do nas - tak by wszyscy byli razem i nikt nie musiałby siedziec w samotnosci.
Ale rozumiem, że można miec inne relacje w związku

EDIT: czy rodzina Twojego chłopaka w ogóle wie o Twoim istnieniu?

[rybkad]

Napisane przez Aggie125

To może powiedz mu, że właśnie dostałaś zaproszenie na Wigilię do znajomych i że je przyjęłaś, bo rozumiesz, że na zaproszenie z jego strony nie ma co liczyć, a w Wigilię sama siedzieć nie będziesz? Zobaczysz, jak zareaguje...

Nie zrobię tego bo nie umiem kłamać,nawet w takiej sprawie.
Po prostu nie zrobię mu w tym roku żadnego prezentu ani nie złożę życzeń.Może da mu to do myślenia

[Aggie125]

Rybko, a może lepiej powiedzieć mu prosto w oczy co Ci leży na sercu zanim on wyjedzie, niż potem demonstrować swoje niezadowolenie i usłyszeć: "Ale o co Ci chodzi?" "Czy coś się stało?" "Jesteś na mnie zła?" Skoro Twój facet jedzie sobie wygodnie do rodzinki, a Ty siedzisz sama, to nie zaszkodzi powiedzieć mu przed wyjazdem parę ostrych słów.

[rybkad]

Uważam,że domyślenie się że powinien spędzić w te święta choć jeden dzień ze mna nie wymaga wielkiej intelegencji czy błyskotliwości a pomijając to wszystko to ja się wprosić do niego nie potrafię w związku z czym pewnie będę siedziała sama.
Już sama nie wiem,może w jego rodzinie jest inaczej,u moich rodziców było tak,że zawsze zapraszaliśmy w Wigilię samotnego sąsiada.Gdybym ja usłyszała od kogoś znajomego,że będzie sam to bez wachania bym zaprosiła do siebie i dlatego tym bardziej jestem w szoku,ze on nad tym przeszedł ot tak,do porządku dziennego.

[Aggie125]

To może zapytaj go wprost, czy zdaje sobie sprawę z tego, że będziesz sama na święta i co ma na ten temat do powiedzenia. Niewykluczone, że jest po prostu mało kumaty, ale to już gruba przesada co on wyprawia.

[Dezzire]

u nas jest calkiem fajnie bo TZ jest katolikiem ja nie , jedne swieta u niego drugie u moich rodzicow wiec jest zgoda

[emi_lka]

My wszystkie święta spędziliśmy osobno (od 5 lat) - mój TŻ ma dom rodzinny 500km stąd, poza granicami Polski i to jedna z niewielu okazji dla niego żeby pojechać do domku. A ja nie wyobrażam sobie wigilii innej niż z moją rodziną. Ale już tuż po świętach przyjeżdża do mnie i do sylwestra mamy zazwyczaj czas dla siebie

[olenkaa]

Strasznie chciałabym spędzić święta z moim tż. nietety odległość jest straszną barierą... :/ Każde z nas spędza je ze swoją rodziną. Mam nadzieję że kiedyś się tego doczekam. To takie dziwne uczucie świętować wśrod najbliższych ale jak tu się wpełni cieszyć kiedy obok nie ma tej najukochańszej osoby. Zobaczymy się dopiero po świętach.

A propo Twojej sytuacji rybka - dałabym mu jakoś do zrozumienia albo powiedziała wprost że nie chcesz spędzać świąt sama. Czy on nie ma serca? Zostawi Cię w święta samą.. Ja bym na to nie pozwoliła.

[ania230]

Ja spedzam swieta obecnie w Hiszpani z kolezanka jej nowym chlopakiem mama , bardzo cieszy mnie fakt ze moj P przyjezdza wlasnie do mnie abysmy razem spedzili swieta, a nie widzielismy sie 4 miesiace. Taka jest prawda swieta to raczej z rodzina i bliska ci osoba. Chociaz wam dziewczyny powiem ze tutaj tych swiat wogule nie odczuwam , jednak Polskie Swieta to Swieta.
W tamtym roku spedzalam je w Polsce z rodzina czyli tata, mamcia siostry i moj Pawel , ktora zaskoczyl mnie calkowicie bo byl i u swoich rodzicow i u mnie z czego sie bardzo cieszylam. Zawsze u mnie w domu jest jeden talerz polozony na stole dla kolejnej osoby , ktora by zapukala do drzwi.
Oczywisicie wspaniala atmosfera , pyszne jedzenie i prezenty ktorych najbardziej nie mozemy sie doczekac.


19.12.2007 r moj narzeczony przyjezdza szaleje ze szczescia
[IMG]file:///C:/Program%20Files/Tlen.pl/skins/chat_sets/standardowy/DefaultAvatar.png[/IMG]

[Ditto]

Jesteśmy ze sobą od 4 lat i Święta zawsze spędzamy razem. Mieszkamy w tym samym mieście, więc Wigilię spędzamy najpierw u mnie, a później szybko przenosimy się do jego rodziny (z tego powodu kolacja wigilijna w moim domu zaczyna się zazwyczaj jeszcze przed pierwszą gwiazdką). W pierwszy dzień Świąt będziemy u mnie, a w drugi u niego.

rybkad, naprawdę pogadaj ze swoim facetem. Może on jest rzeczywiście jakiś nieprzytomny i nie pomyślał, że będziesz sama. A może jego rodzina ma jakieś specyficzne podejście do Świąt (typu wspólne święta dopiero po ślubie). Nie zostawiaj tego bez wyjaśnień - wyobraź sobie co będziesz przeżywała w Święta zastanawiając się z jakiego powodu Ciebie nie zaprosił - a tak przynajmniej dowiesz się o co chodzi.

[Klariska]

My tez jesteśmy ze sobą od 4lat. Jednak u nas wygląda to tak, ze Wigilie spędzamy każde u siebie, a następne 2dni to rożnie. Przeważnie ja jadę do niego na te 2dni, albo 1. Mój TŻ byłby urażony gdybym żadnego z tych dni nie spędziła z nim.

Ditto ma racje. Rybkad powinnaś porozmawiać ze swoim facetem, choć ja kilka ostrych slow bym mu powiedziała. Ukochanej osoby nie zostawia sie samej w święta. Zawsze jest jakieś rozwiązanie.

[xyoko]

Rybkad - postawa Twojego TŻ jest dla mnie abstrakcyjna, tym bardziej, że nie jesteście ze sobą 2 tygodnie, ale prawie 2 lata. Nie wyobrażam sobie, jak można zostawić ukochaną osobę w takiej sytuacji. Pogadaj z nim teraz a nie czekaj do świąt.

[phdwao]

u mnie wygląda tak,że wigilę spędzamy w granie włąsnej rodziny, pierwszy dzień świąt przychodzido mnie po południu i siedzi do wieczora i się obżera z nami a 2 dzień już looz on u mnie i ja u niego