Postrzeganie nieatrakcyjnych mężczyzn przez kobiety.

[Rick]

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

Hmm uważam, że jeśli nie ma żadnego pociągu i nie odczuwam nic do danej osoby, to na pewno nie będzie z tego czegoś większego. Ot zwykłe koleżeństwo, coś w ten deseń. Na pewno nie romans, na pewno nie związek.

Poza tym temat wątku jest trochę inny niż zapytanie w nim Atrakcyjność, piękność to pojęcia względne. Są różne gusta przecież. Ja lubię wysokich, naprawdę wysokich chuderlaków, najlepiej z żydowskimi nosami albo mówiąc wprost z krzywymi nosami. Dla kogoś to będzie fuj! No, ale mi się tacy faceci wizualnie podobają. A więc logiczne, że każdy inaczej pojmuje atrakcyjność.

Co do komentowania niesmacznie czyjegoś wyglądu, to dla mnie czyste buractwo

[just_me]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

ja osobiscie zawsze ddaję szansę. oczywiście nie dlatego, zeby spróbowac byc w związku ale dlatego, żeby poznac drugą osobę, bo byc moze się okaże, że to jest bardzo wartościowy człowiek, z którym warto utrzymywać dłużej kontakt. Jestem już dość długo w związku, wiec tak naprawde nie szukam faceta, za to szukam fajnych i wartosciowych ludzi, z którymi można pogadać i urozmaicić sobie czas.

A wcześniej? Też dawałam szansę. Raz się zakochałam w takim brzydalu ale byłam strasznie młoda, w wieku gdzie opinia koleżanek liczy się najbardziej, więc z powodu wyglądu niestety nie było nic więcej, pomimo moich uczuć do niego. Głupi wiek

a co do ostatniego pytania: nie szanuję ludzi, którzy oceniają i traktują innych przez pryzmat wyglądu. Wygląd o niczym zupełnie nie świadczy. Dla mnie taka osoba, oceniająca tylko powierzchowność jest po prostu burakiem bez klasy, często krytykująca innych a sama wyglądająca nie lepiej przypomina mi się tu moja koleżanka z akademika, która śmiała się z innej (ktorej kompletnie nie znala) za to, żę tamta miala duzy brzuch i byla gruba. Podczas gdy ta śmiejąca się była jeszcze grubsza, więc nie rozumialam jej animozji. Zaznacze, ze nawet gdyby byla chuda to by jej nie upoważniało do naśmiewania się z innych.

[karolynka90]

Napisane przez Rick

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

Uważam, że są zakompleksieni do granic możliwości albo wręcz przeciwnie - mają przesadnie wybujałe ego.
Tak czy siak tragedia, żal i generalnie dno.

[marchewkowe pole]

jak nie odczuwam pociągu erotycznego to daje sobie spokój (edit: oczywiscie w kwestii związku, nie przyjzni ). aczkolwiek nie wiem co ma pociąg do tytułu wątku, bo osoba uważana za niezbyt atrakcyjną, nie wpisująca się idealnie w kanony urody też może byc dla kogoś pociągająca

co do drugiego pytania: brzydzę się takimi ludźmi i uważam ich za totalnie prymitywnych.

[201705250955]

O matko, jest takie powiedzenie, który każdy samotny i jednocześnie poszukujący powinien sobie wybić w mózgu: każda potwora znajdzie swojego amatora. Nie ma nieatrakcyjnych ludzi. Dla mnie ktoś jest nieatrakcyjny, dla kogoś będzie "miss polonia".

Wulgarne komentarze są wyrazem tylko jakichś własnych słabości i kompleksów. Mi samej zdarzy się powiedzieć coś ironicznego na czyjś temat, choć sama nie jestem miss; ale myślę, że to takie babskie skomentować czyjś komiczny makijaż czy plotkowanie z koleżankami o nieatrakcyjnym dla mnie facecie z tego i tego powodu.

[_ema_]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

Oczywiście, że nie unikam, daję sie poznać i sama poznać próbuję.
Co do sfery uczuciowej - uznaję jedynie stope koleżeńską, bo wyznaję pogląd, że w związku pociąg fizyczny musi iść w parze z pociągającym wnetrzem.

Co myślę o takich osobach? Wiadomo, źle sądzę. Choć świeta nie jestem, i mi samej się zdarzyło brzydko skomentować obcisłe majtki udające spodnie na nielubianej bardzo znajomej - oczywiście tak, żeby nie słyszała. Cóż, ludzie są tylko ludźmi. Natomiast komentarzy wprost czy specjalnie słyszalnych niczym nie usprawiedliwiam, zwykłe chamstwo i nie powinno się czegoś takiego dopuszczać.

[marchewkowe pole]

Napisane przez asia_aisa

Mi samej zdarzy się powiedzieć coś ironicznego na czyjś temat, choć sama nie jestem miss; ale myślę, że to takie babskie skomentować czyjś komiczny makijaż czy plotkowanie z koleżankami o nieatrakcyjnym dla mnie facecie z tego i tego powodu.

no wiesz, to takie tam zwykłe ludzkie dogadywanie, ale są ludzie którzy potrafia podejść do obcej osoby na ulicy i powiedzieć "ale masz brzydki ryj"

[201605161006]

Bez pociągu, tzw. chemii związku na pewno nie bedzie. Chyba ze platoniczny. Inna sprawa, ze nie zawsze te chemie czuje sie od razu. Jesli ktos jest atrakcyjny fizycznie to zwykle jest ona od razu, jesli nie to albo jej nie ma wcale, albo jest dopiero po jakims czasie. Co do chamskiego komentowania czyjegos wyglądu to wg mnie buractwo i prostactwo.

[laisla]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

Jeżeli do faceta nie odczuwam żadnego "chemicznego" pociągu to nadal jest dla mnie partnerem do rozmowy, normalnie myślę..Nie, kontaktu nie unikam jeśli mnie zainteresuje to, co ma do powiedzenia. Z fajnymi koleżankami także kontaktu nie unikam tylko dlatego, że nigdy nie wylądujemy w łóżku

Tak, wulgarne komentarze kwestii wyglądu to totalne buractwo i przekreśla takie osoby jako moich potencjalnych znajomych. Kontakt z burakami może mieć kapusta albo marchewka, ja nie chcę.

[common]

Dla mnie wygląd jest ważny. Związek to nie tylko przyjaźń czy dogadywanie się, ale też w dużej mierze pociąg seksualny. Facet musi być dla mnie atrakcyjny Wiadomo, nie jest powiedziane, że to co mnie się podoba jest też atrakcyjne dla innych, no ale jakieś tam cechy sa wskazane.

Myślę, że generalnie jest taka tendencja, że ludzie bardziej 'lubią' osoby które uważają za atrakcyjne. Podobno ładni ludzie mają w życiu łatwiej, łatwiej im znaleźć pracę itp. Ale czy tak jest...? Z drugiej strony różne sa gusta i różne kanony piękna.

Co masz na myśli pisząć ' wulgarne komentarze'? Wiadomo, że zawsze jakieś się pojawiają na temat wyglądu,ale chyba szczególnie chamsko nikt nikomu w oczy nie mówi

[chwast]

To chyba oczywiste, że jeśli ktoś nie pociąga nas fizycznie to raczej nie będziemy dążyli do bycia w zwiazku czy chociażby randek. Może być przyjaźń - wtedy to wszystko może się rozwinąć jeśli charakter nam odpowiada.

Na studiach miałam chłopaka, wyglądał jakby na coś chorował -a on po prostu był tak bardzo brzydki. Lubiłam go najbardziej z grupy bo był ogarnięty i miły Ale nie lubię wchodzić w bliższe relacje z takimi osobami bo trochę mi smutno, mogę się np takiemu spodobać i poglębi to w nim poczucie kompleksu.
Tak mam. :P I to nie, że mam jakieś wysokie poczucie, żem piękna Ale takie mam doświadczenia i często tak to się kończy.,

[marchewkowe pole]

Napisane przez chwast

Ale nie lubię wchodzić w bliższe relacje z takimi osobami bo trochę mi smutno, mogę się np takiemu spodobać i poglębi to w nim poczucie kompleksu.
Tak mam. :P I to nie, że mam jakieś wysokie poczucie, żem piękna Ale takie mam doświadczenia i często tak to się kończy.,

ale jak spodobasz się osobie przeciętnej czy ładnej a nie bedzie w Twoim typie to też dasz kosza, znaczy że masz większe wyrzuty sumienia jak dajesz kosza komuś brzydkiemu?

[chwast]

Napisane przez marchewkowe pole

ale jak spodobasz się osobie przeciętnej czy ładnej a nie bedzie w Twoim typie to też dasz kosza, znaczy że masz większe wyrzuty sumienia jak dajesz kosza komuś brzydkiemu?

tak bo wiem, że taka osoba dostała w życiu więcej koszy niż np ładna i ma problem ze znalezieniem sobie kogoś, niestety takie czasy. Mówię tu o naprawdę nieładnych z natury ludziach. Po prostu przykro mi wtedy, że kolejnego kosza, którego dostaną dam ja.

[laisla]

Napisane przez marchewkowe pole

ale jak spodobasz się osobie przeciętnej czy ładnej a nie bedzie w Twoim typie to też dasz kosza, znaczy że masz większe wyrzuty sumienia jak dajesz kosza komuś brzydkiemu?

Coś w tym jest. Atrakcyjny i tak sobie poradzi, a powiedzmy umownie "brzydki" jest i tak poszkodowany przez naturę, więc taki kosz może niepotrzebnie pogłębić jego kompleksy trzeba być chyba bardziej ostrożnym.

Choć podkreślę, że piękno i brzydota to całkowicie subiektywne wartości Ale zgadzam się, że są osobniki gdzie brzydocie trudno zaprzeczyć..Grumpy Cat Uwielbiany przez miliony.

[marchewkowe pole]

Napisane przez chwast

tak bo wiem, że taka osoba dostała w życiu więcej koszy niż np ładna i ma problem ze znalezieniem sobie kogoś, niestety takie czasy. Mówię tu o naprawdę nieładnych z natury ludziach. Po prostu przykro mi wtedy, że kolejnego kosza, którego dostaną dam ja.

no w sumie masz rację
ja miałam taki okres w życiu że jak na złość interesowali się mną sami kolesie ze spora nadwagą, co było dla mnie nie do zaakceptowania niestety. tylko że te przypadki zdarzały się jeden po drugim że aż nawet nie czułam wyrzutów sumienia że kogoś odrzucam tylko miałam mysli pt. zostawcie mnie w spokoju, czemu ja takich przyciągam?

[Lana Del Rey]

W życiu nie byłabym z takim facetem. Nie mogłabym uprawiać seksu z osobą, która mnie nie pociąga fizycznie .

[Kolor Bzu]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Mój pociąg do kogoś nie zależy od wyglądu. Jak kogoś poznaję to w ogóle nie jestem w stanie stwierdzić czy dana osoba mi się podoba czy nie, pożądanie pojawić się może u mnie dopiero po jakimś czasie kiedy daną osobę poobserwuję i chociaż z grubsza poznam jej charakter i podejście do świata. Dlatego właściwie każdą osobę staram się bliżej poznać, chyba że ktoś od początku odpycha mnie swoim zachowaniem.

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

To, co sądzę o każdej innej osobie głośno komentującej czyjś wygląd. Że jest burakiem. Można komuś dać poradę modową, można skomentować czyjś ubiór (bo jest on kwestią świadomego wyboru i doboru) ale nie powinno się komentować wyglądu, w sensie cech fizycznych, bo każdy urodził się z tym co ma i ciężko to zmienić.

[201803090921]

Jeśli ktoś nie pociąga mnie w żaden sposób, to po prostu jest materiałem na znajomego/kumpla/przyjaciela, a nie na faceta. Inna relacja, nie gorsza, tylko właśnie inna.

Co do typków, komentujących głośno wygląd innych - nie posiadam takich w swoim otoczeniu i nie mam zamiaru na jakiekolwiek kontakty z takimi, jeśliby się pojawili.

[kennedy]

bardzo czesto to wynik zaniedbania, lub tego ze rodzice nie nauczyli jak dbac o siebie.
Mozna to zmienic jesli tylko po szczerej rozmowie partner bedzie chcial pomocy

[linaya]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu? Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

U mnie pociąg do mężczyzny nie pojawia się "od pierwszego wejrzenia" na podstawie samego wyglądu, ale następuje (bądź nie) w czasie dłuższej znajomości, po moich licznych obserwacjach, bliższym poznaniu. Około połowa moich byłych facetów "na pierwszy rzut oka" nie wzbudzała we mnie dzikiego pożądania, ono pojawiło się później, z czasem, w miarę upływu znajomości.
Czy unikałabym kontaktu z niepociągającym dla mnie facetem? Nie widzę nic przeciwko w kolegowaniu się czy przyjaźni, natomiast związku z kimś takim bym nie utworzyła.

Napisane przez Rick

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

To już o nich odpowiednio świadczy

[marchewkowe pole]

Napisane przez linaya

U mnie pociąg do mężczyzny nie pojawia się "od pierwszego wejrzenia" na podstawie samego wyglądu, ale następuje (bądź nie) w czasie dłuższej znajomości, po moich licznych obserwacjach, bliższym poznaniu.

chyba pod tym względem nieurodziwi faceci mają łatwiej niż nieurodziwe kobiety, bo zauważyłam że wiele kobiet ma taki pogląd na sprawę jak Ty. za to nie słyszałam o facecie który by sobie wyrobił pociąg na bazie kontaktów i poznawania

[201607040946]

Uroda nie równa się pociąg seksualny ja mam dziwne poczucie Piękna, faceci, którzy podobają się 95% kobiet, mnie odrzucają, a lubię tych, którzy nie podobają się 95% kobiet
Ale jeśli na pierwszy rzut oka mężczyzna mnie nie pociąga, nic z tego nie będzie. Pożądanie, seks, pociąg fizyczny jest dla mnie niezmiernie ważny, bez tego ani rusz. Oczywiście, nie skreślam brzydkiego człowieka, może być moim przyjacielem, ale ciągot do niego nie poczuję nigdy.
"Daj czas" - u mnie się nie sprawdza

[Malla]

Napisane przez Rick

Jaki jest Wasz stosunek do mężczyzn do których nie odczuwacie żadnego pociągu?

Na pewno nie fizyczny, ale za to wiele innych.

Kocham mojego brata, a nie pociąga mnie, uwielbiam swoich kolegów, a nigdy nie myślałam o nich jak o partnerach.

Tu nie chodzi o urodę. Gość może wyglądać jak Brad Pitt, ale kompletnie mnie nie pociągać. Dla mnie na pociąg fizyczny składa się charakter, inteligencja, sposób bycia, zainteresowania, higiena - nie tylko cechy wyglądu zewnętrznego. Nie jeden raz pociągali mnie brzydale, bo byli po prostu świetnymi ludźmi.

Napisane przez Rick

Czy mimo wszystko nie znając charakteru danej osoby dajecie danej osobie szansę na poznanie się czy raczej unikacie kontaktu z taką osobą ponieważ nie ma więcej do zaoferowania w sferze uczuciowej?

Na podjęcie przeze mnie decyzji o próbie poznania kogoś bliżej nie wpływa wygląd.

Napisane przez Rick

Co sądzicie o kobietach i mężczyznach, którzy wulgarnie komentują wygląd drugiej osoby i bardzo złośliwie na jej temat się wypowiadają nie kończąc na zwykłym stwierdzeniu - "nie podoba mi się"?

Widząc ostatnio na portalu plotkowym zdjęcia Kim Kardashian w dziwnej sukience, w której wyglądała jak hipopotam, nie mogłam tego nie skomentować głośno, ale na pewno nie powiedziałabym przy kimś "co za obrzydliwy brzydal".

Nie każdy człowiek musi mi się podobać, mogę też uważać, że ktoś jest najbrzydszy na świecie, ale z czystej kultury zachowuję takie komentarze dla siebie lub grona znajomych, z którymi prowadzę dyskusję.

[marchewkowe pole]

Napisane przez kaguya

Uroda nie równa się pociąg seksualny ja mam dziwne poczucie Piękna, faceci, którzy podobają się 95% kobiet, mnie odrzucają, a lubię tych, którzy nie podobają się 95% kobiet

oczywiście zgadzam się, chociaż obiektywnie ładni maja zawsze większe szanse
ja na przykład poznałam tż przez internet a patrząc na samo zdjęcie średnio mogłam wywnioskować czy mnie pociąga. nie był zbytnio w moim typie, choć obiektywnie rzecz biorąc jest przystojny. ale widząc go na żywo od razu wiedziałam że to jest to. nie tylko twarz, ale sylwetka, sposób poruszania się, głos, zapach itp.
mam tez kolegę, który wydawał mi się superprzystojny, dobrze ubrany, super mi się z nim rozmawiało ale fizycznie coś mnie odrzucało jednak. jest dla mnie aseksualny.
nieodgadnione są te sprawy pociągu fizycznego

[201607040946]

Napisane przez marchewkowe pole

oczywiście zgadzam się, chociaż obiektywnie ładni maja zawsze większe szanse

Pisałam już wcześniej, że dla mnie liczy się styl, nie sama uroda Zwyczajni faceci, nawet jeśli są mega przystojni, WCALE mnie nie pociągają. Lubię TYLKO klimatycznych, długowłosych.
Oczywiście, nie każdy długowłosy mi się podoba, ale to mój taki mały fetysz. Liczy się mimika, rysy twarzy. Dla mnie facet może być chudy/gruby, ale jeśli ma ŁADNĄ TWARZ, już ma szanse. Ciało to tylko ciało. Może mieć piwny brzuchal, ale jeśli ma uroczą buźkę, zawsze zwrócę na niego uwagę
Niestety, są tacy, którym się po prostu nie powiodło, i są brzydcy z natury.