|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
kochający partner vs jego agresja
Witam, Zacznę od tego że jesteśmy razem od 4 lat, mieszkamy razem, pracujemy i studiujemy. Oboje 21 lat
O tym że mój Tż potrafi być agresywny dowiedziałam się na samym początku związku, nie od niego ale jego dobrych znajomych. Mówili również że bardzo się przy mnie zmienia, jest spokojny, nie wybucha tak jak kiedyś. Na co dzień jest bardzo dobrym partnerem, widzę że mnie kocha, spędzamy dużo czasu razem, pomaga w domu, a może nawet robi więcej niż ja, ogólnie sielanka tylko... jego agresja powoduje że przestaje wierzyć w ten związek. Za pierwszym razem gdy zrobił mi na imprezie awanturę, o jakąś głupotę, trzymał mnie siłą przy sobie, popchnął, był pijany. To był pierwszy i ostatni raz kiedy widziałam go tak bardzo pijanego. Od tego czasu kiedy wychodzimy na imprezy (czyli rzadko) panuje nad sobą i nie upija się. Jednak to nie był odosobniony atak po 4 miesiącach zdenerwował go kolega, zaczął wrzeszczeć i kopać w coś, ja byłam przerażona jego zachowaniem i chciałam jak najszybciej wyjść z mieszkania znowu zatrzymał mnie siłą, próbowałam się wyrwać, ale zabrał mi torebkę rzucił na drugą stronę pokoju. Po tym zajściu chciałam to wszystko skończyć wręcz bałam się go, ale nie udało mi się. Następne miesiące to oczywiście sielanka. Sytuacja powtórzyła się po 5 miesiącach, znowu mnie popchnął, znowu ostatnia szansa Drogie wizażystki, mam mętlik w głowie, a co jeśli nie zacznie leczenia? jak odejść, kiedy wiesz że zadajesz ogromny ból drugiej osobie? |
|
|
|
|
#2 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Po prostu odejść. On też zadaje Ci ból i ma to w dupie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68867786]Drogie wizażystki, mam mętlik w głowie, a co jeśli nie zacznie leczenia? jak odejść, kiedy wiesz że zadajesz ogromny ból drugiej osobie?[/QUOTE]
A siebie kochasz choć trochę? Bo największy ból to zadasz sobie zostając z nim i to dosłownie, bo w końcu Cię po prostu uderzy, nie mam co do tego wątpliwości. Tak samo nie wierzę w to jego leczenie. Zwykła bajka przerażonego, postawionego pod ścianą chłopaczka, który w takim momencie obieca Ci wszystko. Ratuj siebie.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
A jeśli naprawdę jest to choroba psychiczna, co jeśli zostanie mu stwierdzona? Jego brat ma CHAD, leczył się w zakładzie psychiatrycznym.
Co w sytuacji gdy przez naszego partnera co parę miesięcy przemawia choroba, zostawić go samego z problemem? ratować siebie i swoją psychikę? |
|
|
|
|
#5 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Tak, ratować siebie i swoje ewentualne przyszłe dzieci.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Dawanie kolejnych "ostatnich szans" nie ma sensu. Po 1, czy 2 razie jeżeli widzę, że jestem wobec kogoś agresywna, nie kontroluję się, to się nad sobą poważnie zastanawiam, pracuję, czy leczę. Co on ze sobą zrobił poza obiecankami i smutnymi oczkami? Nic. Agresja się powtarza. Co więcej, eskaluje. Czas odejść. Szansę już kilka razy dawałaś. Nie skorzystał, niczego sensownego nie zrobił, aby trwale tą agresję w sobie zwalczyć. Nic więcej zrobić nie możesz, poza ratowaniem siebie i odejściem.
|
|
|
|
|
#7 |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68868566]A jeśli naprawdę jest to choroba psychiczna, co jeśli zostanie mu stwierdzona? Jego brat ma CHAD, leczył się w zakładzie psychiatrycznym.
Co w sytuacji gdy przez naszego partnera co parę miesięcy przemawia choroba, zostawić go samego z problemem? ratować siebie i swoją psychikę?[/QUOTE] Choroba czy nie, on nie ma prawa cię krzwdzic. Jeśli zostaniesz będzie coraz gorzej. Okresy sielanki będą coraz krótsze, a agresja coraz bardziej ostra. Szanse na to, że terapia coś zmieni są minimalne. Bez terapii, sprawa jest przegrana. Moim zdaniem, najlepsze co możesz zrobić, to odejść.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68868566]A jeśli naprawdę jest to choroba psychiczna, co jeśli zostanie mu stwierdzona? Jego brat ma CHAD, leczył się w zakładzie psychiatrycznym.
Co w sytuacji gdy przez naszego partnera co parę miesięcy przemawia choroba, zostawić go samego z problemem? ratować siebie i swoją psychikę?[/QUOTE] Ale to nie zmienia faktu, że Cię krzywdzi. Chcesz być czyjąś partnerką, czy terapeutką i pielęgniarką? Jeżeli chciał by coś z tym zrobić, to by zrobił. Sam najlepiej zna historię chorób w swojej rodzinie. Ratuj siebie samą i swoją psychikę. I zrozum jedno: pewnych rzeczy chorobą nie można i nie da się tłumaczyć. On nie traci kontaktu z rzeczywistością, nie jest nagle niepoczytalny. Człowiek chory nie oznacza osoby z której zdjęto odpowiedzialność i która może robić już wszystko. Choroba to osobny temat, charakter i działanie z premedytacją osobny. |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68868566]A jeśli naprawdę jest to choroba psychiczna, co jeśli zostanie mu stwierdzona? Jego brat ma CHAD, leczył się w zakładzie psychiatrycznym.
Co w sytuacji gdy przez naszego partnera co parę miesięcy przemawia choroba, zostawić go samego z problemem? ratować siebie i swoją psychikę?[/QUOTE] Ty tak na poważnie? Wolisz dać się mu bić tak długo aż w końcu trafisz do szpitala? Jak jest chory to niech idzie się leczyć - do tego potrzeba lekarza a nie partnerki, która mu będzie robić za worek treningowy. Poza tym u Ciebie to już chyba wyższy poziom uzależnienia od przemocowca - niby logicznie wiesz, że facet ma Cię za nic i jak tylko się zezłości to zrównanie Cię z błotem nie stanowi kłopotu ale mimo wszystko Ty się tu dobrodusznie zastanawiasz czy biedny misiu nie jest przypadkiem chory i czy wsparcia nie potrzebuje. Facet doskonale wie co robi, nie poprawiaj sobie humoru wmawiając sobie, że jest inaczej. Jak masz resztki zdrowego rozsądku to zadbasz o swoje bezpieczeństwo.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2016-12-22 o 11:06 |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Ciezko mi sobie wyobrazic te milosc partnera do Ciebie. W ten sposob raczej nie zachowujemy sie wobec ukochanej osoby...
Wedlug mnie powinnas go zostawic. Twoj facet jest po prostu agresorem. To nie jest choroba. Nie potrafi sobie radzic ze zloscia i innymi emocjami. Rozladowuje je przemoca fizyczna, awanturami i krzykiem. Wedlug mnie propozycja leczenia byla tylko zagrywka, bo wiedzial, ze to Cie zlamie i wzbudzi poczucie winy. Ja bym uciekala. Nie warto. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#11 |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Nie ma czegos takiego, jak choroba psychiczna powodujaca nagle wybuchy agresji pod wplywem denerwujacych sytuacji, ktora by mozna bylo wyleczyc psychiatrycznie, w sensie brac na to leki i nagle przejdzie. On ma po prostu taki charakter, to nie jest choroba. To tak jakby miec nadzieje, ze zlosliwa i plotkujaca kolezanka tak naprawde jest chora psychicznie i da sie to wyleczyc.
Wiec nie wierz w jego pierdu pierdu ze "przemawia przez niego choroba", bo on po prostu jest frustratem. Znajomi Ci o tym mowili od poczatku. Problemy z agresja to cecha charakteru, a charakter bardzo trudno zmienic i przede wszystkim czlowiek musi chciec. On, gdyby chcial, to zrobilby to juz dawno, a teraz tylko mydli Ci oczy, zebys nie odeszla. |
|
|
|
|
#12 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Cytat:
Edytowane przez 201712242137 Czas edycji: 2016-12-22 o 15:18 |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Zgadzam się. Cały czas przesuwasz sobie granicę tego co jesteś w stanie tolerować, aż w końcu gość wybije ci zęby albo jakąś inną krzywdę zrobi, bo skoro jakieś pierdoły tak go rozsierdzają to co, jeśli coś poważniejszego się stanie. Co jeśli to TY go zdenerwujesz...?
Odejdź od niego, spakuj rzeczy pod jego nieobecność i wynieś się, a z nim zerwij w jakimś publicznym miejscu albo nawet przez telefon, żeby na odchodne Cię nie skrzywdził jakoś. Co za makabryczna sytuacja. Koleś się powinien leczyć.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Edytowane przez Melanchton Czas edycji: 2016-12-22 o 15:35 |
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Ty się módl, żeby on Ci pozwolił odejść.
Coś czuję, że to ten typ "będę wystawał po twoimi drzwiami", "obiję mordę nowemu facetowi", "powysyłam znajomym twoje nagie fotki, jeśli mnie zostawisz". A uciekać jak najszybciej. Jesteś emocjonalnie uzależniona, widzisz dwa obrazy: kochającego faceta i jego wybuchy. Chcesz żyć w takim kalejdoskopie, gdzie nie wiadomo, co przyniesie Ci każdy dzień? To typ mojej matki. Uderzy się gdzieś, robiąc coś, i wyżywa się np na ojcu, który siedzi 3 metry dalej i gazetę czyta. To tylko narasta, eskaluje, sprawia, że w końcu zaczynasz się sama obwiniać o rzeczy, na które nie masz wpływu. I tak jak napisała cholerka, tego się nie leczy. Takim się jest. A ty mu pozwalałaś tyle lat... "Bo ci się nie udało jednak odejść". Co to znaczy? Zabierasz manatki i się wynosisz, tyle. |
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68867786]Witam, Zacznę od tego że jesteśmy razem od 4 lat, mieszkamy razem, pracujemy i studiujemy. Oboje 21 lat
O tym że mój Tż potrafi być agresywny dowiedziałam się na samym początku związku, nie od niego ale jego dobrych znajomych. Mówili również że bardzo się przy mnie zmienia, jest spokojny, nie wybucha tak jak kiedyś. Na co dzień jest bardzo dobrym partnerem, widzę że mnie kocha, spędzamy dużo czasu razem, pomaga w domu, a może nawet robi więcej niż ja, ogólnie sielanka tylko... jego agresja powoduje że przestaje wierzyć w ten związek. Za pierwszym razem gdy zrobił mi na imprezie awanturę, o jakąś głupotę, trzymał mnie siłą przy sobie, popchnął, był pijany. To był pierwszy i ostatni raz kiedy widziałam go tak bardzo pijanego. Od tego czasu kiedy wychodzimy na imprezy (czyli rzadko) panuje nad sobą i nie upija się. Jednak to nie był odosobniony atak po 4 miesiącach zdenerwował go kolega, zaczął wrzeszczeć i kopać w coś, ja byłam przerażona jego zachowaniem i chciałam jak najszybciej wyjść z mieszkania znowu zatrzymał mnie siłą, próbowałam się wyrwać, ale zabrał mi torebkę rzucił na drugą stronę pokoju. Po tym zajściu chciałam to wszystko skończyć wręcz bałam się go, ale nie udało mi się. Następne miesiące to oczywiście sielanka. Sytuacja powtórzyła się po 5 miesiącach, znowu mnie popchnął, znowu ostatnia szansa Drogie wizażystki, mam mętlik w głowie, a co jeśli nie zacznie leczenia? jak odejść, kiedy wiesz że zadajesz ogromny ból drugiej osobie?[/QUOTE] już przerzuca na Ciebie winę. A potem zupa będzie za słona.... |
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Rozmawiałam z nim dzisiaj, powiedziałam że to koniec, że ma sobie szukać mieszkania (ja do koleżanki będę mogła się wprowadzić od lutego bo wtedy wyprowadza się jej współlokatorka ) To nie będzie takie łatwe, wynajmujemy mieszkanie więc wypowiedzenie potrwa miesiąc przez ten czas chyba musimy mieszkać razem. Nie mogę tam zostać sama ponieważ mieszkanie jest za drogie na jedną osobę a 2 obce nie mogą tam mieszkać bo to mieszkanie przechodnie. Mamy się spotkać w niedziele i jeszcze porozmawiać,staram się ale bardzo boje się tej rozmowy, boje się że znowu będzie histeria. I jeszcze sprawa z mieszkaniem...
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68883546]Rozmawiałam z nim dzisiaj, powiedziałam że to koniec, że ma sobie szukać mieszkania (ja do koleżanki będę mogła się wprowadzić od lutego bo wtedy wyprowadza się jej współlokatorka ) To nie będzie takie łatwe, wynajmujemy mieszkanie więc wypowiedzenie potrwa miesiąc przez ten czas chyba musimy mieszkać razem. Nie mogę tam zostać sama ponieważ mieszkanie jest za drogie na jedną osobę a 2 obce nie mogą tam mieszkać bo to mieszkanie przechodnie. Mamy się spotkać w niedziele i jeszcze porozmawiać,staram się ale bardzo boje się tej rozmowy, boje się że znowu będzie histeria. I jeszcze sprawa z mieszkaniem...[/QUOTE]
nie musicie nie masz rodziny, koleżanki kogokolwiek kto Cię przenocuje przez ten miesiąc? już wolałabym kątem gdzieś na podłodze spać i przeboleć miesięczne koszty tego mieszkania niż z nim zostać po rozstaniu i się zastanawiać czy mu się na powroty nie zbierze w międzyczasie
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68868566]A jeśli naprawdę jest to choroba psychiczna, co jeśli zostanie mu stwierdzona? Jego brat ma CHAD, leczył się w zakładzie psychiatrycznym.
Co w sytuacji gdy przez naszego partnera co parę miesięcy przemawia choroba, zostawić go samego z problemem? ratować siebie i swoją psychikę?[/QUOTE] Tak, ratować siebie i swoją psychikę. Uciekaj z tego związku! Będzie dobrze jak to skończysz. |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68884176]Rodzina jest w innym mieście niż studiuje, znajomi tak samo. Od lutego mam mieszkanie i jestem na nie zdecydowana, więc muszę gdzieś się podziać przez styczeń[/QUOTE]
to jak studiujesz to sobie może pokój w akademiku wynajmij na ten styczeń, na studiach nie masz znajomych?
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Cytat:
On cały czas pisze/dzwoni mówi że na pewno się dogadamy,że wszystko będzie ok, nie przyjmuje do wiadomości że to koniec |
|
|
|
|
|
#23 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Nie możesz z nim zostać w jednym mieszkaniu. To po prostu niebezpieczne. Dosłownie. Dla Ciebie to zagrożenie.
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;68887266]Jest możliwość wynajęcia pokoju w akademiku na 1 miesiąc? naprawdę? jeśli tak to byłoby super rozwiązanie. Mam znajomych, ale nie chce im się zwalać na głowę na cały miesiąc.
On cały czas pisze/dzwoni mówi że na pewno się dogadamy,że wszystko będzie ok, nie przyjmuje do wiadomości że to koniec[/QUOTE] w akademikach na mojej uczelni nawet na pojedyncze dni można było wynająć - trzeba zapytać czy u was można a na kontakt z jego strony nie reaguj, swoje już powiedziałaś
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 75
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Widać tutaj typowy cykl dla przemocowca
narastanie gniewu---> wybuch ---> faza ''miesiąca miodowego'', w którym agresor żałuje czynu, obiecuje poprawę, uspakaja się a potem znowu narastanie gniewu i cykl zaczyna się od nowa. Bądź twarda i zdecydowana, urwij kontakt, dla własnego zdrowia psychicznego i fizycznego. |
|
|
|
|
#26 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 712
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Boisz się go. Wiesz do czego jest zdolny. Ja bym odeszła.
__________________
http://8-pietro.blogspot.com/ Kupujemy, remontujemy i urządzamy mieszkanko Cieszymy się, wkurzamy, rozmyślamy i lamentujemy ![]() Zapraszam na pierwszego bloga ![]() |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: kochajacy partner vs jego agresja
|
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
Cześć dziewczyny, rozstaliśmy się tydzień temu. Mieszkam teraz sama, ale mimo wszytko nie potrafię sobie poradzić. Miewam okropne zmiany nastroju z euforii do paniki i płaczu (częściej to drugie) wiem ile złego mi zrobił jednak nie da się przekreślić paru lat związku z dnia na dzień, jestem załamana i całkiem sama w obcym mieście...
|
|
|
|
|
#29 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;71542071]Cześć dziewczyny, rozstaliśmy się tydzień temu. Mieszkam teraz sama, ale mimo wszytko nie potrafię sobie poradzić. Miewam okropne zmiany nastroju z euforii do paniki i płaczu (częściej to drugie) wiem ile złego mi zrobił jednak nie da się przekreślić paru lat związku z dnia na dzień, jestem załamana i całkiem sama w obcym mieście...[/QUOTE]
Minął zaledwie tydzień, więc tyle co nic. Daj sobie czas, aby wyleczyć się z tego, co przeżyłaś i przeżyć żałobę po tym związku. |
|
|
|
|
#30 |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: kochający partner vs jego agresja
[1=9f826e4b926733783caa6d9 65afa2fafddba32e5_6004cf9 c6bdea;71542071]Cześć dziewczyny, rozstaliśmy się tydzień temu. Mieszkam teraz sama, ale mimo wszytko nie potrafię sobie poradzić. Miewam okropne zmiany nastroju z euforii do paniki i płaczu (częściej to drugie) wiem ile złego mi zrobił jednak nie da się przekreślić paru lat związku z dnia na dzień, jestem załamana i całkiem sama w obcym mieście...[/QUOTE]
To co przezywasz jest normalne. Im dłużej będziesz bez niego, tym będzie ci łatwiej. To jest sytuacja podobna do odwyku. Teraz powoli będziesz się uczyć życia samej. Możesz skorzystać z pomocy psychologa czy psychoterapeuty. Sama możesz sobie pomóc poświęcając czas na to co fla ciebie ważne, dobre i sprawia Ci przyjemność. W porządkowaniu emocji może ci pomóc np. Spisywanie wydarzeń i tego co czujesz. Trzymaj się, dasz radę.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:04.














